Jak obniżyć wydatki na jedzenie nawet o 25%? Zobacz, jak zrobiła to moja czytelniczka 🥗

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 7. 09. 2024
  • Szkolenie ,,Co dzisiaj na obiad? Jak planować posiłki żeby oszczędzać czas i pieniądze,,
    trenerkaoszcze...
    Wsparcie 1:1 na indywidualnych konsultacjach:
    trenerkaoszcze...
    Nazywam się Beata Ciechan, jestem certyfikowanym bugdet coach.
    Uczę jak skutecznie zarządzać budżetem domowym w taki sposób, żeby znaleźć w nim przestrzeń na wszystkie ważne dla Ciebie rzeczy.
    Dołącz do mojego newslettera i odbierz dwa prezenty: ebook ,,Oszczędzanie od kuchni,, który pomoże Ci ograniczyć wydatki na zakupy spożywcze oraz rodzinny kalendarz do wydruku.
    Zapis na newsletter ➡️ trenerkaoszcze...

Komentáře • 31

  • @AnnaKarkowska-kg1ov
    @AnnaKarkowska-kg1ov Před 12 dny +1

    Dawno, dawno temu 😂, kiedy wyprowadziłam się z domu rodzinnego (jestem z rodziny 2+3) i zamieszkałam z mężem kompletnie nie miałam rozeznania ilości, które potrzebujemy i wyrzucałam sporo jedzenia.
    Sama sobie wymyśliłam taki sposób, że za wszystko co wyrzucam (czy to bułka, czy pół kubka śmietany, pomidor, spleśniały dżem, zasuszona szynka) równowartość tego produktu wrzucam do słoika i na koniec miesiąca wpłacam na zakup artykułów żywnościowych dla potrzebujących (no, bo skoro mnie stać, żeby wyrzucać...).
    Nie pamiętam kwotowo ile się tego zebrało (zresztą kwota sprzed 16 lat dziś nie zrobiłaby wow, które wtedy wywoływała), ale dla mnie było to na tamten czas bardzo dużo (budżet mieliśmy skromny). No i też czarno na białym mój mózg miał udokumentowane, że wyrzucam pieniądze i w skali miesiąca niemałe. Po dwóch miesiącach zlikwidowałam słoik, bo już niewiele tam trafiało.

  • @czekolada-oi1eu
    @czekolada-oi1eu Před měsícem +4

    Te filmy są bardzo motywujące do dalszego działania. Podtrzymanie dobrych nawyków jest jak złoto.

  • @dianabroz5212
    @dianabroz5212 Před měsícem +7

    Przed prowadzeniem budżetu wydawalismy okolo 2500£ na jedzenie miesiecznie (rodzina 2+2; lacznie z chemia do domu). Czeste zamawianie jedzenia na dostawy, kupowanie "na hurra", wyrzucanie non stop zepsutego jedzenia, bo zawsze za duzo. W pierwszym miesiacu zeszlam do wydatkow na jedzenie do 1000£ miesiecznie i na razie utrzymuje ta kwote z mysla nauki planowania posilkow i potem jeszcze zbijaniu tej kwoty.

  • @AnnaKarkowska-kg1ov
    @AnnaKarkowska-kg1ov Před 12 dny

    Jest fajny tip na planowanie posiłków (zwłaszcza jak nie wiadomo od czego zacząć), żeby sobie zrobić taki stały plan tygodnia.
    Na zasadzie w poniedziałek bowl z ryżem/kaszą, we wtorek makaron, w środę ryba, w czwartek mięso z dodatkami, w piątek na słodko, w sobotę zupa
    Pod każdym dniem można sobie wypisać dania jakie z tej kategorii wszyscy w domu lubią typu w czwartek pieczeń/surówka/ziemniaki, kotlety/mizeria/frytki; mielone/buraczki/ziemniaki; w poniedziałek spaghetti bolognese, carbonara, makaron ze szpinakiem i kurczakiem itd. I potem tylko rotować tymi daniami w danym dniu tygodnia.
    Oszczędza to sporo czasu, bo zawsze wiesz, że wtorek to makaron i nie kombinujesz dalej. A wystarczy po 3-4 dania w kategorii i wypadają tylko raz w miesiącu. Wiadomo, że warto coś zmienić, dodać, ale to taki fajny punkt zaczepienia.
    I druga rzecz, o której też tu mówisz, zastanowić się co naprawdę lubi twoja rodzina, a nie co chciałabyś, żeby lubiła.
    Bo często jak ktoś zaczyna robić jadłospisy to odpala Internet i płynie 😅

