Dlaczego MŁODZI Amerykanie mają DŁUGI? 🇺🇸 Dave z Ameryki
Vložit
- čas přidán 18. 09. 2023
- 💪 Dołącz do naszego 7-dniowego wyzwania językowego: bit.ly/3nyliUw
👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwistyki.pl/quiz/
🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwistyki.pl
Subskrybuj nasz kanał.
🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach!
Polub nas na Facebooku:
👥 / instytutlingwistyki
...i dołącz do naszej grupy:
👩👨 / szybkanaukajezykow
↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘
Branie kredytów jest niestety codziennością w Stanach. Dlaczego młodzi ludzie biorą kredyty, które muszą potem spłacać niekiedy przez całe życie?
Obejrzyj film, a dowiesz się wszystkiego!
Dave z Ameryki
Nowe odcinki w każdy wtorek o 20.
↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗
Skontaktuj się z naszym biurem:
📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl
-------------------------------------------------------
Prosty Angielski jako podcast:
🎧 Spotify: open.spotify.com/show/6rLC1Kk...
🎧 Google Podcasts: podcasts.google.com/feed/aHR0...
#SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
💪 Dołącz do naszego 7-dniowego wyzwania językowego: bit.ly/3nyliUw
👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwistyki.pl/quiz/
🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwistyki.pl
Subskrybuj nasz kanał.
🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach!
Polub nas na Facebooku:
👥 facebook.com/InstytutLing...
...i dołącz do naszej grupy:
👩👨 facebook.com/groups/szybk...
↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘
Branie kredytów jest niestety codziennością w Stanach. Dlaczego młodzi ludzie biorą kredyty, które muszą potem spłacać niekiedy przez całe życie?
Obejrzyj film, a dowiesz się wszystkiego!
Dave z Ameryki
Nowe odcinki w każdy wtorek o 20.
↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗
Skontaktuj się z naszym biurem:
📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl
-------------------------------------------------------
Prosty Angielski jako podcast:
🎧 Spotify: open.spotify.com/show/6rLC1Kk...
🎧 Google Podcasts: podcasts.google.com/feed/aHR0...
#SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
Czy to prawda, że w Stanach Zjednoczonych, ludzie biora kredyty nawet na randkę/posiłek w restauracji? 😅
Ref* Fairly oddparents - scene of《 Did you finish college? 》🧚♀️🧚♂️
A czy w USA jest tak, że na każda rzecz masz oddzielny kredyt i moga Ci zabrac tylko ta konretna rzecz a nie reszte majatku ?
wspaniały system dla oligarchii w usa .Nikt z klas niższych im nie zagrozi bo już na starcie większość ma założony kaganiec z kredytu
Oligarchia jest silnie dotowana przez rząd federalny, wszystkie korporacje. Większość przejętych przez nie wynalazków, powstało za pieniądze podatników, choćby internet. Tak wygląda "wolny rynek" i kapitalizm w praktyce.
@@mourdebars Troll zawsze odwraca kota ogonem
To straszne. Jeżeli twoi rodzice zasuwali aby poprawić twój start w dorosłość to masz łatwiej a jeżeli pili browary to masz przerąbane. Ojejku witamy w prawdziwym świecie w którym każdy płaci za siebie. Oznacza to, że ludzie idą na studia które ich interesują i których potrzebują. U nas natomiast Krystyna pracująca w żabce na kasie zrzuca się w podatkach na studia humanistyczne dla Oskarka który traktuje je tylko jako przedłużenie młodości oraz odroczenie dorosłego życia i pracy o 5 lat. Ja wiem, że fajnie się bawi za hajs innych ale nie tedy droga Oskarku.
@@czynmydobro4fun ja oskarek? nie ćpeij człowieku,przynajmniej nie tyle.Jedyne osoby co takie kocopoły wygadują to dzieciaki komuchów którzy przefarbowali się na libków albo te pipy z konfopederasti.. ,mnie wita w prawdziwym świecie.Chwała Wielkiej Polsce !
@@mourdebars nie ma żadnego wolnego rynku a tym bardziej kapitalizmu więc nie dziwota że Ci się myli co to jest. Obecny system możesz jak już nazwać korporacjonizmem.
Mogę tego słuchać w nieskończoność, dawaj więcej!
Miło posłuchać że Amerykanie mają gorzej od polaków.❤
Polecam pierwszy odcinak Northern Exposure (Przystanek Alaska) z 1990 - tak mi się przypomniało. Lekarz, świeżo po studiach, ląduje w małym miasteczku na Alasce, bo musi przez kilka lat odpracować studia, które owe miasteczko mu sponsorowało. :)
A uwazasz , ze male miasteczko nie powinno miec lekarza? To jedyny sposób aby go miec.
@@utahdan231 Nie rozumiem, o co chodzi? Gdzież ja tak napisałem/zasugerowałem? A tak przy okazji serialu, to to małe miasteczko by nie miało lekarza, gdyby jego głównym sponsorem nie był milioner (ex astronauta). O ile dobrze pamiętam, to pada tam kwota w okolicach pół miliona USD za wykształcenie medyka. Z miłą chęcią sprawdzę, bo mam ten serial gdzieś na dyskach, a już baardzo dawno jego nie oglądałem.
@@utahdan231 Obejrzałem właśnie i wynotowałem co nieco odnośnie tematu (kwota była z 1990 - jak by co) - mam nadzieję, że YT cytatów nie wywali:
W samolocie na Alaskę:
- Po 75 podaniach o stypendium i 74 odmowach... sukces. Alaska... Władze stanu zapłaciły za moje studia 125 000 dolarów. W zamian zgodziłem się na czteroletnią niewolę.
W szpitalu w Anchorage:
- Nie jesteś nam potrzebny. Przeinwestowaliśmy. Mamy za dużo lekarzy. Postanowiliśmy cię wysłać do Cicely.
- A jeśli mi się nie spodoba?
- Wyjedziesz.
W Cicely:
- To już wszystko? To całe miasto?
...
- A gdzie reszta miasta?
...
- To jest mój gabinet?
...
W knajpie u Hollinga rozmowa telefoniczna z gościem z Anchorage:
- Jestem w Cicely. Rozejrzałem się. Chcę wyjechać.
...
- Nie mam przy sobie umowy.
...
- Co? Co jest napisane?
...
- Pan mi nie zmarnuje czterech najpiękniejszych lat życia w zapomnianym przez boga chlewie z bandą brudnych, świśniętych prostaków. Proszę posłuchać. Skończyłem medycynę na Columbii, odbyłem staż w ...(nie zrozumiałem nazwy) - najlepszym szpitalu w NY, nawet na świecie. W żadnym wypadku nie zmarnuję najlepszych lat życia w najgorszym miejscu pod słońcem.
- Pi.(rozmówca się rozłączył)
Lekarz dzwoni do swojej dziewczyny - prawniczki:
- Sprawdź, czy w umowie jest coś o lokalizacji mojej praktyki?
...(na drugi dzień dużo się działo, jaki i na trzeci, ale po południu...)
- ...co jest w umowie? A jeśli wyjadę? 10 000 (? polskie tłumaczenie zagłusza oryginał) lub 18 lat więzienia?
A teraz pewnie z dwa tygodnie mam w plecy, bo te 108 plików (-1) odpalę. Ale serial jest 'zaje'. :)
To tylko film! Moja kuzynka skonczyla studia medyczne w USA kilka lat temu i plywa w kasie. A te 200K dlugu dla lekarza w stanach to drobne na waciki :) Sprawdz zarobki lekarzy w USA.
Cześć Dave. Świetny film jak zawsze. Może mógłbyś nam opowiedziec jak z twojej perspektywy wyglądały i jak zmieniały się stany podczas kryzysu 2008. Pozdrawiam serdecznie.
W Polsce popularne są pożyczki na telefony z wyższej półki, na przykład iPhone lub Samsung, mając takie cudeńko łatwo zamaskować dziury w butach oraz tym podobne.
Super temat - dzięki Dave.
Trafiłam na ten kanał po raz pierwszy i uważam że jesteś świetny. Bardzo mi się podoba jak opowiadasz, dałam suba i zaraz przejrzę cały kanał. Serdecznie pozdrawiam 🙋
Powiem Ci Dave ,ze im wiecej slucham Twoich opowiesci o Stanach ...tym mniej chce mi sie tam jechac ...o zamieszkaniu juz nie wspomne ...
