Jak nie bać się żyć, zasady stoicyzmu, jak rzucić alkohol? Piotr Stankiewicz | Imponderabilia
Vložit
- čas přidán 23. 03. 2024
- Moim gościem jest dr Piotr Stankiewicz - sztuka życia według stoików, to główny temat naszej rozmowy. Ale też zastanawiamy się jak nie bać się żyć, jakie są zasady stoicyzmu, jak rzucić alkohol, kim byli stoicy, jak naprawić życie, skąd strach przed światem, jak oswoić strach przed śmiercią, jak praktykować stoicyzm we współczesnym życiu, jak praktykować wdzięczność, epikureizm i stoicyzm - różnice. Antynatalizm, nihilizm: co to za nurty? Podstawy filozofii na przykładach, to specjalność, w której Piotr Stankiewicz jest od dawna i przystępnym językiem opowiada o stoicyzmie. Marek Aureliusz "Rozmyślania" - dlaczego to książka, która zmieniła moje życie? Co się dzieje po śmierci i dlaczego warto spojrzeć na stoicyzm a chrześcijaństwo na przestrzeni wieków.
Podcast Piotra - PiotrStankiewicz.pl/podcast/
"Stoicki głos w Twoim domu", czyli stoicki mailing - StoickiGłos.pl
Najnowsza książka Piotra - DziennikStoika.pl
🔈Rozmowa dostępna jako PODCAST:
🎧Spotify: bit.ly/ImponderabiliaSpotify
🍏Apple Podcasts: bit.ly/ImponderabiliaItunes
🔊Google Podcasts: bit.ly/ImponderabiliaGooglePod...
🎙️Overcast: bit.ly/ImponderabiliaOvercast
✎ MAIL DO MNIE:
kontakt@karolpaciorek.pl
/ karolpaciorek
#Piotr Stankiewicz #KarolPaciorek #Imponderabilia
Dzięki za rozmowę! A kto chce więcej stoicyzmu, to zapraszam oczywiście do mojego podcastu Myślnik Stankiewicza :)
Odpaliło mi się w nocy. Ale genialna rozmowa i świetny rozmówca :)
Mogłabym słuchać tego Pana długimi godzinami. Co za połączenie intelektu i poczucia humoru
Czy od tego słuchania zmieniła się Pani w kogoś Nowego? Nie ten cesarzem kto słucha cesarza, i nie ten Mercedesem kto postoi w garażu.
Kometa droga/drogi - dzięki za to ciepłe słowo! Nie tak zdawkowo dzięki, tylko głębiej, dzięki za zrozumienie. Bo ja faktycznie staram się to w ten sposób ustawiać - żeby to zarazem było intelektualne, jak i z humorem pewnym, tak jest. Poważne, ale nie śmiertelnie poważnie. Trudno jest operować humorem w tych tematach filozoficznych, no ale staram się - i dzięki za zauważenie tego!
A czy narzędzia same się używają?@@katogoria
Co to był za cudowny wywiad i ile przystępnych odpowiedzi od Pana Piotra na ciekawe pytania od Karola. Do obejrzenia jeszcze raz, żeby poukładać w głowie ten ogrom wiedzy. Bardzo dziękuję.
Dzięki śliczne! Ale polecam też dawkowanie, bo gęste te treści. Może całość na trzy razy, jako miniserial trzy odcinki po 40 minut? :-) A jeśli się nie znudzi, to, jako się rzekło, zapraszam do podcastu Myślnik Stankiewicza :)
Piotrek też pisze książki, bardzo polecam. A podkast też miodzio.
@@arturkoszykowski9592 dzięki za ciepłe słowo! I tak, polecam podcast Myślnik Stankiewicza, to konto z którego komciam. Tam jest więcej stoików i nie tylko!
jeszcze tylko buzi w dupcię i będzie słodko i milusio
@@Karol-123 a to już między sobą ogarnijcie :)
Najgorsze jest zostawić to co się zna kocha i jest w tym. Szkoda rodziny, dni, dorobku, chwil których nie przeżyjemy. Później zostajemy sami i cyk ... Koniec taki bezsensowny koniec - pisze z perspektywy żywego, że śmierć jest paradoksalna i nieunikniona. Że nagle zostawiamy wszystko nie ma znaczenia, a czas idzie dalej bez nas. Samochody jadą, ludzie idą do pracy, życie się toczy a nas już nie ma tutaj z nimi.
Bardzo mi się spodobało zdanie że jesteśmy winni dawkę optymizmu tym pokoleniom które były wcześniej i tym które będą po nas🙂
Tak, to jest ważny element. Nie udało mi się tego tak w 100% dobrze powiedzieć jak bym chcial, ale widzę że zrozumieliśmy się dobrze. Idea jest taka, że przy wszyskich nieszczęściach i problemach jakie nas trapią dzisiaj, nasi pradziadkowie koło 1943-44 r. mieli jednak gorzej. Więc dlaczego akurat dzisiaj miałby nas w zasadzie ogarniać pesymizm?
@@MyslnikStankiewicza w pewnych aspektach mieli gorzej, w innych lepiej. Jakość jedzenia, wody, powietrza, były wtedy lepsze.
@@VmatN niby tak, ale czy to przeważa? W 1943 roku w Polsce owszem, miałeś czystsze powietrze. Ale już z jakością jedzenia to bym się nie rozpędzał - a o innych rzeczach to już szkoda gadać.
@@MyslnikStankiewicza no właśnie ta jakość jedzenia była bez porównania lepsza i to wie każdy, kto się zajmował tym, szczególnie w aspekcie mięsa.
@@VmatN przypomnę może że w 1943 r. w okupowanej Polsce ludzie umierali z głodu.
