Co to znaczy „No przetarła się”?! To ja przyjeżdżając np. z Warszawy mam się domyślać ze tam kiedyś była jakaś linia? W innych programach było mówione ze lewy pas powinien wjeżdżać na skrajny lewy a tu zdziwienie ze ktoś z prawego pasa chce wjechać na środkowy. Jak ma zapanować jakiś porządek na polskich drogach skoro policja, organizatorzy ruchu i rady BRD stosują swoje własne interpretacje przepisów i każdy mówi inaczej… tragedia.
Ciągle zbyt mało takich filmów edukacyjnych, takie sytuacje dotyczą nie tylko tego ronda ,podobne sytuacje są w wielu miastach i wszędzie są te same problemy, chciałbym żeby inne miasta również prowadziły podobną edukację na swoim terenie jak Pan Marek na terenie miasta Krakowa .
Mocną masz wiarę w ludzi 😔. Ktoś 20 lat jest ignorantem na ulicy, blokuje krzyżówkę, wyjeżdża z ronda z wewnętrznego pasa, nigdy nie zatrzyma się na czerwone+strzałka nie wiedzieć czemu zielona, i filmik go ustawi do pionu?
No właśnie. Współpraca. Tego bardzo często brakuje. No ale żeby móc współpracować, to trzeba umieć i pomyśleć. Mnie też nieraz krew zalewa, kiedy jełopy blokują skrzyżowanie. A z jakiego powodu? Ano z takiego, że na rondzie jest jeden pas do skrętu, po skręcie są 3 pasy, a za rondem 2 się kończą. No to większość jełopów koniecznie się pcha na ten, który ma kontynuację. Kiedy stoję na początku kolejki do skrętu, to jeszcze się wyrobię, żeby zająć któryś z pasów, które nie mają kontynuacji, a później jakoś umiejętnie się gdzieś wcisnę. Ale kiedy jestem dalej, to już nie mam takiej możliwości i zamiast czekać maksymalnie 2 cykle świateł, przeciąga się to do czterech, albo i pięciu. Ja nie wiem, czego teraz uczą w tych szkołach nauki jazdy, ale na pewno nie poruszania się po mieście...
Cały czas dominuje taka myśl, że zaraz wszyscy rusza i zjadę z tego skrzyżowania. Stojąc przed sygnalizatorem pewnie złapie mnie czerwone światło i stracę czas całej zmiany, a tak mógłbym się jakoś prześlizgnąć. Z tego co ja się uczyłem to z lewego jedzie się tylko na lewy a z prawego na pozostałe. Jeżeli ma być inaczej to maluje się taką linie jaka tam była aby zaznaczyć odstępstwo od podstawowych zasad ruchu.
Pan Marek jakiś taki wyciszony, a jak już ciska gromy to delikatnie - chyba jakieś rekolekcje były ;-) PS Rondo Matecznego było już makabryczne 20 lat temu 😐
Jak można tak znakować jezdnie skoro po paru miesiącach nic już nie widać. Ten problem jest wszędzie w Krakowie. A to linie prowadzące a to pasy dla pieszych itd. Mam wrażenie że miasto robi to specjalnie żeby "robota się kręciła". Strasznie mnie wnerwia ta bylejakość w znakowaniu jezdni. Miasto Kraków robisz to źle.
Ciagle tylko wina kierowców-dlaczgeo wytarta linia nie zostala odmalowana?! Przeciez to jest zagrozenie w ruchu drogowym! Powinni wyciagac konsekwencje za takie zaniedbania!
Ktoś bierze kasę za złe oznakowanie, a winą obarcza się kierowców. Miejscowy jakoś poradzi sobie, obcy głupieje. Korkuje się większość miast w kraju. Brak obwodnic.
Problemem wielu krakowskich dużych skrzyżowań z wyspą centralną, takich jak to z programu jest torowisko tramwajów przechodzące przez środek skrzyżowania. Należałoby jak najszybciej je przebudować. W taki sposób by przed skrzyżowaniem torowisko przebiegało obok skrzyżowania lub najlepiej w tunelu pod nim. Torowiska bowiem dzielą takie skrzyżowania na wiele drobnych części z osobną sygnalizacją i tworzą problemy- zarówno dla samochodów, autobusów, ciężarówek jak i tramwajów. Wielokrotnie bowiem można obserwować sytuację gdy blokowane są tramwaje oraz sytuacje gdy to tramwaje blokują inne pojazdy.
Tak i tym samym ronda są miejscem gdzie długo sie stoi, a w teorii mają być ułatwieniem i przyspieszeniem. Tymczasem tam gdzie jest tramwaj na rondzie musisz uważać 3x bardziej i zatrzymujesz się po kilka razy.
Moim zdaniem bardzo słaba organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu. Samochody wzajemnie się blokują. Lepsza była by organizacja taką że skręcający w lewo mają zieloną falę że zjeżdżają całkiem ze skrzyżowania a nie czekają i blokują ruch
Tak ale to może oznaczać ograniczenie przepustowości nawet o 50%. W sensie zielone dla tylko jednego wlotu. Chociaż patrząc na to dzisiejsze wjeżdżanie jak zjechać nie można może byłoby to lepsze :)
Byłbym bardzo wdzięczny gdybyście wybrali się z kamerą na skrzyżowania księdza Meiera/29 Listopada oraz dobrego pasterza/29 Listopada. Czasem wyjazd z tych 'bocznych' ulic w lewo graniczy z cudem przez pojazdy jadące 29 Listopada i wjeżdżające za sygnalizator mimo korka i tym samym blokujące cały przejazd i możliwość lewoskrętu. Jeżdżę tamtędy każdego dnia i bywa że pokonanie tego skrzyżowania zajmuje 2-4 zmian świateł. Kosmos!
Tak jak Pan wspomniał, przydałoby się położyć trochę więcej farby na tym rondzie. Te pasy ruchu powinny razić w oczy swoim śnieżnobiałym kolorem. A w miejscach na przecięciu kierunków ruchu dać "iksy na różowo" wtedy nikt na nich nie stanie.
dokładnie, tak jest w UK że skrzyżowanie jest wyraźnie oznaczone i widać ta strefę która ma być pusta bodajzet kolorem czerwonym z żółtymi liniami . Taka koperta i jak na niej staniesz to odrazu widać żeś dupa a nie kierowca
Amatorzy, tam kierowcy firmy kurierskiej z pasa do jazdy na wprost, walą za azylem w Wadowicką :) Tak się tam kiedyś jeździło. (nie ma się czym w sumie chwalić) Pozdrawiam były pracownik
Codziennie jeżdżę tym rondem w różnych godzinach, problem zaczyna się już od ulicy Wadowickiej, kiedy to ludzie nie wiedzą którym pasem ruchu chcą jechać i blokują wjazd z ulicy Bonarka, bo oni muszą na siłę pojechać do przodu, mimo że przed skrzyżowaniem światło jest czerwone, a samochody chcące włączyć się do ruchu, albo te skręcające z Wadowickiej w ulicę Bonarka muszą czekać i czekać, a później wymuszać, bo inaczej się nie da… 😟 może tam przydałaby się sygnalizacja świetlna? Ponieważ w okolicy Biedronki i McDonalda porusza się bardzo dużo pieszych i rowerzystów, skręcając w ulicę Bonarka też czasem trzeba przyblokować ruch, ponieważ należy przepuścić pieszych. Po paru latach człowiek się przyzwyczaja, ale lepiej by się jeździło gdyby usprawnili całą organizację ruchu w tym miejscu. ☺️
Problem częściowo rozwiązałaby reorganizacja sygnalizacji świetlnej. Gdyby na kierunku Kamieńskiego Wadowicka było zielone, tak jak to jest na kierunku Wadowicka Konopnickiej, to ten najbardziej obciążony kierunek szybko by się opróżniał.
Rondo mateczne straciło już dawno swoją przepustowość a zamiast je zmodernizować to będziecie się ratować farbą na ile wystarczy rok dwa by korki przeniosły się dalej teraz w godzinach szczytu korek zaczyna się od malborskiej w kierunku centrum a w drugą stronę to od alej porażka
linie zatrzymania są za daleko od jezdni poprzecznej i marnuje się miejsce na jedno całe auto sam tak jak na filmie pan Marek jadę 6:00 min po lewej jest światło widoczne, powinny być malutkie światła naprzeciwko i było by ok... Mateczne to paranoja blokowanie i cwaniactwo tam panoszy się nawet trąbisz nie cofnie się pokaże ci środkowy palec. Ja zawsze na prawy jadę bo muszę w rydlówke skręcić
Proponuję jechać na skrzyżowanie Al.Solidarności z ul.Ujastek Mogilski w godzinach szczytu.Jadąc od obwodnicy i chcąc skręcić w lewo(pod zalew) bez wymuszenia pierwszeństwa nie ma szans:)Ciekawe jak by tam wyglądał egzamin na prawko:)
Ostatnio tak myślałem ma tym skrzyżowaniu, że zapomniałem że muszę jeszcze ustąpić tramwajowi. Tylko cudem nie doszło do wypadku śmiertelnego. Mateczny to nic w porównaniu z tym skrzyżowaniem.
to skrzyzowanie wyglada tak od 50 lat, korek jest z polnocy od mostu grunwaldzkiego, od wschodu od korony, od poludnia od pomnika ofiar bylego niemieckiego obozu koncentracyjnego a od zachoducala wadowicka - MAJSTERSZTYK !
Stal i beton , nie są wcale takie drogie. Za cenę dwóch czołgów, mielibyśmy tam skrzyżowanie wielopoziomowe...komentarz zbyteczny. Zwłaszcza,że ukształtowanie terenu ułatwia takie rozwiązanie.
Najprostsza metoda: przy pierwszej fazie świateł wjazd na rondo dozwolony tylko z jednej ulicy (np. Wadowickiej), ale za to kierowcy wjeżdżający na rondo - niezależnie od tego gdzie chcą na nim jechać (prawo/prosto/lewo/zawrotka) - powinni mieć możliwość zrobienia tego bez zatrzymania! (Bo na każdej z w/w "relacji" powinno być zielone światło.) I potem zatrzymujemy wlot z wadowickiej i puszczamy wlot z ul. Kamieńskiego. A potem to samo, ale z ul. Kalwaryjskiej. Czwarta - ostatnia faza - otwarcie wlotu z Konopnickiej. Wadą tego rozwiązania jest fakt, że tramwaj który wjedzie na rondo podczas fazy nr 1, będzie musiał na tym rondzie "koczować" aż do rozpoczęcia fazy nr 3... ale kwestia blokowania ronda stanie się wówczas przeszłością :)
To skrzyżowanie to porażka jadę tam raz za czas ale ustawienie się nawet na tym prawym pasie zgodnie z przepisami to dla naszych kierowców nieraz nielada wyzwanie każdy staje w poprzek aby tylko się wepchnąć zrobić miejsce tym z tyłu ostatnio jeden kierowca właśnie 2/3 zgasło z tyłu trąbią na niego światła chwila moment zmiana gość utknął nie widząc sygnalizatora kolejni trąbią chłop macha rękami. Dziwi mnie tylko brak reakcji na ten ruch masakra rondo do reorganizacji może trzeba dołożyć jeszcze kosztem zieleni jeden pas wiadome koszta ale za to było by spokojniej i bezpieczniej.
Rondo turbinowe z twardo wyznaczonymi pasami na konkretne kierunki ruchu (jak przy dworcu) i temat byłby załatwiony. Wieloetapowa sygnalizacja świetlna zawsze będzie miała problem z zapewnieniem przyzwoitej przepustowości 😐
Skrzyżowania powinny być tak zrobione aby były proste do przejechania. Co ma zrobić kierowca który jedzie tamtędy pierwszy raz? Dlaczego nie tworzy się ruchu w taki sposób? Tworzymy takie potworki i winni są kierowcy?
Tego się nie da naprawić. Proponuje zakaz skrętu w lewo i zamknięcie tych pasów od strony Kamieńskiego. Nie oszukujmy kierowców, że tam się da skręcić, bo można próbując wykonać ten manewr stracić nierzadko 15 minut.
