szokująca prawda o ciuchowych pamiątkach z wakcji

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 6. 09. 2024

Komentáře • 140

  • @damianha5538
    @damianha5538 Před měsícem +166

    Powinna być gwiazdka * nie dotyczy fanów metalu którzy kupują merch i noszą te koszulki do obrzygania i totalnego rozpadu na atomy 🤘

    • @HannaH-xu8jt
      @HannaH-xu8jt Před měsícem +28

      Zgadzam się! Chodź ujęłabym to szerzej, bo u mnie koszulki z zespołami to jedne z najstarszych itemow w szafie. Mam je z czasów liceum. A to, że dalej często je nosze udowodniła ostatnio moja córka rysując mnie w szkole w koszulce z okl. płyty: „dark side of the moon” 😂

    • @lastresort8700
      @lastresort8700 Před měsícem +1

      😂😂😂​@@HannaH-xu8jt

    • @rysiogram
      @rysiogram Před měsícem +1

      U mnie podobnie. Moja najstarsza koszulka AC/DC ma 8 lat

    • @Agana102222
      @Agana102222 Před měsícem +6

      Potwierdzam, mój chłopak nosi tylko koszulki z merchu zespołów i nie umie się z nimi rozstać nawet gdy są tak zjechane, że na szmatkę nawet nieprzerobisz 😅

    • @furiapozamiata6665
      @furiapozamiata6665 Před měsícem

      Potwierdzam jako metalówa ❤

  • @martyna3264
    @martyna3264 Před měsícem +70

    Dobrym przykładem fajnego obiegu ciuchów jest przekazywanie sobie w rodzinie, wśród przyjaciół, ubrań niemowlęcych czy dziecięcych. Ja tak ubrałam mojego synka i z przyjemnością potem te ubranka przekazuję dalej. Zawsze mniej odpadów.

    • @niepismienny
      @niepismienny Před měsícem +7

      Ja oddaję ubrania nie tylko dziecięce, ale też swoje własne, gdy np. schudnie lub przytyję. 😊

    • @nephone
      @nephone Před měsícem +2

      U mnie też się tak robi. Jest z 15 osób pomiędzy którymi krąży tona (przeważnie tych samych od lat) ciuchów :D

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem +1

      Robię to od zawsze, ubrania po dzieciach i po mnie i mężu oddaje koleżance a ona jeszcze sąsiadce 😅

  • @destroyraccoon
    @destroyraccoon Před měsícem +45

    nie wspomniałaś jeszcze o jednym zjawisku związanym z merchem - tshirty ( i wszelkie inne przedmioty) memiczne - natychmiastowa reakcja sklepów typu Temu itp na najnowszą szajbę w internecie, które też ludzie kupują dla beki, a potem im zalega w domach, i po jakimś, dłuższym lub krótszym czasie ląduje w śmietniku, bo już nikt o memie nie pamięta albo już jest zbyt krindżowy.

    • @justyna3791
      @justyna3791 Před měsícem +4

      Ja bym dodała do tego ubrania „okazjonalne”: najlepsza babcia na świecie, super tata, córeczka tatusia. Czasem są to komplety np dla taty i dziecka. Plus pełno tego typu nieubraniowego badziewia: poduszki, kubki, etui na okulary itp. Co rok to widzę w sklepach i w internecie przy okazji różnych świąt, które jak się zastanowimy to są praktycznie co miesiąc.

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Před měsícem +2

      @@justyna3791 no ale też bez przesady, dziecku koszulkę z napisem "super tata" można ubierać tak długo, jak się w nią mieści :) A kubek świąteczny stoi w domu rodzinnym - zawsze przyjeżdżam tam na święta i zawsze wtedy z niego piję, więc jest używany itp. :) (ale fakt faktem, że to był prezent, bo sam bym sobie takiego sezonowego gadżetu nie kupił :P ).

    • @justyna3791
      @justyna3791 Před měsícem +1

      @@lonelysoldier17 oczywiście że można te ubranka ubierać dziecku tak dlugo jak się mieści. Osobiście nigdy nie widziałam dziecka w tego typu ubranku, więc obstawiam jednak, że to taki prezent do jednego zdjęcia i do szafy. Gadżety świąteczne niby super, niby używamy ale jednak przez ten miesiąc w roku. W sumie dopóki to nie ląduje na śmietniku, tylko zagraca komuś dom, to czemu nie.

  • @ElyaCrow
    @ElyaCrow Před měsícem +14

    kurcze, nawet nie zwróciłam uwagi na ten merch, że to są kolejne pierdoły, których nie potrzebuje, dziękuję

  • @margacz.5811
    @margacz.5811 Před měsícem +10

    Mój mąż jest wielkim fanem muzyki rockowej. Ma całą kolekcję t-shirtów ulubionych zespołów w których chodzi na co dzień. Te z oficjalnych sklepów, np. Rammstein czy Metallica są naprawdę dobrej jakości i nie można wrzucać do jednego worka śmieciowych ubrań razem z tymi, które są uszyte z dobrych tkanin i z dbałością o szczegóły. Koszulki polskiego zespołu Riverside są niepowtarzalne i wątpię aby ktoś wyrzucał do śmieci t-shirt z dobrej bawełny z artystyczną grafiką.

  • @soloamor2913
    @soloamor2913 Před měsícem +62

    Obserwując influ można zwariować. Na każdy wyjazd muszą kupić coś nowego do zdjęć na Ig. Masakra. Co do podróżowania to ogromny temat bo podróżujemy coraz więcej i z coraz większym bagażem. Ostatnio miałam jechać do Hiszpanii na koncert i nie poleciałam bo bałam się upałów. Zawsze podróżuje z małym bagażem bo nie widzę sensu zmieniania ciuchów co godzinę. To chore co influ robią z naszym życiem i ekologią.

    • @inesrietz
      @inesrietz Před měsícem +7

      @@soloamor2913 powinniśmy normalizować wielokrotne noszenie tego samego outfitu ☝🏻

    • @Evelka
      @Evelka Před měsícem +4

      ​@@inesrietz tak dokładnie, ja nieraz widziałam np. w filmach, że ktoś (najczęściej kobieta) ubrał 2 razy tą samą sukienkę i musiało zostać to skomentowane, mało tego nawet w mojej pracy słyszałam ciche szepty na temat tego, że ktoś drugi raz pod rząd ubrał tą samą bluzkę dlatego trochę nie dziwię się osobom, które są wystawione na publikę i hejt z każdej strony bo nie chcą się narazić...

    • @lilamikoda2684
      @lilamikoda2684 Před měsícem

      A jak ktoś nie lubi? Nie było Instagrama i influanserów i też tak robiłam.

    • @AnnaNowak-nv8ce
      @AnnaNowak-nv8ce Před měsícem

      ​@@Evelka ja też to słyszę w pracy 😂

  • @mariak8098
    @mariak8098 Před měsícem +28

    Aniu motywujesz mnie skutecznie żeby kupować mniej i jest mi z tym super:)

  • @inesrietz
    @inesrietz Před měsícem +19

    Jasne, że więcej się wydaje latem 😅 Latem częściej się wychodzi z domu, są wakacje, jedziemy w nowe miejsca i chcemy ładnie wyglądać i mieć różne outfity, częściej wstawiamy coś na Instagram, bardziej się pocimy i trzeba się przebrać. Zimę to my chcemy przeżyć 😅stawiamy na ciepło, więc jeden gruby sweter i leginsy z podszytym futerkiem wystarczą ☃️☃️ Ubrań zimowych też nie trzeba tak często prać jak letnich, więc można mieć ich mniej na zmianę.

