@@jarocim nie jestem zwolennikiem alkoholu ale dorosły mężczyzna popijając piwo wątpię aby miał jakikolwiek problem ze złożeniem zacisku jeśli go rozebrał a jeśli źle to zrobi to albo sie szybko wykonczy albo zaraz wyleje płyn
@@jarocim 1, 2 czy 5 browarków na logiczne myślenie nie wpłynie jak normalny chłop waży 85 kilo to ten alkohol ma sie gdzie rozejść, więc bez sensu pisanie że można kogoś zabić. (Nie mylić z czasem reakcji)
Przy popularnych autach niema sensu naprawiać, lepiej wymienić. Choć zdarzają się elementy które lepiej jednak regenerować bo fabryczne po regeneracji wytrzymają tyle co 3 zamienniki. Wszystko zależy co robimy.
Jak wiadomo że zaciski złom to się wymienia, natomiast wymieniacze ma się bardziej do usterek źle zdiagnozowanych gdzie sondy przeplywke turbo, czujniki i inne ustrojstwa idą do wymiany a auto dalej kuleje.
Właśnie o takich pseudomechaników mowa,to są wymieniacze,nie potrafi zdiagnozować,usterki znaleźć szuka na "macanta"!!-może to wymienić,może tamto i dalej szuka wymienia uczy się A Ty dalej z zepsutym autem
@@slawomirdroga4558 Łącznie z ASO, teraz wg nich naprawa to tylko wymiana. Ile ludzi się ponabierało, zapłaciło kupę kasy a auto dalej zepsute. To co na filmie to wiadomo tylko wymiana. Przetoczyć tarcze można jak maja 5000km i sa drogie a nie 100-200tys.km jak te z filmu. Do takiego passata to grosze jeszcze tylne dlatego sie wymienia.
@@Tomek_Tomek To tu powiem tylko tyle;jak się dba, tak się ma. Orać do końca aż stanie,to i tak wygląda. Mam golfa 94r czyli 27 lat i.... wygląda,tak jak o niego dbam. I przeglądy przechodzi,nie po ,,znajomości''. I zdaje mi się że nie jest to 1%. Ale ogólnie zgadzam się z takim twierdzeniem. Pozdrawiam.
Dobrze mówisz, ja też się nie bawię w żadne regenerację bo to szkoda czasu robota szybciej ubywa, zakładam nowy i robota zrobiona bez zabawy. Pozdrawiam 😀
Regeneracja zacisków w popularnych wozach jest bez sensu. Jest pełno nowych (nie regenerowanych) zamienników do wyboru po taniości. I wcale nie są takie złe. Tylko klientowi przeważnie ciężko jest zrozumieć, że wymiana klocków w dwudziestoletnim struclu oznacza tarcze + klocki + dwa zaciski + coś tam jeszcze. Nie ma co rzeźbić w gównie. Pozdrawiam!
@@tomaszmarud6736 masz racje ale nie kazdego stac tym bardziej w tym terazniejszym czasie tez pracowalem w warsztacie i przy tlumaczeniach i objasnieniach jak slyszysz panie ale jak najtaniej bo nie mam pieniedzy no to cala gadka na marne, polska to dziki kraj biednych ludzi ktorych i tak cisna bardziej nie wiem do czego oni daza do biedy niewolnictwa ubezwlasnowolnoenia nie wiem.
Czasami szybciej jest wymienić niż diagnozować. Szczególnie jak ktoś się specjalizuje w jednej marce i ma na stanie jakieś stare części, podmianka wychodzi szybciej czasowo. Choć rozumiem o co ci chodzi.
Ja mogę podać przyklad ze swojego doświadczenia, Mazda 3BK nie dziala klima, podejrzewalem ze czynnik wyparowal ale pewnosci nie mam jak nie jestem mechanikiem. Jako, że tuż przed urlopem to na szybko szukanie warsztatu - Wyjezdzalem w Poniedzialek, tydzien wczesniej w poniedzialek zauwazylem usterke (wczesniej bylo chlodno i malo jezdzilem autem wiec auto stalo z ponad tydzien - wczesniej jeszcze klima dzialala). Dzwonilem do swojego mechanika - termin na piatek, no slabo, jak bedzie trzeba czesci zamowic albo cos skomplikowanego to niezby sie to uda przed urlopem no ale termin zaklepalem i szukalem dalej. Znalazlem w renomowanym serwisie klimy ( i nie tylko) super opinie itd. Termin byl na srode. No i co zdiagnozowali dziure w chlodnicy i przewodzie zdaje sie niskiego cisnienia (szczerze nie pamietam juz ktory). No i podaja wycene - przewod - tylko z ASO, czas 3 dni, cena przewodu ponad 900 zl, chlodnica plus osuszach, robocizna czynnik, sprawdzenie szczelnosci i wyszlo na wycenie ponad 2300 zl. Jako ze termin a takze cena byla juz przesadzona poszedlem do swojego mechanika. Wczesniej wybadalem temat tego przewodu i rzeczywiscie tylko ASO albo uzywka, zaryzykowalem i kupilem uzywke, koszt to 150zl+ przesylka. Auto mialo byc u mojego mechanika naprawiane w piatek, ale oddalem juz w czwartek. Co ciekawe moj mechanik pdlaczyl go juz pod azot w czwartek i mowi mi ze po 2 h nic nie ubylo. Wiadomo pytanie nasuwa sie zatem - jak czynnik mogl uciec bo go rzeczywiscie nie bylo (chociaz moze byl ale na wydruku od przedniego "serwisu" nie bylo w ogole nic w rubryce ile czynnika odciagneto, wpisano "-" wiec moze zarobili na mnie na czynniku ktory w jakis tam drobnicy jeszcze byl) Moj blad ze nie wiedzialem ze mam o to zpaytac. Ale pomijajac tę kwestię mój mechanik stwierdizl ze nie widzi ucieczki azotu, ale zostawil na noc pod azotem, rano rzeczywiscie z 8 Bar zeszlo do 7. I znalazl malutka dizureczke na przewodzie klimatyzacji. Juz chcial to poprostu naprawic - (zakuć od nowa) ale doszla mi przesylka z przewodem wiec zanioslem do mechanika i podjelismy decyzje by zamontować tę używkę. Do poznej jesieni (póki było ciepło) uklad byl szczelny, klima dzialala bez problemu. Koszt nie liczac przewodu to okolo 450 zl. I teraz ktos tu mowi o diagnostyce przez wymiane - no tak w tym renomowanym tak by mi wlasnie zrobili. cena prawie 4 razy wyzsza. Nie twierdze to naprawa na lata, bo przewod moze oczywiscie ulec uszkodzeniu tak samo jak i chłodnica, no ale jak mozna miec taniej to czemu nie? Swoją drogą nie jest powiedziane ze np nie uszkodzi sie drugi waz, albo sprężarka (która juz miala wymieniane sprzęgło). Zatem krótko mówiąc niestety duza czesc renomowanych serwisow podchodzi juz do tematow jak ASO - nie naprawiamy tylko wymieniamy.
Albo komputerek pokazał błąd czegoś, wymiana części bez dalszej diagnozy, dalej nie działa ale klient juz płaci. Niektórym się nie chce nawet multimetr podłączyć i sprawdzić tylko na pałe po kolei wymieniają. Klient zapłaci.
@@chinasilnik cóż, elektronika nie jest winna, winna jest mechanika, otóż jak egr ma zakres sygnału od 0,2V do 4,8V to komputer widząc te zakresy mówi jest ok, tak samo z przeplywka, potrzeba oscyloskopu i badania co daję błędny, acz mieszczący się w zakresie sygnał. Nie jestem mechanikiem, ale z konieczność trzebab sobie radzić, bo ci albo turbo, albo wtryski, albo popmpa, byle żeby wydoić klienta
Zgadzam sie z tobą.całe lata regenerowałem klientom zaciski teraz to sie nie opłaca biore nowke lub po regeneracji zakladam i problem z głowy zregenerować to ja moge teraz sobie prywatnie.takie przyszły czasy.
Dokładnie jest tak jak Pan mówi. Zacisk wymieniałem u mechanika, u którego zawsze serwisuję samochód. Jest dokładnie takiego samego zdania i to ma sens.
Chodzi tez o same sprezyny powrotne stare sprezyny traca progresje po jakims czasie .Generalnie Masówka ,tez nie jest petarda lecz zdecydowanie lepsza opcja .Bardzo dobry Materiał.
Przerabiałem to w A6 C5 2,8 Quattro. Zaczęło się od cieknącego zacisku. Kupiłem dwa nowe. Przy demontażu okazało się że obie sprężyny pękły. Potem że śrub tylnej zbieżności nie da się ruszyć bez urwania (bo jadło jedną oponę) przy demontażu amortyzatorów urwały się wszystkie możliwe śruby. Jakbym tego nie robił sam to bym zezłomował bo rachunek by mnie zabił.
Regeneruje to się części których nie ma albo kosztują wiadro pieniędzy. Ewentualnie jak nie ma czasu czekać na części lub chcemy wraz z regeneracją poprawić fabrykę. Ja spędziłem cały dzień na naprawie pompy oleju. Ale z dwóch powodów, nowa warta uwagi dostępna była tylko w Stanach i kosztowała 700$😂 więc zrobiłem swoją 😂 ale komuś bym nigdy tego nie zrobił. Wyszło by godrozej niż bilet do USA i pompa😂
Dlatego uważam, że takie zabawy z regeneracją są tylko dla domowych mechaników. To jest nierealne kosztowo. Sam tego właśnie dokonałem, co prawda nie na takim padle, ale wiem, ile czasu i zabawy z tym schodzi, żeby zrobić to na tip top. Ale przy swoim to sama przyjemność ;)
@@Luminous65 Mam na myśli tylne zaciski popularnych modeli, tak jak w filmie. Przednie jak najbardziej, ale jak sobie pomyślę, że jeszcze raz miałbym się męczyć z mechanizmem od ręcznego to mi się odechciewa. Gdy nowy chinol kosztuje 200 zł, a nowe trw da się wyrwać za 400/szt, to spędzenie kilku godzin nad jedną stroną przy stawce mechanika nie ma najmniejszego sensu. Co więcej, robiąc to samemu mogłem sobie pozwolić na eleganckie wyczyszczenie całości i pomalowanie - gdy mechanik nie ma piaskarki, to taka robota druciakiem to jakieś pomylenie, a nawet gdy ma - jakoś nie chce mi się wierzyć, że wyczyści to ze ścierniwa z taką dokładnością jak ja przy swoim, prywatnym aucie. Pomalować też mi mechanik nie pomaluje, bo za dużo zabawy, a zostawić niezabezpieczone stare nadszarpnięte korozją alu i żeliwo, to się trochę mija z celem. Przednie zaciski, jakieś czterotłoki na ten przykład - jak najbardziej. Dużo mniej roboty, pewny efekt i sporo zaoszczędzonej kasy.