Byłam w Krakowie cały tydzień i kilka razy pokonywałam to rondo i powiem tak nie miałam problemu jadąc na nawigacji i zwracając uwagę na znaki i światła. Chociaż nie powiem jest blokowanie przez innych użytkowników i mnie również obtrabiono jak stawałam gdy nie miałam miejsca by nie blokować innych.
Co do zastawiania pasów, to w Gdańsku pięknie to widać na zjeździe z nowej Słowackiego na Chrzanowskiego i Polanki... Dlatego, że za skrzyżowaniem jest zwężka, jest lewy pas wolny, wszyscy blokują prawy pas i wystaja na lewym pasie alei, a jak już ktoś pojedzie lewym, to patrzą się jak na cwaniaka...
Jakby zaczęli myśleć w 2020 to na 2040 może by coś zrobili. A tak na poważnie to już rozgrzebanych robót nie ma komu i za co skończyć, a co drugi chce tu kolejnych inwestycji.
@@riesling5771 te aktualne inwestycje to są trochę z dupy, bo rondo matecznego już od dawna prosi się o przebudowę, nawet grzegorzeckie jest w lepszej kondycji, trzeba poprawiać węzły, to ruch się upłynni
No, to skrzyżowanie to naprawdę wymaga kreatywności w jeździe, nie raz trzeba uciekać gdzieś w bok i doklejać się do innych samochodów, by się pomieścić. Jak np. w 4:58 - ja tu bym jeszcze się zmieścił po lewej, między tą mazdą a krawężnikiem :D
przeważnie w lesznie tak samo jest nie daja kierunkowskazów i trąbią jesli robisz odstpp od pojazdu bo obowiazuje odsptep od pojazdu i trombią jak robi sie odpstep od przejscia dla pieszych przy rondzie lub zmieniaja z pasu lewego w rondzi na prawy ale nie legalnie nie poprawnie nie raz o mało co mi nie uszkodzili auta co najmniej 3 razy
Beznadziejne to skrzyżowanie jest. I jeszcze te linie warunkowego zatrzymania dwa metry od przecięcia kierunków, kompletny bezsens. Łatwo można tam dużo rzeczy poprawić, ale trzeba chcieć.
Też jestem tego zdania. W pierwszej kolejności przemyślana infrastruktura i prawo, a dopiero w drugiej wymagać przestrzegania przepisów od użytkowników. Bo jest jeden wielki galimatjas. Nie może być argumentem, że tak się tutaj jeździ, że trzeba wiedzieć kiedy zmienić pas. No nie każdy jest tutejszy i wszystkim powinno się tak samo jeździć.
We wtorek 1,5h godziny w Krakowie w korku i widziałem takie rzeczy że czasami nóż w kieszeni się otwierał. Każdy się wpierrr da la, blokują przejazdy po prostu raj dla wyłudzaczy kasy z OC
A ja proponuję byście przyjechali do Poznania i ogarnęli co tam się odwaliło z oznakowaniem pasów. Ludzie się nawet nie orientują że zmieniają pas - tyle tego nawalili.
Nareszcie jakiś odcinek nie o przejściach dla pieszych lub przejazdach kolejowych. Dobrze, bo mi już bokiem wychodziły, kto zawsze uważał to po zmianie przepisów uważa bardziej, kto nie uważał dalej nie uważa niestety. A to że rondo jest kiepsko zorganizowane to wiadomo od dawna. Na szczęście nie mam tam żadnego interesu jeździć, więc nie stoję w korkach które tam się tworzą. A jak przejeżdżam to wiem jak jechać, właściwie to proste skrzyżowanie, tylko trzeba uważać na oznakowanie i tyle.
Chaos jest w Neapolu, gdzie drogi są ciasne, gdzie oznakowanie poziome nie istnieje, gdzie nikt nie włącza kierunkowskaz, gdzie motocykle wyprzedzają z lewej i prawej stronie. Ale i tak w tym chaosie jest porządek i wypadki i śmiertelność są niższe.
Wjazd na środkowy pas przy skręcie w lewo nawet jak linie były widoczne to codzienna patologia. Kolejna patologia to skręt w prawo z Wadowickiej w Kamieńskiego. Wjeżdża auto na wewnętrzny pas wystawiając tyłek na pas i nawet nie ma go jak objechać żeby wjechać na dwa pozostałe pasy na Kamieńskiego.
Mówcie co chcecie. Pochodzę z Zielonej Góry i ostatnio miałem możliwość jazdy po Krakowie kilka miesięcy bo tu pracowałem i mam jeden wniosek. Jest tu tak zjebany ruch i organizacja skrzyżowań jest tak beznadziejna do natężenia ruchu że szok. Jestem dość dobrym kierowcą i uważnym a pomimo to miałem wielkie kłopoty aby się tu u Was poruszać. Ogólnie mam odrazę do dużych miast. Wygrywa chamstwo, bucowco większa moc silnika i spryt cwaniaka tubylca. Ble. Gardzę dużymi miastami/metropoliami. Jest tu tylko nie przyjemnie...Wasze programy mimo że uczą wielu odpowiednich zachowań nic nie zmieniają w zachowaniu w ruchu lądowym w tych pięknych miastach ale za dużych jak na mozliwosci przepustowości dróg które wywodzą się z czasów zamierzchłych. Pozdro
Może po prostu nie jesteś dobrym kierowcą. Efekt Dunninga-Krugera. Btw co w ogóle oznacza to sformułowanie i jakie są kryteria? Ja pochodzę z mniejszego miasta niż Zielona Góra, miałem okazję poruszać się po Krakowie i nie jest to miasto najgorsze.
@@Cien18666 zgadzam się, masz rację. ja jestem z Krakowa i by nie być gołosłownym, to faktycznie ja jako tubylec sobie nieźle radzę, przynajmniej w moim rejonie ale nie tylko. ale faktycznie tak jest, że infrastruktura, jej możliwości zawsze nie dorastają, nie nadążają za potrzebami i ilością pojazdów. rozwiązania są mało funkcjonalne, jakby bez przyszłości, na teraz i na pokaz, że coś się robi. a jak.ile i co się robi to trzeba by było wziąć rzetelnych, niezależnych analityków/weryfikatorów/specjalistów, by wystawili notę/opinię w skali 1-10 za współczynnik jakości/użyteczności/funkcjonalności/bezpieczeństwa do ceny/kosztu. niestety nigdy to nie nastąpi, bo wszystko jest kreowane pod marketing/reklamę/wizerunek włodarzy danego miasta i niedostępne dla osób trzecich/obcych bez uprawnień/upoważnień etc. tak więc mogą sobie inwestować w co, jak, ile chcą, a my się nie dowiemy prawdy o inwestycjach i realnych kosztach. w ogóle czy ktokolwiek pyta o zdanie mieszkańców? liczy się ze zdaniem, potrzebami? nie. często się buduje coś kuriozalnego/absurdalnego, niewiele użytecznego/potrzebnego/przydatnego tylko po to, by się pokazać że coś się robi/zrobiło. a to mogą być inwestycje/decyzje/rozwiązania nietrafione. czy kierowcy znają się na architekturze, infrastrukturze, projektowaniu? nie. więc do czego się przyczepią co zarzucą? nie mają podstaw/odnośnika. żeby coś komuś zarzucić, trzeba to wykazać, udowodnić i móc/umieć/potrafić to zrobić, a to nie takie proste i łatwe. osobiście to lepiej mi się jeździło w latach 90/2000. wyższa kultura, współpraca, symbioza, partnerstwo. nie jest źle, ale było lepiej. moim zdanie, wszystkie duże miasta dotknął problem ciasnoty. dzięki zastojowi inwestycyjnemu. ja wiem, że łatwo się mówi, trudniej robi/wykonuje, ale przecież od tego mamy władzę, od tego ona jest, by rozwijała miasto i wprowadzała rozwiązania przemyślane i optymalne. wiem, że się nie da zbudować/zaprojektować infrastruktury z zapasem/wyprzedzeniem 100 lat na przód, ale wzrost liczby pojazdów był jak najbardziej możliwy do przewidzenia i kto chciał mógł to statycznie wyliczyć na x lat do przodu. no ale wiadomo koszty/oszczędności muszą być jak i dochody/obrywy na boku. bez tego żaden przetarg by się nie odbył/umowa by nie doszła do skutku :)
@@Cien18666 zgadzam się z Jarkiem, jestem spoza Krakowa a teraz tam mieszkam. Jeździłem po całej Polsce i nigdzie nie widziałem takiego rozpychania się i cwaniactwa jak w Krakowie. A drogi są zaprojektowane tak nieintuicyjnie i tak słabo oznaczone że nie wiadomo jak należy jechać zgodnie z przepisami. Nie mówiąc o tym że w godiznach szczytu w wielu miejscach można utknąć na drodze podporządkowanej chyba na kilka godzin. Trzeba się wepchnąć i wymusić pierwszeństwo. Zresztą to nie tylko moja opinia, często gadam z kierowacami ubera i mówią mi że nigdzie nie jeździ się gorzej niż w Krakowie
Bez tej jednej linii jest tak jakby nie było wogóle żadnych pasów, chyba każdy przynajmniej raz źle jechał przez takie rondo. A przy zjazdach to nawet nawigacja się myli w komendach głosowych, co ciekawe kreśli już trase dobrze
Niestety, chyba jedyną możliwością nauczenia kierowców nie wjeżdżania na skrzyżowanie, przy braku pewności jego opuszczenie, jest wysyłanie policjantów, którzy będą wystawiać mandaty. To chyba jedyne rozwiązanie.
Czy telewizja zgłosiła nagranie policji w związku z zarejestrowaniem popełnienia wykroczenia w ruchu drogowym? Jeśli nie to nie ma co się dziwić. Tak będzie dalej. Ci co blokują drogi nie oglądają tych filmów. A powinni, na komisariacie.
Czy będzie wprowadzone prawo jazdy na skutery? Ich budowa i masa znacznie odbiegają od motocykli i również technika jazdy jest inna. Może warto byłoby wprowadzić taką kategorię?
Przecież są kategorie AM i A1, nie szukajmy problemu na siłę. Nawet gdyby takowych nie było, to nie oznacza to, że zaraz wszyscy, którzy nie potrafią, zaczną nimi jeździć.
Panie Dworak. Proszę o nagłośnienie pomysłu aby: rowerzysta lub inny uto nabiera pierszeństwa na śluzie po uprzednim zatrzymaniu bezpośrednio przed tą śluzą. (nie musi nawet się podeprzeć, ważne aby zatrzymał się jak na stopie aby był czas go dostrzec)
Przecież ostatnio zwiększono mandaty za blokowanie skrzyżowań to czemu kierowcy dalej blokują te skrzyżowania? Oczywiście to pytanie do tych co twierdzą że jak mandaty będą wyższe to będzie mniej patologii na drogach. Nie będzie. To w jaki sposób zachowują się kierowcy jest związane z ORGANIZACJA RUCHU. Jeżeli ta jest beznadziejna jak na wielu skrzyżowaniach w Krakowie to tam dochodzi do niewłaściwej jazdy, to tam dochodzi do wypadków i to tam są problemy na drodze. Nawet jak byśmy zmienili sposób kształcenia kierowców na idealny to za ile lat ci kierowcy nauczą się idealnie jeździć żeby to było widać na drogach? Za 20 lat? Dlatego przestańmy piern...ć że kogoś wyedukujemy - wpływ będzie znikomy. Najszybszą metodą do poprawy bezpieczeństwa na drogach jest EDUKACJA URZĘDNIKÓW zarządzającymi drogami publicznymi. Dodatkowo stwórzmy urząd kontroli dróg i infrastruktury pod kątem bezpieczeństwa, który nakłada na zarządców dróg obowiązek przebudowy pod możliwością zamknięcia odcinków dróg które nie są bezpieczne. Jak w mieście zostały by zamknięte 2 główne skrzyżowania czy 10 przejść dla pieszych to tam właśnie wydano by pieniądze. W wielu miejscach nie potrzeba wielkich wydatków bo małe usprawnienia powodują dużą różnice. Owszem kierowców trzeba edukować i poprawiać ich nawyki ale to margines a zrozumcie wreszcie że tłum - bo tak trzeba patrzeć na ruch na drogach zachowuje się tak jak pozwala infrastruktura. Proste zasady czyli ,gdzie jest szeroko to będą jeździć szybko, gdzie wąsko i kręto to będą jeździć wolno. Tak należy projektować drogi. Sygnalizacja do skrętu w lewo powinna być taka że najpierw pojazdy mają zjechać z ronda a dopiero później na to rondo wpuszczać kolejne pojazdy.
