Gramowid z Łodzi #54
Vložit
- čas přidán 10. 11. 2022
- Oto historia odtwarzacza płyt wizyjnych z miasta Łodzi. Zapraszam na spotkanie z panem Jerzy Wojtasem, w owym czasie głównym specjalistą do spraw Badań i Rozwoju w Fonice. Gospodarzem spotkania był pan Paweł Cendrowicz.
W filmie wykorzystano następujące ilustracje i fragmenty filmów:
Artykuł na temat gramowidu
Źródło: unitraklub.pl/temat/23864#com...
Okładka tygodnika
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
Zdjęcie łódzkiego gramowidu
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
Wywiad z Jerzym Wojtasem
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
Ankieta tygodnika RTV
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
TED Bildplattenspieler Demo, Kameraarbeiten
Źródło: • TED Bildplattenspieler...
Lolek und Bolek - płyta BILDPLATE
Źródło: www.ebay.de/
Płyty Wizyjne, Bohdan Witkowski
Źródło: Radioelektronik 5'79
Pudełko Radia Telewizory ZURT Oddział Warszawski
Źródło: www.zabytki-techniki.org.pl/
Televisore tv color RUBIN 714, Colortubemania
Źródło: • televisore tv color RU...
David Sarnoff
Źródło: cedmagic.com/mem/whos-who/sarn...
Płyta wizyjna pojemnościowa CED (RCA)
Źródło: en.wikipedia.org/wiki/Capacit...
Schemat blokowy odtwarzacza VDP-2
Źródło: Instrukcja serwisowa
Prototyp odtwarzacza płyt CED (RCA), OddityArchive
Źródło: • Oddity Archive: Episod...
The CED: No really, it coulda made sense!
Źródło: • The CED: No really, it...
Jack Dempsey's Ten Greatest Fights, Rich the Fight Historian
Źródło: • Jack Dempsey's Ten Gre...
1976 Bicentennial Parade Waverly, NY
Źródło: • 1976 Bicentennial Para...
The Seven-Ups (1973) ORIGINAL TRAILER, HD Retro Trailers
Źródło: • The Seven-Ups (1973) O...
RCA SelectaVision logos, Sosai X
Źródło: • RCA SelectaVision logos
Płyty pojemnościowe CED (RCA), OddityArchive
Źródło: • Oddity Archive: Episod...
Zasada działania igły gramowidu
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
Głowica produkcyjnego odtwarzacza RCA
Źródło: • The CED: No really, it...
Prototypowy gramowid Foniki
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
Wywiad z Andrzejem Rosiewiczem
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
Wywiad z Adamem Słodowym
Źródło: Tygodnik Radio i Telewizja nr 15/1979
Tłoczenie tradycyjnych płyt, Kronika 37 a / 61 -- „Polskie Nagrania"
Źródło: • Kronika 37 a / 61 -- „...
Hala tłoczni płyt CED RCA (USA)
Źródło: cedmagic.com/disc-manufacturin...
Granulki PCV z domieszką węgla
Źródło: cedmagic.com/disc-manufacturin...
Bryła PCV do uformowania płyty
Źródło: cedmagic.com/disc-manufacturin...
Proces tłoczenia komercyjnych płyt RCA Selectavision, 1981
Źródło: RCA SelectaVision VideoDisc Dealer Introduction, Ronald Waltner
• RCA SelectaVision Vide...
Videokassetten-Systeme und Bildplatte 1971, cliparchiv
Źródło: • Videokassetten-Systeme...
Reklama Selectavision RCA z 1981 roku, MemoryMuseum
Źródło: • RCA Selectavision Vide...
RCA CED Selectavision VideoDisc Player SGT-100 Demo - Thrift Find!
Źródło: • RCA CED Selectavision ...
The CED: RCA's Very Late, Very Weird Video Gamble
Źródło: • The CED: RCA's Very La... - Věda a technologie
Bradzo proszę o namówienie Pana Jerzego Wojtasa aby opowiedział dokładnie jak działał układ repozycjonowania głowicy odczytującej. To jest niesamowicie ważna część całego urządzenia. Przecież przy tych rozmiarach to właśnie na tym układzie opiera się działanie całości. Przecieć proszę sobie wyobrazić, że w produkcji masowej, przy dokładnoći 0,3 mikrona, bez tego układu nic nie zadziała!!!
To zostało pominięte w wykładzie, a jest moim zdaniem równie ważne jak utrzymanie próżni w laserze czy synchornizacja i inne części!
Błagam!!! Dopytajcie o tę część!!!
Opis zaczyna się od 24:23 minuty nagrania.
Takiego życzenia nie zostawię bez odpowiedzi i postaram się wyjaśnić problem tak, jak go pamiętam. Nie szukam po Googlach, więc uprzedzam od razu: tak, to jest uproszczenie.
Zespół igły był zbudowany w taki sposób, że sama igła była umocowana na końcu rurki o długości około 80 mm. Metalizacja igły wraz z całą rurką była połączona bardzo cienką wstążką, chyba pozłacaną, do punktu, który kontaktował z obwodem rezonansowym oscylatora 915 MHz.
W tylnej części, igła była osadzona w membranie pozwalającej na swobodne ruchy igły w granicach około +- milimetra. Po przeciwnej stronie membrany była umocowana cienka blaszka ferromagnetyka rozmiarów monety jednogroszowej. Po włożeniu wkładki z igłą do zespołu głowicy, blaszka znajdowała się w pobliżu elektromagnesu, który mógł nią poruszać.
W sygnale wizji, dolna część pasma zawiera praktycznie całą informację o obrazie. Część górna pasma składa się prawie wyłącznie z prążków odpowiedzialnych za kształt impulsów synchronizacji. Ich częstotliwości, to całkowite krotności częstotliwości odchylania linii, w systemie europejskim to n x 15 625 Hz.
Sygnał chrominancji został umieszczony na podnośnej równej niecałkowitej wielokrotności tej częstotliwości. Jeśli dobrze pamiętam, częstotliwość ta jest równa 283,5 x 15 625 czyli prawie 4,43 MHz. Częstotliwość wybrano tak dlatego, że prążki widma po modulacji układają się pomiędzy prążkami luminancji i sygnał o barwie można „ukryć” nie poszerzając zajmowanego pasma. Nie sprawdzałem tych liczb w żadnych źródłach, więc proszą je przyjąć jako domniemane.
Wydobycie sygnału chrominancji będzie dość proste, choć się na to nie zanosiło. Sygnał wizji, po ograniczeniu na filtrze górnoprzepustowym, prowadzi się do tzw. filtra grzebieniowego. Daruję sobie jego opis. W pozyskanym sygnale chrominancji zawierają się wmodulowane kwadraturowo dwa sygnały różnicowe, R-Y’ i B-Y’. Trzeci sygnał wylicza matryca koloru z równania: Y=0,3R+0,59G+0,11B, gdzie Y to wartość luminancji a RGB to składowe barwy podstawowe.
Aby to było możliwe, w odbiorniku generuje się napięcie o częstotliwość 4,43, którego faza musi być zgodna z fazą sygnału, który „przyniósł” sygnały różnicowe. Zgodność tę uzyskuje się dostrajając co linia napięcie generowane do próbek dodawanych do sygnału TV na impulsach gaszących w postaci kilku cykli wzorcowej sinusoidy, czyli tzw. burst. Burst może ulegać zaburzeniom wskutek warunków propagacji, różnych dróg dotarcia itp., mimo to zgodność z nim jest absolutnie wymagana.
W przypadku odbierania sygnału z płyty zaburzenia mogą być dużo groźniejsze.
Wszystkie błędy geometryczne płyty dają się sprowadzić do tzw. błędu czasowego. Jego rezultatem będą wahania częstotliwości sygnału przekazywanego do odbiornika i odchylenia częstotliwości sygnału burst nie dające możliwości synchronizacji demodulatora kwadraturowego. W rezultacie migotanie barw lub ich brak.