Dobrze mówisz klienci chcą żeby było jak najtaniej a nikt nie liczy się z tym że warsztat to nie fundacja charytatywna i wszystko kosztuje ,ja też mam ten problem ze swoimi klientami tyle tylko że tu chodzi o narzędzia ciężkie czasy nadeszły i trzeba uzbroić się w cierpliwość i ludziom tłumaczyć i pokazywać gdzie jest problem no i oczywiście później powiedzieć ile kosztuje profesjonalnie wykonana usługa i często mam tak że klient mówi że sam zrobi bo ja juz powiedziałem gdzie jest problem hehe i później wraca i płaci x2 za lekcje z serwisu i za naprawę i tak kiedyś mnie to wkur... dziś to moi najlepsi klienci .pozdrawiam i życzę wytrwałości
W 100% zgadzam się z Panem. Tacy klienci jak ten od przedstawionego passata użytkują głównie samochód "wokół komina"- mogą jeździć parchem, bo jak coś się stanie na drodzie to "somsiad albo śfagier zholują za flaszkę". Nie słyszeli o wymianie płynu hamulcowego czy oleju w skrzyni biegów. Rozrząd to "tylko paseczek", a 10-cio letnie opony "majo sporo mięsa". Przy sprzedaży swojego rupiecia używają w ogłoszeniu fraz "regularnie serwisowany", "książka serwisowa". Owa książka ma ostatni zapis liczący 10 lat, a jej autentyczność jest wątpliwa. Pozdrawiam 😉
Dokładnie robię tak samo zakładam nowy zacisk bez rdzy itd. I wiem że działa. Narobisz się na czyścisz wymienisz tłoczek a za miesiąc walni ci w nim mechanizm z tyłu od ręcznego. Popieram kolegę.
Takich ludzi trzeba po prostu szanować. Super że nagrałeś to, pokazałeś i wytłumaczyłeś. I zgadzam się. Sam jeżdżę starym autem (1990) i większość robię sam. I faktycznie jest jak mówisz pod koniec, nie działa coś? Czyscisz poprawiasz dokrecasz i działa dalej. Ale nawet w moim aucie na gaźniku jest już pełno rzeczy wymienialnych
W regenerację to się można pobawić jak ktoś sam sobie w garażu robi, raz na jakiś czas w ramach zabawy przy aucie. Natomiast zarobkowo to tak jak mówisz.tylko nówka i następna sztuka.
@@szymonijarosz a to widzisz zależy jeszcze kto jak ceni swój czas. Ja robię wszystko (prawie) przy aucie sam, m.in regeneracja o której mówił majster, i wiem ile to czasu kosztuje. I dlatego właśnie się z nim zgadzam;) zarobkowo w życiu bym się w to nie bawił, a tak kupię se piwko, dobra muzyka, wieczorek i temat sobie załatwię. Satysfakcja gwarantowana.
@@bnicram bawiłem się w regenerację zacisków w domu dla siebie wypiaskowałem wymieniłem wnętrzności wymalowałem pięknie i co skończyło sie na nowych! Gdybym założył nowe miałbym więcej czasu dla rodziny i więcej pieniędzy w kieszeni na potrzeby inne niż auto tak że tak…
@@michalwarmbier4113 jeśli traktujesz prace przy aucie jako zło konieczne to tak, ja mówię o sytuacji w której traktuje to jako odskocznię od codzienności, forma relaksu, oczywiście nie kosztem rodziny bo zakładam że przy aucie nie codziennie tylko raz na jakiś czas. Pewnie nie jeden się złapie za głowę na to co piszę, bo pomyśli co za wariat traktuje to jako przyjemność. Ale jakto w życiu bywa jeden woli brunetki, drugi blondynki, jeden idzie do lasu na spacer , postrzelać z wiatrówki, a ja idę do garażu i dłubie przy aucie. Także tak.. pozdrawiam.
Ja se ostatnio regenerowałem dla sibie taki tłoczek do Focusa, kilka godzin zabawy, zestaw 100zł. W warunkach warsztatowych najlepiej dać nowy zacisk, nowy cały wahacz. Zaoszczędzi czas i nerwy, tak jak mówisz 👍
Dobrze gadasz, firmowe VW T4 sam sobie robię i dla przykładu miałem do wymiany tuleje na wahaczu przód, koszt tuleji ze sworzniem około 150 zł z trw, kompletny wahacz 220 zł, więc nie ma sensu się bawić, z hamulcami z tyłu to samo co u Ciebie, wszystko poszło nowe, tarcze, klocki i zaciski, szefowa zrozumiała że nie ma sensu regenerować, wymiana zajęła mi jakieś 3 godziny i auto mogło dalej jechać, jak bym się bawił w regenerację to dnia by brakło
Ludzie na hamulcach oszczędzają... to właśnie nazywa się koniec swiata. Wszystko co mówisz to prawda. Od momentu, kiedy zabrałem się za mechanikę w swojej furze, to rozumiem punkt widzenia mechaników. Wymieniacze są, bo ludzie tego oczekują. Chcą szybko, tanio. Nikt jeszcze nie mówi, że nieoryginalne części nie "wskakują" idealnie na swoje miejsce (mamy dodatkowy czas na spasowania i w gratisie, podczas roboty jest wkurwianie się) Co zrobić... Szanuję dobrych mechaników, ale fakt jest taki, że to jak z lekarzem. Musi być długa kolejka, żeby się dobić na termin, a pod warsztatem muszą stać dobre, zadbane fury (chodzi o stan tech tj nie rozklekotane trupy)
Dopiero co u siebie w passacie B5 wymieniałem tylny zacisk hamulcowy, bo puszczał płyn. Pordzewiały, zabłocony, zastanawiałem się nad kupnem kpl reparaturki do regeneracji, ale przydałoby się też wypiaskować go, wszystko koszty i czas. Jednak taki sam nowy jak na filmie tylko bez jarzma kupiłem przez internet ;)
Dobrze mówisz. Takie zaciski lepiej na nowe wymieniać niż bawić się w ich regenerację szczególnie w popularnych autach jak Ople czy cała grupa Vaga gdzie nowe części kupisz niedrogo i dosłownie wszędzie. Gorzej jest trochę z autami azjatyckimi gdzie niektóre części gorzej dostać lub są już o wiele droższe.
@@tomek01018 ta zestaw regeneracyjny za 45zl chyba do malucha. Do średniej klasy samochodu koło 80zl. Ja miałem zaciski tylne w Mondeo kiedyś w takim już stanie że chciałbym zobaczyć jak je regenerujesz. Ty myślisz że regeneracja wymaga tylko przesmarowania i wsadzenia nowych gumek? A gdzie piaskowanie, malowanie i cenny czas jaki trzeba poświęcić na pie**olenie się z tym gdzie do popularnego auta nowy zacisk nawet fabryczny dostaniesz w rozsądnych pieniądzach.
W tych tanich zaciskach gumki są dużo słabszej jakości po roku może w nich dziure wypalić od temperatury. No ale to wystarczy potem gumke zmienić i bedzie smigac dalej faktycznie czasami regeneracja się nie opłaca bo z tym sporo roboty żeby to fajnie zrobić wyszystko zalezy od auta ceny czesci i dostępności.
Sama prawda, sam kupowałem nowe bo się nie opłacało... Co do jakiś zacisków co są mało dostępne też prawda, ja w a4 b5 quattro z tyłu musiałem regenerować bo nie znalazłem nowych bo w quattro są inne niż w ośce i wyszło drożej, ale trudno bywa. Pozdrawiam :)
Witam kolege:). Moge dostać info jakiej firmy jest ten zacisk z jarzmem albo w jakiej hurtowni tego szukać. Siedzę juz kilka lat w mechanice w sumie dopiero się uczę i nigdy nie widziałem takiego zestawu w żadnej z hurtowni koło mojego miejsca pracy. Pozdrawiam
Racja! Można regenerować sobie u siebie w garażu,żaden zakład nie zregeneruje za darmo części czas i trzeba też coś zarobić prawda?Czasami można szukać używki ale jeśli auto ma 20+to h...j z takich części używanych nikt nie da gwarancji i mało tego nikt nie będzie chciał wymieniać. Pozdrawiam Serdecznie!!
Do pewnego momentu jest jakiś sens regeneracji zacisków ale jak na wszystko przychodzi czas, tak też przychodzi czas na ich wymiane na nowe. Pewne elementy jak mosiężne tuleje ramienia od ręcznego, sprężyny wewnętrzne czy slimacznica w tylnych zaciskach poprostu już nie nadaje sie do dłuższego użytkowania a ich wymiana przewyższa cenę nowych zacisków, nie mówiąc o robocie... wtedy tylko wymiana na nowy i po problemie 😁👍
A to jest bardzo często spotykany problem, że ludzie nie inwestują w samochody tylko jeżdżą " panie to jest taki dobry samochód że ja 10 lat do niego nie dokładałem" i potem się tak kończy ze wszystko siada bo szkoda paru złotych, a tarcze do takich aut to koszt 70 zł za jedną i mamy pewne hamulce a nie trumnę na kołach. A co do tych wymieniaczy to spodkalem się z sytuacją kiedy to posiadacz BMW x5 ( czyli dziany facet jeżeli stać go na takie auto) miał do wymiany przednie tuleje olejowe w wachaczu. Tuleje kosztowały 15 zł mniej od całych wahaczy ale facet się uparł ze chce wymienić same tuleje, doliczając robotę i jebanie się z przeciskaniem tego gówna zapłacił tyle ze kupił by sobie cztery takie wąchacze, ale połasił się na 30 zł.
Tak trzeba uczyć "byznesmenów"-co wiedzą "lepiej"-przez portfel do rozumu,trzeba ich jeszcze w rozmowie podciągać,panie ale to będzie drożej ,nie stać pana bo żeby to wymienić to będzie 300 x2
to jest przykład że ciezko konkurowac przy tych cenach robocizny z automatyczna linia produkcyjna, dlatego wielu rzeczy sie nie naprawia, chyba że samemu w domu. a czemu sa takei koszty robocizny to z pytaniami do rzadzacych z ich podatkami i innymi regulacjami
zregenerować to sobie można samemu w garażu przedni zacisk bo jest prosty w budowie jak cep ,a nie tylny gdzie włożysz kasę i czas i po kilku miesiącach i tak stanie
No ale panowie jak reczny dziala poprawnie w tym zacisku to problem jest tak jak mówił w tej gumce co jest w rowku i przez to ze puchnie zaciska tłoczek. Jak gumka sprawna to tłoczek wypad. Czyścisz rowek i skladasz i nie trzeba nowego. 30 min pracy. A jarzmo wcale nie takie zapieczone jak sie rusza. Bez przesady. 10 min i wyczyszczone nasmarowane i gotowe do poskładania. Oczywiscie to ma sens jak gumki sprawne i nie skorodowany tłok. No i reczny dziala. Poprostu wygodny jestes i tyle w temacie. Pozdrawiam. Wesołych.
Szacun za cierpliwość ! klient jest osobą która gdzieś zgubiła rozum! Użytkuje starsze auta, ale jak trzeba coś wymienić, to żadnej zabawy tylko wymiana. Sporo rzeczy ogarniam sam. Przy każdej wymianie klocków czyszczenie, smarowanie prowadnic, całość musi chodzić lekko! przecież ocieranie, czy inne problemy = większe spożycie paliwa. Teraz obowiązkowo tarcze nacinane, nawiercane klocki ferodo np czy inne podobne, żeby w razie potrzeby hampel był możliwie dobry.
Ale Passaty sie nie psujo 😉 Ps. Ostatnio bawiłem się z takim zaciskiem - gra niewarta świeczki. Z wahaczami też racja - np. w Fiatach są niewymienne sworznie, lepiej zmienić cały wahacz i ponarzekać na konstruktorów 🙂 Tylko wytłumacz to Januszom...
Skoro można je [te sworzenie] kupić do FIAT-a to znaczy się, że da się wymienić. Faktycznie roboty z tym jest sporo i w przypadku mechaników jest bezsensu aby w ogóle się tym zajmować. W przypadku prywatnej wymiany ma to jakiś sens bo można oszczędzić. Tylko kurcze usunięcie tych nitów nie jest wbrew pozorom takie łatwe i trzeba ostro pokombinować.
