Nie byłbym sobą juz chyba, gdybym nie skomentował filmu 🙈Trafiłaś na cudowną rehabilitantke, widać i czuć było jej zaangażowanie i takie ciepło z dozą zrozumienia. Fajnie, że próbujesz wielu rzeczy, że nie robisz z siebie ofiary i nie obwiniasz świata za swoje dolegliwości tylko jesteś świadoma tego, że jest to jakaś tam przeszkoda w mniejszym lub większym stopniu do przejścia. Wiesz, też miałem kilka lat temu OGROMNE problemy z układem trawienia, zbyt długa i pogmatwana historia żeby opisać co się działo przez 2020 rok ale finalnie okazało się, że do usunięcia był woreczek żółciowy. Okej, usunęli go ale cały czas miałem problemy, przed jedzeniem - ból, po jedzeniu - ból, niestrawności, zgagi, kolki wątrobowe, jelita rozregulowane całkowicie i po pewnym czasie chodzenia po lekarzach zrozumiałem pewną rzecz.. odkąd pojawiły się wtedy moje problemy, ja przestałem się zupełnie ruszać. Z osoby bardzo aktywnej przeszedlem przez 1,5 roku - 2 lata w osobe, która nie ruszała się nic, więc zacząłem to zmieniać. Jak mam być szczery to zakłuje mnie coś gdzieś sporadycznie ale odkąd biegam, pływam, ćwicze na siłowni spowrotem, nie boli mnie nic z ukladu trawienia. Chwile to zajęło, żeby tam się wszystko uregulowało ale nawet pożywienie, na które reagowałem silnym bólem i wymiotami teraz zjadam bez żadnego wzdęcia. Yoge uprawiasz to mówiłaś, wyglądasz dobrze więc raczej coś ćwiczysz/łaś ale może gdzieś jesteś pospinana w biodrach/miednicy na tyle, że ból odkłada się na organy wewnętrzne. Bo tego o czym zapomniałem napisać to to, że od operacji na początku 2021 roku, regularnie raz w miesiacu widuję się z fizjoterapeutą i dużo się rozciągam, być może poza samym zaaplikowaniem dużej ilości ruchu to mi pomogło, bo sam miałem zakresy ruchu w okolicach bioder i miednicy mocno poblokowane. Tak czy siak, trzymam za Ciebie kciuki, że uda Ci się przebrnąć przez to i że rozwiązanie jest gdzieś tuż za rogiem. Wiem, że takie dolegliwości potrafią mocno namieszać w życiu i w psychice (szczególnie jeśli ból jest na tyle silny i nieregularny, że wywołuje "szok" w organizmie i niepokój) ale nigdy nie zwątp w to, że rozwiązanie gdzieś tam jest, czeka na Ciebie i się ładnie uśmiecha od ucha do ucha :D Dużo zdrówka
Jaaaaa ale super że cię tu mam ! Mega mi poprawia humor jak widze gdy ktoś się dzieli jakimiś rzeczami pod moimi filmami , tym bardziej że mega mi to dodaje otuchy . Wiesz co , mi sie bardzo pogorszyło gdy poszłam na siłownie , trenowałam siłowo , obciążeniowo i mój organizm totalnie nie lubił tego , więc po roku musiałam odpuścić bo już była taka masakra z bólem że nie wychodziłam z domu , nawet do szkoły . Ale faktycznie , tak jak mówisz , mega mało się ruszam ,, bo boli '', czasem patrze na kroki a tam 5 tysiecy w ciagu dnia to mega mało , yoge robie ale to też nie jest jakieś mega ruchliwe .Nigdy nie byłam na basenie sportowym ale chyba czas sie wybrać. + Właśnie z miesiąc temu miałam sprawdzany woreczek żółciowy ale jest idealny , standardowo:P Mega się cieszę , że u ciebie się poukładało , jednak zdrowie to klucz do pięknego życia , bez tego nie da rady jak cię non stop boli :P. Dziekuje ci za ten komentarz!❤