Aby zapobiec dużym wahaniom częstotliwości sygnału obserwuje się dość łatwo dostępne impulsy synchronizacji. Ich częstotliwość powinna wynosić dokładnie 15 625 Hz. Generuje się taki sygnał i porównuje się go z impulsami odczytanymi z płyty a napięcie proporcjonalne do różnicy częstotliwości podaje się na elektromagnes, który przesuwa igłę wzdłuż rowka płyty w kierunku zmniejszającym błąd. Sprawę ułatwia fakt, że błąd ma charakter okresowy i igła drga z częstotliwością 6,25 Hz (375/60).
Mam nadzieję, że spełniłem życzenie i wyjaśniłem dlaczego unikam szczegółów, które mogą być po prostu nudne.
J.W.
@@multilatek Bardzo dziękuję! Niech ktoś teraz powie, że brak szczegółów technicznych :)
@@multilatek Dziękuję serdecznie. Przyznam, że czytam już 2-gi raz i jeszcze nie zrozumiałem całości. :) Czy zespół igły zbudowali Amerykanie czy to polski wynalazek? Przepraszam, że być może pytam o coś co było w filmie ale nie mogę teraz odsłuchać całości jeszcze raz (zerkam na odpowiedź z niecierpliwością w pracy bo nie mogłem wytrzymać).
@@januszinternetu3443 Amerykanie przekazali nam kompletny zespół odczytujący z kilkoma wkładkami igły. W późniejszym czasie, również kompletny odtwarzacz NTSC, sprzed kilku lat. Nie wszystko już dokładnie pamiętam a nie chcę czegoś pokręcić, więc poprzestanę na tym, czego jestem pewny.
@@multilatek Proszę mi uwierzyć że dla ludzi którzy są nazywani nerdami to absolutnie nie jest nudne. Dla minie to w jakie technologie wkraczała FONICA jest wręcz informacją sensacyjną. Za to Dziękuję. Mam jeszcze jedno pytanie możliwe że odpowiedź padła w filmie, ale mi umknęła.
Czy płyta była zapisana przy stałej prędkości kątowej czy liniowej ?
Zakładam że kątowej, bo zmiana prędkości w trakcie odczytu płyty była by dodatkowym utrudnieniem. Ale w takim razie gęstość zapisu była różna na początku i na końcu płyty...
Wielki szacunek dla gościa,który pięknie opowiada.Dużo zdrowia🙂
oraz wielki szacunek dla Waldemara, że dotarł do nich i upowszechnia i dokumentuje ! 🙂
Super materiał. Chętnie bym się zagłębił w detale techniczne nawet jak by to miało trwać tydzień 🙂
Panie Waldku. Bardziej patriotycznej pozycji na 11.11 nikt nam nie pokazał. Szacunek dla wszystkich was Panowie. Przecież to nasze Dobro Narodowe.
Wielkie podziekowania. Ten Pan to skarbnica wiedzy.
Wspaniały Gość, super taktowny prowadzący, ciekawy temat. Gratuluję doprowadzenia do realizacji programu. I dziękuję
Byłem w zespole konstruktorów który w Zakładach Kasprzaka opracował prototypy gramowidu wg koncepcji f-my Thomson. Lasery o mocy ok. 1mW opracowano dla nas na Wojskowej Akademii Technicznej (WAT), natomiast optykę w Państwowych Zakładach Optycznych (PZO). Pamiętam słynny problem, o którym wspomina tutaj p. Wojtas, jaka jest średnica promienia laserowego w ognisku?. Generalnie, bardzo dobry, merytoryczny film, doskonała wypowiedż p. Wojtasa. Wielu rzeczy nie wiedziałem, albo zapomniałem. Gratuluję!
Bardzo dziękuję. Wkrótce się odezwę - pamiętam, potrzebuję jeszcze chwilę :)
Jako młody początkujący elektronik byłem świadkiem pokazu takiej płyty w łódzkiej szkole filmowej . Pozdrawiam.
Stan wojenny wykończył Polskę. Stanęliśmy na 10 lat, a świat odjechał.
To prawda. Są tacy którzy uwieżyli komunistycznej propagandzie że stan wojenny był dla nas dobrem.
bo tak zalezalo zachodowi
@@DrPiterarnett Nie zachodowi tylko sowietom. Sowieci są na wschodzie nie na zachodzie. Zawsze sowieci nas hamowali.
@@dardar7445 teraz tez hamuja.. no przeciez...im zalezy hahaha
Nie stan wojenny, a zmiany ekonomiczne na Zachodzie które spowodowały załamanie się gierkowskiego chytrego planu "kredytów spłacanych eksportem" i wynikłe z tego że dewizowi wierzyciele powiedzieli Polsce "sprawdzam" załamanie gospodarcze, podkręcane jeszcze strajkami. Jak wprowadzano stan wojenny to było już po wszystkim, i jako sukces można określić to że Polska nie spadła do poziomu Rumunii...
Świetna historia! Szkoda, że było jak było w naszym kraju i nie udało się zrealizować projektu, a widać, że zdolności i zapał były.
Panie Waldemarze. Niesamowicie ciekawy materiał. Nie przypuszczałem, że Unitra miała prototypy CED a i to tak dopracowane, że spokojnie można było je skierować do produkcji. Co do Sondy to na YT jest odcinek o LaserDisc a jeśli był o polskim gramowidzie CED to najpewniej TVP go skasowało z braku taśm do emisji, w tamtych czasach to ponoć było normalne ale może ktoś nagrał na VHS bo miał szczęście być posiadaczem magnetowidu jeszcze za prl. I może ma to nagranie. Warto byłoby rozpuścić wici o poszukiwaniu zaginionych odcinków Sondy bo wbrew pozorom sporo osób w prlu miało magnetowidy dużo wcześniej i rejestrowało wartościowe materiały zamiast wymieniać się gniotami typu "krwawy sport"czy inne takie bzdety z Van Dammem czy innym Seagalem.
Dziękuję! Odcinek Sondy o LaserDiscu widziałem, a z tymi wiciami dobry pomysł. choć na grupie facebook.com/groups/zabytkitechniki apelowałem już jakiś czas przed publikacją filmu.
@@ZabytkiTechniki Panie Waldemarze. Zrobił Pan odcinek o czymś o czym nawet fani Unitry pewnie nie mieli pojęcia. Może nie warto na facebooku bo tam to większość to są głupoty. Może lepiej zwrócić się do fanów Unitry. Unitra klub itp. Dużo jest teraz takich odkopywaczy, więc może warto poszukać w innych miejscach.
Takich zapomnianych forach, dawno zamkniętych. Nawet na elektrodzie jest dużo takich ludzi, chociaż sztywny format (wiedzących lepiej) tego forum mnie odstrasza. Choć od dawna mam tam konto.
Nie piszę zbyt wiele bo zaraz ktoś "lepiej wiedzący" mnie poprawia. Najgorsze, że tak było w szkołach i dlatego zamordowali kreatywność i ciekawość uczniów. Pozdrawiam serdecznie.
RCA walczyło z tematem ponad dekadę. Kiedy byli już gotowi, pojawił się VHS i cała praca poszła do kosza. ;)
Na Zachodzie był jeszcze LaserDisc (optyczny, analogowy) - i to już odniosło jako taki komercyjny sukces, zdaje się że przede wszystkim w Japonii (w USA dużo mniejszy, w Europie praktycznie żaden). Z tym chyba najbardziej ten system od RCA mógł konkurować. Podobny rozmiar nośnika, i ten sam koncept analogowego zapisu obrazu na płycie.
A "pojawił się VHS" to też uproszczenie, bo na Zachodzie to nie do końca tak wyglądało, przez jakiś czas była wojna formatów i nie było wcale oczywistym, że to VHS ją wygra.
@@kpc211 Tak, laser disc to Japonia i generalnie Azja. Rozwijane przez 17 lat CED SelectaVision, RCA porzuciło po 3 latach. W momencie wejscia na rynek były już lepsze rozwiazania. Postawienie na ten system doprowadziło do bankructwa firmy.
Uproszczenie? Oczywiście. Chciałeś żebym w jednym zdaniu zawarł całą historię 20 lat rozwoju systemów zapisu obrazu? VIDEO2000 i Betamax szybko przegrały z VHS, choć był to najgorszy system - tak bywa. Betamax jako Betacam utrzymał się jednak w sprzęcie profesjonalnym. Jeszcze w 2015 stacje TV w Polsce przyjmowały programy nagrane na takie kasety (oczywiście zmienił się przez ten czas format zapisu na cyfrowy i HD).
