Chwalimy (i naprawiamy) Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie
Vložit
- čas přidán 21. 12. 2019
- 💰Wspieraj Napisy Końcowe: napisykoncowe.pl/hajs
✉Zapytania biznesowe: napisyk@gmail.com
🤝Wpadaj na naszą grupę: / 1937312829829049
Słuchaj na Spotify: napisykoncowe.pl/spotify
Słuchaj na innych platformach: anchor.fm/napisy-koncowe
RSS: anchor.fm/s/b815dac/podcast/rss
Korzystamy ze sprzętu Logitech:
⌨️ Klawiatura G413 Carbon www.logitechg.com/pl-pl/produ...
🖱️ Mysz G502 Hero www.logitechg.com/pl-pl/produ...
🖱️ Mysz M705 Marathon www.logitech.com/pl-pl/produc...
🔈 Głośniki Z533 www.logitech.com/pl-pl/produc...
📻 Głośnik Bluetooth UE Wonderboom 2 www.ultimateears.com/en-us/wi...
Facebook: / nkoncowe
Łukasz Stelmach / lstelmach89
Oskar Rogowski / @oskarrogowski
Radosław Pisula / fullfrontalpisula
Marta Najman / martaoceansoulnajman
Adam Antolski / unclemroowa - Krátké a kreslené filmy
Łukasz sie nie zgadzal z kolegami wiec sobie znalazl innych
xDDDDDDD
Friendship ended with boys, now true fans star wars is my best friends.
Xxxddddddd
sorry to be so offtopic but does anyone know a way to log back into an instagram account..?
I was stupid forgot my login password. I would appreciate any tips you can offer me
@Camilo Moises instablaster :)
Dużo osób chciało, żeby Rey powiedziała, że jest Rey Palpatine, bo Luke powiedział jej ''Nie wstydź się tego kim jesteś, zaakceptuj to'' i fani uznali, że Rey miała w nosie Luke'a w tym momencie.
gdyby JJ poszedł na całość mielibyśmy cudną scenę jak rebelianci i siły imperium klękają przed Rey i wszyscy razem wołają niech żyje cesarzowa cesarzowa Rey ;p
@@robkrol1101 Taką scenę to mógłby zrobić tylko Rian, bo tylko on ma jaja.
@@przemekfronczak3463 i robi lepiej
Pragne tylko zauwazyc, że Kylo nosi hełm przy każdym poza Rey, co ładnie podkresla jego przywiązanie i uczucia względem Palporówny.
Palpo...co???😂
Zgadzam się z Martą odnośnie relacji Bena i Rey, kropka. Nie wiedziała, jakie to uczucie jak wychodziłam z kina, ale teraz już wiem, że również jestem na ten film obrażona.
Wyobrażacie sobie że Hax przechodzi na stronę rebelii, Ben Solo przechodzi na stronę rebelii, i na koniec filmu spotykają się na Endorze podczas celebracji zwycięstwa. Obaj jednocześnie: F.ck :-D
Ciekawie by było
Dla mnie idealnym zakończeniem był moment, gdy po walce z Palpatinem kamera pokazuje martwą Rey i sunie w dół na martwego Kylo, a rebelianci wygrywają i wracają do domu. Koniec. Trochę jak z dramatu Szekspira, ale w kinie byłam niemal pewna, że tak się to skończy. Niestety tak się nie stało. A to co się stało z Kylo tak mnie boli. A dla mnie wtedy na pustyni powinna powiedzieć: Po prostu Rey. Sam Luk jej przecież powiedział, że nazwisko się nie liczy.
NIe liczy się twoja przeszłość, to ze nazywasz się tak i tak nie powinno zmieniać ciebie i jakkolwiek na ciebie wpływać. A co by nie mówić rodzeństwo skywalkerów dało Rey wszystko co mogli, zeby to ona mogła kreować swoją przyszłość.
@@dudiek12
Tak, ale przez całą trylogię było budowane, że moc może mieć każdy, a tu nagle Palpatine. Przemilczę to. Jeśli zaś chodzi o to „Po prostu Rey”, to ja rozumiem to tak, że nieważne, że jest przodkiem Imperatora. To się nie liczy. Nie definiuje ją żadne pochodzenie, a czyny. I ona sama pisze własną historię.
A z tym Skywalker wyszło tak, jakby to faktycznie miało jakieś znaczenie.
@@chione3840 To fakt, jak generalnie ktoś obejrzał wcześniej TLJ to na TRoS mógł czuć różne style rezyserów i w takim momencie gdzie powinno być jasne przesłanie zostawili furtke na wolną interpretacje, a to przy tym jak widz czuje ze 9ka odcina się w niektorych momentach od 8ki to ta scena jest troche myląca, tak ja to widze.