Jakbyś poczytała, ilu ludzie zamordowali na świecie, tylko od końca II Wojny Światowej, to w ogóle gacie opadają. Nie mówiąc, że talibowie, neobanderowcy czy Al-Kaida (Al-Nusra), są właściwie wyłącznie amerykańskiego chowu. Do tego reżymy - okupacyjne jak Izrael, czy też brunatno-korporacyjne jak do niedawna Korea czy Taiwan, po rasistowskie, znów Izrael czy RPA po nacjonalizm wojskowy jak w Egipcie czy Iraku za czasów Saddama (który był ich bliskim sojusznikiem aż do 1990) po religijne dyktatury jak Arabia Saudyjska.
Mieszkałem tam 8 lat. Obecnie to tylko na wczasy...
Jechać jak najbardziej warto. Najlepiej na dwa albo trzy tygodnie. Natomiast mieszkanie tam faktycznie nie ma zbyt wielu zalet.
Zawsze warto zobaczyc. To kiedys byl piekny kraj. Zostal piekny jedynie krajobrazowo, i jeszcze kilka stanow, gdzie da sie fajnie zyc.
Usa warto tylko odwiedzić, z perspektywy Europejczyka to dziki kraj.
Jak zawsze fajnie
dziękuję bardzo za informację! Za miesiąc lecę do USA
Kagananiec kredytowy faktycznie robi robote , poniewaz ludzie wowczas nie “fikają”gdyz boja sie utray pracy bo maja przeciez do splacenia dom, samochody itp rzeczy , mieszkam w USA i juz to dawno zauwazylem
Kaganiec kredytowy = pętla na szyję. W wielu przypadkach ta pętla zacisnęła się na szyjach niektorych juz na zawsze.
Bardzo ciekawy film
Dobry odcinek
Na szczęście Polscy obywatele są tak bogaci, że stać ich na płacenie za studia dla przyszłych lekarzy, którzy zaraz po studiach wyjadą płacić podatki za granicę.
i co jeszcze gorsze, leczyc ludzi za granica, nie tych ktorzy ich wyksztalcili.
Fajny odcinek
Dziękuję.
Świetny materiał dla Polaków o wybujałej wyobraźni o Stanach .
Natomiast jeśli idzie i auta to można na "YT" zobaczyć jakim autami jeżdżą Amerykanie .
Małymi też jeżdżą .
Jednak dużymi autami jeździli Amerykanie w latach 60 - 80 - tych z tego co osobiście widziałem . Dzisiaj większość aut jeżdżących po ulicach miast amerykańskich jest taka sama jak w Europie czy w Polsce .
Obecnie amerykańską motoryzację zjadła głównie Toyota. Już nie ma wielkich krążowników jak było to onegdaj.
Inna sprawa to zakupy na kredyt . Polacy nie muszą kupować drobnych AGD itp. na kredyt , bo to prostu nie opłaca się . Ludzie w Polsce podczas zakupów płacą gotówką lub kartami płatniczymi a nie kartami kredytowymi zadłużając się kredytem .Podobnie jest w Stanach z czekami na których realizację czeka się tygodniami.
Mówisz , że w Polsce nie ma suszarek ...
- Kiedy byłeś w Polsce lub kto Tobie takich głupot naopowiadał❓
Polska przoduje w Europie jeśli idzie o ilość aut na jedną osobę .
Sprzęt AGD , RTV mamy w sklepach firm Europejskich ,Japońskich , Koreańskich do wyboru ...
Masz spore zaległości w wiedzy o Polsce i życiu w Polsce . Pewnie nasłuchałeś się od tych kloszardów co w latach 80-tych napływały do krajów za oceanem.
W przeciwieństwie do USA w Polsce żyję się coraz lepiej . Ludzie mają swoje prywatne domy ,mieszkania a nie wynajmowane za wysokie opłaty .
Oczywiście , są biedniejsi i bogatsi jak w każdym kraju na świecie ale ja osobiście nie chciałbym mieszkać w krajach za oceanem.
Co ty bredzisz o tych czekach? Czek realizowany jest w 2-3 dni.
Kocham twoj sarkazm 😂😂
Różnicą między pożyczką a kredytem jest taka, że pożyczki może dać wiele i instytucji niebędących bankami, pożyczają one wtedy swoje własne pieniądze. Kredytów udzielać mogą jedynie banki, nie pożyczają one wtedy swoich pieniędzy, a tworzą je w procesie kreacji pieniądza. To jest zasadnicza różnica.
Kredyt to pozyczka celowa np na dom. A pozyczka to pieniadze na cokolwiek.
@@joannabaker6398tak, choć istotę różnicy opisałem w swoim komentarzu. No i mamy też kredyt odnawialny (limit w rachunku), który celnym na pewno nie jest.
@@joannabaker6398 czyli kredyt gotówkowy :P Pożyczka na dom to kredyt hipoteczny :P
Kredyt=pożyczka . Słowo kredyt jest używane w jezyku finansowym. Słowo pożyczka w języku potocznym. Nie zależnie jaka instytucja go udzieliła bankowa czy parabankowa kredyt= pożyczka.
Piniądz to dług a dług to pieniądz więc gdzie jest haczyk? ODSETKI !!!
Alez mamy suszarki bębnowe 😅 Młodzież u nas nie docenia,jak łatwo tu studiować.... american dream to długi i harówa.
👌👌
Właśnie przez to że są za darmo studia to ich jakość jest na bardzo niskim poziomie i pracodawca jak wie o co chodzi to inaczej bedzie patrzył na dyplom z polskich uniwersytetów najczęściej w firmach masz informacje na start po pokazaniu dyplomu ze oni już wiedzą że ty nic nie umiesz i nauczą cie od nowa pod siebie
Wygląda że to kraj dla wybitnych ludzi, czy wybitny tokarz czy wybitny designer, ci mają wszystko. Średniaki jak są pracowite to też nie mają powodu do narzekania. Reszta może się oblizać i jeszcze jest dojona odsetkami. W Polsce jest już podobnie, ale widocznie tak musi być bo przeciwieństwem jest chory socjalizm, rawniłowka, hodowanie ludzi przez dyktatorów, radosnych z tego że mają talerz zupy i wspaniałego wodza.
@@xflashu8075nie, w USA nawet harvard już nie gwarantuje dobrej pracy, za to olbrzymi dług
@@6666600066666 wiesz że jest więcej ustrojów od obecnego etatystycznego korporacjonizmu i socjalizmu? Kapitalizm w usa byl ostatni raz widziany może jeszcze w latach 50 propaganda oczywiście chce żebyś myślał inaczej, obecny stan zarządzania napewno nie jest tym ostatecznym wbrew plotek że rozwój krajów 1. świata już sie skonczył
Córka ma amerykańskich współpracowników .Ich marzeniem jest życie w Europie .Edukacja dzieci , socjal , urlop dłuższy niz 3 dni jednym ciągiem Pod każdym względem.Europa to rsj .Nie zdajemy dobie z tego sprawy .Brońmy naszego raju bo niestety wiecej nas sie tutaj nie pomieści .😮
Młodzi nie potrafią zewrzeć zwieraczy, zacisnąć zęby i przebiedować pracując przez jakiś okres żeby uciułać kasę na start, ale od razu idą po najmniejszej linii oporu i się zadłużają, co bardzo często doprowadza do o wiele gorszej ruiny tak materialnej jak i psychicznej. Ja w 90 latach młody człowiek, nic nie miałem, mieszkałem w slamsie, tylko zapieprzałem, przez kilkanaście miesięcy żyłem za 10 złotych dziennie i ciułałem, ale żadnych kredytów i w końcu jakoś wyszedłem na prostą, w każdym razie nie wpieprzyłem się w długi. Czasami pożyczałem od ludzi, ale zawsze oddawałem, a jak nie miałem kasy, to sprzedawałem co miałem żeby tylko oddać dług.
