Warto wiedzieć: Kiedy pieszy NIE MA pierwszeństwa!
Vložit
- čas přidán 18. 02. 2023
- Użyj kodu MOTODORADCA aby otrzymać zniżkę 10% na raportc CarVertical.
10% zniżki otrzymasz poprzez link :
www.carvertical.com/pl/landin...
Zapisz się na szkolenie do Akademii Moto Doradcy :
- WWW : motodoradca.tv/szkolenia/
Zajrzyj do mnie na sociale :
- INSTAGRAM : motodoradca.tv/instagram
- FACEBOOK : motodoradca.tv/facebook
Subskrybuj kanał :
- MOTO DORADCA : motodoradca.tv/subskrybuj
Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, lub poprzez stronę : motodoradca.tv/zakupauta/
Komercyjne działania : wspolpraca@motodoradca.tv - Auta a dopravní prostředky
Użyj kodu MOTODORADCA aby otrzymać zniżkę 10% na raportc CarVertical.
10% zniżki otrzymasz poprzez link :
www.carvertical.com/pl/landing/v3?a=motodoradca&b=596ea163&voucher=motodoradca
Najlepsi są starsi ludzie debatujący gorąco zaraz obok przejścia dla pieszych :) .
sam kiedyś też będziesz starszym i też może będziesz się tak samo zachowywał także pomysł kiedy krytykojesz ludzi starszych w ich wieku a będzie tak napewno
@@andrzejpacan1883 Tylko stwierdziłem fakt , nie ma słowa krytyki w moim komentarzu .
@@andrzejpacan1883kekw
Njalepsi to są ci czekający przed przejściem przy pustej drodze aż cos przyjedzie i zatrzyma sie :D wtedy z wrodzona husarską dumą przechodzą.
Miejsca towarzyskie przy przejściach dla pieszych, tak są zagonieni że w przelocie muszą.
Mnie kiedyś uczono, że przed przejściem przez jezdnię należy spojrzeć w lewo, w prawo, jeszcze raz w lewo i dopiero wtedy iść. Teraz niestety media wmówiły ludziom, że pieszy ma zawsze pierwszeństwo i teraz wchodzą, jak barany, nie patrząc, czy coś jedzie, czy nie. Nie mają świadomości, że kierowca może ich po prostu nie zauważyć, a w konfrontacji z samochodem mają małe szanse na przeżycie
Chcą najwyraźniej odpocząć od trudów życia, bo są zmęczeni logicznym myśleniem.
Jeżeli kierowca jest ślepy nie może prowadzić pojazd !!!! Pieszy w obszarze zamieszkanym jest świętością , szczególnie w pobliżu skrzyżowania !!!!
@@jerzypiotrowski484 Pieszy przede wszystkim powinien zabierać ze sobą MÓZG jak wychodzi z domu. Nie jest żadną świętością, też musi myśleć.
@@jerzypiotrowski484 świętością to są krowy w Indiach. Pieszy na drodze to intruz
7:55 Najlepsza zasada, szczególnie dla pieszych - "Jeśli Ty nie widzisz mnie, ja nie widzę Ciebie". Jeśli pieszy i kierowca nawiążą kontakt wzrokowy, sytuacja będzie dużo bezpieczniejsza. I należy też ocenić odległość, bo o ile pieszy może się zatrzymać w miejscu, o tyle samochód ,z prędkości 50 km/h będzie potrzebował na to kilka metrów.
Do tych kilku metrów trzeba dodać jeszcze te 14 m, które samochód przejeżdża w czasie reakcji, który średnio wynosi ok 1 s. Dodatkowo wypadałoby pomyśleć, że ta droga hamowania jeszcze się wydłuża wraz z pogorszeniem się warunków atmosferycznych. Poza tym to ocenie odległości możemy mówić my, kierowcy. Pół biedy, jak pieszy też jest kierowcą i te zasady zna. A co z takimi, którzy nigdy nie siedzieli za kierownicą? Ja bym proponował prostą zasadę: Jeśli nie widzisz wyraźnej redukcji prędkości pojazdu, to się pod niego nie ładuj...
najlepsza zasada dla pieszych to "wchodzacy na PDP = przekraczajacy granice PDP", a nie majacy "zamiar". jestem dosc doswiadczonym kierowca, jednak nadal nie wiem o czym ludzie mysla i jakie maja zamiary wychodzac rano z domu
@@emes3211 szkoda że są już wyroki sądów przeczące Twojej teorii
@@Speedkam "szkoda że są już wyroki sądów przeczące Twojej teorii"
nawet znam takowy. czytalem jego uzasadnienie. slowem - kpina
VII W 135/22 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2022-05-26
w skrocie: "piesza nie mogla uzyskaz pierwszenstwa wchodzac na przejscie, gdyz uniemozliwialy jej to jadace auta, daltego nalezy uznac, ze je miala" xD
a dokladnie z uzasadnienia:
"Po drugie obwiniona w efekcie tego, nie ustąpiła pierwszeństwa pieszej wchodzącej na przejście dla pieszych. Jak widać na nagraniu piesza doszła i zatrzymała się przed przejściem dla pieszych około 5 sekund przed tym, kiedy E. J. dojechała do przejścia"
"Należy uznać, że każde zachowanie pieszego zdradzające zamiar wejścia na przejście dla pieszych kierujący pojazdem musi odebrać, jako sytuację „wchodzenia na przejście”. Wchodzenie należy potraktować jako cały proces, a nie tylko „stawianie nogi”. Idąc dalej można powiedzieć, że gdyby piesza postawiła nogę na przejściu to by już przez nie „przechodziła”, a nie na nie „wchodziła”, a przepis te sytuacje odróżnia" - jakby przechodzila, to chyba tym samym by sie na nim znajdowala, prawda?
nastepny bedzie;
"pomimo, ze oskarzony nikogo nie zabil, nalezy uznac, ze to zrobil, gdyz zakup noza w auchan zdradza zamiar zabojstwa"
a teraz obejzyj sobie jak sedzia wyciaga slownik jezyka polskiego i tlumaczy policji co oznacza slowo "zbiegowisko". gwarnatuje Ci, ze definicje slowa "wchodzic" mozna takze znalezc w tej samej, smiesznej ksiazce. i nie jest to jedynie moja teoria
czcams.com/video/l_trOvgUS_k/video.html
@@emes3211 ale czego nie rozumiesz? Że pieszy stojący przed przejściem i oczekujący na możliwość wejścia, to pieszy mający pierwszeństwo przed Tobą, nadjeżdżającym do tego przejścia? Na skrzyżowaniu też nie ustepujesz pojazdowi z prawej, mającemu przed Tobą pierwszeństwo , bo gdy Ty nadjechałeś, on akurat zatrzymał się na chwilę ze względu na warunki ruchu? Tak? Też wtedy interpretujesz,że w przepisach przecież jest napisane, że masz ustąpić pojazdowi NADJEŻDŻAJĄCEMU, a on stał jak dojechałeś do skrzyżowania, to on już traci pierwszeństwo i musi czekać, aż Ty łaskawie przejedziesz?
Prawda jest taka że w Polsce trzeba zmienić mentalność a nie przepisy. Jeżdżę ciężarówka po Europie i nigdzie nie ma sytuacji gdzie święta krowa po prostu włazi przed 40 ton. W niemczech piesi mają pierwszeństwo tylko na zebrach których jest bardzo mało i zazwyczaj przy ograniczeniu do 30 kmh. A i tak stają przed tymi zebrami, dziękują i przebiegają już po zatrzymaniu. Ostatnio w Holandii przepuszczalem dziecko na przejściu to oczywiście to dziecko się zatrzymało i jeszcze ukłoniło się w celu podziękowania. W Polsce jest mentalność która została po komunie kiedy każdy miał mieć po równo i kiedy przepisy umożliwiają jakiekolwiek wywyższenie się nad innych to nie może się skończyć dobrze
Kto ma ludzi tego u nas nauczyć niby, przecież niemcy to wyższa, starsza kultura.
Pieszy ma pierszeństwo do nieba ,jak nie bedzie uważał ,dziekuje .
Proszę nie dawać spacji przed znakami interpunkcyjnymi i będzie świetnie!
Danka odkrycie roku normalnie😂 jak na to wpadłaś?
@@bnicram Edukuję nieświadomych jak Ty.
@@grzegorzgreg1802 Pijesz,nie,szwendaj sie po ulicach.
@@grzegorzgreg1802 I tak trzymaj .
