RÓD SMOKA: omawiamy odcinek 4 sezonu 2. NA SZYBKO + SPOILERY
Vložit
- čas přidán 7. 07. 2024
- Ród smoka: odcinek 4, sezon 2. Jak Wam się podobał? Piszcie w komentarzach.
Czy RÓD SMOKA zostanie drugą GRĄ O TRON?: • Czy RÓD SMOKA zostanie...
Daj suba: czcams.com/users/jakbynie...
Instagram: / jakbyniepaczec
Tik Tok: / jakbyniepaczec_official
Patronite: patronite.pl/jakbyniepaczec - Krátké a kreslené filmy
Jak Wam się podobał czwarty odcinek drugiego sezonu Rodu smoka? Piszcie w komentarzach.
Postprodukcja zrobiła super robotę no I gra aktorska Rhenys była w punkt. Alisent w końcu zrobiła coś co mi się podobało.
10:13 To nieprawda, jako kobieta inaczej to widzę, te „wąsate dziady” mają rację, przypomina mi się Tywin kiedy powiedział Cerseri: nie ufam ci nie dlatego że jesteś kobietą a dlatego że nie jesteś tak mądra jak uważasz.. Rhaenys i Rhaenyra są słabe, i na razie mają same straty.. Daemon miał rację ze wszystkim, działać a nie próbiwać pokoju kiedy chcesz przejąć tron. Myśle że jakby lady Olenna przybyła to ci mężczyźni by słuchali.. nie problemem są kobiety a ich decyzje słabe, zauważ że Aegon to mężczyzna a jego ludzie również patrzą na niego z pogardą bo jest słaby, nie radzi sobie
@jakbyniepaczec to nie miecz a sztylet który miał Aegon II i to chyba nawet TEN sztylet z GOT...
Każdy kolejny odcinek będzie smutniejszy, co nie oznacza że gorszy. Czwarty odcinek zdecydowanie na plus.
Sekwencje. Jest coś o czym nie było mówione. Zdziwiony jestem, że techniczny głos Janusza tu nie zabrzmiał. Sekwencje, te ostanie. Jakby odcinek miał się skończyć ale dostajemy dalej. Alan Taylor co był reżyserem odcinka przy kilku innych Rodu smoka, Gry o Tron nie dowiózł wcześniej. W moim odczuciu. Tu odpokutował, wiedział ze Sapochnikiem nie będzie i tu dał coś od Siebie sekwencjami. Mieliśmy 3 wrażenia. że odcinek się kończy ale nie... .
Smok jak ginie to prawie jakby pies ginął na filmie😢
Powagi i wzruszenia dodaje jeszcze to ostatnie spojrzenie Meleys na swojego jeźdźca. Widać że Rhaenys miała ogromną więź ze swoim smokiem.
@@gering9650to było takie piękne 😢
doslownie... ciezko sie to oglada:(
Oj@@ucl23 taaak, odwracałam wzrok 🫣
" 'prawie' robi wielką różnicę"
Scena gdy Meleys odwraca głowę jak by mówiąc dałam z siebie wszystko mamo i umiera... Naprawdę mocna scena. RIP Rhaenys
Wszystko się zgadza, ale zamiast mamy byłaby przyjaciółka/siostra, patrząc na to że Meleys nie była wychowywana jak np. smoki Daenerys. Rhaenys połączyła się z Meleys gdy ta była już dorosłą smoczycą.
Relacja między smokiem a jeźdzcem to jak pies z człowiekiem smutno się to oglądało.
Najbardziej chyba boli świadomość, że to dopiero początek niewyobrażalnych strat. Wojna z której nikt nie wyjdzie zwycięsko…
To najgorsze
Aegon może był pijany, ale do Sunfyre odnosił się z dużą serdecznością, podobnie jak Rheanys do Meleys.
a fakt, że Sunfyre jako jedyny kocha/obdarza uczuciem Aegona rozrywa serducho, co było widoczne w tej krótkiej scenie :(
@@tsuu2306 Tak, super pokazane jest to jak na swój widok mają zaciesz❤
Płakałem na tym odcinku oczywiście za smokami nie jeźdźcami
Ten smok który upada Alicent to ten sam smok który podarowała Viserysowi w pierwszym sezonie. Widać to po sklejeniu na lewym skrzydle
teraz jak to wiem to boli jeszcze bardziej
RIP Rhaenys, moja ulubiona postać, więc tak się spodziewałam, że umrze w jakiś rozdzierający serce sposób.
To nie był rozdzierający serce sposób?
@@patrykkowal8491 chwytajacy za gardło
@@patrykkowal8491raczej autorce komentarza chodziło o to, że się spodziewała i tak właśnie było, a nie, że się rozczarowała.
Chciałbym zwrócić uwagę, że to kolejny odcinek, w którym aktorzy robią fenomenalną robote tylko oczami
Zwłaszcza Aemond
Fantastycznym smaczkiem w tym odcinku była scena rozmowy Aegona z Aemondem po valyriansku. Widać było, że król sobie słabo radzi, co ma podkreślać, że nawet nie potrafi być dobrym Targaryenem.
Do smoka też mówił mową powszechną.
Nie rozumiem. Według mnie, ci wąsaci dziady mają rację. Masz zebranie, na którym oczekują, że ich królowa będzie podejmować decyzje, kiedy ich ziemie są zagrożone (więc ryzykują bardzo dużo) i wkrótce może Cole przejąć je za darmo, więc też bym się domagał osoby, która będzie podejmować decyzje. To nie kwestia płci, tylko zwykłej strategii. A co do tego, że mężczyźni prą do wojny, kiedy przyjaciółki starają się negocjować to, gdyby zieloni stali w miejscu i Cole oraz Aemond nie wzięli sprawy w swoje ręce, byliby w dużo gorszej pozycji. Są to jednostki, które działają jak najszybciej i zanim rozpęta się wojna, chcą zająć najlepsze pozycje. Gdyby Rhaeynera cały czas siedziała z nadzieją na porozumienie, byliby otoczeni przez wrogie armie.
Rhaenyra bez Daemona nie ma pojęcia o strategii czy dowodzeniu
Rhaenyra jest wyhajpowana w serialu tak jak Danka w GoT
Ten moment gdy Meleys i Rhaenys patrzą sobie w oczy, wiedząc, że to koniec… 😢😢😢 wciąż nie mogę się otrząsnąć po emocjach dzisiejszego odcinka!