Tak tak, zamiast w 2002 siedziec w przedszkolu mogłam inwestować na giełdzie i kupować mieszkania XD
Od lat 90 ceny wszystkiego poszly w góre a minimalna tak nie za bardzo ;) teraz nie da się dorobic przez „zaciśnięcie zębów”. Nawet w Polsce, zeby kupic za swoje pieniadze mieszkanie, musialabym zbierac pieniądze z 7 lat żyjąc na kompletnym minimum z minimum (wynajem, bo u rodzicow nie ma pracy+jedzenie z biedronki, żadnych lekarzy, nowych ubrań, wyjść na miasto), albo wypaść z obiegu pracowego na 3 lata jadąc za granice. No nie wiem jak tobie, ale mi to się wydaje okropną wizją, bo mimo życia wegetatywnego nie ma gwarancji ze za te 7 lat ceny nie podniosą sie znowu tak bardzo że będę musiała ciułać kolejne kilka lat xd
I to nie jest kwestia zmiany pracy, bo tu chodzi o zarobki na poziomie średniej krajowej i w pozniejszej perspektywie nawet ponad tą średnią ;)
Widać że boomer co nie zna realiów…
Akcent jak u Polaka, który wrócił z wakacji w USA :D.
Cześć David! Wydaje mi się, że wielu Amerykanów zadłuża się również przez bardzo drogą opiekę medyczną w Stanach. Słyszałam, że ciężko o dobre ubezpieczenie, które pokrywa 100% kosztów leczenia, np. w szpitalach
Praktycznie nie ma takiego 95 % ludzi co ma ubezpieczenie ma tak zwane deductible musi placic 10% /20% od sumy ktro ubezpieczenie akceptuje i ma kontrakt podpisany z szpitalem jest duzo naginania i trzeba na telefonie prostowac .To tak jak bys trafil lub trafula na dwoch mysliwych ktorzy cie chco ustrzelic finansowo i wtedy musisz sie bronic dluga historia ubezpieczenie nie chce placic i zwala na twoje barki a szpital przypuscmy chce wydebic swojo kase ktora zapisana w kontrakcie niby
No nie bardzo . 90% ubezpieczen dziala w ten sposob ze split jest 80/20. To znaczy ze do 10 tysiecy placisz 20 % kosztow. Gdy osiagniesz 10 tysiecy ubezpieczenie pokrywa 100 % do limitu zwykle 2 milionow. Jak masz dobra prace to duza czesc skladek pokrywa kompania. Np. Rodzinna skladka kosztuje 700 miesiecznie kompania pokrywa 400 ty placisz 300. Jest bardzo duzo roznych programow.
My nie mamy suszarki, na początku płacimy rachunki kupujemy jedzenie a jak coś zostanie to odkładamy i dopiero jak uzbieramy i mamy poduszkę finansowa to coś kupujemy lub inwestujemy tak jest w mojej rodzinie Pozdrawiam dla nas kredyt nie istnieje :)
@@marcin2285 Jesteś niewolnikiem i nawet o tym nie wiesz....
Tak masz rację , tylko na przykład bez kredytów zwiedziłem trochę świata (Tokio, Moskwę , Dubaj i Europę) , budując autonomiczne roboty i podróżując na zawody ( połączenie przyjemne z pożytecznym) . Subiektywnie uważam że mam całkiem ciekawe życie. Uważam że najważniejszym punktem tego co wcześniej napisałem są inwestycje bez kredytu, często wychodzą na + ( oczywiście nie wszystkie) i wtedy jest zastrzyk kapitału tak jak przy kredycie , ale nie trzeba spłacać :) Pozdrawiam mam tylko nadzieje że rządzący nie utopią kredytobiorców tymi stopami , bo to jest problem oni rozdają kasę , a przedsiębiorcy i kredytobiorcy muszą to spłacać i to każdy powinien sobie przemyśleć. @@marcin2285
@@marcin2285 nie rozumiem, ja nie mam kredytów, też odkładam pieniądze i korzystam z życia :) brak kredytów daje mi dużą niezależność. Chcę zmienić branże w której pracuje, czy przeprowadzić się do innego miasta albo kraju to dla mnie nie jest problem. Też mam firmę i również ją rozwijam i do tego bez żadnego zadłużenia. Mam ten spokój,że jak powinie mi się noga to nie będę na minusie z długiem do spłacenia. Oszczędności, które gromadzę to dla mnie poduszka finansowa, która mi daje wolność :) Pracowałam kiedyś w banku i dzięki temu doświadczeniu postanowiłam się nie zaciągać kredytów.
12:10 oczywiście, że są! To spore ułatwienie, chociaż rozumiem, że cześć ludzi ich nie chce, bo prąd trochę kosztuje.
Cześć btw wiecie jakim aparatem/kamerka nagrywa Dave?
Tylko warto dodać żeby iść na studia masz wiele opcji. Naprzyklad w liceum możesz brac klasy które ci się zaliczają na studia co skracają klasy na studiach wręcz możesz szybciej skończyć można iść do community dostać się do programu co maja uczelnie ze kończysz dwa lata w community a dwa lata na uczelni to już masz 50% tańsze studia plus stypendia granty jeśli jesteś dobry jak ktoś jest ogarnięty to nie jest aż tak strasznie studiować a w Polsce to co? Płacisz w podatkach za kogoś studia to co lepsze ?
Zdziwil mnie brak wątku o ewentualnej pomocy rodziców w czasie studiowania. Nie praktykuje się że rodzice płacą za studia lub za utrzymanie w ich czasie?
W Polsce raczej dominujące podejście to utrzymywanie studenta, który dorabia na np wakacje, albo na czesne jeśli ma płatna szkole. Oczywiście są tacy, którzy muszą sobie sami radzic.
podobno 18 lat i wypad do roboty taki mental
Masz rację .Ameryka to kraj roznych kultur .Zydzi , Polacy , Włosi , Grecy , Azjaci , Bałkańcy wszyscy inwestują w dzieci .Przeciez najważniejsza inwestycja amerykanskich rodzin to właśnie studia dzieci ? Wiele fabuł filmowych wokól finansów na studia sie kreci ? 😮😂😂😂
.Po prostu jak u nas sa osoby zmuszone do pracy i nauki , sa chcące ulżyć rodzicom , ze względów ambicjonalnych pracujące i takie , ktorych studia ograniczaja prace i sa bananowi studenci .Tak jak w Polsce .
Oczywiście ze rodzice to głowni sponsorzy , pożyczkę biorą tez rodzice bo student może dostać max $20.000 reszta idzie na rekord rodziców
Amerykanie w momencie kiedy dziecko sie im rodzi zaczynają okładać na studia dla tego dziecka.
-kiedy jest najlepszy seks w akademiku?
-kiedy ona jest goła a on ma długi.. :)
Dla mnie kredyt to coś ostatecznego. Brać jak najmniej i jak najszybciej spłacić. Osoba z mojej rodziny kilka lat temu wzięła kredyt na malutkie mieszkanie i teraz spłaca bandyckie oprocentowanie. Z domu wyniosłam naukę, że kredyt to zło, którego należy się wystrzegać. Jest takie powiedzenie "zastaw się a postaw się".
Ja to samo, też z domu wyniesiona antypatia do kredytów. Nawet Biblia mówi: "nie bądźcie nic nikomu dłużni, prócz wzajemnej miłości "
Świetnie David mowisz po polsku, plynnie. Ile czasu używasz polskiego. Ja od roku uczę się angielskiego i mieszkam w Anglii. Ale twoj akcent do mnie bardziej przemawia. Na ostatniej lekcji angielskiego mieliśmy temat, który poruszyłeś w tym video, dziękuję za nie, więcej zrozumiałam.
ooo tak znam takiego mieszkańca ameryki północnej , wynajmuje budę z kartonu ale nowy lexus na raty przed budą stoi
No raczej nie, bo jak Dave w@pomnial, biorą kredyty na domy, bo nie lubia mieszkań, tylko "domy"
Plus za historię sztuki.
Masz najlepszy kanał o usa na youtube. Samo mięso. Bez słodzenia.
Chcialbym PRZEPROSIC Dave'a za moje wyskoki.
1-Rzeczywiscie sa ludzie z dlugami po studiach i znam takich osobiscie,choc jest to mniejszosc.
Janek-(Johnny)- troche robil na budowie,troche popala trawke,za bardzo robotny nie jest,wiec poszedl na studia. Zmienil kilka uczelni oraz kilka kierunkow az skonczylo na komunikacji. Nazaciagal kredytow i rodzina go w dalszym ciagu utrzymuje. Po 30-stce ,mieszka w domu u mamusi,poprzednia narzeczona od niego uciekla,teraz ponoc jakas ma.