Za tydzień minie mi 30 lat, odkąd mam prawo jazdy. Tak więc można powiedzieć, że świat znam zza kierownicy. Ale przecież jak każdy jestem też pieszym, w ostatnich latach nawet dość często, mnóstwo spraw załatwiam na mieście, codziennie załatwiam też mnóstwo spraw pieszo. I powiem tak, odkąd weszły nowe przepisy jako pieszemu bardzo mi one przeszkadzają. Czuje wręcz dyskomfort będąc zmuszonym do korzystania z przejść bez sygnalizacji. Bez dwóch zdań wolałem stare zasady, staję przy krawędzi i chwilę sobie poczekam, za chwilkę przejdę. Teraz jak mam przejść to naprawdę są chore sytuacje, gdy ja widzę jak moja osoba powoduje jakieś dramaty, kierowcy tak się teraz boją że hamują nagle i gwałtownie. Ostatnio miałem taką sytuację, gość jechał pewnie te 50, ja dochodzę do przejścia i chętnie bym poczekał, te 2 sekundy ale nie, ten hamuje z piskiem, za nim TIR który wyhamował wręcz na milimetry a za nim miejski autobus, w którym dział się już prawdziwy dramat. Po tej akcji wręcz boję się podchodzić do przejścia bo to wszystko stoi na głowie. A co do propozycji zmian - jedna powinna być na pewno wprowadzona zachowując pierwszeństwo pieszego chcącego przejść przez przejścia, otóż trzeba zdefiniować, kiedy pieszy będzie traktowany w ogóle jako "przechodzący" Otóż postuluję wprowadzenie przepisu, że pieszy aby uzyskać pierwszeństwo musi: 1. stanąć na chodniku prostopadle do osi jezdni (czyli żadnego włażenia na jezdnię idąc równolegle do drogi). 2. Wykonać "STOP" czyli zatrzymać się, choćby na sekundę i choćby nadjeżdżające auta się już zatrzymywały. Takie przepisy nikomu ujmy nie zrobią a znacznie, ZNACZNIE zmieniły by obraz rzeczy. Piesi nadal mieliby pierwszeństwo, ale kierowcy będą mieli mieć w końcu jasny obraz i szanse na zatrzymanie się. Chcesz mieć status "pieszego przechodzącego przez przejscie"? : stań prostopadle do jezdni i zatrzymaj się przed krawędzią wejścia na przejścia. I wtedy masz pierwszeństwo,ni wtedy kierowca będzie rozliczany za ewentualne nie ustąpienie ci go. Tyle i aż tyle.
Pierwsza inteligentna osoba, większość to niedorozwoje,
Ale takie przepisy już są. Może nie tak dosłownie napisane ale...
Art. 13. o ruchu drogowym
Zasady przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko
1. Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych.
To o czym napisałeś, cyt.: "1. stanąć na chodniku prostopadle do osi jezdni (czyli żadnego włażenia na jezdnię idąc równolegle do drogi). 2. Wykonać "STOP" czyli zatrzymać się, choćby na sekundę i choćby nadjeżdżające auta się już zatrzymywały" wpisuje się właśnie w zachowanie szczególnej ostrożności - inaczej mówiąc pieszy musi się upewnić czy może bezpiecznie wejść na jezdnię.
Problem polega na tym, że w środkach masowego przekazu tylko głośno ciągle trąbi się o jednym z wielu przepisów tej ustawy czyli (i niestety, o czym Waldek wspomniał, nie w całości - chodzi o tramwaj):
Art. 13. o ruchu drogowym
Zasady przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisk
1a.
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
A już całkowicie zapominają (środki masowego przekazu), że pieszych należy również uświadomić, że istnieje taki przepis:
Art. 14. o ruchu drogowym
Zabronione zachowania pieszego
Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
DOKŁADNIE!!! To z piekła rodem nowe przepisy są męką i dla pieszych i dla kierowców.
Tych co je wprowadzili, to się żywcem za ... powinno powiesić.
I już pomijając tutaj prosty rachunek, że kierowca statystycznie musi przez to dłużej czekać niż przechodzień. A w dodatku wchodzą tu dodatkowe koszty paliwa (GDZIE SĄ EKOLODZY???), szybciej zużyte opony, hamulce, sprzęgło, itd.
Kierowcy zauważają pieszych w ostatniej chwili, nie zwalniają przy przejściach, nie trzymają odległości między autami, a ty obwiniasz przepisy za to, że kierowcy nagle hamują.
@@jakubstepien5645 tak, nie zauważają, bo przejścia dla pieszych są: fatalnie umiejscowione, często w niewidocznych miejscach, na zakrętach, ich otoczenie jest zupełnie niewidoczne, zasłonięte przez drzewa, mury, są nieoświetlone, proszę się zainteresować obszernym raportem GDDKiA robionym przez dwa lata przed wprowadzaniem nowych przepisów. Wynika z niego, że 80% przejść dla pieszych jest źle umiejscowiona, fatalnie oznakowana, beznadziejnie oświetlona i...mimo to wprowadza się nowe przepisy. To powinno zrodzić zarzuty prokuratorskie wg mnie..
Części na drodze jest jedna złota zasada dla wszystkich uczestników ruchu drogowego zarówno pieszych, rowerzystów czy kierowców . ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA NA DRODZE cmentarze są pełne ludzi co mieli pierwszeństwo . ,,ŻYCIE JEST ZBYT CENNE NIE ZOSTAWIAJ GO NA DRODZE'' pozdrawiam😉
Super że zrobiłeś taki odcinek o pieszych fajnie by było jeszcze film o rowerzystach na przejściach co mogą a co nie pozdrawiam
W duzej mierze jest on dla pieszych niezmotoryzowanych
Tak, potwierdzam 😆! Plaga rowerzystów się już powoli zaczyna. Może różne sytuacje na przykładzie przedstawić.
@@motodoradca w powyzszym filmie sa bledy merytoryczne. wylaczylem po 4:40
@@emes3211 prawda. Nie da się słuchać tych pyszałkowatych porad. Mam wrażenie, że to rady dla pajaców w samochodach kiedy mogą „pocisnąć” pieszych
@@Speedkam pieszy nie tylko ma prawa ma też obowiązki.
