Surviving the Wasteland - Crisis on the Trail
Vložit
- čas přidán 28. 06. 2024
- Jordan Trail day 31
Stage: Wadi Gseib - Wadi Alheimar
Distance: 23 km
Total distance: 764km
After a peaceful night, I folded the tent and prepared a modest breakfast. I boiled water for tea and sat for a while before continuing my journey.
I got back on the trail having refilled my water supplies earlier. From the very beginning the path led sharply upwards. The views were amazing. After about two hours, I felt the heat. The shirt was completely wet. As I continued walking, the ground began to descend. When I entered the dry river bed, my pace slowed down significantly. I walked wide on loose sand, sinking to my ankles. This march made me very tired. After 10 kilometers I was literally exhausted. I took a short rest and continued on. After another two kilometers in the distance I saw Bedouin tents. In front of me was a boy who wanted me to come to his camp. I didn't protest. Once there, the boy's grandfather arranged for me to sit behind his pickup truck because there was a shadow there. They changed my water because the one from the source was of poor quality. After a short conversation, the man's granddaughters brought me a huge plate of food. I ate with my fingers and my hosts watched me curiously all the time encouraging me to eat.
It was time to end the visit, so I said goodbye to these wonderful people and moved on. After about 2 kilometers I met people camping under the rock. They also invited me for refreshments.
When I said goodbye, I entered a completely different area. There was a huge dune in front of me that I had to climb. Walking on the sand I was very exhausted. I felt we had a crisis. My body refused to move on, so I took a break. I drank a lot of water and kept walking. When I went down to the valley, the situation changed. A huge Wadi stretched out in front of me, as wide as a highway. Here I was able to speed up and walk about 10 kilometers before dark.
I decided to spend the night on a small hill above the river bed. I found a small piece of flat ground and pitched my tent. Traditionally, with the help of a few sticks, I lit a fire and brewed tea. A tent and a warm drink were a substitute for home. Around loomed in the dark huge mountains and I felt happy drinking tea. My crisis is over.
Jordan Trail day 32
Stage: Wadi Alheimar - Abbasiya
Distance: 26 km
Total distance: 790km
I got up earlier than usual. I felt rested, although when I saw my face on the phone when I was recording the report, I saw the face of a tired man. At night I woke up for a moment and admired the beautifully starry sky.
After the daily ritual of making tea, I ate the rest of my food, set up camp, and moved on. The road for about 20km led through a beautiful gorge all the time uphill. I ran the next few kilometers quickly. It went well with a few exceptions. Every now and then I encountered rubble or huge stones that the river had brought.
When I took a short break, I felt a prick under my armpit piercing my body. Within a second I took my shirt off and it got stung by a wasp or something. I quickly drained the venom and the swelling did not appear. I only have slight redness.
I had to overcome the last 200m of the ascent on a short section in hellish sun. Here I felt the temperature and began to weaken. However, I mobilized myself and walked a few more kilometers.
Finally, in the distance, I saw the first Bedouin tents. I had no more water and food. I went to one of the tents and decided to stay.
The hosts traditionally treated me to tea and in a moment they fed me Galaya. It tasted like never before. After lunch I used the shower which was located behind the camp. This is what I needed. The water refreshed me and I felt much better. After that, there was more tea and a hearty dinner. However, I couldn't eat much. I eat little on this trek and my stomach is so cramped that I couldn't cram too much food in.
After dinner my host's sons came and built a fire in the tent. I sat with them for a while watching them spend time together.
Life is hard here. There's not much here. Almost nothing grows and they have to bring water by tanker. There are animal pens here. The host mainly has goats, camel hens, horses and donkeys. In addition, there are 6 cats and 5 shepherd dogs.
The family is very numerous. The host has 15 children. 5 daughters and 10 sons.
It was nice to watch this family reunion.
If you like taking shortcuts, go here :)
00:00 Start :)
04:00 On the Jordan Trail
09:14 Meeting with the Bedouins
10:30 Crisis
17:38 Overnight stay in the river valley
21:07 On the Jordan Trail
26:10 Abbasiya
I invite you to my page on Facebook where I try to keep up to date with the current places I visit and, if possible, report on my trips.
