Brawo za współpracę , niebagatelny pomysł oraz finezję wykonania 🙂 ziołowa grządka to dobry pomysł, bo zioła nawet na niewielkim areale mogą zaspokoić potrzeby. Też mam grządkę ziołową z lubczykiem , mięta , melisą i szalwią.
@sawakosowska4205 a gdzie tam git :) Żona już zagospodarowała i mówi że się lenię bo mała ta grządeczka a ona ma potrzeby ziołowe wielkie. No i znowu nowa robota :)
@beatachciuk5466 a my wielu rzeczom dajemy drugie życie. Chyba zrobię krótki film na ten temat, jak zamiast wydawać pieniądze na nowe ze sklepu można ponownie w innym wymiarze użyć stare.
@@NaSkrajuGaju niestety męska część mojej rodziny ma całkiem inne podejście bo wszystko jest w sklepie i zawsze walczę o nawet kawałek zdrowiej deski bo może mi się do czegoś przydać 😄. Niestety to walka z wiatrakami chociaż uparłam się w tym roku i 1 grządkę zrobili mi ze starej podłogi
@@NaSkrajuGaju wiem coś na ten temat, obecnie w trakcie przeprowadzki na wieś a w zasadzie do osady leśnej. Ogródek,las i takie sprawy. Budowanie wielu rzeczy z tego co zostało gdzieś na strychu w szopach itp. roboty co nie miara ale tak jak mówisz głową czysta, a to chyba w dzisiejszym świecie najważniejsze
@gooja80, zrobimy, tylko teraz to już za późno. Ale na jesień będę chciał porobić domki dla murarek, dla trzmieli i kilka budek dla ptaków. Choć one i bez tego mają tutaj raj.
@ignisinferius szybko to nie było, pracy całkiem sporo, na odwal się - to już każdy sobie sam oceni. Robimy tak, żeby było trwałe i estetycznie akceptowalne przez nas, bo robimy to dla siebie, komu innemu się nie musi podobać :) Ale nic nie robimy na odwal się.
@@NaSkrajuGaju każdy ma swoją perspektywę. Ja uważam że jeśli robię taką pracę w dzień czy dwa i jest przeznaczona na sezon, może kilka sezonów, to jest na odwal się. Są ludzie którzy się przykładają, grządki podwyższone czy tarasy robią np. z łupanych kamieni albo tzw. mud brick. I to jest coś co robisz kilka tygodni i nigdy nie wracasz do tego, zostaje na pokolenia. No a parę sztachet wkopanych w ziemię... No sorry, ale jak nawet nie zabezpieczyliście tego przed rozjeżdżaniem się, to nie posłuży długo. Te deseczki się rozjadą, położą. Warto to chociaż drutem przewiązać. No i malowanie i zakopywanie takiego czegoś przy zielniku, jest po prostu głupie. Można powiedzieć że "chemia jest wszędzie" no i okej, używasz takiej farby do płotu czy altanki. Ale co innego koło zielnika. To jest właśnie pójście na skróty. Chcesz tak robić, to rób. Możesz być z siebie dumny że robisz cokolwiek. Ja tak robię często, bo nie mam cierpliwości żeby dopasowywać do siebie polne kamienie. Ale nie ma co się oszukiwać że jest świetnie, skoro są o wiele lepsze, trwalsze sposoby.
@@ignisinferius możesz sobie oceniać tak jak chcesz, tak jak powiedziałem, to nie jest grządka dla Ciebie ani aby zaszpanować przed sąsiadem. Ziołom wszystko jedno, gdzie rosną a obrzeże jhest tylko po to, aby łatwo było przejechać kosiarką. A tak na marginesie, taka grządka w poprzednim miejscu miała 15 lat i stała, więc posłuży i to moim zdaniem całkiem długo. No i ma jeszcze jedną wielką zaletę - jest darmowa. A z kamieni też będzie kolejna, bo się nam spodobała wizja zrobienia obrzeża na grządkę z kamieni polnych. I też będzie "na odwal się" bo nie będziemy kamieni spasowywać tylko położymy jak leci. No i nie po to się wyprowadziliśmy z miasta na skraj świata żeby być ciągle niewolnikami perfekcjonizmu i prężenia muskułów przed sąsiadami. Robimy jak nam wygodnie, nam się podoba.
Ja już nie impegnuję chemią wychodziła,z tego samego założenia. Opalam bardzo mocno szczotkuję i znowu opalam i znowu szczotkuję póżniej jakiś olej jest. Pozdrawiam.
@wiolettaj8051 opalanie jest super, choć długo trwa i to dużo bardziej żmudna robota. I gazu też przy tym idzie całkiem sporo, ale to najlepsza metoda. My się zdecydowaliśmy na farbę, bo to i desek potem nie trzeba wymieniać dobre kilka lat dłużej. W sumie można wybrać oleje, bardziej naturalne, ale to ma też jakoś tam wyglądać i pasować do elewacji. No i my nie podchodzimy jakoś radykalnie do chemii, bo gdyby tak to robić to domu byśmy nie zbudowali, bo tam sama chemia. A jak działka w polach uprawnych to chemia nawet w deszczówce jest, więc dążymy do ograniczania, bo wyeliminować się wszystkiego nie da.