Dopóki ludzie nie zrozumieją, że nie dzielą się na pieszych, rowerzystów i kierowców, tylko nasza podgrupa się zmienia np idę jestem pieszym, siadam za kółko jestem kierowcą, a cały czas jestem człowiekiem i powinno się kłaść nacisk na myślenie od szkoły po kursy na prawko, kartę rowerową
Ale niestety nasze życie, funkcjonowanie podlega, jest podporządkowane regulacjom prawnym i przez nie uwarunkowane i w/g regulacji człowiek jest inaczej postrzegany. Ponadto te regulacje nie są dostatecznie/wystarczająco precyzyjne, oczywiste, spójne. Ich twórcy zaślepieni/zacietrzewieni/zadufani w sobie, we własnej "doskonałości/nieomylności" i zamiast tworzyć przepisy życiowe, funkcjonalne, racjonalne, logiczne, to o zgrozo tworzą irracjonalno-kuriozalno-absurdalno-patologiczny śmietnik. Prawo powinno być minimalne, niezbędne, ograniczać się do niezbędności. No ale jeśli regulacje służą jako narzędzie biznesowe, to o czym my mówimy?? Stąd tyle sporów, kontrowersji, dylematów, nieporozumień, kłótni, sprzeczek, to tym gorzej będzie. Idealnie nigdy nie będzie choćbyśmy mieli najlepszych prawników, twórców, organizatorów, planistów, projektantów, a mamy gorzej niż średnich, dodatkowo uległych, poddanych wpływom i nastawionym na $$ :). Wszystko działa na szkodę, zgubę i dlatego marność,nad marnościami wszędzie marność i próżność, pozerstwo, pozoranctwo, improwizacja. Na marności i próżności niczego sensownego, konkretnego, treściwego nie zbudujesz. A my mamy kiepską, marną, próżną, pustą podstawę, fundament od 33 latek czyli od pamiętnego 1989 roczku :) Od 1989 roczku rozwija się, postępuje, ewoluuje, eskaluje, awansuje, rafinuje patologia legislacyjno-jurysdykcyjno-administracyjna która ma skazę, wady już w swoim DNA, w konstrukcji/naturze. I nie pomogą żadne sztuczki, triki, chwyty, retusze, dekoracje, cuda na kiju jeśli nie zbuduje się zdrowej bazy/podstawy/fundamentu. A tego się nie zbuduje, bo znowuż ludzie skażeni/zainfekowani. To jest stan/sytuacja bez wyjścia, możliwości zmiany, naprawy. Moim zdaniem im mniej państwa, jego udziału, uczestnictwa, zaangażowania, ingerencji, tym byłoby lepiej, korzystnej dla wszystkich. Ale państwo chce się wtrącać, bo ma w tym interes/zysk. I dlatego przez państwo jest gorzej, znacznie gorzej. Państwo powinno słuchać się ludzi, bo notabene ponoć taki ma obowiązek, że ma służyć, a nie dyktować, stawiać warunki. Ludzie powinni decydować, ustalać, dogadywać się, porozumiewać, umawiać w kwestiach pierwszeństwa/podporządkowania i wyjątków od zasady/reguły. No jeśli się państwo tym trudni/zajmuje, bo ma monopol, to co się dziwić, że jest jak jest? :) Dyktatura/monopol ma to do siebie, że się nikogo nie słucha i z nikim nie liczy :)
najpierw muszą zrozumieć że żyją w korpo komunistycznym kraju XD Biedaki nie zrozumieją XD
@@ukaszstanisawowski135 nie rozumieją kto i dlaczego ich bezczelnie, perfidnie, z premedytacją, butą i arogancją okrada i robi to legalnie od przyjęcia krzyżyka w 966 roku :):) to wszystko komuna i socjal. bezczelne urwisy, łobuzy te komunisty i socjalisty, nikogo i niczego się nie boją, nie lękają i sobie dumnie, radośnie, rozkosznie, pysznie, swawolnie krzyżują :):)
@@tobiaszpasterski481Pisałeś pracę na filozofię 🤔
@@sebastiangorka1521 Zdałem na wyższy uniwersytet cebulowy o kierunku/profilu "filozofia cebulowa" :):)
Taka prawda, że teraz w myśl nowych przepisów lepiej bez dobrej kamerki nie wjeżdżać do miasta 😅
Ja to zostawiam teraz samochód kiedy się tylko da bo teraz jazda przez miasto to męka
@@AdrianXQ Skoro mamy takie dziurawe przepisy, dziurawe państwo, dziurawe społeczeństwo, dziurawy porządek/ład, to lepiej wziąć sprawy/los w swoje ręce i nie wpaść w dziurę, a nie daj bóg w czarną dziurę. Większość naszego dziurawego społeczeństwa stanowią podziurawione jednostki. Ale co się dziwić, wszak wszystko stoi na dziurawym fundamencie.Dziurawi i farbowani zbudowali, stworzyli, zorganizowali, urządzili, zreformowali, zrestrukturyzowali dziurawą III RP. Reformy też dziurawe. Dziura na dziurze i w dziurze.
nieprawda. wystarczy je zrozumiec i zauwazyc, ze w przypadku pieszych za wiele sie nie zmienilo, a rowerzystom wykreslono "wjezdzajacego na PDR rowerzyste" z pierwszenstwa w art 27.1
@@emes3211 jak mnie od dziecka policjant uczył w szkole, że jak mam zamiar przejść przez ulicę "na pasach" to mam się spojrzeć w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo nim postawię stopę na ulicy... dodatkowo można w prawo już na środku ulicy by upewnić się czy kierowca na 100% cię zauważył, twoją twarz w światach reflektora, czy nie wejdzie się prosto pod pojazd.
Teraz to jakaś paranoja, kaptur, czapka na głowie, i skulony na pewniaka wkracza , a spojrzeć się na kierowcę nie ma obowiązku bo zawierza swoją "szczególną ostrożność" w ducha wiary...
Mam już kolekcję kilkunastu nagrań z udziałem pieszych, ale nie wrzucam na stop chama bo RODO, a blurowanie zbyt wiele odbiera zdarzeniu 😅.
PS. Przez to, że na jezdni nawet dwupasowej, dwujezdniowej bez wysepki trzeba czekać aż pieszy całkowicie zejdzie z jezdni (na przeciwległym pasie) a nie stosuje się np do zasad z definicji ustąpienia pierwszeństwa z art. 2.23, to mocno upośledza ruch miejski... Choć nawet policjanci mają dwojakie podejście do tej kwestii przy ocenianiu kierowców zjeżdżających ze skrzyżowania (czy to w lewo czy prawo.
@@pikas4 yt mnie nie lubi i kasuje moje komentarze. nie chce mi sie od nowa
w skrocie; mozna przejechac przez PDP jezeli jest na nim pieszy. nie mozna jedynie wymusic na nim reakcji. jest pewne ryzyko po stronie kierowcy
Kiedys, uczono w przedszkolu, pierwsze klasy szkoly podstawowej... przechodzac przez przejscie podnies reke do gory. Obserwuje, ze jak ja dochodze do przejscia i tak zrobie (co mnie nic nie kosztuje), to kierowcy juz z daleka zwalniaja i hamuja... Moze warto zebysmy o tym sobie przypomnieli? I moze warto by zrobic dodatkowy zapis w przepisach, ze pieszy ma pierwszensto, gdy zasyganalizuje chec przejscia? Pozdrawiam
Też podnoszę rękę. Rozglądam się przed wejściem na pasy i jak mi kierowca pozwoli przejść, dziękuję skinieniem głowy.
Oczywiście że powinien być taki nakaz! Pieszy jest uczestnikiem ruchu i skoro kierujący pojazdami mają obowiązek odpowiednio wcześnie sygnalizować zamiar wykonania danego manewru, to tak samo pieszy zamierzający wejść na jezdnię powinien być zobligowany do jasnego zakomunikowania tego innym uczestnikom ruchu (kierującym) i to z określonym wyprzedzeniem. Chorym pomysłem jest oczekiwanie, że kierujący autem domyśli się, że pieszy zamierza wejść na przejście. Czyli zmusza się kierowcę, żeby całą uwagę skupił na konkretnym pieszym zmierzającym do pasów i bieżącym odczytywaniu jego intencji? No to chyba trzeba sobie wyhodować kilka dodatkowych par oczu, bo na drodze trzeba mieć je dookoła głowy... Druga sprawa, to przekalkulowanie, kto bez większych strat może się zatrzymać i po chwili ruszyć - pieszy, który stanie na kilka/kilkanaście sekund, czy auto, w którym dochodzi do zużycia elementów pojazdu i zwiększonej emisji spalin przy ruszaniu? Czy naprawdę pieszy nie może stanąć przed pasami i przepuścić dwa samochody, po czym przejść? Czy to te dwa pojazdy muszą wyhamować, żeby jeden pieszy przeszedł i znowu ruszyć od zera? Chciałabym, jako piesza, móc zdecydować, że postoję kilka sekund, aż te dwa samochody przejadą i wtedy wejdę na jezdnię, nie zmuszając ich do hamowania i ruszania, bo zwyczajnie jest mi łatwiej i taniej niż im. Niestety, kiedy tylko dojdę do krawędzi jezdni, to kierowcy już będą hamować, bo zapanowała istna psychoza, że MUSZĄ mnie przepuscić. Nawet jeśli to ja bym z chęcią i bez problemu ich puściła. Dlatego chciałabym, żeby był zapis, że pieszy sygnalizuje zamiar wejścia na jezdnię wyraźnym gestem, np. podniesieniem ręki. Dopóki tego nie uczyni, auta mogą jechać, bo on postanowił zaczekać.
mnie to denerwują ci kierowcy, którzy zatrzymują się przed przejściem jak ja mam do przejścia jeszcze ze 2 metry.