Scenarzyści w ciekawy sposób załatwili problem śmiesznego imienia Tullych- w książkach następcą lorda Grovera jest lord Elmo, a on ma synów: Kermita i Oscara. Gratuluje podejścia i w sumie niesamowicie mnie bawi, że w książkach gdzie jest kazirodztwo, masakry ludności cywilnej, mordowanie małych dzieci, ale też imiona muppetów xD
to nie scenarzyści, to martin
Książek nie czytałem ale walka z Aemondem wydaje mi się bez sensu. Rhaenys pokonuje jednego smoka, po czym gdy ma okazję uciec z walki rezygnuje z uratowania największego smoka po stronie czarnych? Dosłownie mogłaby poczekać na lepszą okazje do zmierzenia się z Vhagar chociażby pod Harrenhal do którego i tak zmierzać miała armia zielonych. Wtedy mogłaby walczyć przeciwko Aemondowi razem z Daemonem co znacznie zwiększyłoby ich szanse... Może się czepiam ale Rhaenys spełniła swój cel, znacznie osłabiła armię Cole'a, unieszkodliwiła jednego ze smoków zielonych, jednak zaprzepaściła wszystko nie wycofując się z walki, zamek i tak został stracony, największy smok czarnych również przez jej decyzje, już pomijam fakt, że gdy straciła Vhagar z oczu wracała w maksymalnie głupi sposób, to jest bardzo nisko, tak aby maksymalnie ograniczyć swoją widoczność... Rozumiałbym to gdyby rzeczywiście poleciał Jace, który przez swój brak doświadczenia mógłby popełnić takie błędy, ale skoro właśnie doświadczenie w walce miało być przewagą Rhaenys no to wyszło kiepsko.
dokładnie tak! takie pseudo bohaterskie zachowanie postaci jest ckliwe i naiwne
Ja tam widziałem 2 sceny gdzie myślała nad ucieczką, pierwsza jak Aemond się pojawił i spalił brata i druga jak udało jej się powalić Vhagar na ziemię. Myślę że przeważyło w tym to że splamiłaby honor uciekając z pola bitwy. Dodatkowo w książce, z tego co pamiętam, z Vhagar była szansa 1v1 bo Meleys nadrabiała szybkością a tamta była mega starą smoczycą.
@@Santjago0Blackwoodwłaśnie wersja książkowa mówi, że Meleys zginęła przez walkę 2vs1. Aegona ośmieszono aż za bardzo równocześnie kosztem Rhaenys i Meleys, bo trzeba było inaczej 0:36 wytłumaczyć jak mogły zginąć i wzięto bardzo sztampowe i mało realistyczne rozwiązanie. Z tego co widziałam na reddicie ludzie narzekają też, że wielka Vhaegar wyskakująca z kryjówki z zaskoczenia to motyw śmieszny i pojawiający się już drugi raz (wyskoczenie z mgły przy śmierci Lucerysa)
Ja rozumiem feminizm i tak dalej to są twoje poglądy ale serio ci mężczyźni z rady czarnych mieli w większości rację, a to jak Baela odpyskowała temu jednemu lordowi żeby poleciał na własnym smoku było zwyczajnie żałosne
ale w kuluarach piąteczka została zbita. Girl power. Facecik nie ma smoka. Ale mu powiedziałaś, bestie!
Ona mu tak odpryskiwała bo działała zgodnie z rozkazem- żeby nie angażować smoka. A wąsate dziady w tej scenie podważają decyzję królowej,
Czy to nie dziwne ze Aemond ma największego smoka i zawsze atakuje z zaskoczenia, tak trudno zobaczyć taka kobyłę? Nawet go zakamuflowali jak bombowca jakiegoś 😅
Być może lordów nie interesuje płeć? I nie walczą za Aegona dlatego, że jest mężczyzną. Być może popierają swojego króla, bo obiecał im więcej po wygranej wojnie. Lub też dlatego że Aemond był bardziej przekonujący w swoich groźbach
W czarnej radzie również nie chodzi o płeć, tylko o decyzje podejmowane przez głowne bohaterki. W czasie wojny, która wybuchła w momencie koronacji Aegona 2, czas odgrywa kluczową role. "Wąsate dziady" opowiadają sie za Rhaenyrą. W zamian otrzymują bierność ze strony królowej, robiącej głupie wycieczki do królewskiej przystani. Czy ona naprawdę czekała na rezygnację Aegona i zmiane postawy Aemonda?
Być może "wąsate dziady" rozumieją, że ta bierność prowadzi do zniszcznia ich rodowych siedzib, rozgrabienia majątków, śmierci potomków. Jednocześnie wciąż muszą wysłuchiwać wymądrzającej się Rhaenys, która mogła zakończyć to właściwie na samym początku. No i mądra Baela, która prawie rozbija się o drzewa, zamiast spalić pół lasu, by pozbyć się Colea
Spokojnie, prowadząca tego kanału i tak pewnie nie zrozumie i będzie dalej powtarzać te mizoandryczne dyrdymały ;)
W przypadku odwrócenia ról i atakowania postaci kobiecych w ten sposób (+te teksty od spaślaków, które bardziej nawet uderzają w aktorów) zaraz by poszły wiązanki w stylu: "kTo cIĘ sKrZywdzIŁ??"
Więc mogę zapytać Kaju: Kto Cię skrzywdził?
Jakim cudem vhagar się nie połamała upadając na ziemię to ja tego nie wiem. Jakimś cudem po raz kolejny ten smok, ktory jest rozmiaru A380 był w stanie przeprowadzić atak z zaskoczenia...
Bo ona tak naprawdę nie upadła tylko wylądowała.
Skrył się za zamkiem i klifem (chyba tam był klif) + ten drugi jeździeć postąpił głupio, bo nie przewidział, że lecąc tak jak leciał, nie będzie miał odpowiedniej widoczności (powinien lecieć wysoko, a nie zaraz nad ziemią)..
Od razu jak zobaczyłem tę scene z zamkiem stojącym na przeciw, pomyślałem, że tam będzie zasadzka.. No ale z drugiej strony ja, widziałem już wcześniej odcinek z Vhegar, jak dopadła tego małego smoka (podobny schemat)..
Alicent bezkonkurencyjnie wygrywa nagrodę madki roku
Księżniczka Rhaenys ze swoim smokiem Meleys zginęła w ten sam sposób co żona Aegona Zdobywcy Rhaenys która miała smoka Meraxes. Upadając na mury twierdzy i niszcząc ją.
Różnica taka że nie zginęła w bratobójczej walce. I nie w dorne. I nie od smoka tylko od skorpiona. Ale powiedzmy że podobnie
@@patrykkowal8491 są teorię że to Visenya ja zabiła więc nie wiadomo.