@@NaSkrajuGaju zgadza się chemii nie wyeliminujemy. Słowo chemia użyłam w sensie impregnaty. Jedna butla gazu opali się bardzo dużo drewna tylko musi być spełniony jeden warunek, drewno musi być suche. Nie porównywałam cenowo ale chyba z korzyścią na opalanie. Dla mnie jest wygodniej bo butla gazem zawsze jest a po impregnaty trzeba jechać. Pozdrawiam.
@@wiolettaj8051 zgadza się, i chyba też przejdziemy na opalanie, ale samo opalanie niewiele da, jeśli drewno jest w ziemi, i tak trzeba to po opaleniu zaolejować.
pomysł super :) ja tylko na samo dno bym karton wrzuciła, żeby choć minimalnie chwasty powstrzymać :) dla ziół będzie super :) a te komentarze negatywne to w nosie miejcie... najłatwiej o opinie z poziomu fotela ;) Wy robiliście, Wam ma się podobac i Wasze zioła będa w niej rosły... a że na kilka sezonów to nic takiego.. .za kilka lat może będzie inna koncepcja... moje skrzynie z desek zaimpregnowane altaxem mają już 5 lat i dobrze wyglądają :)
@@JojannaPe mięta będzie miała oddzielną grządkę tylko na różne odmiany mięty, taką trochę głębiej podkopaną, żeby nie wyłaziła korzeniami poza grządkę, bo potem jest nie do opanowania.
Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich oglądających i komentujących komentarz taktyczny
Brawo za współpracę , niebagatelny pomysł oraz finezję wykonania 🙂 ziołowa grządka to dobry pomysł, bo zioła nawet na niewielkim areale mogą zaspokoić potrzeby. Też mam grządkę ziołową z lubczykiem , mięta , melisą i szalwią.
@marcinjaskier1536 hehe, ta finezja wykonania mnie rozbawiła :)
No i git😊
@sawakosowska4205 a gdzie tam git :) Żona już zagospodarowała i mówi że się lenię bo mała ta grządeczka a ona ma potrzeby ziołowe wielkie. No i znowu nowa robota :)
Witam😄. Bardzo dobry pomysł na wykorzystanie odpadow. Lepiej dwa razy się zastanowić niż wyrzucić czy spalić. Pozdrawuam❤❤❤
@beatachciuk5466 a my wielu rzeczom dajemy drugie życie. Chyba zrobię krótki film na ten temat, jak zamiast wydawać pieniądze na nowe ze sklepu można ponownie w innym wymiarze użyć stare.
@@NaSkrajuGaju niestety męska część mojej rodziny ma całkiem inne podejście bo wszystko jest w sklepie i zawsze walczę o nawet kawałek zdrowiej deski bo może mi się do czegoś przydać 😄. Niestety to walka z wiatrakami chociaż uparłam się w tym roku i 1 grządkę zrobili mi ze starej podłogi
@@beatachciuk5466 ach te męskie części :)
Witam serdecznie, fajna robota, nic sie nie zmarnuje jak sie ma pomysl i checi do pracy. Daje suba i chetnie bede ogladac poczynania.
@drynd4 niby dużo roboty, niby efekty na razie marne, ale nie pamiętam, kiedy miałem taką czystą głowę jak teraz.
@@NaSkrajuGaju wiem coś na ten temat, obecnie w trakcie przeprowadzki na wieś a w zasadzie do osady leśnej. Ogródek,las i takie sprawy. Budowanie wielu rzeczy z tego co zostało gdzieś na strychu w szopach itp. roboty co nie miara ale tak jak mówisz głową czysta, a to chyba w dzisiejszym świecie najważniejsze
@@drynd4 dokładnie tak :)
Z części desek zrobiła bym chociaż jedną budkę dla ptaków 😊
@gooja80, zrobimy, tylko teraz to już za późno. Ale na jesień będę chciał porobić domki dla murarek, dla trzmieli i kilka budek dla ptaków. Choć one i bez tego mają tutaj raj.
no szpadel techmłota znów w akcji
@DziczekSzpadelek bo to doskonałe szpadle były.
Wygląda tak jakbym sam zrobił, jak mi się nie chce. Czyli szybko i na odwal się. Dobrze wiedzieć że nie jestem sam
@ignisinferius szybko to nie było, pracy całkiem sporo, na odwal się - to już każdy sobie sam oceni. Robimy tak, żeby było trwałe i estetycznie akceptowalne przez nas, bo robimy to dla siebie, komu innemu się nie musi podobać :)
Ale nic nie robimy na odwal się.