Memento mori mi tu wjeżdża jakby na lekko i pozytywne i za to dziękuję bo rozmawianie czy nawet myślenie o śmierci u mnie zazwyczaj kończyło się atakiem lękowym niestety. A dziś jakby lżej
I dokładnie od tego jest stoicyzm! Po więcej tegoż zapraszam do mojego podcastu Myślnik Stankiewicza
Fajnie posłuchać kogoś kto Ci nie mówi: ,,Weź po prostu nie myśl o śmierci! Po co sobie zaprzątasz tym głowę?,, tylko tłumaczy Ci i daje nieco inną perspektywę, tłumaczy jak ten strach nieco uspokoić.
Dzięki Karol❤
Świetny gość, świetna rozmowa!
Iga to dla ciebie nuta może ci się spodoba czcams.com/video/xHapiJV8Hb8/video.html
Bardzo ciekawa, pouczajaca i jednoczenie przystepna rozmowa o filozofii.
dzięki! dokładnie tak starałem się to ustawiać - pouczająco, ale i przystępnie. Dzięki! Po więcej zapraszam na kanał i podcast Myślnik Stankiewicza :)
Delicje na udany początek wiosny. Dziękuję za fascynująca rozmowę.
Dzięki! Mam nadzieję, że te delicje są słodkie i optymistyczne - tak się staraliśmy to przedstawić!
Nie boje się śmierci. Boję się umierania. Śmierć czy to w chorobie nowotworowej, czy wypadku, morderstwa, starości jest końcem bólu, strachu, niepewności i pewnego rodzaju uwolnieniem. Umieranie to jest coś co mnie przeraża. Czy boli, czy jest się samemu. Czy zastanie mnie w drodze, czy we śnie na spokojnie.
Dokladnie. Samej smierci sie nie boje nawet jestem ciekawy co dalej ale "proces" mnie przeraża.
Super rozmowa,świetny gość, dzięki Karolu🙂
dzięki, staraliśmy się! :)
Pan Piotr niesamowicie opowiada! Jaki dobór słów! Jaka dykcja. Świetnie się słuchało tego wywiadu, z zaciekawieniem przesłuchałam i nawet nie wiem kiedy zleciał czas odcinka. Bardzo dziękuję za możliwość wysłuchania ❤
Wspaniały gość i super rozmowa. Bardzo ciekawy temat. Na pewno zajrzę na kanał o stoicyzmie. Mój mózg jednak tego potrzebuje. Niektóre rzeczy umiem sobie sama wytłumaczyć, ale kiedy słucha się tego typu rad, wniosków, czy nawet potwierdzeń, że robimy dobrze, zaraz człowiekowi otwiera się zawór pozytywnego myślenia.
Moi znajomi np, nie mogą zrozumieć że nie mam marzeń. Że nie układam planów. Zawsze odpowiadam: ok, ale co, jeśli jutra nie będzie...? Może to i jest bardzo wygodne, ale o ile mniej stresu.
Bardzo dziękuję za tę rozmowę i obu Panów serdecznie pozdrawiam 😊
Dziękuję za zaproszenie Pana Piotra. To jemu zawdzięczam bliższe zapoznanie mnie ze stoicką filozofią, którą jak sam mówi należy ćwiczyć, zatem fajnie by było jeszcze kiedyś ponownie go zaprosić :)
Jako osoba przejmująca się każdą pierdołą i porównująca z każdym i wszystkim, dziekuje za ten wywiad 🫶🏻
BTW Karolu, slucham Twojego podcastu od początku i jesteś coraz leprzy, widać i slychać rozwój, gratuluję!❤
Czyli goście uczą się od najlepszych! 🙂
Milena, zgadzam się ze wszystkim, oprócz pisowni słowa na l...
@@Ciallan hm?
Czekałem na ten odcinek bo Myślnik Stankiewicza slucham na bieżąco.
Rumienię się! Na szczęście nie widać tego w rozmowie z Karolem :) Dzięki!
ależ mnie ten stoicyzm pociąga ! Słucham podcastów Pana Piotra Stankiewicza i nie tylko...czuję, że powinnam tę swoją fragmentaryczną wiedzę jakoś uporządkować i korzystać z niej bo to chyba jedyny sposób aby logicznie ogarnąć tę przytłaczającą rzeczywistość. Dziękuję za ciekawą rozmowę, pozdrawiam serdecznie.
dzięki!
Dzięki, a po uporządkowanie "tej wiedzy" zapraszam oczywiście do mojego podcastu - Myślnik Stankiewicza.
Fajne zakończenie! I bardzo ciekawy podcast. Bardzo dziękuję!
Dzięki, staraliśmy się z Karolem :)
Utożsamiam się z filozofia stoicyzmu. Słucham regularnie programów o stoicyzmie. W tej filozofii jest tyle mądrości zyciowych. Szczególnie przydatny w dzisiejszych, zwariowanych czasach. Świat jest przepiękny ludzkość stanęła na głowie. Zarządzający naszym życiem to dosłowna patologia w kierunku psychiatria. Pozdrawiam.
Super rozmowa! Poproszę więcej takich fajnych gości!
Dzięki Milena za dobre słowo, staraliśmy się!
Dziękuję 💕
to my dziękujemy :)
Sama śmierc nie jest straszna. Najgorszy jest czas przed śmiercią. Ten kto komuś towarzyszył podczas odchodzenia na nowotwór, atak serca czy innw straszne choroby zdaje sobie sprawę jaka smierć może byc straszna i jak pozbawia człowieka godności jak człowiek w bólu odchodziz tego świata. Psa mozna uspic ale przez brak prawa do eutanazji człowiek musi sie męczyc do końca.
Tak jest! O tym nie mówiliśmy akurat tutaj, ale jest logiczną konkluzją, że stoicy poprą eutanazję. Polecam dobre książki na ten temat, choćby głośne "Jak nie zabiłem swojego ojca" Mateusza Pakuły.
@@MyslnikStankiewiczaDziękuję za polecajkę, dodana do listy do przeczytania :)
Świetna rozmowa! Dzięki :)
dzięki, staraliśmy się!
Dobra, bardzo Dobra rozmowa. DZIĘKUJĘ
Dziękujemy ślicznie! Jeśli chcesz więcej o stoicyzmie - to zapraszam do mojego podcastu Myślnik Stankiewicza.