Czyli nauczka, kobiety o imieniu Rhaenys nie mogą latać na wojny na smokach
@@vies7 niee. Kobiety o imieniu Rhaenys nie powinny walczyć na smokach tuż nad zamkami. Tylko na przedpolu bitwy żeby zwalić się na zolnierzy jak Vhagar(fajna scenka )
siema
Aemond wg mnie wystawił Aegona - nie wiem czy chciał, żeby Aegon zginął, czy chciał go tylko upokorzyć i upodlić, ale ewidentnie gdyby ruszył zaraz za Sunfyre Meleys nie miałaby szans zadać tylu obrażeń.
Czy dracarys Aemonda było żeby zranić Aegona? Tak. Myślę, że Aemond już w tym momencie jest gotów przejąć władzę.
Bardzo mnie wzruszyły sceny ze smokami, chyba pierwszy raz w tym sezonie (oprócz sceny Syrax i Rhaenyry) widzimy relacje smoka i jeźdźca - coś co było podkreślane w książkach, że ta więź jest absolutnie wyjątkowa.
Dlatego też moment w którym Rhaenys dociąga swój pas - wie, że albo wyjdą z tego razem albo wcale. Bo smoki mogły mieć kilku jeźdźców, ale jeździec miał tylko jednego smoka. Smok bez jeźdźca to tragedia, jeździec bez smoka jest martwy (cytując inną książkę XD)
Też tak myślę
Eragonik?
@@wolfik8302 forth wing, ale w sumie w Eragonie też padło podobne zdanie
Zgadzam się
@@wolfik8302 choć nie, w Eragonie było chyba odwrotnie! To smok mial tylko jednego jeźdźca
Obejrzałem odcinek rano i od tej pory emocje cały czas trzymają 😅
Odcinek mega. Śmierć Rhaenys i Czerwonej Królowej boli bardzo bo obie je kochałam. Ich bliskość piękna. Myślę że Rhaenys od początku czuła że zginą.
Tak swoją drogą podczas drugiego oglądania zauważyłam jak bardzo Jacaerys w złości przypomina Daemona,na szczęście bez fizycznej agresji. I zdradzenie wizji Zdobywcy przy czaszce Meraxes (tak typuję ze to jej czaszka) też super
Edit: według mnie Alyn wie że jest synem Corlysa i dlatego jest wobec niego tak sztywny i oficjalny.
A samo starcie smoków pokazuje że Vhagar nie jest niezniszczalna jak Aemond uważa
Troche niepotrzebna ta zmiana matki jaj, bo dreamfyre z wyglądu jest bardzo podobna do smoków danki.
Ród Smoka dobitnie pokazuje jak ważne w tym uniwersum jest Pieśń Lodu i Ognia, jak z pokolenia na pokolenie przechodziło to wśród możnych jako główny cel władzy oraz główny wróg i przeciwnik i jak blacho, słabo zrobiono to w 8 sezonie GOTa, jak to spłycili i oszpecili
Jak Martin dożyje, żeby pokazać nam książkowe zakończenie, to mam nadzieję, że to wyleczy wszelkie rany po 8. sezonie got. Chociaż czasem boję się, że sama nie dożyję następnej książki, a nie mam nawet 30 xdd.
@@mgktl225 A ja myślę o tym ile osób już odeszło i nigdy nie dowiedzą się jak to się kończy. Martin zaczął publikować chyba 30 lat temu. Wielu jego rówieśników a nawet trochę młodszych już nie ma wśród nas. Szkoda, że nie zatrudnił kogoś do pomocy, żeby dokończyć serię.
Scena kiedy Meleys umiera, dosłownie odgryziono jej głowę jest tragiczna.. złapała mnie za serce..
Yessss całe południe na to czekałem! Smoki ostro zatańczyły! 😁
Pani jest tak charyzmatyczna!!!! Slucha sie Pani z zapartym tchem. Czapki z głów 👏
❤️
Sunfire the golden (retriver) 😢 jak wesoły szczeniak , myślał że idzie na plac zabaw z ukochanym panem, a trafił na walki psów [*] Te walki smoków to nic przyjemnego, oglądając miałam minę jakbym jadła cytrynę. Wróćmy lepiej do tych dialogów! 😂
nie potzrebny znicz oni obaj jeszcze żyją
@@magdaber3406 Tak Aegon żyje, ale w takim stanie że myślę, iż wolałby nie żyć.
Niee, to było tylko przywitanie Sunfyre ze swoim jeźdźcem.
Zanim obejrzę... Jestem świeżo po 4 odcinku i siedzę z rozdziawioną buzia i nie mogę się pozbierać... :o
Miałem to samo xD Cała ta bitwa i dłuższą chwilę po odcinku....
Yay, czekalam na to na szybko caly dzien. Po TAKIM odcinku!
❤️
Alyn i jego brat raczej zdają sobie sprawę, że są bękartami Corlysa, bo w jednym z poprzednich odcinków mówili, że chociaż tyle im się należy od niego, gdy była mowa o ich roli w jego flocie.
Aemond chowa miecz, obejrzyjcie sobie scenę jeszcze raz dokładniej - ten gest może tylko być wydobywaniem miecza z pochwy albo chowaniem go do niej, a Aemond ma juz miecz w ręce - niesie opuszczony za sobą , zanim dochodzi przed smoka i Aegona - czyli może go tylko schować do pochwy, a nie wyciągnąć. Zresztą wbicie miecza w pierś zbyt jednoznacznie już byłoby morderstwem (króla notabene), a Aemond głupi nie jest - chce zabić, ale tak żeby nie było na niego. Myśle, że po to przeczekał z Vaghar kolejny moment w krzakach, żeby dać Rhaenys szansę na zabicie Aegona - no bo po co on sobie ma ręce brudzić, jak pijany idiota sam się ciężarówce pod koła pcha;). Zresztą i pijany idiota zdobył w tym odcinku moją sympatię, a aktor odgrywający rolę Aegona odwala kawał naprawdę dobrej roboty.
