Państwowa Szkoła Muzyczna - czy warto iść do Szkoły Muzycznej? Czy w Szkole Muzycznej jest trudno?

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 11. 04. 2020
  • Hej!
    W tym odcinku opowiem trochę o swojej nauce w szkole muzycznej. Odpowiem na najważniejsze pytanie, które często może pojawiać się w głowie rodziców - czy warto iść do szkoły muzycznej? Czy warto posyłać dziecko do państwowej szkoły muzycznej? Odpowiedź na to pytanie jest dość złożona i trudna, ponieważ ma na to wpływ wiele czynników. Jednak wiem, że korepetycje, czyli lekcje indywidualne nie nauczyłyby mnie tego samego co Szkoła Muzyczna. Tam nauka odbywa się na wielu płaszczyznach, co bardzo dobrze rozwija muzycznie.
    Proszę o ocenę filmu, komentarz i subskrybowanie kanału. Pozwoli mi to rozwijać kanał coraz bardziej i docierać z treściami coraz dalej.
    Zapraszam Was na Instagram:
    / rafalpiwowarczuk
    Facebookowa grupa:
    / 453364782266759
    Trzymajcie się, hej!
    Muzyka intro:
    Airborne Sound: Light & Dark Drones- Nikolay Overchenko

Komentáře • 28

  • @RafalPiwowarczuk
    @RafalPiwowarczuk  Před 3 lety +1

    Dzięki za obejrzenie tego filmu!
    Jeśli chcesz więcej tego typu treści to zasubskrybuj mój kanał! Możesz to zrobić klikając w poniższy link! Dzięki!
    czcams.com/channels/nAlrIrGsk7ys4uSzVrC4gA.html
    Zostań Patronem, abym mógł szybciej rozwijać kanał i poprawiać jakość filmów:
    patronite.pl/rafalpiwowarczuk
    Trzymaj się, cześć! ;)

  • @mysecretalterego
    @mysecretalterego Před rokem +2

    Skończyłam PSM II stopnia w klasie fortepianu. Różnica między szkołą muzyczną, a prywatną edukacją jest tak wielka, że w zasadzie trudno te dwie formy porównywać. To tak, jakby zapytać czym się różni gra w piłkę w ekstraklasie od gry w 8 lidze. Generalnie wspólne jest tylko to, że jest piłka i boisko. Szkoła daje dużo więcej wiedzy, umiejętności, doświadczeń, kontaktów, obycia, osłuchania, ale też stawia uczniom o wiele, wiele większe wymagania niż prywatne lekcje. Zawsze mówię ludziom tak - jeśli dziecko chce grać, to idź na egzamin wstępny, jeśli się dostanie - pozwól mu spróbować, ale nie ciśnij, nie zmuszaj, bo zrobisz mu krzywdę. Jeśli się nie dostanie - to też jest jakis znak, prawdopodobnie nie poradziłoby sobie z wymaganiami, więc też nie ma co rozpaczać.

    • @andrzejlisek
      @andrzejlisek Před 6 měsíci

      Moim zdaniem, ta "wielkość" różnicy wynika z faktu, że szkoła muzyczna to dużo więcej, niż sama nauka grania na instrumencie, jest to wszechstronne obycie się z muzyką poważną. Wtedy to rzeczywiscie, nie bardzo da się porównać szkoły muzycznej do prywatnych lekcji. Jak już, to moim zdaniem można mówić o porównaniu prywatnych lekcji z samą nauką grania w szkole muzycznej (która jest tylko częścią tego, co uczeń ma w PSM). Z tego, co wiem, kazdy uczeń PSM dwa razy w tygodniu spotyka się sam na sam z nauczycielem instrumentu, więc jest to jakieś podobieństwo do prywatnego nauczyciela. Jedyne ograniczenie jest takie, że nauczyciel szkoły muzycznej jest ograniczony programem nauczania i uczeń musi opanować pamięciowo kilka utworów, które wykonuje na ocenę z pamięci na końcu roku. Drugi nie jest niczym ograniczony, przebieg nauki zalezy tylko i wyłącznie od oczekiwań i potrzeb ucznia, oraz od możliwości nauczyciela, nie ma żadnych ocen, egzaminów, ani ograniczeń czasowych. Przy takim podejściu, to już można mówić o jakimkolwiek porównywaniu, bo i tu, i tu jest nakuka grania na instrumencie w formie regularnych konsultacji i codziennego ćwiczenia. Pytanie, czy poza różnicami, że tak powiem, formalnymi, jest to bardziej podobne, czy różne, jeśli chodzi o przebieg samej nauki gry?

