LEGENDY GUSLA ZMORY MARY GMINA CZARNIA... dla odważnych powyżej 18 lat
Vložit
- čas přidán 11. 11. 2023
- "Legendy, mity i gusła z gminy Czarnia"
Dajcie znać w komentarzach czy wam się podoba/czy ciekawy temat(i chcielibyście więcej?), albo czy znacie jakieś podobne opowieści z Kurpi, swoich albo przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Dziękujemy wszystkim mieszkańcom Gmina Czarnia za wkład i podzielenie się opowieściami. Gminna Biblioteka Publiczna w Czarni powstało to dzięki wam :D wspaniale się z wami współpracował. Centrum Usług Społecznych w gminie Czarnia bez waszej pomocy byśmy nie dali rady (wspaniali ludzie) ;) Gratulujemy Klubom Seniora+ w Czarni i Długiem, to główni bohaterowie. Witold Kuczyński (''Super Kurp'' chyba tylko tak można szanownego Pana określić w tych czasach) który się podzielił bogatą wiedzą regionu, a także zaangażowaniem, żeby przekazać te historię przyszłym pokoleniom. Wójt Gminy Czarnia Marek Piórkowski za wsparcie i miłe słowa. Muzeum Kultury Kurpiowskiej, że dotarliście i byliście z nami na premierze :D Muzeum Kurpiowskie w Wachu, (nasi idole) że przyjechaliście i za ciepłe słowa (z waszym dorobkiem usłyszeć pochwałę od was to jak dostać medal :)) i wszystkim innym których mieliśmy przyjemność poznać na tej drodze.
Jak będą opowieści chętnie byśmy ten cykl kontynuowali, ale to już zależy o was ;) (Odzywajcie się w wiadomości prywatnej/przez bibliotekę jak wygodnie)
Miłego oglądania
Ps. i czy ktoś wie gdzie ten kościół zawędrował??????????
________________
Realizację Inicjatywy Oddolnej "Gusła, zmory, legendy i inne lokalne opowieści" jako część zadania Przez okno biblioteki zrealizowano przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Czarni w ramach projektu BLISKO - Biblioteka | Lokalność | Inicjatywy | Społeczność | Kooperacja | Oddolność.
Projekt realizowany ze środków finansowych z budżetu Priorytetu 4. Kierunek interwencji 4.1 Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 w latach 2021-2025 BLISKO.
#kurpie #kurpie #kurpiezielone #gusła #gusla #legendy #mity #zmory #paranormalne #czarnia #myszyniec #ostrołęka
Sam doświadczyłem podobnych historii więc wierzę ludziom, którzy opowiadali podobne historie.
Mój dziadek Edward, prawdziwy kurpś z gwary i charakteru porywczego mawiał że niektórzy mają dziwne oczy którymi rzucają klątwe. Kiedyś jako dziecko miałem królika i przyprowadziłem kolege żeby mu pokazać tego królika. Wszystkiemu z ganku przyglądał sie dziadek i powiedział wtedy do mnie "łun ma dziwne ślepia, nie pokazuj mu tego króla". Tydzień minął królik był martwy.
Może to Twoja dziadek miał takie i odwaracal uwagę na innych
Gdyby kolega był sprawcą to królik zmarłby tego samego dnia,znam takie przypadki ,gdzie sąsiadka zachwyciła się kwiatkiem a jak wyszła to kwiatek natychmiast zrobił kaput,albo jeden z sąsiadów nigdy nie był wpuszczany do obory,bo jak zobaczył cielaczka ,prostaczka to jak wyszedł po za ogrodzenie to zwierzę wiło się i umierało w konwulsjach ,widziałam osobiście jak koleżanki dziecko z siniało po wizycie tego pana.Pozdrawiam serdecznie
Moi dziadkowie potrafili zrzucać urok z takich zwierząt ,mówiąc np.,,niech twoje słowa w gowno się zmienią”albo za pomocą rózgi z miotły albo brudnej skarpetki.Było jeszcze sporo takich metod,zapamiętałam tylko to.
Rewelacja, nasza kultura, nasze wierzenia, powinniśmy taka wiedzę przekazywać z pokolenia na pokolenie jak Indianie to robią, bo telewizja i te chore czasy kłamstwa, obłudy, chciwości i kasy bardzo otępiają ludzi, stają się coraz głupsi...
Jakbym przeniosła sié w lata dzieciństwa...To samo opowiadała moja babcia❤
Pamiętam jak Dziadza opowiadał, pół żartem pół serio... takie historie że człowiek teraz bał by się wyjść na dwór... szkoda ze za młodu nie myśli się że to może zniknac ... zamiast zapisać.
dokładnie, dlatego chcemy to zachować, żeby przetrwało :)
Coś było ostatnio w Dzień Dobry TVN :)
Uwielbiam takie opowiastki.
Bo dawniej nie było telewizji ani internetu ludzie zimową porą zbierali się grali w karty i opowiadali o duchach .
@@zjawiskaprzyrodnicze9609Jako dziecko lubiłam takie wieczory, opowiastki a znam ich sporo, wiele z nich zapomiałam a szkoda.
Babcia zawsze opowiedała takie historie całą rodziną zawsze z otwartymi ustami słuchała. Tęsknię dziś za tym.
Korde moja babcia od Malego widziala,slyszala, duchy one porstu do niej przychodzily same przychodzily. Tak mi nowila.
