Loading #98 - Playstation. Rewolucja w rozrywce
Vložit
- čas přidán 9. 02. 2022
- Czas przeskoczyć z 8/16-bitów na coś "nowszego". Tym samym ten odcinek poświęcamy w całości na nasze wspomnienia o Playstation, jednej z najbardziej kozackich konsol w historii.
Listening
01:00 Wstęp PSX
02:35 Twisted Metal (1995)
13:31 Air Combat (1995)
24:33 Wipeout (1995)
32:56 Crash Bandicoot (1996)
38:20 Soul Edge/Soul Blade (1996)
49:06 PaRappa the Rapper (1996)
57:05 Final Fantasy VII (1997)
01:08:28 Metal Gear Solid (1998)
01:24:13 PSX w Polsce
01:27:41 Hearth of Darkness (1998)
01:35:39 MediEvil (1998)
01:39:36 Podsumowanie
Program prowadzili:
Marcin Kiendra - www.retrospekcja.net.pl
Michał Labocha - / myretroworld
Marek Pańczyk - / retrofanaticpl
Fanpage programu LOADING -
/ loading.videocast
Kanał Discord do wspólnych rozmów
/ discord - Zábava
Nie wiem jak to się dzieje chłopaki, ale jak Was słucham sobie, pomijając nawet temat, uspokajam się i zanurzam się w Waszych opowieściach hehe może to kwestia podkładu muzycznego ;)
@
Tomasz Morawski mam tak samo 👍
Ja tez tak mam. Mimo, ze nie gram od 25 lat 😁
Stellardrone to geniusz.
@@kukator Zabrzmiało smutnie. Ja bym nie umiał wyeliminować z życia tej cudownej części kultury
Oj tak, właśnie na Playstation wymieniłem kochaną Amisię i PSX jak PS2 dały ogrom wspaniałych wspomnień. PS2 mam do dzisiaj a gry z PSX do dziś ogrywam od czasu do czasu na PSP lub na PSX Classic Mini.
No niestety - praca musi poczekać, Loading sam się nie obejrzy 😁
W 1997r. kiedy większość kolegów ogrywała wciąż pegasusy, komputery nierzadko siedziały jeszcze na DOSie, o akceleratorach mało kto słyszał a jeszcze mniej posiadało, zdarzali się nawet Amigowi niedobitcy, PSX dosłownie i w przenośni przenosił do innego wymiaru. Już samo intro konsoli przewyższało dźwiękiem większość możliwości komputerów bez kart muzycznych, a nie był to jeszcze standard. Te intra, grafika, dźwięk to wydawało się wręcz nierealne. We wszystkie wymienione przez was gry grałem jak były nowościami i każda wywołuje u mnie niesamowitą ilość nostalgii. Zdecydowanie jeden z najlepszych okresów w moim życiu.
Wszystko wraca dzięki wam Panowie... i psx classic odpowiednio przerobionemu. Lata 90.. piękne czasy. Pozdr.
W 1996 jako świeży pecetowiec (P150, S3 Virge) rzeczywiście z zazdrością patrzyłem na gierki z PSX. Rok później po zakupie 3DFX już poczułem ulgę :) Niemniej PSX to kawał historii i znaczący sprzęt w rozwoju elektronicznej rozrywki i obecnie poluję na nią do swej kolekcji choć bardziej chciałbym mieć Segę Saturn ale to chyba mało realne. Pomimo niedoskonałości w generowaniu grafiki 3D wiele gier w tym omawianych przez Was to pozycje już legendarne .
Odnośnie zagmatwania serii MGS posługiwałem się opracowaniami serii, drzewkami i wtedy to jeszcze bardziej niesamowita historia chociaż zapamiętać wszystkiego się nie da tyle tego. :) Całość się składa w niesamowitą całość. Wielu fanów Kojimy właśnie chce przeżywać te emocje i oglądać długie filmy i rozmowy w grze. 3h zakończenie Death Stranding to takie cudo!
Łamiąca się grafika 3D to był problem braku jednostki zmiennoprzecinkowej (obliczenia na liczbach rzeczywistych) na PSX.
Spróbujcie policzyć dokładnie sinusy/cosinusy na liczbach całkowitych. Tu jest problem
Dzięki panowie za fajne retrospekcje jednakowoż zapomnieliście a może nie graliście w dwie takie dla mnie fundamentalne gry - Vagrant Story oraz Tenchu 1. Te gry to coś niesamowitego. Arcyciekawe historie i sam gejming ,który w moim przypadku samo granie wzniósł na wyższe poziomy grania. W przypadku tenchu zajebisty był edytor poziomów. Nocami człowiek budował poziomy by nazajutrz kumple mogli je ogrywać :) jeśli nie graliście to nieładnie a jeśli ktoś chce pograć to sam nie wiem bo jak Vagrant Story się mocno nie zestarzał tak Tenchu... .
;)
(Marek) Musieliśmy ograniczyć dobór tytułów. Możliwe, że kiedyś wrócimy do PSXa i wtedy pogadamy o następnych grach. Przykładowo ja akurat grałem w obydwie produkcje, choć znacznie więcej w Tenchu. Vagrant Story sprawdziłem, ale odłożyłem na później i nie wróciłem. Trzeba będzie o nim sobie przypomnieć, bo dobrze się zapowiadał.
Loading nie praca, nie ucieknie. Najpierw sławojka :-)
Marek, jesteś moim growym alter ego. Z odcinka na odcinek się o tym przekonuję.
0:52:30 Dzięki Marek, że poruszyłeś tak ważną kwestię. Podłączając starsze konsole (te z analogowymi wyjściami video) do współczesnych telewizorów bardzo łatwo popsuć sobie zabawę - cierpi zarówno odbiór samego gameplayu jak i warstwy wizualnej.
Super konsola i super to były czasy 👍👍
Stare dobre dzieje. Ja zaczynałem w przygodę z PSX zimą 96/97. Pierwsze tytuły to Final Doom (efekt przejścia z Amigi) i Soul Blade. Potem Resident Evil i Tomb Raider. A w grudniu '97 Final siódemka. Z Finalem miałem niezłą przygodę pod tytułem nieoryginalna memorka - pod koniec Midgaru wysypały mi się wszystkie trzy sejwy i musiałem zaczynać od nowa :D A że też wtedy również byłem na pierwszym roku studiów - zamiast się integrować z bracią studencką też wpatrywałem się w wiernego tv Sony 14'' śledząc losy Clouda i spółki. Jednakże z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że na PSX była gra z lepszą fabułą - Xenogears. O ile FF7 ma dojrzałą fabułę, o tyle Xeno doceniam dopiero teraz oglądając ciąg podcastów State of the Arc. Chłopaki poświęcili prawie 50 godzin na analizę wszystkich wątków, źródeł pochodzenia pomysłów autorów, nawiązań do filozofii, religii, nauki - szczęka opada ile zdołano w niej upchnąć. Żaby było śmieszniej, fabuła Xeno miała być fabułą FF7, ale włodzarze Square się wystraszyli powagi poruszanych tematów. Niestety gra została praktycznie w połowie produkcji ucięta ze względu na goniące terminy. Polecam wrócić do niej z perspektywy dorosłego gracza, w 98 może 40% smaczków trafiało do zwykłego gracza.