Jestem w Kilkanaście razy w ciągu miesiąca, wcześniej jak miałem tam jechać to byłem chory, chyba najgorsze miasto do jazdy, ale się wyleczyłem i zacząłem stosować zasadę "coco jambo i do przodu" czyli jak się nie wpier*olisz to nie jedziesz, proste. Ja tylko czekam za w krak zaczną parkować jak we Włoszech czy Francji, z myślą ze zderzaki są do zderzania.
To przykre, że przyjąłeś taką postawę. Pomyśl teraz o Tobie podobnych, którzy są pokazani na tym filmiku. To nie rondo jest winne tylko kierowcy. Mieszkam w pobliskiej dzielnicy i przez Rondo Matecznego przejeżdżam każdego dnia - z różnych kierunków. Nigdy nie mam problemu z przejazdem (nigdy nie utknąłem na środku pasa poprzecznego) jak blokujące drogę dzbany na tym filmie. Wystarczy użyć mózgu, wyobraźni i zachować się kulturalnie na drodze, dając szansę na spokojny przejazd innym kierowcom.
czcams.com/video/lHCEuwDGIn8/video.html Czy mogliby Państwo odnieść się do pierwszeństwa na rondzie w sytuacji z tego filmiku? Kto, co do zasady, jest winien tej kolizji?
@@odpowiedzialnyojciec9021 Policz jeszcze manewry: zachowania odstępu, zmiany pasa i zjazd z ronda. Skłaniałbym się do współwiny, bo kierowca Lexusa wykonał całą serię lewych manewrów, ale Mercedes zamiast zachować szczególną ostrożność, to w niego wjechał.
Przyczyny zjawiska: 1. Wjeżdżanie samochodów na czerwonym z Konopnickiej na rondo = ugrzęźniecie "ułanów późnego pomarańczowego" przed torowiskiem. 2. "Późnopomarańczowi ułani" blokują samochodom jadącym Kalwaryjska -> Kamińskiego (w lewo) możliwość jazdy. 3. Pojazdy z kalwaryjskiej nie mają gdzie się zmieścić na swoim zielonym i blokują przejazd samochodów Kamińskiego -> Wadowicka. Efekt: Kalwaryjska->Kamińskiego oraz Kamińskiego->Wadowicka są totalnie zablokowani, zaczyna się trąbienie, nerwy itd. A Wszystko przez kilku idiotów, którzy na czerwonym wjeżdżają z Konopnickiej->Kamińskego, ale już przed torowiskiem grzecznie stają na czerwonym. Myślę że Kamera i mandaciki w ciągu Konopnickiej->Kamińskiego znacznie zwiększyłyby drożność "ronda".
Oczywiście, że kierowcy się przyczyniają swoim zachowaniem, ale to "rondo" jest źle zaprojektowane pod bardzo mały ruch i przepustowość. Poza tym te tory też komplikują sytuację i utrudniają wjazd np. autobusom turystycznym czy TIR. Kabina przejedzie, a tylna część naczepy zostanie na torach. I są dylematy, blokowania tramwajów. To "rondo" nie mieści kompletnych pojazdów. Poza tym te linie zatrzymania. Ci, którzy skręcają w lewo z ul. Wadowickiej w ul. Konopnickiej często napotykają przeszkody, bo tak są wyprowadzone pasy, że, ci, którzy są świeży, to się gubią. Trudno jest sobie wyobrazić stojąc np. na Kamińskiego z zamiarem skrętu w Wadowicką czy się komuś nie zastawi i nie zablokuje pasa ruchu, kiedy ten dostanie zielony sygnał. Oczywiście jest możliwe i wykonalne prawidłowe ustawienie, ale nie jest intuicyjne, konstrukcja "ronda" nie pomaga. Ja tu nie mówię o wjeździe na czerwonym, ale o jeździe na zielonym. Trudno obliczyć cokolwiek i być pewnym. To "rondo" jest specyficzne. Raz pamiętam chyba ze 20 lat temu trochę błędnie obliczyłem/założyłem, przez co się źle ustawiłem, ale miałem możliwość skorygować pozycję i się bardziej ścieśnić i ustawić pod skosem. Tych przecięć i wyprowadzeń pasów dla rzędu pojazdów jadących z Wadowickiej w Konopnicką z pozycji Kamińskiego w ogóle nie widać. Chyba na farbie oszczędzają.
"Pamiętajmy, że zmieniający kierunek jazdy nie ma na wyposażeniu samochodu zwiadowczego drona i nie zna oznakowania kierunkowego drogi poprzecznej, szczególnie jej prawych pasów ruchu, o czym zapominają szkoleniowcy i egzaminatorzy WORD. Jedyne co wie kierujący, to tylko to, że za skrzyżowaniem nie będzie miej pasów ruchu niż przed nim, przeznaczonych do jazdy w danym kierunku. Jeżeli przed skrzyżowaniem są dwa pasy ruchu do jazdy prosto lub do skręcania, to co najmniej tyle pasów ruchu będzie za skrzyżowaniem" Nie ze skrajnego lewego na lewy i z prawego na skrajny prawy. Cały tekst do znalezienia na blogspot bo youtube nie pozwala wklejać linków.
@4:56 Czym różni się wjechanie na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia przez pana Marka od kierowców, którzy to skrzyżowanie zablokowali przed nim?
@@pietiaboss Oczywiście - tym się różni. Jednak chodziło mi o różnicę w stosowaniu przepisu art. 25, który zabrania wjazdu na skrzyżowanie, jeżeli na ma miejsca na kontynuowanie jazdy. Proszę mi przytoczyć ten wyjątek w PORD wspomniany przez ciebie bo ja nie znajduję.
@@jasiekk7 No ale jak ma przejechać skrzyżowanie? Minął zielone światło, ustawił się na pasie i czekał, aż zapali się kolejna sekcja. Po prostu to rondo to sekwencja 2, a nawet trzech (tory) osobnych skrzyżowań.
@@pietiaboss Nie wiem. Jeżeli uważasz, że to drugie skrzyżowanie (być może, sam się zastanawiałem czy to może światła tylko na przejazd dla tramwaju) to dlaczego pan Marek zatrzymuje się za torami i przepuszcza samochody jadące na zielonym. To one mają zielone a p. Marek nie ma w ogóle świateł? Pan Marek uczestniczy w tworzeniu przepisów więc może by nam to wytłumaczył.
I oczywiście policja ma w nosie. Kodeks drogowy to jest podręczna ustawa, którą należy respektować, tak samo jak każdą inną ustawę, np. Dotyczącą podatków.
oczywiście. panowie każą, poddani/niewolnicy się stosują. "Państwo" ma mieć możliwość i prawo zrobić wszystko z obywatelem, a obywatel "państwu" nic, nawet bronić się. no gdzież obrona ma mu przysługiwać czy dochodzenie roszczen/odszkodowania/rekompensaty? państwo to twór życia i śmierci, którego bezwzględnie i bezwarunkowo trzeba się trzymać i słuchać. kogo państwo zwolni z płacenia podatków, to jego państwowa sprawa i ewentualnie gajowego :). państwo o tym decyduje i nie będzie się tłumaczyć z tego i dlaczego :). tym z których ściąga?? nigdy w życiu. ma do tego pełne prawo się narzucać i decydować o losie innych, kuć ten los, kształtować, kierunkować. święte, błogosławione, natchnione, namaszczone, nieomylne, doskonałe, idealne, bez wad i skazy państwo wie najlepiej i zna się na wszystkim. państwo prawnie/legalnie pobiera/zabiera i nie ma nic sobie do zarzucenia, zero poczucia winy, pokory, odpowiedzialności. a po co mu pokora? skoro jego misją/funkcją/rolą jest pauperyzować bez limitu i narzucać się, wtrącać bez limitu? dali mu takie prawo w 89 roku i to była świadoma, celowa, umyśla zgoda na penetrację kieszonek. nie można tego niech bóg broni odbierać, traktować, postrzegać jako legalnej napaści, rabunku, rozboju, kradzieży :) nie, nie. to są jak najbardziej uzasadnione, słuszne, potrzebne żądania, roszczenia, wymogi egzekucyjno-finansowe, z którymi trzeba się zgadzać, wszak państwo ma swoje aspiracje/ambicje/potrzeby/wymogi/oczekiwania, którymi musi się zaspokoić, wszak państwo ma wydatki/zobowiązania których się podjęło i zobowiązało. ma też zobowiązania wobec niektórych obywateli i to arcy-zobowiązania, wobec musi im zapewnić arcy-opiekę, arcy-ochronę, arcy-asekurację, arcy-obronę i w ogóle sprostać wyzwaniom/wymogom pewnych osób, których traktuje jak oczko w głowie/skarb najwyższy :). na to muszą być środki/fundusze, nawet chociażby gdyby tysiące osób straciło majątek. co tam te marne tysiące, ważna jest elitarna klika. tu nie ma równości życie za życie. jedno czyjeś życie jest warte tyle ile tysiące innych. taka przebitka. te osoby muszą mieć zapewnioną, zagwarantowaną, zarezerwowaną najlepszą jakość życia, bezpieczeństwo i ochronę, dlatego od poddanych/podległym trzeba prawo egzekwować, a oni je respektować. muszą wydolić, sprostać oczekiwaniom/wymogom/żądaniom, muszą wyrobić pulę do korytka niezależnie od możliwości jakie mają. przecież to też ich problem, zmartwienie, interes. państwo wymaga/żąda i to już jest świętość/absolut :). nie ważne czy się może, ważne, z się musi, jest się zobowiązanym. poddani nie mogą się tłumaczyć, usprawiedliwiać niemocą, bezsilnością, bo to nie jest żaden argument, okoliczność łagodząca.aaa i jeszcze jedno poddani/podlegli nie mogą kombinować na 'lewo", '"dziko". państwo to sobie zastrzega :). państwo ma prawo ogranicza, blokowa, narzucać się i jeszcze karać poddanych za niemoc/bezsilność wynikłą z tych narzuconych ograniczeń. działalności/funkcjonalności państwa nie można zaskarżyć choćby w calu, zarzucić mu nadużycia, przekroczenia, zniewalania, dyskryminowania, wrogości, działania po złości, utrudniania/komplikowania życia/funkcjonowania/kreatywności :). żaden trybunał tego nie przyjmie, nie uwzględni, nie zajmie się, bo legalność nie nosi znamion czynów karalnych/przestępczych. wszystko co jest uwarunkowane, poddane, objęte przez legalność jest wolne od zarzutów/oskarżeń i dlatego nie można się przyczepić.a poszkodowani/pokrzywdzeni/uciemiężeni/zniewoleni/dyskryminowani/stratni muszą taki stan/warunki/porządek i ład zaakceptować i liczyć się z tym, że państwo może wszystko. nie ma żadnych ram, limitów, przeciwskazań, progów, barier. dziś państwo czegoś nie może, jutro może poprzez ustawę. dlatego na państwo nie można polegać, bo ono ze swej "natury" jest nieobliczalne/nieprzewidywalne. to państwo ogromnego ryzyka, któremu przysługuje nawet droga na skróty i zawsze ze wszystkiego się wytłumaczy, obroni, usprawiedliwi jeśli będzie chciało. zaniedba, zaniecha, okaże wrogość, pogardę, dyskryminację, to i tak zostanie obronione i oczyszczone, bo tak zakręci karuzelą, że udowodnienie mu uchybień, błędów, złych intencji będzie niemożliwe lub graniczyło z cudem :). to państwo na nic nie odpowiada, bo nie ciąży na nim żadna odpowiedzialność, wszystkie wady, błędy, niedomagania, zaniechania, nieudolności, nadużycia pokrywają zobowiązani/poddani/niewolnicy/podatnicy/zakładnicy :) dlatego państwo może sobie pozwolić na zabawę w odbijanie piłeczki, kpiny, drwiny, bo wie, że tak może, ma prawo i nic mu nie grozi. może sobie dysponować/zarządzać i administrować majątkiem czyim chce, kiedy uzna, że to konieczne/niezbędne/korzystne/opłacalne. może ograniczać kogokolwiek, jakkolwiek i w czymkolwiek i nic mu za to nie grozi. żadnych sankcji :) uzna, że piesi powinni poruszać się pieszo zw takim zakresie/przedziale prędkości i to też stanie się sacrum-absolutum :) jeszcze będzie kusić/wabić/nęcić poddanych/podległych, że warto być poddanymi/podległymi/uwarunkowanymi/obciążonymi i zobowiązanymi, argumentując to ty, że cena/koszt za opiekę/troskę/ochronę/dbałość/reprezentację i usługi i tak jest atrakcyjna/przystępna i konkurencyjna. państwo umie/potrafi się reklamować, promować, polecać, rekomendować, autoryzować, pozować, kreować :)
@@tobiaszpasterski481 prawo jazdy ( podpisem własnoręcznym, każdy zobowiązuje się przestrzegać zasad i przepisów ruchu drogowego) jest dobrowolne. Jeżeli komuś przeszkadzają zasady w nim zawarte, to nie musi robić prawa jazdy. Drogi publiczne są budowane z pieniędzy podatników i żeby nie było anarchii powstał zbiór zasad (w postać ustawy) które regulują porządek. Jeździć jak dzikus to można sobie po swoim podwórku.
