Spróbowałem Petardę. Pierwszy kawałek nie był taki zły (jeszcze wyczułem bardzo dobry smak ciasta, mięsa), dość szybko wszedł. Smak przecieru od razu dał się we znaki. Od drugiego kawałka zaczyna się być zabawa, bo pojawiają się żyletki, tworzy się blokada, im dalej w las, tym coraz trudniej jest przełknąć kawałki. Po połówce, jak doszedłem do siebie, myślałem, że mogłem zjeść więcej, ale jak dojadłem sobie w domku drugą połówkę, to ból wrócił i powiedziałem sobie, że nie ma szans, bym całość zjadł :) Jak pizza leżała zamrożona przez półtora tygodnia, to nie wydaje mi się, by ostrość spadła, bo nadal czułem te same żyletki i tą blokadę. Może kiedyś, jak będę w Bydgoszczy, sprawdzę łagodniejszą wersję Ostrą Ankę, to może wtedy bardziej docenię wartości smakowe pizzy :) Fajnie, że można było tak ostrą pozycję w lokalu sprawdzić! Pozdrawiam!
@@kamilwojciechowski8779 mam troszkę inne plany. Ostre pizze i sos Petarda owszem. Jednak bardziej celuję w koncept pizzy polskiej i regionalnych produktów które można do nie użyć.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym, że kapsaicyna jest neurotoksyną, choć efekty po spożyciu dużych ilości są podobne do neurotoksyn. Jest zaliczana do grupy alkaloidów, choć też nimi nie jest. Neurotoksyną jest za to rezynyferatoksyna ( RTX ), która ma 16 miliardów w skali ostrości Scoville'a.
Czy jedzenie ostrego szkodzi, cóż to zależy od tego ile jest kapsaicyny i jak na nią reagujesz, jeśli nie jesteś przyzywyczajony do jedzenia potraw z dużą iloscią kapsaicyny, możesz sobie bardzo zaszkodzić, ale jeżeli zjedzenie potraw z mniejszą ilością kapsaicyne nie jest dla ciebie problem, to zjedzenie czegoś z wiekszą ilością ci nie zaszkodzi.
Ktoś się przekręci i będziesz miał po interesie. Żadne podpisywanie ,że klient je na własne ryzyko nic Ci nie da. Zapytaj w sanepidzie. Jedzenie podawane w restauracji musi być do spożycia i spełniać normy. To ,że zje to jedna osoba na 500 nie oznacza ,że nadaje się do spożycia.
Jalapenio? Skala Skolwila? Jak chce Pan być specem od ostrości, to proszę chociaż nauczyć się poprawnie wymawiać nazwy, bo strasznie kłuje to w uszy. Od razu podpowiem, żeby nie musiał Pan tracić czasu ns wyszukiwanie: jalapeño wymawiamy "chalapenio", a skala Scoville'a czyta się "skowila" Pozdrawiam, życzę powodzenia i więcej pokory. Nadmienię również, że obgadywanie swoich klientów jest w bardzo złym guście i żaden szanujący się restaurator tego nie robi, bynajmniej publicznie.
Według mnie opowiadanie, że ktoś się źle poczuł po zjedzeniu Pańskiej pizzy i siedział w toalecie, a zwłaszcza w kontekscie osoby która jako pierwsza zjadła tą pizze, jest co najmniej mało profesjonalne. Powinno tu paść inne sformułowanie np. prostackie, grubiańskie, ale na szczeście nie padnie. Z publikowaniem w internecie jest jak z poruszaniem sie po polu minowym, wymaga to ostrożności, żeby nikogo nie urazić, ani nie zrobić z siebie błazna. Pan przebiegł przez to pole minowe w samych klapkach i z reklamówką z biedronki.
@@bartofil. Doceniam uwagę. Z Czerwonym Pingwinem mam ciągle kontakt. Myślę że jeszcze coś razem nagramy kiedyś. Jedyny który zjadł Petardę. Nic innego nie ma tutaj znaczenia
Jedynie w przegiętych ilościach.. tylko powiem ci coś kolego, każda rzecz w przegiętej ilości jest szkodliwa, a tak to sobie poczytaj ile pozytywnych rzeczy daje kapsaicyna przyswajana dziennie
@@maqic1979 jako jedyny zjadł petardę. Zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie. Widać że ma chłop wprawę, technikę i wytrzymałość na ekstremalnie ostre jedzenie.