Ja dopiero na przełomie 2000/2001 nadrobiłem psx. Graficznie mocno to odstawało od mojego voodoo 2 które wtedy miałem w PC;) ale gry często miały większą grywalnosc niż na PC. Szczególnie że byłem fanem platformówek. Których wtedy na PC jeszcze n8e było tak dużo.
Formuła na piątkę! Czekam na odcinek poświęcony Makaronowi!
Swój egzemplarz zakupiłem w 2012 roku i konsola została ze mną do dzisiaj (po kilku fajnych modach). Uważam, że potencjał DC niestety nie został wykorzystany w pełni, nie mniej jest to maszyna dedykowana arcadowym freakom!! :)
Border Down, Soul Calibur, Virtua Tennis 2, MSR, La Manche 24, Chu Chu Rocket, wszelkie fightery 2D, Rez! DUŻO, naprawdę duuużo dobrych gierek na tak krótki okres życia konsoli. :)
WOOOOO temat o mojej ulubionej konsolce!!! EPICKO panowie..epicko..i tylko 1h:40 :((( Twisted Metal 2...one of the best. Ileż to h przegranych....sąsiada ojciec miał salon SONY i tam pożyczaliśmy gry:)))) U mnie PSX wyparło Amigę..skok był kolosalny. Zbierałem szczękę z podłogi. Oczywiście konsola przerobiona..nie kupiłem ani jednego oryginału :/ Mój pierwszy lewus to był NFS 2 NTSC a że ja nie miałem euro w TV to grałem na czarnobiało...Wipeout 2097 było demko z konsolą...katowane było namiętnie!. FF7 pożyczaliśmy z wypożyczalni gier jak i inne tytuły...Mnie się nie spieszyło z FF7 remake ep1 - ok 30h :)) cudowna gra. Zdarzenie "!" z MGS użyłem ostatnio w mojej grze platformowej haha. MGS ujrzałem pierwszy raz u naszego pirata. Wpadliśmy coś nagrać..patrzymy co to za cudo on gra - od razu wypiliśmy:) MediEvil przeszedłem remake pare miesięcy temu - świetnie się bawiłem.
Bardzo chętnie obejrzałbym podobny materiał dotyczący innych konsol. Pozdrawiam.
(Marek) Jak najbardziej w planach, może nie od razu, ale na pewno pojedziemy później z kolejnymi platformami.
Heart of Darkness najlepszy cinematic platformer w historii i jedna z najlepszych gier ever. Uwielbiam i zgadzam że finał jest abusrdalnie trudny, ale klimat niepowtarzalny.
Pełna zgoda.
To nie jest to samo co another world sam twórca nie jest z tej gry zadowolony jak w przypadku another world
To może dodam jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze- padł termin "FX Fighter". Miałem ów tytuł na pececie. Myślałem że jestem jedyną osobą na świecie która to pamięta o jego istnieniu. Choć z zapomnianych gier pecetowych wolałem "Terminal Velocity" (taka kosmiczna strzelanka). Po drugie- padła wzmianka o załamywaniu się tekstur. No właśnie- też to od dawna widziałem oglądając od czasu do czasu "gemeplay" z Play Station, ale myślałem że to może tylko ja mam takie złudzenia.
Świetny początek weekendu! Dzięki Panowie i oglądamy! :D
Nareszcie, czekałem na PSX a.
Ja miałem dokładnie jak Marek. Kompletnie mnie nie interesował świat konsol. Z tym ze do dziś mi tak zostało. To raczej dla tego, że w moim zainteresowaniu były gry strategiczne, RTSy i FPSy. Nigdy tez nie opanowałem pada- do dziś wole klawiaturę. Poza tym w tamtych czasach gdy wyszła PS 1 zrobił się nieformalny podział- ja wolałem zostać pecetowcem a nie konsolowcem 😉
O dziwo zazdrościłem PS1 tylko jednej gry Doom’a. Ma o wiele lepszy klimat moim zdaniem.
A odcinek bomba jak zawsze. Mimo ze nie miałem konsoli to wszystkie gry które mnie interesowały ograłem na PC 😀
Dokładnie kolego, mam to samo. Tylko ja zazdrościłem Gran Turismo.
Ile na ten sprzęcik było świetnych gier. Tenchu, Vigilante8, CoolBoarders. Air Combat to moja pierwsza gra. I jedyny, oryginalny pełniak :)Moim zdaniem to PSX wprowadził 3D pod nasze strzechy. Za ułamek ceny wypasionego PC dostawaliśmy ultra płynną grafikę 3D na początku zjadającą to co potrafiły komputery na śniadanie. Dopiero 3DFX zmienił układ sił.
No może ułamek ceny to nie był :) Ale fakt że na pewno taniej niż mocny blaszak, no i nie trzeba było tego rozbudowywać dzięki czemu przez kilka lat człowiek oddawał się czystej rozrywce (Marcin)
@@LoadingPodcast No wtedy PC z procesorem Pentium kosztował dość sporo. A w grafice 3D nie oferował aż tak wiele (przed erą 3DFX bo o ile pamiętam PSX ukazał się przed akceleratorami) Może z tym ułamkiem przesadziłem ale konsola kosztowała około 1000zł a PC z Pentium około 4000zł a i tak krztusił się przy grafice 3D i o płynności i jakości obrazu z PSX można było tylko pomarzyć. Swoją drogą słyszałem gdzieś że procesory z PSX były montowane w sondach kosmicznych ponieważ były niezawodne i potrzebowały bardzo mało energii do działania. Same sondy i inny sprzęt wysyłany w kosmos wbrew pozorom nie potrzebuje dużych mocy obliczeniowych na pokładzie więc to ma sens.
Dzięki chłopaki! Wasze nagrania to skok w młodzieńczą nostalgie 👍
To moja ulubiona platforma do grania. Miałem ją w latach '97-02, (towarzyszyła mojej turbo Amidze) i nigdy wcześniej ani później tyle nie grałem. Żadna inna konsola nie była aż takim jakościowym przełomem względem poprzedniej generacji. :)
Od paru lat mam inny nieprzerobiony egzemplarz, i mam tylko ułamek tytułów jakie miałem kiedyś, to jest jedyna platforma na jakiej zdarza mi sie pograć.