    • @nephone
      @nephone Před měsícem +9

      "chcemy ładnie wyglądać i mieć różne outfity, częściej wstawiamy coś na Instagram"
      Właśnie w tym problem, że to chcenie skutkuje hałdami śmieci na plażach. Ale że w kraju daleko od nas to można o tym nie myśleć

    • @renatazurek1837
      @renatazurek1837 Před měsícem +10

      Co to jest za argumentacja w ogóle... Jakby nie można było ładnie wyglądać w ciuchach, które już się ma w szafie.

    • @m.0tylica932
      @m.0tylica932 Před měsícem +2

      Dokładnie, i jeszcze zimą nasz "outfit" jest większość czasu przykryty kurtką

    • @inesrietz
      @inesrietz Před měsícem +1

      @@renatazurek1837 można można. Jak masz wystarczająco w szafie to bez sensu kupować nowe. Ale niektórzy muszą mieć wszystko z najnowszej kolekcji 🙄

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem

      Ja całą zimę pod kurtkę zimową chodzę w koszulce z krótkim rękawem i leginsy bo mi wiecznie gorąco a w sypialni całą zimę bym spala pod cienką kołdra...

  • @magda_lena_0_0
    @magda_lena_0_0 Před měsícem +3

    Bardzo dobre video na ten temat zrobił kanal Climate Twon. Chcieli wypuścić swoj merch i pokazali jak trudno jest go wyprodukować tak, aby był on dobrej jakosci i nie przyczyniał się do czyjejś pracy za głodowe stawki.

  • @Anna-jv8bm
    @Anna-jv8bm Před měsícem +31

    Zdecydowanie wydaje więcej na ubrania latem. Generalnie staram się nie kupować dopóki nie ma absolutnej potrzeby, ale fakt faktem, że zimowo-jesienne ubrania typu grube spodnie, dżinsy, swetry wełniane nie niszczą się tak szybko jak lekkie letnie ubrania. Latem najlepiej czuje się w białym t-shircie, a one niestety łatwo łapią trudne plamy, ewentualnie pod pachami robią się brzydkie pomimo prania różnymi sposobami

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem +1

      Też uwielbiam latem biały kolor koszulek i spodenki białe.Mozna wyprać w sodzie oczyszczonej i proszku do prania i naprawdę ładnie się upiora.

  • @nataliawawrzyczek8108
    @nataliawawrzyczek8108 Před měsícem +16

    Merch Kultu z 2011 ma się świetnie! T shirt kosztował całe moje ówczesne kieszonkowe (jakieś 50zł), ale było warto :D

    • @weronikaspaleniak6853
      @weronikaspaleniak6853 Před měsícem +3

      O tak! Pamiętam że te ich koszulki były takie grube 😂 super jakość w porównaniu do koszulek innych zespołów

  • @ninuque4711
    @ninuque4711 Před měsícem +6

    Obserwowałam pewna panią na insta, fajna babka i czasem pokazywała swojego syna nastolatka. Jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam że chłopak zaczął sprzedawać swój merch mimo że nawet nie prowadzi znanego kanału na yt/insta. Ludzie w komentarzach dopytywali o ten merch a to nie było nic nadzwyczajnego... chyba nie rozumiem ludzi.

  • @karolaka7714
    @karolaka7714 Před měsícem +9

    No mi sie zdarza przywozić z wycieczek ciuchy z lokalnych lumpeksów ❤ i rękodzieło. Ale to są moje perełki które lata będą mi służyć.
    ALE
    Rok 2012 Paryż - koszulki z kotem, wieżą itp zostały zakupione 😂 a dziś służą za koszule po domu 😂 przetrwały tylko dlatego że o nich na kilka lat zapomniałam 😅

  • @Zusease
    @Zusease Před měsícem +5

    Z wakacji przywożę tylko ubrania, których po prostu zapomniałam spakować. Np w tym roku płynełam w środku urlopu płynęłam z narzeczonym promem o 6 rano... dopiero na miejscu pomyśleliśmy, że na morzu jest zimno i potrzebujemy jakiś bluz by było nam komfortowo. Wybraliśmy takie ubrania które mamy plan wykorzystać (ja do biegania, on jako lekka kurtka wiosenna, której powoli potrzebował)
    Ale sama chęć kupowania gdy jest lato faktycznie jest większa :D

  • @grazynam2635
    @grazynam2635 Před měsícem +3

    Od ciebie pierwszy raz słyszę taką nazwę a jestem w twoim wieku. Nigdy nie kupiłam czegoś takiego.
    U mnie jest na odwrót, więcej kupuje w zimie i jesieni, bo skrajnie nie toleruje słońca i upałów więc w lecie muszę siedzieć w domu. W zimie i jesieni mogę wreszcie bez problemu jeździć na wypady do mojego ulubionego lumpa.

  • @rademeneska
    @rademeneska Před měsícem +2

    Myślę, że latem kupujemy więcej rzeczy, ponieważ ubrania wymagają częstszego prania niż np. sweter noszony zimą. Moja bawełniania koszulka czy lekkie spodenki noszone latem wymagają odświeżenia i wyprasowania po dniu noszenia, zaś bluza czy dżinsy już nie. Ubrania letnie też są delikatniejsze, materiały są mniej trwałe, a to właśnie w lato więcej czasu spędzamy poza domem. Wyjeżdżając na wakacje też często pakujemy więcej rzeczy, by nie martwić się tym, że coś się zabrudzi i nie będziemy mieli w czym chodzić. Znam osoby w różnym wieku, które przed wyjazdem idą na zakupy, bo zawsze muszą mieć coś nowego, by 'się dobrze czuć', choć ich szafy pękają w szwach. Zauważyłam, że też w okresie wiosenno-letnim jest więcej ślubów i wesel i też wiele ludzi kupuje sobie nowe ubrania i buty, choć jestem pewna, że mają nawet kilka kreacji, w których byli co najwyżej jeden raz

  • @niepismienny
    @niepismienny Před měsícem +4

    Ja akurat częściej kupuję ubrania zimą. Latem jestem cały czas na dworze, na łące, nad stawem, nas morzem etc. Do tego jeżdżę jako wychowawca na obozy i zwyczajnie nie mam czasu na bujanie się po sklepach. Co prawda "przygotowuję walizkę" co roku, ale to dlatego, że moja garderoba jest międzysezonowa i tylko kilka rzeczy mam wyłącznie na zimę lub wyłącznie na lato. Muszę więc odświeżyć "wynoszone" lub poplamione ubrania. Z drugiej strony, jak coś kupuję, nawet w sieciówkach, noszę to przez lata. Może to dlatego, że nie ulegam modzie. Kupuję, co mi się faktycznie podoba.