Jeśli chodzi o Europę, to jaką taką popularność zdobył w Niemczech...
@@nnnnnn3647 Także przegrali bo nie było tam MITI inc. Czyli Zachód bawi się w liberalizm w ekonomii, Azja broni swoich.
@@janmos5178 Akurat tutaj RCA naprawdę weszło na rynek za późno. Co do japońskiej gospodarki, to bezpowrotnie straciła ona swoją siłę 30 lat temu i nie może się podnieść. Sami Japończycy oceniają, że MITI trwało za długo i uśpiło czujność ich producentów. Liberalizmu nie ma nigdzie.
USA robi to samo. Tesla powstała za publiczne pieniądze. To samo z X Space. Teraz za publiczne pieniądze buduje się fabryki najnowocześniejszych procesorów.
Korea wprost sterowała rynkiem i latami blokowała konkurencję, żeby zbudować przemysł elektroniczny i samochodowy. Oczywiście połaczono to z niebywała pracowitością i doskonałym szkolnictwem. W Polsce to niemożliwe, bo o pracy mówi się "kultura zapierdolu". Mają być 4 dni pracy w tygodniu i owocowe czwartki - tak nie buduje się potęgi, tylko katastrofę.
Super historia. Pokazuje, że Polak potrafi.
Dziękuję, taka historia, biorąc pod uwagę tamte czasy. I ta współpraca różnych inżynierów. NIESAMOWITE
Pomijane szczegóły przydały by się kiedyś 🙆 chętnie bym posłuchał
Mój tata pracował w Fonice.
Co prawda"na wzmacniaczach",
ale zawsze 😁.
Pamiętam kolorowe foldery z gramofonami i wzmacniaczami..
Bardzo mi się podobały,chociaż miałem wtedy kilka lat i pewnie wtedy zaczęła się moja miłość do dobrego brzmienia.
Ciekawe, niesamowicie interesujące.To historia naszej elektroniki użytkowej.
Nikt tak dobrych filmów o Zjednoczeniu UNITRA i , o tak ciekawej treści , na YT , nie robi. Waldemar , ogromny szacunek ! Pozdrawiam . Adam.
Dzięki :)
Koszmarny projekt. A jednak działał. To pokazuje, co potrafi zrobić człowiek , jak naprawdę się uprze. Stąd ja nie słucham tych, którzy mi mówią. "Tego się nie da zrobić"
Świetny odcinek i niesamowity materiał o dokonaniach polskich inżynierów, które jednak nie mogły być z powodu niewydolności systemu wykorzystane.
Ta niewydolność systemu nazywała się Związek Radziecki
Bardzo ciekawy dokument, naprawdę super.
Wielki szacunek dla gości, niesamowita wiedza i pamięć.
Po prostu szacunek za to co robisz. Oglądam z zaciekawieniem. Wspaniały materiał historyczny, DZIĘKUJĘ za to ze odszukujesz tych ludzi i pozwalasz im mówić!!! !Jak się okazuje, oni chcą mówić, i chwała Bogu za to :) Pozdrawiam!
Kiedyś to w Polsce byli fachowcy, z charakterem i solidnym wykształceniem. Nie to co dzisiaj - ludzie płatki śniegu, głupi, tępi bez wykształcenia. Zwłaszcza w wielkich miastach i po obecnych szkołach.
Każdy wywiad z Panami to fantastyczna przygoda i podróż w czasie. Znakomity materiał 😎
Jak zwykle bardzo ciekawy odcinek. Pan Jerzy bardzo ciekawie opowiada. Oglądając poprzednie odcinki o Fonice widać było że firma stała na wysokim poziomie pod względem kadry technicznej.
Jak miło się ten materiał ogląda, jak miło słucha.
Wiele się jednak działo i to jest piekne.
Pozdrawiam serdecznie.
Oglądałem i słuchałem z zapartym tchem. Fantastyczny materiał. Wielki szacunek dla pana Wojtasa za to co robił i to jak o tym opowiedział.
I znowu rewelacyjnie ciekawy odcinek. Dziękuję :)
Dzięki!
Pierwszy telewizor kolorowy w moim rodzinnym mieszkaniu na Retkinii w łodzi pojawił się zupełnie nieoczekiwanie - Historia była taka - Zepsuł się nam odkurzacz i moja Mama wysłała mojego Tatę do jego kolegi który był w tym czasie dyrektorem DH Uniwersal w Łodzi celem "załatwienia" nowego odkurzacza - było to w czasie kiedy stan wojenny był już zawieszony. Mój Tata pamiętam że jej tłumaczył że już był u niego i że ma obiecane - "Jeśli się pojawią to mi odłożą" . Po kilku tygodniach wrócił po pracy w piątek zjadł obiad i powiedział że jedzie po odkurzacz - było to dla nas dość dziwne bo było już grubo po 18 wieczorem ......mieliśmy wtedy Syrenkę więc wsiadł i pojechał ...... wrócił o w nocy taksówką razem z mikserem i Telewizorem Jowisz który to pomógł mu wnieść na 3 piętro obudzony sąsiad - Powiedział tylko że " Dostali tylko to" ....... rano po podłączeniu telewizora oglądaliśmy z wielkim zainteresowaniem - "Rolniczy kwadrans" i "Lekcję języka rosyjskiego" bo tylko to było od rana ...no ale wieczorem już był film w kolorze :) . ps Na odkurzacz moja mam czekała jeszcze około dwóch miesięcy w między czasie mój Tata przywiózł z Uniwersalu składak Wigry i grzejnik elektryczny oczywiście też taksówką w nocy . pozdrawiam serdecznie
wiadomo już dlaczego ktoś kto nie znał "był w tym czasie dyrektorem DH Uniwersal w Łodzi " nie mógł kupić nic.
To przez takich cwaniaczków jak twój tata i jego kumpel komuch.
Takie to były czasy
Z tymi kolorowymi telewizorami to zawsze jakieś ciekawe historie się wiążą :)
@@ZabytkiTechniki Dokładnie będąc w 2 klasie technikum elektronicznego składałem od podstaw Heliosa.
Laminaty z Wolumenu jedyny moduł jaki kupiłem na Wolumenie to płytka dekodera secam-pal.
Nie dysponowałem wówczas sprzętem by go zestroić.
Bardzo interesujący materiał, to niesamowite że pomimo mizerii systemu byli ludzie którzy potrafili dorównać tym na zachodzie ( a biorąc pod uwagę skromność środków to musieli być nawet lepsi ) i to nie tylko w elektronice się działo ( np nasze prototypy aut które nigdy nie weszły do produkcji)
35:55 Chodzi o film "Butch Cassidy and the Sundance Kid", Pan Jerzy miał na myśli aktorkę Katharine Ross, ale to szczegół ;) Materiał jak zwykle 11/10
Bardzo dziekuje za material - dobrze zrobiony , ciekawy
Ciekawy program. Nawet nie wiedziałem o takim sprzęcie. Aż szkoda że ten pomysł nie zakończył się polska produkcją. Tak naprawdę kto wie do czego byliśmy zdolni i kto wie jakie jeszcze były pomysły, co przepadło i czy dziś morze mielibyśmy znaną fabrykę sprzętu grającego lub wizyjnego.
Fantastyczny materiał.Dziękuje🙂
Super materiał! Cieszę się, że mogłem poznać historię Gramowidu. Zainteresował mnie wątek z matalizacją płyt przez Amerykanów, oraz wartościach próżni jakie musiały być osiągnięte przy nanoszeniu warstwy metalicznej na płyty. Posiadam napylarkę do metalizacji próżniowej i metalizuję metodą plazmy. Teraz osiągnięcie próżni 10-5 hPa jest łatwiejsze niż wtedy kiedy próżnię wstępną (10-3 hPa) osiągało się pompą obrotową, a wysoką (10-5 hPa ) pompą dyfuzyjną. W momencie otworzenia zaworu klapowego parujący olej silikonowy przedostawał się do komory roboczej napylarki i skraplał powietrze, a następnie to skroplone powietrze w postaci pary wodnej zostało wyrzucane przez pompę obrotową na zewnątrz.Jeszcze raz bardzo dziękuję za wspaniały materiał. Pozdrawiam z Podkarpacia!