/ wibracjezycia
Gdy czlowiek , ma czyste serce i idzie przez pustynie swojego zycia, zauwaza Pana Boga , jaki On naprawde jest, jakie ma imie. " ... pojde tam , gdzie dam rade ... "
W takich chwilach rzeczywiście odczuwa się takie stany i człowiek patrzy na rzeczywistość zupełnie inaczej. Odczuwa się wtedy wszystko bardziej.
Cudownego dnia 😊
Darek, poczytaj jak wiele masz wsparcia /czat/, dziewczyny płaczą, ludziska podnoszą Cię na duchu... A ty okazujesz słabość i odczuwasz kryzys. Chyba zapomniałeś, że jesteś miesiąc na szlaku, w takich warunkach, z setkami kilometrów w nogach i teraz dopiero Cię to dopada. Jesteś bardzo wytrwałym człowiekiem, niezwykle zapartym i konsekwentnym!! Należy Ci się głęboki ukłon i ogromny szacunek, że potrafisz być tak skromny, po tym co już dokonałeś! Jesteś niezwykle imponującą osobą!. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za kapitalny film!!
Zbigniew szczerze, odczuwam wsparcie każdego dnia. Tyle serdeczności ile otrzymuje jest niezwykle.. jestem niesamowicie wdzięczny za to. Każdego dnia dziękuję. A kryzys.... No cóż czasem zmęczenie daje o sobie znać. Przeszedłem tam w końcu 1000km w naprawdę trudnych warunkach i cieszę się że tego doświadczylem. Takie chwile dają chyba najwięcej.
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie 😊👋
@ wtedy każdy poznaje siebie, bije rekordy na własną miarę
a jeśli do tego droga da szansę na spotkanie się człowieka?
czegóż więcej trzeba???
Tak, niczego więcej nie potrzeba. Droga da nam wszystko czego potrzebujemy 😊
Uwielbiam Twoje filmy. Lubię ten spokój, zadumę, muzykę no i krajobrazy... Dużo zdrowia Darku , koniecznie nagrywaj !
Dziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie 👋😊
Po raz kolejny swoim przykładem dałeś Dariuszu innym wiarę... nadzieję że można...że WARTO ..że trzeba iść do przodu mimo wszystko 👍👌😇💯. Podziwiam za niezłomność i hart ducha połączony z pięknym SERCEM i ogromną pokorą... Jesteś NIESAMOWICIE pozytywną... piękną i odważną istotą.Dziekuje w imieniu swoim i chyba wszystkich oglądających za pokazanie że można..za nieocenioną kreatywność i że nigdy..przenigdy nie wolno się poddać.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i ściskam mocno.♥️♥️♥️
Dziękuję serdecznie za ciepłe słowa. Myślę że dopiero w tak ekstremalnych sytuacjach człowiek odkrywa w sobie coś co wcześniej cidzienność zagłusza. Nabrałem tam zupełnie innego spojrzenia na życie i bardziej poznałem siebie. Tych chwil nigdy nie zapomnę bo to właśnie ten czas dał mi w tej wedrowce najwięcej 😊
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej majówki 😀😊
Dzięki za kolejną wędrówkę pozdrawiam.