  • @nietwojasprawa6791
    @nietwojasprawa6791 Před měsícem +23

    jako artystka, która na tshirtach 100% bawełny maluje, aby potem je nosić i które dałam znjaomym i rodzinie a paru nieznajmomym sprzedałam, bardzo mnie zabolało określenie, że moja praca jest śmieciem. Może komuś się zwyczajnie podoba? może ktoś faktycznie ciągle to nosi? Może jest to forma sztuki, którą można się dzielić i użytkować? Bardzo się zawiodłam, gdy Pani wrzuciła do jednego worka kupowanie od franczyzn czy influencerów (ubrań logo) oraz te dziewczyny (których zresztą nie znam), które projektują własne wzory. I tak musimy w czymś chodzić, może ktoś chce nosić właśnie coś takiego? mam koszulkę merch od gimnazjum w której ciągle chodzę i będę chodzić, póki jej szlag nie trafi, jest nawet 100% bawełniana. Mam nigdy nie tworzyć sztuki właśnie na ubraniu i broń boże nigdy nie zarobić, bo będę złym człowiekiem i tworzę śmieci? problemem są megakorporacje, a nie artyści. Przepraszam za pasywno agresywny komentarz, mimo wszystko życzę miłego dnia.

    • @aquamarynqa
      @aquamarynqa Před měsícem +6

      Ale merch to nie jest sztuka. Jeśli tworzysz unikatowe koszulki to nie jest to merch. W filmiku jest przykład artystki malarki, która na podstawie swoich obrazów tworzy merch, czyli koszulki i inne gadżety z nadrukiem swoich dzieł. Merch to tak naprawdę ciuchy i gadżety reklamowe mające promować twórcę. Wielu artystów go tworzy, np. płyty z muzyką Tylor Swift nie są merchem, ale już wszystko inne z jej wizerunkiem tak.

    • @nietwojasprawa6791
      @nietwojasprawa6791 Před měsícem +4

      @@aquamarynqa Rozumiem co chcesz powiedzieć ale i tak stoję przy swoim. Nawet jakbym tworzyła ja, lub ktokolwiek zwielokrotniony design na koszulce. Nadal nie uważam, że jest to jakkolwiek porównywalne z wspomnianą wcześniej taylor swift, czy innymi celebrytami. Nie stanę się megakorporacją tylko małym sklepem, który chciałby tworzyć coś wartościowego. I chociaż nie lubię taylor swift, to wątpie, żeby fani kupowali jej koszulki tylko po to, żeby ją wesprzeć, raczej będą chodzić w niej żeby pokazać swoje zainteresowania. Nie mówię, że każdy ma kupować 10 sztuk, albo cały asortyment czyjegoś sklepu, ale nie widzę nic złego w byciu właścicielem małego biznesu. poprawianie, że to co innego to tylko czepianie się słówek. Można tworzyć sitodruk i co? będzie zwielokrotniony, będzie merchem reklamą, śmieciem? czy ignorujemy fakt, że ktoś go projektował rysował wycinał naklejał odbijał dziesiątki godzin? A i mówię tylko swoje zdanie nie jestem jakoś zła na Ciebie, tylko kontynuuję przemyślenia

    • @julka944
      @julka944 Před měsícem +1

      Pomyślałam to samo. Według mnie problem tkwi w ludziach, którzy kupują rzeczy, których nie potrzebują, a nawet nie chcą, a nie w - tutaj - artystach. Wiadomo, różne są sytuacje, ale wrzucenie wszystkich do jednego wora jest bardzo nie na miejscu w mojej opinii, tym bardziej, że (takie odniosłam wrażenie) autorka filmu nie zna na tyle dobrze tych osób, aby móc to ocenić (może się mylę).
      Prawda jest taka, że można sprzedawać cokolwiek, a ludzie i tak będą to kupować niezależnie czy potrzebują, czy nie. I to jest problem tych ludzi, a nie sprzedawcy (problem - obsesyjne kupowanie jest chorobą, powinno się to leczyć). Mam zrezygnować ze swojego biznesu, ponieważ ludzie to kupią i zaraz wyrzucą? Nie popadajmy w paranoję.
      Przyznaję, że nie obejrzałam filmu do końca, ale to dlatego, że nie zgadzam się z narracją w nim prowadzoną. Pozdrawiam.

    • @Uroczekotki
      @Uroczekotki Před měsícem +2

      O ja na tej zasadzie kupiłam koszulkę tworzoną przez tatuatorkę u której wizytę musiałam odwołać przez stan zdrowia, a trudno było mi przełożyć spotkanie na inny termin , bo nie wiedziałam na czym stoję. Uwielbiam jej wzory i sztukę, którą tworzy. Zależało mi by mieć konkretnie coś od niej, a rzeczy nowe może kupuje 2-3 w ciągu roku tylko wtedy gdy nie umiem znaleźć alternatywy z drugiej ręki. Nie jest to rzecz niezbędna mi do życia, ale wiem że będę nosić ją z uśmiechem przez parę kolejnych lat.

    • @aquamarynqa
      @aquamarynqa Před měsícem

      @@nietwojasprawa6791 Dla mnie w merchu chodzi o tworzenie rzeczy dla promowania swojej bazowej działalności i zarabiania na tym kasy, gdzie to właśnie ta promocja jest główną motywacją i niejako przerasta bazę. W sensie -- nie że promuję się, żeby, na przykład, dotrzeć ze swoim właściwym produktem do większej liczby osób, tylko po prostu tworzę coś tylko i wyłącznie dla celów komercyjnych, wykorzystując to, że fani to kupią. No i właśnie, merch to nie są przeważnie rzeczy tworzone od podstaw. I często też kiepskiej jakości. Trochę jak te wszystkie gadżety firm, które dostaje się jako gratisy do usług, tylko że za merch musisz zapłacić.
      Mały czy jakikolwiek biznes tworzy swój produkt, z którym wychodzi do klienta. Inna rzecz, że ta granica co jest merchem, a co już nie, nie jest jakoś bardzo wyraźna przy niektórych modelach biznesowych.
      Co do samego filmiku, myślę, że autorka powinna była lepiej wyjaśnić samą definicję merchu i też ostrożniej używać słowa artysta, bo robi to w dość mylący sposób, mogący sugerować, że zrównuje działalność artystyczną związaną z tekstyliami z merchem. Ja tego tak nie odebrałam, ale widzę, dlaczego ktoś mógłby.

