Bardzo ważny temat. Zapraszam do wspierania nas poprzez serwis Patronite patronite.pl/justhorses Z góry bardzo dziękujemy😘🦄 Logo designed by: Mudassir101 / Freepik
Nawet nie wiedziałam, że takie zawody są organizowane :/ ! Mam też pomysł na odcinek, który będzie pomocny dla mnie jak i pewnie dla innych a jest to "Jakie pytania zadać właścicielowi przed kupnem konia" (typu "czego koń nie może jeść", "jakie ma wędzidło", "czym i co ile jest karmiony") ponieważ jest to dla mnie aktywny temat. Nigdy nie miałam konia więc jeśli takie rzeczy są gdzieś zapisane albo się takich pytań się nie zadaje to niech Pani zignoruje albo krótko napisze ale jeśli nie to proszę o wzięcie tego pod uwagę
Ja się nigdy nie zastanawiałam czy jadę na zawody autoryzowane czy nieautoryzowane. Dopiero teraz Pani mnie uświadomiła. Bardzo pomocny odcinek i oby więcej takich odcinków bo one są naprawdę przydatne w życiu💕
Poruszyła tu Pani bardzo ważny temat, bo oczywiście nagrody nagrodami, sędziowie sędziami, ale tak naprawdę najważniejsze jest bezpieczeństwo. Jestem wolontariuszką sztabu ratowniczego i niejednokrotnie zabezpieczałam imprezy, na których ludzie tylko stali w miejscu, a i tak zdarzały się przypadki omdleń lub złamań. Więc nie wyobrażam sobie, że jakakolwiek impreza sportowa, czy jeździecka czy nie, nie będzie zabezpieczona przez ratowników. Często stres, pośpiech i nieuwaga jest skutkiem poważnych wypadków, których dałoby się uniknąć. Musicie zapamiętać, że ratownicy na tego typu imprezach nie są po to, żeby zrobić wam na złość lub zasłonić wam występ swoim sprzętem i karetką... Ratownik jak sama nazwa wskazuje, jest po to żeby uratować lub uchronić was przed niebezpieczeństwem. Następnym razem pomyślcie 2 razy zanim udacie się na niezabezpieczone zawody, ponieważ możecie zapłacić za to nawet życiem.
Ja jako instruktor w stajni dla moich jeźdźców zorganizowałam mini zawody. Parkur ustawiam ze strony PZJ na srebro i wszyscy dobrze się bawili. Mam nadzieję, że nie jestem gangsterem.
Prawdę mówiąc, przerażające, szczególnie w kontekście rosnącej popularności sportu. Koniunktura jest sprzyjająca, "sprytnych" mnóstwo. Czy nie ma żadnych możliwości wpływu choćby na... ministerstwo sportu? To pierwsze przyszło mi do głowy, nie sądziłam, że ktokolwiek odważa się na organizację zawodów bez zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom. Dobrze, że porusza Pani temat
Przykro mi to pisać, ale jak mam jechać przyzwyczajać konia do innych warunków, mieć szansę nawet nie zaliczonego przejazdu ale go przejechać a nie zostać wywalona to wole takie zawody podwórkowe, ale z zapewnieniem bezpieczeństwa. Uważam, że to też ma swoje plusy, min brak takich kosztów jak za autoryzowane zawody gdzie na rozprężalniach też są różne sceny. W naszym województwie szukam czegoś co kiedyś było czyli czworoboki szkoleniowe ale nic nie ma. Wiec mam albo opcję płacenia po 180 za jeden przejazd często albo dużo mniej na zawodach podwórkowych. Ale owszem, bezpieczeństwo powinno być zapewnione. Tylko PZJ nie musi wszystkiego moim zdaniem zatwierdzać.
skala jest duża bo jest bardzo mało towarzyskich dla początkujących lub dla młodych koni, a jak są to bardzo drogie a atmosfera nie sprzyja dobrej zabawie :) ja bylam na takich zawodach z moim koniem i atmosfera była luźna koń czuł się dobrze. Wszystko było w porządku. Była karetka była dobra opieka, dobry plac itp. Jedynie nie w niskich klasach ( 30cm i mini ll) nie liczyli punktów karnych za kłus podczas parkuru :") Tu jest straszna demonizacja zawodów podwórkowych lub tzw parkurów otwartych. Za to spotkałam się na okropnych parkurach podczas oficjalnych zawodach z PZJ :')
Świetny odcinek. Daje duzo do myslenia. Kazdy musi podjac decyzje czy taki wyjazd/ przejazd I kilka minut zabawy warty jest ryzyka. Brawo za odwage za poruszenie tematu!