Dziekuje 🙏🙏🙏
to my dziekujemy :)
Co do tego, czy człowiek sie zmienia, to ja jestem zarówno za tym, że się zmienia, jak I za tym, że tego nie robi.
Zacznijmy od tego, czym jest człowiek? Człowiek jest świadomością. I w samym rdzeniu swojego jestestwa jest on niezmienny. Zaczyna swoją podróż na tym świecie jako świadomość I kończy ją jako świadomość.
Natomiast tym co się w człowieku zmienia, są informacje, na podstawie których operuje jego świadomość. Baza danych, która wzbogacana jest wraz z każdym doświadczeniem. Tak więc czlowiek jako tako się nie zmienia, ale wraz z czasem otrzymuje coraz więcej narzędzi do funkcjonowania w świecie.
Żeby znaleźć jakieś porównanie, to myślę że dobrym przykładem jest komputer, który ma możliwość instalowania nowych programów.
Instalując program do edycji zdjęć nie zmieniasz niczego w samym komputerze. Pozostaje on taki sam, jaki był. Chociaż wczesniej edytować zdjęć nie mogłeś, a teraz możesz. Zyskałeś nowe narzędzie, które jest w nim zainstalowane, więc teoretycznie jest jego częścią, ale tak naprawdę nie jest. Program ten jest informacjami zaaplikowanymi do systemu. Paczką danych, zainstalowanych w nim, które rozszerzają możliwości twojego komputera, ale które nie są jego nieodłączną częścią.
Trochę innym, ale również dobrym przykładem są nowoczesne protezy rąk, czy innych części ciała. Teoretycznie są one podpięte do twojego ciała. Możesz nimi ruszać, więc można powiedzieć, że są częścią ciebie. No ale jednak nie do końca. To nie jest tak, że twoje ciało się zmieniło, tylko zostało z protezą połączone.
Świadomość to też taki komputer, który gromadzi dane I z nich tworzy mentalne protezy czy też aplikacje, które wykorzystuje później do funkcjonowania.
Tak więc jak już mówiłem, zgadzam się z obiema opcjami. Z jednej strony system, na którym operujemy od urodzenia pozostaje taki sam, ale z drugiej strony baza jego aplikacji cały czas zostaje wzbogacana.
Bardziej boje się życia niż śmierci.
ciekawe, że to piszesz, bo dokładnie ten wątek się pojawia w rozmowie
"Umrzeć łatwo, żyć jest trudno" jak śpiewał Kaczmarski. Jest dokładnie jak @ImponderabiliaTV napisały - gadamy o tym w rozmowie! :)
Słabe geny...
@@lukaslukas9232 na YT jest tylko łapka w górę albo w dół, wiec nie dam reakcji. NA fejsie dałbym "wow" - bo nie rozumiem tego komentarza po prostu :)
Zmeczyl mnie ten gosc nieco. Co do stoicyzmu, wspaniala filozofia.
Ale widzę, że wykazałeś/aś się stoicką cierpliwością! To już dużo!
Widzę, że nie tylko ja odnoszę swój czas życia do komety Halleya. Co prawda ostatni raz pojawiła się kilka lat przed moimi narodzinami, ale jak byłem dzieckiem to miałem cel zobaczyć ją w 2061 r. Dowiedziałem się o niej z encyklopedii dla dzieci jak miałem z 5 lat i pamiętam, jak mama mówiła mi że jej już wtedy nie będzie na świecie. Jako mały dzieciak miałem już powody do rozmyślań o kosmosie, śmierci i mijającym czasie.
Tak jest! :-) Ja jestem rocznik 1983 r., czyli z kolei jestem trzy lata "sprzed komety", ale ogólna idea jest jasna.
Istotą przeprojektowania życia według stoicyzmu jest zrozumienie i wyciągnięcie z tego zrozumienia konsekwencji, że z dwóch wydawałoby się istniejących możliwości - mogę zmienić świat, mogę zmienić siebie, tylko przemiana samego siebie jest możliwa, a jeśli wierzy się powszechnie, że warunkiem szczęścia jest błędne przyjmowanie jako możliwego przekształcania świata pod swoje oczekiwania, stoicyzm wskazuje, że nie ma takiej możliwości, szczęście znajduje się w przemianie samego siebie, zrozumieniu tego co możliwe.
Dziękuję za wyjaśnienie ;))))
Stoicyzm jest moim odkryciem ostatniego półrocza. 🥇
I jest to dobre odkrycie!
Pamiętam jak w podstawówce pewna mądra nauczycielka zapytana i temat śmierci powiedziała zdanie, które mi utkwiło i jest dla mnie bardzo ważne - "Każdego dnia jesteśmy bliżej śmierci"
„Wszystko jest przypuszczeniem. Oczywiste jest bowiem to, co mówił cynik Monimos. Oczywisty jest i pożytek jego twierdzeń, byleby z nich wyciągać wnioski w granicach prawdy” ot, takie nasunęło mi sie rozmyślenie po tej rozmowie 😉
Czym jest zakonczenie zyciowania w ciele materialnym zwanym smiercia.W tym temacie trudno jest dostapic pojecia .
Do niczego się nieprzywiązywać.POZDRAWIAM
@@iku493to jest każdego osobista sprawa co zrobi. POZDRAWIAM
@@iku493 w stoicyzmie nie chodzi bynajmniej o to, żeby "nie żyć" i nie chodzi o to żeby "wyłączyć" emocje. Raczej żeby świadomie zarządzać - i tymi emocjami i życiem.
W mojej rodzinie kilka osób wiedziało że umrze i byli przygotowani. Nie ma zaskoczenia dla spokoju i świadomości.
SZACUN!