  • @adrianmikulski9715
    @adrianmikulski9715 Před 4 lety +2

    Rafał brawo

  • @agataziemianska7049
    @agataziemianska7049 Před rokem +1

    Fakt, szkoda tego czasu w podstawówce spędzonego z rówieśnikami, ale z drugiej strony większość osób nie utrzymuje bliskiego kontaktu z kolegami z podstawówki...właściwie nie pamięta się tego okresu w życiu.

  • @marcin8339
    @marcin8339 Před 2 lety +1

    Ja mam trochę inne zdanie. W szkole muzycznej jestem od 2 klasy podst i wtedy na prawdę marzyłem o tym. Nigdy raczej nie narzekałem na nią; miałem jeden mały kryzys nie pamiętam już w której klasie (chyba 2) ale trwał on i tak dość krótko i nie był jak u niektórych taki, że wcale nie grali, albo nie przychodzili na lekcje. Co do rozbudowanej teorii, zgodzę się, może czasem jest jej zbyt wiele (szczególnie audycje muz.) ale jak ma się dobrego nauczyciela to są dość ciekawe. Uważam jednak że chociaż po części się przydaje. Umiemy wypowiadać się wtedy dość profesjonalnie. Często spotykałem osoby które myślały że chociaż trochę umieją grać, a jak się pytałem czy znają nuty i inne podstawy (diminuendo, crescendo itd.) to nie wiedzieli, a uważam że to jedna z najważniejszych rzeczy-bez tego niczego nie damy rady zagrać. Co do grania muzyki klasycznej. Ja zawsze miałem fajne panie (dwie) które nie dawały mi aż tak nudnych rzeczy. Szczególnie aktualna- zawsze jeden dowolny utwór jest bluesowo-jazzowy, co mi jak i pani odpowiada; jakaś żywa i ciekawa etiuda (w stylu bürgmüllera) równierz ciekawe sonatiny i bach którego nikt nie lubi, ale trzeba. Presji nigdy nie odczuwałem dużej. Był egzamin i po dwóch latach się przyzwyczaiłem. Jest i tyle. Miałem też to szczęście (albo umiejętności?) że najgorszy mój egzamin był jak dobrze pamiętam na 5-, a ogólnie najgorsza ocena z koncertu to 4-. Po za nauką ja poznałem super ludzi, są zazwyczaj trochę bardziej ogarnięci od tych w zwykłych szkołach, można z nimi pogadać, ponarzekać na nauczycieli w obu szkołach i każdy jest bardzo ,,normalny". Ja nigdy nie żałowałem decyzji o pójściu do szkoły muzycznej i chyba nie będę żałował, chociaż sobie myślę żo to była najgorsza i najlepsza decyzja, ale raczej najlepsza ;).

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 2 lety +2

      Jasne. Ja też nie mówię, że nauka w szkole muzycznej jest nieprzydatna. Sam mam wrażenie, że ta uniwersalność wiedzy jest dosyć przydatna. Odnośnie poziomu nauki to ciężko tego samego nauczyć się na korkach. Ja miałem dosyć wymagających nauczycieli. Z jednej strony dobrze, ale niektórym odbiło się to na psychice. Wiele osób nawet nie wróciło do grania. :) Ja nie chcę wysyłać syna do szkoły muzycznej. Wolę go wysłać do jakiegoś ogarniętego nauczyciela. :)

  • @kpoochikara5951
    @kpoochikara5951 Před rokem

    Czesc, chetnie poslucham czegos o nauce z solfezem, wiem jak ćwiczyć, ale do pewnego momentu.

  • @tm_tb_thh
    @tm_tb_thh Před rokem

    Chodzę do podstawówki jestem w klasie 8 nigdy nie chodziłam do szkoły muzycznej lub na takie lekcje Choć mnie to interesowało teraz się zastanawiam nad pójściem do szkoły muzycznej i mam pytania Gdzie trzeba pójść żeby dostać się do szkoły muzycznej? Czy mogę iść do szkoły muzycznej bez zajęć dodatkowych w podstawówce? co zrobić gdy chciałabym w przyszłości mieć swój zespół i wystąpić na koncertach ale się bardzo stresuje i boje?Co gdy nigdy nie dotknęłam gitary a bym chciała zacząć grać?

