Skoro taki apel to ja też się podzielę, od początku mam takie przekonanie że wasze słowa bardzo do mnie trafiają, że są wycelowane w punkt. Często poruszacie tematy nad ktorymi ja czesto się zastanawiam i wtedy wasze słowa są takim dobrym podsumowaniem. Jesteście dla mnie wzorem rodziny, wzorem małżeństwa. I za to Chwała Panu 💞
A ja pamiętam jak widziałam wasz ślub jaki narzeczona! :) Był to dla nas dość trudny czas w relacji - niby żona, ale jeszcze nie... I ten filmik obudził pragnienie czystości i tak pięknego przeżycia ślubu! :) Do dziś pamiętam moment jak po kazaniu świat się zatrzymał. Tylko Ja i On....I ten który wszedł w naszą relację (pełna już na tym etapie różnych zranień). Kolejnym takim ważnym dla mnie doświadczeniem było pragnienie Synka. Widok Adasia tak bardzo mnie poruszył, że mimo strachu i różnych przeszkód, zaczęłam gdzieś w środku to rozważać. Od grudnia poszła lawina... Przyjęte Błogosławieństwo dla kobiet oczekujących dziecka (czego wtedy jeszcze nie wiedziałam!), obrazek po kolędzie z fragmentem "Oto Syn został Wam dany"... I po trudnym czasie oczekiwania - Synek, który rozpoczął kolejny ważny etap w życiu. ❤ Ostatnim już może (choć mogę mnożyć) doświadczeniem było poruszenie po ostatnim odcinku o więziach z rodzicami... konkretnie to pytanie o WIERNOŚĆ WSPÓŁMAŁŻONKOWI. To rzeczywiście i u nas problem... zwłaszcza w kontekście przywiązania do rodziców. I też z perspektywy czasu widzę, że to nie łatwe fizyczne opuszczenie domu rodzinnego jest jednak łatwiejsze niż psychiczne. Słuchają też Marcinie Twojego świadectwa, znów mogłam popatrzeć na mojego Męża jak na realną osobę, taką jaką jest a nie w złości że nie jest taką jaką chciałabym aby był. :) Błogosławieństwa Bożego dla Was i dzięki za to co robicie. ❤
Razem z narzeczonym oglądamy bardzo chętnie wasze filmiki. Nie dawno Was poznaliśmy, ale zawsze z Was tryska taka radość, że my też chcemy budować już teraz nasz związek na Bogu, który ma być fundamentem naszej Miłości. (Sami od ostatnich miesięcy mieliśmy możliwość też częściowego przygotowania młodzieży do sakramentu bierzmowania i też staraliśmy się dzielić naszymi niektórymi doświadczeniami w życiu). Pozdrowienia dla całej rodzinki! 😀
Hej w sumie to ja bym chciała się podzielić moim świadectwem życia. U mnie w domu był alkohol mój tata jest alkoholikiem była przemoc fizyczna i psychiczną tata często podnosił rękę na moją mamę brata na mnie nie bo za bardzo był za mną choć czasem też się zdażyło też doszło jeszcze jedno zranienie sfery seksualnej choć na dzień dzisiejszy bardzo ciężko mi o tym mówić. Moja droga trudna droga do dnia dzisiejszego ale za to dużo błogosławieństwa Bożego mam w życiu i tylko to mnie przytrzymalo przy życiu. Z moją babcia zaczęłam chodzić na pielgrzymki piesze do Częstochowy i to się tak zaczęło jak poszłam pierwszy raz a miałam skolioze bardzo krzywy kręgosłup prosiłam Matkę Boża bo mi tak babcia mówiła żebym prosiła o uzdrowienie ja w tym czasie mało rozumiałam z tego ale po swojemu się modlilam Matką Boża Częstochowska uzdrowila mnie. W dalszym życiu miałam też dużo takich sytuacji że widać było interwencję Boga że tak się układały różne dobre wydarzenia żeby nie dochodziło do złych wydarzeń. Dzieci że mnie w szkole się śmiały przezywaly 1-3 klasie byłam takim kozlem ofiarnym też bardzo źle wpłynęło potem jak byłam starsza i to też Wpadłam w źle towarzystwo alkohol papierosy też się cielam i nawet lekami chciałam się otruc ale bardziej nie chciałam tylko żeby zwrócić na siebie uwagę że cierpie nie zależało mi na życiu jak mialam jak wracałam do domu to czułam lek ciągle kłótnie alkohol pieniądze