Dziękuję bardzo :) Ileż to jeszcze z komentarzy można się dowiedzieć :)
Super opowieść .
Ale super odcinek, jakbym SONDĘ znowu oglądał :) Nieśmiało proszę o kolejną dawkę takich ciekawostek:) Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo! Wszystko w rękach gości :)
Niesamowite i bardzo budujące. Polacy mieli i mają doskonałych konstruktorów.
Fantastyczny Senior elektroniki :)
Po raz kolejny DZIĘKUJE że mogłem to obejrzeć.
Super odcinek i super goście!!! Dziękujemy.
Pomimo upływu lat Pan Wojtas ma ogromną pamięć do szczegółów. Człowiek pracował z pasją dla zakładów radiowych Fonica. Jakich informacji dowiem się jeszcze o ciekawych projektach z tej fabryki?
Muszę przyznać, że na mnie pan Wojtas też zrobił ogromne wrażenie. A ja wiem, ile on ma lat :) Tematów z Łodzi jeszcze trochę będzie. Co nieco mamy już nagrane, co nieco planujemy :)
Witam Rewelacyjny, fenomenalny materiał na temat odtwarzacza i do niego płyt wizyjnych ;) Wszystko w szeroko rozwiniętych przygotowaniach, lecz z przyczyn wiadomych nie wszedł do produkcji :/ Przyznam, że o krajowych nie słyszałem, ale te zagraniczne "RCA" były mi znane... Serdecznie dziękuję za podjęty temat i opowieść :) Pozdrawiam gości i realizatora odcinka :)
Świetny wywiad. Nawet nie miałem pojęcia, że coś takiego istnieje. Myślałem że po VHS było CD.
RCA ma także ma inny ciekawy wątek współpracy z Łodzią. Pamiętajmy że RCA to także potężna niegdyś wytwórnia płyt gramofonowych (trochę się nawet u mnie zachowało winyli i CD). Wybitny pianista pochodzący z Łodzi Artur Rubinstein nagrywał właśnie dla wytwórni RCA. Ale Polskie Nagrania też posiadały własne nagrania tego artysty dokonane w Polsce których nie mogły wydać z uwagi na wyłączność publikacji przez RCA. Jednak RCA dzięki osobistym staraniom Rubinsteina zrobiło wyjątek i zezwoliło na wydanie materiału nagranego w Polsce na płytach Polskich Nagrań. Trzeba też przypomnieć że RCA to twórca standardu telewizji kolorowe NTSC.
O, dziękuję za te ciekawostki :)
@@ZabytkiTechniki Każdy z nas niemal używa złącz i kabli tzw. Cinch. Ale tak po prawdzie to są złącza RCA wprowadzone w latach czterdziestych ubiegłego wieku właśnie przez firmę RCA z USA.
Swego czasu byłem w posiadaniu Gramowidu ( lata -80 -te ) W UK . -tnx i pzdr .
Polak potrafi to nie przechwałki
Światłowody Polskiej produkcji w połowie lat 80tych...... też Były.!!!!
Świetny odcinek i jak zawsze łapka w górę. Pytanie czy istnieje schemat naszego gramowidu?
Wszystko, co udało mi się znaleźć to ten numer RTV.
Jaruzel cofnął Polskę o całą dekadę. To odcięcie od Zachodu spowodowało zacofanie technologiczne Polski, z którego nigdy już nie wyszla.
Może gdyby Inżynierowie z Foniki otrzymali zlecenie na wykonanie systemu detonacyjnego ładunku termonuklearnego ,dziś byli byśmy potęgą nuklearną : ) Dziękuje za super dokument
no bolzga kujnia byłaby supermocarstfem, jakby sie tylko udało i to i tamto i siamto
Nakłady RCA na R&D wpuszczone w CED zanim zaczęło "zadawalająco działać" były pewnie większe niż budżet Unitry w całym okresie jej istnienia ("mówi się", że to był jeden z większych gwoździ do trumny niewypłacalności RCA). Krótko mówiąc, ktoś się u nas bawił systemem przerobionym i doskonalonym od lat, nikt prochu nie wynalazł...
Sam jestem miłośnikiem egzotycznych formatów i mam odtwarzacz GEC McMichael V5000H (ostatnie tchnięcia CED z wyższej półki, ma nawet dzwięk stereo, wyjście video composite i pilota - na kablu...) plus kilkadziesiąt filmów - i nadal to wszystko pięknie działa (po wymianie pasków, oczywiście), z wzbudzającym dreszcz dzwiękiem rozkręcania płyty podobnym do piły tarczowej w tartaku. Konstrukcja jest przepięknie prosta, po rozkręceniu aż miło było obserwować jak wydłubana z koperty płyta umieszcza się na sprzęgle.
Z ciekawostek, w szufladzie mam jeszcze SKARB - fabrycznie zapakowaną dodatkową "igłę" - na czarną godzinę, bo oryginalna, odpukać, jakoś jeszcze działa. Choć jest tak mikroskopijna, że gołym okiem jej nie widać - ale musi tam być, skoro obraz jest, ha ha! 🙂
Tu jest mowa o 80 mln dolarów w momencie, gdy Unitra dostała te elementy, a w którymś z innych filmów słyszałem, że wydali w sumie dwa razy więcej. Jaki był budżet Unitry nie wiem :)
@@ZabytkiTechniki Całkowite wydatki na program CED, już po jego zamknięciu, szacowano na 400 mln$. Kwotę tę wymienia człowiek RCA w jednym z dostępnych filmów. Ja słyszałem o 160 mln$ w roku 1979.
J.W.
No naprawdę szacun ! Pomyśleć że w 1945 nasi obecni "sojusznicy" nie sprzedali nas ruskim jak krowę na targu. .. Szkopy by teraz u nas maliny zbierali . Mam nadzieję że jeszcze uda się to naprawić.🤗
Mój pierwszy telewizor kolorowy to był Sanyo kupiony w 1990 roku. Kosztował 6 milionów złotych! Przez jakiś okres życia byłem więc milionerem bo inflacja była wtedy potworna.
spokojnie. grupa rekonstrukcyjna PRL doszła do władzy w 2015 i robi wszystko, żebyś znowu był milionerem.
@@nnnnnn3647 Niestety najgorsze jest to że są już na bardzo zaawansowanym etapie i bliscy do powtórzenia niedzieli bez Teleranka w 1981 r.
No właśnie w międzyczasie miałem okazję porozmawiać z bratem. To musiał być podobny czas, bo nasz kosztował 6,2mln. Jeśli dobrze pamiętam Otake - już z płaskim kineskopem i stereo :)
@@ZabytkiTechniki To były ciekawe czasy bo już były sklepy z dobrym sprzętem za złotówki ale istniał także jeszcze Pewex (zakupy za waluty wymienialne). Do telewizora dokupiłem w tym samym roku magnetowid VHS też firmy Sanyo ale w Pewexie i trzeba było zapłacić aż 430 USD co po czarnorynkowym kursie było bardzo drogo. Telewizor do dzisiaj jest sprawny i korzysta z niego sobie starsza pani z rodziny która nie potrzebuje fanaberii w stylu 4K.
Znakomity materiał. Kiedyś czytałem o gramowidzie w "Przewodniku po elektronice" wydanym przez WNT ale nigdy nie sądziłem, że temat był w tak zaawansowanym stopniu zrealizowany przez naszych inżynierów. Książka wspomina o omówionej w filmie technologii firmy RCA SelectaVision, ale nie ma w niej żadnej wzmianki o pracach zakładów Fonica - możliwe, że dlatego, że książka była wydana w 1986r. gdy było już niestety "po temacie".