  • @olaambroziak7890
    @olaambroziak7890 Před měsícem +1

    Dzień dobry, takiej wiedzy potrzebuje i chętnie z nich korzystam.:) Nigdy nie planowałam posiłków ale chyba to już czas, a wtedy na pewno będą efekty. Dziekuję za motywacje i garśc madrej wiedzy:)Pozdrawiam :)

  • @magdalezag
    @magdalezag Před měsícem +2

    Planujemy posiłki nie tylko z uwagi na wydatki, ale przede wszystkim z uwagi na oszczędność czasu - ja nie znoszę zakupów, najczęściej robi je mój mąż. Poza tym upraszczamy maksymalnie i stosujemy schematyczne menu - jeden obiad na 2 dni i najlepiej schemat, co 2 tygodnie rotujący. Zimą często wystarczy 1 wizyta w sklepie w tygodniu, latem z uwagi na ogromną ilość produktów świeżych, najczęściej 2 razy. Ponieważ czasami lubię poeksperymentować czasami z nowymi daniami, to zajmuję się tym w wolny, deszczowy weekend i w zależności od efektu wchodzi to do naszego stałego menu na jakiś czas.

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem +2

      Kilka dni temu rozmawiałam z koleżanką, która zadała mi pytanie: jak ty to robisz, że masz czas na czytanie czy hobby? Planuje posiłki i ograniczam liczbę wizyt w sklepie do niezbędnego minimum 😁 Mam gęsią skórkę gdy pomyślę o moich codziennych wizytach w sklepie kilka lat temu 🫣 Ile czasu na to marnowałam 🫣

    • @magdalezag
      @magdalezag Před měsícem +1

      @@trenerka_oszczedzania Beatko w poniedziałek pojechałam do sklepu z Mężem eksperymentalnie 🤭 otóż bez planu posiłków i listy produktów dodatkowych, na promocji z gazetki, nie zrobiłabym kompletnych zakupów i byłabym bardzo sfrustrowana. Podziwiam jednak Dziewczyny, które bez planu są w stanie na szybko coś zdrowego ogarnąć. U mnie dawniej, kiedy nie było planu, często kończyło się niezdrowymi wyborami niestety.

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem +1

      @@magdalezag znam to aż za dobrze 😁Kiedyś wpadałam do sklepu, po promocyjnych towarach nie było już sladu, pomysłu na coś innego do zjedzenia brak. Więc sięgałam po najszybsze rozwiązanie- jakiegoś gotowca. Od czasu do czasu gotowiec nie jest zły, ale u mnie wtedy pojawiał się zdecydowanie za często.

  • @justynao7050
    @justynao7050 Před měsícem +5

    Staram sie rowniez w miare mozliwosci planowac posilki na podstawie tego co juz mam. Obecnie najwiekszym wyzwaniem jest dla mnie oproznienie zamrazarki. Jest przepełniona i te produkty juz muszą byc zjedzone... Moje wyzwanie to zaprzestanie dokladania tam a zuzywanie tego co juz tam jest - zapobieganie zbednemu mrozeniu pieniedzy. Od kiedy planuje posilki to lista zakupow jest o wiele skromniejsza

    • @asta7874
      @asta7874 Před měsícem

      Mam to samo,duża zamrażarka stoi pusta w garażu bo nie kupuje z mężem już na zapas.