bałam się czego znowu mogę się spodziewać mój brat uciekał z domu a ja byłam taka no wszystko na mnie spadalo bardzo szkoda mi było mamy spalismy gdzieś na dworzu póki ojciec nie usnal albo żeby się nie klocil. To ciężkie wszystko było dla mnie. kiedy już gdzieś w wieku 15 lat czulam że się uzależniam od alkoholu no nie to nie jest dobre czułam i prosiłam Pana Boga aby zabrał mi to bo coś jest nie tak nie tak ze mną i wiecie co zabrał mi to ale przez ten zły okres mojego życia chodziłam na pielgrzymki może bardziej się wyrwać z domu niż się modlić ale to bardzo dużo dawalo mi sił to że ja idąc do szkoły np rozmawiałam z Matką Boża. Na tych pielgrzymkach prosiłam o dobrego męża po którejś pielgrzymce zaczęłam chodzić z pewnym chłopakiem i teraz jest moim mężem. On dla mnie był takim aniołem stróżem bo mi pomagal przy nim zaczęłam jakoś funkcjonować on był i jest bardzo za mną tyle co u mnie widział i przeżył w domu moim razem ze mną nigdy mnie nie zostawił nawet kiedyś to płakał że ja się tak muszę nacierpiec ale doszla nieczystości bardzo żałuję teraz tego że nie powiedziałam stop temu ale wcześniej tak nie myślałam ja mówiłam że już nie bo to grzech ale to takie głupie tłumaczenie przecież wszyscy to robią bardzo żałuję bo my nie zbudowalismy relacji takuej przed ślubem taka jak powinna być też był taki lek że mnie zostawi taka niewolnica byłam i ksiądz miał rację no ale już nie odwroce czasu. Więc jak już bardzo mnie gryzlo sumienie Więc poszłam na pielgrzymkę modlilam się Boże już mi jest tak źle nie radzę sobie zrób coś okazało się po pielgrzymce że jestem w ciąży no to szybko ślub wesele. Na początku było nam ciężko docieralusmy się a jeszcze moi rodzice też mieli swoje ale mój mąż chciał swój dom bilam się z tymi myślami bo niewiedziam co zrobić czy zostać z rodzicami czy budować dom modlilam się o to dużo no to wkoncu jest wybudowany zawierzylam Panu Bogu. Jak się wprowadziliśmy do tego naszego domu jest ciężko już jesteśmy 5 lat małżeństwem a czuje się tutaj we własny domu w którym mieszkamy od niedawna jak byśmy właśnie od niedawna zaczęli być mężem żona rodzicami. Uczestniczyłam w rekolekcjach że 3 lata temu oddałam tam Zycie Panu Jezusowi i poczułam jak by mi wszystko zabrał ojeny taka ulga we mnie była a moja lidera mi wtedy powiedziała że dopiero teraz Pan Jezus będzie naprawial a potem sieczulam tak jak by moje życie to puzzle które były nie równo poukładane Pan Jezus to wszystko popsol a teraz układa tak równo aby każdy element pasował do ukladanych puzli. Jemu to wszystko zawdzięczam w czasie mojego nawrócenia czułam taka Miłość Pana Boga że ja nic nie potrzebowałam wystarczył mi tylko on potrafiłam ukleknac i płakac i mówić Panie Jezu Kocham cię tak mnie rozkochal w sobie. A teraz myślę że chce prawdziwej wiary odemnie łatwiej się modlić jak się czuje ta miłość a nie jak się ma trudność. Trochę chaotyczne to moje świadectwo ale jeszcze dodam że teraz dopiero na nowym miejscu poznaje siebie swoje pragnienia marzenia i tak mi jest ciężko czasem bo czuje jak te wydarzenia z tamtego życia Napieraja na mnie ze sobie nie radzę że czasem nie mam wstać siły z luzka czuje się beznadziejnie pomimo że mam wspaniałego męża troszczy się o mnie dzieci dom. No to by było na tyle
Jeszcze chciałam dodać że wy takiej otuchy dodajecie duch Święty działa w was naprawdę. ZE można tworzyć codziennie takie prawdziwe małżeństwo nie znalaam tego że można mieć takich relacji między sobą między małżonkami bez lęku a jednak można jak się chce. Dziękuję wam za to co tworzycie bo naprawdę to trafia do mojego serca tak potraficie wytłumaczyć na prosty sposób.
