Polska a Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu / prof. Jan Barcz
Vložit
- čas přidán 29. 08. 2024
- Polska a Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka w opinii prawnika - prof. Jan Barcz
prof. Jan Barcz - profesor prawa, kierownik Katedry Prawa Międzynarodowego i Prawa UE w Kolegium Prawa Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, dyplomata, w latach 1995-2000 ambasador Polski w Austrii.
Znajdź nas:
/ wszechnicafww
/ wszechnicafww1
anchor.fm/wsze...
anchor.fm/wsze...
wszechnica.org...
#rozmowywszechnicy
Doskonała rozmowa i bardzo potrzebna!
BARDZO DZIĘKUJĘ - Panu profesorowi Janowi Barczowi. To rzeczywiście jasny, stosunkowo prosty, klarowny wykład istoty sporu pomiędzy Polską a UE. Przy tym dający dużo do myślenia!
Serce się kraje do jakiego stopnia zaprzepaszczono postępy Polski w zakresie prawa i konstytucjonalności. Przerażające, jak szybko to poszło.😪
No niestety. Destrukcja jest znacznie prostsza od konstrukcji. Byle baran potrafi coś zniszczyć, ale do odbudowy lub zbudowania czegoś, trzeba mieć określone kwalifikacje.
Sytuacja jest jasna i oczywista: zobowiązaliśmy się do przestrzegania prawa UE i odnieśliśmy z tego wyliczalne korzyści. Teraz grupa frustratów z chorymi ambicjami i przerostem ego woła: nie, nie, bo my nie chcieliśmy! Ale czego nie chcieliśmy? Nowej infrastruktury nie chcieliśmy? dróg, mostów, instalacji chroniących środowisko, rewitalizacji, dopłat do rolnictwa nie chcieliśmy?
Niee, tego akurat chcieliśmy. Pieniążków chcieliśmy, nie chcieliśmy zaś zrobić tego, co było jednym z warunków ich uzyskania: przestrzegać prawa. Czyli: dajcie kasę, a my wam potem pokażemy figę. A tu, ups... kasy nie będzie. No to my nie damy składek. No to nam powiedzą: państwu już dziękujemy. No to my: wy tacy - owacy, jesteście głupi. No to oni: zabierać zabawki i jazda z naszej piaskownicy. No to my: powiem mamie (USA). No to mama: jak byłeś niegrzeczny, to maszeruj do domu.
I zabawy w piaskownicy nie będzie. Żaden Trybunał Przyłębskiej tego nie zmieni.
Jest rzeczą ZDUMIEWAJĄCĄ a nawet hańbiącą, że wyjaśnienia dotyczące tej aktualnej i FUNDAMENTALNEJ dla, sporu pomiędzy RP z UE sprawy, ma TAK NISKĄ oglądalność!
Mądre i głupsze głowy gdaczą, a tak klarownych wyjaśnień jest niewiele. A TU niespełna 700 wyświetleń! Nie rozumiem tego!
Like, share i populate. Oglądalność zależy od nas. Tak działają social media.
Zapewne dlatego, że Wszechnica FWW jest zbyt "naukowa" i zmusza do myślenia i przynajmniej do podstawowej wiedzy, a to nie jest zbyt popularne wśród naszego społeczeństwa. Noo, gdyby to był np. Tik-Tok, a to co innego, wtedy słuchaczy byłoby znacznie więcej, może nawet wśród niektórych rządzących. Niestety.
Bardzo ciekawy wyklad, dobrze jest posluchac pewnego tematu calosciowo.
Jednakze ja juz kilkakrotnie uslyszalam wypowiedz, takze od znawcow tematu, iz TSUE bardzo czesto postepuje ultra vires, nie ma upowaznienia do zajmowania sie pewnymi zagadnieniami i tak jest w przypadku Polski. Czyli Polska mialaby bardzo duze szanse na wygranie odwolania ( pytanie gdzie?).
Slucham wiele wstawek na ten temat, takze szanowany przeze mnie prof. Hans-Werner Sinn juz kilka razy wspomnial, iz nalezaloby przynajmniej renegocjowac pierwotne traktaty unijne, gdyz rozwoj tej organizacji wymaga tego. Tu to glownie problemy powstale po brexicie, po niepostrzegalnym przeksztalcaniu sie unii w unie fiskalna, w ktorej coraz mniejszy krag platnikow netto nie jest w stanie zatrzymac ani udzwignac kosztow takiego procesu.
Czy jest jakis punkt w sporze Polska-TSUE, ktory moglby podwazyc dzialania sadu europejskiego? Daloby sie udowodnic postepowanie ultra vires?
Zastanawiam się, czy w tym przypadku rzeczywiście mamy do czynienia z postępowaniem ultra vires. Zasada praworządności jest jednym z fundamentów UE i wstępując wyraźnie zadeklarowaliśmy stosowanie się do tej zasady. Interpretacja tej zasady też jest dobrze określona. Renegocjacja traktatów jest bardzo ciekawą możliwością, z tym, że zapewne nie będzie to dotyczyło zasad fundamentalnych - prof. Barcz tłumaczy to coś koło 33 minuty. Podobnie zadeklarowaliśmy podporządkowanie wyrokom TSUE, tak więc zadeklarowaliśmy jednocześnie, że nie będziemy się odwoływać do innych instytucji. To tak na logikę...