I'm from Brazil, this musics hits me hard even I can't understand the lyrics at first, so i translated to English, and now i understand this music and realized that is even better than i thought, it's a pretty beautiful and strong poem. Reject modernity, embrace Tradition
Well this song is about an artist who was very much breaking traditions. His art, both paintings and plays/novels were really cutting edge and he was creating completly new forms of expression. He left the traditions of art behind to create something new and unique. His private life, full of parties, drugs, and casual sex relations also was something that was breaking the traditions and was much closer to modern life concepts. All in all the concept of rejecting modernity and embracing tradition doesn't really have to do with anything that the artist, of which Gintrowski is singing, represented with his art and lifestyle.
Przed wiekami kolega z pokoju w akademiku 'Dodek' powiedział mi, że jak słucham Kaczmarskiego, to koniecznie powinienem też poznać Gintrowskiego. Przegrał mi nawet kilka utworów na kasetę magnetofonową i "AW" też tam był. Dziękuję koledze za tamto i dzięki też za to tu. Semper fidelis :)
często Gintrowskiego i Kaczmarskiego po raz pierwszy spotykaliśmy na spotkaniach w akademiku, w Bieszczadach w studenckich bazach namiotowych tez ;( pamiętam nawet numer pokoju w którym po raz pierwszy usłyszałem Autoportret. - potem pękło pół litra )
TO O WITKACYM SPIEWANO TO BYLO PRZED STANEM WOJENNYM . WIEDZIAŁA WLADZA ,TAJNIACY BYLI WSZEDZIE . JACEK KACZMARSKI JAKO POLAK PATRIOTA ZNAŁ I POZNAWAL HISTORIE KRAJU ,DLATEGO ZOSTAWIL TAK BOGATA SPUSCIZNE .
dobry wieczór wszystkim mam tkie pytanie pan Gintrowski według mojej opini zaśpiewaał na temat komunistów czy jeżeli jest taka możliwość do ludzi którzy są wykształceni czy możecie mi odpowiedzieć dlaczeggo pan gintrowski nie dostał po dupie za tą piosenkę zgóry pisze człowiek młody nie wykształcony ale słuchający pana barda pozdrawiam niech Bóg będzie ze wszystkimi
Tak w wielkim skrócie... to już był czas kiedy nieco przymykali oczy. Po dostatniej epoce Gierka zaczęło być biednie, Ludzie zaczęli się burzyć. Władza zaczęła się trochę bać, wiec przestała ingerować tak bardzo w sztukę i kulturę.
na początku lipca 1980r wybuchły strajki robotnicze w zasadzie stanął cały kraj - pamiętam komunikaty w dzienniku telewizyjnym, potem był sierpień 80 - strajkowała m.in. stocznia gdańska i tam był ośrodek przyszłej NSZZ Solidarność ( nie wnikam teraz w kwestie agent - nie agent) - wtedy był bohaterem noszonym na rękach - wywalczył porozumienia sierpniowe - 21 postulatów - m.in. wolne soboty ( gdy zaczynałem szkołę podstawową - była chyba 1 wolna sobota w miesiącu albo nie było jej wcale - potem, z upływem lat, doszliśmy do wszystkich sobót wolnych a sklepy w sobotę pracowały do godziny 13 - chyba w każdą jeśli mnie pamięć nie myli - w niedzielę sklepy były zamknięte oprócz dyżurnych delikatesów ). I właśnie między sierpniem 1980 a 13 grudnia 1981 roku był czas, w którym komuna odpuszczała - przynajmniej tak to wyglądało z zewnątrz oczami 12-14 latka w tamtym czasie - Opole 81 i kabareton - to była kulminacja wolności aczkolwiek kabareton w tv chyba nie był na żywo ale mogę się mylić bo niby pamiętam to i inne wykonania ale może z późniejszych odtworzeń. No a potem nadszedł 13 grudnia81i nie było Teleranka... Jesienią głośno wszyscy dorośli zadawali sobie pytanie : "wejdą - nie wejdą" ( nasi "sojusznicy" z bratnią pomocą - nawet taka piosenka powstała ) a obecne dywagacje historyków, że ruscy by nie weszli bo coś tam coś tam to tylko gadanina - wtedy ludzie bali się ruskich i Niemców - Niemców z NRD nawet bardziej bo cień swastyki wielu pamiętało ze swego dzieciństwa a Honecker głośno apelował do towarzysza Kanii by zaprowadził ład i porządek w Polsce. Mieszkałem w średniej wielkości mieście wojewódzkim - może w Warszawie, Krakowie czy w Gdańsku było inaczej. Kaczmarski, Gintrowski, Łapiński na zawsze w sercu.
1981 to do 13 grudnia tzw. festiwal Solidarności. Legalnie działający Związek z 10 mln członków (PZPR 1 milion), prawo do strajku, oddech wolności ale i sowieckie garnizony w stanie gotowości. Ale jeśli ktoś miałby dostać po dupie, to raczej Jacek, bo to jego tekst.