@motodoradca
Myślę że przydałby się znacznie rozwinięty odcinek na temat ogólnego pierwszeństwa nie tylko na zwykłych przejściach. Warto było poruszyć temat pierwszeństwa na przejazdach rowerowych, o sytuacjach gdzie jest przejście dla pieszych i przejazd rowerowy, jak wygląda sytuacja w której tzn ścieżka rowerowa przecina prosta drogę a jak wygląda to przy różnego rodzaju skrzyżowaniach. Myślę że takie kompendium było by bardzo przydatne dla pieszych i rowerzystów! #I niektórych kierowców ;) Nie łudźmy się większość pieszych nie zna nawet podstaw! Myślę że nawet swojego rodzaju SERIA ODCINKÓW znacznie poprawiła by znajomość podstaw zachowania pierwszeństwa, "warunki na drodze", zwiększyła oglądalność na kanale a nawet uratowała komuś życie! Pomyśl koniecznie o tym
banalnie proste;
sa 2 mozliwosci, pomijajac jazde jeznia. skupie sie na PDR i DDR
przejezdzajac rowerem skrzyzowanie DDR-em/PR-em obowiazuje rozdzial pierwszenstw na tym skrzyzowaniu i art 27.1a
przejezdzajac rowerem skrzyzowanie PDR-em obowiazuje tylko art 27.1
DDR nie jest ciagla w ramach PDR - za PDR jest znak C-13, bo DDR sie zaczyna. to 2 rozne, zdefinowane w art 2 rzeczy - art 2.5 i art 2.12
jezeli ktos ma watpliwosci, ze pojecia zdefiniowane w art 2.5 i 2.12 nie sa tozsame, to czemu by nie uznac, ze jezdnia art 2.6 nie jest tozsama z art 2.3 - autostrada?
a po autostradzie nie wolno jezdzic rowerem
i pewne zasady ruchu drogowego dotyczą także rowerzystow tak samo jak samochody przed przejściem dla pieszych a jak stwierdziłem naocznie rowerzyści tego nie przestrzegają czyżby ich nie dotyczyły zasady ruchu drogowego też są pojazdami
Jeśli mnie pamięć nie myli, to przed tramwajem pieszy nie ma pierwszeństwa w momencie wchodzenia na przejście, ale jak już jest na przejściu to pierwszeństwo ma. Oczywiście zawsze należy się kierować jakimś instynktem przetrwania. Na kursie mnie uczyli, że na cmentarzu są 2 alejki: dla tych co nie mieli pierwszeństwa i dla tych, co mieli. 😁
1. wtargnięcie
2. jeżeli jedzie pojazd uprzywilejowany
3. na "sugerowanym" przejściu, ponad 100m od przejścia
4. przed tramwajem
5. wysepka (jeżeli jest w połowie, po przeciwnej stronie)
6. Każdy punkt jezdni, każde przejście dla pieszych, każde przejście dla pieszych na którym ruch jest kierowany, wszystkie drogi, wszystkie chodniki, każdy dosłownie punkt w przestrzeni miejskiej - dopóki nie upewnisz się, że jest bezpiecznie.
Pieszy nawet biegnąc jest w stanie zatrzymać się w miejscu...
😇
@@FELDMAN4163 ten Twój punkt tak samo stosuje się do kierowców
@@FELDMAN4163🤣🤣
Waldku pewnie się powtórzę no ale cóż robisz świetną robotę, dobrze że jesteś
co moge to próbuję :)
@@motodoradca tak, jest! Żyj wiecznie, żeby inne pokolenia wiedziały co jest aktualne w przepisach 😉
@@motodoradca Miałem taką sytuację w Piekarach Śląskich-auto "roztrąbiło" się przy przejściu dla pieszych; akurat przechodził starszy pan;ja, oczywiście przyhamowałem,ale ten człowiek zatrzymał się w połowie 🤔.No i hmm,no cóż trzeba było ruszyć się (dodam, że była to ta ostatnia zimowa fala 🌊,a gość stał, jakby był sparaliżowany)
@@motodoradca panie Waldku, jeśli chce pan edukować ludzi, to najpierw proszę wysłać tak zwanych "kierowców" do Niemiec, lub przynajmniej do większych miast przygranicznych z Niemcami. Gdy tam spędzą minimum jeden dzień za kierownicą, to nauczą się jeździć po europejsku !!!!!!! Obecnie to 99% z nich jeździ po wschodnioeuropejsku, a część z nich nawet gorzej (widać to nawet w komentarzach).
Miałam przypadek. Jadę przez miasto, obok na chodniku równolegle idzie pieszy prawą stroną chodnika. Zwalniam przed pasami za którymi jest zakręt, a pieszy nagle przechodzi przez całą szerokość chodnika i od razu na pasy. Gdyby się nagle nie zatrzymał, wszedłby mi w tylne drzwi. Pewnie w ostatniej chwili zobaczył auto.
Z tym tramwajem to jest to naprawdę często łamane. Sam dojeżdżam do pracy tramwajem i za każdy razem widzę sytuacje, jak przynajmniej kilka osób wysiadając z danego tramwaju, kilka sekund później ładuje mu się pod maskę.
myślą że taka ciężka masa żelastwa zatrzyma się w miejscu tramwaj to taki trochę mniejszy pociąg z sporą masa więc nie pchajmy się pod niego
Jeśli ktoś uczy w podstawówce, wszystko należy zebrać w punkty i krok po kroku omówić z dziećmi na godzinie wychowawczej raz na semestr. Pozdrawiam.
To wspaniałe, że kierowca autobusu z pasażerami (w większości stojącymi) po zmroku i przy padającym deszczu (wspaniała widoczność) musi hamować przed przechodzącymi pieszymi. Pisdrożyzna w kolejnym przepisie popisała się wyobraźnią
Lepiej żeby pieszy czekał w deszczu do uranej śmierci.
Ja swoje dzieci uczę tak jak sam byłem uczony: pieszy jest na jezdni gościem, ma się zatrzymać przed przejściem i rozejrzeć (lewo, prawo, lewo) czy nic nie jedzie. Na przejściu sygnalizowany również mają się upewnić czy jakiś ślepy/wariat/pijany nie zamierza się nie zatrzymać. Poza tym jest mnóstwo przejść kolizyjnych, gdzie zarówno piesi i pojazdy (np. skręcające w prawo) mają zielone.
Wchodząc nawet na zielonym należy patrzeć... Nie ma ludzi nieomylnych z żelaza... Cukier/zawał, awarie coraz bardziej złożonych delikatnych z recyklingu aut... Kruchych części plastiku... Patrzcie jak idziecie Nie spieszcie się umierac
To z piekła rodem nowe przepisy są męką i dla pieszych i dla kierowców.
Tych co je wprowadzili, to się żywcem za ... powinno powiesić.
I już pomijając tutaj prosty rachunek, że kierowca statystycznie musi przez to więcej czasu tracić niż przechodzień. A w dodatku wchodzą tu dodatkowe koszty paliwa (GDZIE SĄ EKOLODZY?!!!), szybciej zużyte opony, hamulce, sprzęgło, itd.
No a jak ja prosiłem o taki odcinek to wiara pisała takie herezję że dałem sobie spokój.
Dziękuję tej pani że wzięła nieświadomie udziału w realizacji mojej prośby
Argument ze słuchawkami u pieszych zawsze bawi mnie najbardziej 🤣
Czasami chodziłem ze słuchawkami ale przynajmniej uważam na przejściu.
Taki film powinien być puszczany w TV i radio. Przecież jedyny przekaz jaki jest to pieszy ma pierwszeństwo. Dobrze zauważyliście że nie każdy pieszy ma kartę rowerową czy prawo jazdy więc żyje tylko tym co słyszy w mediach. Do tego edukacja szkolna pod względem ruchu drogowego też jest bardzo ograniczona i nie zawsze przepisów uczą ludzi aktywnie jeżdżący. Niestety widoczność za kierownicy i prawa fizyki są zupełnie inne niż z punktu widzenia pieszego, auta nie da się zatrzymać w miejscu a szyby są zamocowane do nieprzezroczystych elementów metalowych.
Waldek a co w przypadku drogi 1 jezdniowej gdzie pasy ruchu są połączone asfaltem i między pasami ruchu jest namalowana powierzchnia wyłączona z ruchu . U mnie w mieście jest takie kombo właśnie doroga na ok 10m szeroka po 1 pasie ruchu między nimi powierzchnia wyłączona i tzw azyle wysepki dla pieszych . I na 2 takich azylach jest ciągłość tzw zebry (no to wiadomo idzie delikwent z lewej to przepuszczamy bo to jedno przejście , przynajmniej tak mnie uczyli na kursie) , natomiast 300m i 500m od pierwszego przejścia dalej jest ten azyl ale już bez tych pasów na wysepce czyli mamy tu 2 przejścia . i jak tu sie zachować idzie delikwent z lewej str widać chce przejść jest ok 1-1,5m od pasów dla ruchu z naprzeciwka czy trzeba też sie zatrzymać czy można przejechać?
Wyjaśnił byś sytuację z ulicą z np. 3 pasami. Pieszy wchodzi z prawej, ja zatrzymałem się na prawym pasie. Czy mogę ruszyć gdy pieszy wejdzie już na drugi pas czy dopiero jak wejdzie na wysepkę miedzy ulicami i opuści przejście. Znam kilka przypadków w których wjazd na przejście pomimo że pieszy już minął nasze auto zakończył się mandatem ponieważ jak twierdził policjant pieszy nadal jest na przejściu. Ja się zgadzam z argumentacją policjanta ale wielu moich znajomych jest zupełnie innego zdania.