  • @andrzejlisek
    @andrzejlisek Před 2 lety

    Ciekawe, czy powstały chociaż jedne organy z klawiaturą Janko. Na niej o wiele łatwiej jest transponować melodię i grać akordy (np. wszystkie akordy -dur mają jeden układ palców, wszystkie akordy -moll mają też jeden, tyle, ze inny układ palców). Jedynie przez krótki czas i w małych ilościach produkowano pianina z taką klawiaturą, ale na szerszą skalę nie przyjęła się.

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 2 lety

      Oj nie mam pojęcia. :D Aż tak bardzo nie zagłębiałem się w tego typu tematykę. :)

  • @andrzejlisek
    @andrzejlisek Před 2 lety

    Czy planujesz w którymś z kolejnych nagrań przybliżyć, jak wygląda nauka gry na instrumencie w szkole muzycznej? Nie chodzi o listę przedmiotów czy wymagań edukacyjnych, bo to łatwo znaleźć w internecie, tylko bardziej chodzi na przykład o to, czy zestaw ćwiczeń realizowany faktycznie jest odpowiedni do samodzielnej nauki lub korków (w sensie, że nauczyciel realizował te same ćwiczenia jak w szkole muzycznej)? Skupmy się na samej nauce gry, odrzucając tą całą otoczkę, do której należy np. historia muzyki i analiza utworów znanych kompozytorów. Czy spotkania z nauczycielem od instrumentu to jest bardziej ćwiczenie (że wspólnie wykonuje się ćwiczenia), czy bardziej konsultacja (nie ma wykonywania ćwiczeń, ale nauczyciel sprawdza postępy ucznia, dobiera kolejne ćwiczenia i zadania, tłumaczy, co należy poprawić w wykonywanych ćwiczeniach, ale samo ćwiczenie odbywa się w domu)? Wiem, że możesz opowiadać, tylko o tym, co miałeś w swojej szkole, ale do da jakiś obraz tego, jak w praktyce wygląda nauka i może też ułatwi podjęcie decycji, czy szkoła muzyczna, czy korki. Wydaje się, że korki też na ogół wyglądają tak, że dziecko ćwiczy samo w domu, a z nauczycielem spotyka się co jakiś czas w celu kontroli postępów i dobierania ćwiczeń.

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 2 lety

      Myślałem o takich odcinkach, ale nie wiem czy to jest potrzebne. Każda szkoła muzyczna może wyglądać inaczej, więc nie chcę wrzucać wszystkiego do jednego worka. Ja mam mieszane uczucia odnośnie mojego uczęszczania do szkoły muzycznej (dzięki temu ogarnąłem mnóstwo kwestii zwiazanych z muzyką, ale kosztem ogromnej ilości stresu). Mogę powiedzieć jedno: na chwilę obecną z pewnością nie wyślę swojego syna do Państwowej Szkoły Muzycznej, tylko będę szukał odpowiedniego nauczyciela dla niego, ew. jakaś prywatna szkoła. Resztą edukacji muzycznej chcę się zająć osobiście, bo mamy taką możliwość, ale tak jak mówię: nie chcę narażać syna na ten stres, który jest związany z PSM.

    • @andrzejlisek
      @andrzejlisek Před 2 lety

      @@RafalPiwowarczuk Jedną z cech PSM jest konieczność opanowania wskazanych utworów w wyznaczonym czasie, czy to zaleta, czy wada, to zależy (chociaż dla dziecka "zawalonego" nauką ze zwykłej szkoły to nie bardzo). Natomiast egzaminy sa rzeczywiście stresogenne i potrafia zniechęcić do nauki. Ale na przykład, załóżmy, że chciałbyś sam nauczyć syna grać na klawiszach, to czy jakbyś realizował w sposób podobny, jak nauka gry na instrumencie (czyli te same ćwiczenia, te same utwory), to czy byłby to wg. Ciebie odpowiedni i skuteczny sposób? Ta cała otoczka muzyczna, która nie jest ani nauką gry, ani nauką nut, nie jest potrzebna, więc do PSM nie warto, jak dziecko nie jest zafascynowane muzyką poważną. Z drugiej strony, niezlależnie od przyjetej metody nauki, instrument wymaga codziennych ćwiczeń. Może za mocne słowo "wymaga", ale jest to bardzo pożądane. Ja uczę się na keyboardzie z kursu online, ale on też zakłada codzienne ćwiczenie, w praktyce gram codziennie, nieraz co drugi dzień, z przerwami trwajacymi tydzień, czy dwa. W moim przypadku to jest jak korki, z tą różnicą, że zamiast spotkań mam filmiki z omówieniem zagadnień i możliwość wysłania własnych nagrań do sprawdzenia.

