Cuś Piiiijeeenknego... A ja głupi na chałturach wylądowałem na kilkanaście lat (dlaczego wtedy nie było tak cudownych ludzi dzielących się wiedzą? Bo nie było internetu he he he)... Po tych poradnikach wyrwałem z za szafy mój stary "parapecik" i uruchamiam paluchy. Dzięki Panie Kamilu to co Pan robi jest wciągające, piękne i pełne profesjonalizmu.
Znam parafię, gdzie nie ma mikrofonu przy organach :) A odcinek świetny! Co do niewyraźnego śpiewu, to słyszałem w Zamościu (nie w katedrze) słowa "a bybyieło di beł da", a to było "a wybielony będę"
Cieszę się, że w tle na początku słyszę tę pieśń, właśnie w ten sposób wykonaną. Tez uważam, że od słów "o Maryjo..." winny być ćwierćnuty (dla zachowania marszowego charakteru), a nie - jak podaje Siedlecki na stronie 326 (poszczególne sylaby): ćwierćnuta (jako przedtakt !!!), ćwierćnuta z kropką, ósemka i półnuta. Przychodzi mi na wytłumaczenie jedynie błąd drukarski ... Dzięki za serię - tak trzymać! i dzięki za projekt lampki - przystępuję do wykonania podobnej :)
Na temat śpiewania różnych regionalnych wersji jednej pieśni jest mowa w jednym z odcinków niniejszej serii. Warto wsłuchać się w słowa Kamila. Pieśń, o której Pan pisze ma pochodzenie francuskie, od ponad 100 lat jest zamieszczana w śpiewniku ks. Siedleckiego, zaczerpnięta z „Manuel Paroisiall”. Fakt, że popularniejsza stała się jej spolszczona wersja nie oznacza chyba, że należy zmieniać oryginalny zapis melodii. Jest to problem, który dotyczy pieśni/melodii obcego pochodzenia. Melodie francuskie mają większe rozdrobnienie rytmiczne, liczne rytmy punktowane. W Polsce idziemy raczej za niemieckim sposobem śpiewania - w równych wartościach, zresztą bliższe jest to śpiewowi gregoriańskiemu. Nie uprawnia to jednak redakcji do tego, by zmieniać melodie drukowane od 100 lat. Nadto ks. Siedlecki był misjonarzem, redakcja i wydawca to także misjonarze, a więc zgromadzenie pochodzenia francuskiego. Jakiś szacunek dla muzyki francuskiej mieć musimy. Nie do końca wszystko należy zniemczać.
Znów Wielkie dzięki Kamilu za dobrą robotę dla Ciebie i dla wszystkich, którzy się do tego przedsięwzięcia przyczynili. Jak zwykle 👍. A co do "h" to nieraz byłem świadkiem jak ksiądz wywolywal uśmiechy na twarzach wiernych śpiewając w okresie Wielkanocnym "Idźcie w pokoju Chrystusa Alleluhuhuhu......"😂
Wiem.... Staram się (i mam nagrane do opublikowania) wyszukać jakieś tematy... A tak poza tym to na razie skupiłem się nad próbą nagrania swojego głosu na 4 glosy (taki ""chórek"") oraz opracowaniami "na sprzedaż", żeby zapewnić proste opracowania, a brzmiące, tak całkiem dobrze na organy... Też muszę coś kombinować na 1 listopada... Bo na YT chciałem Litanię na 4 głosy robić ,ale to pracy dużo... Co do jakiegoś tematu to może trzeba by nagrać jakiś film jak (NIE) śpiewać, bo jak ludzie zauważą siebie w niektórych (nie)śpiewajtak, to może coś zmienią ... bo to H między dźwiękami mnie irytuje...
Před 5 lety
I już ma Pan gotowe tematy. Do każdego mojego odcinka nagrać z antyprzykładami i gotowe.
Będę musiał popracować nad "udawaniem" Łorganisty.. ;) też coś więcej wspomnę o Sakramentach i śpiewach na nich ... Coś też wspomnę od siebie tego poprawnego, żeby też było, że też się uczyłem... nie lubiłem wszystkiego , ale starałem się... Przeczytam na głos instrukcje KEP-u i dodam dwa słowa... Chciałbym też coś o harmonii z podr. J. Targosza omówić ...