@@dudiek12
No, a ja się z Tobą zgadzam.
zgadzam się i te dwa miecze zakopane w piasku to moim zdaniem furtka do następnych części w przyszłości
@Paweł Opydo
00:11:11 Paweł - Sith literalnie noszą w sobie dziedzictwo ciemnej strony, "Dynastię Zła" niezliczonych pokoleń duchów Mistrzów i Uczniów, natomiast Jedi nie roszczą sobie prawa do więzienia mocy w sobie - Jedi się z nią po śmierci jednoczą. W tej części Rey próbowała się z tymi duchami jedi porozumieć - polubownie, starała się (w czasie np. treningu) by usłyszały jej wołanie i to widzimy pod koniec - odpowiedź tych duchów mocy, echa dawnych mistrzów. Nie ma tu tego zawłaszczania jak u Sith, tej kumulacji potęgi w sobie niczym w więzieniu, a jedynie sięganie ku mądrości przodków, którzy w chwili słabości jej pomagają, odpowiadają na wołanie i wspierają. To zatem pojedynek dwóch alternatywnych dróg korzystania dziedzictwa mocy i w tym kontekście zabicie Imperatora przywraca w pewnym sensie równowagę mocy - oddaje Mocy te wszystkie zawłaszczone przez tysiąclecia duchy. Cała ta trylogia w jakimś stopniu przywraca tę idee, że Moc to ta siła która wszystkich nas otacza, a jej równowaga polega nie na istnieniu zła obok dobra, a na tym, że każda istota ma prawo z niej czerpać, jednak nie powinna tego prawa nadużywać, bo prowadzi to do takich abominacji jak Imperator.
Buziaki Marta, wiedziałam że mogę na Ciebie liczyć jeśli chodzi o zdanie na temat śmierci Bena 💔 obraziłam się, a moje serce płacze
Moja ulubiona postać
Ben(*) 😭😭😭
Fajna dyskusja, ale Opydo ;(
Bardzo miło się tego słucha a nie tak jak poprzedni odcinek dramat...
A widziałeś poprzedni z Oskarem? XD
Wydaje mi sie, ze Fin chcial powiedziec Rey, ze jest czuly na moc. W momencie, kiedy Leia umiera jest pokazana przebitka, w ktorej Fin odczul jej odejscie, w ten sam sposob co Rey i Kylo.
Zgadzam się z Martą która powiedziała że to co w tym filmie zrobili z wątkiem Kaylo Rena i Rey to był ... dramat. Lepiej bym tego nie ujęła. Nigdy po wyjściu z sali kinowej nie czułam się tak jak teraz, czyli smutna i zła jednocześnie. Przebudzenie Mocy i Ostatniego Jedi obejrzałam po kilka razy, ale odkąd poznałam zakończenie sagi to wracać do nich nie będę. Bardzo chciałabym obejrzeć nową wersję ostatniego epizodu ze szczęśliwym zakończeniem.
Ja też. Głupi Stark czy Rogers mieli happy end a Ben Solo nie zasługuje na normalne, szczęśliwe życie. To nawet Vegeta z Dragon Balla dostał drugą szansę i ją dobrze wykorzystał. Najlepiej to widać w Dragon Ball Super.
@@paulinagabrys8874 Stark miał Happy End? Hahahaha....no spoko...
Powinni albo razem przeżyć albo razem umrzeć
Bardzo mnie uderzyło, gdy Marta zaczęła mówić o tym jak rzadko się teraz zdarza , żeby czuć taką emocjonalną więź z bohaterami jak w przypadku Rey i Kylo.
Ciężko się tego słucha. Widać że Paweł chce być w centrum uwagi i wciąż przerywa.
Agree
Pawłowi się podobało, on się nad tym nie zastanawia. Jeśli oni uważają, że Luke miał łatwiej, bo mógł zabić Palpatine'a to grubo się mylą. Po pierwsze jakby Luke zabił Vadera to by przeszedł na ciemną stronę mocy. Po drugie jakby chciał zabić Palpatine'a to by umarł. Jego mądrością było zaprzestanie walki i nawrócenie Vadera. To trochę jak gra w papier, kamień, nożyce. Na miecze świetlne wygrywa Luke z Vaderem. Na moc wygrywa Palpi z Lukiem. Vader mimo błyskawic dzięki pancerzowi może wrzucić Palpiego do reaktora. Luke mógł albo przejść na ciemną stronę albo umrzeć, ale wybrał tak dobrze, że nawrócił ojca i pokonał Palpiego.
Paweł dobra morda
Ja już wolałbym zakończenie w którym Kylo przeżywa i żyje se z Rey naaa.... Tej planecie co jej nie pamiętam xd
I JEB! Z nienacka serial jak se żyją XDDD
Kylo i Rey jako farmerzy wilgoci, którym dupe truje Luke-troller xd
@@ageynorawillow2360 Ale bym oglądał!
@@tomekm1804 ja też 😱❤
Nieee, jak Kylo by przeżył, to musi być jakaś konfrontacja z Resistance. O, niech dadzą mu wyrok śmierci, a ten z godnością go przyjmie i właśnie film zakończy się egzekucją ku rozpaczy Rey.
@@RandomPerson-zy5pr Nikogo nie obchodzi Resistance i ich jakieś wyroki.