@@NaSkrajuGaju każdy ma swoją perspektywę. Ja uważam że jeśli robię taką pracę w dzień czy dwa i jest przeznaczona na sezon, może kilka sezonów, to jest na odwal się. Są ludzie którzy się przykładają, grządki podwyższone czy tarasy robią np. z łupanych kamieni albo tzw. mud brick. I to jest coś co robisz kilka tygodni i nigdy nie wracasz do tego, zostaje na pokolenia.
No a parę sztachet wkopanych w ziemię... No sorry, ale jak nawet nie zabezpieczyliście tego przed rozjeżdżaniem się, to nie posłuży długo. Te deseczki się rozjadą, położą. Warto to chociaż drutem przewiązać.
No i malowanie i zakopywanie takiego czegoś przy zielniku, jest po prostu głupie.
Można powiedzieć że "chemia jest wszędzie" no i okej, używasz takiej farby do płotu czy altanki. Ale co innego koło zielnika.
To jest właśnie pójście na skróty.
Chcesz tak robić, to rób. Możesz być z siebie dumny że robisz cokolwiek. Ja tak robię często, bo nie mam cierpliwości żeby dopasowywać do siebie polne kamienie.
Ale nie ma co się oszukiwać że jest świetnie, skoro są o wiele lepsze, trwalsze sposoby.
@@ignisinferius możesz sobie oceniać tak jak chcesz, tak jak powiedziałem, to nie jest grządka dla Ciebie ani aby zaszpanować przed sąsiadem. Ziołom wszystko jedno, gdzie rosną a obrzeże jhest tylko po to, aby łatwo było przejechać kosiarką. A tak na marginesie, taka grządka w poprzednim miejscu miała 15 lat i stała, więc posłuży i to moim zdaniem całkiem długo. No i ma jeszcze jedną wielką zaletę - jest darmowa.
A z kamieni też będzie kolejna, bo się nam spodobała wizja zrobienia obrzeża na grządkę z kamieni polnych. I też będzie "na odwal się" bo nie będziemy kamieni spasowywać tylko położymy jak leci.
No i nie po to się wyprowadziliśmy z miasta na skraj świata żeby być ciągle niewolnikami perfekcjonizmu i prężenia muskułów przed sąsiadami. Robimy jak nam wygodnie, nam się podoba.
Ja już nie impegnuję chemią wychodziła,z tego samego założenia. Opalam bardzo mocno szczotkuję i znowu opalam i znowu szczotkuję póżniej jakiś olej jest. Pozdrawiam.
Wychodziłam z tego założenia że lepiej niech dłużej trwa choć po chemii.
@wiolettaj8051 opalanie jest super, choć długo trwa i to dużo bardziej żmudna robota. I gazu też przy tym idzie całkiem sporo, ale to najlepsza metoda. My się zdecydowaliśmy na farbę, bo to i desek potem nie trzeba wymieniać dobre kilka lat dłużej. W sumie można wybrać oleje, bardziej naturalne, ale to ma też jakoś tam wyglądać i pasować do elewacji. No i my nie podchodzimy jakoś radykalnie do chemii, bo gdyby tak to robić to domu byśmy nie zbudowali, bo tam sama chemia. A jak działka w polach uprawnych to chemia nawet w deszczówce jest, więc dążymy do ograniczania, bo wyeliminować się wszystkiego nie da.
@@NaSkrajuGaju zgadza się chemii nie wyeliminujemy. Słowo chemia użyłam w sensie impregnaty. Jedna butla gazu opali się bardzo dużo drewna tylko musi być spełniony jeden warunek, drewno musi być suche. Nie porównywałam cenowo ale chyba z korzyścią na opalanie. Dla mnie jest wygodniej bo butla gazem zawsze jest a po impregnaty trzeba jechać. Pozdrawiam.
@@wiolettaj8051 zgadza się, i chyba też przejdziemy na opalanie, ale samo opalanie niewiele da, jeśli drewno jest w ziemi, i tak trzeba to po opaleniu zaolejować.
pomysł super :) ja tylko na samo dno bym karton wrzuciła, żeby choć minimalnie chwasty powstrzymać :) dla ziół będzie super :) a te komentarze negatywne to w nosie miejcie... najłatwiej o opinie z poziomu fotela ;) Wy robiliście, Wam ma się podobac i Wasze zioła będa w niej rosły... a że na kilka sezonów to nic takiego.. .za kilka lat może będzie inna koncepcja... moje skrzynie z desek zaimpregnowane altaxem mają już 5 lat i dobrze wyglądają :)
@JojannaPe karton dobry powinien być, nawet nie wiem dlaczego go nie położyliśmy.
@@NaSkrajuGaju jeżeli planujecie miętę to w doniczce ja tam zadołować bo wszystko zadusi 😁
@@JojannaPe mięta będzie miała oddzielną grządkę tylko na różne odmiany mięty, taką trochę głębiej podkopaną, żeby nie wyłaziła korzeniami poza grządkę, bo potem jest nie do opanowania.