  • @dominika1477
    @dominika1477 Před měsícem +4

    Uwielbiam twoje filmy, dzięki ❤

  • @noele3613
    @noele3613 Před měsícem +3

    Z pewnością mam więcej ubrań letnich niż zimowych. Raz, że często letnie elementy i tak są postawą w garderobie zimowej (krótki rękaw pod sweter), a dwa, lubię jak jest ciepło, ubrania letnie mam jasne i kolorowe i chodzenie w nich po prostu poprawia mi humor. Inna sprawa, że wyjazdy urlopowe trwają u mnie 3 tygodnie, a przepieram na nich ewentualnie tylko bieliznę i strój kąpielowy. Na wakacjach kupiłam z ubrań w ostatnim czasie sukienkę, spódnicę i pareo. Wszystko wykonane lokalnie, w tym dwa ostatnie malowane ręcznie. Mąż kupuje na wakacjach koszule z krótkim rękawem z tradycyjnymi motywami danego miejsca, również na miejscu wyprodukowane. W tych rzeczach chodzimy normalnie, nadal są w stanie świetnym, więc szybko się ich nie pozbędziemy.
    Ale czy ubrania letnie to część garderoby, na którą wydałam więcej pieniędzy? Absolutnie nie. Lniane krótkie spodenki nie mają podjazdu ceną do swetra z wełny merino czy kaszmiru 😅 W tym roku czeka mnie też wymiana płaszcza zimowego (po 6 latach), już sama jego cena zepchnie na dalszy plan wszelkie zakupy letnie😅

  • @younglingslayer2000
    @younglingslayer2000 Před měsícem +3

    Ja sobie sama robię merch zespołów, kupuję koszulkę w lumpie i naprasowuję napis z folii z Action

  • @ellie5912
    @ellie5912 Před měsícem +1

    wyjechałam na 3 miesiące wakacji z Polski, obecnie mija pierwszy i zauważyłam pewną zmianę, ogólnie przed samym wyjazdem dokupiłam kilka rzeczy, po czym musiałam kupić większą walizkę bo się nie zmiesciłam, a tuż przed odlotem i tak zostawiłam kilka rzeczy w domu bo nadal przeważało wagę, w 2 tygodniu na miejscu zaczełam obsesyjnie myśleć o kupowaniu nowych rzeczy (zapewne również za sprawą współlokatorki która codziennie chodziła na wyprzedaże do zary), teraz po miesiącu nadal mam rzeczy których nie ubrałam jeszcze ani razu, a o zakupach ubraniowych nie myślę wcale

  • @dfrosztega
    @dfrosztega Před měsícem +7

    Z wysyłaniem ciuchów do Afryki jest teraz problem, bo Francja i chyba Niemcy oraz Hiszpania zaniechały tego procederu. Francja na pewno. Ale nie wygląda to tak, że wysyła im się śmieci. Wygląda to tak, że wysyła im się towar więc oczekuje się za niego zapłaty i tu pojawiają się schody bo wiele państw Afryki nie ma fizycznie możliwości zapłacić za niego, bo albo europejskie banki nie przyjmują przelewów z niektórych krajów albo tamte kraje (nie jestem w stanie powiedzieć ci co to za kraje, bo nie znam szczegółów) same nie pozwalają dokonywać przelewów lub wywozić pieniędzy w gotówce z ich terytorium. To się wydarzyło niedawno więc coraz więcej odzieży, która np: nie sprzedała się w lumpeksie zalega w Polsce i ciezką ją w jakikolwiek sposób zutylizować.

  • @paulaw5705
    @paulaw5705 Před měsícem +4

    Spokojnie Taylor się tego domu nie dorobiła na merchu :p mam zamiar kupić min. 4 rzeczy na jej koncertach w Wawie (a idę na 3, więc to żadna kwota przy kosztach biletów)
    Edit: t-shirty z domiszką poliestru się nie gniotą i dłużej wytrzymują, to nie prawda że bawełna bez domieszek jest tak samo funkcjonalna

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem

      Podobno bilety wyprzedały się na pniu...

  • @averia0
    @averia0 Před měsícem +4

    dla zasiegu!

  • @katarzynastube3317
    @katarzynastube3317 Před měsícem +5

    Nie kupuję ciuchów będących słupem ogłoszeniowym marki, ale jak wspominasz z pewnością więcej kupuję latem . Sukienek letnich więcej się zmieści w szafie niż dzianiny . Pozdrawiam

  • @nerusemi788
    @nerusemi788 Před měsícem +5

    Niestety Patronite nie jest przyjazny dla twórców, zwłaszcza tych małych. Jako osoba tworząca tkaninę artystyczną, ogrody w słojach i miniatury nie zakwalifikowałam się do promowania moich prac na tej stronie. 😂 Mój mąż Piszący okazjonalnie system RPG może się tam promować bo ma grupę na discordzie.

  • @onemon8065
    @onemon8065 Před měsícem +14

    Nie rozumiem co złego jest w artyście który sprzedaje swoje produkty w formie np koszulki, w porównaniu do korporacji produkcja jest niewielka. Nie rozumiem czym niby różni się kupienie koszulki ulubionego zespołu od kupienia koszulki bez nadruku, okej lepszy rynek wtórny ale też bez przesady. Czepianie się artystów że mają swój merch jest dla mnie po prostu bolesne, bo idąc tym tokiem myślenie to artysta nie powinien robić obrazów, grafik, ceramiki itp bo to takie same śmieci. Nie rozumiem też założenia że w takiej bluzce będziemy tylko spali, wydaje mi się że jak ktoś kupuje bluzkę od jakiegoś artysty/twórcy to nie jako piżamę, postawiłaś chochoła i z nim walczysz.

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Před měsícem

      Chyba nie zrozumiałeś/aś o co chodzi :) Nikt się specjalnie nie czepia zespołów czy artystów, sam uważam że absolutnie nie ma nic złego w tym że sprzedają takie gadżety (nawet więcej powiem, ponieważ jestem za złagodzeniem prawa autorskiego tak żeby piractwo było normalnie legalne, uważam że głównie artyści powinni zarabiać na koncertach bądź przedmiotach sprzedawanych). Tu chodzi o ludzi nieznanych, albo jakichś influencerów którzy po prostu postawili sobie ciuchowy sklepik. Jeszcze żeby oni mieli coś wspólnego z tym co sprzedają (np. rysowniczka sprzedająca kubki z narysowanym przez siebie obrazkiem czy nawet t-shirty z tym obrazkiem), to też ok, ale tu chodzi o postawienie sklepu po to tylko żeby zarabiać na sprzedaży czegokolwiek tekstylnego, tak jakbyśmy potrzebowali jeszcze więcej ciuchów.

    • @onemon8065
      @onemon8065 Před měsícem +2

      @@lonelysoldier17 Chodzi mi najbardziej o ten moment 3:23 , nie wiem czy te dziewczyny które pokazała wcześniej serio robią tylko ubrania jaka jest ich wartość artystyczna itp, ale no wydaje mi się to kropla w morzu. Dodatkowo pyta jak możemy wesprzeć artystę, no jak dla mnie np kupując jego produkty, jeśli ja np. maluję to chcę żeby ktoś kupił obraz a nie żeby mi wpłacał kasę za nic. Też no nie ukrywajmy łatwiej sprzedać rzecz użytkową niż dekorację.
      Co do praw autorskich szczerze wydaje mi się że i tak są łagodne, jak jesteś muzykiem to bardziej jest Ci na rękę żeby ktoś słuchał na yt, niż pobrał z neta na dysk. Może nie do końca rozumiem co masz na myśli mówiąc o prawach autorskich.

    • @revan_ka
      @revan_ka Před měsícem +1

      A ja nie do końca rozumiem uważanie takich osób za artystów. Widzę w nich osoby, które miały środki finansowe na reklamowanie swoich produktów i akurat zdecydowały się na sprzedawanie odzieży.