"odrzuć swojego wewnętrznego oskara". Padłem
ani słowa o ścieżce dźwiękowej, a to prawdopodobnie już ostatnie Gwiezdne Wojny z Johnem Williamsem. Jak dla mnie to była najlepsza ścieżka z całej nowej trylogii, zwłaszcza pod koniec pojawiły się piękne utwory.
Bardzo mi sie podoba forma takiej wspólnej pogadanki przy stole! Lepiej się to ogląda niż starsze wspólne materiały, przy których siedzieliście pod ścianą i rozmawialiście ze sobą patrząc na wprost kamery. Więcej takich spotkań!
Robbie warto było odgruzować ten stół xD
hahahhaaha dziękuję Wam bardzo za ten film!!!! Bardzo mi dobrze się Was słucha, ale oglądać Was to miód, złoto i platyna
Mam taki sam odbiór zakończenia wątku Kylo. Do 3 aktu było dobrze, potem wszystko zaczęło się sypać, ale kiedy już pokonali tego imperatora no to był jakiś dramat. Widząc Kylo idącego do Rey pomyślałam sobie, że zapewne umrą razem, jako jedność, co byłoby całkiem fajnym zakończeniem. Następnie gdy Rey ożywa iskierka nadziei się zapaliła, że kurcze może będzie fajne zakończenie gdzie będą razem i w końcu ktoś ze Skywalkerów będzie szczęśliwy, A TU NIE. Po śmierci Bena liczyłam na to że jakimś cudem go ożywią co oczywiście się nie stało. Co więcej byłam strasznie zła tym, że jego śmierć przeszła bez żadnego echa. Położył się i umarł, a Rey praktycznie nic nie zrobiła, więc w sumie nie wiadomo czy go kochała, czy może był to jakiś impuls. Natomiast szale goryczy przelało to, że Bena nie było jako ducha pod koniec. Naprawdę już miałam strasznie dosyć pojawiania się w kółko widma Luke'a który w sumie w tej części przeczy Lukowi z TLJ, dlatego wychodząc z kina miałam ochotę trzepnąć reżyserowi za to jak zepsuł ten film.
Gdyby się okazało że jest nieprzytomny było by lepiej. Wyobraź sobie ich razem mieszkających na farmie wilgoci na Tatooine (chociaż gdyby z nią mieszkał jako duch mocy było by słodko)
Finn chciał powiedzieć Rey, że jest czuły na moc. Potwierdzone.
Źle sie to ogląda - Paweł przerywa, krzyczy . Wole napisy z Martą, Radkiem i Komiksomaniakiem, maja taki fajny, lajtowy klimat.
Też mam żal za śmierć Bena, ale była ona niestety potrzebna w ramach Sagi Skywalkerów, w której mieliśmy oglądać początek, koniec rodu Skywalkerów, a potem jego odrodzenie w postaci Rey którą nie wiążą żadne więzy krwi, tylko samowolnie przejęła ich naziwsko - wybrała to dziedzictwo i będzie je kontynuować.
Wydźwięk sceny ze śmiercią Kylo miał być taki (moim zdaniem), że to on był tym, który oddał życie za ukochaną osobę. (Coś co nie udało się Anakinowi) Z taką interpretacją widzimy inny sens słów, gdy mówi do maski Vadera ,, I'll finish what you started". Dodatkowo widać jaki proces myślowy zachodzi w nim podczas trzymania martwej Rey - wiedział, że musi oddać całą swoją "Live energy" właśnie jej. Btw, czy tylko ja uważam, że Kylo kochał Rey dużo bardziej niż ona jego? Wszystko co robił było z zamysłem posiadania jej przy sobie.
Uważam, że oboje kochali się tak samo mocno, ale jak skomplikowana to była miłość, ło jezu! Kylo widział w Rey siebie - porzuconą przez rodziców (w jego mniemaniu rodzice go porzucili, kiedy zostawili go z wujem, który potem próbował go zabić), skrzywdzoną, samotną, uważał ją za jedyną osobę, która byłaby w stanie go zrozumieć i jasne, chciał ją mieć przy sobie. Rey przeszła dłuższą drogę, żeby go pokochać, musiała go najpierw zrozumieć i poznać od innej strony (w TLJ najpierw nazywa go potworem i Kylo Ren, z czasem nazywa go Ben), zauważa w nim dobro i rozumie, że nie tylko jasna strona potrzebuje Bena, ale i Ben potrzebuje jasnej strony, chce dla niego jak najlepiej i jest gotowa stać u jego boku, no ale heloł, za oknem ma miejsce wojna, rzeź. W ich rozmowie po walce w sali Snoke'a widać to wyraźnie, oboje chcą być ze sobą, Rey chce wziąć rękę Bena, ale jej przyjaciele są wysadzani w powietrze, a Ben prosi, by to zignorowała, pozwoliła im umrzeć. Ben nie jest jeszcze gotowy, by pójść z nią, a ona nie może z nim zostać.