❤
Bardzo fajna rozmowa i chcialabym dodac swoje "5 groszy" dot. naszych potrzeb duchowych ,transcendentalnych.Oczywiscie,ze religie generalnie wszystkie, oszukuja i manipuluja ludzmi, czerpiac z tego ewidentne zyski. Dlatego bardziej rozumni, staja sie "ateizujacymi", a to tez nie doprowadzi ich do PRAWDY . Ludzie uwielbiaja szukac sobie roznych autorytetow, zamiast siegnac do ZRODLA i tak jest np. z chrzescijanstwem, ze ludzie nie chca zrozumiec i dotrzec do tego o co wlasciwie chodzi w Biblii, tylko "ulatwiaja sobie" i mysla ,ze inni wiedza lepiej i nie zglebiaja tego ponadczasowego zrodla wiedzy i "biegaja dookola" szukajac sensu zycia, a ta wiedza jest bardzo blisko...zachecam do prawdziwego zglebienia nauk Jezusa razem ze Starym Testamentem ,a nie sluchania falszywych "prorokow" ,ktorzy ograbiaja ludzi z prawdziwej WIEDZY dot. kazdego czlowieka.
Polecam książkę Jan Van Helsing Rozmowy ze śmiercią. Sporo tłumaczy, zwłaszcza osobom które choć odrobinę wierzą. Ale nie tylko im.
Co jest po śmierci, to samo co przed urodzeniem
Dokładnie tak! I dlatego nie ma się co bać. Wszyscy doskonale wiemy co będzie po śmierci, bo będzie to dokładnie to samo co było przed urodzeniem :)
@@MyslnikStankiewiczano to co jest światłem będziemy czy wpadamy do oceanu energii. POZDRAWIAM
@@zenonmarzec3311 jak to nazwiesz - wyjdzie na jedno :)
No i nie było tytułowego „Jak rzucić alkohol”
Myślę, że zmieniając się zawsze "zabieramy" część siebie.
Myślę sobie też "teraz zrobiłabym inaczej" i tu pytanie: dlatego, że jestem inna? Chyba nie, mam po prostu za sobą lata doświadczeń z których czerpię.
Pozdrawiam:).
Uważam, że doświadczenia zmieniają nasze myślenie, a więc nas. I to nie tak, że to już nie jestem ja, ale inna ja.
@@eithel85 :) coś w tym jest... Gdybym była zupełnie taka sama, to by się chyba okazało, że się zestarzałam, a nie zmądrzałam/dojrzałam :).
Dalej jednak uważam, że "zabrałam" część siebie z młodości (tylko czy to dobrze? ;))
Serdecznie pozdrawiam:).
@@magorzatamagorzata3293 tzn. dla mnie nawet jeśli zmieni się 10% Ciebie, to już jesteś inna, bo to nie jest dokładnie to, co bylo. Nie musi być wszystko odwrotnie, by móc powiedzieć, że się zmieniło.
@@eithel85Generalnie zgadzam się. Napisałam, że zmieniając się "zabieramy" część siebie. Jaką część? i jak ona wpływa na naszą osobowość, charakter?
Pozdrawiam :).
@@magorzatamagorzata3293warto zachować jak najwięcej ze swojej młodości w sobie, mimo upływu lat
Przemijanie jest straszne 😱
Nie jest, jeśli się odpowiednio spojrzy. W pewnym sensie NIEprzejmijanie byłoby straszniejsze - byłoby wieczną stagnacją, martwotą. Mówimy o tym w rozmowie: że perspektywa nieśmiertelności może być straszniejsza niż śmiertelności :)
@@MyslnikStankiewicza Jak w piosence "Who wants to live forever", zgoda, ale to w dalszym ciągu jest wybór między rzeczą straszną i straszniejszą. Najlepiej zatem byłoby się wcale nie urodzić
@@agnieszkababicz2383 są w historii filozofii i takie stanowiska. Bo wiesz, to jest ten myk, że nie urodzisz się nigdy = nigdy nie poczujesz żalu, że się nie urodziłaś, bo nie miał KTO poczuć. To jasne. Przyznasz jednak, że takie stanowisko to już potężny pesymizm i generalnie ponuractwo. Stoicy widzą świat w bardziej pozytywnych barwach!
@@MyslnikStankiewicza a ja uważam, że jest tyle piękna na tym świecie, że mogłabym żyć z 1000 lat i pewne miejsca/symbole/ rzeczy dalej by mi się nie znudziły.
I wręcz przeciwnie, lęk przed śmiercią odbiera chęć do życia, bo i tak się skończy to po co żyć.
ja to kiedys hcialem umrzec ze zwyklej ciekawosci co sie dzieje po smierci jakims cudem zyje
Nie ma się co spieszyć - bo i tak wszyscy tę ciekawość kiedyś zaspokoimy ;)
8:40 Nie wiemy, czy śmierć jest końcem. Może jest początkiem nowego życia, na innym poziomie, w innej przestrzeni? Nie wiemy co jest po drugiej stronie.
Wiemy, nic nie ma po śmierci, to oczywiste. Odbieramy świat za pomocą naszego ciała. Śmierć to koniec naszego ciała więc i koniec nas
@@quartosomadre Jeśli "nie ma nic po śmierci" tzn, że pan/i to sprawdził, bo tam był lub jest. A skoro pisze pan/i z zaświatów, tzn, że jest tam jakaś forma życia.
Myślę, że bardziej prawdopodobne jest, że BTC i ETH ponownie zaprotestują przeciwko rosnącemu oporowi, a następnie spadną. Jak zawsze sytuacja zmienia się z dnia na dzień i jedyne, co możemy zrobić, to działać odpowiedzialnie, monitorować rynek i regularnie oceniać nasze strategie. Chciałbym spróbować Henry'ego Clifforda jako początkujący kryptograf, ponieważ lubię zarabiać 13,7 BTC…
To jest interesujące. Ostatnio dużo słyszałem o tej samej osobie. Jak mogę się z nim skontaktować?