O magnetowidach w Polsce już jest ciekawy materiał tutaj : czcams.com/video/gWTeVwqEps0/video.html . Natomiast mnie urzekł fragment "macie płyty, jak mi powiecie co tam jest nagrane to lecimy dalej" i to jest prawdziwa inżynieria wsteczna. Szacun. Cała reszta istna magia. Łącznie z tym że, na wszystko od 1GHz w górę było embargo, żeby wysłać oscyloskop, ogarniający to pasmo, za żelazną kurtynę, zgodę musiał wydać senat USA !!! ....teraz coś takiego da się kupić w pierwszy lepszym sklepie .....w tym kontekście naprawdę czasem nie doceniamy jaką drogę pokonał nasz kraj od upadku komunizmu ....he he tak trochę patriotycznie się zrobiło ,od 11 listopada. Dziękuje za ten materiał
Amerykanie bardzo mądrze i przychylnie podeszli:
1. dali wędkę, nie rybę
2. był to swego rodzaju test czy mają do czynienia z poważnymi inżynierami
3. pewnie nie bezinteresownie i nie do końca, ale jednak podzielili się technologią z przybyszami zza żelaznej kurtyny
@@ernestwilk3276 Nie wykluczone że, mogło tak być. Może kiedy pojawi się jakaś publikacja, a może już istnieje, na temat tego jak cywilizowany świat, pomagał, "puszczał oko" w stronę naszego, zacofanego świata elektroniki. Co ich motywowało, czy tylko politowanie. Kilka razy, nawet na tym kanale, coś takiego już się pojawiało , Pan Kudelski NAGRA, Revox. To mógłby być ciekawy temat
Dziękuję bardzo :) Widziałem ten materiał - rzeczywiście bardzo ciekawy. Mam ten magnetowid, jeszcze nie próbowałem uruchamiać. Z jego historią może być pewien problem, bo wygląda na to, że jego główny konstruktor nie żyje. Póki co niczego jednak nie wykluczam, powiem nawet, że jest jakiś cień nadziei :)
@@ZabytkiTechniki super, trzymam kciuki
Bardzo dziękuję za kolejną, niezwykle interesującą rozmowę z ciekawymi ludźmi.
Robiło mi się szczególne ciepło na duszy, gdy słuchałem o profesjonalnych, a przy tym koleżeńskich kontaktach z ówczesnym wielkim rozgrywającym, czyli RCA.
Historia RCA warta jest poznania. Była (tak, była) to jedna z najbardziej innowacyjnych firm w dziejach elektroniki. Niestety, obecnie istnieje już tylko jako szlachetna marka (chociaż ma np. swoją witrynę internetową), podobnie jak Fonica. Wikipedia podaje, że właścicielami brandu są Sony Music Entertainment oraz Technicolor (ten drugi wyodrębnił się z Thomsona). Jako przyczyny utraty niezależności (w roku 1986 zostali "przytuleni" z powrotem przez GE, od którego to "tatusia" umieli się wcześniej uniezależnić) wymienia się właśnie niepowodzenie kosztownego projektu systemu dysków video, bardziej "technicznie" określanego skrótem Capacitance Electronic Disc (CED) oraz nietrafione inwestycje w projektowanie komputerów mainframe.
Być może nadmiernie uwierzyli w siebie? Projekt kineskopów PIL (jeden model był produkowany na licencji w Piasecznie i mieliśmy go w Jowiszach, Heliosach oraz Neptunach - jest o tym mowa w filmie) okazał się wielkim sukcesem, a również był bardzo kosztowny (słyszałem o miliardach dolarów, ale nie jest to informacja potwierdzona). Moi wykładowcy z Politechniki Wrocławskiej (a dokładniej specjaliści od optyki elektronowej) byli zachwyceni tym, jak taki kineskop działał (choćby kształtowaniem wiązek elektronów - wcale nie okrągłych w przekroju).
Byłoby wspaniale, gdyby udało się odnaleźć przynajmniej jeden egzemplarz odtwarzacza Foniki i móc go pokazać ludziom w jakimś muzeum. Być może "ślepa uliczka", ale wtedy jeszcze nie dało się tego przewidzieć. Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to by się położył. Więksi od nas też się potrafią przewrócić.
tylko wieksi protrafią coś wymyslic, a małe karaluchy tylko podp..dalają pomysły
Padli także dlatego, że nie mieli takiego wsparcia rządowego dla swoich firm jak kraje Dalekiego Wschodu. O tym w PL mało się mówi. Zwłaszcza o roli MITI w Japonii.
@@janmos5178 Ze wsparciem rządowym, czy też generalnie relacjami miedzy podmiotami publicznymi i prywatnymi, sprawy nie mają się tak prosto. MITI odegrało w Japonii swoją pozytywną rolę głównie w latach 1950-tych i 1960-tych (przede wszystkim pomogło odbudować gospodarkę z powojennej zapaści). Działało nieźle do końca lat 1970-tych - tak długo, jak długo kurs jena względem dolara był ustalany urzędowo. Po uwolnieniu kursów walut takie rozwiązanie straciło rację bytu, natomiast japońska gospodarka wciąż rośnie skutecznie.
Korea Południowa również miała okres, w którym lokalne podmioty gospodarcze mogły liczyć na wsparcie państwowymi funduszami i protekcję przed zewnętrzną konkurencją, co w pewnym momencie doprowadziło do zbyt silnego "zblatowania" wielkich czeboli z urzędami. Pod koniec lat 1990-tych rząd zabrał się za uzdrawianie tych (zbyt "serdecznych") relacji i niemal wszyscy dobrze na tym wyszli. My za to trochę przy tej okazji oberwaliśmy rykoszetem, bo modelowym "chłopcem do bicia" rząd koreański zrobił koncern Daewoo.
Każda działalność gospodarcza obarczona jest ryzykiem, zwłaszcza wymagająca inwestowania w innowacyjne (więc niesprawdzone) technologie. W USA wsparciem dla młodych startupów zajmują się raczej prywatni inwestorzy, kontrakty rządowe pojawiają się później i chyba tak jest zdrowiej (przede wszystkim znacznie mniej biurokracji na samym początku drogi). Oczywiście, też nie wszystko tam zawsze idzie doskonale, czego przykładem jest choćby historia RCA, ale też np. linii lotniczych Pan American i wielu jeszcze wielkich, których już nie ma. Cóż, życie.
@@pmielecki Owszem. Zgoda. Problem nie tylko w tym co robiła Azja ale przede wszystkim jak Zachód na to reagował. Ja też nie jestem zbytnim zwolennikiem interwencjonizmu państwowego, niemniej należało dla dobra Zachodu bardziej bronić swoich gospodarek, tak jak to robili Azjaci. Grasz liberalnie? To i ja. Grasz protekcjonistycznie? To ja też. A nie, że ja gram liberalnie a ty protekcjonistycznie. Japonia miała prawo mieć MITI inc. Pytanie co z ochroną swojego, która była zbyt mała robili ci na Zachodzie.
@@pmielecki Niemniej azjatycki protekcjonizm był nie jedynym ale ważnym elementem sukcesu azjatyckich tygrysów o którym mało w Polsce się mówi. W kwestii blisko związanej z tematem odcinka. Komisja Handlowa EWG ustaliła, że w latach 1983-85 70% japońskich magnetowidów było sprzedawanych w Europie po cenach dumpingowych a straty po cichu refundował "swoim" koncernom rząd japoński. Nawet ulgami podatkowymi. Pisała o tym zachodnia prasa np "Der Spiegel". Europejskie i nie tylko firmy nie mogły liczyć na wsparcie na takim poziomie od swoich. Wprowadzono w EWG limity na import japońskich VCR, nakazano ich wytwórcom zwiększyć liczbę montowni w Europie i w większym stopniu korzystać z miejscowych dostawców. A i tak było już za późno dla europejskiego przemysłu VCR.
W "Radioelektroniku" w latach 70-tych pisali, że kilka światowych firm pracuje nad płytami z zapisem ruchomego obrazu. I było to jeszcze na długo zanim pojawiły się płyty CD. Jakieś papierowe dyski wykorzystujące efekt Bernouliego czy coś takiego - nie pamiętam dokładnie.
W RE 5'79 jest artykuł Bohdana Witkowskiego "Płyty Wizyjne" - może to ten? Jest tam mowa o płytach MCA Disco Vision (laser), Philips-VLP (laser), Zenith Radio - Thomson CSF (laser), Metrix (laser) i TELDEC (Telefunken Decca) - zapis/odczyt mechaniczny.
@@ZabytkiTechniki Tak, to chyba ten.