Jak to nie mówić o was ? WY JESTEŚCIE TUNELEM PREZ, KTÓRE ŚWIECI JEZUS !!!!! 😇🙏😚💟 To ja się podzielę tym co mam W mojej rodzinie, na pozór wszystko jest idealnie Jednak mam wrażenie, że poprzez trudne doświadczenia mojego taty z dzieciństwa, trudno mu bardzo okazać mi (córce) słowem czy też nawet przytuleniem ( czego tak bardzo często od Niego potrzebuje) swojej miłości, którą - WIEM TO NAPEWNO Nosi w sercu 💟 Jak ja tak stająca się niejako na jego wzór mogę mu pomóc ? Gdzie szukać pomocy ? Podzielcie się, jeśli macie podobne doświadczenia .. A ja dziś wiem, że poprzez tego ziemskiego mojego kochanego tatę Bóg PROWADZI MNIE BARDZIEJ ,,DO SIEBIE'' !! Chwała Panu I niech tak się nam wszystkim stanie Niech On niesie nas do Ojca ! 💟😊😇
Nie jestem chyba gotowa się tak odsłaniać publicznie pod własnym imieniem i nazwiskiem, więc może kiedyś odezwę się do Was prywatnie ze świadectwem, a tu napiszę tylko że KAŻDY, każdy, każdy odcinek Waszej adwentowej serii trafia na samiutkie dno mojego serca, w samo SEDNO tego, co dzieje się w mojej głowie, w moim, naszym życiu. Przypominam sobie rzeczy ważne, które już od dawna wiem, a które miały do mnie wrócić właśnie teraz. Krótko mówiąc nawracam się ;) Prawdziwe rekolekcje mam z Wami ;) Odkrył Was dla mnie mój (wtedy jeszcze przyszły) mąż - od kiedy poznałam Wasz kanał, bardzo lubiłam Was słuchać (zresztą oglądać też, bo jesteście piękni!) i chociaż się nie znamy szybko staliście się mi bardzo bliscy i zapałałam do Was wielką sympatią ;) Nie mam konta na Facebooku ani Instagramie, więc dopiero jak zobaczylam, że znow coś tu zaczęliście wrzucać, to uświadomiłam sobie jak mocno sie za Wami stęskniłam przez cały ten czas bez vlogów :D To bardzo piękne patrzeć jak dojrzeliście przez ten czas i uświadamiać sobie co samemu się miało w głowie, oglądając Was po raz pierwszy te kilka lat temu, a co się w niej ma teraz, jak wiele się zmieniło. Dziękuję Wam i Panu Bogu za Was!