  • @magdalenas.zawadzka7661
    @magdalenas.zawadzka7661 Před měsícem +4

    Na pewno zdarza mi się kupić więcej, bo wiosna i lato to u mnie czas intensywnego odgracania. Latem też poluję na swetry czy buty zimowe jeśli ich potrzebuję. Wtedy mało kto jest zainteresowany takim asortymentem, więc łatwiej znaleźć jakąś perełkę. Zimą mi się nie chce, a poza tym raczej nie chodzę na imprezy, więc nie mam potrzeby komponować wymyślnych outfitów 😊

  • @kamilas3683
    @kamilas3683 Před měsícem +5

    Pod to zjawisko podciągnęłabym również kupowanie outfitu specjalnie na koncert. Zauważyłam je przed koncertem Harry'ego Styles'a i poczułam się źle, bo ja nie planowałam żadnego specjalnego "outfitu" na ten koncert, nie interesuję się modą i po prostu chcę w ciuchach czuć się wygodnie. Jeszcze na drugi dzień po koncercie pod stadionem fruwały pióra z boa. To samo zauważam teraz przed koncertami Taylor Swift. A wszystko pod Instagrama i TikToka.

    • @Magda-nz4cy
      @Magda-nz4cy Před měsícem +2

      Tak jakby astronomiczna cena za bilet nie była wystarczającym kosztem 😅

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem

      Takie tłumy są nawet niebezpieczne

  • @Laru89
    @Laru89 Před měsícem +3

    Mam zwyczaj, zeby co roku kupować skarpetki WOŚP. I faktycznie w nich chodze caly rok, bo są bardzo ładne. Mam też parę koszulek zespołowych i też je noszę. Więc nic nie leży i nie ląduje w śmietniku 😊

  • @ktos7998
    @ktos7998 Před měsícem +2

    Ja zazwyczaj kupuję jesienią i zimą, bo jak jest brzydka pogoda to mi się nudzi, więc to jest czas na wymianę garderoby mojego dziecka :)
    Jeśli chodzi o ciuchy dla mnie, to raczej kupuję na bierząco np: w maju chciałam założyć moje jeansowe spodenki, ale się nie zmieściłam, więc póki było dość chlodno, poszłam do lumpa i kupiłam nowe. Pracuję w marketingu, więc dosyć ciężko jest mnie nabrać na sztuczki sprzedawców.

  • @theloistudiopopolsku7595
    @theloistudiopopolsku7595 Před měsícem +2

    Ależ to nie tylko dotyczy ciuchów. Wszystkie te ,,pamiątki,, znad morza, to co to jest?! A na wyjeździe ma się wolne i wszystko kusi, żeby kupić.

  • @JustynaKLambert
    @JustynaKLambert Před měsícem +3

    U mnie merch to koszulki zespołów, których słucham i które kupuję tylko podczas koncertów. Niemal cały czas w nich chodzę na zmianę.
    Aaa, no tak, ale ja słucham metalu, to jakby problem mnie nie dotyczy xD

  • @malwinakopczynska1882
    @malwinakopczynska1882 Před měsícem +1

    Cześć, oglądam Cię jakiś czas i "złamało" to mój dotychczasowy sposób myślenia :D Bardzo dobrze, pozytywnie ;) Kurczę co do tematu, to na palcach jednej ręki mogę policzyć ubrania, które wyrzuciłam. Tak serio wyrzuciłam. Raczej jak już coś kupię to jest ze mną na bardzo długo. Często też kończy swój przydługi żywot jako szmatka, i dogorywa :D Lubię ciuchy, lubię dobrze się ubrać. Jednak bardziej przemawia do mnie to, że mogę coś komuś oddać/ sprzedać lub wykorzystać ponownie. Raczej w większej ilości wyrzucałam buty - dziurawe, poprzecierane z dziurawą cienką podeszwą (chociaż i z takimi ciężko się rozstać bo można je założyć do pracy w ogrodzie czy jakimś remoncie). Ale takie sezonowe kupowanie...daje do myślenia, bo nie wiem.

  • @mirabela1344
    @mirabela1344 Před měsícem +3

    Kupuje na rynku wtórnym wszystko oprócz majtek i butów. Pozdrawiam

  • @Shfgughg
    @Shfgughg Před měsícem +2

    Osobiście jak mam ubrania które wiem że się nie sprzedadzą na Vinted to zaczęłam robić dużo rzeczy z nich np sznurek a nim zrobiłam drapak dla kota bo nawet się nie nadają na szmatki

    • @freja4279
      @freja4279 Před měsícem

      Oj to pomocy, mam zestaw pościeli, moja córka dostała w prezencie, ale nigdy w życiu nie pozwolę aby ten materiał dotykał naszego ciała, jakbym mogła to użyć? Masz pomysł aby nie zmarnować tego?

  • @mojyoqueen350
    @mojyoqueen350 Před měsícem +1

    Ja zauważyłam, że może i nie wydaję więcej latem, ale zdecydowanie latem czuję największą pokusę, by coś kupić. Próbowałam to sobie wytłumaczyć i doszłam do wniosku, że to kwestia wakacji. Jak się chodzi do szkoły/studiuje się, to to jednak zabiera trochę czasu, a w wakacje kusi kupować, bo dosłownie nie ma nic do roboty. Łapałam się na chęci kupowania nowych rzeczy związanych z hobby, ale i na chęci kupowania dla samego faktu kupowania. Zwykle nic nie kupuję, ale zimą nie mam takich pokus.

  • @paulinawalentynowicz2237
    @paulinawalentynowicz2237 Před měsícem +17

    Hej, mam pytanie związane z tematem pamiatek-ubran. W nadmorskich miejscowosciach często są namioty z ubraniami "italy moda". Skąd są te ciuchy? Serio są wyprodukowane we włoszech? Jesli tak to czemu są takie tanie i gówniane??? Często brakuje w nich metek ze składem, nie wiem czy to dopuszczalne w krajach Unii Europejskiej. A te ciuchy które mają metki czesto mają jakies super składy. Sama bawełna, wełna, len. Jest to dla mnie podejrzane w zestawieniu z ceną i miejscem produkcji. Ktoś wie cos na ten temat???

    • @Aleksandra-kp9jn
      @Aleksandra-kp9jn Před měsícem +2

      Również chętnie się dowiem, up up

    • @justyna3791
      @justyna3791 Před měsícem +1

      Też mnie to zawsze intrygowało. One w dotyku są dosyć przyjemne, ale bardzo cienkie.

    • @anetaze585
      @anetaze585 Před měsícem +1

      ​@@justyna3791to jest sieciówka, taki brand mają. Maja też sklep internetowy. To chyba nawet polska spółka jest

    • @paulinawalentynowicz2237
      @paulinawalentynowicz2237 Před měsícem

      ​@@justyna3791 dokładnie

    • @AniaGemma
      @AniaGemma  Před měsícem +1

      nie wiem i szukalam juz info na ten temat bo ubrania te czesto sa tez w lumpeksach i na vinted i czesto wydaja sie byc spoko pod katem jakosci i skladu

  • @tolapchelkova5488
    @tolapchelkova5488 Před měsícem +1

    Ciekawy temat na lato. Pewnie jest sporo ludzi, którzy kupują takie "pamiątki" z wakacji.
    Tym samym przypomniało mi się jak działa "ubrania do oddania" i kiedyś oddałam ponad 20 kg ubrań tej instytucji. Wśród nich były takie, które były wakacyjną zachcianką. Wtedy zdałam sobie sprawę że nie spodziewałam się, że mam aż tyle ubrań i to mnie przeraziło.