A potem nastała era płyt CD. Wszędzie w źródłach (nawet Wikipedia) podaje się że pierwszą polską płytą CD była płyta Fryderyka Chopina z 1988 roku. Czyżby wszędzie zapomniano że jednak pierwszą polską płytą CD była płyta zespołu Mazowsze pod tytułem "Ukochany kraj" (nr. katalogowy apo 86 426 CD) wydana przez Polskie Nagrani Muza w 1987 roku we współpracy z firmą aperto. Mam te płytę i pamiętam że jej wydaniu towarzyszył obszerny materiał filmowy w ówczesnym Dzienniku Telewizyjnym. Kupiłem te płytę w sklepie firmowym Polskich Nagrań w Warszawie. Doskonale też pamiętam że drugą polską płytą CD był krążek zespołu Jerzego Miliana z Katowic wydany przez Polskie Nagrania a wytłoczona w RFN (wtedy jeszcze istniała Niemiecka Republika Federalna) z numerem katalogowym CD 1110 i to była pierwsza płyta z repertuarem rozrywkowym a nie Urszula.
RFN nadal istnieje...
@@kaem3 Formalnie jak najbardziej tylko w tej chwili potocznie mówimy Niemcy a nie RFN tak jak mówimy Polska a nie Rzeczpospolita Polska. Kiedyś wymiennie używano nazwy RFN lub NRF do 1990 roku dla odróżnienia od byłej NRD
Drodzy Panowie inż. Kołodziejak w ZRK zbudował gramowid oparty na laserze długości ołówka i gaz nie uciekał. W latach 1980-tych prowadząc serwis Audio Video serwisowałem taki gramowid niestety produkcji Philipsa i korzystałem z płyt 30 centymetrowych nagrań laserowych jako źródła do nagrań kaset wideo. Jakość obrazu na tv Jowisz była jak na ówczesne czasy wspaniała nieporównywalna z obrazem z nadajników TV. Pozdrawiam.
Ale wyszły polskie filmy na LD. Mam dwa i staram sie zdobyc wiecej.
Niewiarygodne! w czasach gramofonów bambino...
No nie za bardzo :) Bambino to generalnie lata 60-te, a mówimy tu o przełomie 70 i 80-tych. No może początki prac RCA zazębiają się z końcem epoki Bambino.
Polacy produkowali na początku magnetowid szpulowy monochromatyczny MTV 10, następnie kasetowy lecz w mało znanym standardzie PHILIPSA VCR też monochromatyczny model MTV20. Kolejny typ magnetowidu to MTV 50. Też był w standardzie VCR i był kolorowy oczywiście SECAM i Longplay. A kasety w standardzie VCR były kwadratowe i szpulki z taśmą były umieszczone jedna nad drugą. Bęben z głowicami miał średnicę ok 2 razy większą jak w standardowym magnetowidzie VHS. Kolejny magnetowid polski to MTV100,tego modelu nie widziałem w rzeczywistości, to już był VHS i z tego co wiem to był tylko prototyp. Kolejne polskie magnetowidy VHS to koreańskie DAEWOO brendowane polskim logo. Pozdrawiam.
W kasprzaku produkowano MTV 100 seryjnie , czasami się zdarzają na portalach aukcyjnych. Była to konstrukcja oparta na mechanizmie JVC. Kolejne magnetowidy to było nie tylko Daewoo ale także GoldStar(dzisiaj LG) oraz Bondsec
@@stasiek6420 GoldStar to dzisiaj LG nie Samsung.
@@dardar7445 oczywiście, przepraszam za pomyłkę ale Samsung produkował magnetowidy sprzedawane pod marką UNITRA w Polsce . Był to model VK-1261 czyli UNITRA produkowana w Korei. Taka ciekawostka
@@dardar7445 a po MTV 100 Kasprzaka był jeszcze MTV 200 ale czy był produkowany to nie mogę powiedzieć. Na pewno był opracowany i to była polska konstrukcja
@@stasiek6420 Wkradła się literówka: Bondstec.
Kiedyś w 'Studiu Gama' (było coś takiego w 2 prog TVP) był konkurs na wymyślenie nazwy dla tego ustrojstwa i ja właśnie wymyśliłem 'gramowid'. Z 10 latek wtedy miałem...
Była jakaś nagroda?
@@ZabytkiTechniki nie pamiętam. Zresztą moja 'wygrana' była czysto teoretyczna, bo konkurs był telefoniczny, ale w domu wtedy nie mieliśmy telefonu. Młodzież zupełnie takich kilmatów teraz zupełnie nie czai...
U mnie w domu kolorowy telewizor był już w latach '80, pamiętny Rubin.
Polak potrafi
Apropos innego standardu płyt wizyjnych jakie miałyby być produkowane w Polsce to jakoś w połowie lat 90. przeczytałem chyba w "Radioelektroniku" o planach uruchomienia w Polsce tłoczni płyt i produkcji przystawek przez firmę Nimbus. Sam standard nie był jakoś szerzej opisany, mowa była jedynie o płytach które będą mieściły chyba 2 godziny nagrania i będą mogły być odtwarzane na zwykłych odtwarzaczach CD z podłączoną przystawką dekodującą sygnał. Po latach doszedłem że chodziło o tzw. standard Double VCD (czyli Video CD z zagęszczonymi ścieżkami), który faktycznie przyjął się w Azji, przy czym przystawki do odtwarzaczy CD nigdy nie powstały. Po pierwsze ówczesne odtwarzacze CD miały problem z odczytaniem zagęszczonych ścieżek, a po drugie pisząc ten post trochę pogooglowałem i znalazłem artykuł "Technology: Flaw is found in Video CD standard" z 1993 roku w którym jest mowa o tym że Nimbus przetestował wszystkie dostępne na rynku odtwarzacze CD z wyjściem cyfrowym (co już znacznie zawężało odsetek odtwarzaczy nadających się do VCD) i jedynie 35% z nich wypuszczała sygnał przez wyjście cyfrowe podczas odtwarzania płyty z danymi.
Ja pamiętam ten odcinek 100% był odcinek właśnie poświęcony temu urządzeniu a ten który się zachował To faktycznie dotyczy chyba bodajże Sony laser Vision albo coś takiego
Coś koszmarnego. Amerykanie produkowali coś niesamowitego, a my próbowaliśmy na piechotę odtworzyć coś co już było w masowej produkcji. Szacunek za próby, ale uświadomić sobie jak daleko byliśmy za resztą świata.
Czy o składnikach zestawu wieżowego 5000 coś można odnaleźć ?
Szczególnie pilny jest COBRESPU MS 5020 D czyli Eumig FL 1000μP
Niesamowity materiał, słucham odcinków o zakładach Fonica i tak myślę że może warto by te opowieści zebrać w formie książki?
Nie raz o tym myślę, tylko wciąż mam poczucie, że jeszcze wiele przed nami i że książka będzie niekompletna :) Jeśli chodzi o Łódź (choć w sumie nie tylko) i formę pisaną to polecam technique.pl
Amerykanie bardzo mądrze i przychylnie potraktowali polską delegację:
1. dali wędkę, nie rybę
2. był to swego rodzaju test czy mają do czynienia z poważnymi inżynierami
3. pewnie nie bezinteresownie i nie do końca, ale jednak podzielili się technologią z przybyszami zza żelaznej kurtyny
podzielili się technologią w ramach negocjacji wiedząc, że do niczego się nie przyda, a pozwoli ogłosić sukces przez polską stronę.
Odcinek sondy o zapisie wideo na płytach niedawno oglądałem.
Panie Waldemarze, mam do Pana małą prośbę. Otóż doczepił mi się do wątku, który zacząłem w dobrej wierze ewidentny troll i produkuje swoje treści bez końca. Troll korzysta z konta pt. Jan Mos. Jak dotąd próbowałem się z nim bawić, ale to jest facet pracujący - nigdy nie skończy. Jeśli jest taka możliwość, to proszę o odfiltrowanie tego typa.
Pozdrawiam i czekam na kolejne opracowania - bardzo dobrze Pan to robi.
Super materiał, inżynierowie pracowali z brakiem dostępu do sprzętu i dokumentacji a i tak dali sobie radę! Dla takich konstrukcji: czcams.com/video/gWTeVwqEps0/video.html pod względem jakości była to spora konkurencja.
W USA były jeszcze, filmy zapisane na vinylu.