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 2 lety +1

      Owszem. Ciężko jest pogodzić obowiązki ze szkoły podstawowej i muzycznej. Niestety nikt nie daje taryfy ulgowej. Do tego trzeba pomyśleć nad jakimiś korkami, bo naprawdę ciężko jest to wszystko ogarnąć, co dodatkowo męczy dziecko. Ja syna staram się wprowadzać w świat muzyki poprzez zabawę. Obecnie ma 4 lata, więc ciężko go "zmusić" do grania czy jakichkolwiek ćwiczeń. Wyłapuję ten moment, kiedy zajmie się swoim keyboardem (ma mój stary keyboard jako swój i sobie na nim gra, puszcza podkłady itd.) Wtedy staram się jakoś z nim pograć, powygłupiać, jego ręką wystukuję melodyjki z bajek itd. Tak go delikatnie zachęcam do grania, ale widzę, że klawisze go raczej nie interesują. On zdecydowanie ciągnie w kierunku rytmów - stuka, puka, wybija rytmy i ogólnie nam ciągle truje, że chce perkusję... :D Tak więc trzeba wszystko dostosować do dzieciaka. Niestety wydaje mi się, że szkoły muzyczne dalej zamykają dzieci w pewnego rodzaju ramach i dziecko musi przejść przez ten cały pakiet schematów, które kształtuje jego późniejsze nawyki i ogólnie sposób gry. Znam wieeele osób, które bez nut nie są w stanie grać, a szkoła muzyczna uczy właśnie tej gry głównie z zapisu. Nie ma tam miejsca na improwizację, zabawę czy cokolwiek z tym związane - od najmłodszych lat tłucze się klasykę, przez co sporo osób rezygnuje w trakcie nauki, a duża część nigdy nie wraca do gry po ukończeniu.
      Zatem jestem raczej zwolennikiem nauki prywatnej, nie według schematu czy planu nauczania, a właśnie z dostosowaniem wszystkiego pod zainteresowania i potrzeby uczniów. Odnośnie codziennego ćwiczenia jak najbardziej warto to utrzymać, ale też nie dajmy się zwariować. Dla dzieci ma być to przede wszystkim pasja, pewnego rodzaju hobby, pomysł na spędzenie czasu, ale niestety PSM sprawia, że jest to po prostu kolejny obowiązek do ogarnięcia w i tak już napiętym grafiku. Najważniejsze, to aby nie zajechać dziecko, bo można nieumyślnie sprawić mu krzywdę.

  • @lukaszli977
    @lukaszli977 Před 3 lety +1

    Witam. Myślę nad pójściem do szkoły muzycznej. Obecnie mam 15 lat i od września ide technikum oraz myślę nad uszceszcaniem do szkoły muzycznej. Mógłbym prosić cie o radę czy warto do 24 lub 25 roku życia uczęszczacz do szkoły muzycznej? Od 15 lat + 4 lata 1 stopnia i 19 lat + 6 lat 2 stopnia ? Myślisz że warto ?

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 3 lety +2

      Cześć. :) A przyjmują do szkoły muzycznej starszych? Chodzi mi oczywiście o Państwową Szkołę Muzyczną. Pytam, bo ja chodziłem jednocześnie ze szkołą podstawową. :) Szkoła muzyczna to super sprawa, ale nie jest lekko. Weź pod uwagę, że szkoła muzyczna i przygotowywanie się do matury to może być niezły wycisk. Później studia i drugi stopień - też nie będzie lekko. Moim zdaniem zawsze warto, ale z pewnością nie będzie lekko. :)

    • @lukaszli977
      @lukaszli977 Před 3 lety

      @@RafalPiwowarczuk Do 16 roku życia chyba przyjmują. Ale wiem że jakbym miał isc teraz to napewno przyjmują. Na studia raczej nie myślę isc. Ale chodzi o to że jestem w ciężkiej sytuacji ponieważ ucze się grać na klatnecie od 4 lat w domu kultury i postanawiam isc na 1 stopień na saksofon a w tym domu kultury nadal chodzić na klarnet. Albo mam wybór jeszcze żeby stać w tym domu kultury i uczyc się tam na klarmevie i saksofonie w jednym. Mogę wiedzieć co o tym myślisz?