Nie byłbym sobą juz chyba, gdybym nie skomentował filmu 🙈Trafiłaś na cudowną rehabilitantke, widać i czuć było jej zaangażowanie i takie ciepło z dozą zrozumienia. Fajnie, że próbujesz wielu rzeczy, że nie robisz z siebie ofiary i nie obwiniasz świata za swoje dolegliwości tylko jesteś świadoma tego, że jest to jakaś tam przeszkoda w mniejszym lub większym stopniu do przejścia. Wiesz, też miałem kilka lat temu OGROMNE problemy z układem trawienia, zbyt długa i pogmatwana historia żeby opisać co się działo przez 2020 rok ale finalnie okazało się, że do usunięcia był woreczek żółciowy. Okej, usunęli go ale cały czas miałem problemy, przed jedzeniem - ból, po jedzeniu - ból, niestrawności, zgagi, kolki wątrobowe, jelita rozregulowane całkowicie i po pewnym czasie chodzenia po lekarzach zrozumiałem pewną rzecz.. odkąd pojawiły się wtedy moje problemy, ja przestałem się zupełnie ruszać. Z osoby bardzo aktywnej przeszedlem przez 1,5 roku - 2 lata w osobe, która nie ruszała się nic, więc zacząłem to zmieniać. Jak mam być szczery to zakłuje mnie coś gdzieś sporadycznie ale odkąd biegam, pływam, ćwicze na siłowni spowrotem, nie boli mnie nic z ukladu trawienia. Chwile to zajęło, żeby tam się wszystko uregulowało ale nawet pożywienie, na które reagowałem silnym bólem i wymiotami teraz zjadam bez żadnego wzdęcia. Yoge uprawiasz to mówiłaś, wyglądasz dobrze więc raczej coś ćwiczysz/łaś ale może gdzieś jesteś pospinana w biodrach/miednicy na tyle, że ból odkłada się na organy wewnętrzne. Bo tego o czym zapomniałem napisać to to, że od operacji na początku 2021 roku, regularnie raz w miesiacu widuję się z fizjoterapeutą i dużo się rozciągam, być może poza samym zaaplikowaniem dużej ilości ruchu to mi pomogło, bo sam miałem zakresy ruchu w okolicach bioder i miednicy mocno poblokowane. Tak czy siak, trzymam za Ciebie kciuki, że uda Ci się przebrnąć przez to i że rozwiązanie jest gdzieś tuż za rogiem. Wiem, że takie dolegliwości potrafią mocno namieszać w życiu i w psychice (szczególnie jeśli ból jest na tyle silny i nieregularny, że wywołuje "szok" w organizmie i niepokój) ale nigdy nie zwątp w to, że rozwiązanie gdzieś tam jest, czeka na Ciebie i się ładnie uśmiecha od ucha do ucha :D Dużo zdrówka
Jaaaaa ale super że cię tu mam ! Mega mi poprawia humor jak widze gdy ktoś się dzieli jakimiś rzeczami pod moimi filmami , tym bardziej że mega mi to dodaje otuchy . Wiesz co , mi sie bardzo pogorszyło gdy poszłam na siłownie , trenowałam siłowo , obciążeniowo i mój organizm totalnie nie lubił tego , więc po roku musiałam odpuścić bo już była taka masakra z bólem że nie wychodziłam z domu , nawet do szkoły . Ale faktycznie , tak jak mówisz , mega mało się ruszam ,, bo boli '', czasem patrze na kroki a tam 5 tysiecy w ciagu dnia to mega mało , yoge robie ale to też nie jest jakieś mega ruchliwe .Nigdy nie byłam na basenie sportowym ale chyba czas sie wybrać. + Właśnie z miesiąc temu miałam sprawdzany woreczek żółciowy ale jest idealny , standardowo:P
Mega się cieszę , że u ciebie się poukładało , jednak zdrowie to klucz do pięknego życia , bez tego nie da rady jak cię non stop boli :P. Dziekuje ci za ten komentarz!❤
zdrowia i spokoju, trzymam kciuki ze z tego wyjdziesz
❤dziekuje