dzięki za ciekawe porównanie. myślę, ze w tym przypadku warto było powiedzieć kto je stworzył. otóż te pierwsze stworzyli do spółki panowie Olivier Creed i Pierre Bourdon. cool water natomiast Pierre Bourdon. czyli w obydwu mieszał :) co do twórcy Aspen- nie wiem, jedynie to, że z tej trójki wymyślono go jako ostatniego:)
GIT jest taki mydlany, gładszy, lepszy jakościowo i bardziej elegancki niż Cool Water i pewnie dłużej by się utrzymywał na skórze (testowałem na blotterze). Raczej na specjalne okazje. Myślę, że najlepszy na wczesną wiosnę. Z kolei Cool Water to fajny przyjemny zapach na codzień na ciepłe dni
Jest jeszcze Rugba for man (lattafa) (które kiedyś uważałem za świetne , a teraz nie wiem, na pewno na wczesną wiosnę są super ) i Armaf Tres nuit (których nigdy nie kupiłem ) EDIT: Rugba są lekko słodkawe ,ale leciutko, przyjemnie, i są bardziej naturalne od cool water ,wanilia taka delikatna fiołkowa zostaje na skórze, lekko słodkawa i ziołowp fiołkowa )
GIT mnie irytuje bo ma w sobie zapach jakby surowego przeciętego zielonego warzywa, jakiejś papryki zielonej czy coś. Ta warzywność odrzuca. Versace też mają charakterystyczną nutę "Wersaczową" i od razu idzie poznać skąd to jest. Czekam bardzo na Versace Eros Energy.
Green Irish moje top 3 w ogóle perfum. Kiedyś przeczytałem, że George Clooney je nosi i tak się czuję jak je mam haha
Zawsze mnie ciągnęło do Aspen 😇 może przez flakon, kolor, może przez nazwę. Aż mam je ochotę gdzieś znaleźć i przetestować
dzięki za ciekawe porównanie. myślę, ze w tym przypadku warto było powiedzieć kto je stworzył. otóż te pierwsze stworzyli do spółki panowie Olivier Creed i Pierre Bourdon. cool water natomiast Pierre Bourdon. czyli w obydwu mieszał :) co do twórcy Aspen- nie wiem, jedynie to, że z tej trójki wymyślono go jako ostatniego:)
Davidoff cool water intense tylko, trwałość i projekcja jest w nim na 5 i do tego cena. Polecam
GIT jest taki mydlany, gładszy, lepszy jakościowo i bardziej elegancki niż Cool Water i pewnie dłużej by się utrzymywał na skórze (testowałem na blotterze). Raczej na specjalne okazje. Myślę, że najlepszy na wczesną wiosnę. Z kolei Cool Water to fajny przyjemny zapach na codzień na ciepłe dni
Jest jeszcze Rugba for man (lattafa) (które kiedyś uważałem za świetne , a teraz nie wiem, na pewno na wczesną wiosnę są super )
i Armaf Tres nuit (których nigdy nie kupiłem )
EDIT: Rugba są lekko słodkawe ,ale leciutko, przyjemnie, i są bardziej naturalne od cool water ,wanilia taka delikatna fiołkowa zostaje na skórze, lekko słodkawa i ziołowp fiołkowa )
Kocham coty aspen ❤❤❤
Polecam do porównania dorzucić Armaf Tres Nuit Edt
Bardzo szkoda, że nie miales okazji stestowac cool watera w wersji lancaster. Jest dużo dużo lepszy od aktualnego cool watera coty.
Fajny kanal
Do porównania powinien jeszcze dołączyć Bond no 9 Chez Bond 🙂polecam zapoznać się z tym gagatkiem✌
Pozdrawiam ............
Współczesny Cool Water ma takie parametry jak na Tobie, nie jest to wybredność skóry czy coś, a szkoda.
GIT mnie irytuje bo ma w sobie zapach jakby surowego przeciętego zielonego warzywa, jakiejś papryki zielonej czy coś. Ta warzywność odrzuca.
Versace też mają charakterystyczną nutę "Wersaczową" i od razu idzie poznać skąd to jest. Czekam bardzo na Versace Eros Energy.
To powinien być blind test.
Pieczarkowa czyli grzybowa? To ja to wyczuwam w Nerolia Vetiver Forte i w Brioni Essentiel
@@jacybonnot3548 taaak, taka ziemisto-grzybowa :).
Tez w Brioni ja czules?
@@jacybonnot3548 Kurczę, testowałem je tylko raz i to dość dawno temu. Nie pamiętam niestety za bardzo :c.
Aspen jest super ale do Green Irish Tweeda żaden klon nie ma podjazdu. To kompletnie inna liga. Mimo prawie 40 lat na karku w ogóle się nie starzeje.
Co nie jest żadnym osiągnięciem GIT, skoro jest od aspena 20x droższy. Zrobić perfumy fajne i tanio - to jest osiągnięcie.
@@Valinior Z punktu A do punktu B możesz przejechać zarówno Polonezem jak i Porsche. Ale jakość jazdy na zupełnie innym poziomie :)