Uwielbiam Was 😍jesteście wspaniali 😍 to co mówicie daje dużo do myślenia i dodaję siły 💪😁 Dobrze, że jesteście 🥰 oby więcej takich nagrań 😀 Niech Bóg ma Was w opiece 🙏😇 Dziękuję! 😘
Bóg nas wszystkich kocha. Choć mi samej często trudno w to uwierzyć, żyję w lęku, oskarżeniu samej siebie, to wierzę, że Jego miłość nie zna granic, że przebaczył mi i że uzdrowi moje serce. Chcę w to mocno wierzyć. ,,Z całego serca Bogu zaufaj/nie polegaj na swoim rozsądku/myśl o nim na każdej drodze/a On twe ścieżki wyrówna" Prz 3,5-6
Dziękuję za ten film. Bardzo trafiają do mnie te słowa. Małżeństwo jest trudne, ale warto walczyć. Szukam wspólnoty rodzin, do której moglibyśmy się zapisać, ale ciągle brak odwagi. Miłego popołudnia dla Was :)
Wasze filmy na adwent są najlepszym pomysłem na przeżycie go! Dziękuję 🧡
Niech Dobry Bóg Błogosławi Całej Waszej Rodzinie 💖
Niech Maryja Nasza Najukochańsza Matka opiekuje się Wami 🙏🏻❤️
Skoro taki apel to ja też się podzielę, od początku mam takie przekonanie że wasze słowa bardzo do mnie trafiają, że są wycelowane w punkt. Często poruszacie tematy nad ktorymi ja czesto się zastanawiam i wtedy wasze słowa są takim dobrym podsumowaniem. Jesteście dla mnie wzorem rodziny, wzorem małżeństwa. I za to Chwała Panu 💞
A ja pamiętam jak widziałam wasz ślub jaki narzeczona! :) Był to dla nas dość trudny czas w relacji - niby żona, ale jeszcze nie... I ten filmik obudził pragnienie czystości i tak pięknego przeżycia ślubu! :) Do dziś pamiętam moment jak po kazaniu świat się zatrzymał. Tylko Ja i On....I ten który wszedł w naszą relację (pełna już na tym etapie różnych zranień). Kolejnym takim ważnym dla mnie doświadczeniem było pragnienie Synka. Widok Adasia tak bardzo mnie poruszył, że mimo strachu i różnych przeszkód, zaczęłam gdzieś w środku to rozważać. Od grudnia poszła lawina... Przyjęte Błogosławieństwo dla kobiet oczekujących dziecka (czego wtedy jeszcze nie wiedziałam!), obrazek po kolędzie z fragmentem "Oto Syn został Wam dany"... I po trudnym czasie oczekiwania - Synek, który rozpoczął kolejny ważny etap w życiu. ❤ Ostatnim już może (choć mogę mnożyć) doświadczeniem było poruszenie po ostatnim odcinku o więziach z rodzicami... konkretnie to pytanie o WIERNOŚĆ WSPÓŁMAŁŻONKOWI. To rzeczywiście i u nas problem... zwłaszcza w kontekście przywiązania do rodziców. I też z perspektywy czasu widzę, że to nie łatwe fizyczne opuszczenie domu rodzinnego jest jednak łatwiejsze niż psychiczne. Słuchają też Marcinie Twojego świadectwa, znów mogłam popatrzeć na mojego Męża jak na realną osobę, taką jaką jest a nie w złości że nie jest taką jaką chciałabym aby był. :)
Błogosławieństwa Bożego dla Was i dzięki za to co robicie. ❤
Razem z narzeczonym oglądamy bardzo chętnie wasze filmiki. Nie dawno Was poznaliśmy, ale zawsze z Was tryska taka radość, że my też chcemy budować już teraz nasz związek na Bogu, który ma być fundamentem naszej Miłości. (Sami od ostatnich miesięcy mieliśmy możliwość też częściowego przygotowania młodzieży do sakramentu bierzmowania i też staraliśmy się dzielić naszymi niektórymi doświadczeniami w życiu). Pozdrowienia dla całej rodzinki! 😀
Duch Święty w was po prostu wie co mówić danej społeczności ludzi🌟👍🏼🕊💎❤️💎
Jak dobrze, że jesteście. Dziękuje.