Dziękuję Jacku 😊
Jestem pelna podziwu dla Pana ,dziekuje za piekny film brak mi slow i zapiera dech jak sie oglada te krajobrazy i dzieki Panu Pana wytwalosci moge tego doswiadczac WIELKIE DIĘKI ❤❤❤❤❤❤
Danuto i ja serdeczne Tobie dziękuję. Bardzo mi miło że i Tobie te krajobrazy i przyroda się spodobały 😊
Pozdrawiam serdecznie 👋😊
Wspaniałe widoki kryzys człowiekowi towarzyszy ale trzeba walczyć że swoimi słabościami pozdrWiam
Świetna muzyka fajny film
Dzięki walczę z depresją i nie mogę jej wyleczyć. Pozdrawiam serdecznie
Pawle trzymaj się i dużo uśmiechu Tobie życzę 😊👋
Codziennie przekraczasz granice ludzkiej wytrzymałości, codziennie wygrywasz, Masz nadludzką siłę determinację i odwagę, ale też pokorę, spokój i znajomość własnego organizmu. Dziękuję za te przepiękne, zapierające dech w piersiach ujęcia. Tym bardziej, że na pewno czasem kosztują Cię niemalo wysiłku. Serdecznie pozdrawiam! :)
Wiesz Kingo że nigdy tak na siebie nie patrzyłem? Gdy jestem na szlaku poprostu idę, nie czuje się specjalnie zdeterminowany, nie muszę się zmuszać, poprostu idę. Nie chcę powiedzieć że to dla mnie zwyczajność bo każda wędrówka jest wyjątkowa i uczy mnie naprawdę dużo. Jednak wiem że warto iść przed siebie, bo być może za gorą lub rzeką odkryje coś co sprawi że docenie życie jeszcze bardziej 😊
Pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę udanej majówki 😀😊
Kto zrozumiie ten zrozumie u bogatych spał z biednymi jadł dokąd zmierzasz Mistrz
Dobrze napisane 😊😀
Jak oglądam film z Jordanii i relacje z Libanu, to jakbym oglądała dwa światy. Jordania piękna i groźna, jakby mówiła zobacz jaki Ty jesteś mały, buzi respekt i uczy pokory ale ludzie mają tyle empatii mimo że żyją w tak trudnych warunkach . Natomiast Liban jest tak piękny i radosny że chce śpiewać ,tańczyć i uczy radości z każdego dnia 😂
Czuz można powidziedzic dzisiaj o Polsce
Szacunek stary za te 80 km Super się ogląda twoje filmy :) Dziękuję
Dziękuję 😊
Niezwykły, piękny film od dzielnego wędrowcy!
Dziękuję Renato 😊
Asalam alejkum bracie będzie dobrze odpocznij u dobrych ludzi i taka wola Boga sami nic nie mozemy
Dobrzy ludzie zawsze pojawiają się we właściwym momencie.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie 😊👋
Czesć Darku nie wiem jaki komentarz zamieścić po przeczytaniu takich wspanialych recenzjach innych ludzi znamy się już trochę jesteś dla nas prawie jak rodzina zawsze po każdym odcinku mamy ciary to co nam pokazujesz nie da się opisać wszelki komentarz to banał oglądamy różnych podróżników bo kochamy przyrodę góry ale Ty swoją osobowością jesteś zjawiskowy cały czas zadziwiasz inspirujesz i szacunek dla Ciebie. Jest nie do opisania nasze serca są z Tobą zawsze możesz na nas liczyć pozdrawiamy Stach i Irena
Dziękuję Wam pięknie Kochani ❤️ Miło jest mieć takich druchów. To dla mnie naprawdę niesamowicie ważne wiedzieć że mam w Was wsparcie. Kto wie, może gdybym tego nie czuł to nie miałbym siły iść dalej. Gdy wiem że mam wsparcie i ciepłe myśli które czuję, wtedy wędrówka staje się łatwiejsza 😊
Po stokroć Wam dziękuję ❤️
Witaj serdecznie,masz tyle motywacji w sobie i tego się trzymaj.. Jesteśmy z tobą i oglądając twoje filmy dodajemy ci kopa abyś miał energie na dalsze podróże... Życzę dużo wytrwałości i pozdrawiam serdecznie, do następnego... 🙏🤗☕👍🙏
Dziękuję Tereso. Naprawdę czuję to wsparcie. Często na szlaku czytam komentarze i dosłownie czuję tą energię. Bez tego wsparcia naprawdę było by trudniej
Pozdrawiam Ciebie serdecznie z pięknego Jazzine 👋😊
Dziękuję ❤❤❤
,,Przetrwać na pustkowiu", zapowiada się mocny odcinek 😮😯 Trzymamy kciuki za szczęśliwe zakończenie 👍👍
❤️
Darku dbaj o siebie. Pozdrawiam ciepło 🍀💞❤🙂 Buziaczki dla pieska 😘
Dziękujemy Małgosiu. Pięknego dnia Ci życzę ☀️
@ dziękuję, chora jestem już przeszło tydzień, trzymaj się Darku 💞🐶🌞😘
Dużo zdrówka Małgosiu Tobie życzę 😊☀️
Wdzięczność 🙏 - i nieustanny podziw. W tych dziewiczych, dostojnych, pięknych górach czuć Moc ... którą dzielą się z Tobą, Darku. Ta Moc musi być w Tobie, że masz jeszcze siłę robić tak piekne filmy / ile to dodatkowych kilometrów? 🤔 Wszechswiat Cię wspiera i prowadzi . Dużo siły i wytrwałości w dalszej wędrówce 👣
Dziękuję Ewo 🩵
Gdy wędruje wszystko się zmienia. Energia miejsc daje mi siłę. Również ludzie napotykano po drodze sorawiają że chcę iść dalej. Poza tym moi serdeczni przyjaciele którzy każdego dnia w komentarzach kibicują mi dają mi gromną ilość energii która mnie niesie przed siebie. Dziękuję i Tobie za słowa które niosą piekną energię.
