Pasztecik szczeciński - jak to jest zrobione?
Vložit
- čas přidán 17. 10. 2012
- Zaczęło się od tego z mięsem, ale były czasy, gdy mięsa brakło i wymyślało się coś innego. Ta maszyna przetrwała wszystko, smak jest znany każdemu rodowitemu szczecinianinowi, a nazwa wywołuje tylko uśmiech na twarzy. Pasztecik obchodzi 43 urodziny.
Więcej:
www.wszczecinie.pl/aktualnosci...
Smak dziecinstwa. Kulinarna miłość do dziś. Wizyta W Szczecinie bez pasztecika niemozliwa!
Nie jadlem pasztecikow juz 12 lat , strasznie tesknie😁
Kiedyś w Gorzowie w Tesco mozna było zjeść je teraz już ich nie ma
To jest żarcie. Tłuste i pyszne:)
A czym są polewane na tej taśmie ?
Adres?
Taki Pasztecik o tej samej nazwie był też w latach 80-tych w Wałczu a później w Kołobrzegu gdzie jest do dziś.
Taka ciekawostka:
Pierwsza maszyna do produkcji pasztecików została zaprojektowana w ZSRR, w czasie zimniej wojny, na zlecenie dowództwa Układu Warszawskiego. Jej przeznaczeniem było wyprodukowanie, w jak najkrótszym czasie, jak największej ilości żywności, w przypadku zniszczeń powstałych w czasie działań wojennych, np po ataku nuklearnym.
Drogo tylko
najlepszy radziecki wynalazek po Kałasznikowie ( niemiecka podróbka)
No dzięki a planowałem dietę :P
A przepis na ciasto :) ?
Jak miałęm kilka lat to pamiętam, że na Wyszyńskiego sprzedawali za zeta:)
Ja pamiętam za 8000 zł xD
anyone here from life of boris?
Not me bro. I am from city close to Szczecin, so know well paszteciki szczecinskie. Anyway, I saw episode life of Boris that he mentioned about this amazing gorgeous local dish. Trust me. That taste freaking amazing. Missed it so much because not live there anymore.
włącza się mówi
Chyba u ciebie na wsi
W Świdnicy były najlepsze. To musieli zrobić biuro jakiś pajacow...
Paszteciki te sa najsmacniejsze, nigdzie lepszych sie nie znajdzie. Ma ona tylko jeden punkt wlasnie na Wojska Polskiego. Ktos cos pisal o Wyszynskiego, nie to nie jest zaprzyjazniona pasztecikarnia. Jak jest to tylko na Wojska Polskiego. Te paszteciki z wyszynskiego sprzedawali tez w Dabiu z tym ze odgrzewane w mikrofali bleee.........
Dokładnie przy spoemie na glodniaka się zjadło z barszczem jak się nie chciało na centrum jechać:)