W nowym filmie to jest dopiero bałagan dla mnie ^^' Jeszcze kilka seansów pewnie minie, zanim uda mi się zrozumieć każdy aspekt ich skomplikowanej, ale jakże pięknej relacji :)
Szkoda że to wszystko się tak skończyło
Opydo czemu przerywasz ludziom????
nie no serio, trochę przerywasz xD
a myślałem że tylko na Twitterze wkurza xD
46:25 "ja to widze tak wiec dajcie mi teraz powiedzieć" , no wkurwił mnie gościu w tym momencie
PROSZĘ SIĘ NIE ODZYWAĆ NA MOIM KANALE!
W 100% popieram Martę. Z ust mi wyjęła wszystkie słowa!
Miecze świetlne w Gwiezdnych Wojnach, przynajmniej za starego kanonu symbolizowały jaką mocą władał użytkownik. Kryształ w naturalnym kolorze - czyli zielony, żółty, niebieski itd to czystość jasnej strony, ale kolor czerwony lub czarny to nie kryształ czysty, a spaczony, sztuczny kryształ wytworzony alchemią Sithów. No i nie można było odrzucić ciemnej strony i władać czerwonym, nasyconym ciemną stronią mieczem. Także Kylo po jasnej stronie potrzebował miecza z niespaczonym, czystym kryształem.
I największą ciekawostką jest tu miecz mistrza Windu - w kanonie jest to wytłumaczone tym, że on działał na pograniczu i stosował techniki ciemnej strony stąd nietypowa barwa, a out of universe - Samuel L. Jackson się uparł, ze chce purpurowy:P
A Palpatine przeżył, bo tak na prawdę budka telefoniczna doctora Who to wina, która kursowała tym szybem.
Jastem totalnie za Martą jeśli chodzi o wątek Bena i Rey. Po przemyśleniu jest to wręcz szekspirowska miłość. Ben 💔💔
Chyba bardzej tragiczna niż Anakina i Padme
Jak Marta jest w dyskusji to od razu +10000. Change my mind
26:30 - Mądrość Hana Solo - Pawła
27:27 - Piszczenie Pawła, odrzuć swojego wewnętrznego Oskara
29:37 - Paweł zrobiłby z Rycerzy Ren dzieci Thanosa, Antman wchodzi do tyłka Thanosa
32:36 - Jar Jar pojawia się w finale
42:27 - Paweł by poleciał do kosmicznej bazy uratować Martę
51:12 - Pizza nas wyzwoli
1:02:26 - Skąd wziął się Palpatin w filmie
Kochani... W filmie Abramsa Ben musiał umrzeć, bo jego największym idolem i ścieżką był Vader... A Vader umiera poświęcając się za jedyną żywą "rzecz", którą kochał - prawda? Dopełnił tym samym cykl swojego dziadka, idola, wzoru. Myślę, że "tylko i aż" dlatego Ben musiał kopnąć w kalendarz.
Co do wieku w którym Palpatine splodzil rodzica Rey to możemy chyba smialo zalozyc, że mialo to miejsce dobre 30-40 lat przed ich zabójstwem, więc w praktyce mialo to miejsce jak byl jeszcze kanclerzem raczej i nie byl aż tak stary i brzydki xD
no, sam jebalbym
Palpatin miał tego syna, kiedy jeszcze był młodym ambitnym politykiem, lubiącym operę i rzucającym anegdotkami. Po prostu partnerką była kosmitka z gatunku, u którego ciąża i rozwój dziecka trwa bardzo długo.
To teoria czy czymś poparta informacja? Masz na myśli Sly Moore?
Czy ty właśnie dałeś info z legend jako źródło informacji w odniesieniu do kanonu?
Ehhh. Z hełmem jest bardzo proste. W Ostatnim Jedi Kylo Ren zajął własną ścieżkę, więc chodzi bez hełmu.
W Skywalker: Odrodzenie znowu chce iść ścieżką Vadera (i tym zmylić Imperatora) i zakłada hełm.
A co do miecza... Przy wykuwaniu miecza zarówno Jedi jak i Sithowie przelewali w klejnoty Kyber część własnej duszy.
Więc jak Kylo wyrzuca - odrzuca zło.
Dostaje miecz Lei - idzie w ślady matki.
Rey grzebie miecze - zapewnia spokój Skywalkerom.
Wykuwa własny - pomarańczowy. Odzwierciedla siebie, w której jednocześnie istnieje światło i mrok.
Yeeeey jednak nie jestem jedynym, któremu podobała się ostatnia część 😅
#dzięki_Paweł_i_reszta
Argumenty Pawła sprowadzają się do eeeee to Star Wars daj se spokój.
Paweł ma może mentalnie 7 lat :D
Lewa gadająca głowa rządzi...jego sprzeczną logikę kojarzenia faktów prezentuje jeden przykład: mówi, że nie rozumie przemian Vader'a, a jednocześnie zestawia ze sobą dwie spontanicznie" przejścia pod wpływem miłości najpierw do żony a potem do syna. i tak w kółko i w kółko z każdym argumentem. Wytrzymałem do 18 min. Zmieńcie współrozmówcę :)
7:00 "Teraz mam oczy węża, to już za późno." ;d
Miło was posłuchać jak mówicie tą dobrą i złą stronę tego filmu :)
Ja mam dokładnie tak samo lubię go ale widzę sporo problemów :/ ALE jeśli godzi o Kylo to Marta powiedziała wszystko 4:41
Amen ☺️
Jesteście najlepsi!