Na pol etatu montuje filmy dla stacji TV.
Mark-po studiach prawniczych. Zarabia chyba kolo 100 tys,zona Polka. Studia prawnicze sa drogie i jak sie studiuje poza domem,to dochodza koszty utrzymania itd. No wiec jest po 30-stce i splaca studia.
Jako adwokat upora sie z dlugami szybko.
@@utahdan231 On ma juz okolo 40 lat i nie wiem czy juz splacil.
W Niemczech też 90% jest zadłużonych na kredytach lub na kartach kredytowych bo musi być dobre auto i jakieś wakacje raz lub dwa razy do roku 😅
No co ty. Mieszkam w Niemczech już ponad 20 lat i jeszcze nigdy żadnego kredytu nie brałem 😂😂😂😂
Widziałem rysunek, gdzie była przedstawiona ulica w Nowym Jorku (albo w innym mieście USA). Ludzie tam nad głowami mieli napisane ile maja majątku. Wszyscy "normalni", wyglądający na klasę średnią byli na sporym minusie, tak tysiące do setek tysięcy dolarów (na studia, mieszkanie, dom, konsumpcyjny...). I wyglądali, i żyli zwyczajnie. Jeden był żebrakiem i siedział z papierowym kubkiem na drobniaki. Nad jego głowa był napis: "+$2.40, cash".
To jest taka teoria aby uśpić czujność niewolników, żeby się nie jorgneli w szwindlu, że "tyle jesteś wart, ile wynosi Twoja zdolność kredytowa". Kto w to uwierzy - jest niewolnikiem. Owszem, są ludzie bez wyjścia, gdzie kredyt jest jedynym rozwiązaniem - oni świadomie sprzedają się w niewolę, po prostu tak mają, tak sie urodzili, takie sa ich mozliwości, to tez jest sposób na zycie, tak jak był w starozytnym Rzymie, dla kogoś bez kapitału to był odpowiednik dzisiejszej "pracy na etacie". Kredytobiorca staje się niewolnikiem kredytodawcy, co za róznica, czy płaci mu co miesiąc ratę, czy pracuje dla niego osobiście? A ja mówię - tyle masz, ile w kieszeni gotówki, stanu na koncie i łatwo (natychmiast) zbywalnych aktywów, jak kruszce, akcje, udziały w funduszach inwestycyjnych, etc. Nieruchomości - to są raczej pasywa (bo wymagają ciągłego utrzymywania) i nie są zbywalne "natychmiast" w sensie - jak potrzebujesz gotówki na leczenie, to nie sprzedzasz domu w 1 dzień. A jak już sprzedasz go szybko, to po bardzo niekorzystnej cenie. Domu, w którym mieszkasz nie wliczasz do swojej wartości, bo jak go stracisz, to stajesz się niewolnikiem z automatu - zaleznym od bieżących dochodów (trzeba płacić czynsz, czy się stoi, czy się leży, czy się zarabia, czy nie).
Piekne uzycie słówka "sorry" - takie bardzo "polskie".
W Polsce też można kupić suszarkę do prania. Znam jednego czlowieka, ktory taką ma i używa. W Polsce. Może w PL suszarki są mało popularne, bo to jest bydle wiekości drugiej pralki a zmieszczenie tego w mieszkaniu 50 m kwadratowych jest trudne / niemozliwe / nieopłacalne. W Ameryce wszystko jest olbrzymie (domy też), więc u nich to żaden problem.
No i nie wiem, ale słyszałem że w USA w sklepie, restauracji, internecie, słowem "wszędzie" akceptowalne są tylko gotówka albo karty kredytowe. Kart debetowych nikt prawie nie chce akceptować. A to dlatego, że z karty kredytowej zawsze ściągniesz należność, nawet jak klient jest spłukany na minus tysiące dolarów, z karty debetowej - jak jest zero na koncie, to przelew nie dojdzie do skutku. A nie da się z terminalem off-line w kieszeni kelnera sprawdzić, czy przelew "poszedł", tylko robi się to hurtowo na koniec dnia i realizuje się wszystkie zapisane płatności z dniówki na raz. Tak sobie to tłumaczę, po prostu - masz kartę kredytową i nią płacisz a na koniec miesiąca, zanim zaczną "bić odsetki" spłacasz zadłużenie przelewem z konta bankowego. Jesli płacisz terminowo - nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów. Tak to tam chyba działa. I pewnie tak dużo osób ma problem z utrzymaniem długu na karcie w ryzach. No, bo pokusa jest duża - ot ładna sukienka, oj, tylko 100 dolców, wprawdzie nie mam juz nic na koncie, wypłata za 3 dni, ale nie potrafię sobie odmówić... I tak, od kamyczka o koniczka. Karty kredytowe mogą tez powodować zakupoholizm, podobnie jak wizyta w kasynie - uzaleznienie od hazardu. Jak to mówią, "wszystko jest dla ludzi", ale czy ludzie sa dla wszystkiego?
U nas raczej króluje BLIK i karty debetowe.
szkoda , że mogę dać tylko jeden kciuk w górę za ten komentarz, ale co mi tam , dorzucę parę w grafice👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Wow , znasz az jednego czlowieka z suszarka? Niesamowite.
Karty kredytowe to super rozwiazanie dla ludzi madrych i rozwaznie wydajacych swoje pieniadze, jak wszystko na tym swiecie. Pij odpowiedzialnie , jedz prawidlowo , wydaj pieniadze odpowiednio. Czy wszyscy to robią ? Nie. A jesli nawet ktos ma dlug i jest niewyplacalny ,oglasza bankructwo. Traci na tym bank , ktory zarabia na nas miliardy. I tak sie kolko zamyka.
A Blik to faktycznie tylko polska karta platnosci, poza Polska nigdzie nie zaplacisz. I nie wiesz, ze zakup na kartę kredytowa daje np ubezpieczenie lotu i twojego zycia na $200K i bagazu , ze pokrywa ubezpieczenie wypożyczonego auta, ze dostajesz z powrotem 5% wydanych pięniędzy , ze zbierasz mile na darmowe przeloty , ze masz tankowanie za darmo co 10 zakup bezyny.
@@utahdan231 Nie wiedziałem. Rozumiem, że po narobieniu długów ogłaszam bankructwo, bank klnie pod nosem, anuluje mój dług i wydaje nową kartę i znowu zabawa od zera? Nie, no, zajebiście! Taką kartę kredytową to ja rozumiem!
Jeśli są bonusy, to one się z powietrza nie biorą. Jeśli mam zwrot 5%, to gdzieś te pieniądze muszą zostać pobrane, bank nie rozdaje ze swojego. Po prostu ceny są o te 5% wyższe niż by mogły być a my o tym nawet nie wiemy. A przy pompie płacimy 10% więcej. Nie, żeby ktoś to w tajemnicy doliczał, tylko taka cena się ustala sama, pośrednio przez np. wyższy koszt kredytu. Banku nie przecwanisz. Bo gdyby się dało, to banki by pobankrutowały jeden po drugim. Te wszystkie bonusy to tylko chwyty psychologiczne, one się bankowi po prostu opłacają, za nie płacą w odsetkach posiadacze zadłużenia (nie tylko na kartach, ale też w postaci zwiększonej marży kredytobiorcy, np. właściciele stacji benzynowych, którzy muszą podnieść ceny o 10% żeby im się rachunek zamknął). Po prostu jak nie masz karty i płacisz gotówką, to tracisz, bo nie masz bonusów. To nie jest tak, że z kartą płacisz mniej, to z gotówką płacisz więcej. Ale marketingowo to działa jak dopisanie do metki w sklepie ceny o 20% wyższej i jej przekreślenie. Tylko elegancko omija regulacje w typie informowania o cenie z ostatnich 30 dni. Banki na kartach kredytowych zarabiają tylko poprzez odsetki od przeterminowanych długów. Gdyby wszyscy byli rozsądni i trzymali w ryzach swoje wydatki, spłacali karty w terminie, to tych bonusów by nie było. Ale w sumie, czemu nie, golić jeleni i rozdawać rozsądnym... Też niezły pomysł.
Nie ma darmowych obiadków, jeśli po obiedzie nic nie płacisz, to na czymś innym Cię kroją. Taką jest zasada.