Chciał dobić króla zważywszy w jakim był stanie i oszczędzić mu cierpień
@@marcintoboa4842taaaa, bo tak bardzo go kooooochhaaaaa i szanuje 😂
10:13 To nieprawda, jako kobieta inaczej to widzę, te „wąsate dziady” mają rację, przypomina mi się Tywin kiedy powiedział Cerseri: nie ufam ci nie dlatego że jesteś kobietą a dlatego że nie jesteś tak mądra jak uważasz.. Rhaenys i Rhaenyra są słabe, i na razie mają same straty.. Daemon miał rację ze wszystkim, działać a nie próbiwać pokoju kiedy chcesz przejąć tron. Myśle że jakby lady Olenna przybyła to ci mężczyźni by słuchali.. nie problemem są kobiety a ich decyzje słabe, zauważ że Aegon to mężczyzna a jego ludzie również patrzą na niego z pogardą bo jest słaby, nie radzi sobie
Dokładnie, ciągły brak decyzyjności Rhaenyry tylko pogłębia złą sytuację, w której się znajdują czarni. Od początku mieli mniej wojska. Tak jakby uzurpację tronu i odpowiedź na to swoją koronacją i odrzuceniem władzy Aegona dało się załatwić pokojowo...
Cytat Tywina idealnie podsumowuje sytuację. Patrząc z pozycji ''starych dziadów'' to ich ludzie będą palić się żywcem, bo królowa znika już któryś raz nie mówiąc nikomu i próbując osiągnąć niemożliwy pokój
Również się zgadzam
Dokładnie. To te „dziady” ogarniały pokój, który towarzyszył królestwu przez ostatnie lata. Od początku mówili, że do wojny dojdzie i albo będą mieli lepszą pozycję od razu, albo z czasem za to zapłacą. No i właśnie rozpoczęliśmy straty. Kompletnie nie rozumiem dlaczego Rheanys nie zachowała się mądrzej podczas walki, no ale…
a ponadto jak można oskarżać ich, że są niemili, skoro to córka Daemona pierwsza zmieszała z błotem typa za to, że nie ma smoka? Serio? No właśnie jakby miał to by działał na własną rękę. Chociażby bronił swoich ludzi, a nie organizował sobie wycieczki krajoznawcze na jego grzbiecie. Widać to po jego postawie.
Taka ciekawostka zaczerpnięta z książki: Vhagar była smoczycą Baelona, ojca Viserysa i Daemona. Meleys była smoczycą Alyssy, jego żony i matki wspomniałych panów. Mając to w głowie scena walki smoków jest jakaś bardziej przygnębiająca
[*] For the Queen Who Never Was [*]
Scena bitwy pod (a właściwie nad) Gawronim Gniazdem była wspaniała i niezwykle emocjonalna. Efekty specjalne, dynamika, aktorstwo na najwyższym poziomie. Wgniotło mnie w fotel. Do tej pory przeżywam ten odcinek jak stonka oprysk. Nie mogę odżałować śmieci Rheanys. Nawet zapaliłem jej świeczkę na instagramie.. To jest moja ulubiona postać, zaraz obok Rheanyra'y. Opanowana, z klasą, mądra, inteligentna, honorowa i gdyby ona zasiadła na tronie, a nie Viserys, to WSZYSTKO, łącznie z rebelią Roberta, potoczyłoby się zupełnie inaczej.. Po idiotycznej śmierci Rhegala nie mogłem się pozbierać przez dwa miesiące i najprawdopodobniej po HotD dostanę ciężkiej depresji.
To była pierwsza prawdziwa bitwa Tańca Smoków i mam głęboką nadzieję, że wszystkie te siwe dziadki i mentalne gówniarze z pełnymi jajami zobaczą w końcu co to znaczy wojna pomiędzy smokami (czyli coś co rozumiały tylko Rheanyra i właśnie Rheanys) i wyciągną daleko idące konsekwencje z bitwy pod Gawronim Gniazdem oraz śmierci Rheanys.
Ps. Fajne jest też to, jak została pokazana relacja Targaryenów ze swoimi smokami. Aegon i Sunfyre ''cieszyli się'' z tego, że się widzą. Aegon uśmiecha się do smoka, a ten trąca go pyskiem, oczywiście pomijając fakt Aegona bycia pijanym i faktu, że jego głupota, porywczość doprowadziły do tego, iż on sam jaki Sunfyre zostali bardzo ciężko ranni, na granicy śmierci. A Rheanys i Meleys.. cudo. Traktują się jak stare, dobre przyjaciółki, a rzekłbym, że nawet jak siostry. Po mało wymagającym pokonaniu Aegona i Sunfyre Rheanys w zasadzie mogłaby odlecieć i mieć wszystko w pompie, bo i tak odwaliła kawał dobrej roboty (swoją drogą, widać tu też wątek charakterologiczny Rheanys), ale mimo to, po wzruszającym, porozumiewawczym spojrzeniu ze swoją smoczycą, mówi (rozdzierające serce) ''Atakuj, Meleys'', bo wie, że ona (a w zasadzie Meleys) jako jedyna ma szanse choć uszkodzić Veaghar, co im się udaje, niestety obie płacą za to najwyższą cenę. Na koniec Rheanys puszcza się siodła i godzi ze swoim losem. I jeszcze reakcja Aemona na śmierć ciotki oraz wpatrujący się z wytrzeszczem we wszystko lord Staunton..
Odcinek oceniam na solidne 9/10, natomiast finalną scenę 11/10
Mnie trochę rozczarowała decyzja Rhaenys. Myślałam, że jest bardziej rozważna, a mniej "honorowa". Wiadomo było, że nie pokonają Vhagar, więc to była misja samobójcza, której wcale nie musiało być. Dosłownie nikt nie miałby za złe Rhaenys, gdyby wróciła do domu po pierwszym ataku. A tak Czarni stracili największego smoka i doświadczoną członkinię rady, a my najlepszą postać 😢.
bardzo irytująca postać,prawie na równi z królem-pijakiem,nareszcie zginęła i to w jeszcze jakże spektakularnie głupi sposób : D w książce walka trwała krócej + z tego co pamiętam to ona przypaliła króla,nie Eamond
@@mgktl225 Mnie też to trochę rozczarowało, ale bardziej jednak z powodu straty bohaterki. Kiedy Rheanys powiedziała to cholerne "Attack, Meleys" myślałem, że rzucę monitorem xd
Moim zdaniem jej decyzja nie tyle była dyktowana honorem, co właśnie jej rozważnością i, bo ja wiem, chwilą. Kiedy Sunfyre spadł i pojawiła się Veaghar Rheanys wiedziała, że nie ujdą z tego żywe, czego potwierdzeniem było to wymienione z Meleys spojrzenie, na zasadzie, "Zaszczytem było poznanie Cię". Po prostu poświęciła się, bo wiedziała, że ona i Meleys jako jedyne mają szansę zrobić coś Veaghar. I faktycznie została ona zraniona, a pamiętajmy, że Veaghar ma już swoje lata i w związku z blokadą pojawia się problem, żeby ją wykarmić. Pozostaje mieć nadzieję, że poświęcenie Rheanys nie pójdzie na marne..