A jeżeli Przemek się tu czymś mógł narazić, to zdecydowanie ostatnią frazą melodii (Wstawaj strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj) nawiązującą do okoliczności samobójstwa Witkacego (dzień po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski w 1939).
Stalin zmarl w 53r i Ruskie zaczely luzowac, jak nie ma dyktatu jednostki to sie system rozlatuje ostatnie kary smierci za walke z komuna byly chyba w 55 w poznych latach 70 juz bylo inaczej czesto Korwin lub Michalkiewicz o tym gada jak chcesz sie dowiedziec
....Witkac za PSL ha ha ah ale beka,,,,,,,podetnę se 7 żył!!!!!!!! ,,,,,poważnie.......nigdy nie gadałem po niemiecku i anglijsku...........ciekawa historia.........Witkiewiczówka..........kocham CZ b.......
I'm from Brazil, this musics hits me hard even I can't understand the lyrics at first, so i translated to English, and now i understand this music and realized that is even better than i thought, it's a pretty beautiful and strong poem. Reject modernity, embrace Tradition
Well this song is about an artist who was very much breaking traditions. His art, both paintings and plays/novels were really cutting edge and he was creating completly new forms of expression. He left the traditions of art behind to create something new and unique. His private life, full of parties, drugs, and casual sex relations also was something that was breaking the traditions and was much closer to modern life concepts. All in all the concept of rejecting modernity and embracing tradition doesn't really have to do with anything that the artist, of which Gintrowski is singing, represented with his art and lifestyle.
You understand nothing.
You understand words. You dont understand message / context.
You know nothing, Jon Snow.
Utwór to majstersztyk..
Rok 2023: Autoportret Witkacego to dla mnie wciąż aktualne przesłanie, dezyderata ...
Te słowa tak trafnie i poetycko i symbolicznie opisują Witkacego, uwielbiam słuchać
Piękne, głębokie i smutne...
Lubię posłuchać sobie do snu.
Perła prawdziwa. Dziękuję.
I to warto po prostu przekazywać! Dalej...
Przed wiekami kolega z pokoju w akademiku 'Dodek' powiedział mi, że jak słucham Kaczmarskiego, to koniecznie powinienem też poznać Gintrowskiego. Przegrał mi nawet kilka utworów na kasetę magnetofonową i "AW" też tam był. Dziękuję koledze za tamto i dzięki też za to tu. Semper fidelis :)
często Gintrowskiego i Kaczmarskiego po raz pierwszy spotykaliśmy na spotkaniach w akademiku, w Bieszczadach w studenckich bazach namiotowych tez ;( pamiętam nawet numer pokoju w którym po raz pierwszy usłyszałem Autoportret. - potem pękło pół litra )
@@cezary2643 A który rocznik jesteś?
Masz bujną wyobraźnię
Kolega zrobił ci przyjemność Leszek. Musisz mu podziękować kiedy go spotkasz: )
@@janiktinny 68
Dzięki z ten utwór . Mniejsza z tym że będę na nim zarabiam dużo pieniędzy i Ty też
Genialny wiersz Jacka, świetna muzyka i wykonanie Przemka
... i fantastyczny fortepian Zbyszka.
To jest muzyka...
Bardzo lubie tej piosenki
ja tez bracie z poludnia
.........Przemek ......Sorry 2022....klękam na dwa kolanka...........poezja!
.......Przemo ja wiem że to samograj!!!.....2022 .....zajebiste!!!
TO O WITKACYM SPIEWANO TO BYLO PRZED STANEM WOJENNYM . WIEDZIAŁA WLADZA ,TAJNIACY BYLI WSZEDZIE . JACEK KACZMARSKI JAKO POLAK PATRIOTA ZNAŁ I POZNAWAL HISTORIE KRAJU ,DLATEGO ZOSTAWIL TAK BOGATA SPUSCIZNE .
Pomyśleć że to kabareton... Mistrzostwo
Dzięki, Majek! :)
ale ma fajna brode
Przemek też potrafił...
Śpiewem moim zdaniem górował nad Kaczmarskim
@@typowynietypowy4559 Kopozycjami tez. Jacek pisal piekne teksty.