Moim zdaniem Finn chciał powiedzieć Rey, że również czuje moc, a widz dowiaduje się o tym jak na końcu Finn "czuje" że Rey umarła i dlatego tego bardziej nie rozwinęli.
Przypomniała mi się scena z tych animacji. Jak gwiezdne wojny powinny się skończyć. Powrót Jedi, pojawiają się duchy najpierw Yody, Obi wana, Anakina. Na końcu dzieci z akademiki które wymordował Anakin i mówią: ZABIJAŁEŚ NAS W AKADEMII PAMIĘTASZ. Yoda odpowiada: NIE ZRĘCZNIE SIĘ ZROBIŁO :D
14:05 piękna synchronizacja
Tak swoją drogą co macie do ossus?
Chodzi o to ze ossus podchodzi do gwiezdnych wojen strasznie małostkowo i analizuje nieznaczące rzeczy
OK, wracam po live do Kylo
Ludzie, którzy narzekają na przerywanie Pawła - zluzujcie poślady xD To po prostu spotkanie dobrych koleżków i luźna pogadanka o filmie, którą po prostu nagrano i wstawiono dla nas na YT, a nie jakaś elokwentna dyskusja utrzymana w patosie xD
Jejku nareszcie jakis glos z ktorym moge sie zidentyfikowac ;-) No i właśnie niedawno obejrzalam wczesniejsze czesci SW i jaki ten Anakin jest irytujacy.. ja w ogole nie rozumiem co on robi jako Jedi skoro ma na wszystkie ichniejsze zasady wywalone..:-o
Nie wiem dlaczego wszyscy sobie tutaj liczą, że to Dark Sidius musiał mieć tego syna, a nie jeszcze Palpatine (wszyscy, bo już kolejny raz słyszę ten argument). Skoro Vader miał Luke'a i Leję jeszcze jako Anakin. Ale pomijając - według chronologii pomiędzy filmami to Atak Klonów, gdzie Imperator zmienia się w to pomarszczone widmo a Nową Nadzieję dzieli 22 lata i kolejne 4 są doi Powrotu Jedi. Od Powrotu Jedi do Przebudzenia Mocy mamy 30 lat, a Rey w filmie ma 21 - jednym słowem, żeby spłodzić syna jako normalny człowiek przed staniem się tym kim się stał - Palpatine musiał to zrobić przed Atakiem Klonów, także ojciec Rey miałby w chwili jej urodzenia minimum: 30-21+4+22=35 lat. Nie widzę najmniejszego problemu, świetny wiek na córkę (Karol Strasburger ma dziecko jaklo 72 latek, tak że Palpatine mógł mieć spokojnie syna jeszcze wcześniej), zwłaszcza mając ciut młodszą żonę. A w momencie akcji nowej trylogii gościu miałby, jeśli by żył około 60tki, z czym też nie ma problemu - to nie jest wiek Luke'a i Lei, a ciut więcej, bo oni są po 50tce lekko, urodzili się w Zemcie Sithów, czyli dokładnie 49 lat przed Przebudzeniem Mocy.
To nawet by miało sens. Imperator ma dziecko jak mały Anakin szkoli się jeszcze u Jedi i ma w związku z nim duże nadzieje i myśli o nim jako o swoim następcy, ale chłopiec okazuje się mieć masakrycznie mało midichlorianów, także odrzuca go i bierze na ucznia Anakina. A potem po wielu latach okazuje się, ze moc się odziedziczyła, ale w 2gim pokoleniu.
I po drugie to kurwa ja nie wiem jaki film wy oglądaliście skoro nie wiecie co Finn chciał powiedzieć Rey. A skąd Leja i wszyscy inni wiedzieli, że Rey to wnuczka Palpatina? Tylko Finn był gościem z tej złej strony, który mógł wiedzieć i przekazać tą informację. Także chciał jej powiedzieć kim ona jest. Po prostu. Potem jak ona i tak się dowiedziała z innego źródła to to było już nieważne.
I jak dowiadujemy się, ze Finn jest wrażliwy na moc w tym filmie dopiero? W Tlhe Last Jedi trzymał cholerny miecz świetlny! I to szło mu z nim całkiem dobrze.
Z tego co słyszałam Abrams mówił ze Finn chciał Rey powiedzieć ze jest wrażliwy na moc
W pewnym sensie zostało to zasugerowane już w pierwszym filmie, kiedy jako jedyny z oddziału waha się przed zabijaniem ludzi na początku. IMO on wtedy "czuł" śmierć tych ludzi, tak jak Yoda wyczuł, że Alderaan został zniszczony.