U mnie to np. proboszcz śpiewa do mikrofonu i to jeszcze nierówno. Zamiast wsłuchać się w akompaniament to przyśpiesza tempo albo z półnuty robi ćwierćnutę. Doprowadza to do tego, że każdy zaczyna śpiewać po swojemu, jedni wolniej, drudzy tak jak celebrans. Wtedy niezbędne jest zadbanie o właściwe tempo.
Před 5 lety
Niestety ludzie są nauczeni słuchania głosu a nie organów. To wszystko przez nadmierne śpiewanie (zwłaszcza księży i to nie rowno) do mikrofonu.
Nie chce się czepiać, bo seria tych filmów jest fantastyczna, ale słychać w głosie chrypkę xD. Jakby mam wrażenie, że Pan za dużo powietrza wypuszcza. Jestem bardziej wokalistą niż organistą (mimo że uczę sie i tego i tego) i nie chcę Pana urazić tylko tak piszę, bo dużo tutaj o tej emisji. Znam ten problem, bo jak źle podeprę dźwięk to też tak mam. Ogólnie też może to być spowodowane zmęczeniem głosu. Uwielbiam konkretne podejście do tematu i mam nadzieję, że będzie coraz wyższy poziom muzyki kościelnej w Polsce! Pozdrawiam. (A dla ciekawskich powiem, że studiuje muzykologię liturgiczną i niedługo wokal operowy ^^)
Panie Kamilu! Gratuluje dobrego pomysłu na dobrą robotę, czyli na poprawieniu jakości muzyki w naszych kościołach. Wszystko jest na najwyższym poziomie! Mam tylko jedno małe zastrzeżenie. Zamiast tego "ŚPIEWNIKA KOŚCIELNEGO" (na początku filmu), wydaje mi się, że powinien dać Pan jakiś Chorał. Mam na myśli tą dużą książkę, która powinna być na każdym kontuarze, a nigdzie jej nie widzę. Może leży zakurzona gdzieś w organach, albo już dawno posłużyła wielu organistom za materiał opałowy. Moja uwaga bierze się stąd, że Pan doskonale harmonizuje, a wszystkim innym też się wydaje, że doskonale harmonizują, a w istocie to oni są w wielkim błędzie. Są zadufani w swoim przekonaniu, że są najlepsi. Zmierzam do tego, że teraz robi Pan reklamę śpiewnikowi, który jest w swojej istocie dobry, bo zawiera prawie wszystko, ale kosztem poprawnej harmonii, poprawnego zapisu nutowego. Gdyby na pulpicie, zamieścił Pan, stary poczciwy chorał, to jestem przekonany, że pewna część słuchających, oglądających i podziwiających Pana, powiąże Pana umiejętności właśnie z tą książką , a nie z tym biednym śpiewnikiem, który Panu w zupełności wystarcza, jednak inni nie powinni do niego w ogóle zaglądać !!!! W tej chwili przyszedł mi do głowy pewien pomysł : Przepięknie Pan opowiada, dobrze Pan muzycznie ilustruje swoje słowne przykłady - a nie pomyślał Pan, żeby to wszystko pokazać słuchaczom jak wygląda to w zapisie nutowym?! Wtedy, jestem przekonany, że będzie Pan miał więcej naśladowców ponieważ zapis nutowy to tekst, który tutaj można zatrzymać i niemal automatycznie zobaczyć to, o czym Pan mówi, a niekiedy nawet gra kilka razy , żeby zwrócić uważnemu słuchaczowi na coś uwagę. Zachęcam do zastanowienia się nad moją propozycją. W niczym ona nie zaszkodzi, a jestem przekonany, że przyniesie jeszcze więcej korzyści, o czy jestem w 100% przekonany. Serdecznie pozdrawiam. A.M. PS. Znalazłem drobny dowód, na to, co wcześniej napisałem; "Skąd pan bierze akordu do pieśni kościelnych"
Před 4 lety
Panie Arkadiuszu, dziękuję za wszystkie komentarze pod poszczególnymi odcinkami, za cenne uwagi i sugestie. Niestety cały cykl już pojawił się jakiś czas temu i jest to projekt zamknięty. Może jakbym taką sugestię usłyszał przed nagraniem całej serii, to w jakiś sposób bym się do tego odniósł, nawiązał, coś poprawił lub uzupełnił. Śpiewnik, który pojawia się w każdym odcinku to publikacja, z której ja osobiście korzystam. Myślę, że każdy z nas ma jakiś swój ulubiony śpiewnik tudzież opracowania harmoniczne. Jednak harmonizowanie pieśni i poprawna gra na organach wymaga wielu lat nauki pod okiem nauczyciela. Niniejszy cykl na pewno nie zastąpi żadnej szkoły.