Piękne
Jacaś? Maciaś... :)
dobry wieczór wszystkim mam tkie pytanie pan Gintrowski według mojej opini zaśpiewaał na temat komunistów czy jeżeli jest taka możliwość do ludzi którzy są wykształceni czy możecie mi odpowiedzieć dlaczeggo pan gintrowski nie dostał po dupie za tą piosenkę zgóry pisze człowiek młody nie wykształcony ale słuchający pana barda pozdrawiam niech Bóg będzie ze wszystkimi
Tak w wielkim skrócie... to już był czas kiedy nieco przymykali oczy. Po dostatniej epoce Gierka zaczęło być biednie, Ludzie zaczęli się burzyć. Władza zaczęła się trochę bać, wiec przestała ingerować tak bardzo w sztukę i kulturę.
na początku lipca 1980r wybuchły strajki robotnicze w zasadzie stanął cały kraj - pamiętam komunikaty w dzienniku telewizyjnym, potem był sierpień 80 - strajkowała m.in. stocznia gdańska i tam był ośrodek przyszłej NSZZ Solidarność ( nie wnikam teraz w kwestie agent - nie agent) - wtedy był bohaterem noszonym na rękach - wywalczył porozumienia sierpniowe - 21 postulatów - m.in. wolne soboty ( gdy zaczynałem szkołę podstawową - była chyba 1 wolna sobota w miesiącu albo nie było jej wcale - potem, z upływem lat, doszliśmy do wszystkich sobót wolnych a sklepy w sobotę pracowały do godziny 13 - chyba w każdą jeśli mnie pamięć nie myli - w niedzielę sklepy były zamknięte oprócz dyżurnych delikatesów ). I właśnie między sierpniem 1980 a 13 grudnia 1981 roku był czas, w którym komuna odpuszczała - przynajmniej tak to wyglądało z zewnątrz oczami 12-14 latka w tamtym czasie - Opole 81 i kabareton - to była kulminacja wolności aczkolwiek kabareton w tv chyba nie był na żywo ale mogę się mylić bo niby pamiętam to i inne wykonania ale może z późniejszych odtworzeń. No a potem nadszedł 13 grudnia81i nie było Teleranka... Jesienią głośno wszyscy dorośli zadawali sobie pytanie : "wejdą - nie wejdą" ( nasi "sojusznicy" z bratnią pomocą - nawet taka piosenka powstała ) a obecne dywagacje historyków, że ruscy by nie weszli bo coś tam coś tam to tylko gadanina - wtedy ludzie bali się ruskich i Niemców - Niemców z NRD nawet bardziej bo cień swastyki wielu pamiętało ze swego dzieciństwa a Honecker głośno apelował do towarzysza Kanii by zaprowadził ład i porządek w Polsce.
Mieszkałem w średniej wielkości mieście wojewódzkim - może w Warszawie, Krakowie czy w Gdańsku było inaczej.
Kaczmarski, Gintrowski, Łapiński na zawsze w sercu.
1981 to do 13 grudnia tzw. festiwal Solidarności. Legalnie działający Związek z 10 mln członków (PZPR 1 milion), prawo do strajku, oddech wolności ale i sowieckie garnizony w stanie gotowości. Ale jeśli ktoś miałby dostać po dupie, to raczej Jacek, bo to jego tekst.
A jeżeli Przemek się tu czymś mógł narazić, to zdecydowanie ostatnią frazą melodii (Wstawaj strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj) nawiązującą do okoliczności samobójstwa Witkacego (dzień po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski w 1939).
Stalin zmarl w 53r i Ruskie zaczely luzowac, jak nie ma dyktatu jednostki to sie system rozlatuje ostatnie kary smierci za walke z komuna byly chyba w 55 w poznych latach 70 juz bylo inaczej czesto Korwin lub Michalkiewicz o tym gada jak chcesz sie dowiedziec
Gintrowski wyglądał wtedy jak Pan Kleks
30 lat, Jacek 24.... :DDDD
W uj śmieszne... :D ... Ale na Sylwestra też dobre... Jak święta u Beksińskich. =,=
....Witkac za PSL ha ha ah ale beka,,,,,,,podetnę se 7 żył!!!!!!!! ,,,,,poważnie.......nigdy nie gadałem po niemiecku i anglijsku...........ciekawa historia.........Witkiewiczówka..........kocham CZ b.......
poza tym, wszyscy zdrowi?
Brylant
żeby wtedy ta je..ana komuna wiedziała co oni tam śpiewają, to by ich stamtąd wyje...ali...
Myślisz że nie wiedzieli??
To było przed stanem wojennym, trwał tzw. Karnawał Solidarności, być może dlatego przymknieto oko.
Komentarze poniższe to kompletny idiotyzm. To poziom poniżej wykonu Mandaryny gdzieś tam...
niwestety! to nie to!
Nie dla WYBORCÓW PO
Idiota
@@gz9761 pięknie się przedstawiłeś
jesteś misiek idiotą
za to idealne dla wyborców pisobolszewii
Idż Pan stąd z tą polityką...starajmy się być ponadto..
Dzisiaj straszą wojną
Rzecz to niepodobna
a ona już jest
W każdym...
Z osobna
Słabe w porównaniu do Pana Jacka Bończyka
Dla mnie Bończyk słabo wypadł, tu jednak oryginał.
bla bla bla.
o ja p............