@@Machefi to był Kenobi
W połowie wyłączyłem, przerywanie Pawła było nie do zniesienia
Kurcze zauważyłem pewien nawet zabawny absurd w tym filmie, a w sumie trylogii. Przeszliśmy od tego, że do niszczenia planet potrzeba bazy wielkości księżyca, a jak kilku na raz to nawet większej, do tego iż działa te mogą być tak kompaktowe, że zmieszczą się na niszczycielach. XD
Miniaturyzacja. I jest to chyba jedyny postęp technologiczny przez te 30 lat w galaktyce.
Gdyby Rey powiedziałaby, że nazywa się Palpatine to oddałaby hołd swoim rodzicom, którzy oddali dla niej życie, pokazując jednocześnie, że pochodzenie nie kształtuje osobowości. A gdyby Kylo przeżył i żyli by długo i szczęśliwie toby to był Disney a nie GW.
Rey spokojnie może być wnuczką Imperatora nie żadnym klonem można śmiało założyć że miał on konkubiny może nawet porywał kobiety by używać je jak kochanki i tak mogło dojść do narodzin jego syna/córki ten zaś mógł mieć jakąś kochankę/ka lub ktoś jak to zwykle bywało zrobił małżeństwo ustawione by mieć dojście do imperatora więc to da się bez kombinacji wyjaśnić
Paweł totalnie z RIGCZ-em, scena z mieczem za plecami jest fantastyczna
Mnie ruszyła scena jak Kylo trzymał bezwładne ciało Rey. Miałem slashbacka z Ataku klonów jak Anakin trzymał swoją matkę. Film bardzo mi się podobał.
Czuję ten ból Marta... You are not alone
Mnie strasznie boli to że osoby które widziały wady w 7 i 8 ale z drugiej strony cieszyły się nowymi gwiezdnymi wojnami oraz interesowały się nowymi postaciami i tym jak potoczą się ich losy zostały postawione w sytuacji gdzie nie potrafią powiedzieć że film jest zły ponieważ za bardzo szanują postacie które zostały tak potraktowanie. Tak na prawdę jedyny wątek jaki w tym filmie miał jakiś sens to relacja Kylo/Bena i Rey, która widać że od 7 części miała jeden niezmienny szkielet. Błędem Abramsa w 9 części było stwierdzenie że to co zrobił Rian Johnson z relacją Kylo/Rey w poprzednim filmie wystarczy i dalsze rozwijanie tego nie ma sensu bo wystarczy tylko scena uleczenia Bena przez Rey a potem to że się całują jest już dla wszystkich oczywiste (to tak nie działa). Scena w której Ben umiera łamie mi serce właśnie dlatego że jest taka "śmieszna" a postać z którą można się utożsamiać , która łamie pewne schematy , jest tak cudownie zagrana i wiele innych dostaje taki koniec a potem znika (dosłownie i w przenośni) i nie zostaje nawet wspomniana w końcówce oraz jakby nie wywierała żadnego znaczenia na Rey. (Swoją drogą jak byli połączeni mocą to kiedy jedno umiera to drugie nie powinno jakoś tego odczuć przez moc i wogóle?) Kolejną rzeczą którą nie gra jest to że film stara się przeprosić za TLJ co jest podkopywaniem własnego autorytetu. Gwiezdne wojny były tak kochane przez fanów bo zawsze próbowały zrobić coś naprzekór oczekiwaniem fanów i zawsze liczyły się z tym że jednym to się spodoba a drugim nie ale przez konkretny cel do osiągnięcia zawsze pod koniec były w jakiś sposób satysfakcjonujące i zapadały w pamięć poprzez swoje wcześniejsze decyzje postrzegane na początku jako złe ale po wszystkim zostające jakimś przykładem dla przyszłych filmów rozrywkowych. Nadal nie potrafię uwierzyć że ktoś wogóle zgodził się na stworzenie czegoś co jest tak niespójne z całą ideą gwiezdnych wojnen, najprawdopodobniej był świadomy że fani wspomniani na początku(czyli moim zdaniem prawdziwi fani, którzy mimo wszystko zawsze wspierają jak mogą markę) będą czuli się tak puści, źli, smutni, szczęśliwy i oszukani na raz co na pewno nie powinno być efektem jaki cokolwiek wywiera na ludziach. Szczerze mówiąc to 9 część powinna być nakręcona jeszcze raz bez usilnej próby zadowolenia wszystkich co przynosi skutek odwrotny do zamierzonego i z jedną ustaloną, spójną i przemyślaną historią która dąży do satysfakcjonującego końca który jak każdy będzie miał również swoich przeciwników co jest rzeczą jak najbardziej naturalną z którą nie wolno walczyć za wszelką cenę a szczególnie cenę tak wysoką jak zakończenie całej gwiezdno wojennej sagi.
Chciałbym tylko powiedzieć, dziękuję. Chyba po raz pierwszy zgadzam się z Pawłem ku#wa Opydo (przynajmniej w niektórych miejscach). A sama dyskusja naprawdę super, dawno nie było tak dobrej. Pozdrawiam
"pomarańczowy miecz, który jest trochę czerwony"
Jak dla mnie, to on bardziej w żółć wchodzi, a nie w czerwień...