Znam jej historia jeszcze mam gdzies nagrane na dyktafon w telefonie. Z checia mogbym sie na przemian podzielic z toba?.
ja sam tez widzialem
Wspaniale opowiesci! Uwielbiam takie cos! Moj ojciec (1923-1980) czesto opowiadal jak bylam mala wlasnie takie historie. Oto jedna z nich; Ojciec mial wtedy moze 10 lat jak to sie wydarzylo. Rodzina mieszkala wtedy na wsi i prowadzila gospodarstwo. Jego ojciec czyli moj dziadek, poszedl raz wieczorem do sasiada gdzie grali w karty, zasiedzial sie i wyszedl stamtad po polnocy. Droga do domu prowadzila przez niewielki sad. Dziadek nagle zauwazyl ze nie wie gdzie jest; widzial jakies geste krzaki, jakby srodek bardzo zarosnietego lasu... i czym dalej szedl tym bardziej niepoznawal terenu, krzaki byly bardzo geste, takie z iglami jak jezyny i probujac sie stamtad wydostac caly sie bardzo podrapal i nawet podarl spodnie. To zmaganie sie trwalo do momentu kiedy zapial w poblizu kogut... Okazlo sie ze dziadek cala noc lazil dookola drzewka na podworzu swego domu, i byla wokolo nawet wydeptana sciezka. No ale jak wytlumaczyc te podarte spodnie i to ze byl caly podrapany? Od sasiada gdzie gral w karty mial blisko do domu, przez waski sadek gdzie nie bylo zadnych krzakow. To wydarzenie potwierdzila takze moja ciocia.
Moja babcia miała bardzo podobnie. Będąc w lesie na grzybach(zaznaczam,że las jest nasz prywatny i babcia zna go jak własną kieszen) nagle z tego lasu wychodzi..a tam wioska zupełnie jej nie znana! Domy droga,której nigdy wcześniej nie widziała. Postanowiła nagle usiąść twarz schowała w dłonie i zaczęła się modlić. Potem uniosła głowę i znów znalazła się w swoim lesie,siedząc pod drzewem.
inna linia czasowa😊
@@onaon7265 Bardzo mozliwe, tez tak czasem myslalam. Oh jak bardzo my malo wiemy jak to naprawde wyglada i jak to moze byc z tym istnieniem na roznych liniach czasu. Zbyt wiele dzieje sie niewytlumaczalnych takich sytuacji aby to ignorowac.
słyszeliśmy kilka opowieści o utracie jakby świadomości terenu. Dziękujemy, że się Pani podzieliła opowieścią
@@lydiadeetz257 identyczna historia jak w mojej rodzinie... mój tata też ,,zbladzil" w swoim lesie, też siadł czy klęknął na ziemi chował tearz w ręce i modlił się i co zawsze podkreślał że myślał wtedy o Bożym Narodzeniu... po tym wszystko zniknęło... wysokie góry i lasy, zobaczył przez rzekę swój dom i drzewa. Zawsze powtarzał ze przez takie chodzenie można by było siły stracić zdrowie a może i zycie z wycieńczenia. Pozdrawiam
Takie materialy powinny byc nagrywane w kazdym zakatku polski! Ja jestem z borow tucholskich, znam od groma takich historii, przekazywane z pokolenia na pokolenie, a i sama doswiadczylam wielu rzeczy, a mam dopiero 27 lat.. :) pozdrowienia, świetny zbior opowiadań!
Jakich rzeczy np? :)
dziękujemy i również pozdrawiamy :)
Uwielbiam bory Tucholskie.prosze sie podzielic jakas historyjka
Justyna,to może warto zrobić " ruch oddolny" i wyprzedzając etnografów, antropologów i innych " logów" zacząć to zbierać.W moich stronach też są podobne opowieści 🙂
Lubie takie klimaty.Moja babcia pochodzaca ze wschodnich rejonow Polski,rownież opowiadała podobne historie.Szczegolnie po wojnie bylo nasilenie roznych nietypowych zjawisk.Czesto w miejscach, w ktorych dochodzilo do naglych smierci.Mi tez zdazaly sie noce kiedy doswiadczalam paraliżu sennego i czulam ze ugina sie materac w nogach na lozku ,jakby ktos na nim siadał.Sluchalam opowiesci o domach w ktorych nie dalo sie mieszkac ,bo ktos postawil je na terenie gdzie kiedys byly doły choleryczne.Wlasciciele chcieli je sprzedac za niska cene, ale kupcy wycofywali sie po ogledzinach terenu.Okazalo sie ze domow tych nie mozna bylo ogrzac,panowal w nich dziwny chlód a ludzie chorowali.
Znajoma opowiedziala mi historie swojej kolezanki z pracy,ktora kupila duzy dom po okazyjnej cenie.Mimo ze był ładny ,duzy i wzglednie nowy,nie mozna bylo ogrzac.Byla w nim ciezka atmosfera,a zwierzeta ktore wlascicie lubili..zdychały po kilku miesiacach.Planowana ciaza pani domu ,w dziewiatym miesiacu została utracona.Ostatnie zwierze kot ,bardzo sie rozchorował a weterynarz nie potrafil powiedziec,co mu jest.Wlasciciele w koncu wyprowadzili sie do innego zakupionego domu,a stary wystwili na sprzedaz.W nowym miejscu kot odżył i do teraz ma sie dobrze.Mysle ze rozne energie sa w okól nas.A swietlne kule czasami przypadkowo mozna uchwycic na zdjeciu.
Bardzo ciekawe
Dobrze myślisz energie są , świat energetyczny jest straszny ale i piękny .Jak wszystko ma dobre i złe strony .Ciekawe że ludzie przestali wierzyć w to co istnieje równocześnie .Takie domy są ciągle tylko ludzie wypierają prawdę i nie chcą o tym słyszeć. W domach dzieją się rzeczy nie wytłumaczalne logicznie i nie tylko 100 lat temu , to trwa nadal .Znałam człowieka którego nikt na podwórko nie wpuszczał jak wszedł do obory następnego dnia wszystko zdychało.
Stres powojenny, i przed gwałtem i bandami powojennymi ludzi paraliżował.
Muj brat był tak duszony kiedyś.
Do konia w stajni też kiedyś przychodziła, tata opowiadał że koń był cały spocony i warkocze miał zrobione, to lustro wystarczyło.
Pamiętam za małolata, zwykle na urodzinach starej ciotki podobne opowieści, niektórzy jeszcze urodzeni pod koniec 19 wieku.
O jakimś wielkim psie też mi mama mówiła, że Jej babcia miała takie zdarzenie.
Dziękuję,
Kawał do rej roboty.
