Chcieli tu pojechać ze mną tak jak uber albo glovo Lecz za późno się jorgneli że zapłacą za to słono Chcieli się perzypieprzac ale to mi było nie w smak Porzucili plany bo nie mogli rzucać mięsa Dla mnie to jest małe piwo, no bo tak se zamarzyłem Ciągle bijesz piane to se wypij to co nawarzyłeś Daj wam tu nadal kmine, strzelam tak jak karabinem Nie ogarniasz braga synek, może Ci to mama wbije... Czasem cisza jak przed burzą czasem mówią spoko ziomek Dajesz dobre chore gówno chyba jestem proktologiem Włażą w dupe mi pedały chociaż sztywno tu no homo Chcieli żebym podał rękę jak nie było kolorowo Już poznałem się na ludziach, chcieli tylko mi czas ukraść Ja podałem dłoń, dziś ich dłoń jakby uschla Maminsynki jak jest problem to po matke jak na usta Prosić ją o przelew bo samara jest już pusta Mówią że morda nie szklanka ja chce się pozbierać z tego Bo się czuje jakbym z bloku się wyjebał tu na beton Nie godzi się tak żyć ale komu mam tu mówić veto Jak porażka jest sierotą a sukces wyszedł po mleko Mam glowe na karku Na głowie mam kaptur Czasem wóda w parku Z dała od przypałku Ja znalazłem żonę Ty się jarasz szonem Mówisz o tych kurwach Jakbyś miał burdel za domek Się upajam alkoholem Ale nigdy nie zatone Pływam jak jebany nurek A Ty jak jebany norek Swojej kupię futro z norek Twoja futro ma pod nosem Twoi ludzie to jest non sens Ja częstuje swych kawiorem Każdy przeszedł tutaj dużo jakby był se korzeniowskim Twoi są na bicie mówię na nich sobie no skill Robie sobie fotki Wsiadam w samolotki Musisz się pogodzić Potem możesz se stąd odbić Tańcze sobie z życiem jakbym tańczył sobie tango Jestem taki inny że mi możesz mówić django Chodzę se po jungli chce na klacie aligator Ciebie to już zjadłem możesz mówić aligato Mam- łeb na karkuu Na- wet jak bankrut Przez wszystkie przeszkody przeskocze jak parkour Zera to mam w banku Nie kurwa na ficie Zraobię se hajsu Ale nie w kredycie O mój Boże Majki znowu coś pierdoli Myślę sobie że się o swą suke boisz A ja tylko gadam se co mi się roi W bani... co Ty?... stary... odbij... Kiedyś to bym przejął się tym co Ty gadasz Tera to mam beke tera to ja sobie latam Myślisz że ja nie wiem a ja ucho wciąż nastawiam Łamie se schematy a ty sobie je nastawiaj 3 w nocy a ja piszę sobie teksty Może dlatego w nich tyle kontrowersji Ciągle muszę działać bo boję depresji Ciągle robię swoje nie w smak konkurencji Jeżdżę se po Polsce jakbym jechał sobie w traske Najpierw się ogarnę potem se ogarnę kaske Ty się nie ogarniesz nawet jeśli zdejmiesz maske Te wersy siedziały zanim to sie stało jasne
Chcieli tu pojechać ze mną tak jak uber albo glovo
Lecz za późno się jorgneli że zapłacą za to słono
Chcieli się perzypieprzac ale to mi było nie w smak
Porzucili plany bo nie mogli rzucać mięsa
Dla mnie to jest małe piwo, no bo tak se zamarzyłem
Ciągle bijesz piane to se wypij to co nawarzyłeś
Daj wam tu nadal kmine, strzelam tak jak karabinem
Nie ogarniasz braga synek, może Ci to mama wbije...
Czasem cisza jak przed burzą czasem mówią spoko ziomek
Dajesz dobre chore gówno chyba jestem proktologiem
Włażą w dupe mi pedały chociaż sztywno tu no homo
Chcieli żebym podał rękę jak nie było kolorowo
Już poznałem się na ludziach, chcieli tylko mi czas ukraść
Ja podałem dłoń, dziś ich dłoń jakby uschla
Maminsynki jak jest problem to po matke jak na usta
Prosić ją o przelew bo samara jest już pusta
Mówią że morda nie szklanka ja chce się pozbierać z tego
Bo się czuje jakbym z bloku się wyjebał tu na beton
Nie godzi się tak żyć ale komu mam tu mówić veto
Jak porażka jest sierotą a sukces wyszedł po
mleko
Mam glowe na karku
Na głowie mam kaptur
Czasem wóda w parku
Z dała od przypałku
Ja znalazłem żonę
Ty się jarasz szonem
Mówisz o tych kurwach
Jakbyś miał burdel za domek
Się upajam alkoholem
Ale nigdy nie zatone
Pływam jak jebany nurek
A Ty jak jebany norek
Swojej kupię futro z norek
Twoja futro ma pod nosem
Twoi ludzie to jest non sens
Ja częstuje swych kawiorem
Każdy przeszedł tutaj dużo jakby był se korzeniowskim
Twoi są na bicie mówię na nich sobie no skill
Robie sobie fotki
Wsiadam w samolotki
Musisz się pogodzić
Potem możesz se stąd odbić
Tańcze sobie z życiem jakbym tańczył sobie tango
Jestem taki inny że mi możesz mówić django
Chodzę se po jungli chce na klacie aligator
Ciebie to już zjadłem możesz mówić aligato
Mam- łeb na karkuu
Na- wet jak bankrut
Przez wszystkie przeszkody przeskocze jak parkour
Zera to mam w banku
Nie kurwa na ficie
Zraobię se hajsu
Ale nie w kredycie
O mój Boże Majki znowu coś pierdoli
Myślę sobie że się o swą suke boisz
A ja tylko gadam se co mi się roi
W bani... co Ty?... stary... odbij...
Kiedyś to bym przejął się tym co Ty gadasz
Tera to mam beke tera to ja sobie latam
Myślisz że ja nie wiem a ja ucho wciąż nastawiam
Łamie se schematy a ty sobie je nastawiaj
3 w nocy a ja piszę sobie teksty
Może dlatego w nich tyle kontrowersji
Ciągle muszę działać bo boję depresji
Ciągle robię swoje nie w smak konkurencji
Jeżdżę se po Polsce jakbym jechał sobie w traske
Najpierw się ogarnę potem se ogarnę kaske
Ty się nie ogarniesz nawet jeśli zdejmiesz maske
Te wersy siedziały zanim to sie stało jasne
Fajne
🙏✌