Mnie tez to wzmacnia, dziekuje ze jestescie bo mozecie i mi i innym malzenstwom pomoc, byc lepszym malzenstwem
Dziękuje ! I całym sercem proszę, mówcie o sobie i dawajcie nam świadectwa! To naprawdę pomaga i jest nam bardzo potrzebne :)
Hej w sumie to ja bym chciała się podzielić moim świadectwem życia. U mnie w domu był alkohol mój tata jest alkoholikiem była przemoc fizyczna i psychiczną tata często podnosił rękę na moją mamę brata na mnie nie bo za bardzo był za mną choć czasem też się zdażyło też doszło jeszcze jedno zranienie sfery seksualnej choć na dzień dzisiejszy bardzo ciężko mi o tym mówić. Moja droga trudna droga do dnia dzisiejszego ale za to dużo błogosławieństwa Bożego mam w życiu i tylko to mnie przytrzymalo przy życiu. Z moją babcia zaczęłam chodzić na pielgrzymki piesze do Częstochowy i to się tak zaczęło jak poszłam pierwszy raz a miałam skolioze bardzo krzywy kręgosłup prosiłam Matkę Boża bo mi tak babcia mówiła żebym prosiła o uzdrowienie ja w tym czasie mało rozumiałam z tego ale po swojemu się modlilam Matką Boża Częstochowska uzdrowila mnie. W dalszym życiu miałam też dużo takich sytuacji że widać było interwencję Boga że tak się układały różne dobre wydarzenia żeby nie dochodziło do złych wydarzeń. Dzieci że mnie w szkole się śmiały przezywaly 1-3 klasie byłam takim kozlem ofiarnym też bardzo źle wpłynęło potem jak byłam starsza i to też Wpadłam w źle towarzystwo alkohol papierosy też się cielam i nawet lekami chciałam się otruc ale bardziej nie chciałam tylko żeby zwrócić na siebie uwagę że cierpie nie zależało mi na życiu jak mialam jak wracałam do domu to czułam lek ciągle kłótnie alkohol pieniądze bałam się czego znowu mogę się spodziewać mój brat uciekał z domu a ja byłam taka no wszystko na mnie spadalo bardzo szkoda mi było mamy spalismy gdzieś na dworzu póki ojciec nie usnal albo żeby się nie klocil. To ciężkie wszystko było dla mnie. kiedy już gdzieś w wieku 15 lat czulam że się uzależniam od alkoholu no nie to nie jest dobre czułam i prosiłam Pana Boga aby zabrał mi to bo coś jest nie tak nie tak ze mną i wiecie co zabrał mi to ale przez ten zły okres mojego życia chodziłam na pielgrzymki może bardziej się wyrwać z domu niż się modlić ale to bardzo dużo dawalo mi sił to że ja idąc do szkoły np rozmawiałam z Matką Boża. Na tych pielgrzymkach prosiłam o dobrego męża po którejś pielgrzymce zaczęłam chodzić z pewnym chłopakiem i teraz jest moim mężem. On dla mnie był takim aniołem stróżem bo mi pomagal przy nim zaczęłam jakoś funkcjonować on był i jest bardzo za mną tyle co u mnie widział i przeżył w domu moim razem ze mną nigdy mnie nie zostawił nawet kiedyś to płakał że ja się tak muszę nacierpiec ale doszla nieczystości bardzo żałuję teraz tego że nie powiedziałam stop temu ale wcześniej tak nie myślałam ja mówiłam że już nie bo to grzech ale to takie głupie tłumaczenie przecież wszyscy to robią bardzo żałuję bo my nie zbudowalismy relacji takuej przed ślubem taka jak powinna być też był taki lek że mnie zostawi taka niewolnica byłam i ksiądz miał rację no ale już nie odwroce