Przypomniałem sobie z powrotem opowieści starych ludzi ze wsi i prawdziwy kurpiowski język.
Są rzeczy na niebie i ziemi o których się filozofom nie śniło .Trzeba mieć otwarty umysł a nie pukać się z politowaniem w czoło.Swoją drogą jak słuchałem w 80latach starych co wojne przeżyli ,a niektórzy opowiadali swoje własne przeżycia to nie można było wielu żeczy logicznie wytłumaczyć [kule światła ,błąd który śię czepiał w pewnych miejscach ,rozstaje których w nocy nie można było końmi przejechać bo panicznie się czegoś bały].Teraz już chyba nie ma aż tylu takich zjawisk.Jestem myśliwym lubie chodzić nocą po lesie czy jeździć konno nocą po polach i tylko raz widziałem coś czego nie moge wytłumaczyć może to światło księżyca i wyobraźnia.
Wiem że jeżeli czepi się,, błąd,, trze ba się zatrzymać i poczekać aż puści. Tak kiedyś miałam. Ludzie się z takichrzeczy śmieją,.Są na świecie rzeczy a których się filozofom nie śniło.
Też kiedyś dużo chodziłem nocami po lasach, cmentarzach itp. przeważnie sam. Bardzo mało sytuacji było dla mnie niewytłumaczalnych -ale raz się zdarzyło że w nocy coś mnie tak mocno szarpnęło za plecak że nie mogłem zrobić kroku. Nie spanikowałem, chociaż było to dosyć przerażające. Stanąłem na chwilę i słuchałem czy to ktoś za mną (musiałbym usłyszeć chociaż oddech). Nic kompletnie nie usłyszałem podejrzanego więc chciałem iść dalej, ale nie mogłem, bo coś mnie nadal trzymało za ten pasek plecaka. Więc po prostu cofnąłem się trochę próbując jakoś się uwolnić.
Okazało się, że to konar drzewa tak idealnie się wpasował m szelki plecaka, że kiedy przechodziłem to mnie nawet nie musnął, tylko wszedł między moje plecy a pasek plecaka -zakotwiczył mnie i dlatego poczułem szarpnięcie a potem nie mogłem iść dalej.
Jedyne co jest dziwne -to że przestrzeń między plecami a tym paskiem to jakieś 2 -3 mm maksymalnie i to podczas marszu żeby wycelować tak idealnie... Prawdopodobieństwo było prawie żadne -ale to jedyne wyjaśnienie.
Nie widzę nawet grama kłamstwa dużo emocji w tych osobach nie widzę powodu by mieli kłamać.... Wierzę w takie miejsca i zdarzenia..... Bardzo ciekawe.
to nie kwestia klamania tylko wiary - wiadomo wiara czyni czuba
@@eter275jesteś mądry inaczej ?
też tak myślimy :)
Ci ludzie prawdopodobnie nie kłamią, ale powtarzają kłamstwa innych.
Np. kiedyś słyszałem od babki ciotecznej, że najgroźniejszym gadem w Polsce jest padalec i jaszczurka, bo jak ugryzą, to ciało gnije i odpada, a człowiek umiera.
Wszyscy na wsi panicznie bali się jaszczurek i wszystkie zabijali. Węże też.
Potrzebowałem ok. tygodnia, aby nauczyć jedno dziecko, że jaszczurki są pożyteczne, niegroźne, miłe w dotyku i aby ich nie zabijać.
Ta 7 letnia dziewczynka potrafiła bez lęku pogłaskać złapane przeze mnie jaszczurki, ale już nikt z dorosłych nie był w stanie odważyć się nawet ich dotknąć.
Osobiście przeżyłam wiele takich dziwnych sytuacji i wiem,że coś jest na świecie po za naszą fizycznością .Pozdrawiam serdecznie
Proszę o więcej. Swietny temat! Takie opowieści są w każdym regionie,czasami nawet się pokrywają. Robicie wielką rzecz,ocalacie od zapomnienia.
Dziękujemy za miły komentarz, tak zgadza się podobne rzeczy ludzie doświadczają w rożnych regionach, i nawet w innych krajach.
@@naszekurpie832 Na Kresach(Ukraina) słyszałam że nie wolno otwierać gdy ktoś puka a się nie odzywa. W Częstochowie moja babcia wspominała o zmorach, tutaj też była Poludnica. To bardzo ciekawe tematy
Taką historię o geodecie na polu w formie ognika opowiadała moja babcia z Lubelszczyzny.
@naszekurpie832 szkoda ze nie ma nazwisk tych osob. Moi rodzice pochodza z okolic Czarni moze znali rodzicow dziadkow.....O zmorze slyszalam od malego. Nawet ciocia z Bialusnegi Lasku jak widziala w lesie jak szukalismy grzyby takie cos zolte na trawie to mowila chodzcie szybko bo tu zmora byla. Slyszalam ze jak przyjdzie to trzeba zaprosic na sniadanie i odejdzie
@@malgorzatadabrowska3489ale czym jest ta zmora? Kobieta które na to śniadanie przychodzi,jest świadoma tego,że jest zmorą? Jest ona niebezpieczna nawet za dnia ? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi
Swietnie się to ogląda. Przypominają się opowieści dziadków. Dzięki.
To najpiekniejsze opowiesci jakie do tej pory uslyszalam - prosze o wiecej!!!!!
przypominają trochu że to jakby tarcianki
Dziękujemy :) Będzie więcej :)
Kiedy moja babcia żyła zawsze opowiadała mi takie historie. I słuchało się z otwartymi ustami. Że takie rzeczy się zdarzały
U mnie jak nie było prądu za małolata co jakiś czas, to babcia z dziadkiem zapalali świeczki, kakao i opowiadała takie historie, super przeżycie 👻
@@GODooffWARu mnie to samo,najczęściej podczas silnych burz. Wtedy prababcia stawiała gromnice w oknie i modliliśmy się wszyscy,po czym zaczynali opowiadać straszne historie. Uwielbiałam to,pomimo,że byłam dzieckiem,to nigdy po takim seansie nie bałam się wrócić do ciemego pokoju, spać 😅
nie jedna Babcia z tego co słyszymy od ludzi, dlatego będziemy nagrywać, żeby nie poszły w zapomienie te historie
teraz się tego nie opowiada bo ludzie uważają że jak widzisz rzeczy które oni nie widzą to jesteś średniowieczem . Kiedyś ludzie byli bardziej otwarci.