Zgadzam się w 100%. Regenerowanie tymi tanimi zestawami naprawczymi Frenkit itp. nie ma sensu. Wytrzymuje to dwa lata i od nowa zabawa. Może to mieć tylko sens, jeżeli robimy to samemu amatorsko we własnym garażu.
Frenkit kupiłem "z musu" bo musiałem w trasę jechać. Założenie było takie, że za pół roku robię jeszcze raz temat, ale już na OEM. Najlepszy jest hit taki, że 80zł Frenkit, a OEM za 100zl ;P (jak potrzebowałem "na szybko" kupić, to nie mieli akurat na półce). Uważam, że część oryginał i na lata spokój. Z Zamiennikami co chwilę (tak, jak piszesz tj co dwa lata) trzeba znowu robić ten sam temat. Sprawdzone.
Czas zabawy z regeneracją wychodzi drożej niż wymiana na nowe, o ile jest co regenerować, bo czasami już nie ma w czym rzeźbić. Sam jak coś robię, to wolę wymienić na nowe, niż bawić się w regeneracje, które czasami są na chwilę tylko. Za młodego w maluchach, fiaciskach czy innych ursusach, to się dorabiało, przerabiało bo nie było części ani danych z internetu, a teraz i części i poradniki i instrukcje i zakłady co idzie coś dorobić.
Racja! Nie ma co tracić czasu. Ostatnio zablokowało mi hamulec tył złapało tłoczek (qałdi s6 c5) regeneracja tańsza o jakieś 50zł. Ale zamontowaliśmy nowe bo myślę 1. czas mechanika 2. no właśnie to był cały nowy zacisk jak się zepsuje to gwarancja i no problem :D Może dlatego mam taki punkt widzenia bo sam pracuje w serwisie ale rowerowym i u nas też się powoli zaczyna bardziej opłacać nowe części montować niż naprawiać stare. Ogólnie to części rowerowe od ostatnich 3 lat to jedne wielkie dziadostwo i zrobione tak żeby szybko się zużywało lub na stracie nie da dokładnie np wyregulować przerzutki... Takie czasy...
Masz racje z tą regeneracją że jest to często nie opłacalne ale często bywa że nowe zamienniki są tragicznej jakości i wytrzymują krótki czas.Ale tak jak mówisz zależy od marki pojazdu i konkretnej części którą regenerujemy.
Zgadza się że to są wymieniacze. Oryginalny zacisk kosztuje pewno coś 600 -700 za sztukę, a tak założy się "chińszczyznę" za 250 zł, skasuje się 150 za wymianę i klient wróci za rok znów na to samo. Interes się kręci. A później się dziwią że mają taką opinię.
Zacisk tyl do passata 300zl (jeden) Nie raz montowany w kilku autach i smigają. Ale najczęściej to klient powie ze ma być tanio i chuuu A zrobisz zgodnie ze sztuką to 2 razem nie przyjedzie ,,bo drogo".
a jeżeli wymienisz tylko klocki to czy te klocki nie dołożą się do tej tarczy zjechanej przez metalową cześć klocka ? co do zacisków. wydaje mi się ze jednak oryginalny zacisk zregenerowany pojezdzi dluzej niż nowy chińczyk.
Dokładnie. NIE można tu stosować skrajności, że nowe to zawsze super fachowo i zero problemów. Bo jakość części jest różna i każdy przypadek jest indywidualny.
W swojej primerce zaciski z tylu regenerowalem sam . Wiem w jakim byly stanie ze sa zrobione zgodnie ze sztuka jak czyszczenie smar itd ale u sasiada w astrze poszly nowe bo tansze niz moje godziny pracy.
Ja ostatnio robiłem dostawcze 12ton to już tłoczyskiem hamowało o tarcze 😄😄😄😄 i jak klient tak chce na same klocki to w zleceniu napisać że przekazano informację o złym stanie tarcz hamulcowych i świadomie klient zażyczył wymianę samych klocków i pstryk podpis klienta😃😃😃😃 nie ma co się pierdolić bo są tacy ludzie że czekają aby na koszt mechanika zrobić, a passacik 4motion 👍👍👍👍
Możecie się ze mną nie zgodzić ale ja uważam że jak jest możliwość to ja ratuje Oryginalne części nawet jeśli miało by to więcej kosztować bo teraz części z plasteliny robione no ale to moja opinia. Pozdrawiam
Dokładnie tak jak mówisz. Miałem ten sam temat. Kupiłem nowy zacisk TRW, bo to nie są kosmiczne pieniądze. Ale stary sobie zostawiłem i może kiedyś zregeneruję go dla fanu 😉😃👍
Miałem w zeszłym tygodniu altea xl na TYLKO klocki tył. Tłoczek się nie wkręcił i ja mówię że na imadło trzeba a klient że broń boże bo to się skończy wymianą zacisku. No i po wielu próbach zregenerowania przyszło do odpowietrzania i odpowietrznik wykręcił się z gwintem...takie czasy
Czekaj, czekaj ty tłoczek cofasz bez otwarcia odpowietrznika? Nie jestem zawodowym mechanikiem ale płyn który jest w tłoczku zawsze spuszczałem i zawsze był syficzny. Nie chciałbym mieć tego z powrotem w liniach. Taka moja opinia.
Racja, podobnie piasta razem z łożyskiem, po co to się pierniczyć, wymiana i od razu nowa piasta i ładnie koło przylega. Swoją drogą to ile razy takie łożysko człowiek zmienia czy zacisk? Raz na 10 lat.
Fajnie że ktoś mówi szczerze o naprawie samochodów które osiągnęły pełnoletność+ warsztat wymieni część na nową co jest oczywiście najlepszym rozwiązaniem ale nie kurła Janusz powie że na szrocie taniej by kupił .
tak zgadza wymienić i po kłopocie tak zrobiłem z fotelem od kierowcy .Kupiłem od pasażera podmieniłem siedziska i jak nowy za 100zł +przesyłka 50zł .Klej do pianki 50zł ze dwie sztuki prześcieradło około 20zl nikt w rodzinie nie chciał oddać za free + czas stracony
do B5 A4 kupowalem zacisk tylny + jedno jarzmo 124zł+25 = ~150zł i śmiga bo nie chciało mi sięregenerować starego ale fakt w nowe padło bym tym bardziej nie ladował kasy a w takie jeszcze pojazdy z METALU można coś zainwestować.
Proszę o diagnozę usterki i koszt przed naprawą. Pani, ale tak się nie da! Wymieniam po kolei aż trafię do tego doliczę jeszcze z 100% i będzie pani zadowolona.
Miód na uszy to co mówisz teraz coraz częściej się słyszy o wymieniaczach a nie mechanikach ale tak jak wspominałeś taniej wychodzi wymiana na nowe z gwarancja niż regenerowane na które trzeba dawać gwarancje i nie wiadomo ile te regenerowane pojeździ mega film i pozdrawiam :)
Tutaj majster masz racje co mówisz z owa regeneracja ( czasem lepiej wymienić na zamiennik ta sama kasa co koszt regeneracji części, która w "chlewku" jest od samego początku ) aaaaaale Panie tłumacz to właścicielowi, on wie lepiej, on ..... trać czas, nerwy.
Ja osobiście u siebie regenerowałem SAMEMU i to jest słowo klucz. Gdybym oddał do serwisu to wiem, że to jest dobre 2 godziny roboty na zacisk czyli minimum 3-4 stówki za robociznę (dwa zaciski) + 2 stówki za częśći musiałbym zapłacić i naprawdę nie chciałoby mi się tego osobiście robić za mniejszą kwotę (gdybym miał to robić komuś dla zarobku). Dlaczego zdecydowałem się zrobić samemu? Bo mam oryginały Audi i wiem, że oryginał to oryginał - jest on dla mnie więcej wart niż zamiennik i mogłem też poświęcić jedno długie popołudnie żeby to samemu ogarnąć. Jeśli miałbym dwie lewe ręce to poszedłbym a) do serwisu na wymianę na zamiennik i musiałbym się pogodzić z tym, że to zamiennik, b) poszedłbym do serwisu na regenerację gdybym miał auto w stanie IDEALNYM z perspektywą wieloletniego dalszego użytkowania - zapłaciłbym za to 5-6 stówek (do tego tarcze/klocki) i musiałbym się z tym pogodzić.
Zgadzam się w 100% tu nie ma się co pierdzielić. Dziwię się jak ktoś przetacza tarcze i bawi się w takie dziabranie. Ani to taniej ani lepiej kiedyś trzeba było takie coś robić jak części słabo dostępne ale teraz szkoda czasu pieniędzy i nerw. Majster dobrze gadasz.
Przetoczenie ma sens w określonej sytuacji.. Ja miałem uszkodzone łożyska z piastą i pokrzywiło to tarczę (Ferodo), tarcza jeszcze była gruba i przetoczenie kosztowało 30 zł, minęło 10 tys km i jest luks.
@ mechanik zaufany dał mi rabat z 60 zł na 30 zł bo wiele razy już robiłem różne naprawy. Sory za niedomówienie. Mówimy o BMW 525I e39, także nowa dobrej klasy tarcza na przód to jakieś 200- 250 zł i mi się akurat opłacało toczenie, gdyż problem był w biciu przy hamowaniu, nie tyle samo zużycie tarczy.
@ nie o coś go pytałem czy moge mu wyslac🤣 sie dowiesz jak rozpakuje paczke u siebie (sprawa prywatna) bedzie kiedys i co mu pakuje 😀 a jak rozpruje paczke to chyba beda jaja 🤣 bo jak inaczej u siemandero 🤣
Witam. Ja dokonuje w ~80% regeneracji. Wszystko jest kwestią wyspecjalizowania i narzędzi. Regeneracja zacisku nie trwa dłużej niż 20 minut jak ma się przystosowane stanowisko i narzędzia, które robią robotę w mgnieniu oka 😁👍. Zestaw naprawczy tłoczek gumki smar to ~35 do ~50 zł. Za robociznę 100 150 sztuka. Oryginał to oryginał dobrze zrobiony pojeździ kolejne 20 lat. Pozdrawiam.
O ile części będą dobre, ale nie oszukujmy się nawet części OEM z ASO już i tak są gorszej jakości jak te co były na 1 montaż. Sam się o tym przekonałem.
Wymieniacze... niektórzy nawet dobrze wymienić części nie potrafią, a co dopiero ja zregenerować. Ale racja, koszt regeneracji czasem przewyższa koszt nowej części 😀
kiedys czesci byly drogie a robocizna tania, pamietam jak lata temu po 70 zl roboczogodzina wynosila, teraz robocizna jest droga, a czesci naprodukowali i nie ma co z tym zrobic to ceny pospadaly.
Dążąc do sedna problemu odkryjemy, że tak naprawdę sporej części z nas nie stać na auto. Tak, taka jest prawda. Cud importu aut z zachodu sprawił, że da się skupić pojazd nawet w cenie roweru z marketu. Jeśli ktoś tak tanio kupuje auto, to znaczy, że go nie stać na zmotoryzowanie się. Zakup to tylko początek zaglądania do portfela, koszty eksploatacyjne to już inna bajka. Tutaj nie działa efekt przesycenia rynku szrotem z zachodu.
To nie tak, że nas nie stać, to jest tak, że każdy dookoła twierdzi że tego drugiego nie stać. Ktoś jeździ na LPG to go nie stać. Kupi zamiennik - nie stać go. Kupi auto z importu - to go nie stać. Weźmie nowe w leasingu - czyli go nie stać. A co powiesz jak ktoś jeździ starym gruzem? No oczywiście - przecież go nie stać! Dążąc do sedna problemu odkryjemy, że tak naprawdę sporą część z was ch* powinna obchodzić zawartość cudzego portfela!