Sądząc po krótkiej i nie najciekawszej liście tytułów mniemam że temat doczeka się kontynuacji. Pozdrawiam. :)
(Marek) To na pewno nie da się za jednym razem przerobić całej, tak bogatej, platformy. Będzie pewnie come back. :)
Szaraka dostałem pod choinkę w 1997 [6 lat wtedy miałem, ale ze mnie szczyl XD] i mimo że wcześniej miałem któryś z klonów pegaza, tak dopiero tutaj kompletnie odleciałem w temacie gier, kultowa sprawa.
A co do przeskakujących tekstur, to było to spowodowane bezpośrednio sprzętem. Żeby zaoszczędzić pamięć tekstury miały stale przypisane koordynaty, które nie doczytywały się w locie względem ustawienia kamery przez gracza [był wklepane 'z góry', więc nie zawalały dodatkowo pamięci, chociaż precyzja była dyskusyjna]. I o ile to dawało radę na dystansie, tak im bliżej tekstury, tym bufor widocznie się zmniejszał, a że nie obsługiwał ułamków to tekstura musiała przybrać wartość albo 1 albo 0. Stąd to skakanie, kiedy perspektywa wymuszała wskoczenie na coś pomiędzy, a bufor musiał wybrać jedną z dwóch wartości skrajnych. Natomiast brak filtracji teksturowej powodował rozciąganie się fragmentów tekstur pod odpowiednimi kątami i rozjeżdżanie geometrii. Plus cały ten lekko mozaikowy feeling był przez to, że tekstury na geometrii były porozcinane do przylegających do siebie trójkątnych kawałków. Dość widocznie zmniejszało to błędy przy wyświetlaniu się tekstur w perspektywie, chociaż było dalej widoczne, szczególnie przy odpowiednich kątach i odległości*
Te artefakty graficzne może i wyglądają strasznie, ale dla mnie ten wstrętny efekt nadawał konsoli tego specyficznego charakteru [tak, trochę to traktuję jako taki character flaw xD]. I to jest coś, co mnie straszliwie boli przy robionych dziś grach, silących się na retro feeling rodem z pierwszego Soniaka. Fajnie, że tekstury są w niższej rozdzielczości, bryły znacznie bardziej uproszczone, ale wpisywanie że taka gra jest stylizowana na PS1 można sobie wsadzić w... półkę z bajkami, bo bez tych cyrków, które odwalały tekstury na geometrii, załamującej się grafice na perspektywie i stałym, wysokim klatkarzu to niech mi nikt nie próbuje wkręcić, że to w jakikolwiek sposób stara się symulować doświadczenie z Szaraka :P
*mam konkretne braki, jeśli chodzi o terminologię techniczną, plus użyłem tutaj wielu uproszczeń, także jakby ktoś zauważył, że bzdury tu plotę to się nie obrażę jakby mnie poprawił i doprecyzował.
Z tego co kojarzę to te wyginania sie płaszczyzn i tekstur miało miejsce gdy kamera zbliżała sie do płaszczyzny której jeden z rogów znikał poza płaszczyzną na której była wirtualna kamera wcześniej niż znikał za polem widzenia kamery. Nigdy mi to nie przeszkadzało. Ale w późnych grach które były już którymś tytułem ze serii jakie sie ukazały na PSX zwykle programiści już mieli to ogarnięte aby to ukrywać. :)
Drugą sprawą która czasem niedomagała zwłaszcza we wczesnych grach, była jednopikselowa kreska w innym kolorze na krawędzi stykania sie tekstur, jakby były źle dopasowana i w szparce między nimi przenikało coś z pod spodu. I to mi faktycznie czasami nieco psuło wrażenia estetyczne, albo nawet utrudniało rozpoznawanie istotnych dla gry rzeczy. Jedna tu także późniejsze tytuły już nie łapały takich wpadek bo wystarczało niejako pod spód dodać dużą płaszczyznę w zbliżonej jasności aby ta szparka nie rzucała sie w oczy. :)
Miałem PS1 zaraz po Amidze 600. Takiego wrażenia, takiej przepaści między starym a nowym sprzętem nigdy wcześniej ani później już nie przeżyłem. Byłem absolutnie zachwycony plejem i grałem do upadłego (kiedyś grałem przez 52 godziny bez przerwy). Na tej konsoli skończyłem też najwięcej gier.
(Marek) 52h? To już trochę było niebezpieczne. :)
@@LoadingPodcast niebezpieczne i głupie. Głupie też. No, ale byłem młody i niewyżyty i to był rekord, dlatego zapamiętałem to tak dokładnie.
PS. Szkoda, że nie wspomnieliście o Castlevani SotN. Wg wielu jednej z najlepszych gier na PS1.
W końcu bądź co bądź, ale Playstation 1 jest już sprzętem retro :)
Myślę, że PS2 też spokojnie już się łapie do tego grona. W końcu miała premierę ponad 20 lat temu (Marcin)
(Marek) Ba! PS3 już jest retro :)
Ale super wjechał utwór w outro :D Daft punk i pierwsze PlayStation to genialne połączenie, z którym zgodzili się nawet twórcy Wipeouta!
Jak zawsze zajefajny wehikuł czasu 👍Zapiwiedzueli nowego RoboCop to fajny temat w przeszłość...Pozdrawiam serdecznie 😉🎧🎮
(Marek) Polski Teyon wyspecjalizował się w przywracaniu kultowych marek: Rambo, Terminator, a teraz Robocop. :)
Loading+konsole=dużo kontrowersyjnych opinii
Przynajmniej taką mam nadzieję;)
(Marek) Tak, wyszło trochę spornych kwestii. I dobrze, ja osobiście lubię jak mamy różne opinie, wtedy jest bardziej gęsty odcinek. :)
Ostatnio z kumplami w pracy zaczęliśmy odsłuchiwać Wasze materiały od najstarszych wstawek, a tu taki miły temacik na piąteczek.
Wracaja wspomnienia. Dzieki Panowie!
PlayStation 1 - kultowa konsola xD A odcinek cudowny.
Pozdrawiam ekipę Loading 😁
Remake FF VII był w plusie tylko pod ps4, a odpalony na ps 5 działał we wstecznej kompatybilności. Po fali krytyki, związanej z portem na Pc, wydawca udostępnił posiadaczom wersji z plusa darmowy upgrade do ps5.
Wiem ze nie mogliscie oczywiscie wspomniec o wszystkich waznych grach na PSX ale w mojej top 10 jest tez Oddworld: Abe’s Oddysee. Wydana takze na PC ale to wlasnie ten tytul najbardziej z ta platforma mi sie kojarzy. Pozdrowienia
Kapitalny odcinek.