@ Dziękuje za odpowiedź. No cóż - SZKODA. Ale !!!! Teraz jest taki inny, specyficzny czas, może moja podpowiedź spowoduje, ze zasieję w Pana sercu ziarnko, które będzie dawało pozytywny niepokój i coś Pan z tym zrobi.(Broń Panie Boże, nie mam zamiaru wypełniać Panu prywatnego czasu). Proszę zwrócić uwagę, że dożo ludzi polubiło to, co Pan zrobił i może czekają na więcej , a więcej, to mogłaby być rozbudowa Pana pomysłu. Jeszcze raz dziękuję i bardzo się cieszę, że jest ktoś kto ma (miał), nie, nie chyba czas teraźniejszy będzie najodpowiedniejszy - kto ma tyle pozytywnej energii. Pozdrawiam serdecznie . Z Bogiem
Świetna seria panie Kamilu, czekam na kolejny odcinek :)
Klasycznie jak co wtorek, czekam na kolejny odcinek :)
Dzieki za bardzo dobre i przydatne wskazowki . Pozdrawiam
Bardzo dobra seria! Dziękuję!
Cuś Piiiijeeenknego... A ja głupi na chałturach wylądowałem na kilkanaście lat (dlaczego wtedy nie było tak cudownych ludzi dzielących się wiedzą? Bo nie było internetu he he he)... Po tych poradnikach wyrwałem z za szafy mój stary "parapecik" i uruchamiam paluchy. Dzięki Panie Kamilu to co Pan robi jest wciągające, piękne i pełne profesjonalizmu.
Znam parafię, gdzie nie ma mikrofonu przy organach :) A odcinek świetny! Co do niewyraźnego śpiewu, to słyszałem w Zamościu (nie w katedrze) słowa "a bybyieło di beł da", a to było "a wybielony będę"
Genialny odcinek!!
superowo
Kamil gratuluję , bardzo dobra seria.
Jak zawsze Panie Kamilu fachowy film informacje [przedstawione fachowo i rzeczowo :)
Dziękuję serdecznie 😊
Super bardzo fajne seriale proszę o więcej !!!!
Cieszę się, że w tle na początku słyszę tę pieśń, właśnie w ten sposób wykonaną. Tez uważam, że od słów "o Maryjo..." winny być ćwierćnuty (dla zachowania marszowego charakteru), a nie - jak podaje Siedlecki na stronie 326 (poszczególne sylaby): ćwierćnuta (jako przedtakt !!!), ćwierćnuta z kropką, ósemka i półnuta. Przychodzi mi na wytłumaczenie jedynie błąd drukarski ...
Dzięki za serię - tak trzymać!
i dzięki za projekt lampki - przystępuję do wykonania podobnej :)
Na temat śpiewania różnych regionalnych wersji jednej pieśni jest mowa w jednym z odcinków niniejszej serii. Warto wsłuchać się w słowa Kamila. Pieśń, o której Pan pisze ma pochodzenie francuskie, od ponad 100 lat jest zamieszczana w śpiewniku ks. Siedleckiego, zaczerpnięta z „Manuel Paroisiall”. Fakt, że popularniejsza stała się jej spolszczona wersja nie oznacza chyba, że należy zmieniać oryginalny zapis melodii. Jest to problem, który dotyczy pieśni/melodii obcego pochodzenia. Melodie francuskie mają większe rozdrobnienie rytmiczne, liczne rytmy punktowane. W Polsce idziemy raczej za niemieckim sposobem śpiewania - w równych wartościach, zresztą bliższe jest to śpiewowi gregoriańskiemu. Nie uprawnia to jednak redakcji do tego, by zmieniać melodie drukowane od 100 lat. Nadto ks. Siedlecki był misjonarzem, redakcja i wydawca to także misjonarze, a więc zgromadzenie pochodzenia francuskiego. Jakiś szacunek dla muzyki francuskiej mieć musimy. Nie do końca wszystko należy zniemczać.