Dlatego, moim zdaniem, obecny przepis z pierwszeństwem pieszych jest poroniony. Nie powinno być żadnego wyjątku typu "wtargnięcia". Jeśli pieszy ma pierwszeństwo, to kierowca ma obowiązek upewnić się, że żaden pieszy nie wchodzi na przejście, i dopiero wtedy jechać dalej. Jakoś w przypadku ruchu samochodów problemu nie ma: bez względu na to, czy z daleka będziesz widział auto jadące z pierwszeństwem, czy zobaczysz je dopiero tuż przed skrzyżowaniem, sprawcą ewentualnej kolizji będziesz ty. I słusznie, bo tylko ostatni kretyn pomyśli "jeśli nie zobaczę auta z pierwszeństwem z pewnej odległości, to mam prawo nie zwalniać i oczekiwać, że jadący z pierwszeństwem zwolni". A w przypadku pierwszeństwa pieszych, nagle kierowcy stwierdzają, że jak najbardziej mogą olewać upewnianie się co do obecności pieszych na przejściu. Tak, jak nie ma wtargnięcia kierowcy z pierwszeństwem, tak nie powinno być wtargnięcia pieszego na przejście.
Ja to teraz nawet na tych idących równolegle chodnikiem zwracam uwagę, bo nie wiadomo kiedy nagle skręci na pasy.
A widzisz, wcześniej też powinieneś nie mieć do nich "zaufania"
Waldku, czy stworzysz materiał o kupowaniu auta ze Stanów, w którym opowiesz jak to formalnie wygląda?
Waldku, a jak jest w przypadku zjeżdżania (opuszczania) z ronda , jest to skrzyżowanie jakby nie było i jako kierowca mamy obowiązek opuścić każde skrzyżowanie jak najszybciej. Często zaraz za zjazdem są pasy i często ludzie pchają się na nie. Czy pieszy ma tam pierwszeństwo? I czy tym samym może nas zmusić do zatrzymania na rondzie (skrzyżowaniu)?
Kolejny ciekawy i interesujący odcinek🙂👍Dużo przydatnych informacji👍
nie wiem jak teraz jest w szkolach ale czy w ramach jakiegos przedmiotu (liczonego do sredniej) w podstawowce jest zaliczenie z przepisow ruchu drogowego?
A jak nie mam wideorejestratora, gdy dojdzie do wypadku to przed policją w żaden sposób się nie wytłumaczę. Mówię o tym pierwszym przypadku zaprezentowanym przez was.
Mam pytanie czy art.14 Krd nie obowiązuje?
Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów:>
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2) przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu o ograniczonej
widoczności drogi;
3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię lub drogę dla rowerów;
5) chodzenia po torowisku;
6) wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub
opuszczanie ich rozpoczęto;
7) przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu, w którym
urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych lub
drogę dla pieszych i rowerów od jezdni lub drogi dla rowerów, bez względu
na to, po której stronie jezdni one się znajdują;
8) korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas
wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub
torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez
przejście dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia
możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub
przejściu dla pieszych.
Oglądam już 3-ci odcinek...i jestem przerażona komentarzami. Przerażająca niekompetencja użytkowników drogi.
Piesi łażą jak święte krowy,kierowcy nagminnie korkują jesdnię, stając "na wszelki wypadek" trzeba czy nie trzeba.
Piesi, proszę nas wszystkich, miejmy rozum! My nie musimy hamować, jak będziemy zachowywać się rozsądnie, to i kierowcy zaczną reagować na nas normalnie.
Pozdrawiam życzę miłej niedzieli waldka i widzów
Pytanie
Czy szare pasasy na szarym tle to też pasy? Czy sugerowane przejscie dla pieszych? Czesto mijam takie wynalazki typu kolorowe pasy bez znaku pionowego. Czesto też pasy na osiedlu są w odcieniach szarosci. Tu mam watpliwosci czy to są zakamuflowane pasy?
Po ustanowieniu pierwszeństwa dla pojazdów szynowych ( tramwajów ) rodzi się u mnie pytanie, czy gdy jestem już na przejściu a torowisko tramwajowe jest w osi jezdni to czy tramwaj ruszający z przystanku ma obowiązek mnie przepuścić (zaznaczam jestem już na torowisku tuż przed tramwajem ) czy nie. Z sytuacją, że motorniczy-motorowy czy jak go tam zwał, włącza dzwonek jako sygnał dźwiękowy i wręcz przejeżdża mi koło nosa zmuszając mnie albo do zatrzymania w połowie jezdni albo ucieczki...
.
Sprostowanie co do wysepki- kierowca nie tylko nie musi się zatrzymywać, ale wręcz nie może, bo takie zatrzymanie nie wynika z ruchu drogowego, a jak wiemy, zabrania się zatrzymywania w odległości mniejszej niż 10 m od przejścia. Wysepka jest po to, żeby rozdzielić kierunki ruchu, podzielić przejście na dwa niezależne, a tym samym poprawić bezpieczeństwo. Wykroczeniem jest zatrzymywanie się przed takim przejściem, jeśli pieszy jest przed przejściem przez jezdnię, której nie zajmujemy.
4:00 Można odbić w drugą stronę. Skoro kierowca może słuchać muzyki to czemu pieszy ma mieć to zabronione. Też można powiedzieć, że to utrudnia usłyszenie np karetki. Jak się używa z rozsądkiem słuchawek, nie jakoś bardzo głośno słucha się muzyki i patrzy się gdzie się idzie, to w niczym one nie przeszkadzają i stąd ten przepis.
Witam , jeśli chodzi o przejście gdzie mamy dwa pasy w każdym kierunku rozdzielone tzw. wysepką to mnie uczono że są to dwa osobne przejścia pod warunkiem że na tej wysepce stoi znak przejście dla pieszych jeśli tego znaku niema to jest to traktowane jako jedno przejście przez wszystkie cztery pasy proszę mnie poprawić jeśli tak nie ma , piszę o tym bo u mnie w mieście są tak oznakowane przejścia jedne ze dodatkowym znakiem na wysepce drugie bez. Pozdrawiam wszystkich.
Znaczy ja to ogólnie ludzi podziwiam, że nie mają instynktu przetrwania, albo nie potrafią z niego korzystać. Jeżdzę sporo, ale też i sporo korzystam z zbiorkomu, i zawsze wyznaję zasadę, "nie widzę jego, on nie widzi mnie" i próbuję za każdym razem nawiązać kontakt wzrokowy z kierowcą.
Proszę o filmik o szczególnej sytuacji kiedy to pieszy przechodzący przez jezdnię poza przejściem mimo wszystko ma pierwszeństwo.
Chodzi mi o to kiedy pieszy:
1. jest już na jezdni
2. jest osobą niepełnosprawną o widocznej niepełnosprawności (biała laska lub poruszająca się o kulach lub za pomocą innej podpory)
3. jest osobą która porusza się w dziwny, nieprzewidziany sposób np. pijany, odurzony lub chory.
Nawet wtargnięcie takiej osoby prosto pod samochód w sytuacji gdy się przyznamy do tego że widzieliśmy wcześniej jak idzie "wężykiem" to jesteśmy winni.
Tak, tak dziwne ale prawdziwe!
Zazwyczaj nie wchodzę na przejście dopóki nadjeżdżający kierowca z jednej jak i z drugiej strony nie zatrzyma się. Robiłem tak będąc dzieckiem i robię to do dziś mając prawie 30 lat. I z perspektywy kierowcy wiem, jak bardzo to ułatwia życie. Oczywiście zdarzają się sytuacje gdzie tak nie jest, bo się śpieszę. Jednak nikt nie jest idealny.
Dzień dobry, a jak się zachować na jezdni 3 lub 4 pasmowej, gdy przejście dla pieszych jest długie bez wysepki. Pieszy na przejściu jest na początku z lewej strony, a kierowca przejeżdża skrajnym prawym pasem ?
Zatrzymać się i czekać aż pieszy przejdzie całe przejście czy przejechać ?