Yeah! jest nowy odcinek i to o playstation! Ile wspomnień... Pamietam jak we wrzesniu 95 bylem jeszcze dumnym posiadaczem A1200 ze 170 Mb HDD i byłem kurła gość na ośce. I wlasnie wtedy moj sąsiad tez posiadacz A1200 wpada do mnie i mówi że widział cos niezwykłego w sklepie gdzie zwykle po gry jezdzilismy. No to pojechałem tam czym prędzej no i reszta jest historią. Pamietam jak dzis jak kolo odpalił Destruction Derby a ja po prostu skisłem z wrażenia, szczena na podłodze.
Wychowany na lepszych lub gorszych sprajtach, nagle widze jak na koniec wyscigu auto typu sedan jakimi sie tam jedzilo wygląda z tyłu jak cinquecento! Mózg rozj..
Tego dnia widziałem tez Battle Arene Toshinden i Wipeouta, a następnego bylo juz ogłoszenie w lokalnej gazecie o sprzedaży A1200 z 170 Mb HDD Poszła za 14.2 mln zł bo wtedy jeszcze wielu ludzi tak liczyło. No i tym samym we wrzesniu 95 stałem sie posiadaczem psx który kosztował 14,5 mln. Oj długo móglbym pisac o psx i tych czasach..
(Marek) Fajne wrażenia, dzięki za podzielenie się. Zdecydowanie skok bezpośrednio z Amigi do PSX to musiał być szok.
Konsolowe tematy to jedne z niewielu braków na tym kanale, świetny pomysł na film, polecam zaprosić też Grysława np do PS2 lub dreamcasta
Ryslaw jest teraz w trakcie robienia materiałów z PlayStation 2 😁
@@Tab_This właśnie o to mi chodzi, będzie na bieżąco :)
Oho, to mam czego posłuchać, gdy w niedzielę będę kilka godzin jechał pociągiem.
Już nie mogę się doczekać kiedy do domu wrócę 😀
Nie miałem nigdy konsoli i mieć nie będę, graczem byłem tak do 97r. Niemniej w czasach SS jak się patrzyło na zrzuty ekranu z gier chociażby z PSX, to chciało się mieć chęć zagrać, ale już wtedy coraz mniej grałem. Wolałem już system, programy. W tam tym czasie raz widziałem psx na giełdzie komputerowej we Wrocławiu i ktoś grał w tekkena na takim porządnie dużym ekranie, nawet robiło wrażenie. Zaraz po roku 2000 u kumpla widziałem kilka gier na psx i było widać tą klockowatą grafikę pikselowatą. Trochę odstraszała w odróżnieniu od ładnie rysowanej grafiki 2d :-) Leci panowie kciuk do góry!
.. z każdą gra jaka omówiliście mam własną historie....miałem PSX w latach 97-99. Oj grało się.. byłem meeega fanem szaraka. Po Amidze byłem wręcz w innym umiarze
Jak dobrze widzieć znowu nowy odcinek Loadingu, od razu czuć, że wszystko na świecie wróciło na swoje miejsce😀 Fajnie posłuchać o PS1 zwłaszcza, że sam tej konsoli nigdy nie miałem. Ale nawet ja zatwardziały pctowiec zauważyłem wtedy jaką zmianę w mentalności graczy w Polsce zrobiło Playstation. Wcześniej „gracz konsolowy” to było określenie - delikatnie mówiąc - dość obraźliwe. Od czasu PSX zaczęło po prostu oznaczać inną, wcale nie gorszą formę rozgrywki🙂
No i jeszcze cytat odcinka a zarazem zniewaga ostateczna: „gra taka, że nawet pirata jak mogłem mieć to nie chciałem”😂
:-) Super odcinek :) Tylko czy temat rozjeżdżania się tapet nie był związany z tym ,że PS1 w ramach grafiki 3d operowało na liczbach stałoprzecinkowych więc i precyzja była znacznie gorsza ...
O w Death Tracka zagrywałem się na monitorze EGA godzinami :)
Świetny film na 10K subów :)
Teraz czekamy na 100K :)
U nas pamiętam byla knajpa a w niej dwie plejki z tv i padami na stałe i za kasę morzna było se pociupac jak zobaczyłem Soul Blade to intro Miazga. Musiałem to mieć!!!
Mam odczucia podobne jak Marek, PSX po prostu było i tyle. I tak grałem głownie w strategie na komputerach, więc Playstation to dla mnie była tylko FIFA i granie z kolegami w knajpie turnieje. Konsolę pierwszą miałem Xbox 360, a teraz mam Xbox One i leży i się kurzy.
Kurcze to jest niesamowite jak przy waszych odcinkach można się zrelaksować i cofnąć się w czasie o 26 lat. Dziekuje
I już miałem grać w grę, ale przecież najpierw jest Loading...
Piątek, kawa i Loading - cóż więcej trzeba. Może dłuższych odcinków :-D
Ja wiem Marcin, że bardzo dużo pracy Ciebie kosztuje robienie tych krótszych odcinków, z bogatą warstwą wizualną (bardzo to doceniam), ale i tak najlepiej mi się słucha waszych wspólnych pogadanek. Mogę sobie puścić w tle (np. w kuchni przy robieniu jedzenia) nie musząc koniecznie śledzić tego co się dzieje na ekranie. Pozdrawiam i jak zawsze zapytam kiedy go nie ma, a gdzie Hubert? :)
Nagrywamy wspólnie jak się da spotkać. Solowe odcinki dorzucam jak mam czas i wene twórczą :) Dzieki temu mamy różnorodność i ciągłość materiałów. A Hubert jest na feriach (Marcin)
FF7 Remake jest nadal świetny chociaż trochę inny. Trzeba ograć zarówno oryginał retro jak i remake bo obie są warte czasu!
Dobry odcinek, samo mięcho bez marudzenia!
Świetny temat. Będzie dzisiaj do kolacji :-) pozdrawienia dla ekipy Loading
Jak to było w Neo? "Idź i kup Final Fantasy 7 bo to najlepsza gra wideo wszechczasów". A Metal Gear Solid jak odpaliłem to dostałem takiej zajarki klimatem, że ciężko opisać! Pamiętam też zapowiedzi MGS z jakiegoś pisma (czy to był Oficjalny PlayStation Magazyn czy Neo) z TGS o niesamowitym realizmie, że już wcześniej byłem bardzo ciekaw i napalony na grę. :D piękne lata młodości
Carmageddon, Twisted, Destruction okej... ale chyba pominęłiście Interstate 76 i 82, co ciekawe w tej drugiej grze, można było wysiadać z auta, by podwędzić gablotę rywalowi.
Wtedy to był hit, nie kojarze innego tytułu w którym był mobilny ludzik : )
"Połamane" tekstury w psx nie były winą programistów tylko sprzętu, który nie obsługiwał liczb zmiennoprzecinkowych.