Nie mogę uwierzyć iż pan Opydo znów zagościł w naszych progach!
Dlaczego Palpatine zależało na tym aby to Rey go zabiła a nie Kylo? Być może chodziło o to aby to osoba po jasnej stronie mocy go zabiła. Wtedy Sithowie przejęliby potęgę Jedi która jest aktualnie w Rey. Na tej samej zasadzie można się zastanawiać czemu to Luke miał zabić Palpatine a nie Vader.
Widzę to umieranie Łukasza w 15 minucie i też mi jest przykro bo ten film mi się podobał. Hug.
Nam wszystkim się podobał, fajnie nas słuchałeś xD
Nowa trylogia:
- mam pomysł na Hana
- mam pomysł na Luke
- mam pomysł na Leje
Coffin Dance meme.
Paweł, przestań napierdalać w ten stół
ja od razu po zobaczeniu tej sceny i wyjściu z kina doszedłem do wniosku że Disney chciał nam przekazać: nie wstydź się tego że się wstydzisz. pochodzisz z biednej rodziny a mieszkasz w Warszawie? A to spoko, to nic że sie jej wypierasz mimo że dali ci wszystko co tylko mogli.
Jeśli chodzi o Jedi w Rey... To chyba chodzi o coś jakby rozproszeną energię, wiedzę. Coś jak w filmie Tylko Jeden.
Stop, stop, stop.
Gdyby Luke zabił Vadera lub Palpatine'a to zająłby jego miejsce, czyli stał się Sithem.
A dlaczego Kylo nie zabił Imperatora? Bo gdyby zabił, to duch nie wiadomo czy wszedlby w Kylo czy Rey, a Palp jednak wybrał swoją wnuczkę. I dlatego chciał by Kylo zabił Rey. Coś w stylu: dobra bijcie, a zamieszkam w silniejszym z was.
Najlepiej to rozumowanie zostało pokazane zostało w zakończeniu książki Dziedzictwo Tom 2 Christophera Paoliniego.
No faktycznie dużo lepsze
echh znowu ten Ohydo... :D a serio, miło się słuchało takiej bardziej energicznej dyskusji :D
Paweł i Marta mega się was słucha taki fun xD chcę więcej
Całkowicie zgadzam się z Martą👌
Jak dla mnie samo to że wzięli imperatora jest chamskie, ponieważ przez to Return of the Jedi traci znaczenie i to balance of the force nie ma już rzadnego sensu.
Vader, to w pewnym sensie jest rodzina Palpatine'a. Zakończenie serii Vadera o tym opowiada
Co wy macie do Biblioteki Ossus?
Czy odpowiadała Wam ostatnia scena z Rey Skywalker? Czy może Rey powinna powiedzieć ''Po prostu Rey'' albo ''Rey Palpatine''?
No przecież mówimy o tym w tym materiale
@@napisykoncowe8806 Wybaczcie. Nie mogłem doczekać się odpowiedzi, a jeszcze nie dotarłem do tego momentu i dlatego chciałem już zapytać. Teraz oglądam dalej. :)
Rey Palpawalker albo Skytine xD
"Rey Solo" ;(
Oooo Paweł 😁
14:50 Łukasz przewiduje przyszłość
Rey Palpatine > Rey Skywalker
Ale Marta jest urocza, jak mowi, ze jest obrażona ❤
Marta zawsze jest urocza c:
said No One
Rey przedstawia się Skaywaker bo tytuł filmu miał sens (choć bym wolała by kylo przeżył)
Kurde tak się rozpedziliscie z materiałami A ja jeszcze nie zdążyłem filmu obejrzeć i już jestem tak w plecy 😔😔
28:00 myślałem że tylko ja o tym pomyślałem. Przecież ta scena jest pokazana tak że Kylo jest słabeuszem bez miecza a gdyby Rey mu go nie przekazała to zostałby zabity przez rycerzy. to było strasznie dziecinne p[okazanie tego przez Abramsa że Jedi bez miecza jest nikim.
zakończenie średnie ale film super
mam tak samo jak Marta z Kylo
Kylo był odpowiedzialny za śmierdź miliardów inteligentnych istot - z tego nie da się wrócić, on musiał zginąć. I znów zrobili ten kretyński motyw gdzie złol (choć nie ze swojej woli) popełnił ten ostatni heroiczny czyn, który daje mu odkupienie.
To bardzo chrześcijański motyw...
Całkowicie zgadzam się z Pawłem i Ocią (jak zwykle)
Fin chciał powiedzieć Rey że jest czuły na moc
Rycerze Ren... Aj, żeby ich zrozumieć trzeba znać 2 książki: Magiczny Nóż, ewentualnie Niekończąca się opowieść.
W drugiej są golemy ożywiane czarami. Które jednak zabijają czarodziejkę wbrew jej woli, ale z momentem jej śmierci się zatrzymują.