@@naszekurpie832 poproszę o więcej, odnośnie opowieści o zmorach, słyszałam taką historię o mojego taty, wydarzyła się u nich w stajence kiedy jeszcze był kawalerem, tylko mówił że to był urok albo źle oko że niektórzy robią to nieświadomie a odczynianie tego odbywało się jakoś z pluciem i przecieraniem ale niestety nie pamiętam szczegółów tego rytuału. Myślę że to nie wyginęło zmieniło tylko formę a współczesny człowiek wszystko tłumaczy technika lub choroba pozdrawiam
Super opowieści. Nie daleko mojej miejscowosci jest kaplica w lesie i tam kolega juz nie zyjacy opowiadal mi jak jechal w nocy i motor nieopodal kaplicy zgasl. Sprawdzal co jest grzebal mowi ze moze minelo 15min nagle swiatlo zaswiecilo sprobowal zapalic maszyna pali wrocil do domu. Jak jechal bylo cos kolo 22. A matka w drzwiach go wita i mowi ze juz na milicje miala dzwonic bo jest 5 czy 6 rano. Wcieło mu kilka godzin. Ja autem tam pojechalem sam w nocy i przy tej kaplicy bardzo dziwna energia jest czlowiek nagle czuje cos nie tak i las nie ciemny a mroczny i czarny. A opowiesci o zmarlych duzo sie nasluchalem ale nie chce nawet pamiętać.
A ta opowieść to bardziej pod UFO podchodzi. Ciekawe historie temu podobne są na YT u pana Roberta Bernatowicza.
Prosimy o więcej Pięknie się słucha
zrobimy co się da :D dziękujemy za miłe słowo Panie Mariuszu
Piękne opowieści i wspaniali bajarze, dziękuję!
Super opowiadania, jak za starych dobrych czasow😊
dzięki :)
Chcemy więcej takich opowieści ❤
Będzie więcej :D inne legendy i nie tylko ;)
W dzisiejszych czasach te wszystkie potwory się nie kryją chodzą sobie na legalu :/
Super klimat i bardzo profesjonalnie zmontowany film. Wypowiadający się ludzie wypadli bardzo naturalnie.
Dobra robota 😀
Bardzo dobry materiał, wspaniały ! Takich ludzi jest już coraz mniej. Czekamy po więcej.👍
Będzie więcej :) trochę ludzi się zgłosiło z historiami
nie jest coraz mniej tylko przestajemy opowiadać innym co widzimy bo nie warto .Umysły ludzi są zaprzątnięte na głupotach z internetu i nie chcą wiedzieć o innym świecie.
@@lilith6707 dokładnie zgadzam się z Tobą
Dziękuję bardzo za podtrzymywanie naszych tradycji i gdyż moja babunia i dziadzia też mi opowiadali różne legendy i mity i uważam że w ten sposób nasi przodkowie przekazywali nam prawdę mieszając ją z fantazjami żeby nie zapomnieć jak wygląda naprawdę nasz świat bo kościół zabraniał mówić o zmorach czu czortach bo to niby sam diabeł za tym stoi i tylko w ten sposób nasi przodkowie mogli nas ostrzegać właśnie pod postacią mitów czy legend a ja mając dzisiaj 43 wiosny uważam że legendy to nie bajki.zdrawiam serdecznie wszystkich ludzi. Kocham was ❤
Mam nadzieję że będzie więcej. Fantastyczne historie. Przez przypadek znalazłam ten kanał. Super.
Pięknie wykonany film, przedstawione historię czy są prawdziwe czy nie myślę że nie ma tu to znaczenia. Mają dawać nutkę tajemnicy, być przekazywane i w jakiś sposób tworzyć wieź z przodkami, starymi czasami i być wspominane nawet dla towarzystwa. Każda taka historia jest swego rodzaju legendą i kulturowa historia danego regionu. Oglądając zrobiło mi się naprawdę miło, że ktoś chce zachować i udokumentować takie historie, które często odchodzą w zapomnienie wraz ze starszym pokoleniem. W regionie gdzie mieszkam też znalazło by się sporo takich historii, które pozostaną zagadką. Pozdrawiam
Bardzo dziękujemy za miłe słowa i również gorąco pozdrawiamy :) a z jakiego regionu???
Lubelszczyzna, Krasnostawskie :)
witam ja miałem takie przeżycie spałem normalnie jak zawsze pewnej chwili w nocy otwieram oczy i jakaś postać siedzi na mnie okrakiem gdzie nic nie mogłem zrobić zacząłem się modlić i ustąpiło po tym zapaliłem światło rozejrzałem się po pokoju i położyłem się spać dalej jak rano wstałem nikt się o tym nie dowiedział
Mara nocna 😮
Prawdopodobnie bylo minelo
Tak , hejt jest powszechny w dzisiejszych czasach ,az sie wierzyc nie chce co ludzi potrafia pisac bez zastanowienia .brawo dla Twórcy filmu i dla ludzi ktorzy opwwiadali swoje przeżycia. sama wielu doswiadczylam i wiem ze ten kto nie doznal.tego na wlasnej skorze nie zrozumie .a co do autora .NIE PODDAWAJ SIE W TYM CO ROBISZ BO TO FAJNA ROBOTA .czekam na wiecej .❤
W człowieku jest teraz za dużo pychy i niedowiarstwia.😢.
Dziękujemy ślicznie za miłe słowa, będziemy nagrywać, żeby te historie nie poszły w zapomienie i inne legendy mamy w planach
❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Mam dziadka w Czarni. Kiedy za młodu przyjeżdżałem w nocy paliło się ognisko w lesie i tak co noc.Na drugi dzień ani śladu po ognisku.