U nas na Hubertusie też stoi karetka, nie wyobrażam sobie zawodów organizowanych bez obecnosci karetki. Czy osoby, które takie zawody organizują, kiedy coś się stanie uczestnikowi, nie są pociągane do odpowiedzialności?
Jak byłam ostatnio na zapadać towarzyskich autoryzowanych - zgłoszenia były na miejscu lub na maila stajni a podłoże było fatalne, wszędzie błoto, nie dało się jechać prawie
Przyjechałam na identyczne zawody tylko że przed "konkursem" po trawie ( parkurze ) przejechało 8 bryczek potem były dziury głębokości ok. pół metra ahhh masakra ale wygrałam czaprak kantar oraz uwiąz
No to chciałabym tylko wspomnieć ze byłam kiedyś na zawodach, autoryzowanych, towarzystkich, takich se hopkach i szereg na 10metrow (10metrow!) zmienili dopiero na L
Bardzo fajna, merytoryczna wypowiedź. Muszę jednak wspomnieć że nieautoryzowane zawody to skutek wolnego rynku :) Jeżeli oferta i korzyści płynące ze współpracy z PZJ byłyby wymierne, nikt by nie organizował "lewych" zawodów. PZJ to wybór, nie przymus. Skoro Związek chce być traktowany poważnie to powinien zastanowić się nad tym jak poprawić swoje wpływy i prestiż zawodów a nie gnoić ludzi którzy są dorośli i samodzielnie decydują o tym co i gdzie robią w swoim własnym czasie :)
Zgadzam się, że w wolnym czasie można robić co się chcę jednak zgłoszenie zawodów towarzyskich jest bez opłat, jedyne to zapewnienie minimum sędziów i osobę z uprawnieniami do stawiania parkuru. To są kwestie bezpieczeństwa, tak samo jak karetka i bezpieczne kłódki. Zawodnik jadąc na zawody powinien czuć, że takie podstawowe kwestie bezpieczeństwa ma zapewnione, bo w końcu i tu płaci i tu płaci.
@@JustHorses Widocznie nie każdy myśli o starcie w zawodach w kategoriach bezpieczeństwa. Ale to nadal samodzielny wybór. Bardziej niż na samą organizację zwróciłabym uwagę na to dlaczego zawodnicy wybierają takie zawody. Widocznie jest na nie popyt lub nie ma możliwości rozpoznania które zawody są które. Może PZJ powinno się bardziej postarać o odpowiednie oznakowanie ich zawodów min. w momencie wyszukiwania ich w bazach? Bo co innego startować w zawodach nieautoryzowanych z własnej woli a co innego wybrać się na nie przez przypadek. I to, że potem taki organizator nie wyprowadza jeźdźców z błędu.
Zobrazuje Ci to na prosty "chłopski rozum" (przepraszam za wszystkie moje błędy popełnione w tej odpowiedzi :D) Jak masz przeszkode to te drągi muszą się na czymś trzymać i bezpieczne kłódki to te właśnie trzymadełka do drągów takie łódeczki. Nazywają się bezpieczne ponieważ się nie blokują i jak koń zrzuci drąg to on spadnie a nie się jakoś zablokuje co byłoby niebezpieczne dla konia (mógłby się potknąć itp.) Tyle :p.
