Jacek Kaczmarski: 20 lat później - Myślnik Stankiewicza
Vložit
- čas přidán 2. 04. 2024
- 10 kwietnia 2024 r. mija dwadzieścia lat od śmierci Jacka Kaczmarskiego. Kim on w ogóle był? Kim jest z dzisiejszej perspektywy? Dlaczego - wbrew stereotypowi - Kaczmarski nie śpiewał wcale o polityce? O czym zatem śpiewał?
Na te pytania odpowiadam w dzisiejszym podcaście. Polecam nawet jeżeli autora „Przepowiedni Jana Chrzciciela” nie lubicie, albo po prostu nie znacie. To jest najlepsza okazja, żeby go poznać!
Poznać z dobrej strony. Bo za tydzień część druga - opowiem o tym co robić i jak myśleć, kiedy się okazuje, że nasz ulubiony kiedyś autor był sprawcą przemocy.
I obiecane w podcaście linki do piosenek:
O rejsie First Fleet do Australii:
• Jacek Kaczmarski - 1788
„Pochwała człowieka”:
• Jacek Kaczmarski - "Po...
Kolędy napisane przez Kaczmarskiego, bardzo polecam na Boże Narodzenie i nie tylko:
• Kaczmarski, Łapiński -...
Przykład narracji epicko-panteistycznej:
• Epitafium dla Wysockiego
Piosenka o Brunonie Jasieńskim, czyli fascynacją wielką ideą, która ostatecznie człowieka niszczy:
• Jacek Kaczmarski - "Ep...
„Tren spadkobierców”, czyli o tym, że absurdem jest czytać poetów według klucza politycznego (fun fact: trochę mnie widać na nagraniu, bo byłem na tym koncercie)
• Jacek Kaczmarski - "Tr...
A jeśli ten podcast wspiera Cię w życiu i pracy - to rozważ też wsparcie podcastu! Zapraszamy do naszej społeczności i na Godziny Dziekańskie, wszystkie szczegóły tutaj - patronite.pl/Stankiewicz
„Na początku jest słowo” - kto z Was lubi to pisane, tego zapraszam na maila! Stoicki głos w Twoim domu, a przynajmniej w Twojej skrzynce pocztowej, tutaj - StoickiGłos.pl
#Kaczmarski #MyslnikStankiewicza #10kwietnia #Mury #Obława
Nie znam w ogóle kanału, trafiłem przez "Kaczmarski" w wyszukiwarce i Jako młody kaczmarofil bardzo dziekuje za ten odcinek, super się słuchało!
w ten sposób zyskuje się nowych subskrybentów! zdecydowanie bardziej mi się podobał ten podkast niż Pana artykuł z 2017 o Kaczmarskim. z niecierpliwością czekam na kolejny podcast.
A dziękuję, kłaniam się i witam na pokładzie! Co do tego mojego dużego tekstu z 2017 r., no to tak, z dzisiejszej perspektywy widzę, że tamten tekst popełniał błąd, który w tym dzisiejszym podcaście krytykuję - czyli odczytywał jednak Kaczmarskiego przez pryzmat polityki. Myślę, że dojrzalej i bardziej uczciwie jest tak jak dzisiaj opowiadam - im mniej polityki w JK wkładamy, tym lepiej.
Dziękuję, świetny materiał do przemyśleń. Czekam niecierpliwie na następny odcinek.😊
Dzięki śliczne, starałem się i staram!
Posłucham w całości wieczorem w pociągu Piotrze. Już teraz mogę powiedzieć, że twórczość Jacka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Myśle, że gdyby pożył dłużej miałby duże szanse na literackiego Nobla. I w moim odczuciu (teraz będzie kontrowersyjnie 😉 ) był lepszy od Mickiewicza, bo śpiewał o polskich wadach i tym jak bardzo cierpimy pielęgnując je. Moim zdaniem to najlepszy polski poeta drugiej połowy XX wieku.
O Mickiewiczu dokładnie tam mówię zresztą, więc znowu myślimy podobnie :) Że tak jak trochę próżny jest może spór w sensie porównywania nazwisk, które jest większe, które mniejsze, tak rola społeczna jaką pełnili Kaczmarski i taki Mickiewicz - jest bardzo podobna.