Założył byś mu na tą tarczę nowe klocki i klocki dotyczyły by te tarcze z grubsza i koluniu by jeździł na ten jarmark i spowrotem xd zaciski wiadomo, muszą być sprawne, tak jak prawisz najlepiej nowe .
Normalne że lepiej nieraz kupin nowe niż regenerować. Ja u siebie regenerowałem sprawne zaciski. Ale dałem do malowania proszkowego i musial nieć wszystko nowe ale warto wkoncu zużywa rowno hamulce
Masz rację, nie opłaca się regenerować takiego zacisku. Chyba ,że tłoczek jest cały to wtedy można zainwestować w zestaw naprawczy (gumki) i jakoś to złożyć. W sowim Citroenie C5 z przodu chciałem regenerować zaciski ale przy cenie 80 do ponad 100 zł za zestaw z tłoczkiem jest to trochę mało opłacalne... Nowy kupiłem w cenie zregenerowanego ale tylko dlatego, że mam nietypowy rozstaw śrub montażowych i kolejny już markowy kosztuje ponad 450 zł za sztukę...
Pól godziny modlisz się nad rzeczami prostymi. Niech sam sobie pozałatwia cześci używane ale sprawne. Czyli 2 tarcze używki tego samego producenta i grubości, dwa używane acz sprawne zaciski, dolewka plynu, odpowietrzenie i pisemne oświadczenie, że to było to jego życzeniem i że świadomy montażu części używanych zleca to wszystko na jego wyłączną odpowiedzialność. Z tego też powodu części organizuje sobie klient sam. Ty sprawdzasz czy są dobre. Kasujesz za to osobno przecież. Piaskowanie powinieneś mieć u siebie już dawno - szczotką czas tylko marnujesz. Pistolet w w lidlu ok 60 zl trochę suchego przesianego piachu chwila pracy na otwartym terenie (kurzy ), masz czyste elementy, wygląda to porządnie i masz za pracę zapłacone - nadto nie masz problemu na przyszlość, a klient zaoszczedził połowę.
Jeżeli to nie regenerowane za niecałe 300zl to fakt nie opłaci się dubac . Bo bebechy plus nowe prowadnice itd wyjdzie też około 200 zł .Jak ja robię do siebie w Accordzie tylny zacisk to wymieniam bebechy,piaskowanie,malowanie i prowadnice i mam nowy zacisk . Ręczny używam więc wszystko lata jak ma być . Do tego odrazu nowy płyn hamulcowy przewody i klocki i tarcze i z złomu robię nowe hamulce . Ale to robię dla siebie.
Bo nie liczysz swojego czasu, tu gość żyje z tej roboty to nie ma czasu się z tym pierdolić. Ja też dla siebie robię wiele chociaż czym mam więcej lat tym częściej mam wyjebane i wymieniam. Jedynie gdzie walczę do końca to zabytki ale to hobby więc kasa nie gra roliz w daily ma być sprawnie i szybko bo auta jeżdżą codziennie, też nie ma kiedy rozwalić hamulców na dwa dni bo co to za interes że zaoszczędzisz 50zl a w tym czasie nie zarobisz bo mas auto uziemione
dobre, stan porazka, ja jestem w szoku ze ludzie tak naprawde jezdza, a pozniej placza ze samochod nie hamuje, nie trzyma sie drogi, opony zjechane, olej po 60 tys niektorzy wymieniaja, dramat, Ale jedna rzecz, padly w mojej mazdzie 6 z 2011 zaciski, stanely tloki bo ktos przede mna rozdarl gumke i syf wlecial, zdarza sie... No i coz kupilem nowe zamienniki, wszystko super zalozone, oryginal kosztuje cos kol0 160 f za sztuke a nowe zamienniki wyszly 60 f za sztuke, wytrzymaly 2 lata... I niestety ale hamulec reczny oraz ogolnie sila tego zacisku byla dziadowa bo 2 razy na mot sie dowalil ze przod hamulce ladne ale tyo sredniz wkurzylem sie, zamowilem zestaw naprawczy do starych oryginalnych, zajelo mi to czasu oczywiscie bo ja nie mechanik ale juz przejechalem z 4 tys km i wszystko dziala jak nalezy:) wiec ja jakbym mial. Wymienic to wole oryginal ale kto co lubi i na co go stac
Ja sobie sam naprawiam auta, jakieś też z tego filmy kręcę i zgodzę sie z Tobą, nie wszystko jest uzasadnione ekonomicznie. A nawet jak masz ciut teoretycznej oszczędności finansowej to nie ma co zapominać o tym, że materiał przez 20 lat pracy pokazuje zużycie. Z resztą daleko szukać, mało jest aut i to nawet bezwypadkowych którym przy podnoszeniu lewarkiem się szczeliny rozjeżdżają ?
Powiem szczerze że jestem mechanikiem ale twoje filmy miło się ogląda mówisz bez ogródek co i jak prosto z mostu jak jest ale i tak klienci zawsze znajdą prostszą drogę hehe ja mam kilku klientów co panie jeszcze rok i na złom a ten rok trwa już 5lat pozdrawiam z Podkarpacia 😁
Mam pytanko, czym się różni nowy zacisk za 150zl z allegro, od takiego za 300zl z dobrego sklepu, czy jakością stopu amelajnum, jakością gumowych elementów, jakością wykonania czy przepłacasz za logo producenta??
10 lat temu była różnica a teraz już nie ma ,jeden wał czy kupisz TRw czy innego producenta . Znane marki chwala się ,że robią części na pierwszy montaż ,ale to co idzie na pierwszy montaż to zupełnie co innego niż to co kupujesz w sklepie czy w ASO .
Mam VW z silnikiem 1.6 MPI 2004r ,padła fabryczna cewka mechanik zamontował jakąś bez loga na obudowie i kable magnetti marelli (nie pytałem jakiej firmy cewka) zestaw wytrzymał 3 miesiące, zareklamowałem, kupiłem zestaw NGK, i przekonam się za jakiś czas czy masz rację
Loteria przyjacielu, brat kupił w podobnym co ty wozidle też kable NGK albo bremi i po 3 miesiącach wymieniał też cewkę i się okazało, że kable mają już przebicie(może miały od początku), ja kupiłem do jednego auta janmory do drugiego sentechy (co prawda nie te najtańsze, ale oba poniżej 100zl) i od 4 lat zadnych problemów z kablami czy cewka.
Witam. Nie jestem mechanikiem ale u siebie wymieniałem tarcze klocki a upity kolega łożyska wbijal rurą i młotem na przedni napęd. Po paru miesiącach wymieniałem klocki w tyle ale zacisk mimo regeneracji prowadnic i tak szura. Myślę że to wciąż tłoczek i nie wiem czy regenerować
Pani jeździła 5 lat i był spokój, ale tera Pan tyle części wymienia, to będzie drogo. Po 5 latach tylko wymiana zacisku. W grupie VW co roku powinno się sprawdzać prowadnice i tłoczek, polecam.
Dodatkowo dodam. Cytuję swego szwagra "Wymieniałes olej? Po co przecież jest, sprawdzałem!" Ma takie szczęście i zapewne inni ludzie też, że zawieszenie stuka, wszystko wybite i nie miał wypadku. Mechanika też zmienił, bo drogi, bo wymienił mu wachacze, amorki, sprężyny. Patrzysz no to i można zbzikować.
@ Ja robię hobbistycznie ;) i jak słyszę ooo panie ja to widziałem na yt to 10 min roboty jest .To mnie chu.. strzela ;)a co nie chycisz to w rękach zostaje
Samochód z takimi hamulcami robi się kompleksowo albo wydaje na lawecie. Ja już dawno przestałem takie rzeczy regenerować chyba że zacisk prosty czytaj żeliwo/stal bez ręcznego albo regeneracja ekonomicznie uzasadniona.
Taka regeneracja ma sens, jak się to samemu we własnym aucie zrobi. Tak w ramach rozrywki przy browarku, najlepiej do spółki ze szwagrem :D
Zgadzam się z wyjątkiem tego browarka. Raz o czymś zapomnisz i 1,5t kogoś zabija.
@@jarocim nie jestem zwolennikiem alkoholu ale dorosły mężczyzna popijając piwo wątpię aby miał jakikolwiek problem ze złożeniem zacisku jeśli go rozebrał a jeśli źle to zrobi to albo sie szybko wykonczy albo zaraz wyleje płyn
@@jarocim 1, 2 czy 5 browarków na logiczne myślenie nie wpłynie jak normalny chłop waży 85 kilo to ten alkohol ma sie gdzie rozejść, więc bez sensu pisanie że można kogoś zabić. (Nie mylić z czasem reakcji)
@@jarocim browarek po robocie i wszyscy bezpieczni ;)
Ja nigdy nie umiałem robić pijąc browara 😁 kilka razy próbowałem ale zawsze coś popsułem albo urwałem także albo robota albo piwerko
Przy popularnych autach niema sensu naprawiać, lepiej wymienić. Choć zdarzają się elementy które lepiej jednak regenerować bo fabryczne po regeneracji wytrzymają tyle co 3 zamienniki. Wszystko zależy co robimy.
Jak wiadomo że zaciski złom to się wymienia, natomiast wymieniacze ma się bardziej do usterek źle zdiagnozowanych gdzie sondy przeplywke turbo, czujniki i inne ustrojstwa idą do wymiany a auto dalej kuleje.
Właśnie o takich pseudomechaników mowa,to są wymieniacze,nie potrafi zdiagnozować,usterki znaleźć szuka na "macanta"!!-może to wymienić,może tamto i dalej szuka wymienia uczy się A Ty dalej z zepsutym autem
@@slawomirdroga4558 Łącznie z ASO, teraz wg nich naprawa to tylko wymiana. Ile ludzi się ponabierało, zapłaciło kupę kasy a auto dalej zepsute. To co na filmie to wiadomo tylko wymiana. Przetoczyć tarcze można jak maja 5000km i sa drogie a nie 100-200tys.km jak te z filmu. Do takiego passata to grosze jeszcze tylne dlatego sie wymienia.
@ ale ty "fachowiec" jesteś
@@andrzejlesiak3529 zawsze prościej wymienić samochód ;).
@ ha,ha
Pracowałem 10 lat w sklepie z częściami samochodowymi. I na tym filmie widzimy standardowego VW od polskiego użytkownika.
Bzdura, tak wygląda 99% 20 letnich "fur" ;)
@@Tomek_Tomek To tu powiem tylko tyle;jak się dba, tak się ma. Orać do końca aż stanie,to i tak wygląda. Mam golfa 94r czyli 27 lat i.... wygląda,tak jak o niego dbam. I przeglądy przechodzi,nie po ,,znajomości''. I zdaje mi się że nie jest to 1%. Ale ogólnie zgadzam się z takim twierdzeniem. Pozdrawiam.
nie taki standardowy, wszak 4x4 ;D
Dobrze mówisz, ja też się nie bawię w żadne regenerację bo to szkoda czasu robota szybciej ubywa, zakładam nowy i robota zrobiona bez zabawy. Pozdrawiam 😀
Regeneracja zacisków w popularnych wozach jest bez sensu. Jest pełno nowych (nie regenerowanych) zamienników do wyboru po taniości. I wcale nie są takie złe. Tylko klientowi przeważnie ciężko jest zrozumieć, że wymiana klocków w dwudziestoletnim struclu oznacza tarcze + klocki + dwa zaciski + coś tam jeszcze. Nie ma co rzeźbić w gównie. Pozdrawiam!