@@pokrec i znowu ode mnie dodatkowe kciuki 👍👍👍👍👍👍
@@dorotabarbowska2184A czego aż tyle 👍? Tu każdy lekko kumaty łapie co jest grane , używam kartę prawie 30 lat, jedyny raz zapłaciłem odsetek i to całe $20 bo się zagapiłem , za ostatni miesac jest do zapłaty $2700 , zapłacę cała sumę i cacy .
Świetny filmik! Jak zawsze :) A mnie jeszcze zawsze zastanawia jaka jest różnica między "a college" & "a university" w USA - niby wiem, że głównie to chodzi o to, że jedna instytucja jest mniejsza i oferuje i dotyczy tego licencjatu bardziej, a druga jest większą instytucją i ma w sobie i licencjat i magistra i doktorat i może mieć nawet college w sobie, ale nadal nie wiem, czy dobrze rozumuje różnice :P
The four types of college degrees are associate degrees, bachelor's degrees, master's degrees, and doctoral degrees. Colleges classify associate and bachelor's degrees as undergraduate degrees and master's and doctoral degrees as graduate degrees.
Na tzw. community collage (finansowane przez panstwo, nieprywatne) dostaniesz tylko associate degrees(a 'la licenciat, kilka miesiecy-2lata nauki; tu ludzie ucza sie konkretnego zawodu, ale "credyty" z tej szkoly moga przeniesc na uniwersytet jesli chca kontynulowac nauke (nie wszystkie). Duzo tansze niz prywatne.
@@dorotamaty888 Ooh, thanks a bunch! That's really helpful and sure will come in handy when it comes to my better understanding of this matter
@@dorotamaty888 naprawdę jestem ogromnie wdzięczna za taką odpowiedź! To już myślę, że moja ciekawość w tym temacie zaspokojona :d
You welcome.@@langsandbella
Jestem z Podlasia a moim pierwszym autem był Chrysler Voyager - nonstop słyszałem że mam piękne auto - dla tego że jak na warunki Europy to była wielka kabarryna i nie było tego w Polsce - dlatego się podobało
Oooo, spacerek nad Rudawą w Krakowie?
Dave u nas w PL jest troche podobnie, szczegolnie na kierunkach technicznych, studia sa 2-etapowe i tez 1szy trwa 4 lata na inzyniera, 2gi 2 lata na magistra. Mozna sie scisnac w 5 lat ale jest ciezko.
dlatego modne jest zaciaganie sie do wojska tam cie utrzymuja i odkladasz na studia a po wojsku na studia sa znizki
Dużo aspektów powiedzianych stylem, który w USA wiązałby się z oskarżeniem o szpiegostwo na rzecz Chin (opis rzeczywistości jak ludzie żyją na kredyt dość niespodziewanie współgra z teorią Song Hongbinga o "banksteryzmie" oraz nieświadomym wspólnictwie kredytodawców i kredytobiorców).
Jeżeli taka jest prawda, to tak trzymaj.
Ale powiem Ci Dave, że widzę pewne zmiany w naszych społeczeństwach... Coraz więcej osób dostrzega, że można postawić mały domek, widziałem amerykanów którzy stawiają fikuśne domy kontenerowe na tanich działkach... Kupują mniejsze auta. Dbają o ekologię, o to by się nie zadłużać. Pewna zmiana jest obserwowalna...
Nie kazdy stan zezwala na mini domy do 400 stop kwadratowych. 😢
Moja corka chce w przyszlym roku zaczac studiowac na kierunku , ktorego nie ma publicznej uczelni w naszym regionie...istnieje jedynie na uczelni prywatnej. ..Studia trwaja 5 lat i na dzieñ dzisiejszy ich koszt to 50 000 €....Mysle, ze taki kredyt na studia ulatwilby sprawe....
Jeśli mogę pomóc Ci w doskonaleniu nauki języka polskiego, to podpowiem, że trochę za często używasz słowa "to" na początku zdania. Jest ono albo zupełnie niepotrzebne, albo można zastąpić je zwrotem "a więc". Dziękuję za ciekawy temat i pozdrawiam 😊
Mieszkam w Usa 30 lat i co zauwazylem w tym kraju wszyscy zyja w zaklamaniu kazdy chce kazdego wydymac bez mydla w bialych rekawiczkach lub z usmiechem na twarzy musisz byc prawnikiem , mechanikiem samochodowym , budowlancem , ogrodnikiem bo jak zaczniesz firmy wynajmowac to w dlugach bedziesz plynol
Jest kilka powodów tego. Po pierwsze tzw. Credit Score. Chcesz dostać dobry kredyt na samochód czy dom to musisz mieć multum kart kredytowych i z nich korzystać. Potem są studia, gdzie ludzie biorą grube kredyty żeby takowe skończyć. Po trzecie to konsumpcjonizm ale też ceny bo jeśli wiem, że za tydzień czy dwa mam kolejną wypłatę to płacę kartą kredytową za coś co chce dzisiaj. Nawet na głupie auto każdy praktycznie dostanie kredyt.
Czyli ja w Polsce skończyłem studia, to jestem 100 000 dolców do przodu. Najs :)
Zalezy co one ci daja. Bo te za 100K w Usa daja ci wysokie zarobki.
@@utahdan231 Studia nie gwarantują wysokich zarobków ani w PL ani w USA. Wszystko zależy od ciebie jak swoją wiedzę sprzedasz.
Dzięki Dave. Zauważyłem, że wiele osób w USA docenia dzięki temu ludzi wykształconych. W US za samą naukę (pomijając samo utrzymanie) płaci się. W Polsce można taniej zdobyć wykształcenie (samo w sobie za darmo) wyższe (na koszt państwa), gdyż poza prywatnymi, masz uczelnie państwowe i po ich skończeniu możesz natychmiast uciec kraju. Pomijam tu zawód pilota samolotu... gdzie zdobycie prawa wykonywania zawodu kosztuje majątek, by potem spłacać tą edukację. Wiele osób przyjeżdża do Polski by zdobyć wykształcenie i wyjechać dalej w świat. Mam w pamięci historię amerykanina, który w USA z tyłu na kilkunastoletnim lexusie (a w SV lexus to było wówczas ponoć marzenie każdego nastolatka w IT) miał napis w stylu: nie śmiej się przynajmniej jest spłacony. Z suszarkami elektrycznymi, zaczyna się w Polsce zmieniać, coraz więcej osób je już ma, lecz tak jak powiedziałeś nadal wielu nie ma.
Polak może skończyć dobre studia na dobrych warunkach w UK. Przynajmniej w czasach obecności w UE tak było. Też na kredyt, ale łatwo było dostać i dobre warunki spłaty.
@@mariuszg8488i prestiż angielskiej uczelni z pewnoscia otwieral ci wiele drzwi. Polskie wyksztalcenie w USA nie znaczy nic, polskie uczelnie sa słabe.
Nie przesadzajmy ze polskie uczelnie sa slabe. W prawdzie ukonczylem studia (Politechnika Wroclawska) w 1972 roku ale gdy pracowalem (Boeing, Long Beach, CA) nie mialelm konkurencji ze strony amerykanskich absolwentow. @@utahdan231
W USA nie ma takiego nabożnego stosunku do naukowców, do autorytetów w ogóle. To dobrze
@@utahdan231 Ciekawe co mówisz, bo jak Polak przed maturą pojedzie do USA, to tam w szkole dopiero ułamki dodają...
Skoro Amerykanie muszą decydować w młodym wieku czy muszą (i na co) brać kredyt, to to oznacza że są uzależnieni od kredytów. I to bardziej niż myślałem. Zależność Amerykanów i Ameryki od kredytów jest olbrzymia. Choćby dlatego że sama Ameryka jest zależna swoimi długami od Chin i bierze ciągle wszystko na kredyt, ucząc tej taktyki swoich obywateli. Najwyraźniej państwo uznało że opłaca się uzależniać swoich obywateli od kupowania kredytów i ropy naftowej, bo pośrednio zmusza się ludzi do posiadania auta
Zasłużenie samego USA jest minimalne. Nie daj się zwieść.
to nie do konca tak jest.amerykanie chca miec wszystko najlepsze na juz.przez to taki zwykly amerykanin zyje wygodniej ale ma duzo zobowiazan finansowych.tak jak dave mowil z tym samochodem ,oni wola wziasc kredyt na 20k i juz dzis jezdzic nowym autem niz kupic uzywke i odlozyc kase.tak samo jest jest z telewizorami ,telefonami i innym sprzetem.jak np goscia nie stac na rv ale stac go zeby splacac raty to pierwsze co robi to idzie po kredyt i kupuje.z ta edukacja to prawda ze trzeba placic ,ale dave zapomnial powiedziec ze jest masa stypendiow ,kursow i innych mozliwosci zeby sie edukowac.ogolnie duzo zalezy od stanu i miasta w ktorym mieszkasz.