Kamera stała się częścią wędrówki i choć wymaga to dodatkowego wysiłku to mam później satysfakcję i pamiętnik dzięki któremu mogę przypominać sobie te spędzone na szlaku.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę udanej majówki 😀
Kuźwa, jesteś Zajebisty 🔥
A to co i jak pokazujesz, opowiadasz... muzyka, dzwięki (te szelesty wszystkie nawet) 💖😍🤩
Wielkie dzięki i szacun for ever 🙏
Dziękuję z całego serca 🩵😊😊☺️
Przesyłamy serdeczności i siły. Bracie dasz radę. Dobrze że Jesteś. Pozdrawiamy, ślemy ożywcze energie.
Bardzo serdecznie Wam dziękuję. Dam radę, jest pięknie a na drodze zawsze spotykają mnie dobre sytuacje.
Dziękuję jeszcze raz i życzę pięknego dnia 😊
Wspaniale ostatnie ujęcie na skale !!! 💪
Witam pięknie i dziękuję serdecznie 😊
Po dwukrotnym oglądnięciu filmu, potrzebowaliśmy kilka dni na przemyślenia. Film super, widoki genialne, piękna pustynia, ale też....tytułowy kryzys 🤔😯. No cóż pokonałeś już ogromny dystans, wiele dni spędziłeś w podróży, dopadł Ciebie niemiłosierny upał, brakowało jedzenia i picia oraz jednak bezludne tereny, no i przyszedl kryzys 😔😒. Po wcześniejszym optymistycznym i bardzo refleksyjnym filmie, zaczęliśmy się teraz martwić. Dobrze, że znowu dobre anioły czuwały nad Tobą i napotkani ludzie dodali Ci sił, jedzeniem i dobrym słowem. Uff ! Dobrze się skończyło, wróciły siły i dobry nastrój ☺😊Trzymaj się, pozdrawiamy serdecznie 🙋♀️🙋♂️
Gorsze chwile mogą się pojawić a zmęczenie fizyczne to nic dziwnego. Sam mogłem poznać siebie idąc tak długi szlak. Do tego warunki dodatkowo sprawiały że wysiłek był większy. Przeszedłem tą próbę i stałem się silniejszy. Warto było 😊
Pozdrawiam Was serdecznie 😊
Super opowieść Darku. Oglądam jak powieść przygodową i czekam już na Liban.
Dziękuję Krzysztofie, dla mnie to była piękna przygida i miło mi że też ją przeżywasz że mną.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie z pięknego Jazzine 👋
Dziękuję Darku.Pozdrawiam i trzymaj się!!!
Dziękuję bardzo 😊
Niestety czasami w samotnych wędrówkach dopada nas kryzys. Zwłaszcza gdy szlak jest tak wymagający. Prawdziwą siłą jest to, że łapiemy oddech i idziemy dalej do celu. Dziękuję za kolejny świetny odcinek. Życzę dużo zdrowia i sił. Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie. Kryzys może się pojawić, ważne żeby nauczyć się go pokonać. Tanie sytuacje uczą najbardziej, nie sztuką jest przejść drogę gdy nie pojaiają się przeszkody. Człowiek może poznać siebie gdy pokona przeciwności. Stajemy się wtedy silniejsi 😊
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie 👋😊
Niesamowity klimat, jedwabisty odcinek! 🤩🤩🤩
Dziękuję serdecznie 😊
Witaj Darku.Kryzys na takim uciążliwym szlaku , to nic dziwnego .Znam takiego ,co po przejściu Krupówek,przez dwa dni ma kryzys 😂. Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia.