Mama i też dużo opowiadała historii. Np o tym stukocie końskich kopyt czy o czarnym psie. Do dziadka przychodziło dużo duchów, ale dziadek się nie bał.
Niesamowite , dziękuję wszystkim.🙋♀️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Powróciły wspomnienia z dzieciństwa,i wieczory zimowe,gdzie starsi ludzie snuli takie opowieści,ktorych i sami doświadczali.To bylo jakies 60 lat temu,ale pamietam niektóre,i tamtą atmosferę 😊. Dziękuję za przywolanie wspomnień,,z odleglych,,czasow.Pozdrawiam serdecznie autora tej opowieści.
MOJA RODZINA POCHODZI Z KIELECKIEGO I DOLNEGO ŚLĄSKA PAMIĘTAM ŻE JAK CZASAMI BABCIA OPOWIEDZIAŁA HISTORIĘ TO BAŁEM SIĘ IŚĆ SIKU PRZEZ PARĘ DNI , ALE WIELE Z TYCH OPOWIEŚĆ PRZEPLATA SIĘ BEZ WZGLĘDU NA REJONY POLSKI. UWIELBIAM TEN ŻYWY FOLKLOR OPOWIEŚCI ZABOBONY PRZESĄDY I RYTUAŁY . POZDRAWIAM.
cieszymy się i również pozdrawiamy gorąco :)
Fajnie się słucha do snu oraz budzi to dużo sentymentu za dzieciaka, ponieważ w mojej rodzinie temat duchów to zawsze słuchało się takich opowieści z wypiekami na twarzy, a że jeszcze człowiek w bardzo malutkiej wiosce, to również poznałem legendy, których tylko najstarsze żyjące pokolenia je tam znają w tym moi dziadkowie. Pozdrawiam i mam nadzieję że to nie koniec kontentu :).
warto je opowiedzieć tutaj.
Bardzo ciekawy material. Gratuluje, i zapraszam na Podlasie ... mamy mnostwo ciekawych legend, oraz magicznych sposobow na zachowanie lub odzyskanie zdrowia .
może i się wybierzemy, o szeptuchach tam słyszeliśmy
Wszystkie te opowiesci slyszalam od mojej babci ..mnie osobiscie w dzieciństwie kilka razy zmora dusila...jako dorosla juz nie doświadczyłam tego ..pozdrawiam ❤ ❤❤
również pozdrawiamy :)
Niby zabobony, kiedyś tez nie wierzyłam w takie rzeczy , póki samej nie zdarzylo mi sie podobne ziawisko i to we wspołczesnych czasach. Świetny materiał, milo sie slucha , a na koniec miałam ciarki.
dziękujemy ślicznie i pozdrawiamy :)
Podziel sie z Nami opowiescia.
Jestem z Okolic Krakowa unas też są różne opwieści i szczerze chodź nie dokońca jestem wierzący w to, to jednak coś na rzeczy może być i trzeba być ostrożnym i przyznam żę sam widziałem coś czego nie da się wyjaśnić , więc trzeba mieć otwarty umysł bo zjawiska paranormlane inne wymiary itd. mogą faktycznie istnieć .Pozdrawiam bardzo dobry materiał lubie takie opowieści duża zdrówka dla wszystkich ludzi w materiale .
A mozesz podzielic sie z Nami,co takiego widziales?
Bardzo ciekawy materiał. Bardzo dobrze opowiedziane. Pozdrawiam. Ja wierzę, bo od wielu ludzi się usłyszy podobne rzeczy.
również pozdrawiamy :)
Niezwykłe historie przyznam miło się ich słucha
Amietam jak moj sw.pamieci dxiadek opowiadal jak go bledne ognie wyprowadzily na bagna...caly dzien nie mogl tafic do domu
Rok temu przed Barbórką na Śląskiej wsi jechaliśmy z przyjaciółmi przez las holery jeszcze czwartej nie było kiedy konie stanęły - fachy brakło wysiedliśmy z auta - cisza - w całej wsi koguty piać zaczęły
... ciekawe
😂
Byłam mała rocznik 77 jestem urodziłam się na lubelskiej wsi trzymał ojciec konie rano wiele razy widziałam konie spocone piana stoi warkoczyki poplecione miały na grzywie i były bardzo niespokojne więc prawda to co ci ludzie mówią
Tak sama prawda😂
@@paweja3506 ty dalej nie wierzysz czekaj jak na ciebie w nocy zmora wymęczy jak te biedne konie to uwierzysz
@@agnieszkagil9130 Nic do mnie nie przyjdzie bo w Boga wierzę to raz. Dwa gusła i wiara nie mają nic wspólnego ze sobą. Czekam na tą "marę"
Najlepsze jest to, że pochodzę z tych stron i zawsze wyśmiewam te gusła. Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek
Polecam nawrócić się i wierzyć w Boga, a nie w gusła wsiowe.
Kuba świetna robota. Kurpie to Twoja pasja, więc nagrywaj jak najwięcej!
dziękujemy! :)
Piękny materiał.❤ Miło posłuchać przekazów starszych pokoleń.
Świetny materiał , bardzo ciekawy poproszę o więcej :) .Cieszę się że trafiłam na niego na YT.
dziękujemy za miłe słowa :) Pozdrawiamy gorąco! ... i będzie więcej ;)
WSPANIAŁE Video. Prosze więcej takich !!! 👍👍👍👍
Dziękujemy
W ubiegłym roku tuż przed zaśnięciem doświadczyłem czegoś podobnego, jak już leżałem przytulony do żony nagle poczułem jakby kot wchodził powoli po łóżku od stóp w naszą stronę i nawet wyciągnąłem rękę żeby go pogłaskać, dzięki czemu nie pchał by się wyżej, bo strasznie głośno mruczy i jest ogólnie natrętny..
Niestety tym razem nic do tej mojej wystawionej dłonie nie przyszło, bo kota nie było w domu.
Co to Qrw… się pytam było?