Gdyby mechanicy uświadamiali kierowcow to by wymieniali
Plus pewnie sparciałe przewody elastyczne i kilkunastoletni plyn hamulcowy 🤣
Jak ktoś ma trochę smykałki do mechaniki to sam zrobi a jeśli nie ma to do mechanika. Proste a dalej dokładnie to co ten Pan mówi, czyli do wymiany.
@@tomaszmarud6736 masz racje ale nie kazdego stac tym bardziej w tym terazniejszym czasie tez pracowalem w warsztacie i przy tlumaczeniach i objasnieniach jak slyszysz panie ale jak najtaniej bo nie mam pieniedzy no to cala gadka na marne, polska to dziki kraj biednych ludzi ktorych i tak cisna bardziej nie wiem do czego oni daza do biedy niewolnictwa ubezwlasnowolnoenia nie wiem.
@@piotrek8903 Jak nie stać to niech chodzi z buta albo łapie stopa. Można olać serwis albo blacharkę ale na bezpieczeństwie się nie oszczędza.
Z tym że „nie mechanicy a wymieniacze” nie chodzi o wymienianie zużytych części, tylko o diagnostykę uszkodzeń przez wymienianie
Czasami szybciej jest wymienić niż diagnozować. Szczególnie jak ktoś się specjalizuje w jednej marce i ma na stanie jakieś stare części, podmianka wychodzi szybciej czasowo. Choć rozumiem o co ci chodzi.
Ja mogę podać przyklad ze swojego doświadczenia, Mazda 3BK nie dziala klima, podejrzewalem ze czynnik wyparowal ale pewnosci nie mam jak nie jestem mechanikiem. Jako, że tuż przed urlopem to na szybko szukanie warsztatu - Wyjezdzalem w Poniedzialek, tydzien wczesniej w poniedzialek zauwazylem usterke (wczesniej bylo chlodno i malo jezdzilem autem wiec auto stalo z ponad tydzien - wczesniej jeszcze klima dzialala).
Dzwonilem do swojego mechanika - termin na piatek, no slabo, jak bedzie trzeba czesci zamowic albo cos skomplikowanego to niezby sie to uda przed urlopem no ale termin zaklepalem i szukalem dalej. Znalazlem w renomowanym serwisie klimy ( i nie tylko) super opinie itd. Termin byl na srode. No i co zdiagnozowali dziure w chlodnicy i przewodzie zdaje sie niskiego cisnienia (szczerze nie pamietam juz ktory).
No i podaja wycene - przewod - tylko z ASO, czas 3 dni, cena przewodu ponad 900 zl, chlodnica plus osuszach, robocizna czynnik, sprawdzenie szczelnosci i wyszlo na wycenie ponad 2300 zl.
Jako ze termin a takze cena byla juz przesadzona poszedlem do swojego mechanika. Wczesniej wybadalem temat tego przewodu i rzeczywiscie tylko ASO albo uzywka, zaryzykowalem i kupilem uzywke, koszt to 150zl+ przesylka.
Auto mialo byc u mojego mechanika naprawiane w piatek, ale oddalem juz w czwartek. Co ciekawe moj mechanik pdlaczyl go juz pod azot w czwartek i mowi mi ze po 2 h nic nie ubylo. Wiadomo pytanie nasuwa sie zatem - jak czynnik mogl uciec bo go rzeczywiscie nie bylo (chociaz moze byl ale na wydruku od przedniego "serwisu" nie bylo w ogole nic w rubryce ile czynnika odciagneto, wpisano "-" wiec moze zarobili na mnie na czynniku ktory w jakis tam drobnicy jeszcze byl) Moj blad ze nie wiedzialem ze mam o to zpaytac. Ale pomijajac tę kwestię mój mechanik stwierdizl ze nie widzi ucieczki azotu, ale zostawil na noc pod azotem, rano rzeczywiscie z 8 Bar zeszlo do 7. I znalazl malutka dizureczke na przewodzie klimatyzacji.
Juz chcial to poprostu naprawic - (zakuć od nowa) ale doszla mi przesylka z przewodem wiec zanioslem do mechanika i podjelismy decyzje by zamontować tę używkę. Do poznej jesieni (póki było ciepło) uklad byl szczelny, klima dzialala bez problemu. Koszt nie liczac przewodu to okolo 450 zl.
I teraz ktos tu mowi o diagnostyce przez wymiane - no tak w tym renomowanym tak by mi wlasnie zrobili. cena prawie 4 razy wyzsza. Nie twierdze to naprawa na lata, bo przewod moze oczywiscie ulec uszkodzeniu tak samo jak i chłodnica, no ale jak mozna miec taniej to czemu nie? Swoją drogą nie jest powiedziane ze np nie uszkodzi sie drugi waz, albo sprężarka (która juz miala wymieniane sprzęgło).
Zatem krótko mówiąc niestety duza czesc renomowanych serwisow podchodzi juz do tematow jak ASO - nie naprawiamy tylko wymieniamy.
@@Bull_Byk bo przewód Panie jedzie się do hydrauliki siłowej i dobiera odpowiedni i następuje spawanie, czy też lutowanie :)
Albo komputerek pokazał błąd czegoś, wymiana części bez dalszej diagnozy, dalej nie działa ale klient juz płaci. Niektórym się nie chce nawet multimetr podłączyć i sprawdzić tylko na pałe po kolei wymieniają. Klient zapłaci.
@@chinasilnik cóż, elektronika nie jest winna, winna jest mechanika, otóż jak egr ma zakres sygnału od 0,2V do 4,8V to komputer widząc te zakresy mówi jest ok, tak samo z przeplywka, potrzeba oscyloskopu i badania co daję błędny, acz mieszczący się w zakresie sygnał. Nie jestem mechanikiem, ale z konieczność trzebab sobie radzić, bo ci albo turbo, albo wtryski, albo popmpa, byle żeby wydoić klienta
Zgadzam sie z tobą.całe lata regenerowałem klientom zaciski teraz to sie nie opłaca biore nowke lub po regeneracji zakladam i problem z głowy zregenerować to ja moge teraz sobie prywatnie.takie przyszły czasy.
W audi A4 b8 2.0 wolałem zrobić samemu bo miałem czasa. Wszystkie 4 ale koszt nowych prawie taki sam policzy czas robity pozdrawia taka Prawda jest 👍😀
,, Panie tylko klocki tylko klocki" - zapłacił za cały klocek, wiec zużył cały klocek. Piniędzy nie ma, ale na 4motion to już stać. :D
Dokładnie jest tak jak Pan mówi. Zacisk wymieniałem u mechanika, u którego zawsze serwisuję samochód. Jest dokładnie takiego samego zdania i to ma sens.
Chodzi tez o same sprezyny powrotne stare sprezyny traca progresje po jakims czasie .Generalnie Masówka ,tez nie jest petarda lecz zdecydowanie lepsza opcja .Bardzo dobry Materiał.
Przerabiałem to w A6 C5 2,8 Quattro. Zaczęło się od cieknącego zacisku. Kupiłem dwa nowe. Przy demontażu okazało się że obie sprężyny pękły. Potem że śrub tylnej zbieżności nie da się ruszyć bez urwania (bo jadło jedną oponę) przy demontażu amortyzatorów urwały się wszystkie możliwe śruby. Jakbym tego nie robił sam to bym zezłomował bo rachunek by mnie zabił.
Regeneruje to się części których nie ma albo kosztują wiadro pieniędzy. Ewentualnie jak nie ma czasu czekać na części lub chcemy wraz z regeneracją poprawić fabrykę. Ja spędziłem cały dzień na naprawie pompy oleju. Ale z dwóch powodów, nowa warta uwagi dostępna była tylko w Stanach i kosztowała 700$😂 więc zrobiłem swoją 😂 ale komuś bym nigdy tego nie zrobił. Wyszło by godrozej niż bilet do USA i pompa😂
Dlatego uważam, że takie zabawy z regeneracją są tylko dla domowych mechaników. To jest nierealne kosztowo. Sam tego właśnie dokonałem, co prawda nie na takim padle, ale wiem, ile czasu i zabawy z tym schodzi, żeby zrobić to na tip top. Ale przy swoim to sama przyjemność ;)
Zależy, jeśli mamy zacisk warto jako nówka 500+zl? A zestaw naprawczy 100zl?
@@Luminous65 Mam na myśli tylne zaciski popularnych modeli, tak jak w filmie. Przednie jak najbardziej, ale jak sobie pomyślę, że jeszcze raz miałbym się męczyć z mechanizmem od ręcznego to mi się odechciewa. Gdy nowy chinol kosztuje 200 zł, a nowe trw da się wyrwać za 400/szt, to spędzenie kilku godzin nad jedną stroną przy stawce mechanika nie ma najmniejszego sensu. Co więcej, robiąc to samemu mogłem sobie pozwolić na eleganckie wyczyszczenie całości i pomalowanie - gdy mechanik nie ma piaskarki, to taka robota druciakiem to jakieś pomylenie, a nawet gdy ma - jakoś nie chce mi się wierzyć, że wyczyści to ze ścierniwa z taką dokładnością jak ja przy swoim, prywatnym aucie. Pomalować też mi mechanik nie pomaluje, bo za dużo zabawy, a zostawić niezabezpieczone stare nadszarpnięte korozją alu i żeliwo, to się trochę mija z celem. Przednie zaciski, jakieś czterotłoki na ten przykład - jak najbardziej. Dużo mniej roboty, pewny efekt i sporo zaoszczędzonej kasy.
Dobrze mówisz klienci chcą żeby było jak najtaniej a nikt nie liczy się z tym że warsztat to nie fundacja charytatywna i wszystko kosztuje ,ja też mam ten problem ze swoimi klientami tyle tylko że tu chodzi o narzędzia ciężkie czasy nadeszły i trzeba uzbroić się w cierpliwość i ludziom tłumaczyć i pokazywać gdzie jest problem no i oczywiście później powiedzieć ile kosztuje profesjonalnie wykonana usługa i często mam tak że klient mówi że sam zrobi bo ja juz powiedziałem gdzie jest problem hehe i później wraca i płaci x2 za lekcje z serwisu i za naprawę i tak kiedyś mnie to wkur... dziś to moi najlepsi klienci .pozdrawiam i życzę wytrwałości
Tak jest Panie majster 👍🙂😋 Klient i tak powie: "Nie ma tragedii"
W 100% zgadzam się z Panem. Tacy klienci jak ten od przedstawionego passata użytkują głównie samochód "wokół komina"- mogą jeździć parchem, bo jak coś się stanie na drodzie to "somsiad albo śfagier zholują za flaszkę". Nie słyszeli o wymianie płynu hamulcowego czy oleju w skrzyni biegów. Rozrząd to "tylko paseczek", a 10-cio letnie opony "majo sporo mięsa". Przy sprzedaży swojego rupiecia używają w ogłoszeniu fraz "regularnie serwisowany", "książka serwisowa". Owa książka ma ostatni zapis liczący 10 lat, a jej autentyczność jest wątpliwa. Pozdrawiam 😉
Dokładnie robię tak samo zakładam nowy zacisk bez rdzy itd. I wiem że działa. Narobisz się na czyścisz wymienisz tłoczek a za miesiąc walni ci w nim mechanizm z tyłu od ręcznego. Popieram kolegę.
W moim Passaciku wszystko sam sobie robię i u mnie wszystko działa i wygląda jak fabryka :) zasada jak dbasz, tak masz się sprawdza.