Dobra rzecz, dziękuję!
dzieki za cieple slowo!
Wolę takie paździerze niż osmiogwiazdkowe. Każde pokolekie ma swoich idoli, na miarę swojej kultury i intelektu
Nie do końca kumam, no ale tak, każde pokolenie ma swoich idoli. "Sami macie doskonalszych idoli wznieść", jak pisał Asnyk :) Czy bardziej trzymając się ducha tego odcinka, Okudżawę można zacytować: y каждой эпохи свои подрастают леса.
Spoiler do drugiego odcinka: wystarczy olać stoicko tych którzy szerzą takie plotki!
Nieee, zupełnie tak to nie działa :)
Lui, nawiasem, masz może "To moją drogę" pod ręką? Napisałbyś mi na której stronie pada zdanie "Tata uderzył kochaną mamusię"? Serio pytam, bo nie mam pod ręką :) To jest zarazem serio pytanie, bo potrzebuję do drugiej części podcastu, jak i odp na Twój komentarz - jakie "plotki"? :D Istnieje jedna książkowa biografia Kaczmarskiego i tam jest wprost powiedziane, że uderzył i że żona i córka musiały z tego powodu uciec z domu. Podrzucisz numer strony? To jest koniec któregoś rozdziału jeśli dobrze pamiętam.
Sprawdź te plotki w swoim egzemplarzu. Pozdrawiam
@ XD
@@MyslnikStankiewiczaczyli na tym poziomie możemy się zgodzić. Tylko, że to smutna farsa.
Będzie do posłuchania na wieczór . Mam nadzieję że będzie to prawdziwa uczta dla fanów JK .
nieskromnie uważam, że tak jest! ❤
Mnie zastanawia kwestia co począć gdy okazuje sie, ze cała osoba, którą sie podziwiało jest zbudowana na kłamstwie i oszustwie... Wezmy np L. Armstronga... Ten rowerzysta, nie muzyk 😀
Przyznał, że ze bral sterydy, szantażował i poniżał innych... Co ma począć fan takiego czlowieka, który patrzyl jak w obrazek, widział sukcesy, walkę z rakiem itp. a później okazuje się, ze to wszystko zbudowane na kłamstwie... Czy w takim wypadku wszystko do kosza?
O tym będzie w odcinku za tydzień. Chociaż zobacz, to co przedstawiasz jest w pewnym sensie jeszcze wyższym poziomem trudności niż Kaczmarski. Bo u Kaczmarskiego jest koniunkcja: i napisał genialne piosenki i stosował przemoc domową. Nie ma natomiast tezy, że te piosenki od kogoś przepisał, albo że one w ogóle nigdy nie istniały :)
Masz premiera, który łał żonę i dzieci, masz wicepremiera, który poturbował matkę. I co? Powierzasz im rządzenie
@@dotach1869 czekaj czekaj, matkę to chyba Biedroń poturbował? Czy o czymś nie wiem więcej? Generalnie różnica jest taka, że politycy to jednak politycy - wiadomo że się za wiele nie można spodziewać. Moje podcasty są jednak o TWÓRCACH, o artystach, poetach, etc. Politycy nie obiecują, że wniosą nas na nowy poziom, a poeci jednak tak. I dlatego potem rozczarowania są bolesne.
"Kaczmarski oficjalnym bardem Solidarności" - czy można prosić przypis do dokumentu potwierdzającego tą oficjalną nominację? "Kaczmarski artystą czasów przejściowych", jakich czasów przejściowych, czy on żył lub tworzył tylko w krótkim momencie jakiegoś historycznego przejścia? "Kaczmarski nie śpiewał wcale o polityce", a czym jest "Epitafium dla kandydata" na przykład? Albo "Rechot Słowackiego" albo .... (mógłbym długo wymieniać piosenki będące aktualnym komentarzem politycznym bez wielkich aspiracji uniwersalnych), "Kaczmarski nie napisał żadnej piosenki, która z założenia miała być hymnem masowym" - doprawdy? a jak mówił, że ludzie zrobili hymnem masowym Mury chociaż to Zbroja miała być takim hymnem to kłamał? "Rozbicie karnawału solidarności przez stan wojenny przyczyną indywidualizmu III RP"... ehh... jak to wytłumaczyć? Licentia podcastica? Jakby to napisał jakiś przypadkowy dziennikarz, któremu redakcja dała temat, ale przecież to sam Kraśny! Choć im bliżej końca, im bardziej wchodzi w analizę i syntezę twórczości tym tematy chyba lepiej zrozumiane i przemyślane przez autora. Ale drugiej części aż się boję tykać.