odcinek wspaniały, szczególnie walka smoków i emocje towarzyszące śmierci Księżniczki Rheanys i jej Meleys. Kilka niedociągnięć jesli chodzi o fabułę, kompletnie nie przeszkadzających a może i ciekawszych? Na przykład, ze w harrenhall czardrzew nikt nigdy nie ściął a tym bardziej nikt nie robił z ich drzewa łóżek, lub to że Aegon nie był pijany gdy walczył z Reahnys, a było to wszsytko zaplanowane ( jak w przypadku Vhagar i Aemonda ) odcinek super nie moge się doczekać kolejnych :D
Rhaenys była moją ulubioną postacią, a Meleys najpiękniejszym smokiem 😢. Ale trochę szkoda, że ta fabuła mimo lekkiej nudy tak strasznie pędzi i nie ma czasu, żeby przywiazać się naprawdę do postaci. W got wszysko działo się na naszych oczach przez kilka lat i można było naprawdę polubić bohaterów i dużo z nimi przeżyć. A tu mimo że jest jeden ród i dużo czasu antenowego na każdą postać, to zamiast je rozwijać, tworcy skupiają się na jakichś nudnych rozmowach i szantażach Larysa zamiast na budowaniu więzi z bohaterami. Przykładowo śmierć dziecka Aegona powinna być mocna i emocjonalna, a ja nawet nie pamiętałam, że oni mają dzieci xd i bardziej mnie zabolało kopnięcie psa 😢. A wystarczyło kilka minut więcej na pokazanie dzieci i Haeleny, żeby ta scena budziła jakieś emocje.
Kompletnie nie wiemy nic o młodszym pokoleniu ani o ich relacjach. Mam wrażenie, że scenarzyści zatrzymali się na początku pierwszego sezonu, a potem znudziło im się budowanie postaci dzieci Allicent i Rhaenyry i Daemona. O dorosłym Aemondzie nie wiemy nic, typ tylko chodzi i czai się po kątach, no i rozwala ludzi swoim ogromnym smokiem. Helaena miała dosłownie z 1.5 sceny z rodzeństwem, śmierć dziecka miałam gdzieś, bo te dzieci, tak jak mówisz, przewinęły się dosłownie z raz na ekranie. Jace jest DZIEDZICEM Rhaenyry, a jedna z córek Daemona ma smoka, to też powinna być ważna postać! No ale zamiast tego dostajemy sceny z Cristonem Colem, pierdyliard tych samych scen i identycznie odgrywanych scen zgromadzenia rady, nie wiem czemu.
Już nie mogłam się doczekać 🎉
Też nie byłam w stanie patrzeć na wałki smoków, ta ich więź z jeźdźcami sprawia, że patrzę na nie jak na duże, latające psy. Scena śmierci Rynaenys rozdzierająca, ale też zupełnie niepotrzebna ze strategicznego punktu widzenia, po skutecznym ataku na mniejszego smoka, pomimo dumy, powinna wycofać się z pola bitwy, atak na Vhagar w tych okolicznościach, z pojedynkę to było samobojstwo, śmierć jej i smoka mocno osłabiła Czarnych
Co do rady, to lordowie mają praktycznie rację, Balea mogła ich spalić, a księżniczka nie jest namiestnikiem wiec mają rację, brak skuteczności królowej też kłuje gdyż powinni szykować armię w tym momencie zamiast tracić zamki...
Nie mają racji dlatego że to ona jest księżniczką i stoi wyżej od lordów.
@@Przemo9050Stoi wyżej, ale czarni tracą cały czas przez takie decyzje kobiet. Już dwa smoki pożegnaliśmy i dwie ważne postacie po stronie czarnych. Daemon miał rację ze wszystkim!
@@agpoland3632 jak dwa smoki ?
@@mocnybawar9093 No Meleys (Rhaenys) i Arrax (Luke). Obydwa zabite przez Aemonda. Mogli posłuchać Daemona i z zaskoczenia ubić Vhagar (tak proponował Rhaenys w pierwszym odc. drugiego sezonu), ale nieeee
ale ona chciała chyba ich spalić. bo niby po co ich goniła?
Tez nie mogłam patrzeć na te biedne smoki walczace między sobą ;(
Też było mi ciężko oglądać jak smoki się biją, bo przecież one też są rodziną :(
Czekałam, czekałam i się doczekałam 🎉❤
Zabrakło mi w omówieniu momentu kiedy Mysaria niejako podsłuchuje naradę wojenną na Smoczej Skale. Czy ktoś też jest zdania, że mogła donieść stronie przeciwnej o planowanym ataku?
dziękuję pięknie za recenzje .....wspanialy odcinek ... ja też normalnie miałem drescze jak oglądałem scene walki smoków .. i z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek Rodu Smoka ..oraz wspaniałą recenzję kolejnego odcinka :)
(Uwaga spoilery!) Niby spoko odcinek, ale można było przewidzieć co się wydarzy i który smok zginie, smok za smoka. Jak król wyruszył do bitwy wiadomo było, że się popisze albo raczej, że nie. Rhaenys powinna była uciekać zaraz po pierwszej próbie ataku na dużego smoka lub poczekać aż się wynurzy zamiast go szukać i zginąć w taki sposób jako osoba doświadczona w bitwach (ale domyślam się, że tego wymagała fabuła). W Grze o Tron śmierć bohaterów wywoływała szok, a tutaj tego nie ma póki co.
Dokładnie
Tutaj wywołuje szok i jakiekolwiek emocje śmierć smoków, pod tym względem ród smoka może i pewnie przebije gre o tron te walki w powietrzu są pełne dramaturgii i epickości
w książce bodajże zginęła równie szybko co ranny został pijak,w książce nie miała szansy na takie nawroty itp : ) scenarzyści dodali w serialu nieco dramaturgii,przedłużyli jej walkę,zauważ że smok pijaka pali się od ognia a babci już nie,dziwne co ? ;) w zasadzie to zrobili z babci idiotkę w serialu
Ale nie wiadomo chyba jeszcze, czy pijak zginął...