Królu złoty. Jestem z Bydgoszczy i dumny jestem, że mamy taki produkt i takiego fachowca w swoich szeregach! Poooozdro !
@@dawidcyrankiewicz8886 dzięki
Dokładnie 🎉🎉🎉🎉
Zachęcamy do rozwoju kanału. Temat ostrego jedzenia jest bardzo ciekawy. Dostał Pan kopniaka od youtuberów i proszę z tego korzystać
Spróbowałem Petardę. Pierwszy kawałek nie był taki zły (jeszcze wyczułem bardzo dobry smak ciasta, mięsa), dość szybko wszedł. Smak przecieru od razu dał się we znaki. Od drugiego kawałka zaczyna się być zabawa, bo pojawiają się żyletki, tworzy się blokada, im dalej w las, tym coraz trudniej jest przełknąć kawałki.
Po połówce, jak doszedłem do siebie, myślałem, że mogłem zjeść więcej, ale jak dojadłem sobie w domku drugą połówkę, to ból wrócił i powiedziałem sobie, że nie ma szans, bym całość zjadł :)
Jak pizza leżała zamrożona przez półtora tygodnia, to nie wydaje mi się, by ostrość spadła, bo nadal czułem te same żyletki i tą blokadę.
Może kiedyś, jak będę w Bydgoszczy, sprawdzę łagodniejszą wersję Ostrą Ankę, to może wtedy bardziej docenię wartości smakowe pizzy :)
Fajnie, że można było tak ostrą pozycję w lokalu sprawdzić!
Pozdrawiam!
@@dzikijakub między Petardą a ostrą Anką jest jeszcze pizza Karolina
@@JacekPizzeriaJolanta A ok, myślałem, że pizza Karolina jest 3-cim poziomem ostrej Anki (Carolina Reaper).
Mam nadzieję że zrobi się z tego fajny kanał/materiał o ostrym jedzeniu. Pozdro!
@@kamilwojciechowski8779 mam troszkę inne plany. Ostre pizze i sos Petarda owszem. Jednak bardziej celuję w koncept pizzy polskiej i regionalnych produktów które można do nie użyć.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym, że kapsaicyna jest neurotoksyną, choć efekty po spożyciu dużych ilości są podobne do neurotoksyn. Jest zaliczana do grupy alkaloidów, choć też nimi nie jest. Neurotoksyną jest za to rezynyferatoksyna ( RTX ), która ma 16 miliardów w skali ostrości Scoville'a.
Panie Jacku gratuluję występu w Pytaniu na Śniadanie.
@@berni_saska dzięki wielkie.
Fajnie tłumaczysz niby rzeczy oczywiste, jest potęciał żeby może jakieś filmy częściej robić, nie koniecznie tylko o ostrych rzeczach
@@sawomirfiebich6577 dziękuję. Mam nawet jeden ciekawy pomysł który chciałbym wykorzystać na YouTubie.
Brawo, podbijamy
Jacku,a masz u siebie jakąś pizzę w granicach 1 mln shu? ,taką moc kiedys konsumowałem i mocniejszych nie planuję 😊
@@MatP-EG mam
Dziwne, że tak mało wyświetleń 🤔
Czy jedzenie ostrego szkodzi, cóż to zależy od tego ile jest kapsaicyny i jak na nią reagujesz, jeśli nie jesteś przyzywyczajony do jedzenia potraw z dużą iloscią kapsaicyny, możesz sobie bardzo zaszkodzić, ale jeżeli zjedzenie potraw z mniejszą ilością kapsaicyne nie jest dla ciebie problem, to zjedzenie czegoś z wiekszą ilością ci nie zaszkodzi.
Podobno w przypadku wrzodów na żołądku można kipnąć od mocno ostrego jedzenia
A w przypadku uczulenia na orzechy ktoś od orzecha może kipnąć... To nie jest argument chłopie..
@@michalmarchwicki4785 jak ktoś jest uczulony to raczej o tym wie, z wrzodami bywa różnie ;)
@@michalmarchwicki4785 Akurat w przypadku wrzodów żołądka oraz słabego serca zdecydowanie jedzenie bardzo ostrego jedzenia nie jest wskazane.
@@peterenis4752 mówimy o zdrowym okazie człowieka, a nie o kimś kto jest podatny... To takie ciężkie do zrozumienia?