Chodzi tu tylko o zawody klasyczne XD a jeśli ja jeżdżę w stylu westernowym ? PZJ nie bierze pod uwagę imprez w tym stylu dla nich to śmieci tak naprawdę i co teraz? Każde zawody westernowe są zawodami nieautoryzowanymi nawet Mistrzostwa Pilski jeśli PZJ ich nie ”zatwierdzi”? Bez sensu. Gdyby PZJ był otwarty na ludzi i jeźdźców a nie skupiał się jedynie na kasie to może i było by mniej takich zawodów ale niestety PZJ=kasa i tyle. A zresztą trzeba gdzieś zacząć, najlepiej na takich zawodach sama zaczynałam na takich a aktualnie mam tytuł Mistrza Polski i sama moje uczennice wysyłam na takie zawody by przełamały stres. Moim zdaniem na pierwsze zawody nie warto jechać odrazu do Michałowic, Mosznej, Zbrosławic itd. Bo wyda się nie potrzebnie +/-1000 zł a na podwórkowych +/-200 zł a jak dobrze wyjdzie to się to zwróci. Fakt nie jest pewne wszędzie podłoże itd. Ale nikt nie każde komuś startować a wywieść konia w inne miejsce by się przyzwyczajał tez jest dobre by koń nie kojarzył transportu tylko i wyłącznie z pracą. Czyli jeśli jeździ się w westernie to jesteśmy nie ważni dla PZJ ale jeśli w klasycznym to musimy wydać dużo kasy by wystartować i nic nie wygrać bo zje nas stres i tyle. Nie warto…
@@pomaranczowapomarancza9149 bo w mojej stajni są zniszczone czapraki a nauszników i owijek czy ochraniaczy nie mamy a wole aby mój przyszły koń (jeżeli stajnia mi go sprzeda. Jest młody bo roczniak i czekam z rodzicami na sprzedaż) nie miał później wszelakich obdarć. Ale nie widziałam aby ktoś nosił swoje rzeczy
A na trawie można jeździć na stałe? (Oczywiście nie po deszczu ani wcześnie rano kiedy jest rosa) Niedługo kupuję konie a jako, że mam sporą działkę zastanawiam się nad przydomówką.
Jeździć nie, koń będzie Ci wyżerał trawę podczas treningu. Lepiej przekopać łopatą i poświęcić te 3 godziny niż się męczyć. Pamiętaj że koń musi mieć drugiego konia do przydomówki.
no chyba każdy jeździ na własną odpowiedzialność. chcą, to jeżdżą. może mają dosyć PZJ, to teraz PZJ będzie trzasl gaciami, żeby nie stracić wpływów ze składek.
nie, tu nie chodzi o tych co jadą gdzieś,bo chcą, chodzi o to że te zawody zbyt bardzo udają zawody towarzyskie. Nie ważny jest stosunek tej czy tamtej osoby do samego PZJ, ważne jest bezpieczeństwo, szczególnie dla dzieciaków.
@@JustHorses za dzieci odpowiedzialni są rodzice i to oni powinni mieć rozum. można co najwyżej podnosic świadomość ludzi o zasadach bezpieczeństwa, ale pozwolić im samym. decydować. poza tym, jeżeli coś się stanie faktycznie na takich zawodach to organizator ponosi odpowiedzialność cywilna i zawsze można go pozwać. już nie jedna stajnia poszła na dno za brak przestrzegania zasad BHP, które doprowadziły do tragedii. próba kontrolowania tego "z góry" to jakiś Relikt PRL. Uczyć dzieciaki i ich rodziców bezpieczeństwa, uświadamiać ich, a wybór pozostawić im samym. poza tym, być może przy odpowiednim podejściu same te Franki skorzystają z edukacji zachowania bezpieczeństwa i nieautoryzowane zawody wcale nie będą takie straszne. bo jeśli faktycznie jest tylu chętnych i uczestników, to znaczy, że jest potrzeba.
@@MsBchoice film nie jest po to by cokolwiek komukolwiek zabraniać, film jest po to by podnosić świadomość, powstał po tym jak zaczeły docierać do mnie głosy oburzonych ludzi, którzy byli na takich zawodach, ale do końca nie wiedzieli, że one są nie autoryzowane, ludzie nie czytają, nie isteresują się, dlatego powstał ten film, by zaczeli czytać a decyzje podejmowali bardziej racjonalnie
@@JustHorses z wypowiedzi zawartych w filmie można jednak wywnioskować, że nie chodzi tylko o informacyjne działanie. nie zmienia to faktu, że dobrze, że temat został zasygnalizowany 👍👍👍
I bardzo dobrze, ze sa takie zawody, a PZJ to instytucja do likwidacji. Slusznosc na istnienie zawodow poza oficjalna agenda jest cykl LGCT i trzymam kciuki za nasze podworko, czas na niezaleznosc.