Jest aktywny na Telegramie ;(👇🏻
@HenryCtrader✊
yyyy, ale czy to jest pytanie do tej rozmowy na pewno? ;-)
Dziękuję za informację... Skontaktuję się z nim najszybciej jak to będzie możliwe. Chcę też po prostu zdobyć dobrą wiedzę i przestać przegrywać.
Sens życia...
" Positive Acceptance"...
Wszystko zależy od tego jak to dokładnie rozumieć, no ale tak :)
@@MyslnikStankiewicza Ja to rozumiem życie w z godzie, zawsze z moimi wartościami, to praca nad tym co mogę zrobić, to "przyzwoitość życia, tak zwana higiena życia" to rozwój ale nie gonitwa, to spokuj ducha i głowy.
To zadowolenie z tego co mam to radość nawet z " szarosci rutyny".
Poprostu pozytywna akceptacja i harmonia zgoda z samym sobą i to co mnie otacza.
Tak wiem takie banalne ale zarazem zwyczajne.
Kiedyś się mówiło " Bóg Honor Ojczyzna " trzy magiczne słowa. Kiedy trzeba to wyjmę miecz i zawalczę ale zawsze z honorem, postawą męskości i odwagą.
" Życie to breve passeggiata" Ale Potrafimy kochać I marzyć dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami.
To tyle w skrócie.
Pozdrawiam serdecznie i miło było posłuchać mądrego człowieka. Zapisałam się też na Pana kanał.
Przemiły facecik ❤
Karol Paciorek? Tak, potwierdzam! Przemiły!
@@MyslnikStankiewicza haha nie o tym faceciku mowie, ale też prawda. W takim razie - Przemiłe faceciki
@@rysiuusoltys6265
@@rysiuusoltys6265 no dziękujemy, dziękujemy!
Mowi sie lekko o smierci gdy ma sie 40 lat ale w srodku kazdy boi sie smierci a im blizej tym gorzej i kropka
jak można łączyć stoicyzm z chrześcijaństwem ,skoro ono główny nacisk kładzie na nieśmiertelność duszy ( świadomości ) człowieka , to tak jak łączyć idealizm z materializmem , powietrze z ziemią , choć niewatpliwie to wszystko znajduje się w esencji bytu człowieka i kosmosu !!
10:00 Błąd? Jaka to kategoria?
Błędem jest jeżeli myśl o śmierci nas paraliżuje.
To nieprawda, że zawsze śmierć przychodzi nie w porę. Starzy ludzie, naprawdę starzy, czekają na śmierć jak na uwolnienie z już męczącego ich życia. Nie mając żadnej satysfakcji z powtarzającego się dzień po dniu rytuału sprowadzającego się wyłącznie do obsługi biologicznej samego siebie samodzielnie lub nie daj Boże przez kogo innego. Śmierć starego człowieka jest zamknięciem koła życia. Życiem przeżytym, a nie przerwanym. Obserwowałam to u mojej 96 letniej matki oraz starych rodziców moich znajomych. Podobnie odbierają śmierć ludzie nieuleczalnie chorzy, umęczeni bólem, leczeniem. Ich oczy proszą o łaskę śmierci. Tylko z punktu widzenia młodego człowieka śmierć jest jakimś błędem, przecież "życie nam się należy!".
Stoicyzm bierze to pod uwagę. Montaigne, podobnie jak Aureliusz, pisali o zamknięciu życia w sposób uspokajający, bez dzisiejszego tabuizowania śmierci i bez lęku.
Mam 61 lat, kilka lat temu przeszłam chorobę, która często przynosi śmierć. Ani wówczas ani dziś nie obawiam się śmierci, lecz też nie czekam na nią. Żyję bardziej świadomie, nielękowo, szanuję życie.
Ludzie się nie boją śmierci. Ludzie się boją cierpienia przed, osamotnienia przed i tego, że w tym kraju nie ma żadnego systemu opieki nad starymi ludźmi.
Wywiad super. Szkoda tylko, że obaj panowie postawili znak równości między chrześcijaństwem a kościołem rzymskokatolickim. Nie każde wyznanie chrześcijańskie uznaje papieża.
Zgadzam się, te wątki związane z religią i chrześcijaństwem, trochę nie najlepiej przedstawiłem, nie najściślej. Generalnie chodziło mi o to, że stoicyzm - mimo że odpowiada na podobne potrzeby metafizyczne co religia - "obsługuje jednak inną część życia, mianowicie życie doczesne, to na ziemi. Co będzie po śmierci: to już od nas nie zależy, więc nie ma sensu się na tym skupiać. Szczególnie że wszystko wskazuje na to, że jednak nic nie będzie :)
@@MyslnikStankiewiczazgodzę się, że życie po śmierci od nas nie zależy i nie ma sensu na nim się skupiać. Chwila obecna jest znacznie bardziej atrakcyjna i ów stojące za nią fenomenologiczne “tu i teraz”. Z drugiej strony nie zgodzę się, że “wszystko wskazuje” - to taki nieprzyjemny kwantyfikator, który jednocześnie nie jest do końca zgodny z prawdą. Tym niemniej, wspaniała rozmowa oraz ciekawa perspektywa ;)
@@Stefan.Biedronka no ja osobiście uważam, że po śmierci nic nie ma, tak jak nie było przed narodzeniem. Ale stoicyzm działa niezależnie od tego czy w to życie po śmierci wierzymy czy nie. Na tym polega jego piękno - że stoicy zajmują się życiem tu i teraz, życie po śmierci po prostu mało ich zajmuje, bo jest niepoznawalne, no i niezależne od nas.
Po co rzucac alkochol i inne uzywki, jak nie boimy sie smierci? 🙂
Ciekawa logika. No ale rzucamy po to, żeby z tego życia dobrze skorzystać, z tego które mamy.
Po to aby nie niszczyć zdrowia, nie niszczyć bliskich, rodziny, nie przekazywać złych nawyków, kolejnym pokoleniom. Alkohol i inne używki to najgorsza plaga ludzkości.
