Czy szkoła muzyczna ZNISZCZYŁA mi dzieciństwo?
Vložit
- čas přidán 25. 06. 2021
- To pytanie od 20 lat wraca do mnie jak bumerang 🪃
Oczywiście trudno dać na to jednoznaczną odpowiedź, bo wszystko ma swoje plusy i minusy 🤔
Co więcej, edukacja zależy przecież nie tylko od samej instytucji, jaką jest szkoła, ale także wielu innych czynników.
👧🏻 Dlatego w tym odcinku przedstawię swoją perspektywę i opowiem jak wyglądało to moje dzieciństwo w szkole muzycznej.
Enjoy!
🔵🔵🔵🔵🔵
Prowadzenie: Margo Promińska / margopromińska
Wideo i montaż: Margo Promińska/Piotr Filipp
Oprawa graficzna: Martyna Pawlak
Zajrzyjcie na muzowe Social Media!
Facebook 👉 / muzanaszkle
Instagram 👉 / muzanaszkle
Pozdrówka !
Uważam ,że to co skreśla szkołe muzyczną to egzaminy ,stres , patrzenie na wyniki ,a dawanie wsparcia. Chociaż w sumie można by to powiedzieć o normalnej szkole :). W każdym razie uważam ,że szkoła muzyczna w obecnej formie jest przeżytkiem minionych lat. Jako osoba o bardzo skrajnych i rewolucyjnych poglądach jako osoba grająca na gitarze uważam ,że prywatne lekcje i mentoring lub nauka samemu jest dużo lepsza od "szkoły" która nie ma nic wspólnego z pierwotnym znaczeniem tego słowa. W skórcie kompletnie wszystko bym rozgonił ,zniszczył i zbudował na nowo .Dziękuje.
Propozycja tematu na film: muzyka (sluch muzyczny) a nauka jezykow obcych (wymowa, akcent zdaniowy, "melodyka" jezyka)
O toto, nie zmuszać do szkoły muz. Ja nie miałem z nią nic wspólnego przez do 19 roku życia. Później z własnej woli zacząłem chodzić na harmonię i kształcenie słuchu w soboty do szkoły na miodowej przez dwa lata (potem wyjechałem za granicę). Zakochałam się w szkole muz. (czy też jej namiastce). Uwielbiałem te zajęcia i cieszyłem się z tego, że zaczynam rozumieć muzyczne zasady. Teraz stuknie mi dycha uczenia się na gitarze klasycznej i choć z wykształcenia jestem historykiem starożytności, muzyka to moja największa pasja. A zatem nie zmuszać, ale szukac swojej pasji. :)
Mnie chodzenie na zajęcia muzyczne zabrało wiele wieczorów, które mogłabym spędzić ze znajomymi, a do tej pory grać nie umiem.
Mi zniszczyła! 😋
A jaką szkołę Pani skończyła?
czemu nie mówiłaś o liceum i studiach?
Chodząc do szkoły muzycznej miałaś pianino akustyczne czy cyfrowe?
jako student UMFC stwierdzam, że serio na wszystko jest czas i wszystko można zrealizować i rozwinąć grając jednocześnie na instrumencie. oceny są odzwierciedleniem umiejętności i talentu więc jeżeli ktoś nie ma predyspozycji w kierunku gry lub nie jest na tyle pracowity żeby sobie poradzić z dość wyśrubowanym programem musi przemyśleć, czy na pewno jest to zawód dla niego. grać można nie tylko w szkole. co do stresu i tremy to zgadzam się, że za mało jest nauki o tym jak go pokonać i przekuć w coś pozytywnego. do filmu odesłał mnie artykuł o przemocy w szkole muzycznej który ostatnio ukazał się w newsweeku a z którym absolutnie się nie zgadzam. niestety bycie muzykiem nie jest proste i podczas edukacji - przynajmniej wg mnie - powinno się do tego przyzwyczajać, bo obecnie poziom kształcenia muzycznego przez 'cackanie' się ze wszystkimi uczniami żeby tylko za bardzo nie wytknąć im błędów i ich nie urazić spada bardzo mocno