@@paswoord1 żartujesz sobie??? ja się zobowiązałem jeździć bezpiecznie i aż tyle lub tylko tyle :). wiesz zrozumiałbym sytuację, w której współtworzę t zasady. wtedy moralnie poczuwałbym się do obowiązku ich przestrzegania :). nie mogę Ci nic innego doradzić kupuj dalej legislacyjnego kota w worku i zgniłki z skrzynce na bazarze. jak Ci pan sprzedający powie, żr takie są jego zasady, zgódź się, przystań na warunki/zasady/reguły przez niego stawiane zwieś głowę i powiedz mu masz rację panie. i wszystkim innym :) dzięki takim osobnikom jak ty kreatywni legislatorzy chętnie wprowadzają buble, absurdy prawne, bo wiedzą, że wy i tak ich poprzecie, obronicie, pochwalicie, przyklaśniecie, bo ich za zbawców/cudotwórców macie :) nigdy się nie sprzeciwicie, nie oprzecie, nie zaprotestujecie. jak wam legislator nakaże stanąć/zatrzymać się na zielonej strzałce do skrętu w prawo celem ustąpienia pieszym widmo/zombie i wyjść z pojazdu pod groźbą kary finansowej to pewnie ulegniecie/poddacie się groźbom/szantażowi/zastraszeniu. takich jak wt posłusznych, pokornych, lojalnych, wiernych, oddanych, poprawnych, podporządkowanych władza/rząd wprost uwielbia, bo okręcił was wokół paluszka i wysługuje się wami do napędzania innych niepoprawnych jak na zestawy głośnomówiące. to są efekty bezrefleksyjności, braku krytyki, dystansu do tego co się przestrzega :). na prawdę rząd musi być z was zadowolony, dumny, zaszczycony :) mieć takich pochlebców, wasali, poddanych, podległych to szczęście/okazja niesłychana. zero buntu, oporu, sprzeciwu, protestu. pełna zgodność/tożsamość/zbieżność/spójność :). zostaliście świetnie ukierunkowani, nastawieni, wytresowani, przygotowani do poprawności/doktrynalności bycia pokornymi/posłusznymi/wiernymi/lojalnymi sługami rządu. w psychice macie już uwarunkowanie/zależność w podświadomości. pakiet/zestaw- sacrum/absolutum. ze wszystkim trzeba się zgadzać. jakie kwestionowanie, krytyka, wątpliwości, podejrzliwości???/ nigdy. zero krytyki, refleksji, dystansu, nieufności. pełna wiara, ufność, poleganie, zdawanie nawet ofiarowanie/poświęcanie/powierzanie się poprawności :):)
@@tobiaszpasterski481 nie jestem demokratą. A skoro w Polsce jest socjaldemokracja i wolą większości politycy ustawnowili takie a nie inne prawo, to należy je przestrzegać. Ja nie mam problemu żeby czekać przed skrzyżowaniem, jeżeli nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy, a skoro Ty w ramach buntu utrudniasz innym życie...to mam nadzieję, że dostaniesz kiedyś taki wysoki mandat, że odechce Ci się wsiadać za kierownicę
@@paswoord1 jeżeli czujesz taką potrzebę lub masz interes, to przestrzegaj :) Twoje zdrowie/życie :) masz prawo pragnąć, chcieć i domagać założenia kagańca i czuć z tego faktu rozkosz, przyjemność :). potrafisz udowodnić, że utrudniam innym życie? w jaki sposób? niepłaceniem haraczu? nie chceniem bycia niewolnikiem?poddanym? człowiek z zasady jest wolny, a nie zniewolony/poddany/podległy/ograniczony :) jeżeli jest poddany/podległy/zobowiązany, to czemuś co sam współtworzy/współtworzył :). nikt nie ma prawa zobowiązywać, narzucać się ludziom by czerpać korzyści, ograniczać, wymuszać, szantażować, grozić, bo jest niestety przemoc/terror/agresja/reżim/okupacja 'legalna" w tzw. "majestacie prawa". nie interesuje mnie kim jesteś, co wyznajesz, co czujesz, jakie masz potrzeby, ja się nie czuję dobrze, w kagańcu jako czyjś niewolnik/poddany. chcesz być sterowany to proszę bardzo, Twój wybór/decyzja, masz prawo i ja nie będę nalegał, zniechęcał Cię. ja jestem zdania, że to co jest narzucone zawsze jest niekorzystne, bo do dobrego, korzystnego, opłacalnego nie trzeba nikogo zmuszać, narzucać się, bo to wynika samo przez się. jestem zdania, że człowiek ma po to mózg, by mógł i miał prawo wybierać między dobrem a złem, korzystnym a niekorzystnym. analiza, selekcja to podstawa normalnego życia, a nie klapki na oczy i szufladkowy mózg. po to mamy percepcje, wyobraźnię, świadomość by korzystać, a nie być sterowanymi na smyczy w kagańcu organizmami :). dlatego ja się kieruję racjonalizmem, logiką, to jest dla mnie istotne/ważne jako baza/fundament a nie kreatywna kreatywność showmanów legislacyjnych :) chcesz, potrzebujesz to daj im poklask, ja nie dam, bo mi oni nie służą, a szkodzą. nie są mi potrzebni o niczego, są zbędni/zbyteczni. bez nich dam sobie radę i bez ich 'instrukcji, dyrektyw, wytycznych. ja i tak będę potrafił/umiał jeździć i to bezpiecznie w warunkach, o jakich im się nie śniło, których nie są sobie w stanie wyobrazić :).
W Krakowie to tak oszczędzają na farbie, że tydzień po malowaniu linie są już ledwo widoczne.
Co to znaczy „No przetarła się”?!
To ja przyjeżdżając np. z Warszawy mam się domyślać ze tam kiedyś była jakaś linia? W innych programach było mówione ze lewy pas powinien wjeżdżać na skrajny lewy a tu zdziwienie ze ktoś z prawego pasa chce wjechać na środkowy. Jak ma zapanować jakiś porządek na polskich drogach skoro policja, organizatorzy ruchu i rady BRD stosują swoje własne interpretacje przepisów i każdy mówi inaczej… tragedia.
Ciągle zbyt mało takich filmów edukacyjnych, takie sytuacje dotyczą nie tylko tego ronda ,podobne sytuacje są w wielu miastach i wszędzie są te same problemy, chciałbym żeby inne miasta również prowadziły podobną edukację na swoim terenie jak Pan Marek na terenie miasta Krakowa .
Mocną masz wiarę w ludzi 😔. Ktoś 20 lat jest ignorantem na ulicy, blokuje krzyżówkę, wyjeżdża z ronda z wewnętrznego pasa, nigdy nie zatrzyma się na czerwone+strzałka nie wiedzieć czemu zielona, i filmik go ustawi do pionu?
No właśnie. Współpraca. Tego bardzo często brakuje. No ale żeby móc współpracować, to trzeba umieć i pomyśleć. Mnie też nieraz krew zalewa, kiedy jełopy blokują skrzyżowanie. A z jakiego powodu? Ano z takiego, że na rondzie jest jeden pas do skrętu, po skręcie są 3 pasy, a za rondem 2 się kończą. No to większość jełopów koniecznie się pcha na ten, który ma kontynuację. Kiedy stoję na początku kolejki do skrętu, to jeszcze się wyrobię, żeby zająć któryś z pasów, które nie mają kontynuacji, a później jakoś umiejętnie się gdzieś wcisnę. Ale kiedy jestem dalej, to już nie mam takiej możliwości i zamiast czekać maksymalnie 2 cykle świateł, przeciąga się to do czterech, albo i pięciu. Ja nie wiem, czego teraz uczą w tych szkołach nauki jazdy, ale na pewno nie poruszania się po mieście...
Właśnie , umiejętność zmiany pasa jest też uzależniona od kultury i życzliwości innych kierowców , a nie tylko nabyta na drodze doświadczenia.
Tak jeździmy proszę Państwa
Przydałoby się tutaj oznakowanie poziomie koloru żółtego - WIELKI "X" w miejscu, którego przepustowość trzeba zachować (tak jak w Wielkiej Brytanii) .
To za trudne, lepiej nawalić pierdyliard niepotrzebnych znaków.
Cały czas dominuje taka myśl, że zaraz wszyscy rusza i zjadę z tego skrzyżowania. Stojąc przed sygnalizatorem pewnie złapie mnie czerwone światło i stracę czas całej zmiany, a tak mógłbym się jakoś prześlizgnąć.
Z tego co ja się uczyłem to z lewego jedzie się tylko na lewy a z prawego na pozostałe. Jeżeli ma być inaczej to maluje się taką linie jaka tam była aby zaznaczyć odstępstwo od podstawowych zasad ruchu.
Pan Marek jakiś taki wyciszony, a jak już ciska gromy to delikatnie - chyba jakieś rekolekcje były ;-) PS Rondo Matecznego było już makabryczne 20 lat temu 😐
Jak można tak znakować jezdnie skoro po paru miesiącach nic już nie widać. Ten problem jest wszędzie w Krakowie. A to linie prowadzące a to pasy dla pieszych itd. Mam wrażenie że miasto robi to specjalnie żeby "robota się kręciła". Strasznie mnie wnerwia ta bylejakość w znakowaniu jezdni. Miasto Kraków robisz to źle.
W tym miejscu nic już nie usprawni ruchu, należy rozbudować skrzyżowanie w wielopoziomowe. Pod i nad powierzchnią.
Tak, najlepiej osobny pas dla każdego.
Wystarczy zrobić światła automatycznie sterujące ruchem, żeby zielone miał tylko jeden wlot.
Rondo faktyczne zrobić, samymi malowaniami jezdni. Oczywiście turbinowe.
Ciagle tylko wina kierowców-dlaczgeo wytarta linia nie zostala odmalowana?! Przeciez to jest zagrozenie w ruchu drogowym! Powinni wyciagac konsekwencje za takie zaniedbania!
Ktoś bierze kasę za złe oznakowanie, a winą obarcza się kierowców. Miejscowy jakoś poradzi sobie, obcy głupieje. Korkuje się większość miast w kraju. Brak obwodnic.
