Jazda przy samej krawędzi w sytuacji gdy sąsiedni pas nie jest wolny, jest niebezpieczna i wręcz zakrawa o próbę samobójstwa. Mamy prawo i obowiązek jechać najbliżej prawej krawędzi jezdni, jak to jest możliwe i bezpieczne. Zarówno stan nawierzchni (dziury), jak i zagrożenie nielegalnym niebezpiecznym wyprzedzaniem, powoduje że najbliżej w tym przypadku oznacza ŚRODKIEM PASA RUCHU. Dopiero gdy zwalnia się przeciwny pas, zjeżdżamy NIECO bliżej krawędzi. Nieco, aby nie zmieniać zbytnio pozycji na jezdni i nie zaskakiwać następnego geniusza/demona prędkości który spróbuje nas zabić. Jeśli jakiegoś Szlachetkę w Gablotce takie podejście denerwuje, to mam dla niego złą nowinę. Jestem właśnie w Szwecji i to, jak daleko w "statusie na drodze" zepchnięto w dół kierowców samochodów, to jest nawet dla mnie szok. A Polska Drogowa Tuhaj-bej Szlachta zostanie przez takie "europejskie podejście", które w końcu dotrze i do nas, ZDZIESIĄTKOWANA. Zamordowana mandatami i pozbawiona prawek jazdy... Tutaj pieszy to totalna święta krowa, a rowerzysta prawie totalna. Samochody kulają się powolutku gotowe do zatrzymania w każdej chwili. I dają radę.
@@lawnmaw4953 Tiaa, wróciłem i o mało mnie nie rozjechał gościu który nie ustąpił mi jak przechodziłem przez pasy tuż obok lotniska. Bo on MUSIAŁ być przede mną - inaczej by stracił "chonor" (pisownia celowa).
"Zarówno stan nawierzchni (dziury), jak i zagrożenie nielegalnym niebezpiecznym wyprzedzaniem, powoduje że najbliżej w tym przypadku oznacza ŚRODKIEM PASA RUCHU." fajne pierdolety, niepoparte żadnymi przepisami. wyssłałeś to z palca u nogi?
@@djdj-jz9ds napisałem, dlaczego. Jak masz problemy z czytaniem albo po paru linijkach przegrzewa ci się sznurek między uszami, to już nie mój problem.
@@Edi_J nie interesuje mnie twoja wyssana z palucha opinia a przepisy. Gdzie jest napisane, ze mozesz jechac srodkiem z obawy o "nielegalne wyprzedzanie" cymbale?
Zachowam półtora metra odstępu przy wyprzedzaniu, aby później na gazetę taki cymbał mnie wyprzedzał niemal poboczem i znów musiał go wyprzedzać. Dostajesz dokładnie to co sam robisz.
Jazda przy samej krawędzi w sytuacji gdy sąsiedni pas nie jest wolny, jest niebezpieczna i wręcz zakrawa o próbę samobójstwa. Mamy prawo i obowiązek jechać najbliżej prawej krawędzi jezdni, jak to jest możliwe i bezpieczne. Zarówno stan nawierzchni (dziury), jak i zagrożenie nielegalnym niebezpiecznym wyprzedzaniem, powoduje że najbliżej w tym przypadku oznacza ŚRODKIEM PASA RUCHU. Dopiero gdy zwalnia się przeciwny pas, zjeżdżamy NIECO bliżej krawędzi. Nieco, aby nie zmieniać zbytnio pozycji na jezdni i nie zaskakiwać następnego geniusza/demona prędkości który spróbuje nas zabić.
Jeśli jakiegoś Szlachetkę w Gablotce takie podejście denerwuje, to mam dla niego złą nowinę. Jestem właśnie w Szwecji i to, jak daleko w "statusie na drodze" zepchnięto w dół kierowców samochodów, to jest nawet dla mnie szok. A Polska Drogowa Tuhaj-bej Szlachta zostanie przez takie "europejskie podejście", które w końcu dotrze i do nas, ZDZIESIĄTKOWANA. Zamordowana mandatami i pozbawiona prawek jazdy... Tutaj pieszy to totalna święta krowa, a rowerzysta prawie totalna. Samochody kulają się powolutku gotowe do zatrzymania w każdej chwili. I dają radę.
Szanuję marzenia o Europie ale tu się nic nie zmieni.
@@lawnmaw4953 Tiaa, wróciłem i o mało mnie nie rozjechał gościu który nie ustąpił mi jak przechodziłem przez pasy tuż obok lotniska. Bo on MUSIAŁ być przede mną - inaczej by stracił "chonor" (pisownia celowa).
"Zarówno stan nawierzchni (dziury), jak i zagrożenie nielegalnym niebezpiecznym wyprzedzaniem, powoduje że najbliżej w tym przypadku oznacza ŚRODKIEM PASA RUCHU." fajne pierdolety, niepoparte żadnymi przepisami. wyssłałeś to z palca u nogi?
@@djdj-jz9ds napisałem, dlaczego. Jak masz problemy z czytaniem albo po paru linijkach przegrzewa ci się sznurek między uszami, to już nie mój problem.
@@Edi_J nie interesuje mnie twoja wyssana z palucha opinia a przepisy. Gdzie jest napisane, ze mozesz jechac srodkiem z obawy o "nielegalne wyprzedzanie" cymbale?
Ja to bym się bał jechać tak blisko krawędzi, trzeba jechać bliżej środka jezdni, żeby te piąte zera się nie przeciskały na milimetry
Zachowam półtora metra odstępu przy wyprzedzaniu, aby później na gazetę taki cymbał mnie wyprzedzał niemal poboczem i znów musiał go wyprzedzać. Dostajesz dokładnie to co sam robisz.
Ale ty tak serio ..uważasz że to jest to samo ...
Łódzkie dziadostwo - wersja standard