@@bracianka dlatego użyłem słowa ranny,nie chce za bardzo spoilerować
Bardzo szkoda Rhaenys, ale coraz bardziej irytuje mnie w jaki sposób napisane zostały postacie kobiece w tym serialu. Każda jest...nobliwa. Tak, nawet Allicent. Pełna wątpliwości, nie chce rozlewu krwi, jest sentymentalna, honorowa, kieruje się jakimiś wyższymi wartościami, powołuje się na więzi rodzinne i można wymieniać dalej. Na dodatek każda jest, jeśli nie manipulowana przez złych, okrutnych mężczyzn wokół niej, to innymi środkami zmuszana do podejmowania mniej szlachetnych decyzji - przez mężczyzn. Mnie jako kobiecie nie podoba się taka narracja, w tym serialu zdecydowanie brakuje postaci takiej jak Cersei, albo choćby Margaery, która złą osobą nie była, ale na pewno intrygowały jej motywacje. Na ten moment jestem trochę znudzona bohaterami Rodu Smoka.
Jeżeli Alicent wydaje się nobliwa w porównaniu z Margaery to trudno to w ogóle skomentować. Serio, Alicent? Najpierw manipulowana, potem sama manipulantka ubiegająca się o order z ziemniaka dla najgorszej matki. Nobliwa? Honorowa?!? No nie... ciekawe, z której strony. Rhaenyra też ma więcej dumy niż honoru, tyle, że rodzinnie tak nie zawala jak Alicent. Jedynie Rhaenys faktycznie bym określiła nobliwą.
@@ewavi9962 kogo konkretnie Alicent manipuluje…? Otto który ją wyśmiał? Larysa który rozdaje karty? Dzieci nad którymi nie ma żadnej władzy? Może trochę Cristona, ale to najgłupsza postać w serialu. Tak, scenarzyści wciąż boją się pokazać ją w złym świetle. Ma romans z gwardzistą…po śmierci męża. Zapala świece dla Jake’a i modli się za dusze zmarłych. Jest hipokrytką i to tępą, ale gdy Rhaenyra mówi jej o przepowiedni to ta bierze sobie to do serca i zamiast machnąć ręką, bo i tak za późno, bo i tak Aegona chcieli na tronie, to ta rozpaczliwie szuka ksiąg Viserysa, no pls. Poza tym w oryginalnym GOT było dużo więcej mięsistych postaci kobiecych poza Cersei - była przecież Melisande, była żądna zemsty Aria, była Catelyn, lady Olenna, nawet Sansa, choć powoli budowana, do czegoś dążyła. Postaci kobiece w Rodzie Smoka chcą pokoju, są matkami, żonami, nie mają głębszych ambicji. Dlaczego? Nie mam pojęcia czego chce Alicent i nie wiem czy się dowiem
@@Ahoialasi była scena Alicent z jej ojcem w tym sezonie, gdzie już było widać, że nie jest już taka posłuszna i naiwna jak w pierwszym, i sama knuje politycznie. Jest hipokrytką i próbuje manipulować choćby Aegonem, a że nie wychodzi to mistrzowsko - inna sprawa. Po stronie czarnych jest lepiej, bo choćby Rhaenys i Rhaenyra wydają się mieć więcej charakteru, a może też wyjdzie z cienia Baela. U zielonych niestety bieda, tylko Alicent, z którą ciężko w ogóle sympatyzować. Z tym, że w GoT było więcej fajniejszych postaci kobiet to się zgadzam, tylko nie zgadzam się z tym, że te z HoTD są jakoby "nobliwe". Nie są.
O jak ja dzisiaj czekałem. pomijając taniec smoków to odcinek ten wręcz ugina się od foreshadowing'u, bardzo wiele małych wskazówek które przepowiadają co będzie w przyszłości, naprawdę odcinek napakowany po brzegi.
Szukam znaczenia dla zbitego przez Aegona naczynia na wino. Może zapowiada jego otrucie. Ale to jak Alicent zbiła smoka oznaczał upadek smoków.
możesz je wymienić :D? oznacz tylko spoiler, chętnie poczytam
@@adamcwierz8077Moim zdaniem nie trzeba szukać znaczenia w zbitym naczyniu na wino przez Aegona. Myślę, ze jemu po prostu się nudziło i potrzebował jakiegoś bodźca w życiu. Do tego dochodzi to że jego własna rada ma go gdzieś i spiskuje sobie w najlepsze.
Smok na naczyniu jest złoty, tak jak jego smok sunfyre. Ktory zostaje mocno pokiereszowany podczas bitwy - rozbicie szklanego smoka to rozbicie sunfyre@@gering9650
Naczynie zbite przez Aegona jest zdobione smoczym motywem. Kolor szkła może odnosić się do barwy Sunfyre'a. Kończąc scenę, Aegon depcze po szkle, co można interpretować jako zaprzepaszczenie tego smoka.
Akurat z tym że Daemon jest psychopatą to przesada. Gość ma wątpliwy kompas moralny 😅 ale jednak to trochę głębsza postać niż tylko jakiś maniak
I pomyśleć ze rhaenys mogła ich spalić w zeszłym sezonie
W końcu odcinek, w którym coś się wydarzyło.
Jak zobaczyłam Oscara Tully na ekranie to myślałam, że to Rickon z GoT :) Jeśli to celowy zabieg castingowy to plus dla ekipy :)
Rhaenys mówi do Meleys : Znów ruszamy w bój stara przyjaciółko. Gdzie wcześniej walczyły?
Dokładnie tak samo miałam, oglądałam walki smoków ze łzami w oczach. Wiedziałam o tym, jaki będzie los Rhaenys i tym bardziej poruszające były jej słowa o ostatniej walce do Maelys.
I też uważam, że wątek Daemona w Harrenhal jest mega nudny. Cieszy mnie tylko powrót Milly jako młodej Rhaenyry, lubię tą aktorkę.
Cudowny odcinek RIP Rehnys
Takie odcinki z akcją, ze starciami smoków (ale nie tylko) mogłyby być częściej :D Jest mnóstwo gadania w tym serialu..
I to gadania, z którego tak naprawdę nic nie wynika. W got nie musiało być walk i fajerwerków, a dosłownie każda scena i rozmowa była bardzo ciekawa (oprócz Aryi w Domu Czerni i Bieli i Daenerys w Meereen xd). Bo z tych rozmów coś wynikało albo budowały postacie i relacje. A tu mam wrażenie, że jest dużo gadania, a mało sensu w tym gadaniu. + Zwidy Daemona mnie strasznie męczą i w ogóle nie budują jego osobowość, bo ta postać jest dla mnie nijaka. Fajny był może na początku, ale twórcy zamiast pokazać go więcej zrobili przeskok czasowy, po którym stał się po prostu zazdrosnym dziadem i teraz wolałabym bardziej poznać Aegona albo Aemonda i ich relację. Bo dosłownie relacje między postaciami były jedną z najlepszych rzeczy w got, a tu tego brakuje.
@@mgktl225 Podobne mam odczucia..