Fascynująca historia, taki gramowid mógł by zmienic szkolnictwo oraz rozrywke, szkoda że nie wyszło.
Z tego co się orientuję, Rosjanie, nie wiem czy we współpracy z Philipsem, czy sami, wypuścili swój LaserDisc. Nawet wydali kilka swoich płyt wizyjnych. Ale to było na początku lat 90. CED opracowany przez RCA był raczej ograniczony do USA i ich placówek zagranicznych. Co ciekawe LD, a początkowo MCA Disco Vision powstało przed CED RCA. A oba formaty walczyły ostro najpierw z Betą, apotem z VHS. Może ten nasz gramowid, z racji współpracy MCA z Philipsem, który miał bardzo duży wkład w opracowanie tego formatu, dzięki temu drugiemu trafił do naszego kraju jako prototypowe urządzenia.
No cóż, wątki rosyjskie, czy raczej radzieckie już na tym kanale były. W obecnej jednak sytuacji nie potrafię nawet filmów stamtąd pochodzących oglądać, a co dopiero kontaktować się z ludźmi...
jeśli ktoś zrobi transkrypcje moge zrobić tłumaczenie na ang. mega interesujacy materiał, uważam że nie tylko polscy widzowie byli by nim zainteresowani
Dołączam się do apelu :) I dziękuję za deklarację :)
Widze, ze wykorzystaliscie material od Technology Connections. Polecam ten kanal.
Proszę obejrzeć też program SONDA odcinek 299 . Tytuł odcinka: Plaster miodu.
Plaster rzeczywistości. Tak oglądałem :) Może i do tego tematu uda się podejść.
W praktyce taka technika była mało rozsądna - aby zapisać materiał sensownej długości (ledwie kilkanaście minut z pasmem przenoszenia ledwie 200 punków na jedną linię) na płycie o średnicy 30 cm, trzeba było bardzo dużej miniaturyzacji, do poziomu skali mikro!
Nawet zapisu zminiaturyzowanie do takiego poziomu było niezwykle trudne - ilość danych była z 10 razy niższa niż na LaserDisc (2 razy mniejsza ostrość obrazu i kilka razy mniejsza długość trwania), a i tak były to granica możliwości nośników opartych na wykrywaniu drgań mechanicznych (za pomocą igły) i ten poziom było dużo trudniej osiągnąć niż nawet 10 razy większą gęstość danych na LaserDisc-u jednakowych wymiarów.
Potrzeba była diamentowa igła, a żywotność takich płyt dodatkowo była krótka - ledwie 1000 odczytów - przy tak dużej miniaturyzacji technika odczytu mechanicznego sobie nie radziła i starano się upakować jak najwięcej danych kosztem żywotności nośnika.
Obraz to nie dźwięk i do zapisu w sensownej jakości i czasie trwania wymaga dużo większej ilości danych, a technika mechaniczna się tutaj nie sprawdza.
Dla przykładu, w technologii LaserDisc bez problemu osiągnięto ~10x większą gęstość danych przy żywotności do 100 000 odczytów!
Mam drobne pytanko .Podłączył Pan gramowid do przyniesionego telewizora w gabinecie ministra Wrzaszczyka .Jaką wtyczkę Pan wyrwał bo nie pasowała do przyniesionego telewizora ? Ciekawią mnie szczegóły techniczne i wiem że było to niesamowicie trudne zważywszy na okoliczności. Jaki kabel i jaka wtyczka ?
Zabił mi Pan klina. Długo męczyłem mózg, aby przypomnieć sobie scenę w Komisji Planowania, ale mam słabe wyniki. Nie mogę sobie przypomnieć tego szczegółu, jak i wielu innych. Pamiętam, że telewizor musiał być japoński, wielkości około 20 cali. Musiałem przyłączyć go przez wejście antenowe, ale nie pamiętam abym go dostrajał a przecież było to konieczne. Nie pamiętam jak to się stało, że do kartonu z odtwarzaczem włożono mi przed wyjazdem do Warszawy niewłaściwy kabel. Nie pamiętam z jaką wtyczką. Prawdopodobnie BNC.
To było ponad czterdzieści lat temu i zapomniałem w tym czasie o wielu ważniejszych sprawach, więc proszę mi wybaczyć niesatysfakcjonującą odpowiedź.
Pozdrawiam
J.W.
Jasne... Rok 1981
Tuner AS215 i tuner Kenwooda z syntezą. Przepaść. Łódź to patefony, no może Daniel...
W PRL do tego tematu, znaczy audio/wideo, nie podchodzono poważnie.
Priorytetem objęte były inne sprzęty. Takie w zgniłozielonym kolorze.
Formatów wideo było całkiem sporo a VHS odniósł sukces z dość prozaicznego powodu. Najwięcej filmów pornograficznych nagrywano właśnie na nośniku tego typu.
Sukces był zapewniony mimo że VHS to dość podła jakość. Pornole także głupawe były ale ludność właśnie tego potrzebowała. I mordobicia w jankeskim stylu.
Czyli rozrywka w najgorszym stylu dla prymitywnego pospólstwa.
Geniusze Polscy
11:50 te Rubiny już w sklepach się psuły i zapalały na wystawach okiennych.
Laser Disc ........
Ok. Szacunek dla autora i gości. Niesamowite, genialne historie.
czcams.com/video/gWTeVwqEps0/video.html - polski pierwszy magnetowid.
Temat ciekawy bo CED położyło na łopatki RCA i doprowadziło ją do bankructwa. Czyli gdyby był sukces, to w niszowej technologii w konkurencji do VHS, Betamax, Laservision itd.
To byłby sukces, ale najpóźniej w 1975.
Czy aby Amerykanie nie zakpili sobie z polskich konstruktorów angażując ich czas i środki w tą 'zagadkę' do rozwiązania?
Szanowny Panie Waldemarze nie jestem trollem i jak widać w moich odpowiedziach na watki innych uczestników tej dyskusji potrafię rzetelnie dyskutować . Dyskutowałem także z internautą Piotr Mielecki Zostałem oskarżony o bycie trollem i to bez dowodów. Kiedy stwierdziłem , że niżej wymieniony dyskutant że poza atakami ad personam nie prezentuje należytego poziomu dyskusji przedstawiłem swoje zdanie na ten temat i wyłączyłem się. Jednak tu muszę zareagować. Ten Pan uzurpuje sobie prawo o decydowaniu o tym kto będzie udzielał się w komentarzach nie jego forum i nie pod jego filmikami. Oraz oskarżanie o trollizm bez dowodu. Ja nie ze strachu, ale na takie postawienie sprawy nie będę więcej z tym panem dyskutował. Przepraszam Pana i innych internautów za zaistniała sytuację, jakkolwiek nie ma tu mojej winy ale pewien poziom dyskusji zobowiązuje , zwracam też uwagę że jestem otwarty na sugestie administracji lub Pana. Właściwie nie powinienem tej sprawy poruszać ale są przekraczane pewne granice.Nie chce tu Panu zawracać głowy ani Pana angażować. Nie podejmę więcej dyskusji z tym internautą niemniej skoro on wnioskuje bezpodstawnie o odfiltrowanie mnie to z kolei ja zalecam mu przypomnieć o zasadach netykiety oraz o tym,że nie on decyduje o tym kto się udziela na nie jego forum. I na tym zamykam z mojej strony tę sprawę. Z poważaniem.
Waldemar - tworzysz dokumnety nie do przecenienia ! Ponadczasowe !
Dzięki :)
Niesamowity i bardzo ciekawy temat. Znając życie, to te prototypowe unikalne "gramowidy" pewnie wylądowały w śmietnisku.
Temat ciekawy bo z gatunku tych białych plam. Niestety obawiam się że o ile budowa prototypów na otrzymanych komponentach USA nie była mocnym kłopotem, o tyle wdrożenie tego w realiach nieudolnej gospodarki socjalistycznej po prostu pokazałoby niepowodzenie na całej linii. Rygor jakościowy nie do utrzymania w naszych realiach.
nie rozumiem po co oni w ogóle tracili na to czas i pieniądze. rzecz była niemożliwa do realizacji w warunkach PRL.