Z konsolami miałem tak jak Marek. Długo, długo nic (same nudy :P) aż do momentu kiedy FF7 pojawiło się na PC. Wsiąkłem i grałem jak Marcin, bez chęci skończenia, a tylko zanurzając się ciągle w tym fantastycznym świecie. Wtedy się trochę otworzyłem na konsole... dzięki emulatorom :P. Finale do 9 poznawałem na PC (albo natywnie, albo na Snes9x albo VGS). Dopiero dla FFX kupiłem PS2 (nie było warto, ale inne gry zrekompensowały mi zakup). I podobnie jak Marcin uważam, że FF9 jest lepsze niż 7 (choć jednocześnie moim numerem 1 jest FF6 - czekam na wydanie pixel remastera na steamie).
Broken Helix na PS1 to była giera super.
Zawsze marzyłem o tym aby mieć Playstation, niestety (albo stety) na marzeniach się skończyło. Wszystkie wielkie tytuły na PS1 mnie ominęły i jakoś tak teraz nie żałuję, ale wówczas kiedy widziałem w czasopismach i w telewizji (m. in. u Rubika w Multimedialnym Odlocie :) ) tytuły jak Forsaken, Wipeout, Final Fantasy był płacz, oj wielki płacz.. Tak czy siak fajny odcinek, nawet jeśli nie dane mi było skosztować tego owocu, to fajnie sobie obczaić jak o tym rozmawiacie Panowie, bo faktycznie pojawienie się tego szaraka było czymś niesamowitym. Dzisiejsze dzieciaki nie odczują już takiego skoku w nadprzestrzeń. Mój kolega opowiadał mi kiedyś, że w momencie pojawienia się PS1 u niego w chacie cały czas królowało Commodore64 i pewnego dnia jakiś ziomek z bloku zaprosił go do siebie na ogrywanie "szaraka. Potem ten mój kolega nie mógł spać 3 dni, tak go podobno zniszczył wtedy, jak to ujął - "hiperrealizm". :D Pozdrawiam !!
Ooooo!!! Jeszcze nigdy tak szybko nie kliknąłem w powiadomienie. W końcu nowy Loading. ;) Kawusia i oglądamy. Pozdro chłopaki. A gdzie Hubert?
Hubert jest teraz na feriach zimowych
Problemu z dostępem do gier nie było jeżeli wymieniało się je na giełdzie jeszcze zanim przeróbki były dostępne. Tak samo było z grami na SNES, MD, Jaguara, Saturna, N64 lub innymi egzotykami.
Vagrant story i front mission 3 to były piękne gry ... Chrono cross ,gran turismo 1i2 mhhhh setki godzin przegrane . Najlepsze lata.
We Front Mission 3 trochę pograłem ale w pewnym momencie pokonał mnie wysoki poziom trudności. Gra z fajnym klimatem (Marcin)
No Front mission 3 była wymagająca , niektóre walki trzeba było po kilka razy zagrać żeby przeciwnika poznać , a do tego we Front mission 3 są dwa scenariusze Emmy i Alisy.
Z takich dużych błędów jakie popełnił Marek w swoim życiu, to czekanie z graniem w heart of darkness ;) Była spokojnie do ogrania na PC w 98, bo wyszło prawie w tym samym czasie co na Playstation :P
(Marek) Hehe, ciekawe jak to się stało, że wtedy to zignorowałem na PC. :) Podejrzewam ciągły pościg za FPP/TPP/RTS.
Odcinek minął, jakby trwał 10 min. Pozdro chłopaki! :D
Moja ulubiona konsola grafa ryla banie
Radość od piątkowego poranka 😉 Dzięki Panowie za nowy materiał.
...ale gdzie jest Hubert?
Hubercie, tak nie można. Dla niektórych jesteś "key-team-member", nawet gdy nie masz (nie chcesz) zbyt wiele do powiedzenia.
(Marek) Hubert był na feriach i łaskawie odpuścił ten temat. Ale już w następnym ma być. :)
Co do samej końcówki filmu - dziś do odpalenia czegokolwiek na PS1 wystarczy karta pamięci z odpowiednim oprogramowaniem, nie potrzeba już żadnego "chipu". Kartę najprościej przygotować przy pomocy PS2.
Popieram - death rally byl fantastyczny. Wspaniala gra xD
Fajne
Dzień dobry, PS2>PS1 ;)
W podobnych klimatach jak Twisted Metal to grałem w demko Vigilante 8, kolega miał pełną i twierdził że lepsze od TwMet, no ale to późniejszy tytuł więc nic dziwnego że ładniej zrobiony
Ace Combat zachwycił mnie dopiero w 3ej części, w żadną inną latałkę tyle w życiu nie grałem, z tym że japońska 2-płytowa wersja była bardziej wypasiona niż 1-płytowa europejska. I ta cudna muzyka.
WipeOut to nie mój klimat, wiem tylko że doczekał sie na PSX aż 5iu części.
1sza cz. Bandicoota była ładna ale jak dla mnie za trudna. Za to w 2 i 3 sie zagrywałem i ukończyłem. :)
Nawalanki to nie moje klimaty. Ja wtedy chodziłem na Aikido i takie gry były dla mnie za mało realistyczne. Jedynie animki były fajne. Ale zawsze mnie zdumiewało że tak dużo takich gier sie ukazało, i jak zerowe pojęcie o ich istnieniu mieli PeCetowcy.
Parappa to moim zdaniem gra która wydaje sie zabawna przez 5 min a potem chcesz wyłączyć. Był jeszcze jeden tytuł z jeszcze bardziej uproszczoną grafiką Vib-Ribbon. Czarne tło i króliczek szedł bo białej linii na której pojawiały sie przeszkody.
FF to też nie moje klimaty, jarałem sie tylko animkami. Uśmiechałem sie tylko słuchając kolegów którzy sie rozpływali w zachwytach nad tą serią. A filmy kinowe to było mistrzostwo świata grafiki komputerowej, ale fabuła mnie nudziła.
Co do MGS to fajna muza, fajne animki, ale strasznie dużo gadania, trudne misje i pokraczne ruchy. Ze skradanek to wolałem Tenchu 2, a z komandosowych to lepsze wrażenie na mnie robił sposób poruszania sie w Syphon Filter.
HoD pierwsze słyszę, a wygląda słabo w porównaniu do Abe z Oddworld. :)
MediEvil to takie niestraszne straszydło, jeśli ktoś wolał coś straszniejszego to było jeszcze Soul Reaver oraz Nightmare Creatures.
A do pirackiego uruchamiania gier to zamiast je przerabiać w klasyczny sposób i grać z płyt, kupujemy przystawkę PSIO podpinamy do portu równoległego, którego nie mają te nowsze wersje PSX, i gramy we wszystko z karty SD. :)
Tylko wyszły trzy gry z serii Wipeout na PSX.
(Marek) No to generalnie nie podeszliśmy akurat tymi tytułami pod twoje preferencje. To co u ciebie jeszcze rządziło na PSX?