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 3 lety

      Ciężko mi tu coś doradzić. Najważniejsze jest mieć dobrego nauczyciela. Jak masz dobrego nauczyciela to i w domu kultury się nauczysz grać. W szkole muzycznej jest sporo dodatkowych przedmiotów i znaleźć wolny czas to niekiedy wyzwanie. :) Musisz się zastanowić i samemu podjąć decyzję bo ciężko tu coś doradzić konkretnego. :)

    • @lukaszli977
      @lukaszli977 Před 3 lety

      @@RafalPiwowarczuk Ale właśnie jeżeli chodzi o szkołę muzyczna to napewno chyba więcej sie nauczę ?
      Teraz jak się uczę to właśnie to bez teorii - tylko się uczę grać ale bez tego zagłębiania się w dalsze zakątki teorii.

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 3 lety

      @@lukaszli977 Z pewnością w szkole muzycznej będzie więcej materiału i zajęć, przez co więcej się nauczysz. :)

  • @sebastianpawlaczyk3182
    @sebastianpawlaczyk3182 Před 4 lety +2

    Hej. Mam 43 lata. Kończę 1 rok szkoły muzycznej (gitara) i zastanawiam się czy jest mi ona potrzebna. Owszem nauczyłem się grania z nut do piątego progu i w zasadzie tyle. Nie bardzo ciągnie mnie klasyka raczej blues i ogólnie rozrywkowa. Czy nie lepiej wziąć lekcji gitary u kogoś kto od razu wprowadzi mnie w muzykę rozrywkową? Pozdrawiam

    • @RafalPiwowarczuk
      @RafalPiwowarczuk  Před 4 lety

      Hej :)
      Szczerze mówiąc to nie znam się bardzo na gitarze, ponieważ całe życie gram na klawiszach. Jeśli chodzi o mnie to z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że muzyka klasyczna też mnie nie pociągała, ale dawała niesamowity warsztat, wykształciła u mnie właściwą technikę gry, która później bsrdzo ułatwia naukę, wyrabianie innych technik itd. Uważam, że szkoła muzyczna daje niesamowite fundamenty, które później mogą się przydać. Jednak z drugiej strony nie ma sensu robić czegoś na siłę. Możesz zawsze spróbować wziąć kilka lekcji prywatnych bez przerywania szkoły i wtedy ewentualnie podjąć decyzję. Właściwie to w internecie jest tyle opcji nauki rozrywki, że na Twoim miejscu kontynuowałbym naukę w szkole muzycznej, a rozrywkę robił w swoim zakresie. Może jest możliwość dogadania się jakoś z nauczycielem w szkole muzycznej i konsultowania z nim również rozrywki jak zna temat? Trzeba się poważnie zastanowić aby później nie żałować.
      Pozdrawiam. :)

    • @sebastianpawlaczyk3182
      @sebastianpawlaczyk3182 Před 4 lety

      @@RafalPiwowarczuk Dziękuję za odpowiedź. Mój nauczyciel uczy tylko klasyki. Gram krótkie etiudy o zmiennej trudności. A on weryfikuje czy na tyle dobrze zagrałem by zadać mi następne. Oczywiście udziela informacji co można poprawić jednak nie udziela wskazówek jak, to trochę mnie irytuje , bo wydaje mi się że pomogłoby to zrobić szybsze postępy. Więc dużo czasu poświęcam na szukaniu informacji. I nie mam już czasu na dodatkowe materiały z zakresu muzyki rozrywkowej. Lekcje są indywidualnie. Tak w dużym skrócie. Pozdrawiam

    • @andrzejlisek
      @andrzejlisek Před 2 lety

      Bardzo ładnie, gratuluje, jednak jak to jest możliwe? Z tego, co wiem, do szkół muzycznych (również tych wieczorowych, w których są same zajęcia muzyczne) przyjmuje się uczniów do określonego wieku, chyba 16 lat w przypadku pierwszego stopnia i 25 lat w przypadku drugiego stopnia.

    • @sebastianpawlaczyk3182
      @sebastianpawlaczyk3182 Před 2 lety

      @@andrzejlisek witam juz zapomniałem o wpisie to były zajęcia indywidualne ogniska muzycznego ze świadectwami szkolnymi. Ppzdrawiam