Jeżeli pieszy wtargnie na przejście, będzie wypadek lub wystarczy, że ktoś pomówi kierowcę, że nie ustąpił pierwszeństwa, kierowca bez nagrania z kamery nie wybroni się. Wiele razy o mało co nie doszło do tragedii, bo właśnie pieszy zapatrzony w telefon szedł wzdłuż jezdni i nagle wszedł na pasy nie odrywając wzroku od telefonu. Zwolnienie przed każdymi pasami umożliwiło zatrzymanie pojazdu przed takim pieszym, ale taka jazda w stresie po mieście, czyli w terenie zabudowanym to teraz istna męczarnia. Jechać teoretycznie można 50, ale co chwile są pasy bez świateł i dużo chodników wzdłuż jezdni. To samo z rowerzystami jest. Kierowcy czasem nie mają wyobraźni, ale piesi i rowerzyści również.
To,że jest problem z pieszymi to jedno ale jeszcze gorzej jest z rowerzystami. Zróbcie odcinek o tym bo pomimo ponad 20 lat posiadania prawka to czasami nie jestem pewien jak zareagować na rowerzystę
a co z sytuacją kiedy pieszy specjalnie czeka na auto by kierowca dostał mandat? mam na myśli sytuacje do których namawia red. Łukasz Z
Cześć, po kolejnym roku nowych przepisów porusz statystyki jak mówiłeś na koniec filmu. Wg nowych ilośc wypadków na przejściach wzrosła aż o 10% w ciągu roku, wg mnie to dużo. Natomiast również o 10% spadła ilosc zabitych na przejściach i ilośc mandatów, więc wychodzi na to że kierowcy jeżdżą ostrożniej. Mi się wydaje że powinna być jakaś złota zasada 5 sekund, dochodzę do przejścia 1 patrzę w lewo, 2 patrzę w prawo, 3 patrzę w lewo czy ten samochód zwalnia hamuje i dopiero wchodzę, a tak jak w Waszym przypadku ludzie pchają się pod samochód i nie patrzą. Jeśli ktoś nie ma kamerki w aucie, nie ma świadków to z góry jest na przegranej pozycji i zawsze jest wina kierowcy, nikt tego nie analizuje.
Jestem ciekaw czy coś się zmieni w sprawie osób na rolkach, bo w polskim prawie dalej te osoby są traktowane jak piesi. Tylko że jak np. jadę na rolkach 20 km/h i jedzie na mnie z naprzeciwka auto 50 km/h to fizyka pokazuje jasno zderzenie z prędkością 70 km/h, bo przepisy każą się poruszać po lewej stronie drogi, kiedy pobocza nie ma i chodnika
Najgorsze jest to że wyłaczają się,,bezpieczniki"i ludzie ordynarnie ładują się na pasy kompletnie bez zachowania choćby minimum zasad bezpieczeństwa.
Warto również przeanalizować czy aby na pewno aby przechodzić przez przejście dla pieszych musimy być w odległości większej niż 100m od przejścia dla pieszych. "Art 13.2 PRD "
Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla
pieszych jest dozwolone na przejściu sugerowanym albo poza przejściem
sugerowanym jeżeli odległość od przejścia dla pieszych przekracza 100 m. Jeżeli
jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od
wyznaczonego przejścia dla pieszych, przechodzenie jest dozwolone również na
tym skrzyżowaniu."
Waldku czyli przejścia na wyjazdach z uliczek osiedlowych bez żadnych znaków i pasów to są te przejścia sugerowane ? W Zgierzu takich pełno ;)
Tak. Tyle, że są jeszcze inne przepisu, które kierujący zobowiązany jest stosować, a które dotyczą pierwszeństwa i pieszych. Choćby art 26 ust 2.
@@HermanKoszarek czyli ten sam który dotyczy się rowerzystów na przejazdach? tj. jak wjeżdżam w osiedle skręcając to muszę im ustąpić a jak wyjeżdżam z osiedla to już takiego obowiązku nie mam ?
Osiedla często są oznaczone jako Srefa zamieszania, gdzie pieszy ma pierwszeństwo nie tylko na pasach.
@@wojtekzareba9848 oczywiście od tego już abstrahuje.
@@e0_hater Tak, chyba, że ta osiedlowa drogą jest drogą wewnętrzną, strefą zamieszkania etc.
Waldku, a gdzie w PoRD jest definicja wtargnięcia?
Powinieneś jeszcze dodać, że same namalowane na jezdni pasy, a brak znaków, to nie jest przejście dla pieszych i tam pieszy pierwszeństwa nie ma. Często spotykane na drogach dla rowerów, ale na drodze też taką sytuację można spotkać.
Jak ja chodziłem do szkoły, to mnie uczono, że przechodząc przez przejście muszę się przed nim zatrzymać, rozejrzeć w lewo, w prawo I w lewo i jak nic nie jedzie to wchodzić. A teraz jak uczą, żeby od razu wchodzić? A czy ta zasada nie mogłaby pozostać, żeby pieszy się zatrzymał i rozejrzał zanim wejdzie, z tą różnicą, że kierowca widząc go przed tym przejściem też musi się zatrzymać i go przepuścić? Według mnie, zmieniła się tylko zasada pierwszeństwa, a nie sposób wchodzenia na pasy.
Zawsze zatrzymuję się na krawędzi chodnika i przechodzę dopiero wtedy, kiedy wiem że kierowca mnie widzi i hamuje. Zawsze dziękuję uniesieniem dłoni lub skinieniem głowy. Jako kierowca bardzo uważam, ale zdarzyło mi się kilka razy kogoś nie zauważyć.
„Kierowca przyjacielem pieszego… ale jezdnia to nie pastwisko…”( film Nie lubię poniedziałku) przegięcie, pieszy jest na jezdni gościem, jego środowiskiem jest chodnik i tyle.
Super materiał, jak zawsze w punkt. Ale nurtuje mnie pytanie: co w sytuacji, gdzie torowiska tramwajowe przebiegają w strefie "obszar zamieszkania"? W teorii znak nadaje pierwszeństwo pieszemu, który nawet będzie poruszał się wzdłuż torowiska 🤔
Nie wiem, ale wychodzę z założenia, że po to są te szare komórki w łepetynie, żeby ich używać 🤔 Pozdrawiam rozumnych, życząc im(i tylko im) miłego dnia (z "opcją bezterminową)
Odnosze wrazenie,ze strefa zamieszkania nie dotyczy tramwaju dotyczy kierowcow. Pieszy poruszajacy sie wdluz torowiska moze by: pijany,nacpany,oblakany. Normalny czlowiek ma instynkt samozachowawczy.
Dopiero tu trafiłam, daje suba, bo to prowadzisz potrzebny kanał. 👍
Część, Waldek. 2 uwagi mam. Jeżeli mówimy o swych oddzielnych przejściach oddzielonych wysepką to nie musi to być związane tylko z drogą dwujezdniową w myśl przepisów PRD art.13 pkt
8 "8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej,
przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się
odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest
rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni".
Druga sprawa pojazd szynowy ma pierwszeństwo przed pieszych wchodzącym na przejście, natomiast będący na przejściu już na ogólnych zasadach. Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest
obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie
narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na
nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym
przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a.
1a. Kierujący tramwajem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest
obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie
narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu i ustąpić
pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu"
Warto również wspomnieć o art.26 pkt 7. "7. W razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającej
specjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej,
kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu umożliwienia jej przejścia" mało kto stosuje się do zatrzymania. Pozdrawiam Serdecznie:)
W pełni podzielam tą wypowiedź. Rozdzielenie ruchu pojazdów wysepką miedzy przejściami dla pieszych to przecież często spotykane rozwiązanie w infrastrukturze drogowej w miastach.
Dziękuję za nieclickbaitowy tytuł tym razem. 😀
5:25 Warto by być precyzyjnym Panie Waldku. Pieszy nie ma pierwszeństwa przed tramwajem WCHODZĄC na przejście. Ale kiedy na nim już jest to pierwszeństwo MA! Mówi o tym zarówno artykuł 13.1a jak i 26.1a PoRD. Pozdrawiam
Trochę biegam i jeżdżę na rowerze. Ostatnio zauważyłem sporo tych przejść smart, że ludek wchodzi i wtedy migają światełka nad znakiem i czasem na samych pasach. Zastanawiam się tylko po jakiego grzyba to jest smart, znaczy że działa samo? Nie lepiej żeby to było zwyczajnie na przycisk? Nie chodzi mi o to, że ludek ma samochodom włączać zaraz czerwone światło i zmusić do zatrzymania. Chodzi o samo podświetlenie znaku przejścia dla pieszych żółtymi migającymi sygnałami wyzwalane palcem. Dodatkowo uczyłoby to pieszych i rowerzystów samego zatrzymywania się przed przejściem i rozejrzenia na boki. W stanach widziałem takie rozwiązanie, zasilane panelami słonecznymi. Strasznie mi się to podobało.
