Obniżenie Ścinawki i Wzgórza Ścinawskie
Vložit
- čas přidán 29. 08. 2024
- Podjęliśmy się zwiedzania pagórków Wzgórz Ścinawskich i zielonych terenów Obniżenia Ścinawki. Poranne spektakle mgiełkowe zabrały radość z percepcji dalekosiężnych widoków, ale dodały klimatu rozległym przestrzeniom na leśnym tle. Ruszając z Wambierzyc minęliśmy słynną bazylikę, a później sporo kapliczek. W Suszynie wchodzenie na wieżę widokową nie miało sensu ze względu na zagęszczenie powietrza. Dopiero później wylazło słońce i pierwszy tak ciepły dzień tego roku sygnalizował nadejście przedwiośnia. Na koniec spaceru interesujące ruiny na Grodziszczu i trochę za dużo asfaltowania pośród pól i wiosek.
Odwiedź nas na:
Facebook: / @trekkingwithlabrador
Instagram: / @labtrekking
Blog: www.labtrekkin...
Jak zwykle świetny film. Można się wyluzowac. Pozdrawiam serdecznie 😊
Ależ mnie ten film zrelaksował! Dziękuję i pozdrawiam! 🙂
Miodzio standardowo na kanale 👏👏👏
3M Się 💪
Już się szykuję na wieczorne ogladanie 🤩 Będzie super ukoronowanie weekendu❤
Wszyscy cisną w wyższe partie Kotliny Kłodzkiej a tu taka perełka bez ludzi momentami ta mgła dodawała uroku tajemniczości🌲👣🌲 A Wambierzyce to taka nasza mała Jerozolima. Pozdro 👊
Wambierzyce to mi się głównie kojarzą z "Wielkim Szu". Zagrały pięknie filmowy Lutyń. Masz szczęście, Pawle, że nie spotkałeś na swojej drodze Mikuna. 😃 Z tymi krzakami to wiem o co chodzi, nieraz człowiek tak ma, że jak się trochę rozrusza na szlaku, to zaczynają dziać się różne rzeczy. 😉 Traska jak zawsze urokliwa, potrafisz w te pętelki! Pozdrowienia!
Problem jelitowy zrozumiałem kilka dni później. W trakcie tego spaceru miałem antybiotykoterapię i niestety przyjmowany lek strasznie wpływał na przewód pokarmowy. :/ Pozdrawiam!
No widoczki eleganckie , ale szacun podałeś informacje to się liczy trochę dalej ale jest klimat i moc
Uwielbiam Twoje głębinowe wywody ,pozdrawiam i szacun ❤
Miło mi bardzo. Pozdrawiam. :)
Znowu cieszę z propozycji fajnej traski, z dość dobrze znanych mi okolic Wambierzyc sprzed lat, z przepięknym widokami na okoliczne górki. Ciekawa ta droga asfaltowa :( i jak widać duże zapotrzebowanie na nią przez zmotoryzowanych użytkowników. Co do braku dokumentów, pieniędzy, pewnie każdy to już przerabiał, jak ja jadąc z Wrocławia do Ustrzyk Górnych na dłuższą wyrypę, wyrabiając sobie w trasie mObywatela, GooglePay i jakoś się wtedy obyło bez dowodu, kart. Gratuluję wymyślana kolejnych "nieodkrytych dróg" znanych do wielu lat.
Na tej asfaltowej drodze dostrzegłem później znak, że jest przeznaczona dla pieszych i rowerzystów... Pozdrawiam.
Portfel zostawiony w domu - skąd ja to znam, mnie uratował brat płacąc mi na stacji blikiem z domu :) O tego czsu mam schowaną "Żelazną Stówę" w aucie. Z wędrowcami lubię zamienić słowo, nie ukrywam dokąd idę itp, sam pytam jakie warunki na szlaku przede mną. Ten asfalt to masakra jakaś, sam robiłem GSS tam jeszcze po polnej drodze. A tak to jak zwykle super trasa, piękne widoki, kocham ziemię kłodzką.
Z tą kasą schowaną w samochodzie to super patent. :)
Witaaaaam
Witaj Wędrowcze. :-)
Ale fajnie ogladalo się filmik i słuchało tego o czym wczoraj mogłem posłuchać bezpośrednio z ust autora na wspólnej wędrówce :-) pozdrawiam Ciebie Pawle serdecznie :-) piesełki też pozdrawiam :-) p.s. faktycznie ten końcowy asfalt to jakieś nieporozumienie .... :-(
Dzięki za komentarz i wspólną, bardzo miłą wędrówkę. Pozdrawiam! :)
❤@@LabTrekking
Krecik jest częścią składową Szybkiego, jak suchary :) Uwielbiam .... i jak sie okazuje, że znalezione 2 zł pasuje do automatu do wc ... :)
Obejrzane, jak zawsze z ogromną przyjemnością! Przez Wambierzyce przejeżdzałam w ub. roku i już wtedy myślałam, że warto by było się tam pokręcić w wolnej chwili, jeżeli takowa się kiedyś znajdzie... Jak idę sama i mam w planie biwak, z reguły podaję nazwę kolejnej miejscowości, jeżeli mnie ktoś z miejscowych zaczepi i dopytuje dokąd idę... Co do asfaltowania - myślę, że docelowo znikną wszystkie polne dróżki i to jest straszne po prostu... Udało się zatankować paliwo w drodze powrotnej? Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej 🤩❤
Jechałem bardzo oszczędnie i jakimś cudem dojechałem bez tankowania. Ale dzień ten był szalony przez te wszystkie emocje. :) Pozdrawiamy!