Na tym polega kapitalizm.
I dlatego koniokrady mają najtańszą ropę na świecie,choć zużywają jej najwięcej.Ale nie po to wygrali dwie wojny i inne wojenki,by bulić za litr ,czy tam galon jak my.Amen.
@@MP-fx2mq Nie na tym polega i kapitalizmu nie ma już od ponad 100 lat :P
Suszarki bębnowe stają się w Polsce coraz popularniejsze i to zarówno na wsiach, jak i w mieście. Ale oczywiście wciąż nie ma porównania z USA, gdzie pewnie 95% gospodarstw domowych je posiada
Ja mam suszarke i mieszkam na wsi. Pierwsze co robie jak goscie nas odwiedzaja to prowadze ich do lazienki. Robi robote, i nie mowie tu o suszeniu.
100% Pozdrawiam z Illinois
11:02 jeszcze jest credit score
To jest business decision i liczy sie cel. W Polsce to często kaprys i "sie zobaczy później". Są granty i stypendia za wyniki. Kto chce może tanio studiowac, są możliwości. Czesto finansuje employer. Jak w biznesie jest to risk/reward decision.
Idiotyczne jest te parcie na studia, wszystkich na studia, wszystkich żołnierzy do czołgów - na takiej samej zasadzie. Głupota i tyle. Ilu potrzeba inżynierów na budowie drogi, 10-20 a ilu potrzeba zwykłych pracowników do tak zwanej łopaty - 100-200?
No właśnie, jeżeli wszyscy by poszli na studia, to kto będzie pracował w piekarni, kto będzie budował domy, kto będzie prowadził autobusy miejskie, kto będzie strzygł ludzi... To chyba od lat 80-tych, a w PL od 90-tych taki nagły skok popularności studiów.
Też ciekawe, że tam w niektórych zawodach można nieźle zarobić, po pewnych kierunkach, to jak to się dzieje, że 100 tysięcy spłacają 20 lat, chyba większość faktycznie pracuje za grosze, skoro nie ma na spłacenie kredytu. U nas z kierunkami, a zarobkami też podobnie, jak się studiuje filozofię, historię czy kier. artystyczne (malarstwo, rzeźba...), to słabo się można ustawić w życiu.
Jedynie to ratuje sytuację, że za darmo - obecnie chyba tylko maksymalnie 2 czy 3 (nie wiem do końca) kierunki, a pozostałe płatne. Też w PL na uczelniach się powinni zabezpieczyć, że każdy magister, co ucieka za granicę do pracy, wcześniej jak 5 lat od dyplomu powinien zapłacić choć częściowo za naukę.
Co to za sytuacja, aby szkolili się u nas, a wiedzę sprzedawali za granicą. Szczególnie na kierunkach takich jak medycyna, elektronika, informatyka, cybernetyka, automatyka - gdzie faktycznie jest większy koszt tego studiowania dla podatników w kraju, a później społeczeństwo nie ma żadnego pożytku z tych inżynierów.
Ciekawa dawka wiedzy. Zaskoczyło mnie podejście amerykanów do samochodów, to że musi być nowy i drogi, bo zawsze cię oceniają. Wyobrażałem sobie raczej inne podejście - oczywiście auto jest powszechnym dobrem, ale właśnie jako zwykły przedmiot codziennego użytku, jak odkurzacz i pralka, na który nikt nie zwraca uwagi. A tu okazuje się, że taka trochę "ruska" mentalność. Widzę, że jednak pod wieloma względami mamy (i w Polsce, i w Europie) normalniej. Darmowe studia dzienne - wystarczy być wystarczająco dobrym żeby się dostać.
Zapomniałeś jeszcze że w Ameryce jest taki fajny chapter 7 który pozwala większość długów się pozbyć to jest bankructwo idziesz robić bankructwo jesteś czysty bez długów tylko to raz na 7 czy 8 lat można zrobić
Tak zrobilo mnostwo polakow wyciągając pieniadze z pod domu i zwiało do Polski. A teraz nie moga nawet rodzicow odwiedzic.
Mozna studiowac tez za darmo, jesli kogos nie stać. Tak jest np. w Texasie. Poza tym system szkolnictwa w US jest inny. W high school mozna robic juz program ze studiow. Nawet jesli lekarz, czy prawnik płaci za studia szybko to sobie odbije bo taka kase jaka oni zarabiaja mało kto w PL widział. W US ludzie z wykształceniem średnim zarabiaja o wiele wieksze pieniadze niz ludzie w PL z magistrem.
A kredyt w US ludzie spłaca w kilka lat, podczas gdy w Pl sa obciażeni nim całe życie.
no sa stypendia czy inne kursy finansowane ale duzo zalezy od miasta i stanu w ktorym mieszkasz.
W latach 90 poznalam Amerykanke, lekarke, byla 2 lata po studiach. Wyjechala na Bliski Wschod na kontrakt, by szybciej splacic pozyczke, ktora zaciagnela na studia. 150K. To byly wtedy olbrzymie pieniadze.
w Ameryce samochody są większe, ale też jednak tańsze niż w Europie
i gorszej jakości
@@mateuszszymanski4242😂😂😂
@@mateuszszymanski4242skąd tylu mitomanów w Polsce. Samochody lepsze, suszarki niszczą ubrania..co tam jeszcze wam napchali do głów?
@@idepowas3329 byłem w Californii nie jeden raz i wiem co widziałem
@@mateuszszymanski4242 poproszę o przykład
Jako temat do następnego odcinka poproszę o informację dlaczego list do Stanów jest przez 10 dni przetrzymywany przez tamtejszy urząd celny zanim trafi do odbiorcy. Dodam, że list jest normalnym pismem do jednej z instytucji, czyli nie jest w żadnym razie związany ze sprawami celnymi.
Jakim prawem urzędasy z USA przetrzymują listy tak długo, opóźniając ich dostarczenie?
może wąglik albo kolejny polski Unabomber
@@mourdebars
I oni potrzebują 10 dni, żeby prześwietlić zwykły jednostronicowy list, wydrukowany na zwykłej drukarce?
@@Robert_Fordin ja żartowałem.
Nigdy o tym niesłyszalem…Można więcej info?
@@idepowas3329
Wszystko zostało napisane, ale powtórzę. Poszedł polecony list priorytetowy do Stanów (jedna kartka, koperta).
Do odbiorcy doszedł po pół miesiącu, bo amerykański urząd celny przetrzymał go przez 10 dni kompletnie nie wiadomo dlaczego. Nawet nie wiedziałem, że celnicy w Stanach zajmują się zwykłymi listami papierowymi.
Mi szwagier mówił że Amerykanie kupują samochody na kredyt nawet jak ich stac kupić za gotówkę, tez w przypadku uzywanych samochodów. A to ze wzgledu na podatek. Gdyby kupili za gotowke zapłacili by więcej podatku niż bank pobiera prowizji i odsetek.
👍
Dlaczego "kredyt" po polsku ma wartość ujemną, a "credit" po angielsku dodatnią? :D
W sensie na koncie bankowym credits to wpływy, a debits to wydatki.
Bo polska to dziwny kraj. W usa bus wozi ludzi od przystanku do przystanku a w pl to dostawczak
Masz ujemny w banku.
@@marekkrepa9982USA to dziwny kraj
@@zrogezrg5817 mieszkam w usa 23 lata. Na wakacjach w pl dostalem mandat za brak światel w sloneczny dzien. Ale usa to dziwny kraj! Gdzie ty masz pojecie o świecie
@@marekkrepa9982 w Polsce jest obowiazek jazdy na światłach cala dobę. Trzeba przestrzegać prawa w danym kraju
10:45 - to dlaczego Jay-Z rapuje credit w piosence Nigga??
W Polsce pożyczka (Loan) i kredyt to dwie różne żeczy. Pożyczkę mogę wziąć od rodziny, ale z banku biorę kredyt. Są duże różnice między tymi formami "pożyczania".