Ostatnio odbyły się zawody w województwie zachodniopomorski, zautoryzowane ale na podłoży trawiastym, gdzieś dzień wcześniej padał deszcz a z samego rana była jeszcze mgła i szadź. Kolejność zawodów zaczynała się od najwyższych klasa czyli C,N,P... w klasie N kon na zakręcie się pośliznął gdyby nie to za jeździec był bardzo doświadczony i szybko zareagował i zeskoczył z konia to mogla stać się tragedia. Nie wiem czy było więcej takich sytuacji tego dnia...Ale podkreślę iż kon był w Hacelach
Pani Katarzyno, nie zgadzam się z Panią! To dzięki takim inicjatywom rozwija się polskie jeździectwo. Organizatorami tych zawodów są ludzie, którzy zjedli na tym zęby i dzięki ich pracy, młodzi ludzie zaczynający swoją przygodę ze sportem, mają szansę na pierwsze starty. Czy zawody autoryzowane gwarantują 100% bezpieczeństwa? Chyba nie. Może powinna Pani, będąc w strukturach związku, zadać sobie pytanie, dlaczego organizatorzy i zawodnicy decydują się nie współpracować ze Związkiem? Może przez niezrozumiałe wysokie opłaty licencyjne, może przez obsadzanie sędziów tylko z jedynie słusznego klucza? To pytanie jest bardzo zasadne. Odpowiedź nasuwa się sama. Ludzie mają dość Związku. Tak, na marginesie, jest pani w Kolegium Sędziów. Proszę napisać ilu młodych sędziów wypromował Związek w tym roku w konkurencjach A, B i C? Czy daje im szansę awansu? Czy wspiera ich rozwój? Dziwi Panią skala zjawiska? Nie jest ono przypadkowe. Proszę porozmawiać z organizatorami. Zapytać jak można im pomóc? Co zrobić, aby współpracować? Nie tylko uchwalać odgórne przepisy i dziwić się, że ludziom się to niepodoba. Uważam, że polskie jeździectwo rozwija się nie dzięki Związkowi, ale pomimo Związku! Chwała za to organizatorom, a szczególnie wspierającym młodych zawodników. Pozdrawiam Krzysztof Przyjemski
Niech pani opowie I pokaze wszystkie wszystkie konie w pani stadninie proszę!!!
No ja też chce
Nawet nie wiedziałam, że takie zawody są organizowane :/ ! Mam też pomysł na odcinek, który będzie pomocny dla mnie jak i pewnie dla innych a jest to "Jakie pytania zadać właścicielowi przed kupnem konia" (typu "czego koń nie może jeść", "jakie ma wędzidło", "czym i co ile jest karmiony") ponieważ jest to dla mnie aktywny temat. Nigdy nie miałam konia więc jeśli takie rzeczy są gdzieś zapisane albo się takich pytań się nie zadaje to niech Pani zignoruje albo krótko napisze ale jeśli nie to proszę o wzięcie tego pod uwagę
Ja się nigdy nie zastanawiałam czy jadę na zawody autoryzowane czy nieautoryzowane. Dopiero teraz Pani mnie uświadomiła. Bardzo pomocny odcinek i oby więcej takich odcinków bo one są naprawdę przydatne w życiu💕
Może film o rozprężeniu przed startami?
Może odcinek o podłożu? Bo będę robić w następnym roku plac i przydałby się taki odcineczek :D
Poruszyła tu Pani bardzo ważny temat, bo oczywiście nagrody nagrodami, sędziowie sędziami, ale tak naprawdę najważniejsze jest bezpieczeństwo. Jestem wolontariuszką sztabu ratowniczego i niejednokrotnie zabezpieczałam imprezy, na których ludzie tylko stali w miejscu, a i tak zdarzały się przypadki omdleń lub złamań. Więc nie wyobrażam sobie, że jakakolwiek impreza sportowa, czy jeździecka czy nie, nie będzie zabezpieczona przez ratowników. Często stres, pośpiech i nieuwaga jest skutkiem poważnych wypadków, których dałoby się uniknąć. Musicie zapamiętać, że ratownicy na tego typu imprezach nie są po to, żeby zrobić wam na złość lub zasłonić wam występ swoim sprzętem i karetką... Ratownik jak sama nazwa wskazuje, jest po to żeby uratować lub uchronić was przed niebezpieczeństwem. Następnym razem pomyślcie 2 razy zanim udacie się na niezabezpieczone zawody, ponieważ możecie zapłacić za to nawet życiem.