Jak to współpracować?
Przecież to przeciwnicy, rywale, WROGOWIE dookoła nas z każdej strony!
Z wrogiem się nie współpracuje. :)
Zapisz się do PiS-u.
@@bromar2573 a ty zapisz się na listę ludzi, którzy mogą mnie pocałować w d... ;)
Problemem wielu krakowskich dużych skrzyżowań z wyspą centralną, takich jak to z programu jest torowisko tramwajów przechodzące przez środek skrzyżowania. Należałoby jak najszybciej je przebudować. W taki sposób by przed skrzyżowaniem torowisko przebiegało obok skrzyżowania lub najlepiej w tunelu pod nim. Torowiska bowiem dzielą takie skrzyżowania na wiele drobnych części z osobną sygnalizacją i tworzą problemy- zarówno dla samochodów, autobusów, ciężarówek jak i tramwajów. Wielokrotnie bowiem można obserwować sytuację gdy blokowane są tramwaje oraz sytuacje gdy to tramwaje blokują inne pojazdy.
Tak i tym samym ronda są miejscem gdzie długo sie stoi, a w teorii mają być ułatwieniem i przyspieszeniem. Tymczasem tam gdzie jest tramwaj na rondzie musisz uważać 3x bardziej i zatrzymujesz się po kilka razy.
@@brakslow5131 Tak ale ja mówię o skrzyżowaniach jak na filmie. Nie o rondach.
Moim zdaniem bardzo słaba organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu. Samochody wzajemnie się blokują. Lepsza była by organizacja taką że skręcający w lewo mają zieloną falę że zjeżdżają całkiem ze skrzyżowania a nie czekają i blokują ruch
Ciekawe co by było gdyby sygnalizację tam wyłączyć na 1 dzień.
Pan Marek tak duma na tym krakowskim bruku, przynosząc z miasta uszy pełne stuku
napisz jeszcze raz ale z sensem i po polsku ....
@@torment_in_hell5095 Adamas Mickievicius może mieć z tym problem.
wystarczy linie kierunkowe i światła które umożliwią przejazd całego skrzyżowania
Tak ale to może oznaczać ograniczenie przepustowości nawet o 50%. W sensie zielone dla tylko jednego wlotu. Chociaż patrząc na to dzisiejsze wjeżdżanie jak zjechać nie można może byłoby to lepsze :)
Byłbym bardzo wdzięczny gdybyście wybrali się z kamerą na skrzyżowania księdza Meiera/29 Listopada oraz dobrego pasterza/29 Listopada. Czasem wyjazd z tych 'bocznych' ulic w lewo graniczy z cudem przez pojazdy jadące 29 Listopada i wjeżdżające za sygnalizator mimo korka i tym samym blokujące cały przejazd i możliwość lewoskrętu. Jeżdżę tamtędy każdego dnia i bywa że pokonanie tego skrzyżowania zajmuje 2-4 zmian świateł. Kosmos!
Tak jak Pan wspomniał, przydałoby się położyć trochę więcej farby na tym rondzie. Te pasy ruchu powinny razić w oczy swoim śnieżnobiałym kolorem. A w miejscach na przecięciu kierunków ruchu dać "iksy na różowo" wtedy nikt na nich nie stanie.
dokładnie, tak jest w UK że skrzyżowanie jest wyraźnie oznaczone i widać ta strefę która ma być pusta bodajzet kolorem czerwonym z żółtymi liniami . Taka koperta i jak na niej staniesz to odrazu widać żeś dupa a nie kierowca
A wystarczy tylko dobrze wyregulować sygnalizację świetlną i problem zniknie
Wystarczy wydać dekret że w Polsce korków nie ma i korki znikną.
@@ozieeizo Ciekawe podejście. rozumiem że jak zamykasz oczy to znikasz i nikt Cię nie widzi ?
Amatorzy, tam kierowcy firmy kurierskiej z pasa do jazdy na wprost, walą za azylem w Wadowicką :) Tak się tam kiedyś jeździło. (nie ma się czym w sumie chwalić) Pozdrawiam były pracownik
Proponuję nakręcić odcinek o skręcie w lewo z ul. Prądnickiej w Opolską wzdłuż żółtej linii prowadzącej. Tam to dopiero partyzantka...
Codziennie jeżdżę tym rondem w różnych godzinach, problem zaczyna się już od ulicy Wadowickiej, kiedy to ludzie nie wiedzą którym pasem ruchu chcą jechać i blokują wjazd z ulicy Bonarka, bo oni muszą na siłę pojechać do przodu, mimo że przed skrzyżowaniem światło jest czerwone, a samochody chcące włączyć się do ruchu, albo te skręcające z Wadowickiej w ulicę Bonarka muszą czekać i czekać, a później wymuszać, bo inaczej się nie da… 😟 może tam przydałaby się sygnalizacja świetlna? Ponieważ w okolicy Biedronki i McDonalda porusza się bardzo dużo pieszych i rowerzystów, skręcając w ulicę Bonarka też czasem trzeba przyblokować ruch, ponieważ należy przepuścić pieszych. Po paru latach człowiek się przyzwyczaja, ale lepiej by się jeździło gdyby usprawnili całą organizację ruchu w tym miejscu. ☺️
Problem częściowo rozwiązałaby reorganizacja sygnalizacji świetlnej. Gdyby na kierunku Kamieńskiego Wadowicka było zielone, tak jak to jest na kierunku Wadowicka Konopnickiej, to ten najbardziej obciążony kierunek szybko by się opróżniał.
Rondo mateczne straciło już dawno swoją przepustowość a zamiast je zmodernizować to będziecie się ratować farbą na ile wystarczy rok dwa by korki przeniosły się dalej teraz w godzinach szczytu korek zaczyna się od malborskiej w kierunku centrum a w drugą stronę to od alej porażka
9:16 piękny wjazd na czerwonym ;)
Mam nadzieję, że masz na myśli tego Passata, nie prowadzącego ;)
@@TheDill3r Tak, chodzi o Passata
paliwo po 7 zł a korki coraz wieksze
gdzie mozna obejrzeć odcinki 1-500?
linie zatrzymania są za daleko od jezdni poprzecznej i marnuje się miejsce na jedno całe auto sam tak jak na filmie pan Marek jadę 6:00 min po lewej jest światło widoczne, powinny być malutkie światła naprzeciwko i było by ok... Mateczne to paranoja blokowanie i cwaniactwo tam panoszy się nawet trąbisz nie cofnie się pokaże ci środkowy palec. Ja zawsze na prawy jadę bo muszę w rydlówke skręcić
Proponuję jechać na skrzyżowanie Al.Solidarności z ul.Ujastek Mogilski w godzinach szczytu.Jadąc od obwodnicy i chcąc skręcić w lewo(pod zalew) bez wymuszenia pierwszeństwa nie ma szans:)Ciekawe jak by tam wyglądał egzamin na prawko:)
Ostatnio tak myślałem ma tym skrzyżowaniu, że zapomniałem że muszę jeszcze ustąpić tramwajowi. Tylko cudem nie doszło do wypadku śmiertelnego. Mateczny to nic w porównaniu z tym skrzyżowaniem.
myślenie o sobie (zamiast współdziałanie w optymalizacji okolic) to podstawa dla prawie wszystkich
Dlaczego od prawie trzech tygodni nie ma nowych odcinków w TVP Kraków? Cały czas ostatnim jest 888 wyemitowany jeszcze w marcu. Hm?
Ktos ma jakies info?
Kraków goni Warszawę w absurdach drogowych, oby tak dalej
to skrzyzowanie wyglada tak od 50 lat, korek jest z polnocy od mostu grunwaldzkiego, od wschodu od korony, od poludnia od pomnika ofiar bylego niemieckiego obozu koncentracyjnego a od zachoducala wadowicka - MAJSTERSZTYK !
Stal i beton , nie są wcale takie drogie. Za cenę dwóch czołgów, mielibyśmy tam skrzyżowanie wielopoziomowe...komentarz zbyteczny. Zwłaszcza,że ukształtowanie terenu ułatwia takie rozwiązanie.
Dobrze ze wrócił :P
Pytanie merytoryczne: Dlaczego na 06:02 zignorowano czerwony sygnał świetlny? Linia P-14 tam nie obowiązuje?
A co zabolało, że gość robi lepsze filmy szkoleniowe?😅
Najprostsza metoda: przy pierwszej fazie świateł wjazd na rondo dozwolony tylko z jednej ulicy (np. Wadowickiej), ale za to kierowcy wjeżdżający na rondo - niezależnie od tego gdzie chcą na nim jechać (prawo/prosto/lewo/zawrotka) - powinni mieć możliwość zrobienia tego bez zatrzymania! (Bo na każdej z w/w "relacji" powinno być zielone światło.) I potem zatrzymujemy wlot z wadowickiej i puszczamy wlot z ul. Kamieńskiego. A potem to samo, ale z ul. Kalwaryjskiej. Czwarta - ostatnia faza - otwarcie wlotu z Konopnickiej. Wadą tego rozwiązania jest fakt, że tramwaj który wjedzie na rondo podczas fazy nr 1, będzie musiał na tym rondzie "koczować" aż do rozpoczęcia fazy nr 3... ale kwestia blokowania ronda stanie się wówczas przeszłością :)
To skrzyżowanie to porażka jadę tam raz za czas ale ustawienie się nawet na tym prawym pasie zgodnie z przepisami to dla naszych kierowców nieraz nielada wyzwanie każdy staje w poprzek aby tylko się wepchnąć zrobić miejsce tym z tyłu ostatnio jeden kierowca właśnie 2/3 zgasło z tyłu trąbią na niego światła chwila moment zmiana gość utknął nie widząc sygnalizatora kolejni trąbią chłop macha rękami. Dziwi mnie tylko brak reakcji na ten ruch masakra rondo do reorganizacji może trzeba dołożyć jeszcze kosztem zieleni jeden pas wiadome koszta ale za to było by spokojniej i bezpieczniej.
Dziekuje!
Rondo turbinowe z twardo wyznaczonymi pasami na konkretne kierunki ruchu (jak przy dworcu) i temat byłby załatwiony.
Wieloetapowa sygnalizacja świetlna zawsze będzie miała problem z zapewnieniem przyzwoitej przepustowości 😐
W tym Krakowie to jest Meksyk, z tymi skrzyżowaniami.
nasze ulubione rondo
7:13 zmiana pasa na ten z prawej (środkowy) z włączonym lewym kierunkowskazem.
Piękne rondo 😄
Skrzyżowania powinny być tak zrobione aby były proste do przejechania. Co ma zrobić kierowca który jedzie tamtędy pierwszy raz? Dlaczego nie tworzy się ruchu w taki sposób? Tworzymy takie potworki i winni są kierowcy?
Te linie to przecież tylko podpowiedź, wcale nie musi ich tam być żeby kierowcy wiedzieli jakie mają pasy zajmować.
@@DD-I to trzeba zrobić krawężniki, ronda turbinowe! Zaraz się nauczą 🙂
@@JacaBroda Nie ma takiego krawężnika, szykany czy linii, której polski kierowca by nie pokonał.
@@DD-I no tak! Tu się z Tobą zgadzam! Miłych Świąt jednak życzę 🙂
Tego się nie da naprawić. Proponuje zakaz skrętu w lewo i zamknięcie tych pasów od strony Kamieńskiego. Nie oszukujmy kierowców, że tam się da skręcić, bo można próbując wykonać ten manewr stracić nierzadko 15 minut.
Świetny pomysł. Powinno być jak na alejach, nawet kosztem jednego pasa w stronę alei po 500 od matecznego.
Bezmyślna organizacja+ bezmyślni kierowcy = tragedia.
Im wszystkim wydaje się, że to jakaś gra komputerowa. Jak nie wyprzedzanie, to wpychanie się. Liczą chyba na jakieś punkty. Może zniżka na trumnę?
Tyle kierowców tu myszlą że ich jazda nie jest ich odpowiedzialnością. To jest masakra 🤦♂Dziękuję Panu Marku że zwrócił na to uwagę.
