Bo robi sam ;) jak masz zdolności jakieś właśnie mechaniczno blacharskie to zrobisz to o wiele taniej. Wiaodmo swój czas też można policzyć, ale jeśli robisz to w formie hobby, to nie ma to ceny. Generalnie dzisiaj blacharstwo jest strasznie drogie dla tego wiele samochodów kończy szybko swój żywot, mało kiedy właściciel jest w stanie wyłożyć za naprawę blacharska auta równowartość samochodu.
@@arekmoto161 nic dodać nic ująć, idealnie napisane :) a że takich ludzi ciągle ubywa, którzy chcąc mieć trochę smykałki do takich robót próbują coś samemu podziałać, bo nowe pokolenia "leworękich" do wszystkiego się regularnie rozrastają to niestety, starsze auta które by mechanicznie mogły jeszcze polatać lądują na złomach bo ich naprawa jak napisałeś jest nie opłacalna. Pozdro
Jeżeli ktoś dba o auto i nie jest kompletnym rumplem to samemu taka naprawa wyniesie 2x 200zł za progi plus epoksyd jakiś lepszy, farba i bezbarwny w okolicy 200-300zł plus napsikać wosku do środka 100zł (nawet nie trzeba mieć spawarki wystarczy sie przyłożyć i mieć ostre wiertło i nitownice). Blacharz bierze teraz minimum 1000zł za stronę i nie wiadomo jak to zrobi. czyli można oszczedzić minimum te 1300zł, a co do aut to teraz byle gruz ktory ma przegląd na rok i i tak wymaga wkładu kosztuje 5 tys. zł
Strasznie to wyglądało w środku 😱
Jakim cudem to jest jeszcze opłacalne?
Bo robi sam ;) jak masz zdolności jakieś właśnie mechaniczno blacharskie to zrobisz to o wiele taniej. Wiaodmo swój czas też można policzyć, ale jeśli robisz to w formie hobby, to nie ma to ceny.
Generalnie dzisiaj blacharstwo jest strasznie drogie dla tego wiele samochodów kończy szybko swój żywot, mało kiedy właściciel jest w stanie wyłożyć za naprawę blacharska auta równowartość samochodu.
@@arekmoto161 nic dodać nic ująć, idealnie napisane :) a że takich ludzi ciągle ubywa, którzy chcąc mieć trochę smykałki do takich robót próbują coś samemu podziałać, bo nowe pokolenia "leworękich" do wszystkiego się regularnie rozrastają to niestety, starsze auta które by mechanicznie mogły jeszcze polatać lądują na złomach bo ich naprawa jak napisałeś jest nie opłacalna. Pozdro
Jeżeli ktoś dba o auto i nie jest kompletnym rumplem to samemu taka naprawa wyniesie 2x 200zł za progi plus epoksyd jakiś lepszy, farba i bezbarwny w okolicy 200-300zł plus napsikać wosku do środka 100zł (nawet nie trzeba mieć spawarki wystarczy sie przyłożyć i mieć ostre wiertło i nitownice). Blacharz bierze teraz minimum 1000zł za stronę i nie wiadomo jak to zrobi. czyli można oszczedzić minimum te 1300zł, a co do aut to teraz byle gruz ktory ma przegląd na rok i i tak wymaga wkładu kosztuje 5 tys. zł
No wlasnie.lepiej kupic nowe audi.wtedy bedzie sie opłacać co miesiąc wymieniać silnik😉
@@arekmoto161 W sensie to jego samochód i robi dla siebie?
Gdzie ten golf pływał? W niemickim jeziorze...ach te perelki sprowadzane i ich znajacy sie na autach właściciele
Nigdzie. To golf 5 i znany temat zgnitych progów normalna rzecz.
nie był sprowadzany, od zawsze ten golfik był w Polsce. Też nigdzie nie pływał, tak jak piszę @MarcinvRS wada fabryczna