Ja jako instruktor w stajni dla moich jeźdźców zorganizowałam mini zawody. Parkur ustawiam ze strony PZJ na srebro i wszyscy dobrze się bawili. Mam nadzieję, że nie jestem gangsterem.
Prawdę mówiąc, przerażające, szczególnie w kontekście rosnącej popularności sportu. Koniunktura jest sprzyjająca, "sprytnych" mnóstwo. Czy nie ma żadnych możliwości wpływu choćby na... ministerstwo sportu? To pierwsze przyszło mi do głowy, nie sądziłam, że ktokolwiek odważa się na organizację zawodów bez zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom.
Dobrze, że porusza Pani temat
Niech pani zrobi odcinek z wszystkimi końmi w stajni w której pani pracuje Proszę! ❤️🐴🏇🙏
Przykro mi to pisać, ale jak mam jechać przyzwyczajać konia do innych warunków, mieć szansę nawet nie zaliczonego przejazdu ale go przejechać a nie zostać wywalona to wole takie zawody podwórkowe, ale z zapewnieniem bezpieczeństwa. Uważam, że to też ma swoje plusy, min brak takich kosztów jak za autoryzowane zawody gdzie na rozprężalniach też są różne sceny. W naszym województwie szukam czegoś co kiedyś było czyli czworoboki szkoleniowe ale nic nie ma. Wiec mam albo opcję płacenia po 180 za jeden przejazd często albo dużo mniej na zawodach podwórkowych. Ale owszem, bezpieczeństwo powinno być zapewnione. Tylko PZJ nie musi wszystkiego moim zdaniem zatwierdzać.
mam taką samą bluzę :) super filmik
Ja ostatnio brałam udział w takich zawodach 😕
Kiedy uświadamiasz sobie, że byłaś tylko na zawodach nieautoryzowanych...😅
Dobrze że Pani ostrzega jeźdźców, ja osobiście jeszcze nie jeżdżę na zawody ale bym chciała i dzięki Pani wiem że trzeba uważać na takie zawody
skala jest duża bo jest bardzo mało towarzyskich dla początkujących lub dla młodych koni, a jak są to bardzo drogie a atmosfera nie sprzyja dobrej zabawie :) ja bylam na takich zawodach z moim koniem i atmosfera była luźna koń czuł się dobrze. Wszystko było w porządku. Była karetka była dobra opieka, dobry plac itp. Jedynie nie w niskich klasach ( 30cm i mini ll) nie liczyli punktów karnych za kłus podczas parkuru :") Tu jest straszna demonizacja zawodów podwórkowych lub tzw parkurów otwartych. Za to spotkałam się na okropnych parkurach podczas oficjalnych zawodach z PZJ :')
Świetny odcinek. Daje duzo do myslenia. Kazdy musi podjac decyzje czy taki wyjazd/ przejazd I kilka minut zabawy warty jest ryzyka.
Brawo za odwage za poruszenie tematu!
Śliczna bluza :-) Super odcinek😘
Cieszę się ze dowiedzialam się ze na zawodach wymagana
Jest pomoc medyczna bo widzialam wiele zawodow gdzie nie bylo😁
Mega przydatny odcinek😉
Super film , 6 października akurat jadę
Super odc i mądry :)
Po obejrzeniu tego filmiku zorientowałam się ile zawodów w mojej okolicy (śląskie) jest nieautoryzowanych. To aż przerażające😶
Zgadzam się z tobą tez jestem ze śląskiego
U nas na Hubertusie też stoi karetka, nie wyobrażam sobie zawodów organizowanych bez obecnosci karetki. Czy osoby, które takie zawody organizują, kiedy coś się stanie uczestnikowi, nie są pociągane do odpowiedzialności?
Takiego odcinka mi brakowało❤️ Kiedy następny odcinek?
Koniki są super
Jak byłam ostatnio na zapadać towarzyskich autoryzowanych - zgłoszenia były na miejscu lub na maila stajni a podłoże było fatalne, wszędzie błoto, nie dało się jechać prawie
Pomocny odcinek :)
A tak swoją drogą jak mają na imię wasze konie lub konie na których jeździcie?♥️
Ja też mieszkam w województwie śląskim 😘😘
Przyjechałam na identyczne zawody tylko że przed "konkursem" po trawie ( parkurze ) przejechało 8 bryczek potem były dziury głębokości ok. pół metra ahhh masakra ale wygrałam czaprak kantar oraz uwiąz
Może coś o poczatkowym ujeżdżeniu
Bardzo fajny filmik i bardzo ale to bardzo jesteś fajna i cię lubię pozdrawiam z małopolski
Dziś 22:22 7lipca 2023r. Pozdrawiam najlepsza w byciu najlepszą
Bardzo,przydatny odcinek😊I czy mogła bym prosić żeby pani podlinkowała tę stronę z zawodami autoryzowanymi?