  • @MsTriangle
    @MsTriangle Před měsícem +1

    Latem wydaję na ubrania mniej - to zimą poprawiam sobie humor zakupami, no i więcej dobrych swetrów czy spodni jest istotniejsze niż szorty czy sukienki.

  • @asta7874
    @asta7874 Před měsícem +2

    Zauważyłam że wogule ograniczylam kupowanie ciuchów w lumpeksach, dziś pomimo że piątek i duża zniżką kupilam tylko stanik do ćwiczeń 😂 kiedyś kupowalam cale torby w piątek.Cale wakacje chodze w spodenkach czarnych i zmieniam bo mam kilka par,i kilka koszulek Super dry z lumpeksa bo je uwielbiam.Mam dwójkę nastolatków i kompletnie nie marudzą z ubraniami i lubia ciuchy z lumpeksów,a gdy wyrosna oddaje koleżance.

  • @2098645
    @2098645 Před měsícem +1

    Ja kupuję czasem merch, ale potem w nim chodzę do zdarcia, a nieco zużyte koszulki WOŚP dałam do przerobienia i teraz są spodniami, w których chodzę dalej :p Chociaż rzeczywiście czasem jakość pozostawia wiele do życzenia, np. ostatnio kupiłam koszulkę Metalliki na koncercie i (poza ładnym nadrukiem) wygląda jak z targu :/
    Najlepsze ubraniowe produkty od youtuberki to Ansin od Zophii - w koszulkach chodzę od lat i wyglądają dobrze. Jeszcze bluzę od Dawida Podsiadły lubię bardzo - wygląda porządnie, jest wygodna. Niemąż chodzi w Iron Maiden - też wygląda dobrze. Ja w koszulkach z nadrukami z Redbubble - kupiłam kilka lat temu, chodzę niemal non stop i dopiero zaczynają się zużywać po baaardzo intensywnym użytkowaniu. Skarpetki często kupuję od WOŚP - niszczą się jak każde inne skarpety, ale zanim się zużyją, generują dobre emocje ;)
    Chyba jest coś w tym, że latem kupuje się więcej. Zimą jakoś mniej mi przeszkadza, że ciągle chodzę w tym samym.

  • @czarnawoda4646
    @czarnawoda4646 Před měsícem

    Jeden jedyny raz kupiłam buty na wakacjach, bo te w których przyjechałam się rozpadły. Używałam je przez kolejne 5 lat póki też się nie rozpadły. Na wakacjach kupuję tylko to po co jadę np wino i produkty różane w Bułgarii.

  • @annade
    @annade Před měsícem +4

    skąd pomysł, że słowo "merch" jest rodzaju żeńskiego?

  • @odponiedziaku1
    @odponiedziaku1 Před měsícem +1

    Tak, latem też kupuje więcej bo mam zdecydowanie więcej aktywności niż zimą i częściej wychodzę z domu. Z merchu mam 1 t-shirt jubileuszowy WOŚP a tak to nie kupuje bo nie czuje potrzeby pokazywania na prawo i lewo swoich upodobań. Z merchem wydaje mi się że jest jeszcze inny problem-influ często wypuszczają edycje limitowane co budzi w ludziach fomo. Pytanie z innej beczki-poszukuje długich, letnich, nieprzeswitujacych spodni, czy masz coś do polecenia?

  • @pogromek1884
    @pogromek1884 Před měsícem +1

    Ja kupuję wiecej latem glownie dlwtego,ze...
    Nie mam garderoby zimowej xD
    Mam płaszczyk, dwie bluzy i jeden sweterek (ktory sweterkiem jest chyba tylko z nazwy). Ale NIGDY nie mialam potrzeby ubierać się "na cebulkę" (sensoryka i te sprawy...przy autyzmie mam strasznie zaburzone poczucie temperatury).

  • @karolinaoniszczuk9916
    @karolinaoniszczuk9916 Před měsícem +1

    juz tak bardzi sie pilnuje, by kupowac malo i jakosciowo i tylko to, czego serio nie mam, ze az zapomnialam o ludziach kupujacych na tony jednorazowe ciuchy po sieciowkach czy na wakacjach wlasnie.... mam jedna sukienke kupiona przy plazy, ale to akurat przepiekna sztuka z super bawelny sie trafila i mam ja do dzis ;)

  • @A-drian
    @A-drian Před měsícem +2

    Jest możliwe, że kupuję więcej latem ponieważ ma więcej pieniędzy, gdyż rachunki za ogrzewanie są niższe. Poza tym latem kupuję t-shirty, a tych raczej mam więcej niż bluz zimowych, czy kurtek. Ale to z kolei nie musi się na kwotę przekładać.

  • @cledyn2513
    @cledyn2513 Před měsícem +1

    Znowu przerzucanie odpowiedzialności na konsumentów - to nie MY jesteśmy odpowiedzialni za ilość tych śmieci, tylko PRODUCENCI, którzy je produkują. Jakby produkowali mniej, to mniej by ich było, proste.

    • @AniaGemma
      @AniaGemma  Před měsícem

      bo popyt wcale nie tworzy podazy...

  • @tieacherry_
    @tieacherry_ Před měsícem +1

    mam t-shirty z dwóch ostatnich tras Depeche Mode - ta z 2018 roku, oprócz spranego nadruku (na co nie miałam wpływu za bardzo, bo kupowałam z drugiej ręki i już ten nadruk był meh) świetnie się trzyma, splot bawełny jest gruby, wciąż jestem pewna że przeżyje jeszcze sporo lat
    a koszulka z tej trasy, kupiona w lutym na stoisku przed koncertem - nadruk fajny, wydaje się być solidnie wykonany, ale ta bawełna jest cieniutka, mimo że jest to czarna koszulka to prześwituje :( aż się boję tego prać, masakra

  • @joannad4190
    @joannad4190 Před měsícem +1

  • @Violif
    @Violif Před měsícem +2

    Wydaje mi się że większym problemem jest merch od firmy w której pracujesz. Kupując merch twórców przynajmniej kogoś wspierasz i dostajesz pamiątkę. A ten corpo syf leży potym w szafie i przypomina komu ty należysz

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Před měsícem

      W tym też coś jest... ja akurat pracuję na produkcji to faktycznie noszę te ciuchy firmowe, przynajmniej swoich nie brudzę w pracy. Ale już najbardziej rozwalają mnie ludzie, którzy krzyczą, że im się należy a potem wcale tych ciuchów nie noszą (mam takich), nie mam pojęcia co oni z nimi robią :D Albo takich co biorą, bo t-shirt się co roku należy... podczas gdy ja mam swoje już kilka lat i jeszcze kilka ponoszę, to po co mi nowe? Serio nie wiem co ludzie z tymi ciuchami robią i gdzie je mieszczą...

