15 lat temu byłem w podobnej sytuacji. Wstawałem o 3:30 rano żeby dojechać na szóstą do pracy, tyle że z dużego miasta do małego (dwoma nocnymi autobusami i jednym podmiejskim) na szczęście tylko 3 miesiące bo potem już własnym samochodem.
Podziwiam determinację bo ja podobnie po pracy jeździłem do Technikum i to pociągiem cztery lata i dałem radę. Dzisiaj gdy opowiadam to innym to trudno im w to uwierzyć. Pozdrawiam
15 lat temu byłem w podobnej sytuacji. Wstawałem o 3:30 rano żeby dojechać na szóstą do pracy, tyle że z dużego miasta do małego (dwoma nocnymi autobusami i jednym podmiejskim) na szczęście tylko 3 miesiące bo potem już własnym samochodem.
Podziwiam determinację bo ja podobnie po pracy jeździłem do Technikum i to pociągiem cztery lata i dałem radę. Dzisiaj gdy opowiadam to innym to trudno im w to uwierzyć. Pozdrawiam