Jejjj 2 jestem!!
Nie.
Chyba 2 z ostatnich XDD
@@polabielicka7638,dokładnie. xD
@@coolhuman5538 XDD
@@polabielicka7638,ja jestem druga. xD
Chyba nie każdy zdawał sobie sprawę z tego, że to aż taki duży problem
🏇
Zaraz 60
No to chciałabym tylko wspomnieć ze byłam kiedyś na zawodach, autoryzowanych, towarzystkich, takich se hopkach i szereg na 10metrow (10metrow!) zmienili dopiero na L
Bardzo fajna, merytoryczna wypowiedź. Muszę jednak wspomnieć że nieautoryzowane zawody to skutek wolnego rynku :) Jeżeli oferta i korzyści płynące ze współpracy z PZJ byłyby wymierne, nikt by nie organizował "lewych" zawodów. PZJ to wybór, nie przymus. Skoro Związek chce być traktowany poważnie to powinien zastanowić się nad tym jak poprawić swoje wpływy i prestiż zawodów a nie gnoić ludzi którzy są dorośli i samodzielnie decydują o tym co i gdzie robią w swoim własnym czasie :)
Zgadzam się, że w wolnym czasie można robić co się chcę jednak zgłoszenie zawodów towarzyskich jest bez opłat, jedyne to zapewnienie minimum sędziów i osobę z uprawnieniami do stawiania parkuru. To są kwestie bezpieczeństwa, tak samo jak karetka i bezpieczne kłódki. Zawodnik jadąc na zawody powinien czuć, że takie podstawowe kwestie bezpieczeństwa ma zapewnione, bo w końcu i tu płaci i tu płaci.
@@JustHorses Widocznie nie każdy myśli o starcie w zawodach w kategoriach bezpieczeństwa. Ale to nadal samodzielny wybór. Bardziej niż na samą organizację zwróciłabym uwagę na to dlaczego zawodnicy wybierają takie zawody. Widocznie jest na nie popyt lub nie ma możliwości rozpoznania które zawody są które. Może PZJ powinno się bardziej postarać o odpowiednie oznakowanie ich zawodów min. w momencie wyszukiwania ich w bazach? Bo co innego startować w zawodach nieautoryzowanych z własnej woli a co innego wybrać się na nie przez przypadek. I to, że potem taki organizator nie wyprowadza jeźdźców z błędu.
A co jeżeli wiemy o takich nie autoryzowanych zawodach. Co w takim przypadku mozna zrobic? Czy PZJ wyciagnie jakies konsekwencje z organizatorów ?
Nie, nic nie można zrobić, dlatego ja zrobiłam odcinek, żeby zwiększyć świadomość ludzi.
@@JustHorses A nie można zwrócić uwagę PZJ na obowiązek oznaczania takich zawodów jako nieautoryzowanych?
Co to bezpieczne kłódki na okserach ?
Zobrazuje Ci to na prosty "chłopski rozum" (przepraszam za wszystkie moje błędy popełnione w tej odpowiedzi :D) Jak masz przeszkode to te drągi muszą się na czymś trzymać i bezpieczne kłódki to te właśnie trzymadełka do drągów takie łódeczki. Nazywają się bezpieczne ponieważ się nie blokują i jak koń zrzuci drąg to on spadnie a nie się jakoś zablokuje co byłoby niebezpieczne dla konia (mógłby się potknąć itp.) Tyle :p.