No wlasnie, jakis astronauta byl w kosmosie i po powrocie oglosil, ze ani Pana Boga ani aniolow nie widzial a wiec nie ma czegos takiego jak "Niebo" i Pan Bog.
Kurcze, szkoda ... kazde "piekne mysli', z ktorych mozemy korzystac - staja sie marketingowym narzedziem i proba wytlumaczenia - zycia.
Nie do końca rozumiem. Chyba w tłumaczeniu życia nie ma nic złego?
Mam 73 lata...slabo wygląda jeśli patrzymy na ruch planety Haleya
Ona wróci dopiero za 30+ lat, spokojnie!
Taki stary a jeszcze wchodiz na yt i jeszcze komentarze piszesz. No niezle.
Tylko te „tak” i „jakby”…
Tak... staram się uważać na to, ale tak jakby słabo wychodzi!
11:30 Ja bym chciał żyć wiecznie bo mógł bym we wszystkim zostać najlepszy, mieć nieskończoność osobowości i możliwości. A chłop z podcastu by nie chciał bo boi się paciai. Więcej ambicji człowieku. Wolisz zniknąć i nie mieć nic?
"Wolisz zniknąć i nie mieć nic" - hmmm, wszyscy jesteśmy śmiertelni, więc jaka jest właściwie alternatywa? Chętnie usłyszę!
@@MyslnikStankiewicza Rozmawialiście na temat teorii nieśmiertelności, i typ powiedział że nie chciał by być nieśmiertelny. Czego nie rozumiesz?
@@MyslnikStankiewiczaA to pewnie w dodatku jesteś ty we własnej osobie. Powiem ci że do tej 11 minuty jako tako się słuchało chodź rozmowa płytka, ale po tym jak usłyszałem że nie chciał byś być nieśmiertelny bo było by nudno, walnąłem się w czoło i wyłączyłem z hukiem
@@august_trenuje no to pa!
Jak nie uznaje pan Boga ,to rozważania o śmierci nie mają sensu.
Ale dlaczego? Oczywiście że mają!
Idąc tym tokiem rozumowania to nic nie ma sensu, nawet pisanie że coś nie ma sensu jest pozbawione sensu. Niech każdy robi to co chce, a wtedy to ma sens, nawet jeśli jest to sens tylko dla tej osoby. i nie ma co peedrolić i narzucać innym własnej wizji świata.
jestem tu pierwszy raz, prowadzacy tragiczny, rozmowca cieakwy.
Hej, tu rozmówca! Nie zgadzam się - prowadzący bardzo dobrze ustawił tę rozmowę, dając jej przestrzeń i oddech. Może tego nie widać zza ekranu, ale w takiej rozmowie jest naprawdę porządny wkład Karola, dużo więcej niż myślisz.
Te włosy xD
Ma pan skarb - wysoko wrazliwe dziecko. Prosze poczytac o WWO zanim corka pojdzie do szkoly. 🍀
Nie do końca kumam na podstawie czego ta diagnoza, ale odpowiem i tak - dzieci z pokolenia Alfa, tj urodzone po 2010 r., to skarby, owszem. Ale nie dlatego, że są wysoko wrażliwe (WWO), tylko dlatego że są WOW - Wreszcie Odpowiednio Wrażliwe. To my, zetki, millenialsi, iksy i ogólnie starzy ludzie - byliśmy wrażliwi za mało.
Proponuję Panu wizytę w hospicjum tam nie ma zaskoczenia.😊
Ciekawa propozycja, nie lekceważę jej. Odniosę się do niej w poniedziałek na konferencji prasowej!
co do tych otyłych ludzi - są badania które wykazały, że osoby otyłe mają mniejszą objętość mózgu, prawdopodobnie stąd ten komentarz
Ale też stąd, że Kołcz z Tik-Toka, który o tym mówił, mało się przejmuje tym, czy kogoś urazi, czy nie ;)
Stoicyzm ostatnio jest jak niedawno morsowanie. Jak słyszę na początku o "wajbach" to kończę oglądanie. Wiem, pewnie straciłem przez to niepowtarzalną okazję, żeby zacząć zmieniać swoje życie na faaantastyczną przygodę, ale takie moje prawo głupka aby nie skorzystać z tej życiowej szansy i sobie poutyskiwać. Także... do widzenia innym razem.
Nie wiem o co chodzi Ci z morsowaniem, ale wajby tez mocno mnie zniechecaja
@@Ojcovito-ck5le była moda na morsowanie, każdy kto aspirował do wielkomiejskiej elity musiał morsować, nawet jeśli odmroził sobie jajka. Potem moda na mindfulnes, potem np. na borderline - wszyscy nagle odkrywali że to mają albo ich partner/ partnerka to ma, teraz stoicyzm, za chwilę będzie coś innego, np. paralotniarstwo albo lepienie garnków w kółkach zrzeszających ludzi dotkniętych gasslightingiem... Itd. to takie choroby sezonowe zagubionych społeczności.
Mężczyzna który był za młodego ,,miękka faja" , nigdy nie będzie tęsknił za młodością i zawsze będzie wybrakowany gdzieś w głębi siebie...Najpiękniejsze okres w życiu dla fsceta z krwi i kości to od 13 do 45, potem z roku na rok coraz mniej przyjemności . Na stare lata największe przyjemności , to przyjemności intelektualne...😂
odpowiem tak: POŻYJEMY, ZOBACZYMY!
Szczególnie jak przećpasz i przepijesz te 30-40 lat życia, to na stare lata, jeśli dożyjesz, będziesz się szczycił niesamowitym intelektem...🤣
@@BigPunisher89 właśnie :)))
"Co się dzieje po śmierci ".
Nic. Dziękuję, którędy do kasy?
"Jak naprawić życie?" Trytytka albo WD40.
Proszę o premię.
Przepraszam pana Redaktora, już jestem grzeczny.