@@LoadingPodcast - Nie użyłbym słowa "rządziło", do przedstawiania swojej ulubionej listy. Rządziło to co sie sprzedawało albo trafiało na listy przebojów wg ankiet. A wspomniane przeze mnie Syphon Filter czy Soul Reaver, raczej trafiały na listy niedocenianych perełek niż na DeBesty. Przy czym nawet ci co je wspominali nie zaliczyli by ich do DeBestów. I nie w tym rzecz czy trafiliście w moje gusta. Śledząc czasem takie prywatne listy zdaję sobie sprawę że mój gust jest specyficzny, bo np nie gram w gatunki bez których wielu nie wyobraża sobie udanego wieczoru, jak nawalanki, piłki nożne, i RPGi, a wyżej niż wyścigi w kółeczko typu GranTurismo cenię sobie rajdy głównie Colina1&2, albo pościgi z policją jak Driver 1&2 czy NFS 3&4, które jeśli rządziły to na PC ale na PSX były cieniem uwielbienia dla GT 1&2. Sporo też pykałem w trylogię TombRajderki, Crash Bandi., MotoRacer 1&2, AceComb3 i Tenchu 1&2 o których już wspomniałem, trochę w RidgeRacer Type4, GTA2, SpyroDragon, CoolBorders3, DukeNukenTtK, DieHard. Które choć nawet dla mnie nie należą do Bestów, to z racji unikania pewnych gatunków wolę je niż tytuły które na PSX rządziły. No ale gusty są różne i to przed czym jedni klękali dla innych to zieeew. Stąd gdybym chciał pokazać fajność PSXa komuś czyjego gustu nie znam pokazałbym parę rzeczy z nie-moich gatunków, choć niekoniecznie te o których wiem że rządziły, bo z racji oceniania bardziej po grafice niż fabule (której nie znam) pokazałbym np Lunar: Silver Star Story, zamiast FF7. Myślę że zgodność co do możliwości PSX można uzyskać jedynie w tym że strategie i FPP w małych rozdziałkach i bez myszy wypadały tu słabo. Za to w jRPG albo w mordobiciah to swoją lichutką listą tytułów PC nie miał startu do konsol. Takie są fakty, bez względu na to czy ktoś tą platformę czy też gatunki lubi czy nie. :)
@@zbyniurumek3235 Że co? Syphon Filter i LoK: Soul Reaver niedoceniane? Chyba w jakiejś innej rzeczywistości żyliśmy.
@@kordelas2514 - Nie wiem ile takich list Bestów widziałeś na YT ale w mniej niż kilku % przypadków mieszczą sie w 20ce. Namco Museum albo Frogger sie lepiej sprzedawały więc jak byś to określił? I nie wiem jak ty ale ja dość często spotykam takich co nie kojarzą tych tytułów jak je wspomnę. Wystawione na Amazon za grosze tygodniami czekają aż ktoś je kupi. Czasem trzeba wyjrzeć ze swojej bańki żeby zobaczyć że nie wszyscy widzą coś tak jak nasi koledzy.
No też miałem takie nastawienie do jrpg jak Marek
Ostatnimi laty mamy remaki trylogii Crasha i świetnego nowego Crasha 4. Crash Bandicoot należy do Activision więc faktycznie został kupiony przez Microsoft wraz z przejęciem Activision-Blizzard. Od Soul Blade wolę Tekkena :P a Tekken 7 to mistrzostwo bo grając można odblokowywać filmiki i grafiki ze wszystkich części! Gulash na Prezydenta!
Nasza skromna ekipa nie darzy jakąś wielką sympatią Tekkena. Ważna seria, ale nas nie porwała
Szkoda, że zrezygnowaliście z podsumowań sezonów, bo to był bardzo dobry pomysł. Lepszy od maszynowni. Ostatnie podsumowanie było w 2015 r. 😲 A to taki fajny temat gdzie można pogadać o wszystkim. Szkoda.
A ktoś grał w syphon filter? Uwielbiałem tą grę, ciekawe coś się stało z marką :) Odcineczek jak zawsze 12/10
Ja grałem. Także w następne części. Mam gdzieś nawet oryginał na PSP. Fajna seria w klimacie political thriller (Marcin)
(Marek) Też grałem, ale nie w epoce, tylko z 10 lat temu, a wtedy już była miejscami zbyt archaiczna i trudniej poczuć magię, ale klimat super.
Szczerze powiedziawszy jako komputerowiec konsole nigdy mnie nie jarały. Jako dzieciak miałem c64, potem dłuższa przerwa i wskoczyłem od razu w latach 90tych na pcty, (amigę 500 kupiłem dopiero teraz) to był chyba 97 rok najpierw był p120 z 16 ram i svga potem go rozbudowałem na p200 mmx, 32 ram i voodoo 1. To co potem zaczęło pojawiać się na pctach kompletnie spowodowało, że ignorowałem konsole. Dopiero dreamcast spowodował. ze zwróciłem na nie uwagę i tą konsole dopiero kupiłem ale psx w ogóle mnie nie powalił, cóż wielu pewnie się narażę ale cóż każdy ma swoje zdanie. Kilka tytułów, które z psxa pojawiły się na pc były ok ale jako całość nie mój klimat sorki :)
Wiele zależało do gatunku gier które dana osoba lubiła. Wiadomo że fan strategii albo symulatorów raczej nie miał czego szukać przy PSX. A ci ci kochali zręcznościówki chętnie spoglądali w kierunku konsol (Marcin)
@@LoadingPodcast nawet jak nadrabiałem różne tytuły potem na emulatorach to nie było takiego poczucia, że ominęło mnie coś istotnego, być może gdybym od dzieciaka siedział w konsolach być może miałbym inne podejście. A jak czytałem prasę konsolową tak z ciekawości to było tak "rany kolejna bijatyka" gatunek, który w ogóle mnie nie złapał. FFVII miałem oryginał na pcecie i kupiłem też teraz w ramach retro zakupów i to był jedyny psxowy tytuł przeniesiony na pc który do dziś mnie wgniata w fotel, ale tylko ten tytuł reszta mogłem popatrzeć i tyle :)
A i jeszcze Soul Reaver:}
Kocham Medievil!!
Moim zdaniem bardzo sie mylicie co do tej gry, dajcie jej druga szanse!
nagrywam recenzje gier, znajdziecie u mnie recenzje drivera,czy dwóch gier z agentem 007 na psx, od powstania Loadingu nie przegapiłem żadnego odcinka.
A może jakiś odcinek tylko i wyłącznie o mordobiciach 3d?
Nie do pomyślenia w jak tragicznym to kierunku poszło, bo zdaje się już chyba gry nie wychodzą na nośnikach? Nie jestem na bieżąco z nowymi grami.