6:27 warto wspomnieć że ta interpretacja "dwóch osobnych przejść" jest tylko do pewnego momentu. Nie jestem pewny ale jeżeli wysepka ma poniżej 1,5m szerokości to można traktować to przejście jako jedno. Nie zaglądałem do przepisów ruchu drogowego, ale w prawie budowlanym z działu elektryki gdy montujemy oświetlenie takiego przejścia to tak właśnie jest, więc wtedy nie potrzebujemy dwóch lamp do oświetlania przejścia.
Rozmiar wysepki nie ma żadnego znaczenia. Zresztą w ogóle nie musi być żadnej wysepki - chodzi o to, że ruch pojazdów jest w jakiś sposób rozdzielony.
Art. 25 ust. 8 PORD
Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.
A w przypadku skrzyżowania równorzędnego, gdzie jest jedno przejście oznakowane, reszta "przejść" jest sugerowanymi czy w tym wypadku pieszy ma pierwszeństwo?
2. Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla
pieszych jest dozwolone na przejściu sugerowanym albo poza przejściem
sugerowanym jeżeli odległość od przejścia dla pieszych przekracza 100 m. Jeżeli
jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od
wyznaczonego przejścia dla pieszych, przechodzenie jest dozwolone również na
tym skrzyżowaniu.
3. Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla
pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie
spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów.
Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej
krawędzi jezdni lub drogi dla rowerów iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi
jezdni lub drogi dla rowerów.
A ja mam zagwostke: bo jak jest to przejscie z wysepka pomiedzy to od ktorego momentu pieszy jest "zblizajacym sie do przejscia" i ma pierszenstwo?
Ostatnio policjant próbował mi wcisnąć mandat za to że nie zatrzymałem się przed przejściem dzielonym, pieszy był na jednej nitce na przejściu a ja jechałem drugą. Przytoczyłem artykuł 13 i nagle śpiewka się zmieniła. Sprawdzili gaśnice i mnie puścili. Ciekawe ile osób dało sobie wcisnąć mandat
To psa trzeba uczyć jego obowiązków?
Koniec świata
Myślę że doskonale wiedział co robi
Niestety, ale policja bardzo często próbuje wmówić wykroczenie. Dobrze znać swoje prawa.
A czy pieszy ma pierwszeństwo na drodze dwupasmowej jeśli jeszcze nie doszedł do wysepki. Tzn my jedziemy ale pieszy zaczyna wchodzić na pasy po naszej lewej stronie. Skoro jest to traktowane jako dwa odrębne przejścia to jak się ma zachować kierowca?
Sam sobie odpowiedziałeś. Skoro są dwa odrębne przejścia, a pieszy wchodzi na inny pas ruchu, to po prostu jedziesz.
W tym chaosie najlepsza jest zasada "ograniczonego zaufania" i zgoda z tym iż pieszy powinien się rozejrzeć, czasem zwolnić, ale zachowując zdrowie ...
Dziękuję za poruszenie tego tematu
to może teraz jeszcze nt. rowerzystów przejeżdżających przez pasy...?
Ja wyznaję zasadę poza sygnalizacja świetlną- bez względu na cokolwiek zalecam zachowywać się jakby inni mieli pierwszeństwo przejazdu.A jeżeli nie ma problemu to lepiej nie zbliżać się zbytnio do drogi jak się czeka.
Pamiętam sytuację z Łodzi
Przejście przy rynku przy Manufakturze, bodajże ulica Zachodnia. Jedzie straż pożarna, zapala się zielone światło dla pieszych i idzie tabun baranów nie zwracając uwagi na straż.
Hej Waldek! Pysznej kawy✌️
Własnie... 10 godzina a ja tylko o wodzie :D
A na pasach chodnik-ścierzka rowerowa? Można odnieść wrażenie, że rowerzysta ma pierwszeństwo przed pieszym... Bo przeważnie piesi się zatrzymują jak rower jedzie. Chociaż też widziałem, że się pakują przed rower
Waldku, jest jeszcze jedna sytuacja, o której można wspomnieć - jeżeli przejście jest oznaczone tylko znakiem poziomym P-10 (zebra), a nie jest oznaczone znakiem pionowym D-6, to nie jest przejściem w świetle prawa o ruchu drogowym i pieszy nie ma pierwszeństwa. Jest to raczej problem przepisów, ponieważ kiedy pieszy widzi zebrę, to nie będzie zwracał uwagi na to czy jest postawiony znak pionowy. Najczęściej można się z tym spotkać na ścieżkach rowerowych, gdzie są namalowane pasy dla pieszych, ale nie ma znaków pionowych ustawionych na ścieżce.
Czy jest przepis w jakiej odleglodci od skrzyżowania powinno byc przejście do pieszych ? Moim zdanie przejścia oraz droga rowerowa zaraz za lub przed skrzyzowaniem to duzy błąd
Proszę mnie poprawić jeżeli się mylę, czy przepis mówiący " pieszy przed wejściem na przejście ma bezwzględny obowiązek zatrzymać się" został usunięty czy może jednak nie???
jest tylko jeden przepis: nawet jak zza ciężarówki na zwykłe przejście wyskoczy ci wariat na rowerze z dostawą frytek KFC, to jedyne co usłyszysz od policji to: należało zachować szczególną ostrożność..., więc styl jazdy samochodem proponuję dostosować do tego przepisu
Wysepka wysepką. Jeżeli ja na zwykłym przejściu przepuściłem pieszego, który minął oś jezdni i nie znajduje się już na moim pasie, to nie mogę ruszyć? Przede wszystkim nie mogę zmusić pieszego do zatrzymania lub przyspieszenia kroku. Chyba tak jest w przepisach.
Niedawno w Puławach było zdarzenie na przejściu dla pieszych. Matka z dzieckiem weszła na zebrę przy zielonym świetle. Zaaferowana swoją pociechą, nie zauważyła, że z dużą prędkością zbliża się BMW. Na filmie z monitoringu widać, jak młody człowiek waha się czy wejść, bo zorientował się w sytuacji. W efekcie nie wszedł i po zdarzeniu pobiegł udzielić pomocy poszkodowanym. Aż dziw, że skończyło się na potłuczeniach i strachu.
"Nawet jeżeli pieszy ma pierwszeństwo, to ma świadomość, że w drugim aucie jadącym z naprzeciwka jest człowiek". Kto to zrozumiał?
Panowie a może tak by przy każdym przejściu wywiesić wielką tablicę informującą pieszych w jaki sposób mogą przepisowo korzystać z przejść przez ulicę?
Bardzo dobry temat na film. Pozdrawiam Pana.
Dokładnie BIOTAD PLUS Team💪💪
Miałem sytuacje gdzie kobieta z wózkiem dziecięcym idąc chodnikiem rownolegle do drogi nagle odwróciła się w lewo i wepchnęła wózek na droge. Prosto mi pod koła. Myśle, ze jedna czy dwie sekundy pozniej i dziecko nie mało by szans. Na szczescie miałem jakies dziwne przeczucie i oczami wyobraźni zobaczyłem to chwile wcześniej i zanim to zrobiła ja już przyhamowalem.
1. Pojazd uprzywilejowany z uwagi na swój status nie ma pierwszeństwa. Także w stosunku do pieszych. Art 9 ust 1 nakazuje umożliwienie mu przejazdu, a nie ustąpienia pierwszeństwa. To zasadnicza różnica.
2. Pieszy nie ma pierwszeństwa przed tramwajem, kiedy jest wchodzący. MA, kiedy już jest na przejściu.
3. Naruszenie zakazów z art 14 przez pieszego nie ma nic do pierwszeństwa pieszego. To rzecz zupełnie niezależna.
Pieszy stojąc przed przjściem rezygnuje z pierwszeństwa wyraźnie dając znak kierowcy by jechał. Czy kierowca zostanie ukarany za skorzystanie z takiej woli pieszego?
Myślę że dużym ułatwieniem byłoby wymalowanie przy przejściu strefy około 2m i każdy kierowca wiedziałby wcześniej czy może jechać czy nie.