    • @AnnaNowak-nv8ce
      @AnnaNowak-nv8ce Před měsícem

      ​@@lonelysoldier17szkoda że biuro nie dostaje darmowych ubrań:/ wręcz odwrotnie w biurze trzeba często kupować nowe ubrania bo jest się bardzo ocenianym pod kątem prezencji, ubioru

  • @agnieszkamyrta6770
    @agnieszkamyrta6770 Před měsícem +1

    Jestem uzależniona... kupuję t-shirty,skarpetki z wakacji raz bluzę...na usprawiedliwienie to noszę je na okrągło....kocham je a pierwszy ma coś ponad 10 lat... aktualnie jak wyjeżdżam staram się opanować... No ale w ostateczności myślę teraz by kupować coś co mi się przyda i na lata będzie ... choć patrząc na wszystko to t-shirty najdłużej mi wytrzymały 😂😢

  • @revan_ka
    @revan_ka Před měsícem

    Chyba bardziej niż ubrania, przerażają mnie wakacyjne pamiątki, którymi przepełnione są stragany, roznego rodzaju kurzołapy, plastikowe ozdoby, nie wiadomo co jeszcze. Większość osob tego i tak pozniej nie używa ani razu i predzej czy później wyrzuca do kosza.

  • @black_rose5502
    @black_rose5502 Před měsícem +2

    komentarz dla zasięgu

  • @martynaorszulak7290
    @martynaorszulak7290 Před měsícem +1

    Nie powiedziałabym, że więcej kupuję latem, zasadniczo wiecej ubrań mam "nieletnich", bo jednak w Polsce przez większość roku nie ma lata.
    Co do koszulek zespołów - mój chłopak nosi je na codzień jako bawelniane t-shirty aż się nie rozlecą. Nie uważam więc, żeby to były tekstylne śmieci.

  • @kasiakasia75
    @kasiakasia75 Před měsícem +2

    Jedyne co przywożę z wakacji to magnez na lodówkę i ewentualnie jakąś bransoletkę 😊

  • @hubertx8222
    @hubertx8222 Před měsícem +1

    Nie kupuję. Ogólnie to preferuję tylko ciuchy w stylu "basic" (unikam szeroko pojętego chaosu wizualnego, na sobie, w mieszkaniu, ogólnie w życiu 😉. Nie mam problemu z założeniem na siebie ubrania z drugiej ręki. Jeśli coś kupuję, staram się, aby był to zakup przemyślany, nie na jeden raz.
    Pozdrawiam serdecznie

  • @Zosia9121
    @Zosia9121 Před měsícem

    Żeby kupować tyle ciuchów bez sensu a zwłaszcza pod wpływem jakichś (pożal się Boże😅) influencerów to trzeba być debilem. Nie mającym zainteresowań, pomysłów, pasji i ciekawości poznawczej itp itd. I wszystko na ten temat! Dzięki Aniu jesteś wspaniała!!😊

  • @nekoatsu
    @nekoatsu Před měsícem +5

    Ja zasadniczo niewiele kupuje. Jak już to bielizna w stylu skarpetki czy majtki raz na paręnaście miesięcy. Ciuchy to raczej raz na parę lat. Jestem w momencie życia gdzie chodzę od poniedziałku do piątku do pracy gdzie nie pracuje praktycznie wcale z ludźmi a w weekendy prędzej zrobię maraton grania niż pojadę na zakupy ubraniowe do oddalonego o 60km Krakowa. Znalezienie tej pracy dało mi wolność i brak konieczności kupowania nadmiarowych nowych ciuchów więc okres życia standardowej koszulki u mnie to jakieś 7-10 lat (szybko przestałam rosnąć) po czym przychodzi transformacja na szmatki do blatów i oporządzania domu i dopiero jak zaczynają niknąć w oczach od eksploatacji nadchodzi moment wyrzucenia. Chyba ostatni raz ponad 5 lat temu zdecydowałam się wyrzucić rzeczy w których źle się czułam (trochę mi się schudło) ale to co było w dobrym stanie oddałam po prostu przyjaciółce 😅. Mam mentalność że szkoda mi kasy a jeśli mam już coś kupić w standardowej sieciówce to zwracam uwagę na składy aby unikać jak najbardziej poliestrów. Nie ufam co prawda w 100% metkom ale liczę, że koszula z bawełny którą zakupiłam w sinsayu jakiś czas temu posłuży mi minimum 5 lat 😂

  • @FastLifeSharky
    @FastLifeSharky Před měsícem

    mam ponad 130 koszulek z czego większość to te z zespołami, czy jest szansa abym nie poszedł do piekła?

  • @lonelysoldier17
    @lonelysoldier17 Před měsícem

    Możliwe, że latem kupuję więcej, bo jednak t-shirt to podstawa garderoby i latem i zimą, a latem są chyba ciekawsze ;)
    Niee, nie kupuję tekstylnych pamiątek (no jeszcze jakaś torba wielokrotnego użytku byłaby ok), nie kupuję od infuencerów - to jest w ogóle jakaś zadziwiająca mnie masakra :D Jeden z przeze mnie obserwowanych youtuberów założył sobie taki sklepik i potem co wideo, reklama: "kupujcie t-shirty, bluzy..." zajrzałem do tego sklepiku - bluzy nic specjalnego, to chyba w ogóle jakiś algorytm tworzy te sklepy i także nadruki na ubraniach, podejrzewam że każdy może taki sklep sobie postawić i wrzucić wszystkie te wzory dostępne z katalogu, a tym samym każdy może to samo sprzedawać. Tak więc bluzy dwa razy brzydsze niż w Primarku albo innym fast fashion stacjonarnym i trzy razy droższe :D także nie, no naprawdę nie idźmy w tym kierunku ;) Prędzej bym kogoś wsparł od tak, nic za to nie kupując, zamiast kupować coś co jest brzydkie i też ni jak się z nim nie kojarzy, no i oczywiście jest mi do niczego nie potrzebne.

    • @AniaGemma
      @AniaGemma  Před měsícem

      Taaak, każdy może sobie założyć taki sklep. I stąd tyle sklepów teraz. 🙈😅

  • @malwinaswiniarska3050
    @malwinaswiniarska3050 Před měsícem +1

    Przestałam kupować barachło na wakacjach... staram się kupować jedynie to co jest mi niezbedne ale w stosunku do dzieci przesadzam... 10 kapelusik nie zaszkodzi- takie mam mysli i wiem, że to źle

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem

      Ja też zawsze myślę najpierw o dzieciach.Dzisiaj w Lidlu już pojawiły się artykuły szkolne i już chciałam kupić plecak dla syna a mój mąż do mnie,, przecież on ma jeszcze dobry plecak to po co mu nowy?,,,a ja no faktycznie...😅

  • @drkd-ut7ip
    @drkd-ut7ip Před 6 dny

    Nigdy nie kupiłam i nie kupię nic od tzw. influencerów ze względu na nieadekwatny stosunek jakości do ceny. Kupuję albo w lumpeksie a jeśli nowe to starannie przemyślany zakup i z dobrych materiałów. Unikam znanych metek bo tam dodatkowo płacisz za markę.