Po tym zajściu uruchomiłem kamerkę w sypialni i po kilku dniach nagrało się jak drzwi do pokoju się otwierają i zamykają plus innym razem szklanka się poruszyła, szafka strzeliła drzwiczkami. H.. wie co to ale żyjemy dalej, czas pokaże.
aż ciarki przeszły...
Grubo😅
Teściowa?
Wulgaryzmy (nawet ocenzurowane) pasują tu jak kwiatek do kożucha. Rozumiem, że za wszelką cenę próbujesz być "fajny" ale często zbyt mocne staranie daje odwrotny skutek.
Nie jestem przeciwnikiem wulgaryzmów, tylko naprawdę nie pasują w najmniejszym stopniu do rozmów o energiach subtelnych...
Ja również jestem fanką takich opowieści. Moj tatus ze swoimi kolegami jak sie spotykali w długie zimowe wieczory na grach karcianych, również opowiadali takie historie, z marą, z latajacymi świetlikami tak zwanymi latawcami, które jak cię dogoniły mógłyby spalić. O przydrorznych krzyzach, ktore były stawiane na rostaju jednej i drugiej wioski. Podobno było tak, żeby złe duch nie przechodzily z jednej do drugiej wioski i przy tym rozne historie opowiadali. O Pochowanej czarownicy, na ktorej leżą 3 duże kamienie i krzyż. Te wydarzenie bylo na Kurpiach miedzy miejscowością Dabrowy a Wolkowe . Gdyby ktoś przypadkiem znał tą chistorie, zchęcią bym ją jeszcze raz chciala posłuchać.
Dziękujemy za komentarz, będziemy mieli to na uwadzę :)
Tak chcemy to usłyszeć
Ja tez znam wiele takich opowieści od moich dziadków którzy już nie żyją. Pozdrowienia z Małopolski.
Proszę o więcej takich historii z ziem kurpiowskich. Przypomnialy mi się, zimowe wieczory z miom dziadkiem...
ocalic od zapomnienia! Dzieki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!❣
Psychologia tłumu... Ale ta magia... Szkoda że my na to czasu nie mamy... coś pięknego
to znajdź czas, ludzie teraz tracą czas na głupoty które w życiu są nieistotne .
@@lilith6707 wygenerowanie extra czasu bądź zatrzymanie i eksplorowanie go byłoby mocniejsze niż siły przypisane bogą
@@mateuszchucherko4034 zawsze można zrezygnować z rzeczy nie istotnych na rzecz rzeczy ważniejszych
Dlatego skupiam się na najistotniejszej istocie 😊
Bardzo dobry materiał 👍 uwielbiam słuchać takich historii zwłaszcza od starszych ludzi ❤
Kiedys obudzilem sie po poobiedniej drzemce,spocony,wwstraszony..mysle ZMORA ! Otwieram oczy @ Tesciowa !!! Tfuuuuuuu!
dziękujemy i pozdrawiamy :)
Moja Mama 35 lat temu mi to opowiadała o tej zmorze ,internetu nie było 😮 budki telefoniczne na żetony i karty
Bardzo ciekawe opowieści
Fantastyczny reportaże. Nie wiem kto to montował, ale chyba był kiedyś fanem ,, nie do wiary ,, te wstawki relacje ludzi ktorzy tam wystepowali ... Kawał dobrej roboty . Oglądało sie tego z zapartym tchem ... Fantastyczny materiał do napisania kripipasty jest kilka tematów... A jaki wachlarz niewyjasnionych rzeczy . Od gigantów i zakazanej archeologii po duchy i demony , a na kosmitach kończąc... Na bliskim wschodzie :) takich legend jest jeszcze wiecej ( bliski wschód tj podlasie ) tylko tam gdzie jest cerkiew a nie kościół.. cerkiew akurat nie walczyła aż tak mocno z ,, gusłami ,, mam tam do dziś szeptuchy wiedzmy i masę dziwnych podań i legend .
Ślicznie dziękujemy za miłe słowa, chętnie byśmy posłuchali o tych na Podlasiu.
A ja chętnie nawiąże kontakt z szeptucha!
Jest taka możliwość?
Dobrze sławisz
Dobre to było, swoje też słyszałem oraz widziałem.
Pamiętam takie warkocze na naszym koniu 50, 55 lat temu!
Uwielbiam takie historie. Przypomina mi sie jak ciocia mi takie historie opowiadala a babcia ja strofowala ze bede miec pozniej koszmary
Dobre hehe Fajnie by było żeby ktoś te opowiadania naukowo zweryfikował. Ja dzisiaj na pewno nie zasnę spokojnie :) pozdrawiam wszystkich uczestników tej opowieści.
naukowo zweryfikował? ty to tak poważnie to tak jak byś chciał żeby naukowcy powiedzieli co jest po śmierci .Nie zaśniesz po czymś takim ? gorsze rzeczy widzę i śpię.
po ciemku umysł płata figle ,chodziłem po lasach widziałem wilka który się na mnie czaił ,następnego dnia stwierdziłem że to był stary pieniek po ścięciu drzewa.
hehe
Panie kochany 14,50 filmu , jeśli chodzi o protestantów muszę pana uświadomić że to są też chrześcijanie.
Mało wiesz i dobrze dla ciebie.
Chodziłem i nadal lubię chodzić nocą po lesie. Nie raz i po cmentarzu chodzę, nic mi to nie robi.
Miejsce jak każde inne, tylko spokojniejsze , bo jednak mało kto ma takie hobby.