@@iwonakaczkowska1564 a dziękuję z odp wiem doskonale co to ale nigdy się nie spotkałem z taką nazwą
@@kubajonczyk7946 A proszę bardzo ;)
Chodzi tu tylko o zawody klasyczne XD a jeśli ja jeżdżę w stylu westernowym ? PZJ nie bierze pod uwagę imprez w tym stylu dla nich to śmieci tak naprawdę i co teraz? Każde zawody westernowe są zawodami nieautoryzowanymi nawet Mistrzostwa Pilski jeśli PZJ ich nie ”zatwierdzi”? Bez sensu. Gdyby PZJ był otwarty na ludzi i jeźdźców a nie skupiał się jedynie na kasie to może i było by mniej takich zawodów ale niestety PZJ=kasa i tyle. A zresztą trzeba gdzieś zacząć, najlepiej na takich zawodach sama zaczynałam na takich a aktualnie mam tytuł Mistrza Polski i sama moje uczennice wysyłam na takie zawody by przełamały stres. Moim zdaniem na pierwsze zawody nie warto jechać odrazu do Michałowic, Mosznej, Zbrosławic itd. Bo wyda się nie potrzebnie +/-1000 zł a na podwórkowych +/-200 zł a jak dobrze wyjdzie to się to zwróci. Fakt nie jest pewne wszędzie podłoże itd. Ale nikt nie każde komuś startować a wywieść konia w inne miejsce by się przyzwyczajał tez jest dobre by koń nie kojarzył transportu tylko i wyłącznie z pracą. Czyli jeśli jeździ się w westernie to jesteśmy nie ważni dla PZJ ale jeśli w klasycznym to musimy wydać dużo kasy by wystartować i nic nie wygrać bo zje nas stres i tyle. Nie warto…
Organizatora "podwórkowych" nie obchodzi nic, tylko kasa do swojej kieszeni.
czy jest w pani stajni staw do pławienia koni
Mam do pani pytanie. Czy jeżeli nie mam swojego konia to wypada nosić swój czaorak, owijki i nauszniki ?
Jak chodzi ci ze do stajni na jazdy (tak to rozumiem) to tak ALE jak stajnia pozwala 😛 bo są stajnie gdzie można i są gdzie nie 😙
@@sandrastefaniak8043 ale było pytanie czy wypada.
Najlepiej się zapytać właściciela konia. Możesz, ale po co?
@@pomaranczowapomarancza9149 bo w mojej stajni są zniszczone czapraki a nauszników i owijek czy ochraniaczy nie mamy a wole aby mój przyszły koń (jeżeli stajnia mi go sprzeda. Jest młody bo roczniak i czekam z rodzicami na sprzedaż) nie miał później wszelakich obdarć. Ale nie widziałam aby ktoś nosił swoje rzeczy
A na trawie można jeździć na stałe? (Oczywiście nie po deszczu ani wcześnie rano kiedy jest rosa) Niedługo kupuję konie a jako, że mam sporą działkę zastanawiam się nad przydomówką.
Jeździć nie, koń będzie Ci wyżerał trawę podczas treningu. Lepiej przekopać łopatą i poświęcić te 3 godziny niż się męczyć. Pamiętaj że koń musi mieć drugiego konia do przydomówki.
Jezu widziałam takie ogłoszenie z parkurami na błocie
Czy morzna jechać na zawody z koniem ze szkułki tak czy nie
Czy pani organizuje obozy?
Zosiaa aaa półkolonie letnie i zimowe
no chyba każdy jeździ na własną odpowiedzialność. chcą, to jeżdżą. może mają dosyć PZJ, to teraz PZJ będzie trzasl gaciami, żeby nie stracić wpływów ze składek.
nie, tu nie chodzi o tych co jadą gdzieś,bo chcą, chodzi o to że te zawody zbyt bardzo udają zawody towarzyskie. Nie ważny jest stosunek tej czy tamtej osoby do samego PZJ, ważne jest bezpieczeństwo, szczególnie dla dzieciaków.
@@JustHorses za dzieci odpowiedzialni są rodzice i to oni powinni mieć rozum. można co najwyżej podnosic świadomość ludzi o zasadach bezpieczeństwa, ale pozwolić im samym. decydować. poza tym, jeżeli coś się stanie faktycznie na takich zawodach to organizator ponosi odpowiedzialność cywilna i zawsze można go pozwać. już nie jedna stajnia poszła na dno za brak przestrzegania zasad BHP, które doprowadziły do tragedii. próba kontrolowania tego "z góry" to jakiś Relikt PRL. Uczyć dzieciaki i ich rodziców bezpieczeństwa, uświadamiać ich, a wybór pozostawić im samym. poza tym, być może przy odpowiednim podejściu same te Franki skorzystają z edukacji zachowania bezpieczeństwa i nieautoryzowane zawody wcale nie będą takie straszne. bo jeśli faktycznie jest tylu chętnych i uczestników, to znaczy, że jest potrzeba.