Sorry za poślizg. Nie wiem kurde na ile się serio czepiasz, a na ile nie serio :) Odpowiadając od końca:
1. Tak, są takie koncepcje. Że złamanie "Solidarności" w grudniu 1981 r. całemu pokoleniu pokazało, że nie ma sensu wysiłek wspólny, i tylko indywidualizm ma sens.
2. No ale hymnem czego jest niby "Zbroja"? Jakiego ruchu? Jakiego programu politycznego? Tak, to jest mocna, energetyzująca pieśń, jakich wiele u Kaczmara. Ale to jest płomień bez pochodni - nie ma ruchu, nie ma programu, który miałby za tą "Zbroją" stać.
3. "Mury" - no one się stały przecież hymnem WBREW intencji autora i WBREW przesłaniu.
4. "Rechot Słowackiego" - jak najbardziej ma uniwersalny przekaz, o czasach przemian etc. Jest też bardziej społeczny niż polityczny - ta piosenka opisuje bardziej przemiany społeczne niż polityczne. Wzucenie postaci "Jura heretyka" do tekstu nie sprawia jeszcze, że jest on polityczny. I ogólnie rzecz biorąc ten "Rechot" ma więcej wspólnego ze Słowackim niż z polityką :)
5. "Epitafium dla kandydata" - no jest to faktycznie piosenka, bez uniwersalnego przekazu, tylko z chwilowym. Ale znów, to są raczej jaja (#JAJAKOBYŁY), czy jak byśmy dzisiaj powiedzieli beka z Urbana, a nie jakiś polityczny konkret.
Tutaj mógłbyś lepszy przykład podać nawet, mianowcie "Karnawał w Victorii". No ale czy ona pozwala nam powiedzieć, że Kaczmarski był "polityczny"? Ta piosenka jest raczej dystansowaniem się, pokazywaniem marności polityki, niż aktualnym programem.
Co może być w zasadzie dobrą puentą tutaj: żeby być twórcą politycznym, trzeba mieć jeśli nie program polityczny, to przynajmniej wiarę w sens polityki jako procesu, w jej sprawczość i potencjał. A dokładnie tego Kaczmar nie miał - jak wyjaśniam w podcaście, on jest zawsze po stronie jednostki, a przeciwko ruchom zbiorowym.
Już chciałem pisać, że całkiem nieźle, a tu nagle... "skazanek".
I czar prysł 🤣 Czekałem, aż "prostytutki w kojach" zastąpisz "seksworkerkami"🤣
O ile merytorycznie w większości miejsc trafnie (choć i tutaj niektóre sprawy wymagałyby sprostowania i/lub doprecyzowania), o tyle językowo (choćby wtręty z języka korporacyjnego - po jakiego czorta?) - bywa słabiej.
Ale tutaj także - temat zbyt szeroki, by rozwodzić się nad nim w komentarzach.
Trzymam kciuki za rozwój kanału.
I za kwestie językowe też trzymam :)
dzięki za ciepłe słowo mimo wszystko :) Co kwestii językowych - przypominam, że Kaczmarski sam używa feminatywu "więzniarki" w tejże piosence :)
@@MyslnikStankiewicza Istotnie, jednak "więźniarki" nie brzmią jednak tak fatalnie, jak "skazanki" :)
@@KamilPrabucki tak patrząc na spokojnie, to "więźniarki" bardziej skrzeczą niż skazanki. Puenta jedyna możliwa: jesteś przyzwyczajony do jednego z tych słów, dlatego brzmi Ci dobrze ;) To jest tylko uzus. No i przede wszystkim: o tych "pracownicach seksualnych w kojach" to przecież było półżartem wszystko XD
@@MyslnikStankiewicza "skazanka" brzmi równie słabo jak "ministra"🙂Albo moja ulubiona "szpieżka"🤣🤣