  • @mariuszdrgas2884
    @mariuszdrgas2884 Před měsícem +2

    Hej, ładna fryzurka:) Obniżyć mi się udało o ok 500 zł wtedy gdy to pokategoryzowałemna 6-8 kategorii podstawowych. Nie za mało nie za dużo.Podzieliłem na żabkę osobno, jedzenie na mieście, rosman, aptekę inną chemie jeszcze parę. Dopiero tu zobaczyłem możliwości, gdy to było tylko "życie" nic się nie dało. Wszystko drogie, tak musi być. I ja uważam że gotówką płacić to głupota, nie ma kontroli. A..zakupy tylko raz w tygodniu dinuś bądź carrefour. Planowanie posiłków dla mnie to byłaby rzeźnia, w zarysie kupuje to co lubie mniej więcej w każdym tygodniu.

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem

      Dziękuję za komplement 😊 i dziękuję za to, że podzieliłeś się swoimi sposobami 🙌🏻 500 złotych miesięcznie w skali roku to już pokaźna kwota 🚀🔥 brawa dla Ciebie, tym bardziej że jesteś samodzielnym rodzicem 👏🏻👏🏻👏🏻

  • @wiktoria7089
    @wiktoria7089 Před měsícem +1

    Co do zakupów to z racji że na studiach mieszkam ze współlokatorką i sama sobie gotuję muszę chodzić częściej na zakupy bo mam ograniczoną przestrzeń w lodówce, jednak dzięki temu mam większą gwarancje co do świeżości produktów typu warzywa, owoce czy pieczywo. W przypadku używanych przeze mnie produktów jak są promocje to kupuję ich więcej bo wiem, że się nie zmarnują, a jeśli chodzi o moje "planowanie" posiłków to mam schematy posiłków które stale się pojawiają

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem

      W takich okolicznościach cięzko jest zrobić duże zakupy ale to co czego teraz się nauczysz, będzie procentować, gdy już będziesz miała swój własny kąt z dużą lodówką i zamrażarką 😁

  • @paulinapolewka2951
    @paulinapolewka2951 Před měsícem +3

    Po ostatniej mocnej infekcji oskrzelowej zastanawiam się jak nie wydawać tyle na leki. Od czasu jak prowadzę budżet, widzę że zdecydowanie najgorsze są wydatki na leki- doraźne, w przypadku choroby. Tu syrop, tu steryd, tu przeciwgoraczkowe, tu antybiotyk i z infekcji robi się wydatek ponad 200 zł:/ Już wiem, że co miesiąc trzeba zdecydowanie więcej odkładać do koperty zdrowotnej:/

    • @magorzatakoscielak7624
      @magorzatakoscielak7624 Před měsícem +4

      Zainteresowac sie naturalnymi sposobami leczenia i wzmacniania odpornosci.

    • @paulinapolewka2951
      @paulinapolewka2951 Před měsícem

      @@magorzatakoscielak7624 kosztują tyle samo.

    • @AgnieszkaZbozień
      @AgnieszkaZbozień Před měsícem +1

      U mnie z kolei tak duzo nie wydajemy na leki ile na suplementy: kilkaset zlotych miesiecznie dla calej rodziny na witaminy mineraly omega itd.. chcialabym zeby bylo to mniej ale jest to dla mnie bardzo wazne widze ze odpowiednia suplementacja wzmacnia nasze zdrowie…

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem

      Zdrowie jest najwazniejsze. Sprawdź w kilku aptekach ceny leków które najczęściej używasz. Mój tato znalazł swój lek w innym aptece tańszy o ponad 100 złotych za opakowanie! Syropy, leki o gorączkowe

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem

      Możesz zamówić w aptece internetowej, zazwyczaj mają niższe ceny.

  • @Mari-et4yt
    @Mari-et4yt Před měsícem +3

    Kurde . Kilka razy podchodziłam do planowania posiłków i chociaż jestem sama z partnerem, to u nas to nie przejszło.. Mimo wszystko udaje nam się kupować tak, że nie wyrzucamy jedzenia..