Aż miło posłuchać 👏👏 Pozdro 👊👊 Masz rację 👏👏💪💪
Takich ludzi trzeba po prostu szanować. Super że nagrałeś to, pokazałeś i wytłumaczyłeś. I zgadzam się. Sam jeżdżę starym autem (1990) i większość robię sam. I faktycznie jest jak mówisz pod koniec, nie działa coś? Czyscisz poprawiasz dokrecasz i działa dalej. Ale nawet w moim aucie na gaźniku jest już pełno rzeczy wymienialnych
W regenerację to się można pobawić jak ktoś sam sobie w garażu robi, raz na jakiś czas w ramach zabawy przy aucie. Natomiast zarobkowo to tak jak mówisz.tylko nówka i następna sztuka.
swiete słowa
Zgadza się 👌 Ale właśnie to Ci w garażu później będą mówić ,że " mechanik to naciągacz " bo mógł gumki zmienić a założył nowe .
@@szymonijarosz a to widzisz zależy jeszcze kto jak ceni swój czas. Ja robię wszystko (prawie) przy aucie sam, m.in regeneracja o której mówił majster, i wiem ile to czasu kosztuje. I dlatego właśnie się z nim zgadzam;) zarobkowo w życiu bym się w to nie bawił, a tak kupię se piwko, dobra muzyka, wieczorek i temat sobie załatwię. Satysfakcja gwarantowana.
@@bnicram bawiłem się w regenerację zacisków w domu dla siebie wypiaskowałem wymieniłem wnętrzności wymalowałem pięknie i co skończyło sie na nowych! Gdybym założył nowe miałbym więcej czasu dla rodziny i więcej pieniędzy w kieszeni na potrzeby inne niż auto tak że tak…
@@michalwarmbier4113 jeśli traktujesz prace przy aucie jako zło konieczne to tak, ja mówię o sytuacji w której traktuje to jako odskocznię od codzienności, forma relaksu, oczywiście nie kosztem rodziny bo zakładam że przy aucie nie codziennie tylko raz na jakiś czas. Pewnie nie jeden się złapie za głowę na to co piszę, bo pomyśli co za wariat traktuje to jako przyjemność. Ale jakto w życiu bywa jeden woli brunetki, drugi blondynki, jeden idzie do lasu na spacer , postrzelać z wiatrówki, a ja idę do garażu i dłubie przy aucie. Także tak.. pozdrawiam.
mądrego to miło posłuchać, pozdrawiam i miłego dnia
Ja se ostatnio regenerowałem dla sibie taki tłoczek do Focusa, kilka godzin zabawy, zestaw 100zł.
W warunkach warsztatowych najlepiej dać nowy zacisk, nowy cały wahacz. Zaoszczędzi czas i nerwy, tak jak mówisz 👍
"Andrzeju,nie denerwuj się..." Zdrówka
Dobrze gadasz, firmowe VW T4 sam sobie robię i dla przykładu miałem do wymiany tuleje na wahaczu przód, koszt tuleji ze sworzniem około 150 zł z trw, kompletny wahacz 220 zł, więc nie ma sensu się bawić, z hamulcami z tyłu to samo co u Ciebie, wszystko poszło nowe, tarcze, klocki i zaciski, szefowa zrozumiała że nie ma sensu regenerować, wymiana zajęła mi jakieś 3 godziny i auto mogło dalej jechać, jak bym się bawił w regenerację to dnia by brakło
Ten materiał jest OK, krytykuję tylko nonsensy i bezsensy. Takie czasy części trzeba wymieniać żeby nie mieć problemów i reklamacji. Dobry materiał :)
Mądrego to dobrze posłuchać. Pozdrawiam :)
Trafiłem tu przypadkiem. Zostaję! Dobrze gadasz.
Kolega dobrze mówi z tematem takie czasy. Zrobić Zapomnieć.
Ludzie na hamulcach oszczędzają... to właśnie nazywa się koniec swiata. Wszystko co mówisz to prawda. Od momentu, kiedy zabrałem się za mechanikę w swojej furze, to rozumiem punkt widzenia mechaników. Wymieniacze są, bo ludzie tego oczekują. Chcą szybko, tanio. Nikt jeszcze nie mówi, że nieoryginalne części nie "wskakują" idealnie na swoje miejsce (mamy dodatkowy czas na spasowania i w gratisie, podczas roboty jest wkurwianie się)
Co zrobić... Szanuję dobrych mechaników, ale fakt jest taki, że to jak z lekarzem. Musi być długa kolejka, żeby się dobić na termin, a pod warsztatem muszą stać dobre, zadbane fury (chodzi o stan tech tj nie rozklekotane trupy)
Dopiero co u siebie w passacie B5 wymieniałem tylny zacisk hamulcowy, bo puszczał płyn. Pordzewiały, zabłocony, zastanawiałem się nad kupnem kpl reparaturki do regeneracji, ale przydałoby się też wypiaskować go, wszystko koszty i czas. Jednak taki sam nowy jak na filmie tylko bez jarzma kupiłem przez internet ;)
Dobrze mówisz. Takie zaciski lepiej na nowe wymieniać niż bawić się w ich regenerację szczególnie w popularnych autach jak Ople czy cała grupa Vaga gdzie nowe części kupisz niedrogo i dosłownie wszędzie. Gorzej jest trochę z autami azjatyckimi gdzie niektóre części gorzej dostać lub są już o wiele droższe.
Zestaw regeneracyjny kosztuje 45zl a zacisk 200zl to co się bardziej opłaca?
@@tomek01018 oczywiście że zestaw regeneracyjny tylko trzeba dobrze to złożyć na odpowiednich smarach a nie na smar miedziany.
@@jospethe Wiadomo, bo te Twoje reperaturki wcale nie zrobi małe chińskie dziecko w fabryce pod batem.
@@tomek01018 ta zestaw regeneracyjny za 45zl chyba do malucha. Do średniej klasy samochodu koło 80zl. Ja miałem zaciski tylne w Mondeo kiedyś w takim już stanie że chciałbym zobaczyć jak je regenerujesz. Ty myślisz że regeneracja wymaga tylko przesmarowania i wsadzenia nowych gumek? A gdzie piaskowanie, malowanie i cenny czas jaki trzeba poświęcić na pie**olenie się z tym gdzie do popularnego auta nowy zacisk nawet fabryczny dostaniesz w rozsądnych pieniądzach.
W tych tanich zaciskach gumki są dużo słabszej jakości po roku może w nich dziure wypalić od temperatury. No ale to wystarczy potem gumke zmienić i bedzie smigac dalej faktycznie czasami regeneracja się nie opłaca bo z tym sporo roboty żeby to fajnie zrobić wyszystko zalezy od auta ceny czesci i dostępności.
Ważniejsze żarcie na święta niż bezpieczeństwo.
Sama prawda, sam kupowałem nowe bo się nie opłacało... Co do jakiś zacisków co są mało dostępne też prawda, ja w a4 b5 quattro z tyłu musiałem regenerować bo nie znalazłem nowych bo w quattro są inne niż w ośce i wyszło drożej, ale trudno bywa.
Pozdrawiam :)
Nie masz racji
Witam kolege:). Moge dostać info jakiej firmy jest ten zacisk z jarzmem albo w jakiej hurtowni tego szukać. Siedzę juz kilka lat w mechanice w sumie dopiero się uczę i nigdy nie widziałem takiego zestawu w żadnej z hurtowni koło mojego miejsca pracy. Pozdrawiam
Racja!
Można regenerować sobie u siebie w garażu,żaden zakład nie zregeneruje za darmo części czas i trzeba też coś zarobić prawda?Czasami można szukać używki ale jeśli auto ma 20+to h...j z takich części używanych nikt nie da gwarancji i mało tego nikt nie będzie chciał wymieniać.
Pozdrawiam Serdecznie!!
Do pewnego momentu jest jakiś sens regeneracji zacisków ale jak na wszystko przychodzi czas, tak też przychodzi czas na ich wymiane na nowe.
Pewne elementy jak mosiężne tuleje ramienia od ręcznego, sprężyny wewnętrzne czy slimacznica w tylnych zaciskach poprostu już nie nadaje sie do dłuższego użytkowania a ich wymiana przewyższa cenę nowych zacisków, nie mówiąc o robocie... wtedy tylko wymiana na nowy i po problemie 😁👍
A to jest bardzo często spotykany problem, że ludzie nie inwestują w samochody tylko jeżdżą " panie to jest taki dobry samochód że ja 10 lat do niego nie dokładałem" i potem się tak kończy ze wszystko siada bo szkoda paru złotych, a tarcze do takich aut to koszt 70 zł za jedną i mamy pewne hamulce a nie trumnę na kołach.
A co do tych wymieniaczy to spodkalem się z sytuacją kiedy to posiadacz BMW x5 ( czyli dziany facet jeżeli stać go na takie auto) miał do wymiany przednie tuleje olejowe w wachaczu. Tuleje kosztowały 15 zł mniej od całych wahaczy ale facet się uparł ze chce wymienić same tuleje, doliczając robotę i jebanie się z przeciskaniem tego gówna zapłacił tyle ze kupił by sobie cztery takie wąchacze, ale połasił się na 30 zł.
Tak trzeba uczyć "byznesmenów"-co wiedzą "lepiej"-przez portfel do rozumu,trzeba ich jeszcze w rozmowie podciągać,panie ale to będzie drożej ,nie stać pana bo żeby to wymienić to będzie 300 x2
Trzeba przyznać, że kontakt z klientem to jedno z najgorszych doświadczeń w każdej branży...
Wystarczy nie grać w grę kto kogo wydyma ;).
to jest przykład że ciezko konkurowac przy tych cenach robocizny z automatyczna linia produkcyjna, dlatego wielu rzeczy sie nie naprawia, chyba że samemu w domu.
a czemu sa takei koszty robocizny to z pytaniami do rzadzacych z ich podatkami i innymi regulacjami
zregenerować to sobie można samemu w garażu przedni zacisk bo jest prosty w budowie jak cep ,a nie tylny gdzie włożysz kasę i czas i po kilku miesiącach i tak stanie
No ale panowie jak reczny dziala poprawnie w tym zacisku to problem jest tak jak mówił w tej gumce co jest w rowku i przez to ze puchnie zaciska tłoczek. Jak gumka sprawna to tłoczek wypad. Czyścisz rowek i skladasz i nie trzeba nowego. 30 min pracy. A jarzmo wcale nie takie zapieczone jak sie rusza. Bez przesady. 10 min i wyczyszczone nasmarowane i gotowe do poskładania. Oczywiscie to ma sens jak gumki sprawne i nie skorodowany tłok. No i reczny dziala. Poprostu wygodny jestes i tyle w temacie. Pozdrawiam. Wesołych.
Zgadzam się. Ludzie często widza cenę zestawu naprawczego 80 zł ale nie myślą ze 200 zł dodatkowo robocizna.
A wiadomo, że za wkurzającą pracę bierze się dodatkową stawkę :)
Szacun za cierpliwość ! klient jest osobą która gdzieś zgubiła rozum! Użytkuje starsze auta, ale jak trzeba coś wymienić, to żadnej zabawy tylko wymiana. Sporo rzeczy ogarniam sam.
Przy każdej wymianie klocków czyszczenie, smarowanie prowadnic, całość musi chodzić lekko! przecież ocieranie, czy inne problemy = większe spożycie paliwa.
Teraz obowiązkowo tarcze nacinane, nawiercane klocki ferodo np czy inne podobne, żeby w razie potrzeby hampel był możliwie dobry.
Ale Passaty sie nie psujo 😉
Ps. Ostatnio bawiłem się z takim zaciskiem - gra niewarta świeczki. Z wahaczami też racja - np. w Fiatach są niewymienne sworznie, lepiej zmienić cały wahacz i ponarzekać na konstruktorów 🙂 Tylko wytłumacz to Januszom...
Znam pewnego mechanika i mówi że jak jest Janusz to mówi że albo dobrze albo wcale i się więcej nie pojawiają. Na ilość klientów nie narzeka.