(Marek) Na konsolach wychodzą, na PC w pudełkach są często kody do sklepów dystrybucji cyfrowej. A to ma swoje uzasadnienie, bo w nowych PC ludzie często przestali montować czytniki płyt.
@@LoadingPodcast A przestali montować czytniki, bo gry przestały wychodzić na nośnikach/produkt zaczęto przypisywać do konta ;)
👍😀😀🇵🇱🇵🇱😀👍
43:28 co za komfort - nie trzeba o tym marzyć 😂Tak jest drogie dzieci, latach 90. były tak ciężkie, że nawet marzenia były obowiązkiem oraz pracą 😂
Wipeout co ciekawe był też na Amigę PPC ale późno w 1999 i chyba nawet z wyższą rozdzielczoscią niż na ps1 ale trzeba mieć do tego kartę RTG więc prawie nikt takiej amigi prawie nie miał szczególnie w PL
Ja taką Amigę posiadam ;)... iii nie tylko ja, również w PL. :)
Precyzując to był Wipeout 2097, ogólnie chyba najbardziej zaawansowany port, z tego co wiem oferował więcej niż wersja pod PC.
Oj koledzy nie żartujcie. Amigowa wersja ukazała sie z 5letnim poślizgiem do wersji na PSX, działała tylko na Amigach tak drogich że dało by sie za taką kwotę PS2 w dniu jej premiery kupić. A tymczasem Posiadacze PSX mieli za grosze 5 części tej gry. A do tego z naście podobnych tytułów jak komuś było mało. No i z analogowym padem w standardzie. :)
@@zbyniurumek3235 Nieprawdę piszesz. Amigowa wersja ukazała się około 3 lata po wersji ma pierwszego plejaka tj. 1999 i została oficjalnie "namaszczona" przez Psygnosis. Co do cen się nie wypowiem, nie chce mi się uprawiać archeologii, dzisiaj to nie ma większego znaczenia, nie mniej w '99 PS2 nie było jeszcze na rynku, a Amigi są komputerami, a nie konsolami (o czym się nagminnie zapomina w kręgach polskich graczy, niestety), więc porównywanie tych dwóch urządzeń jest nie na miejscu.
Poza tym warto dodać iż historia portu od Digital Images jest znacznie obszerniejsza niż przeniesienie samej gry - za tą konwersją "urodziło" się kilka API, które były wykorzystywane przy późniejszych portach innych gier.
@@LokatyGSA - Tak wcześnie to sie może ukazało demko albo zapowiedzi. PS2 ukazała sie w niecały rok po WO na Amie, i o czym sie zapomina była też komputerem bo można było dokupić twardziel, klawisze i myszę i korzystać z Linuxa. Miałem Amę ze 030 HDD i CD więc wiem czym była. 16bitowa jeszcze dawała radę 16bitowym PeCetom, ale ta 32bitowa już nie dawała rady 32bitowym, PC ani PSX. W drugiej połowie lat 90ych ukazało sie zaledwie kilka tytułów które nie odstawały od PC czy PSX, i to pod warunkiem że sprzedałeś nerkę na zakup dodatków. A i te z kilkuletnim opóźnieniem. Podczas gdy kilka nowych tytułów to na PSX sie ukazywało co tydzień. Jak ktoś miał hajsu jak lodu to mógł sobie kupić wszystko, ale jak nie miał i musiał je rozsądnie wydawać to PPC było ostatnią rzeczą jaką miało sens kupować.
Co do tej pierwszej gry- od razu skojarzył mi się pecetowy Interstate 76.
Vigilante 8 jest jego spin-offem.
Krążowniki szos, spodnie dzwony, fryzury afro i karabiny :) (Marcin)
Aż dziw bierze, że dopiero po tylu latach zajęliście się tym tematem. Co by nie mówić wszystkie przedstawione przez was gry odegrały dość duży wpływ na growy rynek a potwierdzeniem tego jest powstawanie ich kolejnych części bądź ostatnio rimejków.
(Marek) Dużo pracy było przy 8/16 bit. :) Obrobiliśmy większość, wiec można z podniesionym czołem zabrać się teraz za tę działkę elektronicznej rozrywki.
A propo przegadanych tytułów (ale manga) : Dragon Ball Z, Saint Seiya
To może odcinek o wspomnianym Deathtrack???
Ta gra jest wpisana na naszą listę tytułów pod PC AT więc któregoś dnia pewnie o niej opowiemy (Marcin)
@@LoadingPodcast Dzięki, będę wyczekiwał odcinka o PC AT. Gra była świetna jak na tamte czasy. Pamietam, ze w grze był specyficzny język, który zrozumiałem dopiero po latach 😄
To było jak skrzyżowanie filmów Mad max z Death Rally 2000. Jako Amigowiec specjalnie jeździłem do kumpla z 386 żeby akurat w to pograć (Marcin)
Listening
01:00 Wstęp PSX
02:35 Twisted Metal (1995)
13:31 Air Combat (1995)
24:33 Wipeout (1995)
32:56 Crash Bandicoot (1996)
38:20 Soul Edge/Soul Blade (1996)
49:06 PaRappa the Rapper (1996)
57:05 Final Fantasy VII (1997)
01:08:28 Metal Gear Solid (1998)
01:24:13 PSX w Polsce
01:27:41 Hearth of Darkness (1998)
01:35:39 MediEvil (1998)
01:39:36 Podsumowanie
Odnośnie FFVII to mam nietypowe odczucia, bo Pierwszym FF w które grałem była VIII które skończyłem (na emulatorze bo finalną bitwę chyba nie idzi inaczej wygrać niż save/load), a dopiero potem VII więc byłem przyzwyczajony do innego systemu rozwoju postaci i nigdy go chyba nie skończyłem, choć niewiele mi braowało. Pamętam też, że dość fajna była w niej muzyka.
Panowie zróbcie jeżeli można odcinek o Residentach. Wszystkich.
Pomimo że w latach 90 modliłem się do i o PSXa to teraz dziwnie patrzy mi się na te gry. Chyba jednak w moim sercu Amiga/PC
No, mój komentarz będzie krótki, ponieważ że albowiem nie cierpię konsol, gier na nie, a grania padem wręcz nienawidzę. Jedyną konsolą, jaką mam jest Amiga CD-32. Moja niechęć wynika z tego, że po prostu na konsolach praktycznie nie ma gier, które by mnie wciągnęły. Z gier wymienionych w tym odcinku zagrałbym w Ace Combat, bo ta seria mnie zaciekawiła już dawno temu, Civilization i UFO Enemy Unknown. Może Final Fantasy, aczkolwiek za jRPG też nie przepadam. Gry na konsolach to tak naprawdę zręcznościówki i nieważne, jaki mają oficjalny gatunek: czy to ścigałka, TPP czy FPS - to są dalej zręcznościówki, bo padem nie da się precyzyjnie sterować. Jasne, są gry, mające głębię (choćby wspomniane Final Fantasy), ale jednak większość jest nastawiona na akcję i zręczność. Dlatego ten odcinek tematyką do gustu mi aż tak bardzo nie przypadł, ale jasne, że to też jest wielka część elektronicznej rozrywki i trzeba ten temat poruszać. Jednak pomimo tematyki, niezmiennie fajnie Was posłuchać i dowiedzieć się czegoś. :)
Spróbuj precyzyjnie sterować myszką i klawiaturą w gry, które nie mają jakiejś formy kursora (strzałka czy siatka celownika).