Wysłuchałam i oglądałam 🧐🤔dziękuję bardzo za podkast jak zrozumiałam Pan Moje Kurpie 💪🔥 troszkę pamiętam jak dziadek i wujek opowiadał z Waszych pięknych terenów czystych 🧐przede wszystkim 🤍♥️🥰🤣 pozdrawiam serdecznie rodziny i znajomych 🤠 Państwa jeszcze raz dziękuję 🤍♥️🤍♥️🥰🥰🤣🤣💅💅Może kiedyś uda mnie się zobaczyć te miejsca z nagrania💪💪💪🇵🇱🥰🥰🥰🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Super pomysł na materiał. Niesamowite historie, proszę o więcej
Słuchałam z przyjemnością tych opowiadań. Są niesamowite, miałam sąsiadkę, która pochodziła z Sejn i opowiadała też takie niesamowitości. Proszę o jeszcze, ja jeszcze pamiętam wieś, gdzie jeździłam na wakacje, też słuchałam opowieści regionalnych, a teraz jeżdżę na Kurpie do rodziny. Pozdrawiam Anna
Fantastyczna pani Ewa, mógłbym się w Niej zakochać!
Uwielbiam słuchać Tych wszystkich opowiadań i wspomnień z życia Starszych pokoleń, czasy były takie inne ludzie byli wesołe i zależało im na szczęściu innych ludzi , sasiady sobie pomagali nawzajem i szacunek był na porządku dziennym ,szkoda że nie urodziłam się w tamtych czasach 😢, żal nawet komentować w jakich paskudnych czasach żyjemy🙉🤢😮fałszywe przyjaźń, zdrady itp chyba już każdy chory jes na depresję,więc samobójstw icoraz więcej się słyszy o kryminalnych🙈 sprawach Straszny jest ten świat smutny egoistyczny a trzeba żyć.. 🙊😳pozdrawiam wszystkim ❤
ja mam 69 lat i nie moge sie tu na tym swiecie odnalesc
Prawda to co piszesz. Ja akurat miałem szczęście że lekko "liznąłem" tamte czasy i wszystkie przemiany aż do dzisiaj.
Mogę powiedzieć jako pocieszenie: mimo wszystko zauważam sporo młodych ludzi, którzy mają dobrą intuicję i potrafią odróżnić co jest dobre a co złe. Twój komentarz potwierdza, że nie wszyscy młodzi są zepsuci.
Fantastycznie historie. Mam nadzieję że będzie wiecej. !
Piękne, dziękuję.
dziękujemy my i pozdrawiamy :)
Ciekawe historie. Siedzę, oglądam i czuję się jakbym był mieszkańcem jednej z miejscowości:) . Piękny film. Życzę państwu wszystkiego dobrego.
Dziękujemy za miłe słowa :) zapraszamy na Kurpie :D jak to mówią - Jak gość w domu, Bóg w domu :)
Piękną gwarą mówią niektore osoby 👍
moge troche w te wasze opowiesci uwierzyc kiedys w niedziele jechalem przez las w pewnej miejscowosci na podkarpaciu skrecilem w boczna droge w lesie piaszczysta nie dalo sie jechac zszedlem z rowera i widze ze stoi na drodze jakis facet w kapeluszu czarnym i plaszczu grubym tez czarnym pomyslalem takie goraca a ten w plaszczu to byl sierpien 30 ponad stopni nawet wiatr nie wial i nagle zrobilo mi sie zimno i patrze a ten idzie w moja strone popatrzyl wrocil sie i schowal za drzewem i zniknal, poty mnie oblaly ,podszedlem do miejsca gdzie on byl a tam zamiast odciskow butow byly odciski konskich kopyt a innych sladow nie bylo troche dziwne
aż nas ciarki przeszły :O ciekawe, że podobne charakterystyki..
Ciekawa historia
Podobną opowieść słyszałem od babci, dziewczynę z naszej wsi przes las podprowadził piękny pan w czarnym płaszczu.Jak doszli do wsi ona przy świetle patrzy pod nogi a tam kopyta końskie.
Dziękuję ❤
Niesamowicie się słuchało. Znam też pewną historie która mi tato opowiadał a nawet sama jena przez am. Zaznaczę, że wtedy nie byłam sama ale byli też moi rodzice. Wierzę. Amen.
aż jesteśmy ciekawi co ta za historia?? może ją Pani opisać albo napisać do nas prywatnie?
chętnie. Usiądę wieczorkiem spokojnie i wszystko opiszę. Pozdrawiam.@@naszekurpie832
Też miałem jeden przypadek nie za miły. Wierzę bo widziałem i czułem. Mam ślady do dziś po tym spotkaniu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Cos pieknego, świetny filmik. Fascynujące.
Dziękujemy za miłe słowa
Świetny i przede wszystkim naturalny klimat zarówno materiału jak i bohaterów w nim występujących. Na chwilę można było przenieść się w tamte okolice i zasmakować tamtejszego czasu. Oglądałem z zaciekawieniem. Dobrze, że autor sięga do takich źródeł, za jakiś czas ta wiedza czy podania podawane z pokolenia na pokolenia mogą przepaść bezpowrotnie. Chciałbym zobaczyć taki cykl nagrany właśnie w takim klimacie natomiast z różnych regionów Polski. Jestem z podkarpacia i tutaj również nietrudno o tego typu opowieści. Jako ciekawostkę mogę podać temat związany z wampirami w Bieszczadach. Wydaje mi się, że można znaleźć nawet różne materiały na YT z tym tematem związane. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :)
Czyli po prostu WYSOKA DZIWNOŚĆ. Polecam ostatnią książkę mojego ziomka Pana Arkadiusza Miazgfi - Wysoka dziwność - Od folkloru po latające talerze;) Folklor z kosmitami naprawdę mocno się łączy. Miłej lektury
Ja mam 54 lata, w dzieciństwie kiedy jeździliśmy na wieś do wuja, to wieczorami zza ściany słuchałem opowieści o świetlikach idących przed powozem.
Kiedyś tego było więcej słychać, aż miło było posłuchać, choć nie są miłe tematy kiedy sam się z nimi spotykasz
Super temat. Proszę o kontynuację.
będzie więcej :)
Mnie to nic a nic nie dziwi. Ja w to nie wierzę, ja to wiem
Piękna fonetyka lokalsów
ah te Kurpie ;p
Bardzo ciekawe historie.Dziekuje.
My dziękujemy :D Pozdrawiamy!
Bardzo dobrze się ogląda, świetny zamysł♥️, nastrojowe opowieści i piękne zdjęcia, pejzaże♥️!