Witaj Egeniuszu 😊 To prawda przy tylu kilometrach w nogach czasem można mieć słabsze chwilę ale dzięki nim stajemy się silniejsi 😊
Pozdrawiam Ciebie serdecznie 👋😊
Darek, gratuluje. Przełamałeś kryzys i nie poddałeś się. Wydać, że już mocno odczuwasz trudy szlaku. Pozdrawiam i życzę powodzenia 🤚😀👍
Dziękuję serdecznie. Udało się przetrwać i stać się jeszcze silniejszym 😊
Pozdrawiam serdecznie 😊
@ Co nas nie zabije to wzmocni i tak się stało w Twoim przypadku.
Tak, napewno czuję się teraz silniejszy 😊
@ I tak trzymaj 😉
Witam bratnią dusze. 2 tygodnie temu robiłem rowerem trasę z Ammanu do Aqaby. Chyba każdy ma kryzys w pewnym momencie. Najtrudniej jestna odcinku pustynnym gdzie niema cienia a temp. są wysokie. Woda to podstawa. Na małej ilości pożywienia można przetrwać. Dzięki za super zdjęcia i klimatyczną muzukę do filmu. Trzymam kciuki za realizacje dalszych odcinków pieszej podróży. Piękne klimaty. Pozdrawiam
Ooo, rowerem też musiało być ciekawie 😊 Woda to podstawa, to fakt ale na jedzenie po miesiącu marszu też musiałem już zwracać uwagę bo choć nie czułem glodu to organizm dawał mi już sygnały.
Dziękuję Tobie serdecznie i życzę udanych kolejnych wypraw 😊
Czy Darek ma nazwisko lub lobbo
Suuuuuper 🙂🙂👋👋👋
Hej Darku 👋😊
Bardzo madry pomysl na napisy po arabsku . Zdrowia na szlakach.
Sporo ludzi z Jordanii chciało obejrzeć moje przygody więc dodałem napisy żeby mogli zrozumieć 😊
Pozdrawiam serdecznie 😊👋
Dziękuję za kolejny świetny odcinek . Wszystkiego dobrego i już bez kryzysu życzę ukończenia wyprawy .
Dziękuję Elżbieto 😊
Obejrzałam ten odcinek dopiero dziś... jakieś 10 dni po premierze. Całkowity BRAK SŁÓW we mnie po tym co zobaczyłam. A poniżej całe mnóstwo pięknych komentarzy... podzielam je wszystkie. Patrząc na Ciebie na szklaku Jordańskim 'rozglądałam' się za Habi :) chwilę później sobie dopiero uświadomiłam, że to jeszcze nie czas na nią :) i tak się nałożyły na siebie te dwa szlaki :)... a muzyka drogi Darku - to u Ciebie jeden z bohaterów tej podróży. Wielkie dzięki za ten odcinek... domyślam się, że wielu MARZY o takim miejscu i takiej drodze, na której tak blisko będzie od poznania samego siebie i tak blisko od 'usłyszenia' tego co życie chce mu powiedzieć. Ten odcinek jest mocno wyjątkowy nie tylko dla Ciebie, ale również dla patrzącego; pięknie nas tam przeniosłeś i pozwoliłeś podoznawać :)
Mi brakuje słów po przeczytaniu Twojego komentarza. ☺️
Nie sądziłem że uda mi się w filmie przekazać atmosferę i emocje jakie towarzyszyły mi podczas drogi. To był piękny, prawdziwy i oczyszczający czas.
Naprawdę poczułem siebie, pozbyłem się resztek strachu, zrozumiałem że jestem, chwilami nawet kim jestem.
Życie nie musi być trudne i skomplikowanych, życie może być proste ale pełne radości i spełnienia. Ważne aby zrozumieć czego chce nasze serce i iść za jego głosem.