Ktoś się przekręci i będziesz miał po interesie. Żadne podpisywanie ,że klient je na własne ryzyko nic Ci nie da. Zapytaj w sanepidzie. Jedzenie podawane w restauracji musi być do spożycia i spełniać normy. To ,że zje to jedna osoba na 500 nie oznacza ,że nadaje się do spożycia.
Przecież On sam to mówił na odcinku u Książula, że te świstki nic nie dają więc po cholere to piszesz xD
@@chmiel23 Żeby dostawać takie cudowne komentarze jak twój :)
@@gameshotstudio8723 Awwww, cieszę się, że mogłem napisać tak cudowny komentarz dla Ciebie
Pingwin wyjaśnił temat 😁 pizza zjedzona temat zamknięty :)
Mnie kiedyś gaz pieprzowy mocno postawił na nogi.
Jalapenio? Skala Skolwila? Jak chce Pan być specem od ostrości, to proszę chociaż nauczyć się poprawnie wymawiać nazwy, bo strasznie kłuje to w uszy. Od razu podpowiem, żeby nie musiał Pan tracić czasu ns wyszukiwanie: jalapeño wymawiamy "chalapenio", a skala Scoville'a czyta się "skowila"
Pozdrawiam, życzę powodzenia i więcej pokory. Nadmienię również, że obgadywanie swoich klientów jest w bardzo złym guście i żaden szanujący się restaurator tego nie robi, bynajmniej publicznie.
Panie znawco od mowy i języka... Bynajmniej to nie przynajmniej.
Bajo 😂🎉
dżalapino
co do obgadywania klientów czysta prawda
cytując klasyka - a ja wolę mówić dżalapino
Według mnie opowiadanie, że ktoś się źle poczuł po zjedzeniu Pańskiej pizzy i siedział w toalecie, a zwłaszcza w kontekscie osoby która jako pierwsza zjadła tą pizze, jest co najmniej mało profesjonalne. Powinno tu paść inne sformułowanie np. prostackie, grubiańskie, ale na szczeście nie padnie. Z publikowaniem w internecie jest jak z poruszaniem sie po polu minowym, wymaga to ostrożności, żeby nikogo nie urazić, ani nie zrobić z siebie błazna. Pan przebiegł przez to pole minowe w samych klapkach i z reklamówką z biedronki.
@@bartofil. Doceniam uwagę. Z Czerwonym Pingwinem mam ciągle kontakt. Myślę że jeszcze coś razem nagramy kiedyś. Jedyny który zjadł Petardę. Nic innego nie ma tutaj znaczenia
Mniam 👹
wszystko spoko, tylko następnym razem nie obgaduj klientów i bez koloryzowania historii
?
@@K99Company ?
Czy ostra papryka szkodzi? jak ktoś ma chorobę jelita np WZJG to oczywiście, że tak
Nie zgodzę się z tym że tak ostre jedzenie nie jest szkodliwe.Zapytaj lekarza to Ci powie
Jedynie w przegiętych ilościach.. tylko powiem ci coś kolego, każda rzecz w przegiętej ilości jest szkodliwa, a tak to sobie poczytaj ile pozytywnych rzeczy daje kapsaicyna przyswajana dziennie
Zalezy w jakich ilościach, gostek mówił o normalnych porcjach, nie jak ktoś to je na pusty żołądek pod korek
Bump
Halapenio jak już coś dziołcha nauczyła mnie jak mówić xd
heh fajna nakrętka, mozesz powiedzieć jak to napradę było z czerownym pingwinem? mówił i pisał że te 10 h w kiblu to sciema
@@maqic1979 jako jedyny zjadł petardę. Zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie. Widać że ma chłop wprawę, technikę i wytrzymałość na ekstremalnie ostre jedzenie.
Książulo musiał się wtrącić i wywalił aferkę.
@@Maciej-ei1mw przecież Książulo nic złego nie powiedział chyba że coś przeoczyłem
@@Maciej-ei1mw Książulo z Wojkiem się przestraszyli po prostu ;D
@@sawomirw3636 książulo w pretensjonalnym komentarzu wytykał pingwinowi, że zwrócił wszystko więc nie wiadomo czy można mu zaliczyć challenge
Jestem z Bydgoszczy i Jolanta to od dawna moja ulubiona pizzeria. Po prostu dobra kurwa pizza, duzo skladnikow, ser tak jak lubie. Polecam kazdemu
@@xxx-kl3rl dziękujemy.
pingwin to wyjaśnił
Wystarczy że ktoś będzie miał wrzody na żołądku ;) i mu pękną