Jednocześnie pragnę podzielić się przemyśleniem, że można myśleć, że jest się cool ale potem wchodzi Seneka z jednej z pierwszych oper w historii gatunku i śpiewa (w delikatnym uproszczeniu) "Żywot mój się wyczerpał. Neron mnie dojechał. Pora na ostrą kąpiel. Niczym noże. A WŁAŚNIE A PROPOS jedzieeeeemy"czcams.com/video/jDZ49MlzYMs/video.html
I tak kończy się akt I.
Ciekawy link do Włoskiej strony z pięknymi zbiorami. Dziękuję💚
Same mądrości nie wystarczą, to tylko teoria. Pomaga Osoba Boga Wszechmogacego w postaci Jezusa Chrystusa, on odkupił nasze winy, błędy ,choroby i wszelkie napaści.
Mnie wystarczą. Dla mnie to sposób na życie.
@@Zuliamenelia2305 Można tak żyć, zależy czy jesteśmy gotowi pogodzić się z każdą stratą i każdym bólem bez pytań o sens, ale ofiara bez sensu jest bezsensowna.
Zle nie wiedzieć kim się jest.
@@katogoria Jestem istotą taką samą jak pies , kot, mrówka. A czy życie ma sens to ja decyduję. Na razie ma. A jak przestanie, to je zakończę. Dobranoc.
@@Zuliamenelia2305 Jesteś człowiekiem, a to fascynująca przygoda i jeszcze więcej.
Zanim zrezygnujesz z sensu mogła byś posłuchać kanału SŁużąc Życiu, a może Szustaka? Warto mieć więcej wariantów niż mniej.
@@Zuliamenelia2305 ładne wypowiedzi, dzięki i brawo! Pan @kategoria to raczej watę słowną generuje tutaj, ale jest ona dobrym tłem dla Twoich, Zuliu, uwag, które miło poczytać :)
Znowu złotousty szaman z wiedzą okultystyczną new age. Uwierz w Boga czlowieku , a wiele zrozumiesz rzeczy o których nie masz pojęcia. 😂
A czy "spuszczanie" się nad swoimi dziećmi, to też podejście stoickie, znane od Marka Aureliusza? Bo raczej pan wpisuje się w obecny trend wychowywania książąt i księżniczek, bo każde takie niesamowite. Nie, nie jest niesamowite. Jest zwykłym dzieciakiem. Zawsze 6latek potrafił powiedzieć coś, czym mógł "zagiąć" rodzica, lub dać mu do myślenia. Dzieci się kochało zawsze, natomiast kiedyś był klucz na szyję i sobie radź. Nikt się nad bachorem nie spuszczał, nie traktował jak porcelanę. Dziś doszukuje się w dzieciaku niesamowitości. Różnica będzie taka z tym najnowszym pokoleniem, co widać już po ciut starszym pokoleniu, że gdy w końcu ci książeta będą zmuszeni do samodzielności (czyli często dopiero po 30stce), to zderzenie z rzeczywistością, szczególnie w Polsce będzie bolesne. Żaden szef nie będzie pańskiej córki traktował jak kogoś nadzwyczajnego. Na jej miejsce będą inne córki. Gdy do księżniczki dojdzie, że nie jest najpiękniejsza, najmądrzejsza, nie zarabia milionów jak idolki z Insta, nie została influencerką, artystką, ani youtuberką, to będzie depresja i psychotropy. W taki świat już weszliśmy, a tacy rodzice to potęgują i będzie się to umacniąć.
Pan po prostu uległ prostej pułapce poznawczej. Wczoraj pan dopiero zmieniał pieluchę bezradnej, mało rozumnej istocie, a dziś to dziecko potrafi powiedzieć coś sensownego. To nie jest niesamowite. Tak wygląda mniej więcej rozwój człowieka i jeszcze nie raz się pan zaskoczy na różnych etapach dorastania pańskiego dziecka.
Nie masz racji. Pozdrawiam i nie zazdroszczę!
Chyba pan nie zrozumiał wypowiedzi 😊
@@karolmil5363 Chyba pan. W stwierdzeniu "jestem zła, a nie chce być zła" nie ma nic niesamowitego, nawet jak na 6letnie dziecko. Jest kompletnie nieuprawnionym i daleko idącym twierdzeniem, że takie rozumowanie występuje tylko u dzisiejszych 6latków, a na pewno nie pojawiało się we wcześniejszych pokoleniach. Większej bzdury dawno nie słyszałem apropos dzieci. Także, pan chyba niewiele rozumie. Co do całej reszty mojej wypowiedzi mam w niej 100procentową rację. Dzisiejsze młode pokolenie jest źle wychowywane i będzie miało duże problemy w dorosłym życiu. I jak najbardziej głównie odpowiedzialni są za to rodzice, dzisiejsi 30, 40latkowie. Jeśli pan nie rozumie, to trudno.
PS. Mam okazję zatrudniać 20latków i obserwuje regres w porównaniu chociażby do mojego pokolenia, które też już nie było idealne i też miało problemy z samodzielnością i zdrowiem psychicznym, a mam 35 lat. To są ludzie nieporadni, słabi psychicznie, którzy potrafią się rozpłakać, kiedy mają trudności z projektem. Jeśli panowie naiwnie myślą, że ten trend nie będzie postępował, to gratuluję wyobraźni. Prawda jest taka, że te wasze bąbelki będą jeszcze bardziej nieporadne od dzisiejszych 20latków. Więc radziłbym zacząć wychowywać swoje bąbelki, a nie wchodzić z nimi w partnerskie relacje i/lub się nimi zachwycać. Bo nie są niesamowite! Są jedne z milionów, takich samych.