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem

      Jeśli pasuje wam sposób w jaki podchodzicie do gotowania i robienia zakupów to nie ma co szukać na siłę 😁 tylko udoskonalać to, co już fajnie u was działa 🚀

    • @Mari-et4yt
      @Mari-et4yt Před měsícem

      @@trenerka_oszczedzania Średnio wychodzi. 🤣🤣. Nasza słabość to słodycze. Boje się policzyć, ale wcale bym się nie zdziwiła, gdyby wyszło na to, że 3/4 kasy "spożywczej" idzie na przekąski..😱😱😱

    • @trenerka_oszczedzania
      @trenerka_oszczedzania  Před měsícem

      @@Mari-et4yt To zadałabym sobie pytanie, dlaczego tak często sięgacie po przekąski. I co mogłabyś zjeść (zdrowszego, bardziej wartościowego) w to miejsce?

    • @Mari-et4yt
      @Mari-et4yt Před měsícem

      @@trenerka_oszczedzania U nas jest ten problem, że oboje cały dzień jesteśmy w pracy. Ja wychodzę z domu o 7, a wracam o 20...Pracuję na samodzielnym stanowisku i nie mam czegoś takiego jak "przerwa na lunch" w pracy.. Mam czas żeby usiąść, ale sklep nie może być zamknięty na 15 minut , więc po prostu jem między klientami , co skutkuje tym, że wrzucam co popadnie na szybko..o ciepłym posiłku mogę zapomnieć, bo nawet jak coś podgrzewam, to potem zjadam zimne. Pracuje w warzywniaku, więc nawet jeśli dużo wydaje na przekąski to też duzo zjadam zdrowego..Myślę, że u mnie jest bardziej ten problem, że właśnie jem w biegu i przez to jem zdecydowanie za dużo, przy czym przez ruch w pracy nie odbija się to tak bardzo na mojej wadze. Wiem, że brzmi to jak wymówka, ale naprawdę próbowałam przygotowywać posiłki do pracy i po prostu te co powinny być podgrzewane lądowały ostatecznie w koszu w dużej części. Nie lubię pieczywa, ani innych takich mącznych produktów, które możnaby zjeść na zimno (wiem, że teoretycznie wszystko można na zimno, ale nie wszystko smakuje) . Gdy już nie jem długo pieczywa i zechce mi się bulkę, to kupuję w piekarni gotową, taką robioną codziennie, którą zjem , bo jak kupię pół chleba na kanapki, to raz zrobię kanapki sobie i partnerowi, a reszta ląduje w koszu.. Po pracy jemy obiado-kolację i zazwyczaj jest to jakieś danie jednogarnkowe, lub coś, co można zrobić w 20 minut , przy czym nie lubimy jeść tego samego dłużej niż dwa dni z rzędu. Nic nie mrożę, bo nie mam zamrażarki, a nawet gdy miałam, to trzymałam tam głównie lody i jarzyny na rosół.. Mięsa nie mroziłam nigdy, bo nie jemy go aż tak wiele, więc kupujemy na bieżąco. Ogólnie nie ma tragedii bo na dwie osoby wydajemy w drogim mieście około 1500 zł na miesiąc na spozywkę, wliczając w to również przekąski oraz dwa razy w miesiącu wyjście na kolację, lub jedzenie na dowiz, chemię gospodarczą i inne drobne wydatki dotyczące gospodarstwa domoweg, ale wiem, że moglibyśmy wydawać znacznie mniej, gdyby nie takie "dzikie" metody jedzenia. Nie znalazłam jeszcze idealnego dla nas sposobu na lepszą organizację, bo w momencie, gdy poza domem spędza się od poniedziałku do piątku 12, a w soboty 10 godzin, to już potem w niedzielę stawia się na typowo niedzielnego schabowego z ziemniakami, albo inne szybkie danie, żeby chociaż jeden dzień mieć spokój i odpocząć.

  • @agnieszkaagnieszka25
    @agnieszkaagnieszka25 Před 28 dny

    Jeśli wszystko jedzą to ok moja córka nie lubi mięsa ryb a mąż i syn mięso jedno chce zupę drugie zup nie lubi TP jest wyzwanie dla mnie.

  • @user-wb7je4gp5t
    @user-wb7je4gp5t Před měsícem +1