Naprawdę potrzebujemy w tym kraju jeszcze więcej znaków
Właśnie teraz przepisy i cala narracja co do piewrszenstwa dla pieszych wyklucza możliwość wtargnięcia pieszego pod auto. Bo kierowca ma jeszcze baczniej analizować co zrobi pieszy zblizajacy się do pasow. Czyli powinien zakladac ze moze przechodzić (bo się zbliża do przejścia). Wiec nie ma wtargnięcia pieszego tylko nie ustapienie pierwszenstwa pieszemu. I za to sa wystawiane mandaty a nawet jest wyrok w którym jest napisane ze gdyby nie to, to pieszy nigdy by nie przeszedl przez pasy. Przepisy skandaliczne i powinny być natychmiastowo zmienione. Bezpieczeństwo wcale się nie poprawiło tylko przeniesiono winę pieszych na kierujących autami z gigantycznymi mandatami. :/
Uważam, że pieszy powinien mieć pierwszeństwo lecz pod pewnymi warunkami. Pieszy musi się zatrzymać na dosłownie sekundę i się rozejrzeć, nie może mieć słuchawek bo jest także uczestnikiem ruchu, jeżeli nie może kierowca to także pieszy. Jak to wyegzekwować. Wystarczy dopisać, że jeżeli kierowca który spowodował wypadek ma zamontowaną kamerkę i widać na niej zdarzenie to jest to niezbity dowód na winę lub nie kierowcy czy pieszego. Dodatkowo taki dowód obciążał by pieszego kosztami napraw samochodu gdyby to on był winny i oczywiście odwrotnie.
Zrób odcinek o tym kiedy pieszy MA pierwszeństwo
I mam pytanie, na przejeździe rowerowym gdzie nie ma przejścia dla pieszych jak wyglada sytuacja pierwszeństwa pieszych?
Wielu kierowców nie wie ale skręcając w drogę poprzeczną pieszy ma pierwszeństwo,
Obszar zamieszkania,
Przypomnieć kierowcą i pieszym można wtedy jak działa przystanek tramwajowy kiedy mogą wchodzić kiedy mogą jechać
W 5:40 "pieszy ma pierwszeństwo jeżeli znajduje się przy przejściu dla pieszych. Proszę podać taki przepis.
6:24 widzę że Waldek nie ma pojęcia kiedy przejście z wysepką to jedno przejście a kiedy dwa przejścia. Wyznacznikiem jest namalowanie przejścia na wysepce, nie dajcie się wprowadzić w błąd.
Hej, rozwiń proszę działanie zasady, o której napisałeś. Dzięki:)
Kiedyś wytłumaczono, że wysepki z namalowanymi pasami są nieprawidłowe, czyli niezgodne z prawem. Kierowca nadjeżdżając, nie widzi pasów namalowanych na wysepce, gdyż zasłaniają je pionowe elementy wysepki, i dlatego nie ma możliwości w ostatniej chwili zareagować. Powiedziano, że wszystkie tego typu wysepki powinny niezwłocznie zostać doprowadzone do stanu zgodnego z prawem, gdyż wprowadzają ludzi w błąd i mogą być przyczyną groźnych wypadków. Co do zasady wysepka przerywa bieg przejścia dla pieszych i tworzy nową sytuację prawną: dwa przejścia dla pieszych. Jeżeli pieszy przechodzi po innej stronie wysepki niż nadjeżdżający samochód, samochód nie ma obowiązku ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Dopiero gdy pieszy znajdzie się na wysepce powstaje ten obowiązek - ponieważ, co oczywiste, nikt nie wchodzi na wysepkę, aby na niej stać, lecz aby kontynuować przechodzenie przez jezdnię.
bardzo proszę o komentarz do poniższej sytuacji:
Wtorek, 14 listopada, godz 6.oo. Ciemno i deszczowo.
Dojeżdżam do skrzyżowania z zamiarem skrętu w prawo. Równolegle ścieżką rowerową jechał rowerzysta. Nie widziałem go, był nieoświetlony.
Dosłownie przefrunął mi tuż przed maską. Jechał naprawdę bardzo szybko. Centymetry dzieliły od nieszczęścia.
To generalnie jest dość absurdalne biorąc pod uwagę dwa czynniki - widoczność i droga hamowania. Kierowca zawsze ma gorszą widoczność bo ogranicza go kabina pojazdu i pozycja siedząca, pieszy ma jedynie miejską dżunglę - słupki, krzaki itp. A droga hamowania u pieszego praktycznie jest zerowa natomiast u kierowcy kilka-kilkanaście metrów a doliczyć do tego różne warunki atmosferyczne, czas reakcji itp. Argument że na zachodzie jest tak i tak... ale nie jesteśmy na zachodzie tylko u nas, tu jest inna kultura jazdy i zwyczaje i do do tego należy dostosować prawo (które jest dla człowieka a nie człowiek dla prawa) a nie regulacjami napuszczać jednych na drugich i tworzyć podziały. Poza tym w takiej Brytanii prawo drogowe jest napisane tak że zrozumiałby je 5 latek a u nas inaczej rozumie policjant a inaczej sąd a jeszcze inaczej kierowca to jak ma dojść do jakiegoś konsensusu, nie mówiąc już o przestrzeganiu
Najkrócej biorąc pieszy ma pierwszeństwo dopiero wtedy gdy dotknie stopą asfaltu w obszarze jezdni auta przed które chce wejść lub wchodzi.
Nie ma więc go na wysepce między dwoma jezdniami ale również z brzegu jezdni w obszarze który nie jest jezdnią i również na torowisku tramwajowym nawet zalanym asfaltem czyli torowisko jezdnioweym, ponieważ nie jest to pas ruchu dla pojazdów kołowych.
Powinno być pokazane w telewizji jak ma się przechodzić przez przejście dziennik i śniadaniówka na przykład bo to co się dzieje na przejściach dla kierowcy jest dramatem 😢
Dziwnym trafem w Polsce jest najwięcej wtargnięć pieszych i to ma pasach. Dzięki nowym przepisom, mam nadzieje ta patologia zastanie wyeliminowana z polskich dróg. Raz na zawsze należy zapamiętać, że nie może być mowy o wtargnięciu pieszego na pasy w 99 %. Przypadki wtargnięć są naprawdę sporadyczne. Kierowca nie może się tłumaczyć tym, że nie zauważył pieszego przez swoja nieuwagę/roztargnienie lub niezachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia.
Raz byłem świadkiem jak jedna pani spieszyła się na przystanek autobusowy, Kraków, środek nocy, przystanek (obecnie o innej nazwie) Cracovia. Ludzie stoją na przystanku, światło zielone w kierunku na wprost Alei, było późno więc mały ruch, ale jednak jakiś samochód jechał, i biegnie w miarę młoda kobieta, nie patrzy na nic, chyba nie zauważyła tego jednego samochodu, wbiegła mu prosto na maskę. Wylądowała kilkadziesiąt metrów dalej, podniosła się po kilku minutach dopiero, oczywiście ludzie jej pomogli.
Nie polecam. Sam zawsze się zatrzymuję przed przejściem i dopiero jak widzę, że kierujący na wszystkich pasach które przecinam zaczynają zwalniać, przechodzę. Ze dwa razy zdarzyło się, że ktoś przed nosem przejechał jak już "postawiłem nogę" na przejściu, na to też trzeba uważać. Jakie by prawo nie było, fizyki nie oszukamy i z samochodem nie wygramy.
Piesi nie mają też pierwszeństwa w miejscu, gdzie nie ma przejść ani "domniemanych" przejść. Kto by pomyślał ;)
Panowie a co z przejściem (jest takie u mnie i myślę że w wielu miejscach , jak skręcam z drogi głównej al. Piłsudskiego Łódź , w ul. Popowskiego ) są pasy na jezdni i nie ma żadnych znaków pionowych , podczas ostatnich opadów śniegu ulica Popowskiego nieodśnieżona linii poziomych nie widać ktoś nie znający terenu nie wie iż jest tam przejście a chcesz szybko zjechać w prawo by nie blokować pasa który jest na wprost . Myślę że jest wiele takich przejść w naszym kraju , gdzie są tylko pasy na ulicy i brak oznakowania pionowego . Można pieszego przejechać 😁 ?
Wystarczy korzystać z przepisów nakazujących odpowiednie zachowanie za znakiem D-6 - informującym o przejściu dla pieszych. Osobiście jeżdżę w taki sposób aby żaden pieszy (nawet pijany, niski, niewidomy, truchtający czy inny biegacz) nie zaskoczył mnie kiedy chce skorzystać z zebry :)
NIE WJEŻDŻAM (jako kierowca czy rowerzysta) więc jak święta krowa na przejście dla pieszych!