Ja się znowu popłakałam!!! Dla mnie renys i meleys bohaterki!!!!
Mi osobiście również podobał się wywód Aemonda i to w starowaleriańskim.... jak ktoś ma rodzeństwo to właśnie taką rozmowę mi to przypominało (przy czym na wysokim poziomie wzajemnej nienawiści). Podobało mi się także i warta jest zauważenia sceny kiedy Rhaenys i Maelys spotykają się wzrokiem tuż przed śmiercią.... jakby smok spojrzał i powiedział przepraszam, żegnaj.
Tragedia! Niby wiedziałam że zginą, a i tak płakałam jak dziecko 🙈🙈☺️
Bardzo fajny odcinek. Prócz walki smoków podobał mi się barwy wojsk i heraldyka w nich zawarta. W "Grze o Tron" mieliśmy prostą symbolikę i proste ubarwienie żołnierzy, tak by wiedzieć kto jest kim, a tutaj przyłożono się do takiego detalu.
Możliwe, ale nie wiem tego na pewno, że figurka smoka która rozbija się Alicent, to może być ta sama, która kiedyś upadła Viserysowi. Młoda Alicent, skleiła mu ją wtedy i dała jako prezent :)
Ja musiałem robić pauzy, żeby opóźnić tego co nieuniknione, przykro się patrzyło na bratobojcze walki, że smokani gdzie tak naprawdę, najwięcej zła zrobili Hightowerowie
Ja musiałam przewinąć końcówkę, więc super, że jest streszczenie :)
Zginęła piękna Rhaenys Targaryen!
Mam takie same odczucia co do walczących smoków. Dobry odcinek, czekamy na więcej
Dla porządku i tych co mają krótką pamięć, sugerowałbym dodanie w „Na szybko” odliczania ile jeszcze smoków pozostaje przy życiu bo ich liczba szybko maleje.
Głupota twórców, że jedne smok poleciał, wiedząć, że Vhagar moze tam być. Miał Daemond racje, z Caraxasem we dwoje dali by rade!!
Aegon tracąc Sunfire traci jedynego przyjaciela-przez własną głupotę😑
Szkoda że scen budowania więzi miedzy ludźmi a smokami jest w serialu tak mało.
Byłyby myślę sporym czynniki pomagajacym nam widzom bardziej się związać z Rodem Smoka.
#team Meleys💔
Jeśli serial zrobi to co było w książce to (uwaga spoiler) Sunfire przeżyje ale nie będzie już zdolna do walki bo będzie okaleczona i niezdolna do lotu.
Dziękujemy.
Wielkie dzięki!!! ❤️❤️❤️
@@jakbyniepaczec Ja się pytam kiedy będzie program dla wspierających na yt dla tak wspaniałego kanału.
Odcinek super, koniec trochę smutny ale z adrenaliną
Także mam problem z walkami/krzywda smoków, nie wiem czy dam radę obejrzec te serię do końca.. Pozdrawiam
Kaja rozumiem cie doskonale, uwielbiam smoki. Odcinek bardzo smutny dwa razy oglądałam dwa razy ryczalam gdy Rhaenys i Meleys giną 😓😭mysle, że to nie koniec...
Moim zdaniem te sny symbolizują jego chęć władzy a jednocześnie wyrzuty sumienia że jego działania dążą do celu jakim jest śmierć renyry oraz że to miejsce doprowadza ludzi do szaleństwa gdzie na naradzie zieloni o tym rozmawiali żeby nie atakować herynchol bo daemon tam postrada zmysły a oni za ten czas zajmą ten drugi zamek ja tak to widzę 😂
IMO, taka jakaś niepotrzebna ta śmierć tej Rhaenys i jej smoka.. Najlogiczniej było spadać stamtąd jak się Vhegar pojawiła.. no ale wiadomo, w serialu się logiki doszukiwać to głupota...
ucieczka z pola bitwy równa się utracie honoru walczącego, Renys była bardzo honorowa wolała zginąc w walce niż wrócić z podkulonym ogonem i stracić honor. Myślę, że o to w tym wszystkim chodziło bo było widać w pewnym momencie, że jest gotowa uciekać ale jednak zawróciła.
Największy smok, a i tak przy każdej walce atakuje z zaskoczenia
unika ciężkich obrażeń i wykorzystuje element zaskoczenia jako przewagę = najmądrejszy smok i jeździec,w przeciwieństwie do pijaka czy starej zgorzkniałej baby : )
@@krzysztofk5230 Psychopatia to nie mądrość. To po prostu brak skrupułów.
@@first_of_hername160 to jest wojna,tu nie ma miejsca na skrupuły,ludzie słabi giną,bardzo dobrze zrobił,w książce zginęła szybciej
@@krzysztofk5230 Wojna to patologia więc potwierdzasz to co napisałam. Śmieszne, że o wojnie wypowiada się koleś, który mieszka z mamą. Nawiasem mówiąc taka słaba Sansa przetrwała wszystko.
@@first_of_hername160 to po kiego ch.ja oglądasz serial o wojnie ? : ) idź obejrzyj Naruto lub Barbie
Ty za to możesz się wypowiadać o wojnie,pewnie nawet broni w ręku nie miałaś,a już tym bardziej nie znasz mnie i z kim mieszkam,takie prywatne wycieczki są żałosne: ))
Ten smok z kamienia który upadł Alicent jest innym symbolem :) wystąpił już w pierwszym sezonie. wcześniej upadł Viserysowi, a Alicent kiedy jeszcze na niego 'polowala' nakazała kamieniarzowi go naprawić, po czym wzruszonemu Viserysowi wręczyła go z miną małego kotka
Smok który wypadł jej z rąk to ten sam smok który bodajże w 3 lub 4 odcinku 1 sezonu upuścił jej zmarły mąż a ona go oddała do naprawy i zwróciła mu naprawionego smoka
Wydaje mi się że to było raczej nawiązanie do wspomnień zmarłego króla i jego słów i tego jak dla niego była ważna historia i jego postanowienia co do sukcesji Rainiry
Ja z kolei właśnie jakoś nie mogę się zaangażować emocjonalnie w ten serial bo to prequel i cokolwiek by się nie stało to i tak przeszłość dla gry o tron. Jasne wizualnie i aktorsko dobry serial, ale co mi po wybieraniu stron, skoro i tak Danka nie została królową, czyli rod smoków przepadł. Wolałbym sequel, a najlepiej książkę od grubaska.