Pozdrawiam Ciebie bardzo bardzo serdecznie 👋😊☀️
@ ♥
🩵
Hejka. Darku raz jeszcze proszę Cię o obecność na "Kolosy Gdynia". Już nie przeszkadzam, Polsat Plus Arena Gdynia "Kolosy". Prawdziwe historie podróżników. Pokaż prawdę "wibracji życia".
Sławku a to nie oni decydują i zaoraszają podróżników na to wydarzenie? Pewnie mają jakieś kryteria w 'doborze" ludzi którzy się tam pojawiają? 🤔
Świetna muzyka dzisiaj 😍Oglądam dalej.
Dziękuję i miłych wrażeń życzę 😊
❤❤❤😊😊😊
🩵😀
Kryzys... Człowiek zmordowany jak koń po westernie, głodny, stopy obtarte, zbolałe... Myśli: co ja tu do cholery robię!? Po czym siada na jakimś pieńku czy kamieniu, patrzy na otaczający go krajobraz i po chwili mówi: warto było!!! 😉😁 Pozdrawiam Darku serdecznie!
Zdecydowanie warto. Właśnie dla takich chwil 😀
Pozdrawiam Ciebie Maćku serdecznie 😊👋
Nie dziwię się, że kryzys Ciebie dopadł. Przy tak długiej wyprawie zdarza się. Zawsze dajesz radę i tak było i tym razem. Pozdrawiam :)
Analizowałem sobie później skąd ten spadek mocy i w efekcie kryzys. W głowie czułem spokój tylko ciało już odmawiało chęci współpracy 😊 Myślę że za mało jadłem. Gdy sobie później policzyłem to wyszło mi że zjadłem w ciągu dnia około 1000 kalorii a podczas marszu potrafię spalić około 3000 + zapotrzebowanie spoczynkowe. Nie czułem glodu w tym upale ale organizm dawał znak zmęczeniem. Duża to dla mnie nauka na przyszłość 😊
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej majówki 😀
Dziękuję Darku :) za „ całokształt”. Dbaj o siebie 👍Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie 😊
wciąż mnie zaskakuje to,że pokonujesz ten szlak bez kijków
Brakuje mi kijków bardzo, szczególnie na tym szlaku byłyby mega pomocne ale niosę statyw i kamerę więc nie miałbym jak ich używać. Czasem używam statywu na trudnych zejściach i podejściach ale to nie to samo
@ Ok jeszcze większy szacun, ja bez kijków swoich wypraw sobie nie wyobrażam
Na początku było mi bardzo trudno chodzić bez kijków. Dla wędrowca to jednak podstawowa.
Czasem gdy idę bez kamery, zabieram kijki i wtedy czuć różnicę.
Pozdrawiam serdecznie 😊😍
Piękna przygoda. samemu przez takie pustkowia, to trzeba mieć odwagę... a jak uzyskujesz stabilizację podczas filmowania?
Dzięki serdeczne 😊
Wszystko kręcę z ręki bez gimbala. Czasem muszę wystabilizowac ujęcia w postprodukcji bo nie zawsze ręką jest stabilna 😁
✌️
👋
Darek Dasz Radę....spokojnie jestem z Tobą moze rób po prostu mniej km dziennie?
Andrzej prawie zawsze idę swoim tempem i gdy czuję że mam dość idę wolniej lub krócej. W Jordanii dzienne dystanse nie były duże bo upał i trudności na szlaku sprawiały że nie miało sensu gonić. Zwłaszcza że dużo było po drodze sytuacji m.in. sootkań z ludźmi podczas których mogłem się zregenerować. Natomiast zmęczenie tak czy inaczej dawało o sobie znać. Zresztą tak jak na każdej wędrówce. Na tym etapie poczułem że jestem wykończony, dostosowałem się do tego i szedłem wolniej i krócej i udało się dotrzeć do mety.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej majówki 😀😊
Ile wazy Twoj plecak z calym majdanem ?