czasu. Więc jak już bardzo mnie gryzlo sumienie Więc poszłam na pielgrzymkę modlilam się Boże już mi jest tak źle nie radzę sobie zrób coś okazało się po pielgrzymce że jestem w ciąży no to szybko ślub wesele. Na początku było nam ciężko docieralusmy się a jeszcze moi rodzice też mieli swoje ale mój mąż chciał swój dom bilam się z tymi myślami bo niewiedziam co zrobić czy zostać z rodzicami czy budować dom modlilam się o to dużo no to wkoncu jest wybudowany zawierzylam Panu Bogu. Jak się wprowadziliśmy do tego naszego domu jest ciężko już jesteśmy 5 lat małżeństwem a czuje się tutaj we własny domu w którym mieszkamy od niedawna jak byśmy właśnie od niedawna zaczęli być mężem żona rodzicami. Uczestniczyłam w rekolekcjach że 3 lata temu oddałam tam Zycie Panu Jezusowi i poczułam jak by mi wszystko zabrał ojeny taka ulga we mnie była a moja lidera mi wtedy powiedziała że dopiero teraz Pan Jezus będzie naprawial a potem sieczulam tak jak by moje życie to puzzle które były nie równo poukładane Pan Jezus to wszystko popsol a teraz układa tak równo aby każdy element pasował do ukladanych puzli. Jemu to wszystko zawdzięczam w czasie mojego nawrócenia czułam taka Miłość Pana Boga że ja nic nie potrzebowałam wystarczył mi tylko on potrafiłam ukleknac i płakac i mówić Panie Jezu Kocham cię tak mnie rozkochal w sobie. A teraz myślę że chce prawdziwej wiary odemnie łatwiej się modlić jak się czuje ta miłość a nie jak się ma trudność. Trochę chaotyczne to moje świadectwo ale jeszcze dodam że teraz dopiero na nowym miejscu poznaje siebie swoje pragnienia marzenia i tak mi jest ciężko czasem bo czuje jak te wydarzenia z tamtego życia Napieraja na mnie ze sobie nie radzę że czasem nie mam wstać siły z luzka czuje się beznadziejnie pomimo że mam wspaniałego męża troszczy się o mnie dzieci dom. No to by było na tyle
Dziękuję za Twoje świadectwo! Będę Cię wspominać w moich rozmowach z Bogiem ❤️
Jeszcze chciałam dodać że wy takiej otuchy dodajecie duch Święty działa w was naprawdę. ZE można tworzyć codziennie takie prawdziwe małżeństwo nie znalaam tego że można mieć takich relacji między sobą między małżonkami bez lęku a jednak można jak się chce. Dziękuję wam za to co tworzycie bo naprawdę to trafia do mojego serca tak potraficie wytłumaczyć na prosty sposób.
O właśnie, też mi się podoba ten prosty przekaz :)
Jak to nie mówić o was ?
WY JESTEŚCIE TUNELEM PREZ, KTÓRE ŚWIECI JEZUS !!!!!
😇🙏😚💟
To ja się podzielę tym co mam
W mojej rodzinie, na pozór wszystko jest idealnie
Jednak mam wrażenie, że poprzez trudne doświadczenia mojego taty z dzieciństwa, trudno mu bardzo okazać mi (córce) słowem czy też nawet przytuleniem ( czego tak bardzo często od Niego potrzebuje) swojej miłości, którą - WIEM TO NAPEWNO
Nosi w sercu 💟
Jak ja tak stająca się niejako na jego wzór mogę mu pomóc ?
Gdzie szukać pomocy ?
Podzielcie się, jeśli macie podobne doświadczenia ..
A ja dziś wiem, że poprzez tego ziemskiego mojego kochanego tatę
Bóg PROWADZI MNIE BARDZIEJ ,,DO SIEBIE'' !!
Chwała Panu I niech tak się nam wszystkim stanie
Niech On niesie nas do Ojca !