Jak ja czekałem na tą akcje! Nareszcie. Nie mogłem oderwać wzroku finałowe sceny sztos! Też szkoda mi smoków i strat po stronie czarnych, jednak gdyby nie to byłoby po prostu nudno
Smoki Alicent to smok który pokazywał jej mąż gdy przyszła do niego pierwszy raz.Figurka też się wtedy zbiła a Alicent go dałą do naprawy
Przed obejrzeniem 4 odc czytalam mnostwo komentarzy że super odcinek i w ogóle. A kiedy zaczelam ogladac bylam rozczarowana. Ponownie pokazali trupy bez jakiejs szczegolnej walki jak w poprzednim odcinku. Pierwsze 45 min się troche dluzylo. Zastanawiam sie czy bd w ogole jakas bitwa która na ekranie bd trwala dłużej niz 15 min. Nie wiem czy to kwestia mniejszego budżetu w porównaniu z got czy materiału źródłowego.
rozbity smok tez jest sybolem odwrócenia sie Alicent od wszystkiego w co werzył Viserys. (to ten smok którego mu podarowała w 2 odcinku 1 sezonu)
Ciekawa interpretacja
Krzyczałam "odwrót!" ale ona nie posłuchała :(
Bardzo fajnie się Pani słucha - wpadam za tydzień :D
Zapraszam i pozdrawiam ❤️
13:56 "W czerwonej przystani Aegon wychodzi z siebie dosłownie"
Pomińmy przejęzyczenie, ale jak to DOSŁOWNIE wychodzi z siebie? Jak można DOSŁOWNIE wyjść z siebie? :))
Czekałam na to na szybko caaaaaaaały dzień 😢 ohhhh były łzy i smutek
❤️
Meeeega odcinek, początek trochę sie ciągnął, wiadomo, ale koniec!!! - walka smoków, pijany "król" (ktory jednak mam nadzieję, nie przeżyje i ktooooo wtedy zasiwdzie na nieprawowitym tronie??? Aaaaa!!:D), wiadomo, szkoda czarnych, ale to co sie stalo w walce akurat było nieuniknione.. namiestnik niech szybko traci głowę, bo ehhh, az sama mu ja urwe, przez telewizor 😶 jestem mega podekscytowana, ksiazki nie czytalam, wiem, ze jest sporo rozbieżności, ale zdecydowalam, chcę sie dokładnie zagłębić i jutro ide wypożyczyć, wszystko od początku 💪💪
Zaskoczę Cię pozytywnie ale serial mimo rozbieżności daje nam momentami dużo więcej niż książka, w książce niektóre rzeczy były opisane krótko i niedokładnie typu " tego dnia zginął ten i ten" nie ma opisu jak zginął co się stało.
Jak oglądałam w nocy odcinek to jedno co mi przyszło na koniec to: no to karuzela poszła w ruch
Wytłumaczy mi ktos czemu te smoki i targarienowie nie byli odporni na ogień jak Denerys i jej smoki ?
Edmund Aemond the Edek ewidentnie chce wbić na tron. Więcej takich zabiegów scenariuszowych. Niby przechodzą obok bez echa, Kaja delikatnie to wyłapała ale to jest sztos.
„Jak o mnie chodzi - totalny ziew” 😂😂😂
Serialowa wersja bitwy jeszcze lepsza niz książkowa 🔥!
Możesz streścić ?
@@Przemo9050
W książkę masz wzmiankę o bitwie, kto poległ i kto został okaleczony i tyle, tak jakbyś czytał wpis ma wiki na 800 znaków.
@@martyel9194nie czytałam jeszcze książki, chociaż wiem już jak się to skończy 😢. Ale ciekawa jestem jak te wszystkie wydarzenia są tam opisane. Czy tak rozlegle i z dialogami jak w plio, czy to bardziej wzmianki i krótkie opisy wydarzeń? I jest tam coś o zagładzie Valyrii i Essos, czy to tylko dzieje Targaryenów po lądowaniu w Westeros albo od samego podboju?
Też kocham smoki, tylko też te dobrze zrenderowane
Pierwszy odcinek nowego sezonu mnie lekko zawiódł, szczególnie sceny na murze zdawały mi się drętwe aktorsko. Pospieszyłem się z oceną, że zmiany wyszły na gorsze i będę się nudził przy tym sezonie. Szczerze przyznam, że się myliłem. Coraz lepiej się to ogląda. Spokojniejsze tępo akcji, ujęcia pomagające wczuć się w klimat chociaż z pozoru niewiele się dzieje na ekranie, ester eggi i symbolika. Wszystko na plus.
Nie wiem jakim cudem mogli z najciekawszej postaci (Daemon) zrobić wątek, który wręcz chcę się pominąć podczas oglądania. Mam nadzieję, że po prostu budują mu jakiś character development, żebyśmy go postrzegali jako człowieka a nie, że skończy się tak jak przepowiadziała mu ta laska - umrze w Harrenhal. Oby doszło do tego co moim zdaniem byłoby najciekwszym wątkiem w serialu, walki Daemona z Aemondem.
11:25 Oczywiscie. Zawsze wina chłopów.
Jedyny przejaw mizoginii w tym odcinku to gdy lordowie plują na Rhaenys a wstają na widok Corlysa. To że nie słuchają się Baeli? Jacaerysa też nie bo są gówniarzami. To że nie słuchają sie Rhaernyry? Excuse me. Babka wymyśliła sobie mission impossible, nie ma pojęcia o strategii, robi chaotyczne ruchy i sama chce lecieć na śmierć. No nie jest urodzoną liderką na czas wojny niestety 😢
Bardzo mi się podobała w tym odcinku duża ilość dialogów w języku valyriańskim. Moim zdaniem dodaje to mega klimatu. Swoją drogą śmieszna sprawa, że nikt tam z tej rady nie próbował się uczyć tego języka żeby chociażby móc rozumieć albo o czym rozmawiają 😂
Te wizje są niepotrzebne ale ale ale opowieść miejsca jakim jest HarenHall, czy jak to się pisze, była super. Lubię "świadome" miejsca w kulturze chyba, że okaże się to jedynie zagrywka a byłoby szkoda.
Głupi ludzie wywołali głupią wojnę przez nieporozumienie, a teraz smoki muszą za to cierpieć :( A najgorsze jest to, że to dopiero początek...
W książkach to nie było nieporozumienie tylko brak zgody na dziedziczenie tronu przez kobietę.
Zaleciało klimatem starego dobrego GOTa. Budowanie napięcia, dyplomacja, gadka szmatka i cyk. Najfajniejsza postać ginie w bardzo smutnych okolicznościach. Tak czy siak, apetyt rośnie w miare jedzenia! Czekam na więcej !!!