Byłam w Krakowie cały tydzień i kilka razy pokonywałam to rondo i powiem tak nie miałam problemu jadąc na nawigacji i zwracając uwagę na znaki i światła. Chociaż nie powiem jest blokowanie przez innych użytkowników i mnie również obtrabiono jak stawałam gdy nie miałam miejsca by nie blokować innych.
Obtrąbienie to nic, najgorzej jak czekasz na wolny wjazd do wyspy a tuż przed maskę ładuje się złotówa.
@@erratazdenek dokladnie
Ciekawe jakie są roczne koszty utrzymania filozofów z ZDMK.
Niemałe. Jedna pani, z-ca dyrektora, to nawet dorabiała sobie na boku żeby nie obciążać za bardzo kieszeni krakowian.
ale meksyk ci co projektują ruch w tym kraju mają poczucie humoru
Co do zastawiania pasów, to w Gdańsku pięknie to widać na zjeździe z nowej Słowackiego na Chrzanowskiego i Polanki... Dlatego, że za skrzyżowaniem jest zwężka, jest lewy pas wolny, wszyscy blokują prawy pas i wystaja na lewym pasie alei, a jak już ktoś pojedzie lewym, to patrzą się jak na cwaniaka...
w Gdyni nie jest lepiej, z każdego miasta moglibyście porobić filmiki jak wygląda jazda :) Pozdrowienia!
Trudne te skrzyżowanie jest, szczególnie dla kierowcy ciągnika siodłowego z naczepa który pochodzi z 70 tysięcznego miasta.
----------------------------> Co jest z programem? Czemu nie ma odcinków?
W telewizji jest co tydzień. A na YT przez 1,5 miesiąca nic nie ma, a potem w ciągu dnia wrzucą 6 na raz
Rondo do przebudowania i rozbudowania, nie wiem czemu nikt w 2020 nie pomyślał o przebudowaniu gdy ruch był mniejszy
Jakby zaczęli myśleć w 2020 to na 2040 może by coś zrobili. A tak na poważnie to już rozgrzebanych robót nie ma komu i za co skończyć, a co drugi chce tu kolejnych inwestycji.
@@riesling5771 te aktualne inwestycje to są trochę z dupy, bo rondo matecznego już od dawna prosi się o przebudowę, nawet grzegorzeckie jest w lepszej kondycji, trzeba poprawiać węzły, to ruch się upłynni
@@marcelbush2000 Ale są i ponieważ są rozgrzebane to utrudniają ruch w innych częściach miasta, na równie ważnych ciągach, wiec trzeba je skończyć
@@riesling5771 ale w 2020 nie było aż tyle remontów, a ten był jednym z kluczowych
@@marcelbush2000 Wg kogo było taki kluczowy?
No, to skrzyżowanie to naprawdę wymaga kreatywności w jeździe, nie raz trzeba uciekać gdzieś w bok i doklejać się do innych samochodów, by się pomieścić. Jak np. w 4:58 - ja tu bym jeszcze się zmieścił po lewej, między tą mazdą a krawężnikiem :D
i wylądowałbyś na pasie do skrętu w lewo, czyli z punktu widzenia Dworaka zawróciłbyś
@@pietiaboss Ten pas jest także do jazdy na wprost?
Tak, w tym punkcie wszystkie trzy pasy prowadzą na wprost w Wadowicką
@@kamilb.3643 No to fakt, mógł się z lewej ustawić
🖐👍
Coś nowe odcinki sie nie pojawiają na stronie tvp
diwne :(
czemu nie mogą być osobne światła dla każdego ruchu? Tak aby każdy mógł płynnie przejechać rondo?
Ja od lat jestem zakochany w Beacie prowadzącej
przeważnie w lesznie tak samo jest nie daja kierunkowskazów i trąbią jesli robisz odstpp od pojazdu bo obowiazuje odsptep od pojazdu i trombią jak robi sie odpstep od przejscia dla pieszych przy rondzie lub zmieniaja z pasu lewego w rondzi na prawy ale nie legalnie nie poprawnie nie raz o mało co mi nie uszkodzili auta co najmniej 3 razy
albo podczas zjechania z ronda zamiast trzymania sie lewego pasa ngle zjedzaja na prawy pratycznie na pasach
Przestałem czytać po pierwszej linijce - są przecież znaki przestankowe i duże litery.
Beznadziejne to skrzyżowanie jest. I jeszcze te linie warunkowego zatrzymania dwa metry od przecięcia kierunków, kompletny bezsens. Łatwo można tam dużo rzeczy poprawić, ale trzeba chcieć.
Też jestem tego zdania. W pierwszej kolejności przemyślana infrastruktura i prawo, a dopiero w drugiej wymagać przestrzegania przepisów od użytkowników.
Bo jest jeden wielki galimatjas. Nie może być argumentem, że tak się tutaj jeździ, że trzeba wiedzieć kiedy zmienić pas. No nie każdy jest tutejszy i wszystkim powinno się tak samo jeździć.
Nie ma nowych odcinków od kilku tygodni :(
:( :( :(
:(
We wtorek 1,5h godziny w Krakowie w korku i widziałem takie rzeczy że czasami nóż w kieszeni się otwierał. Każdy się wpierrr da la, blokują przejazdy po prostu raj dla wyłudzaczy kasy z OC
A ja proponuję byście przyjechali do Poznania i ogarnęli co tam się odwaliło z oznakowaniem pasów. Ludzie się nawet nie orientują że zmieniają pas - tyle tego nawalili.
Nareszcie jakiś odcinek nie o przejściach dla pieszych lub przejazdach kolejowych. Dobrze, bo mi już bokiem wychodziły, kto zawsze uważał to po zmianie przepisów uważa bardziej, kto nie uważał dalej nie uważa niestety. A to że rondo jest kiepsko zorganizowane to wiadomo od dawna. Na szczęście nie mam tam żadnego interesu jeździć, więc nie stoję w korkach które tam się tworzą. A jak przejeżdżam to wiem jak jechać, właściwie to proste skrzyżowanie, tylko trzeba uważać na oznakowanie i tyle.
Jakie nowe intro programu, no widać postęp!
Chaos jest w Neapolu, gdzie drogi są ciasne, gdzie oznakowanie poziome nie istnieje, gdzie nikt nie włącza kierunkowskaz, gdzie motocykle wyprzedzają z lewej i prawej stronie. Ale i tak w tym chaosie jest porządek i wypadki i śmiertelność są niższe.
Wjazd na środkowy pas przy skręcie w lewo nawet jak linie były widoczne to codzienna patologia. Kolejna patologia to skręt w prawo z Wadowickiej w Kamieńskiego. Wjeżdża auto na wewnętrzny pas wystawiając tyłek na pas i nawet nie ma go jak objechać żeby wjechać na dwa pozostałe pasy na Kamieńskiego.
Mówcie co chcecie. Pochodzę z Zielonej Góry i ostatnio miałem możliwość jazdy po Krakowie kilka miesięcy bo tu pracowałem i mam jeden wniosek. Jest tu tak zjebany ruch i organizacja skrzyżowań jest tak beznadziejna do natężenia ruchu że szok. Jestem dość dobrym kierowcą i uważnym a pomimo to miałem wielkie kłopoty aby się tu u Was poruszać. Ogólnie mam odrazę do dużych miast. Wygrywa chamstwo, bucowco większa moc silnika i spryt cwaniaka tubylca. Ble. Gardzę dużymi miastami/metropoliami. Jest tu tylko nie przyjemnie...Wasze programy mimo że uczą wielu odpowiednich zachowań nic nie zmieniają w zachowaniu w ruchu lądowym w tych pięknych miastach ale za dużych jak na mozliwosci przepustowości dróg które wywodzą się z czasów zamierzchłych. Pozdro
Może po prostu nie jesteś dobrym kierowcą. Efekt Dunninga-Krugera. Btw co w ogóle oznacza to sformułowanie i jakie są kryteria?
Ja pochodzę z mniejszego miasta niż Zielona Góra, miałem okazję poruszać się po Krakowie i nie jest to miasto najgorsze.
@@Cien18666 zgadzam się, masz rację. ja jestem z Krakowa i by nie być gołosłownym, to faktycznie ja jako tubylec sobie nieźle radzę, przynajmniej w moim rejonie ale nie tylko. ale faktycznie tak jest, że infrastruktura, jej możliwości zawsze nie dorastają, nie nadążają za potrzebami i ilością pojazdów. rozwiązania są mało funkcjonalne, jakby bez przyszłości, na teraz i na pokaz, że coś się robi. a jak.ile i co się robi to trzeba by było wziąć rzetelnych, niezależnych analityków/weryfikatorów/specjalistów, by wystawili notę/opinię w skali 1-10 za współczynnik jakości/użyteczności/funkcjonalności/bezpieczeństwa do ceny/kosztu. niestety nigdy to nie nastąpi, bo wszystko jest kreowane pod marketing/reklamę/wizerunek włodarzy danego miasta i niedostępne dla osób trzecich/obcych bez uprawnień/upoważnień etc. tak więc mogą sobie inwestować w co, jak, ile chcą, a my się nie dowiemy prawdy o inwestycjach i realnych kosztach. w ogóle czy ktokolwiek pyta o zdanie mieszkańców? liczy się ze zdaniem, potrzebami? nie. często się buduje coś kuriozalnego/absurdalnego, niewiele użytecznego/potrzebnego/przydatnego tylko po to, by się pokazać że coś się robi/zrobiło. a to mogą być inwestycje/decyzje/rozwiązania nietrafione. czy kierowcy znają się na architekturze, infrastrukturze, projektowaniu? nie. więc do czego się przyczepią co zarzucą? nie mają podstaw/odnośnika. żeby coś komuś zarzucić, trzeba to wykazać, udowodnić i móc/umieć/potrafić to zrobić, a to nie takie proste i łatwe. osobiście to lepiej mi się jeździło w latach 90/2000. wyższa kultura, współpraca, symbioza, partnerstwo. nie jest źle, ale było lepiej. moim zdanie, wszystkie duże miasta dotknął problem ciasnoty. dzięki zastojowi inwestycyjnemu. ja wiem, że łatwo się mówi, trudniej robi/wykonuje, ale przecież od tego mamy władzę, od tego ona jest, by rozwijała miasto i wprowadzała rozwiązania przemyślane i optymalne. wiem, że się nie da zbudować/zaprojektować infrastruktury z zapasem/wyprzedzeniem 100 lat na przód, ale wzrost liczby pojazdów był jak najbardziej możliwy do przewidzenia i kto chciał mógł to statycznie wyliczyć na x lat do przodu. no ale wiadomo koszty/oszczędności muszą być jak i dochody/obrywy na boku. bez tego żaden przetarg by się nie odbył/umowa by nie doszła do skutku :)
@@Cien18666 zgadzam się z Jarkiem, jestem spoza Krakowa a teraz tam mieszkam. Jeździłem po całej Polsce i nigdzie nie widziałem takiego rozpychania się i cwaniactwa jak w Krakowie. A drogi są zaprojektowane tak nieintuicyjnie i tak słabo oznaczone że nie wiadomo jak należy jechać zgodnie z przepisami. Nie mówiąc o tym że w godiznach szczytu w wielu miejscach można utknąć na drodze podporządkowanej chyba na kilka godzin. Trzeba się wepchnąć i wymusić pierwszeństwo. Zresztą to nie tylko moja opinia, często gadam z kierowacami ubera i mówią mi że nigdzie nie jeździ się gorzej niż w Krakowie
Kto zlikwidował linię prowadzącą nie powinien ponieść odpowiedzialności karnej, ale zamknięty w kobierzynie.
Ruch na rondzie dawno juz przekroczyl swoją przepustowość. Ot co
jato przed wjazdem do krakowa zamawiam lawete i jade sobie spoko przez krakow
Firma jato z lawetami w Krakowie ? Nie słyszałem .
Bez tej jednej linii jest tak jakby nie było wogóle żadnych pasów, chyba każdy przynajmniej raz źle jechał przez takie rondo. A przy zjazdach to nawet nawigacja się myli w komendach głosowych, co ciekawe kreśli już trase dobrze
Co to ten wogół? coś jak wkomend?