💟😊😇
Tak, to prawda - we wspólnocie ktora regularnie sie spotyka i formuje jedni niosą drugich :) i tak razem, dzień za dniem, do Nieba :)
Nie jestem chyba gotowa się tak odsłaniać publicznie pod własnym imieniem i nazwiskiem, więc może kiedyś odezwę się do Was prywatnie ze świadectwem, a tu napiszę tylko że KAŻDY, każdy, każdy odcinek Waszej adwentowej serii trafia na samiutkie dno mojego serca, w samo SEDNO tego, co dzieje się w mojej głowie, w moim, naszym życiu. Przypominam sobie rzeczy ważne, które już od dawna wiem, a które miały do mnie wrócić właśnie teraz. Krótko mówiąc nawracam się ;) Prawdziwe rekolekcje mam z Wami ;)
Odkrył Was dla mnie mój (wtedy jeszcze przyszły) mąż - od kiedy poznałam Wasz kanał, bardzo lubiłam Was słuchać (zresztą oglądać też, bo jesteście piękni!) i chociaż się nie znamy szybko staliście się mi bardzo bliscy i zapałałam do Was wielką sympatią ;) Nie mam konta na Facebooku ani Instagramie, więc dopiero jak zobaczylam, że znow coś tu zaczęliście wrzucać, to uświadomiłam sobie jak mocno sie za Wami stęskniłam przez cały ten czas bez vlogów :D
To bardzo piękne patrzeć jak dojrzeliście przez ten czas i uświadamiać sobie co samemu się miało w głowie, oglądając Was po raz pierwszy te kilka lat temu, a co się w niej ma teraz, jak wiele się zmieniło.
Dziękuję Wam i Panu Bogu za Was!
Uwielbiam Was 😍jesteście wspaniali 😍 to co mówicie daje dużo do myślenia i dodaję siły 💪😁 Dobrze, że jesteście 🥰 oby więcej takich nagrań 😀 Niech Bóg ma Was w opiece 🙏😇 Dziękuję! 😘
Bóg nas wszystkich kocha. Choć mi samej często trudno w to uwierzyć, żyję w lęku, oskarżeniu samej siebie, to wierzę, że Jego miłość nie zna granic, że przebaczył mi i że uzdrowi moje serce. Chcę w to mocno wierzyć. ,,Z całego serca Bogu zaufaj/nie polegaj na swoim rozsądku/myśl o nim na każdej drodze/a On twe ścieżki wyrówna" Prz 3,5-6
Dziękuje za kolejny piękny film ! ☺️ Monika brakuje jeszcze troszkę Twoich babskich vlogow ! ❤️🥰
Te filmy są na tyle uniwersalne, że nawet jeśli nie wierzy się za bardzo w Boga można z nich coś wynieść :)
Dziękuję za ten film. Bardzo trafiają do mnie te słowa. Małżeństwo jest trudne, ale warto walczyć. Szukam wspólnoty rodzin, do której moglibyśmy się zapisać, ale ciągle brak odwagi. Miłego popołudnia dla Was :)
Dziekuje bardzo ❤ Jestescie wspaniali! Wszystkiego dobrego! :*
To mi było potrzebne ♥️✝️
Super
Swietne te awdentowe odcinki
MYWAS WYNAS! ❤️
Łiiiii! Czekałam ❤
ładnie dobrani kolorystycznie jesteście . Tak Świadectwo (a) są pomocą
Proszę, nie przestawajcie nagrywać! :)
Dziękuję!
Dzięki Wam to tegoroczny adwent jest zupełnie wyjątkowy 🙂
Jacy jesteście cudni
A wiecie, jak nas to wzmacnia!:)
♥️♥️♥️
Gdzie Ty takiego męża znalazłaś, co? :D
W kolejce do toalety 😂😂 posłuchaj ich historii, polecam 😇
Dwie zupełnie inne rodziny - M . a M.
Wiem, ze takie przyziemne pytanie... z czego Gomułeczki żyją, chodzi mi o takie zawodowe tematy?:)
Monia jest mediatorem, a Marcin po studiach bodajże prawniczych, mogę się mylić.