Skoro można je [te sworzenie] kupić do FIAT-a to znaczy się, że da się wymienić. Faktycznie roboty z tym jest sporo i w przypadku mechaników jest bezsensu aby w ogóle się tym zajmować. W przypadku prywatnej wymiany ma to jakiś sens bo można oszczędzić. Tylko kurcze usunięcie tych nitów nie jest wbrew pozorom takie łatwe i trzeba ostro pokombinować.
Zgadzam się w 100%. Regenerowanie tymi tanimi zestawami naprawczymi Frenkit itp. nie ma sensu. Wytrzymuje to dwa lata i od nowa zabawa. Może to mieć tylko sens, jeżeli robimy to samemu amatorsko we własnym garażu.
Jeżeli robimy to samemu, warto zainwestować w zestaw uszczelnień lepszej jakości np. TRW
Frenkit kupiłem "z musu" bo musiałem w trasę jechać. Założenie było takie, że za pół roku robię jeszcze raz temat, ale już na OEM. Najlepszy jest hit taki, że 80zł Frenkit, a OEM za 100zl ;P (jak potrzebowałem "na szybko" kupić, to nie mieli akurat na półce). Uważam, że część oryginał i na lata spokój. Z Zamiennikami co chwilę (tak, jak piszesz tj co dwa lata) trzeba znowu robić ten sam temat. Sprawdzone.
Czas zabawy z regeneracją wychodzi drożej niż wymiana na nowe, o ile jest co regenerować, bo czasami już nie ma w czym rzeźbić. Sam jak coś robię, to wolę wymienić na nowe, niż bawić się w regeneracje, które czasami są na chwilę tylko. Za młodego w maluchach, fiaciskach czy innych ursusach, to się dorabiało, przerabiało bo nie było części ani danych z internetu, a teraz i części i poradniki i instrukcje i zakłady co idzie coś dorobić.
Pewnie że często bez sensu jest coś regenerować tylko pytanie ile taki tani zacisk będzie działać .
Racja! Nie ma co tracić czasu. Ostatnio zablokowało mi hamulec tył złapało tłoczek (qałdi s6 c5) regeneracja tańsza o jakieś 50zł. Ale zamontowaliśmy nowe bo myślę 1. czas mechanika 2. no właśnie to był cały nowy zacisk jak się zepsuje to gwarancja i no problem :D Może dlatego mam taki punkt widzenia bo sam pracuje w serwisie ale rowerowym i u nas też się powoli zaczyna bardziej opłacać nowe części montować niż naprawiać stare. Ogólnie to części rowerowe od ostatnich 3 lat to jedne wielkie dziadostwo i zrobione tak żeby szybko się zużywało lub na stracie nie da dokładnie np wyregulować przerzutki... Takie czasy...
Masz racje z tą regeneracją że jest to często nie opłacalne ale często bywa że nowe zamienniki są tragicznej jakości i wytrzymują krótki czas.Ale tak jak mówisz zależy od marki pojazdu i konkretnej części którą regenerujemy.
Pewnie chodziło że sam dla siebie regenerował. Wtedy ma sens ... Dla warsztatu nie ma sensu czas to pieniądz.
Zgadza się że to są wymieniacze. Oryginalny zacisk kosztuje pewno coś 600 -700 za sztukę, a tak założy się "chińszczyznę" za 250 zł, skasuje się 150 za wymianę i klient wróci za rok znów na to samo. Interes się kręci. A później się dziwią że mają taką opinię.
Zacisk tyl do passata 300zl (jeden)
Nie raz montowany w kilku autach i smigają.
Ale najczęściej to klient powie ze ma być tanio i chuuu
A zrobisz zgodnie ze sztuką to 2 razem nie przyjedzie ,,bo drogo".
a jeżeli wymienisz tylko klocki to czy te klocki nie dołożą się do tej tarczy zjechanej przez metalową cześć klocka ?
co do zacisków. wydaje mi się ze jednak oryginalny zacisk zregenerowany pojezdzi dluzej niż nowy chińczyk.
Dokładnie. NIE można tu stosować skrajności, że nowe to zawsze super fachowo i zero problemów. Bo jakość części jest różna i każdy przypadek jest indywidualny.
W swojej primerce zaciski z tylu regenerowalem sam . Wiem w jakim byly stanie ze sa zrobione zgodnie ze sztuka jak czyszczenie smar itd ale u sasiada w astrze poszly nowe bo tansze niz moje godziny pracy.
Bardzo dobrze prawisz tylko nie do wszystkich to dociera👍
Ja ostatnio robiłem dostawcze 12ton to już tłoczyskiem hamowało o tarcze 😄😄😄😄 i jak klient tak chce na same klocki to w zleceniu napisać że przekazano informację o złym stanie tarcz hamulcowych i świadomie klient zażyczył wymianę samych klocków i pstryk podpis klienta😃😃😃😃 nie ma co się pierdolić bo są tacy ludzie że czekają aby na koszt mechanika zrobić, a passacik 4motion 👍👍👍👍
Jakiej firmy ten nowy zacisk? Autofren?
Możecie się ze mną nie zgodzić ale ja uważam że jak jest możliwość to ja ratuje Oryginalne części nawet jeśli miało by to więcej kosztować bo teraz części z plasteliny robione no ale to moja opinia. Pozdrawiam
Reperaturki tez sa nowe z plasteliny wiec na jedno wychodzi
Dokładnie tak jak mówisz. Miałem ten sam temat. Kupiłem nowy zacisk TRW, bo to nie są kosmiczne pieniądze. Ale stary sobie zostawiłem i może kiedyś zregeneruję go dla fanu 😉😃👍
Ja kupiłem nowy do mojego mini busa, no i niestety po 60 tysiącach stoi dęba. Oczywiście płyn zmieniam raz w roku, ze względu na swoje zboczenie.
Miałem w zeszłym tygodniu altea xl na TYLKO klocki tył. Tłoczek się nie wkręcił i ja mówię że na imadło trzeba a klient że broń boże bo to się skończy wymianą zacisku. No i po wielu próbach zregenerowania przyszło do odpowietrzania i odpowietrznik wykręcił się z gwintem...takie czasy
Ja zawsze najpierw sprawdzam jak odpowietrznik idzie, ten gwint tez mozna naprawic
Czekaj, czekaj ty tłoczek cofasz bez otwarcia odpowietrznika? Nie jestem zawodowym mechanikiem ale płyn który jest w tłoczku zawsze spuszczałem i zawsze był syficzny. Nie chciałbym mieć tego z powrotem w liniach. Taka moja opinia.
@@jarocim Takich mamy "zawodowców", co cofają brudny płyn w pompę ABS...
Racja, podobnie piasta razem z łożyskiem, po co to się pierniczyć, wymiana i od razu nowa piasta i ładnie koło przylega. Swoją drogą to ile razy takie łożysko człowiek zmienia czy zacisk? Raz na 10 lat.
Dokładnie przy tych zaciskach to standard jak ma się dużo roboty nie opłaca się tego regenerować.
Fajnie że ktoś mówi szczerze o naprawie samochodów które osiągnęły pełnoletność+ warsztat wymieni część na nową co jest oczywiście najlepszym rozwiązaniem ale nie kurła Janusz powie że na szrocie taniej by kupił .
tak zgadza wymienić i po kłopocie tak zrobiłem z fotelem od kierowcy .Kupiłem od pasażera podmieniłem siedziska i jak nowy za 100zł +przesyłka 50zł .Klej do pianki 50zł ze dwie sztuki prześcieradło około 20zl nikt w rodzinie nie chciał oddać za free + czas stracony
do B5 A4 kupowalem zacisk tylny + jedno jarzmo 124zł+25 = ~150zł i śmiga bo nie chciało mi sięregenerować starego ale fakt w nowe padło bym tym bardziej nie ladował kasy a w takie jeszcze pojazdy z METALU można coś zainwestować.
Ale jak zrobisz za flaszkę to będzie taniej.😀😀
Proszę o diagnozę usterki i koszt przed naprawą. Pani, ale tak się nie da! Wymieniam po kolei aż trafię do tego doliczę jeszcze z 100% i będzie pani zadowolona.
Miód na uszy to co mówisz teraz coraz częściej się słyszy o wymieniaczach a nie mechanikach ale tak jak wspominałeś taniej wychodzi wymiana na nowe z gwarancja niż regenerowane na które trzeba dawać gwarancje i nie wiadomo ile te regenerowane pojeździ mega film i pozdrawiam :)
Tutaj majster masz racje co mówisz z owa regeneracja ( czasem lepiej wymienić na zamiennik ta sama kasa co koszt regeneracji części, która w "chlewku" jest od samego początku ) aaaaaale Panie tłumacz to właścicielowi, on wie lepiej, on ..... trać czas, nerwy.
Ja bawiłem się w regenerację, ale miałem możliwość wypiaskować sobie za darmo (tylko sam musiałem to zrobić), sam go malowałem i montowałem.
Ja osobiście u siebie regenerowałem SAMEMU i to jest słowo klucz. Gdybym oddał do serwisu to wiem, że to jest dobre 2 godziny roboty na zacisk czyli minimum 3-4 stówki za robociznę (dwa zaciski) + 2 stówki za częśći musiałbym zapłacić i naprawdę nie chciałoby mi się tego osobiście robić za mniejszą kwotę (gdybym miał to robić komuś dla zarobku). Dlaczego zdecydowałem się zrobić samemu? Bo mam oryginały Audi i wiem, że oryginał to oryginał - jest on dla mnie więcej wart niż zamiennik i mogłem też poświęcić jedno długie popołudnie żeby to samemu ogarnąć. Jeśli miałbym dwie lewe ręce to poszedłbym a) do serwisu na wymianę na zamiennik i musiałbym się pogodzić z tym, że to zamiennik, b) poszedłbym do serwisu na regenerację gdybym miał auto w stanie IDEALNYM z perspektywą wieloletniego dalszego użytkowania - zapłaciłbym za to 5-6 stówek (do tego tarcze/klocki) i musiałbym się z tym pogodzić.
Ale są serwisy samochodowe prowadzone przez Caritas i tam można za Bóg zapłać zrobić auto!
Zgadzam się w 100% tu nie ma się co pierdzielić. Dziwię się jak ktoś przetacza tarcze i bawi się w takie dziabranie. Ani to taniej ani lepiej kiedyś trzeba było takie coś robić jak części słabo dostępne ale teraz szkoda czasu pieniędzy i nerw. Majster dobrze gadasz.
Przetoczenie ma sens w określonej sytuacji.. Ja miałem uszkodzone łożyska z piastą i pokrzywiło to tarczę (Ferodo), tarcza jeszcze była gruba i przetoczenie kosztowało 30 zł, minęło 10 tys km i jest luks.
@ mechanik zaufany dał mi rabat z 60 zł na 30 zł bo wiele razy już robiłem różne naprawy. Sory za niedomówienie. Mówimy o BMW 525I e39, także nowa dobrej klasy tarcza na przód to jakieś 200- 250 zł i mi się akurat opłacało toczenie, gdyż problem był w biciu przy hamowaniu, nie tyle samo zużycie tarczy.
Święte slowa stary! Pozdro i dzieki jeszcze raz wiesz za co!
@ tak gadaliśmy i od razu wiedzial kto dzwoni , spoko gość i pośmialismy sie
@ nie o coś go pytałem czy moge mu wyslac🤣 sie dowiesz jak rozpakuje paczke u siebie (sprawa prywatna) bedzie kiedys i co mu pakuje 😀 a jak rozpruje paczke to chyba beda jaja 🤣 bo jak inaczej u siemandero 🤣
Witam.
