GSS #3: dzień ślimaka i dwie dychy znalezione na szlaku

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 29. 08. 2024
  • Jeśli istnieje nad nami jakaś opatrzność, może zwykły los, to wszystko często się układa w jedną logiczną całość. Dostajesz coś, oddajesz coś. Zupełnym przypadkiem znalazłem wczoraj obok swojego tarpa miejsce na ognisko. Paliłbym i cieszył się klimatem trzaskających gałązek, ale lało przez całe późne popołudnie aż do nocy. Bilans na zero. Trochę wierzę, że podobnie jest w codzienności - wpłacamy kasę na pomoc labradorom, a i do nas uśmiech wróci - być może w najmniej spodziewanym momencie.O 4.00 jakiś wystrzał w oddali uaktywnia kozła sarny stojącego 20 metrów od mojej noclegowni. Jego szczekanie, dziesiątki ślimaków pełzających mi tuż nad głową po wewnętrznych ścianach tarpa i komary nie dają dłużej pospać mimo iż próbuję jeszcze z półtorej godziny. Taki naturalny budzik. 🙂 Pakowanie... Ślimaki są na wszystkim, w bucie, na kurtce, śpiworze, spodniach (wygląda jak ślady po polucjach, szieeet), jeden ogromny wbił się w pomidora. Kilka z tych obślizgłych kreatur na pewno wędruję ze mną w plecaku. Po wcześniejszej leśnej toalecie kieruję się na miejscowość o nazwie Kałków. Przypadek? Wcześniej jednak idę przez Łąkę. Nic szczególnego, poza tym, że popaduje i już jestem mokry. Mijam dziś dużo malutkich miejscowości. W co drugim domostwie psy zza ogrodzenia pozdrawiają Leśkę. Co chwilę pogoda leci ze mną w kulki. Co schowam kurtkę do plecaka, bo przygrzewa, to znów muszę ją ubierać, bo przejściowe deszczyki. Robiłem tak dzisiaj sześć razy. Za Trzeboszowicami znajduje dwie dychy na szlaku. Ale cios! Od razu lampka w głowie, cyk, wieczorem to wpłacam na psiaki. Co szlak dał, niech potrzebujący skorzysta. W Unikowicach przy drodze jest kapitalna wiatka, miejsce na ognisko i widok na... bar piwny. Taki prawdziwy, jak za dawnych lat, dziś pozostał już tylko napis. W końcu łapię zasięg, sprawdzam prognozę i wiem, że deszcz mnie dziś nie ominie. Ledwo wychodzę z Unikowic, trafiam na ruchliwa traskę na Paczków i na... ulewę. Czuję, że żyję. W Paczkowie spożywam obiad, przeczekuję kolejny deszcz i ruszam ku Błotnicy, gdzie dziś mam metę. Ostatnie 10 km to znów w większości asfalt, ale przechodzę to jakbym frunął, bo dowiedziałem się, że mój znajomek mnie dzisiaj odwiedzi i chyba coś zabiesiadujemy. 🤠Dzień, w którym miałem wrażenie, że ścigam się z chmurami, a i tak dosięgały mnie falami super przejsciówki. Zjadłem dziś moje pierwsze chipsy w tym roku. Ci, co mnie bliżej znają, wiedzą, że jestem czipso-maniakiem. Później spojrzałem na brzuch i śmiechłem. Dalej oponka, a myślałem: kuuurdę, będę szedł, to śmieciowe kalorie jak znalazł. Z życiem nie wygrasz. 🤯
    Dystans: 35,9 km ↗️ 338 m ↘️ 349 m
    Czas: 7h50min
    Morale: radosne.
    Piosenka dnia: "Hej tam, piwa lej, do rąk! Dlaczego, dlaczego drżą?" - własna interpretacja KATa. 🎶
    #GłównySzlakSudecki #GSS #Sudety

Komentáře • 18

  • @marekwypcho3018
    @marekwypcho3018 Před rokem +1

    Super🙂❤👍

  • @KOLEJ22DrogaPrzygody
    @KOLEJ22DrogaPrzygody Před 3 lety +1

    Witam zawsze moc , dzięki za materiał, pozdrawiam 🏆🥇

  • @wielkilaslubanski-pawemroz7619

    Ale przygoda, zazdraszczam.
    🌲🌲🌳🌳🌲🌳🌲🌲🌲🌲
    Pozdrawiam.

  • @bogdanj.7513
    @bogdanj.7513 Před 11 měsíci +1

    brawo za masaż dla pieska! to się chwali, Lesia idzie jak czołg tylko pozazdrościć takiego kompana który nie narzeka na szlaku :)

  • @grzegorzpiasecki6051
    @grzegorzpiasecki6051 Před 3 lety +1

    Jak nie ogląda😡, nadal trzymam kciuki za realizację projektu

  • @ghostweel
    @ghostweel Před 3 lety +1

    Oglądając filmy z podróży to KAT nadawałby się na soundtracka dla wielu z nich. Choćby ten ślimak na początku. Z głębi ran, w blasku hord, idzie czarny król... ;)

  • @ewaied
    @ewaied Před 2 lety

    Z tym obozowiskiem no to zależy czy chcesz powiedzieć kemping czy camping 🤭😁

  • @christophguzik7319
    @christophguzik7319 Před 3 lety +1

    Pozdrowienia ze Szwajcarii

  • @naszlakuluty
    @naszlakuluty Před 3 lety

    A tak w ogole to co dwie dychy to nie dycha!

  • @adrianblaut9364
    @adrianblaut9364 Před 3 lety

    Słuchamy metalu pozdrowienia

  • @naszlakuluty
    @naszlakuluty Před 3 lety

    Przed zwyklymi chmurami da sie uciec. Ale jak Cumulus Lutulus zawisnie nad Tobą to luta murowana.

  • @Monika-gf8bn
    @Monika-gf8bn Před 3 lety +1

    Ciekawe z tym masażem, nigdy nie robiłam tak Forestowi, muszę spróbować.

    • @LabTrekking
      @LabTrekking  Před 3 lety +1

      Wydaje mi się, że to przy kilkudniowych/kilkunastodniowych wysiłkach bardzo pomaga psu. I chyba lepiej wcześniej to skonsultować z zoofizjoterapeutą, żeby nie było żadnej skuchy. :)

  • @paweidzik5593
    @paweidzik5593 Před 3 lety

    Deszczu no nie przewidzisz ale czasem nie ma jak się wysuszyć😱 ja się pytam jak wędrować gdy 🌧☔👣🌲🤔🌲.

  • @danielobumbum
    @danielobumbum Před 3 lety

    Jako taki filmik 😅 🥰

  • @ssssssa5
    @ssssssa5 Před 2 lety

    puść psa luzem

    • @LabTrekking
      @LabTrekking  Před 2 lety

      Znam swojego psa i uwierz - choćbym chciał, to jednak okoliczności są takie, że nie mogę tego zrobić.