Rondo? Na innym filmie byłeś
Niestety, chyba jedyną możliwością nauczenia kierowców nie wjeżdżania na skrzyżowanie, przy braku pewności jego opuszczenie, jest wysyłanie policjantów, którzy będą wystawiać mandaty. To chyba jedyne rozwiązanie.
w polskich warunkach to jedyna opcja
Takie ronda nie maja racji bytu. Typowy krakowski przykład chaosu. Rondo Matecznego to złoty przykład
Chaos tworzą tam kierowcy, nie rondo ;)
Niestety w oznakowaniu poziomym skrzyzowania nic sie nie zmienilo.
:P
Czy telewizja zgłosiła nagranie policji w związku z zarejestrowaniem popełnienia wykroczenia w ruchu drogowym? Jeśli nie to nie ma co się dziwić. Tak będzie dalej. Ci co blokują drogi nie oglądają tych filmów. A powinni, na komisariacie.
Przecież Polski kierowca nie ma prawa myśleć o innych, on jeden musi być pierwszy. No i nie wolno jeździć prawym pasem... to dyshonor.
Ale zmęczony głos. Pan Dworak chyba ma już dość...
Czy będzie wprowadzone prawo jazdy na skutery?
Ich budowa i masa znacznie odbiegają od motocykli i również technika jazdy jest inna.
Może warto byłoby wprowadzić taką kategorię?
przeciez jest taka kategoria.
Przecież są kategorie AM i A1, nie szukajmy problemu na siłę. Nawet gdyby takowych nie było, to nie oznacza to, że zaraz wszyscy, którzy nie potrafią, zaczną nimi jeździć.
Ja bym wprowadził, ale zakaz.
@@michalnaszkowski9077 Aha, a na jakim motocyklu zdaje się egzamin?
@@olafkowal9790 motocyklu czy motorowerze?! Mylisz pojęcia kolego
Panie Dworak. Proszę o nagłośnienie pomysłu aby: rowerzysta lub inny uto nabiera pierszeństwa na śluzie po uprzednim zatrzymaniu bezpośrednio przed tą śluzą. (nie musi nawet się podeprzeć, ważne aby zatrzymał się jak na stopie aby był czas go dostrzec)
Przecież ostatnio zwiększono mandaty za blokowanie skrzyżowań to czemu kierowcy dalej blokują te skrzyżowania? Oczywiście to pytanie do tych co twierdzą że jak mandaty będą wyższe to będzie mniej patologii na drogach. Nie będzie. To w jaki sposób zachowują się kierowcy jest związane z ORGANIZACJA RUCHU. Jeżeli ta jest beznadziejna jak na wielu skrzyżowaniach w Krakowie to tam dochodzi do niewłaściwej jazdy, to tam dochodzi do wypadków i to tam są problemy na drodze. Nawet jak byśmy zmienili sposób kształcenia kierowców na idealny to za ile lat ci kierowcy nauczą się idealnie jeździć żeby to było widać na drogach? Za 20 lat? Dlatego przestańmy piern...ć że kogoś wyedukujemy - wpływ będzie znikomy. Najszybszą metodą do poprawy bezpieczeństwa na drogach jest EDUKACJA URZĘDNIKÓW zarządzającymi drogami publicznymi. Dodatkowo stwórzmy urząd kontroli dróg i infrastruktury pod kątem bezpieczeństwa, który nakłada na zarządców dróg obowiązek przebudowy pod możliwością zamknięcia odcinków dróg które nie są bezpieczne. Jak w mieście zostały by zamknięte 2 główne skrzyżowania czy 10 przejść dla pieszych to tam właśnie wydano by pieniądze. W wielu miejscach nie potrzeba wielkich wydatków bo małe usprawnienia powodują dużą różnice. Owszem kierowców trzeba edukować i poprawiać ich nawyki ale to margines a zrozumcie wreszcie że tłum - bo tak trzeba patrzeć na ruch na drogach zachowuje się tak jak pozwala infrastruktura. Proste zasady czyli ,gdzie jest szeroko to będą jeździć szybko, gdzie wąsko i kręto to będą jeździć wolno. Tak należy projektować drogi. Sygnalizacja do skrętu w lewo powinna być taka że najpierw pojazdy mają zjechać z ronda a dopiero później na to rondo wpuszczać kolejne pojazdy.
wymalujcie żółte koperty na których nie można się zatrzymywać plus monitoring plus mandaty i ludziska szybciutko oduczą się chamstwa
Zrobili by jedno rondo z jednym pasem a nie sygnalizacja kilka pasów często gęsto wytarte pasy prowadzące i wyobrażaj sobie tor jazdy twój idealny.
Jestem w Kilkanaście razy w ciągu miesiąca, wcześniej jak miałem tam jechać to byłem chory, chyba najgorsze miasto do jazdy, ale się wyleczyłem i zacząłem stosować zasadę "coco jambo i do przodu" czyli jak się nie wpier*olisz to nie jedziesz, proste. Ja tylko czekam za w krak zaczną parkować jak we Włoszech czy Francji, z myślą ze zderzaki są do zderzania.
To przykre, że przyjąłeś taką postawę. Pomyśl teraz o Tobie podobnych, którzy są pokazani na tym filmiku. To nie rondo jest winne tylko kierowcy. Mieszkam w pobliskiej dzielnicy i przez Rondo Matecznego przejeżdżam każdego dnia - z różnych kierunków. Nigdy nie mam problemu z przejazdem (nigdy nie utknąłem na środku pasa poprzecznego) jak blokujące drogę dzbany na tym filmie. Wystarczy użyć mózgu, wyobraźni i zachować się kulturalnie na drodze, dając szansę na spokojny przejazd innym kierowcom.
czcams.com/video/lHCEuwDGIn8/video.html
Czy mogliby Państwo odnieść się do pierwszeństwa na rondzie w sytuacji z tego filmiku? Kto, co do zasady, jest winien tej kolizji?
Lexus
Mercedes wykonał zakazany manewr przyspieszania w momencie wyprzedzania. Gdyby nie przyspieszył, wina byłaby lexusa.
@@odpowiedzialnyojciec9021 Policz jeszcze manewry: zachowania odstępu, zmiany pasa i zjazd z ronda.
Skłaniałbym się do współwiny, bo kierowca Lexusa wykonał całą serię lewych manewrów, ale Mercedes zamiast zachować szczególną ostrożność, to w niego wjechał.
@@adiosamigo1988 to prawda. Obydwoje nie zachowali szczególnej ostrożności.
@@odpowiedzialnyojciec9021 No mandat otrzyma tylko ten w białym
To rondo to jakaś tragedia
Przyczyny zjawiska:
1. Wjeżdżanie samochodów na czerwonym z Konopnickiej na rondo = ugrzęźniecie "ułanów późnego pomarańczowego" przed torowiskiem.
2. "Późnopomarańczowi ułani" blokują samochodom jadącym Kalwaryjska -> Kamińskiego (w lewo) możliwość jazdy.
3. Pojazdy z kalwaryjskiej nie mają gdzie się zmieścić na swoim zielonym i blokują przejazd samochodów Kamińskiego -> Wadowicka.
Efekt: Kalwaryjska->Kamińskiego oraz Kamińskiego->Wadowicka są totalnie zablokowani, zaczyna się trąbienie, nerwy itd.
A Wszystko przez kilku idiotów, którzy na czerwonym wjeżdżają z Konopnickiej->Kamińskego, ale już przed torowiskiem grzecznie stają na czerwonym.
Myślę że Kamera i mandaciki w ciągu Konopnickiej->Kamińskiego znacznie zwiększyłyby drożność "ronda".
Oczywiście, że kierowcy się przyczyniają swoim zachowaniem, ale to "rondo" jest źle zaprojektowane pod bardzo mały ruch i przepustowość. Poza tym te tory też komplikują sytuację i utrudniają wjazd np. autobusom turystycznym czy TIR. Kabina przejedzie, a tylna część naczepy zostanie na torach. I są dylematy, blokowania tramwajów. To "rondo" nie mieści kompletnych pojazdów. Poza tym te linie zatrzymania. Ci, którzy skręcają w lewo z ul. Wadowickiej w ul. Konopnickiej często napotykają przeszkody, bo tak są wyprowadzone pasy, że, ci, którzy są świeży, to się gubią. Trudno jest sobie wyobrazić stojąc np. na Kamińskiego z zamiarem skrętu w Wadowicką czy się komuś nie zastawi i nie zablokuje pasa ruchu, kiedy ten dostanie zielony sygnał. Oczywiście jest możliwe i wykonalne prawidłowe ustawienie, ale nie jest intuicyjne, konstrukcja "ronda" nie pomaga. Ja tu nie mówię o wjeździe na czerwonym, ale o jeździe na zielonym. Trudno obliczyć cokolwiek i być pewnym. To "rondo" jest specyficzne. Raz pamiętam chyba ze 20 lat temu trochę błędnie obliczyłem/założyłem, przez co się źle ustawiłem, ale miałem możliwość skorygować pozycję i się bardziej ścieśnić i ustawić pod skosem. Tych przecięć i wyprowadzeń pasów dla rzędu pojazdów jadących z Wadowickiej w Konopnicką z pozycji Kamińskiego w ogóle nie widać. Chyba na farbie oszczędzają.
Duży ruch i ciężko jeździć,teraz kierowcy niecierpliwi do,kto szybszy ten lepszy takie czasy nastały
"Pamiętajmy, że zmieniający kierunek jazdy nie ma na wyposażeniu samochodu zwiadowczego drona i nie zna oznakowania kierunkowego drogi poprzecznej, szczególnie jej prawych pasów ruchu, o czym zapominają szkoleniowcy i egzaminatorzy WORD. Jedyne co wie kierujący, to tylko to, że za skrzyżowaniem nie będzie miej pasów ruchu niż przed nim, przeznaczonych do jazdy w danym kierunku. Jeżeli przed skrzyżowaniem są dwa pasy ruchu do jazdy prosto lub do skręcania, to co najmniej tyle pasów ruchu będzie za skrzyżowaniem"
Nie ze skrajnego lewego na lewy i z prawego na skrajny prawy. Cały tekst do znalezienia na blogspot bo youtube nie pozwala wklejać linków.
@4:56 Czym różni się wjechanie na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia przez pana Marka od kierowców, którzy to skrzyżowanie zablokowali przed nim?
Choćby tym, że nikogo nie zablokował.
@@pietiaboss Oczywiście - tym się różni. Jednak chodziło mi o różnicę w stosowaniu przepisu art. 25, który zabrania wjazdu na skrzyżowanie, jeżeli na ma miejsca na kontynuowanie jazdy. Proszę mi przytoczyć ten wyjątek w PORD wspomniany przez ciebie bo ja nie znajduję.
@@jasiekk7 No ale jak ma przejechać skrzyżowanie? Minął zielone światło, ustawił się na pasie i czekał, aż zapali się kolejna sekcja. Po prostu to rondo to sekwencja 2, a nawet trzech (tory) osobnych skrzyżowań.
@@pietiaboss Nie wiem. Jeżeli uważasz, że to drugie skrzyżowanie (być może, sam się zastanawiałem czy to może światła tylko na przejazd dla tramwaju) to dlaczego pan Marek zatrzymuje się za torami i przepuszcza samochody jadące na zielonym. To one mają zielone a p. Marek nie ma w ogóle świateł?
Pan Marek uczestniczy w tworzeniu przepisów więc może by nam to wytłumaczył.
Za dużo aut jest po prostu w Krakowie.