To szefowie sa do wymiany lub niech ida na emeryture. Nie rozumieja millenialsow a co dopiero zetki. Zwlaszcza w Polsce gdzie nadal traktuja peacownikow w stylu lat 90
@@Ojcovito-ck5le Ja jestem millenialsem i jestem szefem. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby młodzi zakładali firmy, ale za duże ulungi. Wolą smarkać w rękaw u taty do 30stki, a potem szukać "cudownych etatów" w korpo, bo to szczyt ich możliwości poznawczych. Następnie jest zawód. Ty mówisz o tym, że w Polsce panuje mobbing. Oczywiście, że tak, ale zdziwiłbyś się ilu "millenialsów" go stosuje. I nie żadni szefowie, tylko kierasy w korpo. Nie trzeba 60letnich Januszy. Lamusy po 30 lat stosują mobbing, jak tylko złapią ciut wyższe stanowisko, to zachowują się jakby złapali Boga za nogi. Natomiast nie żal mi w tych drabinkach nikogo. W młodym pokoleniu po prostu nie ma przedsiębiorczości, to jest ono kopane po dupie i tyle. Przynieś, podaj, pozamiataj. Sami się na to godzą, a często wręcz pragną tych stanowisk. A takie kierasy mogą mi CV wysłać. Każdy ma to na co się pisze, więc nikt nie jest do wymiany. Wymieniać to możesz co najwyżej polityków, a i tak w bardzo ograniczonym zakresie, jednych na drugich w kółko.
a jak myślę o śmierci ale Morawieckiego?
A to widzisz, błąd. Należy myśleć głównie o śmierci własnej - bo tylko ta jedna nas ostatecznie na pewno dosięgnie. Morawiecki równie dobrze może przeżyć Ciebie.
Mysle, ze my mlodzi nie wierzylismy, ze mozemy umrzec.
Co to za gościu. UJ nie stoik .nie jestem stoikiem a to vo on mówi wie 5 letnie dziecko .szok to stoik to UJ nie stoik. Faja😊
Po stoicku szanuję tę nierówną walkę z językiem polskim, którą tu stoczyłeś. Pozdro!
Paradoksem jest to ze człowiek czym lepiej wykształcony, tym bardziej ma zamknięty umysł. Ten umysł jest oszlifowany przez naukową szlifierkę, nie ma tam miejsca na coś, co nie jest częscią tej szlifierki. Ta pewność ze śmierć jest końcem wg gościa, jest nieprawopodobną arogancją. Ktoś kto nawet się nie pochyli nad tysiącami przykładów reinkarnacji, obecności duchów, bytów energetycznych w naszej przestrzeni, dowodzi iż nauka nie wspiera rozwoju, nauka zamyka rozwój, a człowiek zamknięty w schematach, jest nieszczęsliwy i żaden stoicyzm nie jest remedium
Rozumiem tylko pierwsze zdanie, więc do niego się odniosę. Otóż tak: co do zasady dobre wykształcenie powinno umysł OTWIERAĆ, rzecz jasna, a nie zamykać. Istnieje natomiast oczywiście ryzyko o którym piszesz chwilę później, czyli że wykształcenie stanie się w gruncie rzeczy takim "obrobieniem przez szlifierkę". O tym paradoksie są różne dobre książki, np. klasyczne "The Closing of the American Mind" Blooma. Bo oczywiście to jest źle jak tak się dzieje - wykształcenie powinno jak najwięcej otwierać, a jak najmniej zamykać.
@@MyslnikStankiewicza fakt jest taki, ze wykształcenie akademickie narzuca sztywne ramy esencji którą dana dziedzina nauki się zajmuje. W pewnym sensie jedynie nauki humanistyczne pozwalają na hulaj dusza...hulaj mózg, z racji swej natury, choć w środowisku jedynie sobie przypisanym, tzn filozof nie będzie fantazjował na temat futurystycznych technologii np teleportacji. Tak więc lekarz, medyk nauczony przez 6lat podstawowego nauczania nigdy nie przyzna ze jest coś więcej w czlowieku niz to ze ów jednostka chodzi, myśli, działa samoczynnie a to wszystko oparte jest na procesach chemicznych w worku krwi i kości. Jedną z prawd nauki jest to, ze jezeli coś jesteśmy w stanie udowodnić, tzn ze to wtedy ma prawo do bycia postrzeganym jako ..istnienie, istniejąca rzecz lub zjawisko. Idąc tym tokiem, jeszcze 200 czy 300 lat temu nie znano technologii która pozwolilaby na np odkrycie tego ze żyjemy w galaktyce a wszechświat ma np niemal 14 mld lat. Tak więc zapytawszy się owczesnych uczonych o powyższy fakt, najpewniej dowiedzielibyśmy się ze jesteśmy niespelna rozumu...a oni okazaliby się zwykłymi arogantami...tak jak dziś, teraźniejsi naukowczaki
@@MyslnikStankiewiczanajprościej to ujmując..chciałbym, życzyłbym...sobie aby ludzie którzy mają dar ogarnięcia skomplikowanych..rzeczy naszej rzeczywistości, mogliby zając się zjawiskami które występują, ktorych sam bylem światkiem, wyjaśnic ich mechnikę, a jedyne czego od nich mozemy aktualnie uzyskać to negowanie...i arogancja
jest tyle na świecie rzeczy na które można swój umysł otworzyć, że człowiek nie potrzebuje otwierać się na religią. Nauka ma jeszcze tyle pól do zbadania niezwiązanych z zjawiskami nadprzyrodzonymi. Nie rozumiem czego oczekujesz od człowieka który skupia się na filozofii i nauce żeby jeszcze analizował religie i mistycyzmy. Tym bardziej, że był to podcast o stoicyźmie a nie religii. Moim zdanie aroganckie jest narzucanie komuś co ma wypowiadać i myśleć. Pan Piotr opowiedział swoją wizję świata w nienarzucający sposób na tematy metafizyczne nie wypowiadał się definitywnie. Chcesz to skupiaj się na metafizycznych zagadnieniach i niech skupiają się Ci którzy w to wierzą. Nauka niech skupia się na tym co da się zbadać, obliczyć, zaobserwować bo taka jest jej rola. To że ludzie wykształceni nie palą się do zgłębiania wskazanych przez ciebie metafizycznych zagadnień to problem sfery metafizycznej, która w swojej istocie nie przedstawia zbytniej wartości badawczej a nie problem nauki.