Znów Wielkie dzięki Kamilu za dobrą robotę dla Ciebie i dla wszystkich, którzy się do tego przedsięwzięcia przyczynili. Jak zwykle 👍. A co do "h" to nieraz byłem świadkiem jak ksiądz wywolywal uśmiechy na twarzach wiernych śpiewając w okresie Wielkanocnym "Idźcie w pokoju Chrystusa Alleluhuhuhu......"😂
I wiemy jaka tam końcówka była to tym luhuhuhu...
@ Dokladnie😁
Ciekawe, czy ktoś jeszcze zrobi coś takiego...
Gratuluję Panie Kamilu! :)
Może zrobię ;) ale muszę poruszyć tematy inne niż Kamil i inne niż Marcin...
@@mr.organist Tych tematów jest jeszcze dużo do poruszania. A przykładów można mnożyć.
Wiem.... Staram się (i mam nagrane do opublikowania) wyszukać jakieś tematy... A tak poza tym to na razie skupiłem się nad próbą nagrania swojego głosu na 4 glosy (taki ""chórek"") oraz opracowaniami "na sprzedaż", żeby zapewnić proste opracowania, a brzmiące, tak całkiem dobrze na organy... Też muszę coś kombinować na 1 listopada... Bo na YT chciałem Litanię na 4 głosy robić ,ale to pracy dużo...
Co do jakiegoś tematu to może trzeba by nagrać jakiś film jak (NIE) śpiewać, bo jak ludzie zauważą siebie w niektórych (nie)śpiewajtak, to może coś zmienią ... bo to H między dźwiękami mnie irytuje...
I już ma Pan gotowe tematy. Do każdego mojego odcinka nagrać z antyprzykładami i gotowe.
Będę musiał popracować nad "udawaniem" Łorganisty.. ;) też coś więcej wspomnę o Sakramentach i śpiewach na nich ... Coś też wspomnę od siebie tego poprawnego, żeby też było, że też się uczyłem... nie lubiłem wszystkiego , ale starałem się... Przeczytam na głos instrukcje KEP-u i dodam dwa słowa... Chciałbym też coś o harmonii z podr. J. Targosza omówić ...
Cześć , super odcinki posiadasz na kanale , zapraszam do siebie 😉
U mnie to np. proboszcz śpiewa do mikrofonu i to jeszcze nierówno. Zamiast wsłuchać się w akompaniament to przyśpiesza tempo albo z półnuty robi ćwierćnutę. Doprowadza to do tego, że każdy zaczyna śpiewać po swojemu, jedni wolniej, drudzy tak jak celebrans. Wtedy niezbędne jest zadbanie o właściwe tempo.
Niestety ludzie są nauczeni słuchania głosu a nie organów. To wszystko przez nadmierne śpiewanie (zwłaszcza księży i to nie rowno) do mikrofonu.
"Duety do mety"
to w takim razie, co zrobić żeby księża nie wtrącali się?
@@erondar4203 Najlepiej zacząć od rozmowy i tłumaczenia. U mnie się udało.
Nie chce się czepiać, bo seria tych filmów jest fantastyczna, ale słychać w głosie chrypkę xD. Jakby mam wrażenie, że Pan za dużo powietrza wypuszcza. Jestem bardziej wokalistą niż organistą (mimo że uczę sie i tego i tego) i nie chcę Pana urazić tylko tak piszę, bo dużo tutaj o tej emisji. Znam ten problem, bo jak źle podeprę dźwięk to też tak mam. Ogólnie też może to być spowodowane zmęczeniem głosu. Uwielbiam konkretne podejście do tematu i mam nadzieję, że będzie coraz wyższy poziom muzyki kościelnej w Polsce! Pozdrawiam. (A dla ciekawskich powiem, że studiuje muzykologię liturgiczną i niedługo wokal operowy ^^)
A jak niema przy organach głośnika bo ja gram na organach w walubiu
Proponuję cykl: "O co proszą organistę na ślubie i dlaczego tak często odmawia?"
A o co prosisz?
@ mam na myśli propozycje młodych propo pieśni lub często piosenek na ślub
@@barbarao.5969 oj to temat rzeka...
wiem, dlatego proponuję :)
To już zostawiam komu innemu taki cykl.
Mam nadzieje ze ten tekst który czytasz przynajmniej sam pisałeś
Nie, a czemu?
Kamil Frąś nie, że sam napisałeś, czy nie, że nie czytasz?
Czytam czytam, ale nie sam pisałem.
Kamil Frąś to nie jest hejt ale czy nie powinno się dać źródła?
Ale źródła czego?