Plecak ważył 9kg + jedzenie i woda. Czasem niosłem 5 litrów wody. Było co dźwigać ale ten ciężar nie sprawiał mi problemu.
czesc Darku nie mam dzis czasu obejrzec, obejrze moze jutro, ale chcialem ci zadac pytanie - zauwazyles, ze teraz wszyscy jakos ruszyli na ta jordanie?zaraz jakos po tobie, nie wydaje ci sie to dziwne? kilku youtuberow podroznikow, a teraz nawet maklowicz, czy to nie jest tak, ze jeden pojedzie, a reszta odgapia i tez tam jedzie? w tamtym roku tez tak bylo z zanzibarem, w tym roku znowu tez sri lanka, dziwne to troche
Trudno powiedzieć choć może coś w tym jest. Sam staram się wybierać kierunki które czuję. Nie potrzebuję szukać inspiracji wśród innych podróżników. Moja lista marzeń jest zbyt długa.
Czasem widzę u ludzi którzy prowadzą komercyjne kanały że potrzebują pomysłu żeby móc dalej istnieć i "podkradają" pomysły innych. Np. ostatnio jacyś dziwni ludzie którzy z górami nie mieli wiele do czynienia wybierają się na GSB i robią z tego wielkie halo typu najdłuższy szlak polski itd. uważam że ten sam szlak będzie inny dla kazdego z nas. Ważne jednak żeby wyruszyć na niego z poczuciem że tego chce a nie bo jest na to moda i mi się to sprzeda
Szczęśliwie mój kanał jest czysto hobbistyczny i nie muszę dostosowywać się do obecnych trendów choć może czasem moje zainteresowania pokrywają się z innymi.
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i życzę udanej majówki 😀
@ dzięki i wzajemnie, zaraz wchodzę na Skrzyczne. A co do filmu moim zdaniem to twój najlepszy film. Ujęcia były tak piękne, że byłem wzruszony jak to oglądałem. A to dodatkowa sztuka mając kryzys kiedy nic się nie chce. Brawo.
Skrzyczne 😍 Wspaniałej wędrówki i miłych wrażeń 😊
Jaki masz numer nogi, a jaki buta. I czy trafiłeś dobrze z rozmiarem? :)
Normalnie niszę rozmiar 44 ale buty na wędrówkę kupuje o dwa numery większe. To sprawia że nawet gdy noga trochę spuchnie to nie robią się odciski czy pęcherze. Poza tym moje buty nają dużo miejsca na palce, są naprawdę szerokie i chodzi mi się w nich bardzo dobrze
@ A możesz mi jeszcze napisać ile to cm masz większe? Bo ja kupiłem Olympus 5 o 2 cm większe i zastanawiam się czy nie przesadziłem. W sumie Agnieszka Dziadek tak kupuje i jej się sprawdza, ale jeszcze u Ciebie chciałem zobaczyć
Trudno mi powiedzieć ile to cm ale napewno można sprawdzić w tabelach Altry. Mi rozmiar 46 się sprawdza i nie mam poczucia że jest za duży
@ A napisz mi jeszcze, czy jak schodzisz gdzieś mocno w dół, to palce nie dobijają Ci do czubków buta?
Nie, cały czas mam luz na palcach
Z technicznego pkt to za dużo tego slomo :-) co do reszty najlepsze treści zawsze są jak jest kryzys. Wtedy filmowanie staje się bezcenne. Muza mówiłem najwyższy poziom :-) Schudleś pierniku ;-)
Dzięki 😊 Faktycznie parę kilo poleciało na tym szlaku 😊
Pozdrawiam serdecznie 😊👋
Ile schudłeś po tej wyprawie dobry człowieku ? 🤔
Dokładnie trudno oszacować bo gdy skończyłem szlak, mocno uzupełniałem kalorie jeszcze w Jordanii. Gdy wróciłem do Polski byłem lżejszy o 12kg ale myślę że na necie szllamu mogło być -15 😀
No i to jest skuteczna metoda na odchudzanie 👍😃
Zdecydowanie 😅
a czy Ty bez czapki chodzisz????? bo na filmach cos tak widać czasami ...nie możesz bez czapki...
To tylko tak na chwilę bez czapki, w następnych odcinkach się poprawie 😁