Bzdury pleciesz
@@jocker3648 (1) umowę pożyczki reguluje kodeks cywilny, a kredytu prawo bankowe (2) pożyczkę może udzielić osoba fizyczna lub prawna; w przypadku kredytu wyłącznie bank (osoba prawna). (3) umowa pożyczki może być pisemna bądź ustna; umowa kredytu - wyłącznie pisemna. (4) pożyczyć można pieniądze, rzeczy, samochód; kredyt dotyczy tylko pieniędzy (5) pożyczkobiorca staje sie wlaścicielem pożyczonego przedmiotu umowy i może nim swobodnie dysponować; w przypadku kredytu właścicielem kasy jest nadal bank (6) cel pożyczki jest dowolny; cel kredytu jest ściśle określony (7) pożyczka może być nieodpłatna lub odpłatna, a kredyt jest zawsze odpłatny
@@helenatomaszewska9512 po pierwsze sama sobie zaprzeczasz. Po drugie jak przepisywałaś swoją wyliczankę to razem z błędami. Podsumowując coś gdzieś dzwoni, ale na sucho.
@@jocker3648 Jak na razie nie poparłeś swojego twierdzenia żadnymi argumentami. To tylko stwierdzenia. Słabo. Więc oświeć mnie 1) dlaczego piszę bzdury 2) gdzie sobie zaprzeczam? Konkrety proszę PS. Jeżeli tu są jakieś literówki z góry przepraszam Twoje wrażliwe oczy
@@helenatomaszewska9512 ale macie problemy :D:D:D
👍🇺🇸
Filter czy też filtr... też nigdy nie wiem 😂
Jeśli chodzi o studia to uważam że tak to powinno wyglądać wszędzie jak w USA. W polsce przez zrównanie poziomów i darmowe studia mamy przesyt ludzi z papierami którzy myślą że są chuj wie kim bo magisterkę zrobili. Mamy od cholery ludzi po studiach ktorzy mówią że nie ma pracy (po przecież pan magister nie pojdzie na budowe czy kopalni). Ponad to studia stały sie u nas narzędziem do cyckania lewych rent z publicznego urzędu ubezpieczeń czyli ZUS jak i ciągnięcia alimentów od rodziców (muszą płacić do 24 roku zycia jeśli masz status studenta). Gdybym mógł to też bym ograniczył dostępność studiów w polsce najlepiej właśnie przez nałożenie opłat.
Co do reszty tematu odcinka, u nas w polsce sytuacja wyglada tak samo jesli nie gorzej. Prawie każdy żyje na kredyt.
-Kupujesz auto to płacisz w ratach
- kupujesz głupiego laptopa czy telewizor to płacisz w ratach
-chcesz wykupić mieszkanie albo remont zrobic to bierzesz kredyt.
Ostatnio nawet jak szedłem okulary sobie sprawic to pani zaproponowala mi rozbicie ich na raty xDD
Różnica polega jednak na tym ze przeciętny Amerykanin zarabia wiecej niż przeciętny polak i łatwiej chyba mu to spłacić. U nas 30 tysięcy kredytu plus odstetki to taka zabawa na pół życia (troche też przez zjebane prawo w Polsce).
Opcja studia za wojsko też jest popularna.
Bo mogą. Jak już wspominałem w UK decyzja sądowa "Personal Bankrupcy" kosztuje 500£.
To nie z rzadka znacznie mniej niż zadłużenie przeciętnego obywatela uwikłanego w "pawn lending circle" (Kruki,Wongi)...
...lub chociażby marnie prosperującego graduate studenta (absolwenta).
Z 30 000 student loan.
Gwarantuje akceptowalne raty spłat lub umorzenie.
Ale w konsekwencji poziomuje Credit Rating na dnie, na dłuuugie lata.
ALE wystarczy założyć LTD (spółkę Z O.O. -1 dzień) i już nie jesteśmy ratingowani jako osoba fizyczna.
To jest kraj, który nie zatapia ludzi i nie odcina im głów na starcie.
dodatkowo w Polsce jeszcze przed pandemią wzięcie kredytu to był jak mission inpossible, teraz to nikt nie bierze bo się w ogóle nie opłaca
3lata temu koleżanka z pracy, po ślubie, praca na czas nie określony, lepsze stanowisko, wieloletnie doświadczenie, łącznie z mężem zarabiają około 12tyś, nie dostali kredytu na mieszkanie bo bank stwierdził że nie będą wstanie płacić 1400zł raty miesięcznej mimo że płacili za sam wynajem ponad 2tyś :D
ile zarabiali to jedno - pytanie ile już mieli kredytów wziętych ... banki chcą dawać kredyty; skoro im nie wyszła zdolność to coś było na rzeczy.
A moze nastepna konwersacja bedzie o systemie medycznym? Ogladalam kiedyś serial"Friends" Bohaterke Rachel bolało oko - jeden telefon i juz ma wizytę u okulisty. Czy za to placila? Pewnie nie, bo miała ubezpieczenie. W Polsce tez place ubezpieczenie i skladki zdrowotne ale do okulisty ide prywatnie - niestety, wiadomi dlaczego. Jak to jest w USA? Tam wiem, że bezrobotny nie ma wstepu do szpitala. W Polsce bezrobotni alkoholicy z ulicy leża na oddziałach i sa leczeni i pielęgnowani.
Oczywiście że ma wstęp.
Pastor Dave mówi że wszyscy mają samochody, a sam chodzi podczas filmów zamiast jeździć furą... Lubię twój głoooos. Może już Dave zarobił na Bentleya ?
A czy trzeba iść na te studia? Czy jest jakaś wielka różnica między zarobkami po studiach i bez? U nas pani mgr siedzi na kasie albo zapierdala na produkcji więc nie wiem po co na to marnować czas. Uczyć się tego co chcesz robić a nie marnować czas na studia.
Tragedia. Życie dla pracy i spłacania kredytu. Jestem wdzięczny za mieszkanie w Polsce, gdzie ten system i kłamstwo, że musisz wziasc kredyt by normalnie żyć dopiero jest Nam, Naszym dzieciom narzucane. Dzięki za filmik. Pozdrawiam
W Polsce biorą kredyty nie tylko na mieszkania i samochody, ale i na agd, rtv, meble, węgiel.
W USA samochody są w rozmiarze japońskich mieszkań 😊
Nottingham Knocker 😜
Spacerek nad Rudawą? Teraz jest tam asfalt. 🙂
Suszarki do ubrań? Jeszcze w Ameryce używałem ale w PL to niepraktyczne. Ubrania lepiej się suszą na tej drucianej, na słońcu, na świeżym powietrzu.
Od wielu lat w PL, mam pralko-suszarkę, ale nie używam suszenia.
No i przy obecnej ilości ubrań jakie każdy ma, to nie ma pośpiechu żeby suszyć pranie, wysycha na następny dzień zamiast w 1 godzinę. Poza tym to bardziej ekologiczne, suszarka żre z 10 kWh.
To takie zachłyśnięcie jak z plastikowymi torbami. Dawniej były szyte z materiału, później z plastiku i znów wracamy do tych starych. Do tej pory nie wiadomo co robić z plastikowymi.
Też tak myślałem do momentu jak miałem (nadal mam xD) 3 małych dzieci i non stop salon był zawalony 2-3 stojącym suszarkami na pranie, nosz kurna przejść się nie dało. Suszarka bębnowa była wybawieniem. Teraz latem wystawiamy suszarki na podwórko, ale przez ponad połowę roku i tak suszarka bębnowa jest używana.
BTW twoja suszarka żre 10kwh? Moja ma na tabliczce znamionowej 1,5khw albo 2kwh, nie pamiętam, ale jak mierzyłem to średnie zużycie było na poziomie 0,5 kW, a szczytowe poniżej 1 kW. Tak czy siak jedno suszenie całego prania używało między 0,8 do 1,4 kWh. Poza tym większość tej energii to ciepło, więc 70-80% ogrzewa dom, więc wtedy mniejsze zużycie gazu/węgla/prądu na ogrzanie domu jest.
Latem faktycznie jest to mniej ekologiczne. Zimą - niekoniecznie.
@@andrzejdubiel3263miał na myśli Całe pranie a nie jedno wsadzenie do suszarki a Całe pranie często wychodzi że ma się 4,5 pralek
"Amerykański sen bo trzeba śnić żeby w niego uwierzyć".