Grywalność poprzez kontroler jest generalnie najlepsza w porównaniu z wszystkim innym. Nie ma bardziej uniwersalnej opcji.
Także jakich gier brakuje Tobie na konsolach?
Tylko nie odbierz tego jako atak.
@@kordelas2514 zależy do jakich gier - jak sam zauważyłeś. Do zręcznościówek tak - ale mnie zręcznościówki przestały interesować po skończeniu etapu C-64. Wtedy grałem joyem, a nie padem, którego tez uważam za najlepszy kontroler do zręcznościówek, ale także symulatorów lotu wszelakiego rodzaju. Jakich gier mi brakuje? Symulatorów lotu, strategii turowych, staroszkolnych RPG (nie z widokiem z trzeciej osoby). Generalnie gier, w których liczy się myślenie, a nie szybkość przebierania palcami. I żeby też nie było, że prowadzę jakąś krucjatę antykonsolową: nie, każdy ma prawo bawić się jak chce i naprawdę dobrze, że konsole istnieją, bo ludzie w dzisiejszych czasach, przychodząc z roboty są często zbyt zmęczeni, żeby siadać do jakichś skomplikowanych strategii, a chcą się zrelaksować, więc włączają sobie jakąś grę na konsoli i w parę chwili świetnie się bawią. Po prostu nigdy mnie nie interesowało granie na konsoli - zacząłem od C-64, a potem w moim domu poza CD-32 pojawiały się wyłącznie komputery.
@@OSH0891 Dla mnie wygląda to na, że nie bardzo orientujesz się jakie gry były dostępne na konsole. Oczywiście bez urazy.
,,Symulatorów lotu, strategii turowych, staroszkolnych RPG (nie z widokiem z trzeciej osoby). Generalnie gier, w których liczy się myślenie, a nie szybkość przebierania palcami."
Wszystkie te gry były dostępne na Mega Drive, SNES, PS1, Saturn i N64.
,,Wtedy grałem joyem, a nie padem, którego tez uważam za najlepszy kontroler do zręcznościówek, ale także symulatorów lotu wszelakiego rodzaju."
Nie wiem jaki joystick miałeś (gumiak czy na styki) ale cyfrowa precyzyjność ośmiokierunkowa jest najlepsza na gamepadowym krzyżaku.
W symulatorach to najlepsze są analogowe HOTAS dla imersji, a kontrolery z dwoma analogowymi gałkami i spustami też bardzo dobrze się sprawdzają.
@@kordelas2514 były. Ale ile ich było w porównaniu do gier czysto zręcznościowych? Z ciekawości przejrzałem sobie listę symulatorów na PSX. MobyGames znajduje 136 pozycji, ale „symulatorów” (bo to są raczej strzelanki) jest może ze 20, bo reszta to albo ścigałki, albo jakieś symulatory randkowania. Strategii turowych jest jeszcze mniej - całe 12. RPG z widokiem z pierwszej osoby - 32. Jak się to ma do prawie 2900 pozycji na PSX? Ten sprzęt po prostu nie był do tego przeznaczony. Dlatego nigdy nie był w kręgu moich zainteresowań. To się zmienia teraz, bo własnie po latach mam ochotę pograć w te nieliczne pozycje, które by mnie mogły zainteresować, żeby zobaczyć, jak konsola radziła sobie z grami kojarzonymi raczej z komputerami. Ale czysto konsolowe marki jak np. Resident Evil interesują mnie tylko od strony muzycznej (bo muzyka w tych grach bywa powalająca). Na C-64 używałem oczywiście joysticka cyfrowego z mikroprzełącznikami, do współczesnych symulatorów używam oczywiście HOTAS-ów.
@@OSH0891 Było ich wystarczająco tyle aby mieć w co grać przez całą generację i to nie tylko w strzelanki. Żadna inna konsola ani komputer nie oferował tak zróżnicowanej rozrywki w tamtym czasie czy nawet poźniej.
Na PS1 można było stworzyć wszystkie rodzaje gier. Nawet mysz do niego była oficjalnie wydana w grudniu 1994.
Co to za utwor w tle?
Na końcu jest rozpiska wszystkich utworów.
@@LoadingPodcast Dzieki, chodzi mi bardziej o 58 minute. Na trackliscie sa podane tylko 2 utwory, ale to nie to.
@@marcinj5337 Na końcu filmu są podane utwory. A to co szukasz to
Stellardrone - Endeavour
@@kordelas2514 Dziękować. Myslalem, że o opis chodzi, a nie dolecialem jeszcze do konca;)
Pleja nie miałem, kochałem się w strategiach a tu dominuje PC
TEKKEN 3
Geometria się łamała ze względu na to jak sprzęt ją liczył.
Nie no szefostwo Segi to byli miszczowie sabotazu. Olali i stracili jedyna osobe, ktora ogarniala rynek, czyli legendalnego Toma Kalinsky. Spartolili deal z sony i w ten sposob powstalo playstation. A to wszystko doprowadzilo do porazki Saturna a potem jeszcze stracili zaufanie fanow poddajac go przedwczesnej "eutanazi". I w sumie powtorzyli ten blad z dreamcastem🤦♀️
(Marek) Dumny samuraj miał dość, aby Amerykanin zbierał wszystkie honory. :)
@@LoadingPodcast I z dumnego zrobil sie durnym samurajem, a potem cdp tez sie przejechalo na samuraju😅 choc szkoda bo zarowno saturn jak i dreamcast mialy potencjał.
Przypomniał mi się taki zabawny cytat z filmu Samuraj i kowboje (Red Sun) z Toshiro Mifune i Charlesem Bronsonem:
- ...i sam rzucił się na nich wszystkich.
- Odważny człowiek.
- ...i zginął.
- Głupi człowiek.
@@LoadingPodcast To tak troche parafraza slow Einsteina: "Jeżeli teoria względności okaże się prawdziwa, to Niemcy nazwą mnie wielkim Niemcem, Szwajcarzy Szwajcarem, a Francuzi wielkim uczonym. Jeżeli natomiast teoria względności okaże się błędna, wtedy Francuzi nazwą mnie Szwajcarem, Szwajcarzy Niemcem, a Niemcy Żydem."