I oczywiście policja ma w nosie. Kodeks drogowy to jest podręczna ustawa, którą należy respektować, tak samo jak każdą inną ustawę, np. Dotyczącą podatków.
oczywiście. panowie każą, poddani/niewolnicy się stosują. "Państwo" ma mieć możliwość i prawo zrobić wszystko z obywatelem, a obywatel "państwu" nic, nawet bronić się. no gdzież obrona ma mu przysługiwać czy dochodzenie roszczen/odszkodowania/rekompensaty? państwo to twór życia i śmierci, którego bezwzględnie i bezwarunkowo trzeba się trzymać i słuchać. kogo państwo zwolni z płacenia podatków, to jego państwowa sprawa i ewentualnie gajowego :). państwo o tym decyduje i nie będzie się tłumaczyć z tego i dlaczego :). tym z których ściąga?? nigdy w życiu. ma do tego pełne prawo się narzucać i decydować o losie innych, kuć ten los, kształtować, kierunkować. święte, błogosławione, natchnione, namaszczone, nieomylne, doskonałe, idealne, bez wad i skazy państwo wie najlepiej i zna się na wszystkim. państwo prawnie/legalnie pobiera/zabiera i nie ma nic sobie do zarzucenia, zero poczucia winy, pokory, odpowiedzialności. a po co mu pokora? skoro jego misją/funkcją/rolą jest pauperyzować bez limitu i narzucać się, wtrącać bez limitu? dali mu takie prawo w 89 roku i to była świadoma, celowa, umyśla zgoda na penetrację kieszonek. nie można tego niech bóg broni odbierać, traktować, postrzegać jako legalnej napaści, rabunku, rozboju, kradzieży :) nie, nie. to są jak najbardziej uzasadnione, słuszne, potrzebne żądania, roszczenia, wymogi egzekucyjno-finansowe, z którymi trzeba się zgadzać, wszak państwo ma swoje aspiracje/ambicje/potrzeby/wymogi/oczekiwania, którymi musi się zaspokoić, wszak państwo ma wydatki/zobowiązania których się podjęło i zobowiązało. ma też zobowiązania wobec niektórych obywateli i to arcy-zobowiązania, wobec musi im zapewnić arcy-opiekę, arcy-ochronę, arcy-asekurację, arcy-obronę i w ogóle sprostać wyzwaniom/wymogom pewnych osób, których traktuje jak oczko w głowie/skarb najwyższy :). na to muszą być środki/fundusze, nawet chociażby gdyby tysiące osób straciło majątek. co tam te marne tysiące, ważna jest elitarna klika. tu nie ma równości życie za życie. jedno czyjeś życie jest warte tyle ile tysiące innych. taka przebitka. te osoby muszą mieć zapewnioną, zagwarantowaną, zarezerwowaną najlepszą jakość życia, bezpieczeństwo i ochronę, dlatego od poddanych/podległym trzeba prawo egzekwować, a oni je respektować. muszą wydolić, sprostać oczekiwaniom/wymogom/żądaniom, muszą wyrobić pulę do korytka niezależnie od możliwości jakie mają. przecież to też ich problem, zmartwienie, interes. państwo wymaga/żąda i to już jest świętość/absolut :). nie ważne czy się może, ważne, z się musi, jest się zobowiązanym. poddani nie mogą się tłumaczyć, usprawiedliwiać niemocą, bezsilnością, bo to nie jest żaden argument, okoliczność łagodząca.aaa i jeszcze jedno poddani/podlegli nie mogą kombinować na 'lewo", '"dziko". państwo to sobie zastrzega :). państwo ma prawo ogranicza, blokowa, narzucać się i jeszcze karać poddanych za niemoc/bezsilność wynikłą z tych narzuconych ograniczeń. działalności/funkcjonalności państwa nie można zaskarżyć choćby w calu, zarzucić mu nadużycia, przekroczenia, zniewalania, dyskryminowania, wrogości, działania po złości, utrudniania/komplikowania życia/funkcjonowania/kreatywności :). żaden trybunał tego nie przyjmie, nie uwzględni, nie zajmie się, bo legalność nie nosi znamion czynów karalnych/przestępczych. wszystko co jest uwarunkowane, poddane, objęte przez legalność jest wolne od zarzutów/oskarżeń i dlatego nie można się przyczepić.a poszkodowani/pokrzywdzeni/uciemiężeni/zniewoleni/dyskryminowani/stratni muszą taki stan/warunki/porządek i ład zaakceptować i liczyć się z tym, że państwo może wszystko. nie ma żadnych ram, limitów, przeciwskazań, progów, barier. dziś państwo czegoś nie może, jutro może poprzez ustawę. dlatego na państwo nie można polegać, bo ono ze swej "natury" jest nieobliczalne/nieprzewidywalne. to państwo ogromnego ryzyka, któremu przysługuje nawet droga na skróty i zawsze ze wszystkiego się wytłumaczy, obroni, usprawiedliwi jeśli będzie chciało. zaniedba, zaniecha, okaże wrogość, pogardę, dyskryminację, to i tak zostanie obronione i oczyszczone, bo tak zakręci karuzelą, że udowodnienie mu uchybień, błędów, złych intencji będzie niemożliwe lub graniczyło z cudem :). to państwo na nic nie odpowiada, bo nie ciąży na nim żadna odpowiedzialność, wszystkie wady, błędy, niedomagania, zaniechania, nieudolności, nadużycia pokrywają zobowiązani/poddani/niewolnicy/podatnicy/zakładnicy :) dlatego państwo może sobie pozwolić na zabawę w odbijanie piłeczki, kpiny, drwiny, bo wie, że tak może, ma prawo i nic mu nie grozi. może sobie dysponować/zarządzać i administrować majątkiem czyim chce, kiedy uzna, że to konieczne/niezbędne/korzystne/opłacalne. może ograniczać kogokolwiek, jakkolwiek i w czymkolwiek i nic mu za to nie grozi. żadnych sankcji :) uzna, że piesi powinni poruszać się pieszo zw takim zakresie/przedziale prędkości i to też stanie się sacrum-absolutum :) jeszcze będzie kusić/wabić/nęcić poddanych/podległych, że warto być poddanymi/podległymi/uwarunkowanymi/obciążonymi i zobowiązanymi, argumentując to ty, że cena/koszt za opiekę/troskę/ochronę/dbałość/reprezentację i usługi i tak jest atrakcyjna/przystępna i konkurencyjna. państwo umie/potrafi się reklamować, promować, polecać, rekomendować, autoryzować, pozować, kreować :)
@@tobiaszpasterski481 prawo jazdy ( podpisem własnoręcznym, każdy zobowiązuje się przestrzegać zasad i przepisów ruchu drogowego) jest dobrowolne. Jeżeli komuś przeszkadzają zasady w nim zawarte, to nie musi robić prawa jazdy. Drogi publiczne są budowane z pieniędzy podatników i żeby nie było anarchii powstał zbiór zasad (w postać ustawy) które regulują porządek. Jeździć jak dzikus to można sobie po swoim podwórku.
@@paswoord1 żartujesz sobie??? ja się zobowiązałem jeździć bezpiecznie i aż tyle lub tylko tyle :). wiesz zrozumiałbym sytuację, w której współtworzę t zasady. wtedy moralnie poczuwałbym się do obowiązku ich przestrzegania :). nie mogę Ci nic innego doradzić kupuj dalej legislacyjnego kota w worku i zgniłki z skrzynce na bazarze. jak Ci pan sprzedający powie, żr takie są jego zasady, zgódź się, przystań na warunki/zasady/reguły przez niego stawiane zwieś głowę i powiedz mu masz rację panie. i wszystkim innym :) dzięki takim osobnikom jak ty kreatywni legislatorzy chętnie wprowadzają buble, absurdy prawne, bo wiedzą, że wy i tak ich poprzecie, obronicie, pochwalicie, przyklaśniecie, bo ich za zbawców/cudotwórców macie :) nigdy się nie sprzeciwicie, nie oprzecie, nie zaprotestujecie. jak wam legislator nakaże stanąć/zatrzymać się na zielonej strzałce do skrętu w prawo celem ustąpienia pieszym widmo/zombie i wyjść z pojazdu pod groźbą kary finansowej to pewnie ulegniecie/poddacie się groźbom/szantażowi/zastraszeniu. takich jak wt posłusznych, pokornych, lojalnych, wiernych, oddanych, poprawnych, podporządkowanych władza/rząd wprost uwielbia, bo okręcił was wokół paluszka i wysługuje się wami do napędzania innych niepoprawnych jak na zestawy głośnomówiące. to są efekty bezrefleksyjności, braku krytyki, dystansu do tego co się przestrzega :). na prawdę rząd musi być z was zadowolony, dumny, zaszczycony :) mieć takich pochlebców, wasali, poddanych, podległych to szczęście/okazja niesłychana. zero buntu, oporu, sprzeciwu, protestu. pełna zgodność/tożsamość/zbieżność/spójność :). zostaliście świetnie ukierunkowani, nastawieni, wytresowani, przygotowani do poprawności/doktrynalności bycia pokornymi/posłusznymi/wiernymi/lojalnymi sługami rządu. w psychice macie już uwarunkowanie/zależność w podświadomości. pakiet/zestaw- sacrum/absolutum. ze wszystkim trzeba się zgadzać. jakie kwestionowanie, krytyka, wątpliwości, podejrzliwości???/ nigdy. zero krytyki, refleksji, dystansu, nieufności. pełna wiara, ufność, poleganie, zdawanie nawet ofiarowanie/poświęcanie/powierzanie się poprawności :):)
@@tobiaszpasterski481 nie jestem demokratą. A skoro w Polsce jest socjaldemokracja i wolą większości politycy ustawnowili takie a nie inne prawo, to należy je przestrzegać. Ja nie mam problemu żeby czekać przed skrzyżowaniem, jeżeli nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy, a skoro Ty w ramach buntu utrudniasz innym życie...to mam nadzieję, że dostaniesz kiedyś taki wysoki mandat, że odechce Ci się wsiadać za kierownicę
@@paswoord1 jeżeli czujesz taką potrzebę lub masz interes, to przestrzegaj :) Twoje zdrowie/życie :) masz prawo pragnąć, chcieć i domagać założenia kagańca i czuć z tego faktu rozkosz, przyjemność :). potrafisz udowodnić, że utrudniam innym życie? w jaki sposób? niepłaceniem haraczu? nie chceniem bycia niewolnikiem?poddanym? człowiek z zasady jest wolny, a nie zniewolony/poddany/podległy/ograniczony :) jeżeli jest poddany/podległy/zobowiązany, to czemuś co sam współtworzy/współtworzył :). nikt nie ma prawa zobowiązywać, narzucać się ludziom by czerpać korzyści, ograniczać, wymuszać, szantażować, grozić, bo jest niestety przemoc/terror/agresja/reżim/okupacja 'legalna" w tzw. "majestacie prawa". nie interesuje mnie kim jesteś, co wyznajesz, co czujesz, jakie masz potrzeby, ja się nie czuję dobrze, w kagańcu jako czyjś niewolnik/poddany. chcesz być sterowany to proszę bardzo, Twój wybór/decyzja, masz prawo i ja nie będę nalegał, zniechęcał Cię. ja jestem zdania, że to co jest narzucone zawsze jest niekorzystne, bo do dobrego, korzystnego, opłacalnego nie trzeba nikogo zmuszać, narzucać się, bo to wynika samo przez się. jestem zdania, że człowiek ma po to mózg, by mógł i miał prawo wybierać między dobrem a złem, korzystnym a niekorzystnym. analiza, selekcja to podstawa normalnego życia, a nie klapki na oczy i szufladkowy mózg. po to mamy percepcje, wyobraźnię, świadomość by korzystać, a nie być sterowanymi na smyczy w kagańcu organizmami :). dlatego ja się kieruję racjonalizmem, logiką, to jest dla mnie istotne/ważne jako baza/fundament a nie kreatywna kreatywność showmanów legislacyjnych :) chcesz, potrzebujesz to daj im poklask, ja nie dam, bo mi oni nie służą, a szkodzą. nie są mi potrzebni o niczego, są zbędni/zbyteczni. bez nich dam sobie radę i bez ich 'instrukcji, dyrektyw, wytycznych. ja i tak będę potrafił/umiał jeździć i to bezpiecznie w warunkach, o jakich im się nie śniło, których nie są sobie w stanie wyobrazić :).