Amerykański sen jest dla 10 może 15 procent społeczeństwa, reszta to tacy czy inni niewolnicy.
Amerykański sen to amerykański Koszmar
No ale za to w Stanach nie trzeba się uczyć tylko zapłacić 😀
W Polsce powinien być taki podoba mi się to
Mnie zastanawia czy to faktycznie jest tak jak w filmach, że głównie płaci się kartami kredytowymi. Czyli przy każdym zakupie de facto zaciągasz dług. Dlaczego nie zwykłe karty debetowe?
Bo karta kredytowa to nie jestes odpowiedzialny jak zglosisz jak ci ukradna a debetowa to podlaczona od razu do konta w banku I tutaj zlodzieje moga wyczyscic do zera . Ja mam karte kredytowa I zawsze nia place I jest wygodna, ja jestem Polka I sie nie zadluzam .
@@agneslaufer9579 Z debetową jest dokładnie tak samo. To bank odpowiada za zabezpieczenia karty debetowej i jeśli transakcja została dokonana przez kogoś innego, bank ma obowiązek zwrócić Ci pieniądze.
Jezeli splacisz kredyt zaciagniety na karcie w ciagu miesiaca, nie placisz zadnych odsetek. Robie tak od 20-tu lat i tylko dwa razy zaplacilam odsetki, ale to bylo przy rozbudowie domu, kiedy zrobilismy potezne zakupy materialow wykonczeniowych i musielismy sobie rozlozyc platnosc w czasie.
kredyt nie jest zły dopóki jesteśmy w stanie to płacić. niekiedy trzeba coś kupić. a co do suszarek, z używanym sprzętem to też jest taka oszczędność pozorna bo niby tania ale jak się ma szczęście do tego. więc nie dziwię się innym, że wolą kupić coś na gwarancji. wielu ludzi żyje ponad stan i myślę, że to jest największym problemem.
Kredyt jest zły jeśli wydajesz go na bzdury czyli na wszystko co nie przyniesie Ci zwrotu. Wyjątkiem może być nieruchomość na własne potrzeby mieszkaniowe. Jak coś trzeba kupić to trzeba mieć pieniądze a nie żyć od pierwszego do pierwszego.
@@DanielDaniel-ok3tk no dla mnie np to nie są bzdury bo czasami trzeba coś kupić jak się popsuje np zmywarka. I jest to ważna rzecz. A nie każdy ma na tyle oszczędności o czasu żeby czekać aż się uzbiera.
@@II-vd3wp większość nie ma bo są debilami finansowymi i nie tylko w większości wypadków. Ile by nie zarabiali to i tak nigdy nic nie mają. Jak na zmywarkę z 2,5 k można nie mieć? Jak takich groszy nie potrafisz odłożyć to ciekawe co byś zrobił przy poważniejszych sprawach.
@@DanielDaniel-ok3tk no widać trudno odłożyć . Nie każdy śpi na pieniądzach. Teraz musiałam wsiąść sprzęt na raty bo mi się zepsuł i tel a ponieważ pracuje zdalnie to potrzebuje czegoś sprawdzonego. Nie czuję się z tego powodu gorsza bo mam coś na raty. Akurat tak się złożyło że nie miałam czasu na odkładanie. A przy dzieciach to nie takie proste jak się ma dużo wydatków. Dla mnie najważniejsza jest możliwość spłaty i spokojnego snu.
This is thanks to the Brettonwoods agreement. After WW2
Odsłuchałem.
Brak suszarki w Polsce - proszę o aktualizacje informacji 20 lat tył 😀
No nie do końca. W Stanach suszarka to jak dla nas pralka - musi być. W Polsce jednak jest bardzo dużo gospodarstw domowych, gdzie suszarki automatycznej nie ma. Oczywiście ten procent maleje z każdym rokiem, ale wciąż jest duży. Suszarka w Polsce to nie jest standard.
Nie ma co aktualizować, to że mala grupka ludzi ma to do Ameryki daleko ...
Bo szkoda kasy na suszarkę i płacenie za prąd
Według danych z GUS suszarkę ma 2% Polaków a np. zmywarkę 48%, chociaż nam się wydaj, że wszyscy ją mają.
Tak mało ma zmywarke? To mnie zaskoczyles. Ciągle od kogoś słyszałem ostatnie lata, że maja aż naszło mnie wrażenie, że tylko ja nie mam😅ale już mam😅
there is something I like about the culture and way of being in the USA, but I don't like the focus on money very much ,
something that manifests itself in virtually every area of life in the states. I hope that this, in my opinion, bad style will never come to Europe in same way
Sorry to burst your bubble but American culture and money, materialism, and consumerism is one and the same.
Długi ? Bo nie krótki 🤭🤗
W obecnej gospodarce, gospodarce ciągłych wzrostów i inflacji (która wpisana jest w aktualny na Świecie system gospodarczy), branie kredytów jest racjonalne. System bankowy działa w taki sposób, że pieniądz stał się wirtualny, banki kreują pieniądz i ponoszą bardzo niewielkie tego koszty. Zatem brak spłaty nie stanowi aż takiego problemu, jak się niektórym wydaje. W tej sytuacji pozostaje dostosowanie prawa. W tym zakresie to polskie jest skrajnie niekorzystne dla konsumentów i dopóki się nie zmieni, kredyty nie będą tak popularne, a gospodarka nie będzie rozwijać się tak, jak gospodarki w Europie Zachodniej lub w Stanach.
Kredyt trzeba kiedys spłacić.
@@lollolowski8956 Takie jest przekonanie. Ale z punktu widzenia całości gospodarki... to już nie zawsze jest takie oczywiste! Z czego doskonale zdają sobie sprawę właśnie Amerykanie ;)
Mam suszarkę i nie rozumiem jak ktoś może nie mieć zwłaszcza jesienią i zimą
Ludzie biorą na wszystko od telefonów po samochód aż do domów
Jest szokująco ale tez szanuje się myśle te studia i naprawdę się na nie decyduje człowiek
A nie ze idzie aby dalej rodzice utrzymywali
Nie rozumiem czego twoj komentarz dotyczy.
Akurat o tym "szanowaniu" Dave miał inne zdanie.
Na końcu sam sobie odpowiedziałeś. W braniu kredytów nie ma nic złego, ALE pod warunkiem, że gospodarka hula, ma się dobrze, masz stabilna pracę i masz gwarancje spłaty takiego kredytu. W innym przypadku skończysz na ulicy.
Dodałbym jeszcze pewien warunek, czy cel tego kredytu jest rozsądny. Jeśli chcesz kupić mieszkanie albo założyć firmę, to w porządku. Jeśli postaw się a zastaw się, to... no cóż
@@paskudztwoludowe6188
Najlepszy kredyt, to kredyt pod inwestycje. Taki, dzięki któremu zarobisz.
Gospodarka miała zastoje , ludzie kredyty brali na niski procent , teraz hula i dalej spłacają niski. Kredyty rządowe byly po 2,5%. Wiele ludzi skorzystało.
Dobry licencjat w Polsce na jednej z najlepszych uczelni państwowych zaocznie kosztuje 20-25 tys zł.
Widziałam filmik o bezdomnych Amerykanach, którzy stracili swoje domy ale posiadali super samochody w których spali. W Polsce inwestycja w drogie auta, które tracą na wartości z dnia na dzień jest nie przyszłościowa (chyba, że to klasyk). Prędzej w klasie średniej kupią działkę budowlaną lub kawalerkę pod wynajem lub inne inwestycje, które mają pomnożyć wartość, niż utopią kasę w super drogie auto (ale to też nie jest reguła). W Polsce zwracają uwagę na koszt utrzymania auta, spalania oraz możliwości parkowania w mieście. Ponieważ komunikacja jest różnorodna, nie każdy chce mieć samochód i nie zależnie od stanu konta czasem wolą hulajnogę lub rower, bo zdrowiej i czyściej dla środowiska. Samochód nie jest wyznacznikiem posiadanego majątku. Mamy pralko- suszarki takie 2w1. Kredyty głównie bierzemy na domy i mieszkania, bo nieruchomości są bardzo drogie w stosunku do zarobków.
Nagraj film o bezdymnych zombie
W Polsce bierze się leasing na samochód ;)