Wypadek śmiertelny na AFF - omówienie.
Vložit
- čas přidán 23. 03. 2018
- Do wypadku śmiertelnego doszło podczas trzeciego skoku AFF. Omówienie zdarzenia opisanego w magazynie Parachutist nr 701.
kursaff, kursspadochronowy, skokiwhiszpanii, skydiveaff, skokizsamolotu, 5000m #skydivesafety, #bezpieczenstwo #skokispadochronowe #iwangregor #iwangregoryoutube
#skydive #skydiving #skydiveatmosfera #skydiveandalucía #skokiwhiszpanii #skydivespain
#makingpeoplehappy #qualityskydiving
Więcej wiedzy w serii ebooków mojego skromnego autorstwa:
skydiveatmosfera.shop/index.p... - Sport
Fajnie że właśnie teraz nagrałeś ten film
Nadal rehabilituje bark
I chodź jest sprawny to wymaga jeszcze wzmocnienia i poprawy ruchowości
W myśli przeleciało mi już nie raz żeby pojechać na strefę przy lepszej pogodzie i tak chodź raz przewietrzyć się ..., wiesz jak jest ;)
I tym nagraniem skutecznie sprowadziłeś mnie na ziemie.
Jednak zrobię to rozsądniej
Jak zawsze skutecznie podziałałeś na wyobraźnię👍🏻👍🏻👍🏻🙃
Dzięki Ivański 😉🙋🏻♂️
Miałem pewne problemy z barkiem. W 2019 idę na kurs AFF. Dziękuję za informację która może ocalić moje życie. Szacun. Proszę o kolejne filmy.
Tak zrobię. Już się umawiam. Gdyby nie ten film to nie pomyslalbym o tej kwestii. Super że dzięki internetowi można podglądać fachowców i słuchać ich rad. Dzięki za wskazówkę.
@@damianodamiani4280 AFF zdany?:)
poniżej hard deck jesteś zdany sam na siebie - absolutnie się z tym zgadzam i to w odniesieniu nie tylko do skoków spadochronowych. oczywistym jest, że już w chwili podejmowania decyzji o przystąpieniu do kursu (ekstremalnego tym bardziej), każdy uczeń zakodowuje sobie w głowie, że będzie pod opieką ludzi, którzy wiedzą co robią. ok. jeszcze nie wiem jakie są obwarowania dotyczące licencji instruktora ale biorąc pod uwagę ryzyka związane z tym sportem zakładam, że są ustawione precyzyjnie i w związku z tym, to co kursant zakodował sobie w głowie jest zgodne z prawdą. po drugie, nawet jeśli przyszły skoczek sam tego nie wie, to w trakcie kursu się dowie, czym może się skończyć otwieranie spadochronu bez odpowiedniej separacji. tyle tytułem wstępu. znalazłwszy się zatem w omawianej tu sytuacji, aktywność instruktorów może skutkować przejściem ucznia w stan oczekiwania i mimo najlepszych chęci, sama ich obecność nie pozwala uczniowi działać samodzielnie nawet w sytuacji awaryjnej.
Wydaje mi się, że największy z błędów popełnił sam kursant a nie jego instruktorzy. Osobiście gdyby w trakcie lotu spotkała mnie tak poważna kontuzja, to nawet nie bawiłbym się w próby otwierania głównego spadochronu tylko od razu go wypiął i otworzył zapasowy - z tym dyslokowanym barkiem trzeba będzie jeszcze wylądować, a na zapasowym lata się po prostu lepiej, nie wspominając o ryzyku jakiegoś niewłaściwego otwarcia, które przy zapasowym jest o wiele mniejsze.
Najprawdopodobniej masz już kilka dziesiąt skoków za sobą. Masz już jakieś automatyzmy.
Człowiek który skrecze 4 raz ma taki automatyzm który nazywa się instynktem samozachowawczy i chciał b się za wszelką cenę ratować .
czy te uchwyty od komody w kształcie czaszy spadochronu okrągłego to przypadek?? ;)
Możliwe że nie, ale nie mam pojęcia jak kwestia naszego wynajmu domu wpłynęła wcześnie, gdy właściciele nas jeszcze nie znali, na dobór mebli ;)) Ale coś w tym może być ;)
@@SkydiveAtmosfera haha, rozumiem;)) czekam na nowe odcinki i pozdrawiam z Krakowa P.S. bardzo fajny kanał
Przychodzi żółtodziób i waszym zadaniem jest jego przeszkolić . Gadanie czy to dorosły czy NIE ! To jest mało istotne . Właśnie z dorosłymi jest problem bo to jak małe dzieci. Cwaniakowanie dla osoby co skoczyła 300 razy . Do instruktorów !!! w powietrzu student 1,2,3 skoki jest bezradny właśnie jak dziecko i to wy jesteście dla niego jak rodzice.
Dzielisz się swoim doświadczeniem i to bardzo dobrze. Zupełnie jednak się z Tobą nie zgadzam. W szkoleniu nie ma relacji rodzic dziecko, niezależenie od poziomu wyszkolenia, czy różnicy wiekowej instruktor - uczeń.
Sport ekstremalny i rodzicielstwo już z założenia są ze sobą sprzeczne. W 99,9% przypadków rodzic powie "nie" i temat jest w zasadzie całkowicie wyczerpany. Celem rodzica jest nie narażanie dziecka na niebezpieczeństwo. Znajdź mi rodzica który swoje dziecko zamiast np karate czy taniec, to zapisuje na kajakarstwo górskie, spadochroniarstwo, szybownictwo i base jumping. Już nie wspominając że prawo oficjalnie zakazuje przyjmowania kursantów poniżej 18 roku życia własnie dlatego że z samego założenia nie ma tam prawa zachodzić relacja - rodzic - dziecko. Co innego taki kurs karate czy taniec dla dzieci gdzie oprócz wiedzy z danej dziedziny są czasem informacje "o życiu" czyli że karate jest do obrony a nie po to aby kozaczyć na dzielni.