A cały system i tak przestarzały w chwili jego wdrożenia - Philips i Pioneer weszli z Laserdisc(z którym ostatecznie został tylko Pioneer bo w Europie nikt nie widział potrzeby wydawania pieniędzy na takie zabawki skoro były magnetowidy) , a na całym świecie poza USA i Japonią jedynym używanym praktycznie środkiem domowego odtwarzania obrazu stał się magnetowid VHS. Więc wszystko to po prostu nie miało sensu, a dużo bardziej sensowne byłoby przeznaczenie funduszy na opracowanie magnetowidów, które jak najbardziej dałoby się u nas produkować, wraz z taśmami, kasetami i całym osprzętem. Prościej i praktyczniej...
@@nnnnnn3647 W Necie można znaleźć oficjalne czy mniej oficjalne informacje jak ta konstrukcyjna inżynieria wyglądała. Te rzeczy, które realnie można było wdrożyć w warunkach PRL do produkcji to była miernota straszna. W zasadzie przez bardzo wiele lat powielano te same schematy, tak naprawdę całą dekadę produkowano to samo, a w biurach konstrukcyjnych za coś pieniądze trzeba było brać. Partyjne zwierzchnictwo to kompletni laicy, można było nimi mieszać jak łyżką w zupie. W zasadzie wszyscy byli zadowoleni, konstruktorzy Unitry żyli bardzo dobrze z poprawiania tej produkowanej miernoty (na ogół uproszczenia konstrukcji) plus całkowicie fantasmagoryczne projekty, których realizacja nie była możliwa. Wystarczy poczytać rzetelne materiały o polskim magnetowidzie, którego produkcja była w ogóle projektem poronionym, łatwiej i taniej było magnetowid po prostu kupić za granicą i dać do szkół, czy wojewódzkich komitetów PZPR. Nawet konstrukcja pierwszego polskiego "dyskofonu", jak to wtedy odtwarzacz CD nazywano, to był wielki problem. Jak zaczęli "myśleć" nad nim w 1985 roku, to miał być gotowy dopiero w 1992-93 roku, i to na komponentach zagranicznych! To było po prostu robienie sobie jaj, i może niekoniecznie z klientów bo do socjalistycznego rynku byliśmy przyzwyczajeni, ale to robienie jaj to było z partyjnego zwierzchnictwa, które z utopijnych projektów unitrowskich konstruktorów rozliczało. Dokładnie tak samo było w przypadku FSO, gdzie jeden z konstruktorów tych "rewolucyjnych" zaprojektowanych aut powiedział wprost, że robić musieli by zarobić na pensję, ale i tak wszyscy wiedzieli, że na uruchomienie od podstaw produkcji całkiem polskiego auta w warunkach PRL absolutnie nie było szans. Chodziło tylko o to, by zrobić makietkę i pokazać partyjnym notablom, po czym jak co do czego, to i tak byłaby kupiona licencja. Sytuacja z konstruktorami z Unitry i FSO to dokładnie to samo co dziś te pisowskie spółki od mega lotniska i Agencji Kosmicznej, czyli wyciąganie kasy za nic. W zasadzie można szybko i łatwo ogarnąć to, co było produkowane w PRL. Jest tego bardzo niewiele, a historia polskiej "nowoczesnej" elektroniki to w zasadzie niecałe dwie dekady, licząc od początku lat 70'tych do końca PRL. Przez ten czas prawdziwie polskich autorskich konstrukcji jest tyle co kot napłakał, większość to licencje lub ich pokłosie. Oczywiście fajnie ogląda się wspomnienia tych konstruktorów, ale czasem można się zastanowić co robili w pracy przez te wszystkie lata, zważywszy na to, że z 3/4 konstrukcji była latami powielana, wiele rzeczy była produkowana całą dekadę z kosmetycznymi zmianami. Ktoś kiedyś napisał, że tworzyło się różne projekty ekstra, nawet częściowo były próby implementacji w produkowanym sprzęcie, po czym z przyczyn obiektywnych dokonywało się modyfikacji, oczywiście polegającej na uproszczeniu konstrukcji. Kasę brało się za nowo powstały projekt, potem drugi raz za modyfikacje uwzględniające realia produkcyjne. Moja nauczycielka elektroniki w technikum, potem wykładowca na politechnice, a która miała studenckie praktyki w kilku biurach konstrukcyjnych zjednoczenia Unitra, powiedziała nam wprost, że absolutnie nie widziała się w tym towarzystwie i tej pracy. Dziś jest profesorem o uznanym naukowym dorobku, i tak czasem sobie myślę, że po prostu nie chciała brać udziału w tej konstruktorskiej unitrowskiej farsie a po prostu coś realnie robić. Pewnie znowu zlecą się tu niektórzy co będą mieli mi za złe, że burzę im ten piękny, wręcz bajkowy świat najlepszego koncernu na Ziemi z ponadprzeciętnymi konstruktorami, którzy gdyby nie ten ZSRR to zrobiliby stację kosmiczną co najmniej. No ale cóż, nie wszystkim się dogodzi.
@@nnnnnn3647
Meleks. Takie elektryczne autko. A udało się zrobić i produkować na eksport do dziś.
To też był know-how amerykański, wykonanie polskie.
Trudno zaprzeczyć że impreza osiągnęła sukces.
Takie malkontenctwo nie przystoi.
Polak potrafi, nawet jak sankcje w dostępie do sprzętu robią "pod górkę".
@@NecrosDeus Dzięki za ten komentarz. W zasadzie nic więcej nie trzeba dodawać. Mieliśmy wystrzał gierkowski polegajacy na masowym kupowaniu licencji i przepuszczaniu setek milionów z kredytów, co w końcu doprowadziło do upadku PRL. Produkcja eksportowa miała spłacać kredyty, ale po drodze zmieniło się wszystko (oprocentowanie kredytów), a produkty były niesprzedawalne za dobrą cenę.
Obecnie wykonujemy jeszcze większe samobójstwo, przy którym wyczyny władców PRL były niewinnymi żartami.
Wydajemy dziesiątki milionów na Izerę, która nie ma nawet napędu (trzeba będzie kupić za granicą, ale nie wiadomo od kogo).
Wydajemy 2 mld na przekop mierzei, po czym okazuje się, że nie wiadomo, kto ma wydać jeszcze 100 mln na doprowadzenie toru wodnego do portu.
Wydajemy 900 mln na plany lotniska, które nigdy nie powstanie. Zresztą nawet jeżeli uprą się i kosztem dodatkowego zadłużenia (już teraz nie ma chętnych na polskie obligacje i trzeba odwoływać przetargi) zbudują to cudo, to jedynym efektem będą doroczne setki milionów strat i zabicie dobrze obecnie działających lotnisk lokalnych.
Wszystko to oparte jest na polskich kompleksach, bo jak to? My nie damy rady?
super film. takie fikołki laserowe w Polsce ? że ruskie onuce nie kolaborowały ? ciekawe jaka jest prawdziwa prawda prawdy ?
Pan Aleksander Zawada taką próżnię 5.8 E-6 tr otrzymuje przy robieniu lampek choinkowych
czcams.com/video/bnUjZG0miGM/video.html
Oglądałem niejeden odcinek :) Nawiasem mówiąc właśnie pojawił się ciekawy materiał o magnetowidzie.
Do niedawna napewno posiadałem laser i zasilacz do gramowidu. Laser długość ok. 24cm fi 25mm. Z zasilacza wychodziło wysokie napięcie. Była to pozostałość po gramowidzie. Jaka firma nie wiem. Czy go posiadam . Będę próbował go odnaleźć. Gramowid ten napewno był nagrywający. I odtwarzający . Stosowany w mojej firmie do archiwizowania imprez. Później został odstawiony i rozszabrowany. Ja uratowałem to co wcześniej opisałem. Pozdrawiam .J.J
Proszę dać znać, gdy się uda :)
@@ZabytkiTechniki
Mam laser od gramowidu. Philips
Model L.H.N Vlp/04
Serial numer E2
Gdzie przesłać.
@@janjankowski2738 A więc się znalazł :) Można coś więcej o jego historii?
Wszystko i również wszystkie gramowidy czy to z Łodzi czy innej lokalizacji szlak jasny trafił.....za to Pan emeryt z fabryki Fonika zaliczył świetne i egzotyczne wycieczki jak na tamte czasy na koszt PRL-u.
Drugi