Wojtek, a czy z tego video można prognozać? Wszystko pięknie, ale to się może skończyć, jak ilość mieszkań do wynajmu wzrośnie, a liczba ludzi spadnie. Myślisz, że zawsze będą chętni na twoje 6 póki, gdy na każdym kroku budują się kawalerki na wynajem i nawet taksówkarze wynajmują już mieszkania... Co uważasz?
Cześć, na temat prognozowania zobacz moje poprzednie video: czcams.com/video/FmslABKOB2M/video.html Jak powiedział 100 lat temu Jesse Livermore, legendarny spekulant giełdowy: „Może się wydarzyć sto tysięcy różnych rzeczy. Nie mogę ci powiedzieć, że choć jedna z nich wydarzy się w rzeczywistości”. Moje 6 pokojowe mieszkanie przez ostatnie 5 lat wzrosło na wartości jakieś 200 tyś. zł - to naprawdę nie jest najważniejsze, żeby do końca świata, albo przynajmniej mojego życia, byli chętni na mieszkania na pokoje ;) Jest wiele kryteriów wyboru odpowiedniej inwestycji, żeby się broniła przez lata. Wiele osób przez ostatnie lata popełniło błąd robiąc "mieszkanie na pokoje" bez odpowiedniej wiedzy na ten temat, tylko dlatego, że był trend na mieszkania na pokoje. Trzeba jeszcze kupić odpowiednio tanio, w odpowiedniej lokalizacji, z planem na przyszłość jak z tej inwestycji wyjść. Trzeba mieć policzone ile kredytu zdążą Ci spłacić najemcy przez jak okres i co będzie jak będziesz musiał wyjść z tej inwestycji za 5-10 czy 15 lat. Kredyt bierze się na 30 lat, żeby mieć niską ratę, a nie żeby go przez 30 lat koniecznie spłacać (co mimo wszystko prawdopodobnie będzie najrozsądniejszym wyjściem ze względu na inflację) - można wyjść z inwestycji wcześniej i spłacić kredy, można zrobić refinans w banku i zwiększyć kwotę kredytu, żeby dodatkowe środki przeznaczyć np. na remont i przflipowanie tym samym mieszkaniem jako "flip na ładnie" po 10 latach jak już się nacieszymy dochodami z najmu. Można zrobić mnóstwo rzeczy z inwestycją i mnóstwo na tym zarobić, jak się ma wiedzę, a nie słucha tylko "porad od taksówkarza" ;) Komentarze jak Twój czytuję już od minimum 5 lat. A prawda jest taka, że czas gra na korzyść osób, które są w grze. Ceny nieruchomości rosną, kredyt jest spłacany z zysów z najmu, nadwyżkę zysków można inwestować i pięknie działa procent składany. Skończy się rynek na dany rodzaj inwestycji, to się sprzeda. A jeśli się dobrze kupiło, to sprzeda się z zyskiem. Czekanie nie da nic.
@@WojtekGil Jednak Wojtek uważam, że rynek najmu czekają duże zmiany że względu na FOMO, które doprowadzi do tego, "każdy" będzie chciał wynajmować i rynek się nasyci. A rynek najmu nie ma żadnych gatekeeperów, którzy bronili by wejścia nowych konkurentów. Świetnie się Ciebie słucha, masz wszystko przemyślane itd. , ale wchodziłeś na ten rynek parę lat temu i faktycznie wyliczenia z eksela są imponujące, ale dziś to absolutnie niemożliwe do powtórzenia i z każdym rokiem będzie jeszcze ciężej, aż dojdzie do takiej sytuacji, że kawalerki będą po 1000 zł wynajmowane i 6pokojwe mieszkanie nie będzie mieć racji bytu raczej. Moje przesłanie jest takie: to nie jest jakiś ponadczasowa metoda na zarabianie, jak to przedstawiasz, tylko przejściowe zawirowanie na polskim rynku nieruchomości wynikające z tego, że w Polsce ceny mieszkań są niedoszacowane
Na dojrzałych rynkach zachodnich, gdzie budowlaniec zarabia 3 k euro, stopa zwrotu z inwestycji to ok 3proc. U nas widać niedoskonałość rynku, gdy możesz tak tanio kupić i wyremontować mieszkanie. Upraszczając na maska: Polska się rozwija szybko i ceny nieruchomości nie nadarzają, ale to oczywiście przejściowe. Tak czy siak, wielkie brawo za Twoje materiały. Jesteś absolutnie najlepszym ekspertem od nieruchomości w Internecie: dużo argumentów i mało lansu. Oby tak dalej!
Nie tylko szukanie najemców. Kompleksowe zarządzanie najmem tak, że ja mam wszytko zupełnie pasywnie. Szukanie najemców, rozliczanie mediów, kontakty ze wspólnotą, załatwianie spraw bieżących z najemcami itd.
Można jak najbardziej negocjować też z deweloperem, a nawet trzeba :) Inna sprawa, że teraz nie jest łatwo bo wszystko się sprzedaje szybko. Zdecydowanie łatwiej negocjować mieszkanie do remontu.
świetny materiał! :) bardzo konkretny. więcej takich
Dzięki! :)
Wojtek, a czy z tego video można prognozać? Wszystko pięknie, ale to się może skończyć, jak ilość mieszkań do wynajmu wzrośnie, a liczba ludzi spadnie. Myślisz, że zawsze będą chętni na twoje 6 póki, gdy na każdym kroku budują się kawalerki na wynajem i nawet taksówkarze wynajmują już mieszkania... Co uważasz?
