Good and bad Germans. Between the GG and the Third Reich - Eugenia Perzyna. Witnesses to the Age
Vložit
- čas přidán 3. 03. 2024
- The interview was recorded by the PILECKI INSTITUTE as part of the WITNESSES TO THE AGE project.
Welcome to the Witnesses to the Age channel. If you consider this material to be valuable, please click the THUMBS UP and watch other videos on our channel. SUBSCRIBE to help us grow the channel and share more fascinating stories with you. Leave a COMMENT below. If you know someone who would like to share their story with us, contact us at swiadkowieepoki@instytutpileckiego.pl
Our today’s interviewee:
Eugenia Perzyna (born 1932), inhabitant of the village of Sobota near Łowicz, in the years 1939-1945 located near the border between the General Government and the Third Reich. The village was inhabited by several German families who had friendly relations with their Polish neighbors. During the Battle of Bzura, when the village was temporarily taken over by Poles, the soldiers wanted to shoot all of the local Germans. Eugenia Perzyna’s mother shielded them with her own body, as she had been on good terms with them for years. One of her German neighbors had a dilemma of her own: one of her sons fought in the Polish army and the other - in the German army. In the spring of 1940, the Germans designated many men from the village to go to Germany for forced labor. Among those men was Eugenia’s father. He and the other men hid in the forest to avoid being sent away. The Germans took the women instead - Eugenia’s mother spent a month at a detention facility in Łowicz. Among the people who organized the roundup was a German man named Zygmunt, who was friends with Eugenia’s father before the war. Now he was no longer friendly - he even tried to beat up little Eugenia, but a German neighbor by the name of Braun defended her. Luckily, the women from Sobota returned to their homes. One day, Eugenia’s mother decided to go and attempt to smuggle good between the General Government and the Third Reich. She was caught by the German gendarmes, but luckily she managed to escape and hide in a nearby barn under a washtub. During the occupation, there were also some comical misunderstandings. One day, Eugenia’s grandfather came home late and started banging on the door and calling out for “Adam”. As he wasn’t speaking very clearly, the relatives inside the house misheard him, thought he was shouting “jadą” [they’re coming] and promptly fled to the forest. Luckily, this was a false alarm.
Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.
Moja mama służyła w czasie wojny u Niemca nazywał się Polak.
U niego w domu wszyscy Polacy i Niemcy siedzieli przy jednym stole przy każdym posiłku i razem szli w pole pracować.
Dużo zdrowia i dziękuję za danie świadectwa o przeżyciach w czasie wojennym.
Szacunek i zdrowia życzę pani. Dziękuję
Mój tatuś był tez na robotach w niemczech .Również dobrze wspominał Rodzinę u której był ,,,,
Piękna opowieść. Dużo zdrowia życze, bo już nie długo nie będzie komu takich opowieści opowiadać 😢
U nas starsi ludzie mówili że za okupacji to co tydzień liczyli kury a za posiadanie żaren do mielenia zboża na mąkę zabierali do Oświęcimia.
Szacunek i podziękowania dla Pani za świadectwo historii. Dziękuję
Podziwiam tych co przetrwał dziękuję za świadectwo a przeklinem tych co chcieli i dziś chcą wojny. Tylko Pokuj
Podziwiasz tych, co przetrwali, a co z tymi, którym nie było to dane? Nie zasługują na podziw? Wielu przetrwało przypadkiem, podobnież wielu przypadkiem zginęło.
😢 dziękuję.
Blisko granicy było widać inaczej. W świętokrzyskim to palili ludzi żywcem w stodołach, razem z babciami, dziadkami i dziećmi. Kobiety w ciąży też.
. Moja babcia gotowała kury w czajniku a obok stał garnek z gotującą się kiszoną kapustą.
Do garnka Niemiec potrafił zajrzeć ale do czajnika nigdy.
Niemcom mówiła, że lis wyniósł kury, uwierzyli 😀
Rodzina mojego taty była na robotach w Niemczech u bauera pod Berlinem. Zawsze go dobrze wspominał.
Moi dziadkowie też byli u bauera w Niemczech na robotach i również dobrze wspominali.Przeczekali wojnę i z dwójką dzieci osiedlili się na ziemiach wyzwolonych.
Mieli szczęście
A muszę dodać że rodzina mamy została wywieziona w kieleckie i tam już było gorzej .Walki niemcow z partyzantami obławy głód no i miejscowi nie byli zbyt gościnni .Ot taka ta nasza trudna historia. Ważne że przeżyli.
Pozdrawiam Dziękuję
Mojego dziadka przed wywózka uratował Niemiec dziadek był szewcem docenianym i lubianym przez Niemca kiedy przyszli brać na przymusowe wywózki wpadł niemiecki sąsiad i powiedział że ten człowiek nigdzie nie jedzie
Liczba głosów i nie wiem czy jest coś co jak z do na to Hej że się
Za rządów Tuska Polska może być przekształcona w drugie Generalne Gubernatorstwo 🤔🙁
albo jeszcze gorzej ! np. prywatny folwark !
@@wiesawperyt5382Jedno z drugim się łączy 😕
Ile kasy dostajesz za twoje wypociny ?
🌹
Teraz też nie można zabijać świniaka . Tak dużo się nie zmieniło . Kolor mundurów się faktycznie zmienił -taka moda.
Braun , przypadek ?💩