Panie Kamilu! Gratuluje dobrego pomysłu na dobrą robotę, czyli na poprawieniu jakości muzyki w naszych kościołach. Wszystko jest na najwyższym poziomie! Mam tylko jedno małe zastrzeżenie. Zamiast tego "ŚPIEWNIKA KOŚCIELNEGO" (na początku filmu), wydaje mi się, że powinien dać Pan jakiś Chorał. Mam na myśli tą dużą książkę, która powinna być na każdym kontuarze, a nigdzie jej nie widzę. Może leży zakurzona gdzieś w organach, albo już dawno posłużyła wielu organistom za materiał opałowy.
Moja uwaga bierze się stąd, że Pan doskonale harmonizuje, a wszystkim innym też się wydaje, że doskonale harmonizują, a w istocie to oni są w wielkim błędzie. Są zadufani w swoim przekonaniu, że są najlepsi.
Zmierzam do tego, że teraz robi Pan reklamę śpiewnikowi, który jest w swojej istocie dobry, bo zawiera prawie wszystko, ale kosztem poprawnej harmonii, poprawnego zapisu nutowego.
Gdyby na pulpicie, zamieścił Pan, stary poczciwy chorał, to jestem przekonany, że pewna część słuchających, oglądających i podziwiających Pana, powiąże Pana umiejętności właśnie z tą książką , a nie z tym biednym śpiewnikiem, który Panu w zupełności wystarcza, jednak inni nie powinni do niego w ogóle zaglądać !!!!
W tej chwili przyszedł mi do głowy pewien pomysł :
Przepięknie Pan opowiada, dobrze Pan muzycznie ilustruje swoje słowne przykłady - a nie pomyślał Pan, żeby to wszystko pokazać słuchaczom jak wygląda to w zapisie nutowym?!
Wtedy, jestem przekonany, że będzie Pan miał więcej naśladowców ponieważ zapis nutowy to tekst, który tutaj można zatrzymać i niemal automatycznie zobaczyć to, o czym Pan mówi, a niekiedy nawet gra kilka razy , żeby zwrócić uważnemu słuchaczowi na coś uwagę. Zachęcam do zastanowienia się nad moją propozycją. W niczym ona nie zaszkodzi, a jestem przekonany, że przyniesie jeszcze więcej korzyści, o czy jestem w 100% przekonany.
Serdecznie pozdrawiam. A.M.
PS.
Znalazłem drobny dowód, na to, co wcześniej napisałem;
"Skąd pan bierze akordu do pieśni kościelnych"
Panie Arkadiuszu, dziękuję za wszystkie komentarze pod poszczególnymi odcinkami, za cenne uwagi i sugestie. Niestety cały cykl już pojawił się jakiś czas temu i jest to projekt zamknięty. Może jakbym taką sugestię usłyszał przed nagraniem całej serii, to w jakiś sposób bym się do tego odniósł, nawiązał, coś poprawił lub uzupełnił. Śpiewnik, który pojawia się w każdym odcinku to publikacja, z której ja osobiście korzystam. Myślę, że każdy z nas ma jakiś swój ulubiony śpiewnik tudzież opracowania harmoniczne. Jednak harmonizowanie pieśni i poprawna gra na organach wymaga wielu lat nauki pod okiem nauczyciela. Niniejszy cykl na pewno nie zastąpi żadnej szkoły.
@ Dziękuje za odpowiedź. No cóż - SZKODA. Ale !!!! Teraz jest taki inny, specyficzny czas, może moja podpowiedź spowoduje, ze zasieję w Pana sercu ziarnko, które będzie dawało pozytywny niepokój i coś Pan z tym zrobi.(Broń Panie Boże, nie mam zamiaru wypełniać Panu prywatnego czasu). Proszę zwrócić uwagę, że dożo ludzi polubiło to, co Pan zrobił i może czekają na więcej , a więcej, to mogłaby być rozbudowa Pana pomysłu. Jeszcze raz dziękuję i bardzo się cieszę, że jest ktoś kto ma (miał), nie, nie chyba czas teraźniejszy będzie najodpowiedniejszy - kto ma tyle pozytywnej energii.
Pozdrawiam serdecznie . Z Bogiem
@ Szkoda, ale ktoś powiedział: " nigdy nie mów nigdy", więc, .... może Pan jeszcze to przemyśli, albo coś wymyśli.
Z Bogiem.