@@MsBchoice film nie jest po to by cokolwiek komukolwiek zabraniać, film jest po to by podnosić świadomość, powstał po tym jak zaczeły docierać do mnie głosy oburzonych ludzi, którzy byli na takich zawodach, ale do końca nie wiedzieli, że one są nie autoryzowane, ludzie nie czytają, nie isteresują się, dlatego powstał ten film, by zaczeli czytać a decyzje podejmowali bardziej racjonalnie
@@JustHorses z wypowiedzi zawartych w filmie można jednak wywnioskować, że nie chodzi tylko o informacyjne działanie. nie zmienia to faktu, że dobrze, że temat został zasygnalizowany 👍👍👍
Jak nazywa się Pani stajnia i w gdzie ona jest ?
Julia Wieruszewska stajnia Iskra Międzyrzecze Górne chyba , nazwa i Międzyrzecze na pewno ,nie jestem pewna czy Górne czy dolne
@@agak267 a to nie sojka jakaś tam?
Karolina Pazera 65 tak dzięki za poprawienie zakręciłam śię 😂😂 przepraszam za wprowadzenie w błąd
aga k Iskra to jest koło Malborka haha
I bardzo dobrze, ze sa takie zawody, a PZJ to instytucja do likwidacji. Slusznosc na istnienie zawodow poza oficjalna agenda jest cykl LGCT i trzymam kciuki za nasze podworko, czas na niezaleznosc.
Nie zgadzam się nie zależnie od tego co myślę o PZJ, musza być spełnione zasady organizacji zawodów, tu jadą często dzieciaki,młode konie.
Ostatnio odbyły się zawody w województwie zachodniopomorski, zautoryzowane ale na podłoży trawiastym, gdzieś dzień wcześniej padał deszcz a z samego rana była jeszcze mgła i szadź. Kolejność zawodów zaczynała się od najwyższych klasa czyli C,N,P... w klasie N kon na zakręcie się pośliznął gdyby nie to za jeździec był bardzo doświadczony i szybko zareagował i zeskoczył z konia to mogla stać się tragedia. Nie wiem czy było więcej takich sytuacji tego dnia...Ale podkreślę iż kon był w Hacelach
Czy konie może zarazić człowiek np.Przeziębienie,grypa czy coś?
Nie XD
@@MusumeNeko dzięki Xd
Pani Katarzyno, nie zgadzam się z Panią!
To dzięki takim inicjatywom rozwija się polskie jeździectwo. Organizatorami tych zawodów są ludzie, którzy zjedli na tym zęby i dzięki ich pracy, młodzi ludzie zaczynający swoją przygodę ze sportem, mają szansę na pierwsze starty.
Czy zawody autoryzowane gwarantują 100% bezpieczeństwa? Chyba nie.
Może powinna Pani, będąc w strukturach związku, zadać sobie pytanie, dlaczego organizatorzy i zawodnicy decydują się nie współpracować ze Związkiem? Może przez niezrozumiałe wysokie opłaty licencyjne, może przez obsadzanie sędziów tylko z jedynie słusznego klucza? To pytanie jest bardzo zasadne. Odpowiedź nasuwa się sama. Ludzie mają dość Związku.
Tak, na marginesie, jest pani w Kolegium Sędziów. Proszę napisać ilu młodych sędziów wypromował Związek w tym roku w konkurencjach A, B i C? Czy daje im szansę awansu? Czy wspiera ich rozwój?
Dziwi Panią skala zjawiska? Nie jest ono przypadkowe. Proszę porozmawiać z organizatorami. Zapytać jak można im pomóc? Co zrobić, aby współpracować? Nie tylko uchwalać odgórne przepisy i dziwić się, że ludziom się to niepodoba.
Uważam, że polskie jeździectwo rozwija się nie dzięki Związkowi, ale pomimo Związku!
Chwała za to organizatorom, a szczególnie wspierającym młodych zawodników.
Pozdrawiam Krzysztof Przyjemski
Bardzo fajny filmik i bardzo ale to bardzo jesteś fajna i cię lubię pozdrawiam z małopolski