  • @AnnaNowak-nv8ce
    @AnnaNowak-nv8ce Před měsícem +1

    Nie żeby coś ale czy ten sponsor nie mógłby wymyślić jakichś innych wzorów 😅 monotonne te torebki

  • @izasobota2923
    @izasobota2923 Před měsícem

    Ja kupuje więcej w zimnych miesiącach, aby poprawić sobie humor. Najbardziej kocham kupować okrycia wierzchnie,to niestety moje uzależnienie. Ale nie wyrzucam niczego.

  • @MsTriangle
    @MsTriangle Před měsícem

    No nie mogę się zgodzić, wielu ludzi nosi ten merch. Dla mnie to jedyne warte noszenia koszulki.

  • @A-drian
    @A-drian Před měsícem

    Jak zobaczyłem film, to myślałem, że będzie o koszulkach że słabym humorem typu życie zaczyna się 50... Wyborowej, które są często sprzedawane nad morzem.
    Natomiast mi się zdarza kupować merch, gdy jest alternatywą do zwykłych ciuchów. Nawet merch franczyz, które mnie nie interesują. Czasami jak jest promka to t shirt merchu kosztuje podobnie jak ten generyczny ze sklepu. Na przykład w half-price kupiłem rok temu bluzę z logo gry street fighter, w którą nie gram, bo była w niskiej cenie, miała tylko bawełnę w składzie, a inne ciuchy z tej półki cenowej miały 20-40 procent poliestru.

  • @klara4088
    @klara4088 Před měsícem

    A ja np uwielbiam kupować bluzki z miejsca gdzie byłam. Wiem ze wszystkie są made in china ale i tak jedną bluzkę na jeden wyjazd na rok uważam że moge sobie kupić. Lepsze to niz jakaś pierdoła co będzie tylko zbierać kurz

  • @weronikak6143
    @weronikak6143 Před měsícem +1

    Ja od pewnego czasu nie kupuję sobie sama ubrań, mnóstwo rzeczy z szafy przekazałam na Charity Shop i byłam szczęśliwa, że z przepełnionej po brzegi szafy robi się mniej rzeczy. Moja mama postanowiła mi kupić x rzeczy i znów jest bałagan.

  • @raa9098
    @raa9098 Před měsícem

    Ja też kupuję więcej ubrań latem, gdy przyjeżdżam do Polski. Niby w Skandynawii i Wielkiej Brytanii ludzie sobie na więcej pozwalają, oddają ubrania do lumpeksów jako pierwsi, ale towar dostępny w Skandynawii mnie nie zachwyca. Dobra jakość, ale brzydkie rzeczy. Zawsze spekulowałam czy po prostu ciuchy z Wielkiej Brytanii bardzoej mnie nie pociągają. W Polsce po prostu lepiej mi się wybiera, więc jak planuję teraz robić jakieś zakupy, to zostawiam je na lato, aby łazić po polskich lumpeksach i szperać na vinted.

  • @P4AULINA
    @P4AULINA Před měsícem

    Na szczęście nie kupuje merchu z wycieczek. Zazyczaj są trasznej jakości i mam mnóstwo zdjęć jako pamiątki

  • @Ruth-xj8oe
    @Ruth-xj8oe Před měsícem

    Co do ubrań ciężko mi powiedzieć czy kupuję więcej. Możliwe. Chodzę tylko w sukienkach (z drugiej ręki) te letnie wydają się być fajniejsze, bardziej atrakcyjne, zwiewne... Więc w sumie możliwe. Z drugiej strony latem odpada kupowanie pewnych rzeczy typu rajstopy. Z trzeciej zauważyłam, że chcąc kupić coś swojemu facetowi zimą mam milion pomysłów i wybieram prezent składający się z x rzeczy, a latem nawet jedna to wyzwanie...

    • @AniaGemma
      @AniaGemma  Před měsícem +1

      Mnie tez letnie sukienki sie bardziej podobaja 🙈

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem

      Ja ze względu na figurę gruszki i bardzo obfite uda nie mogę chodzić w sukienkach chociaż bardzo mi się podobają ale niestety fizycznie nie jest to możliwe bo mi się rany na udach tworzą w sukienkach i muszę nosić tylko spodenki bawełniane przed kolano 😢

    • @dominika9864
      @dominika9864 Před měsícem +1

      ​@@asta7874 a jakbyś nosiła np cieliste kolarki pod sukienkę? Na wielkie upały to nie jest rozwiązanie, ale w nieco bardziej przystępnych temperaturach może się sprawdzić

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem

      @@dominika9864 widziałam takie reklamy specjalnych spodenek pod sukienkę, myślę by kupić.Wczoraj miałam ubrana długa spódnicę i masakra tylko się zmęczyłam bo te wielkie uda mnie ocierały, ciężko siedzieć na krześle i chodzić.Ciezko mi zawsze schudnąć z ud i pośladków...

    • @dominika9864
      @dominika9864 Před měsícem

      @@asta7874 też słyszałam,że można popruszyć uda talkiem niemowlęcym i podobno działa, ale nie testowałam jeszcze, więc nie wiem. A spodenki pod spódnicę czy sukienkę dają radę

  • @daughterofnight7097
    @daughterofnight7097 Před měsícem

    Wolę kupić jakiś t-shirt, w którym będę chodzić, niż tzw. kurzołapkę.

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Před měsícem

      Można też nic nie kupować ;) Ja z podróży przywożę tylko widokówki, niby też przedmiot ale setki mieszczą się w jednym pudełku :D (znaczy jeszcze nie mam setek, staram się tylko po jednej kupować z każdego miejsca, no ale w pudełku jest miejsce na zapas ;) ).

    • @daughterofnight7097
      @daughterofnight7097 Před měsícem +1

      @@lonelysoldier17 Ano, widokówka musi być. 👍😁 W pudełku, jak w pudełku, ale jeden cały album mam zapełniony.

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Před měsícem +1

      @@daughterofnight7097 ano można też tak, też niezły pomysł :D ale album też trochę zajmuje, więc ja chyba zostanę przy moim pudełku ;)

  • @patrycja1571
    @patrycja1571 Před měsícem +2

    Mnie odrzuciło od tego typu rzeczy, kiedy Jacek Międlar, którego kiedyś oglądałam, zaczął sprzedawać w swoim sklepiku body niemowlęce z nadrukiem "Śmierć wrogom Ojczyzny". Uważam, że niemowlęta i śmierć, jakakolwiek, by nie była, nawet symboliczna, to zjawiska, które nie powinny się z sobą łączyć, choć nie mam dzieci. (Jeśli ktoś nie wie, to gość, który był księdze, ale zrzucił sutannę, bo nie mógł w Kościele głosić tego, co chciał, czyli poglądów ultraprawicowych ONR-owych.)

  • @agnieszkastelmaszczyk1997
    @agnieszkastelmaszczyk1997 Před měsícem +1

    Chyba "ten" merch...

  • @prawieidealna
    @prawieidealna Před měsícem +2

  • @os190791
    @os190791 Před měsícem