Ja dokonuje w ~80% regeneracji.
Wszystko jest kwestią wyspecjalizowania i narzędzi.
Regeneracja zacisku nie trwa dłużej niż 20 minut jak ma się przystosowane stanowisko i narzędzia, które robią robotę w mgnieniu oka 😁👍. Zestaw naprawczy tłoczek gumki smar to ~35 do ~50 zł. Za robociznę 100 150 sztuka.
Oryginał to oryginał dobrze zrobiony pojeździ kolejne 20 lat.
Pozdrawiam.
O ile części będą dobre, ale nie oszukujmy się nawet części OEM z ASO już i tak są gorszej jakości jak te co były na 1 montaż. Sam się o tym przekonałem.
Czasami zakup części to loteria. Może regeneracja ori zacisków ma więcej sensu niż "Topran" ?
Technicznie istnieją możliwości regeneracji, "tylko" dochodzi kwestia robocizny i tu się robi problem.
Wymieniacze... niektórzy nawet dobrze wymienić części nie potrafią, a co dopiero ja zregenerować. Ale racja, koszt regeneracji czasem przewyższa koszt nowej części 😀
kiedys czesci byly drogie a robocizna tania, pamietam jak lata temu po 70 zl roboczogodzina wynosila, teraz robocizna jest droga, a czesci naprodukowali i nie ma co z tym zrobic to ceny pospadaly.
Dążąc do sedna problemu odkryjemy, że tak naprawdę sporej części z nas nie stać na auto. Tak, taka jest prawda. Cud importu aut z zachodu sprawił, że da się skupić pojazd nawet w cenie roweru z marketu. Jeśli ktoś tak tanio kupuje auto, to znaczy, że go nie stać na zmotoryzowanie się. Zakup to tylko początek zaglądania do portfela, koszty eksploatacyjne to już inna bajka. Tutaj nie działa efekt przesycenia rynku szrotem z zachodu.
To nie tak, że nas nie stać, to jest tak, że każdy dookoła twierdzi że tego drugiego nie stać. Ktoś jeździ na LPG to go nie stać. Kupi zamiennik - nie stać go. Kupi auto z importu - to go nie stać. Weźmie nowe w leasingu - czyli go nie stać. A co powiesz jak ktoś jeździ starym gruzem? No oczywiście - przecież go nie stać!
Dążąc do sedna problemu odkryjemy, że tak naprawdę sporą część z was ch* powinna obchodzić zawartość cudzego portfela!
Założył byś mu na tą tarczę nowe klocki i klocki dotyczyły by te tarcze z grubsza i koluniu by jeździł na ten jarmark i spowrotem xd zaciski wiadomo, muszą być sprawne, tak jak prawisz najlepiej nowe .
Normalne że lepiej nieraz kupin nowe niż regenerować. Ja u siebie regenerowałem sprawne zaciski. Ale dałem do malowania proszkowego i musial nieć wszystko nowe ale warto wkoncu zużywa rowno hamulce
Masz rację, nie opłaca się regenerować takiego zacisku. Chyba ,że tłoczek jest cały to wtedy można zainwestować w zestaw naprawczy (gumki) i jakoś to złożyć. W sowim Citroenie C5 z przodu chciałem regenerować zaciski ale przy cenie 80 do ponad 100 zł za zestaw z tłoczkiem jest to trochę mało opłacalne... Nowy kupiłem w cenie zregenerowanego ale tylko dlatego, że mam nietypowy rozstaw śrub montażowych i kolejny już markowy kosztuje ponad 450 zł za sztukę...
Zestaw za 100 zawiera już tłoczek, bo same gumy to do 50 zyla koszt
@@adamjamrozek3195 zależy czy Frenkit czy Autofren, ale średnio tak koło setki jak napisałeś.
Masz racje .Jak klient chce tanio to niech kupi zacisk używkę wyglądającą jak nówka i ma po problemie.
Pól godziny modlisz się nad rzeczami prostymi. Niech sam sobie pozałatwia cześci używane ale sprawne.
Czyli 2 tarcze używki tego samego producenta i grubości, dwa używane acz sprawne zaciski, dolewka plynu, odpowietrzenie i pisemne oświadczenie, że to było to jego życzeniem i że świadomy montażu części używanych zleca to wszystko na jego wyłączną odpowiedzialność. Z tego też powodu części organizuje sobie klient sam. Ty sprawdzasz czy są dobre. Kasujesz za to osobno przecież. Piaskowanie powinieneś mieć u siebie już dawno - szczotką czas tylko marnujesz. Pistolet w w lidlu ok 60 zl trochę suchego przesianego piachu chwila pracy na otwartym terenie (kurzy ), masz czyste elementy, wygląda to porządnie i masz za pracę zapłacone - nadto nie masz problemu na przyszlość, a klient zaoszczedził połowę.
W passacie półosie z tylu? 4x4?
powiem Ci ze zalozylem kiedyś zacisk do t5 TRW, i wytrzymal rok czasu..
Jeżeli to nie regenerowane za niecałe 300zl to fakt nie opłaci się dubac . Bo bebechy plus nowe prowadnice itd wyjdzie też około 200 zł .Jak ja robię do siebie w Accordzie tylny zacisk to wymieniam bebechy,piaskowanie,malowanie i prowadnice i mam nowy zacisk . Ręczny używam więc wszystko lata jak ma być . Do tego odrazu nowy płyn hamulcowy przewody i klocki i tarcze i z złomu robię nowe hamulce . Ale to robię dla siebie.
Bo nie liczysz swojego czasu, tu gość żyje z tej roboty to nie ma czasu się z tym pierdolić. Ja też dla siebie robię wiele chociaż czym mam więcej lat tym częściej mam wyjebane i wymieniam. Jedynie gdzie walczę do końca to zabytki ale to hobby więc kasa nie gra roliz w daily ma być sprawnie i szybko bo auta jeżdżą codziennie, też nie ma kiedy rozwalić hamulców na dwa dni bo co to za interes że zaoszczędzisz 50zl a w tym czasie nie zarobisz bo mas auto uziemione
dobre, stan porazka, ja jestem w szoku ze ludzie tak naprawde jezdza, a pozniej placza ze samochod nie hamuje, nie trzyma sie drogi, opony zjechane, olej po 60 tys niektorzy wymieniaja, dramat,
Ale jedna rzecz, padly w mojej mazdzie 6 z 2011 zaciski, stanely tloki bo ktos przede mna rozdarl gumke i syf wlecial, zdarza sie... No i coz kupilem nowe zamienniki, wszystko super zalozone, oryginal kosztuje cos kol0 160 f za sztuke a nowe zamienniki wyszly 60 f za sztuke, wytrzymaly 2 lata... I niestety ale hamulec reczny oraz ogolnie sila tego zacisku byla dziadowa bo 2 razy na mot sie dowalil ze przod hamulce ladne ale tyo sredniz wkurzylem sie, zamowilem zestaw naprawczy do starych oryginalnych, zajelo mi to czasu oczywiscie bo ja nie mechanik ale juz przejechalem z 4 tys km i wszystko dziala jak nalezy:) wiec ja jakbym mial. Wymienic to wole oryginal ale kto co lubi i na co go stac
Ja sobie sam naprawiam auta, jakieś też z tego filmy kręcę i zgodzę sie z Tobą, nie wszystko jest uzasadnione ekonomicznie. A nawet jak masz ciut teoretycznej oszczędności finansowej to nie ma co zapominać o tym, że materiał przez 20 lat pracy pokazuje zużycie. Z resztą daleko szukać, mało jest aut i to nawet bezwypadkowych którym przy podnoszeniu lewarkiem się szczeliny rozjeżdżają ?
Powiem szczerze że jestem mechanikiem ale twoje filmy miło się ogląda mówisz bez ogródek co i jak prosto z mostu jak jest ale i tak klienci zawsze znajdą prostszą drogę hehe ja mam kilku klientów co panie jeszcze rok i na złom a ten rok trwa już 5lat pozdrawiam z Podkarpacia 😁
XD Nie wiem czemu ale jak szybklo gadasz to jak ten z MAM TALENT co spiewał do tylu kiedys :P
Mam pytanko, czym się różni nowy zacisk za 150zl z allegro, od takiego za 300zl z dobrego sklepu, czy jakością stopu amelajnum, jakością gumowych elementów, jakością wykonania czy przepłacasz za logo producenta??
10 lat temu była różnica a teraz już nie ma ,jeden wał czy kupisz TRw czy innego producenta . Znane marki chwala się ,że robią części na pierwszy montaż ,ale to co idzie na pierwszy montaż to zupełnie co innego niż to co kupujesz w sklepie czy w ASO .
Mam VW z silnikiem 1.6 MPI 2004r ,padła fabryczna cewka mechanik zamontował jakąś bez loga na obudowie i kable magnetti marelli (nie pytałem jakiej firmy cewka) zestaw wytrzymał 3 miesiące, zareklamowałem, kupiłem zestaw NGK, i przekonam się za jakiś czas czy masz rację
Loteria przyjacielu, brat kupił w podobnym co ty wozidle też kable NGK albo bremi i po 3 miesiącach wymieniał też cewkę i się okazało, że kable mają już przebicie(może miały od początku), ja kupiłem do jednego auta janmory do drugiego sentechy (co prawda nie te najtańsze, ale oba poniżej 100zl) i od 4 lat zadnych problemów z kablami czy cewka.
Witam. Nie jestem mechanikiem ale u siebie wymieniałem tarcze klocki a upity kolega łożyska wbijal rurą i młotem na przedni napęd. Po paru miesiącach wymieniałem klocki w tyle ale zacisk mimo regeneracji prowadnic i tak szura. Myślę że to wciąż tłoczek i nie wiem czy regenerować
Skoro szura, to oczywiste, że nie odpuszcza wystarczająco ?
@@Tomek_Tomek pytanie czy wymieniać tłoczek i gumki za 50zl czy kupić zacisk najtańszy za 150zl?
Tak gadają, że wymieniacze, to niech sami wymieniają
Pani jeździła 5 lat i był spokój, ale tera Pan tyle części wymienia, to będzie drogo. Po 5 latach tylko wymiana zacisku. W grupie VW co roku powinno się sprawdzać prowadnice i tłoczek, polecam.
Dodatkowo dodam. Cytuję swego szwagra "Wymieniałes olej? Po co przecież jest, sprawdzałem!" Ma takie szczęście i zapewne inni ludzie też, że zawieszenie stuka, wszystko wybite i nie miał wypadku. Mechanika też zmienił, bo drogi, bo wymienił mu wachacze, amorki, sprężyny. Patrzysz no to i można zbzikować.
Gdzie znaleźć takie nowe zaciski?
Masz rację , a komentarzami się nie przejmuj bo się okazuje że ino same fachowcy są na tych internetach ;)
@ Ja robię hobbistycznie ;) i jak słyszę ooo panie ja to widziałem na yt to 10 min roboty jest .To mnie chu.. strzela ;)a co nie chycisz to w rękach zostaje
To jest tak jak się jeźdźi do końca!!! Ja mam WV Turana i naprawdę te części nie są aż taki drogie i nie mówię o jakieś tanich zamienikach!!! 🖐️👍
Ja jestem ciekaw kiedy on miał dowód podbijany!!!
@@danelpeek2535 dowód podbijany to ma co rok co do dnia na 100%😄
Przynajmniej raz w roku pozdrawiem
Samochód z takimi hamulcami robi się kompleksowo albo wydaje na lawecie.
Ja już dawno przestałem takie rzeczy regenerować chyba że zacisk prosty czytaj żeliwo/stal bez ręcznego albo regeneracja ekonomicznie uzasadniona.