@@LabTrekking ❤
Fajnie, że pokazujesz nam takie mało znane miejsca w Polsce, głównie w Sudetach, bo są mi one bliskie🙂
Jeśli chodzi o pytania ludzi spotkanych na szlaku odnośnie mojej wędrówki a głównie noclegów to niestety też mowię prawdę. Niestety, bo 2 lata temu ukradli mi na szlaku prowiant i wodę a ja nadal ludziom ufam
Ale robiąc relacje na ig nigdy nie zdradzałam miejscowki mojego noclegu, nie wiadomo kto to czyta...
P.S. Odkąd trafiłam na Twój kanał nurtuje mnie jedno pytanie. Chyba jesteś weganinem, prawda? Jak radzisz sobie na wędrówkach, które trwają dłużej niż kilka dni? No bo wiadomo, że w tych wiejskich sklepikach przy szlaku ciężko coś kupić.
Ja też byłam kiedyś weganką ale niestety przez problemy z jelitami nie mogę strączków jeść i musiałam odpuścić.
Hej, ja tylko wege jestem, więc zaopatrzenie w wioskowych sklepikach typu bułka, pomidor, banan, czekolada wystarcza mi do szczęścia. :) W tym sezonie chyba trochę wrócę do noszenia kuchenki i menażki, więc trochę zwiększą się możliwości kulinarne.
Słusznie z tym nieujawnianiem miejsca biwaku na IG. Pozdrowionka.
@@LabTrekking no to ja nie wiem co sobie ubzdurałam, że jesteś weganem, bo przecież faktycznie ser panierowany jadłeś kiedyś. No to tak, na wege jest zdecydowanie łatwiej.
A menażka to jest rzecz, którą warto nosić ze sobą pomimo dodatkowego ciężaru 😊
Pozdrawiam i udanych nastepnych wędrówek
Cześć 🙂 pytasz w filmie czy rozmawiamy z ludźmi o tym skad idziesz czy dokąd idziesz - z reguły chodzimy takimi szlakami ze nie spotykamy nikogo, zwłaszcza na Słowacji spotkac innego turystę na szlaku to cud 😁 ale też o to Nam chodzi trochę by byc takimi ,,odkrywcami,, poniekąd. Ale też z dziewczyną poniekąd ufamy ludziom i hak juz kogoś spotkamy to zamieniamy kilka słów i jak do tej pory to sami ciekawi ludzie , pozytywne spotkania 🙂 podam przykład: na jednej z wiez widokowych w Beskidzie Niskim spotkaliśmy faceta który który byl tam z twka wielką tykwą na której zagrał i ogolnie prowadzi warsztaty dla dzieci gdzie prezentuje takie ludowe instrumenty z różnych stron świata. A w tą niedzielę w okolicach słowackiego Stropkova w turystycznej chqcie zostaliśmy zaproszeni na gulasz przez słowackich turystów którzy tam spędzali weekend, więc jak bajbardziej spotkania na szlaku miłe i ciekawe 💪
Houk i chał .
który szlak był według Ciebie najpiekniejszy?
Głowny Szlak Sudecki
Głowny Szlak Beskidzki
czy może "Główny" szlak karpacki ( niebieski) wiadomo ocb
Trochę o tym mówiłem w ostatnim odcinku ze Szlaku Karpackiego. Ciężko to tak porównywać...
Zapytam ekspertów :) jaki plecak na 2 - 3 dniowy wypad z namiotem w sezonie wiosenno-jesiennym ? Jakieś polecane modele ? Nie chciałbym przepłacić ale też nie kupić dziadostwa.
Waga plecaka ma dla Ciebie znacznie? Czy marka polska czy zagraniczna? W ile litrów pakujesz się na 2-3 dni? Ciężko tak coś polecić nie wiedząc dokładnie czego szukasz. :)
@@LabTrekking waga ma dużego znaczenia chyba że to różnica kilku kg, marka też nie. Bardziej chodzi o to żeby się spakować na 2-3 dni i przejść kilkanaście km z punktu a do b.
@@marcing6480 może jak nie masz (?) odniesienia, to na start skorzystaj z decathlonowych Forclazów, jeśli na początek nie chcesz wydawać 700/800+. Osobiście mam doświadczenie z plecakami Wisport (duża waga, ale ciężkie do zaorania) i OnMyWay (mała waga, ale to dla ultralightowców, minimalistów). Oceniając obie firmy widzę więcej plusów niż minusów. Pozdrawiam.
@@LabTrekking dzięki wielkie sprawdzę wszystkie marki bo żadna z nich nie pojawiła się w wyszukiwarce. Artykuły sponsorowane o nich nie mówią ;)
fajne te Twoje rozkminki. Spotykajac ludzi na szlaku , to mysle , ze nie trzeba sie kryc skad i dokad, bo raczej spotyka sie turystow tak? ale to juz jak kto woli . Boli mnie natomiast ( od wielu juz lat) to dziadostwo , jakim jest wszedobylski polbruk. Nie chce mi sie nawet pisac o tym co siedzi mi w glowie ( bo gowno to zmieni) ...ktos wyraza na to zgode, ktos zatwierdza ... i tak betonuja i polbrukuja coraz wiecej , ech
Ach ten GSS ... Ogromny sentyment, ale asfaltowanie szlaków ,to jakaś postępująca patologia 😠. A propos problemów gastrycznych, na GSS-ie nazywaliśmy je syndromem Kałkowa 😉🤣
Dobre! :-)