Cześć, na temat prognozowania zobacz moje poprzednie video:
czcams.com/video/FmslABKOB2M/video.html
Jak powiedział 100 lat temu Jesse Livermore, legendarny spekulant giełdowy: „Może się wydarzyć sto tysięcy różnych rzeczy. Nie mogę ci powiedzieć, że choć jedna z nich wydarzy się w rzeczywistości”.
Moje 6 pokojowe mieszkanie przez ostatnie 5 lat wzrosło na wartości jakieś 200 tyś. zł - to naprawdę nie jest najważniejsze, żeby do końca świata, albo przynajmniej mojego życia, byli chętni na mieszkania na pokoje ;)
Jest wiele kryteriów wyboru odpowiedniej inwestycji, żeby się broniła przez lata. Wiele osób przez ostatnie lata popełniło błąd robiąc "mieszkanie na pokoje" bez odpowiedniej wiedzy na ten temat, tylko dlatego, że był trend na mieszkania na pokoje. Trzeba jeszcze kupić odpowiednio tanio, w odpowiedniej lokalizacji, z planem na przyszłość jak z tej inwestycji wyjść. Trzeba mieć policzone ile kredytu zdążą Ci spłacić najemcy przez jak okres i co będzie jak będziesz musiał wyjść z tej inwestycji za 5-10 czy 15 lat.
Kredyt bierze się na 30 lat, żeby mieć niską ratę, a nie żeby go przez 30 lat koniecznie spłacać (co mimo wszystko prawdopodobnie będzie najrozsądniejszym wyjściem ze względu na inflację) - można wyjść z inwestycji wcześniej i spłacić kredy, można zrobić refinans w banku i zwiększyć kwotę kredytu, żeby dodatkowe środki przeznaczyć np. na remont i przflipowanie tym samym mieszkaniem jako "flip na ładnie" po 10 latach jak już się nacieszymy dochodami z najmu. Można zrobić mnóstwo rzeczy z inwestycją i mnóstwo na tym zarobić, jak się ma wiedzę, a nie słucha tylko "porad od taksówkarza" ;)
Komentarze jak Twój czytuję już od minimum 5 lat. A prawda jest taka, że czas gra na korzyść osób, które są w grze. Ceny nieruchomości rosną, kredyt jest spłacany z zysów z najmu, nadwyżkę zysków można inwestować i pięknie działa procent składany. Skończy się rynek na dany rodzaj inwestycji, to się sprzeda. A jeśli się dobrze kupiło, to sprzeda się z zyskiem. Czekanie nie da nic.
@@WojtekGil szacun za wyczerpującą odpowiedź!
@@WojtekGil Jednak Wojtek uważam, że rynek najmu czekają duże zmiany że względu na FOMO, które doprowadzi do tego, "każdy" będzie chciał wynajmować i rynek się nasyci. A rynek najmu nie ma żadnych gatekeeperów, którzy bronili by wejścia nowych konkurentów. Świetnie się Ciebie słucha, masz wszystko przemyślane itd. , ale wchodziłeś na ten rynek parę lat temu i faktycznie wyliczenia z eksela są imponujące, ale dziś to absolutnie niemożliwe do powtórzenia i z każdym rokiem będzie jeszcze ciężej, aż dojdzie do takiej sytuacji, że kawalerki będą po 1000 zł wynajmowane i 6pokojwe mieszkanie nie będzie mieć racji bytu raczej. Moje przesłanie jest takie: to nie jest jakiś ponadczasowa metoda na zarabianie, jak to przedstawiasz, tylko przejściowe zawirowanie na polskim rynku nieruchomości wynikające z tego, że w Polsce ceny mieszkań są niedoszacowane
Na dojrzałych rynkach zachodnich, gdzie budowlaniec zarabia 3 k euro, stopa zwrotu z inwestycji to ok 3proc. U nas widać niedoskonałość rynku, gdy możesz tak tanio kupić i wyremontować mieszkanie. Upraszczając na maska: Polska się rozwija szybko i ceny nieruchomości nie nadarzają, ale to oczywiście przejściowe. Tak czy siak, wielkie brawo za Twoje materiały. Jesteś absolutnie najlepszym ekspertem od nieruchomości w Internecie: dużo argumentów i mało lansu. Oby tak dalej!
Btw. Jak Twój portugalski? Udało się osiągnąć podobne sukcesy, jak z mieszkankiem z video?😀
450 zł płacisz firmie która szuka najemców do tego mieszkania? Czy na co idą koszty zarządzania?
Nie tylko szukanie najemców. Kompleksowe zarządzanie najmem tak, że ja mam wszytko zupełnie pasywnie. Szukanie najemców, rozliczanie mediów, kontakty ze wspólnotą, załatwianie spraw bieżących z najemcami itd.
Czy z deweloperem też się negocjuje cene mieszkania, czy negocjacje dotyczą tylko rynku wtórnego?
Można jak najbardziej negocjować też z deweloperem, a nawet trzeba :) Inna sprawa, że teraz nie jest łatwo bo wszystko się sprzedaje szybko. Zdecydowanie łatwiej negocjować mieszkanie do remontu.