Żywe doświadczenie śmierci | Wykład mistrza zen Alexandra Poraj-Żakieja
Vložit
- čas přidán 31. 10. 2023
- ŻYWE DOŚWIADCZENIE ŚMIERCI
Doświadczenie śmierci, tej fizycznej jest ważnym aspektem niemal każdej religii. Wyobrażenie co będzie “potem” jest dla nas często stabilizujące i nadające nawet sens.
🙏
Dotyczy to zarówno chrześcijaństwa, islamu, hinduizmy, czy judaizmu. Co ciekawe jednak, w religiach monoteistycnych pomimo tak dużego wysiłku kładzionego na obniżenie lęku przed śmiercią on nadal jest duży. Czyli przykładowo podczas choroby, nawet ciężkiej częściej modlimy sie o wyzdrowienie niz łagodne ‘przejście”.
🙏
A jak jest w zen? W zen spekulacja na temat życia pozagrobowego jest bardzo minimalna. Sam Budda unikał odpowiedzi na pytanie “co potem”. Esencja zen w takiej sytuacji staje się żywe przeżycie tego leku, czyli tzw śmierci ego. Jak sie okazuje tzw “śmierć na poduszce” staje się dla nas na tyle wyzwoleniem, że lęk przed śmiercią obniża się, a czasem zupełnie stajemy się wolni od niego.
🙏
Jednak centralnym doświadczeniem zen staje się kompletne doświadczenie niestałości bytu. To właśnie ono sprawia, że nabieramy dystansu (ale nie oddzielenia) od zjawisk stanów, emocji, czy uczuć Ten brak jakiejkolwiek stałości staje się z czasem naturalnym stanem, esencją życia, które od tej pory płynie, a nie ulega “zatrzymaniu”.
🙏
Czyli jak mówi jeden z wersetów Sutry Serca “forma jest pustka, a pustka jest formą”. Czyli to co nazywamy śmiercią i życiem jest tak naprawdę aspektem kazdego momentu.
🙏
Zapraszamy do wykładu mistrza zen Alexandra Poraj-Żakieja z październikowego odosobnienia zen linii Pusta Chmura w Oddechowie. - Jak na to + styl
Dziękuję za podzielenie się osobistym doświadczeniem.
Dziękuję.
🙏🏻🙏🏻🌹🌹🌳🌳
Bardzo dobre wykłady i bardzo madry człowiek. Buddysta therawada pozdrawia
Super materiał, dziękuję.
Pozdrawiam
🙏
Jestem wszystkim i niczym.❤
❤😮😅.
SZKODA ZE TAK CICHO POZDRAWIAM I DZIEKUJE POMIMO TEGO
Sprawdzaliśmy na kilku urządzeniach i głos jest OK, tzn aby nie był za głośno musieliśmy ściszać do słuchania. Czy aby na pewno masz głośniki na 100%?
Dźwięk jest jak najbardziej w porządku. Proszę się przyjrzeć swoim urządzeniom. Szkoda, że Ty piszesz tak głośno.
Tok myslenia tego pana jest niespójny ,niejasny i może zniechęcający dla osób zainteresowanych filozofią zen . Mistrz ?
wręcz przeciwnie. jest wyjątkowo klarowny i pozbawiony ozdobników, które mają miejsce w nauczaniach msitrzów zen ze szkół o "nieświeckim" charakterze. Dobrze jest posłuchać wielu wykładów, zeby sobie wyrobić zdanie. Dobrze jest tez cos wiedziec o linii przekazu, tej a nie innej.
@@martakostecka6141Jak się nazywają nauczyciele, nauczyciela tego człowieka?
@@ID-8491Wiligis Jeager, wygooglujesz potem tez i Wiligisa nauczycieli
Skoro nauczyciel Cię nie przekonuje lub nie umiesz zrozumieć słów nauczyciela, czy musisz obarczać tym (komentarzem) innych ? Odejdź. Nie przekonuje Cię życie, odbierz je sobie. Tylko daj innym spokój. Świat nie potrzebuje twych listów pożegnalnych.
Ten facet nie jest mistrzem zen. Podobnie katolicki zakonnik z Niemiec będący jego nauczycielem nie jest mistrzem zen i nigdy nie byl. Nikt z mistrzów zen nie uznaje go nawet za nauczyciela zen. Co dopiero za mistrza. Wszystkie informacje są w necie. Bezczelnością jest ordynarne kłamstwo na jego stronie internetowej ze cytuję "to najliczniejsza szkoła zen w Europie"! Haha! Tak 15 członkami. Niech pokażą listę członków. Nie pokażą bo ich praktycznie nie mają. Nie są zarejestrowani w rejestrze kościołów i innych związków wyznaniowych wiec nie sa zadna organizacja religijną. Wszystko co napisałem można sprawdzić w ciągu 5 minut w internecie.
Masło maślane…
Trochę tak, jakby przeczytać kilka książek i streścić to słuchającym.
Brak jakiejkolwiek głębi.
Nie jestem lingwistą, ale „wsiąść” , „cudzysłowiu” itd
„Mistrzu”, czy to nie aby łechtanie własnego ego??
Połechtałeś swoje ego komantarzykiem. Zadowolony.
" Na uschłej gałęzi przysiadła wrona.
Jesienny smutek"
@@Allchemicusile kopiejek czy groszy płacą ci funkcjonariuszy za twoją aktywność 🤣
Tresc wykładu nie wiele wspolnego z tytułem. Strasznie powierzchowna ta gadka, zadnej głębi. Nie widac wiedzy wypływającej z praktyki. Straszne to że mozna sie nazywać "mistrzem zen" w takim stanie
Straszna jest twoja ignorancja.Jacy bezczelni są dziś ludzie. Z własnej ułomności czynią atut i robią to publicznie
Kogo to obchodzi twój komentarz.
"Świt.
Blaszany kogucik skrzypi"