Świetny materiał.Takie rzeczy w całej Polsce.Pozdrawiam.z Wielkopolski.
O tych warkoczach u konia słyszałem od dziadka, tez ktos u mnie widział takie coś, u jednego z gospodarzy u mnie na wsi. I tez konie przerażone, otępiałe i nie zwykle dziwnie splecione. Kazdy o niej słyszał, jaki i o tej co poddusza na piersi, nie bylo kiedys telewizji czy telefonu, by ktos o tym siyszal 😅 ciekawe
Super materiał ! Prosimy o więcej 👏😊
W mojej wsi kiedys co wieczor kogoś zmora dusiła pamietam do dziś
Coś mi się wydaje że ten dokument nie jest dla współczesnego Pokolenia Pochylonych Głów czyli Macankowców/ komórkowców oni mają wywalone ale co nie co słyszałem w swoim życiu i też widziałem i wiem że Faktycznie są na tym Świecie rzeczy które ni śniły się Fiziologom cytuję tylko bochatera z serialu..... Pozdrowienia z Małopolskiego.............
Dokładnie...nie wszystko da się dotknąć zmierzyć czy zważyć, również pozdrawiam z małopolski
@@agatalechowicz166 O kurde nie pomyślałbym że ktoś po sąsiedzku się odezwie.....
@@costerronck3486 też nie sądziłam że ktos ,,od nas" bd to oglądał... mieszkam nie daleko Tarnowa my też tu mamy ,,dziwne" miejsca ale nie każdy o tym wie mało kto się interesuje a osoby które znały historie miejsc i ludzi już dawno nie żyją, na marginesie dodam tylko że po drewniamym domem moich pradziadów ( dom miały ponad 200 lat) wykopaliśmy siekierę na łączeniu się ścian (przyciesi czy jak to tam się nazywało?) Poludniowo- wschodnia strona do tej pory się zastanawiam po co ja tam zakopali? U nas we wsi też ponoć płakało dziecko w lasku przy drodze w okresie chyba międzywojennym (?) Ludzie bali się chodzić wieczorami aż ktoś odprawił duchowy chrzest i przestało straszyć jest wiele innych histori ale za dużo pisania... pozdrawiam miłego wieczoru
@@agatalechowicz166 Powitać ! za to ja bliżej pięknych okolic Dobczyc to ze 100km i szkoda że nikt nie wpadł na to żeby w czasach takich strachów nie spisać Kronik a mogło by tego być setki wydań? co do Siekiery to może lepiej byłoby ją wstawić z powrotem na swoje miejsce jeżeli jest taka możliwość ? dodam że w dzieciństwie dziadek który czasami wyjeżdżał na Sląsk ale nie pamiętam do jakiego miasta pohandlować to zdarzyło się że nie zdażył na autobus a to były czasy komuny i przypomina mi się tylko cząstka opowieści w której to bardzo późno w nocy spotkał gościa podobnie odszykowanego jak tutaj wspomnianego i zaczeli o czymś rozmawiać ale jak dziadek Św pamięci zjarzył że to coś ma kopyta ? ruszył ja burza przez miasto mimo że taszczył dwie bardzo ciężkie torby i to ponoć był rekord życia w prędkosci jaką osiągał z obciażeniem ?
Pozdrawiamy z Kurpii :D
Fajny klimat, dobrze się słucha.
Bardzo ciekawy materiał , w każdej historii jest jakaż prawda 😀
U nas w świętokrzyskim tez jest sporo Legend, szczególnie związane z Łysicą:)
Swietny reportaż osobiście wierzę tym ludziom w ich opowieści godzinami by sie sluchalo osobiście doswiadczylem dwuch na samą mysl mam ciarki.
Prawde mówisz. Tak jest
znam to z doświadczenia kilka razy mnie dusiła byłem świadomy to było straszne ale postępowi ludzie i tak nie uwierzą
I udusiła?
@@madalok1 ciebie napewno i teraz niedotlenienie się odzywa
Paraliż senny może być przerażający, a jeśli jest razem z bezdechem sennym to już wszystko można złożyć na marę ... To akurat idzie wytłumaczyć. .. ale tych końskich warkoczy już nie za bardzo ( chyba że sąsiad chciał nas trolować i nie ma niczego innego do roboty niż chodzenie po cudzych obejściach
spotkaliśmy się z opowieściami, że paraliż senny trochę inaczej się doświadcza (też mieliśmy taki argument)
@@Agro.Landia Z warkoczem na grzywie konia, doświadczyłem zjawiska. Nocowałem na wsi.W pewnym momencie usłyszałem wycie psa. Nie było to przyjemne. Wszedł gospodarz do pokoju w którym spałem i mówi: chodż, to coś zobaczysz. Nie poszedłem. Rankiem wyszedłem na powietrze a gospodarz zaprasza mnie do stajni. Zobaczyłem i zdębiałem. Na grzywie warkocz spleciony około 25cm., kończący się kokardką ok. 1 cm. wielkości.jakby pośliniony, gdyż było widać pęcherzyki powietrza.
Świetne, więcej takich filmów.
będzie więcej ;) dziękujemy i pozdrawiamy :)
Bezcenny dokument opowiadający o ludowych wierzeniach, guślarstwie, itp. Podobny charakter mają książki Bohdana Baranowskiego, dotyczące tego rodzaju kwestii, a zbieranych przez autora wśród ludności Ziemi Łódzkiej.
Z kolei Leonard Pełka opisuje w swoich książkach zagadnienia ludowej demonologii i wierzeń dawnych Słowian.
Dziękujemy za słowa wsparcia, i za autorów których Pan polecił.
Uwielbiam takie historie ❤
Mi babcia opowiadala o tych grzywach co wiedzmy zostawiLy na furtce, kiedys dziwna istota przyszla do dziadka po papierosa z wielkimi pazurami po zmroku szybko zniknal,3 sprawa o istocie ktora we wsi ludzi wyprowadzala w bagna
Super opowieści 👍