A w Magicznym Nożu są upiory krążące wokół chłopca by zabić je wtedy, gdy dojrzeje.
W sumie Durza z Eragona był niewolnikiem demonów, które sam przyzwał.
Więc może Rycerzy potraktujcie tak: są to istoty w pełni posłuszne Ciemnej Stronie i Kylo na tyle nad nimi panował, na ile był zły. A gdy przeszedł na Jasną i się z nimi spotkał to wyświetlił im się opis: Wróg. Zabić go!
No i stało się co się stało.
Są trochę jak Nazgule z LOTRa - zafiksowane na jednym celu i tylko w tym celu istnieją.
Ale to bez znaczenia co tam sobie można wyczytać w książkach, w filmach nie jest o nich nic powiedziane, a one same powinny dostarczyć wystarczająco informacji, by wiedzieć o co chodzi.
@@napisykoncowe8806 Po części się zgadzam. Ale nie oszukujmy się. W każdej części znajdzie się coś co nie broni się samo.
W IX - Rycerze Ren,
W VIII - historia wyspy Luke'a i tego jak działa jaskinia,
W VII - Założenia polityczne Najwyższego Porządku,
W VI - kwestia, dlaczego Vader uważa, że musi być posłuszny Imperatorowi itp.
Zrozumcie, ja się z Wami zgadzam, ale nie mówcie, że coś jest bez znaczenia, bo czasem filmy trzeba interpretować. Ale owszem, z Waszego punktu widzenia macie pełną rację. A mój komentarz jest całkiem zbędny i pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia.
Maksymilian Stanke nie no, ale to nie do końca tak, te rzeczy też mają tej samej wagi. No bo jak oglądasz XIII to film Ci nie sugeruje, że cele polityczne First Order są istotne a potem Ci ich nie zdradza, więc to w sumie nie jest gorzej zrealizowany element filmu, tylko taki którego nie ma. W IX ci rycerze Ren nagle mają znacznie większe znaczenie, film wyraźnie sugeruje, że są w jakiś sposób istotni, ale zupełnie nic nam o nich nie mówi.
@@popydo Niestety się nie zgadzam bo pokazanie organizacji politycznej bez przedstawienia choćby ogólnego celu politycznego jest tak samo kulawy jak Rycerze Ren.
No bo jednak pokazanie organizacji politycznej bez polityki...
@@maksymilianstanke3203 no bo ta polityka się nie pojawiła w żadnym kontekście i nie ma żadnego znaczenia dla tak przedstawionej historii xD Nie pokazano też co jedzą na obiad, a jestem pewien, że nie mogliby istnieć bez jedzenia.
Widzę, że macie zarówno negatywną recenzję jak i pozytywną xDDD
To jest bardziej dyskusja niż recenzja
To bardzo w stylu Palpatina ten człowiek zawsze chyba miał plan B
22:06 jakoś jak słyszę o wspólnym życiu na planecie wilgoci w TYM kontekście to mam dwuznaczne skojarzenia...
A kogo my tu mamy 🤗
Taaak! Marta!
Czy to przypadek, że Marta ma fryzurę Wiedźmina?
Chciałam mieć fryzurę na Rey, ale wciąż za krótkie włosy xD
Wydaje mi się że Opydo chodzi o to, że w tej scenie gdzie Rey mówi że ma na nazwisko Skywalker, można było odczuć jakby Rey wstydziła się tego, że jest z rodu Palpatine'ów
Mateusz Kaczmarek w sensie, że powinna się przedstawić „Rey Opydo”? xD
W sumie jakbym był z rodu największego Hitlera galaktyki to też bym się trochę wstydził.
No to jeszcze Adam musi się nie zgodzić i Ichabodem i możemy zakończyć temat gwiezdnych wojen
16:19 - miałam dokładnie to samo skojarzenie. Wnuczka imperatora to tak jak córka Voldemorta... Bez sensu trochę.
Niby tak ale nie do końca
Mnie zaskakuje, że praktycznie nikomu w tej serii nie przeszkadza, że Rey jest zero-wymiarową postacią. Nie przechodzi żadnej zmiany, nie popełnia błędu, nie rozwija się (bo nie musi, jest tak samo idealna jak była na początku). Nie jestem specjalnie fanem Star Warsów, ale droga Luke'a jest całkiem ciekawa do śledzenia, droga Anakina jest dla mnie najlepszym wątkiem w całych SW (patrząc z szerokiej perspektywy, nie biorę tu pod uwagę technicznej konstrukcji prowadzenia fabuły w tych filmach) ,a droga Rey jest liniowa jak gameplay w exclusive'ach na Playstation. Z każdego problemu wychodzi bez szwanku, nie popełnia błędów, zawsze robi to co doprowadza do najlepszego rozwiązania sytuacji. Nie potrafię się wcale utożsamić z tą postacią, ponieważ nie czuję nawet żeby była postacią. To jest dosłownie chodząca deus ex machina.
Nikomu nie przeszkadza, bo to bzdura.
Dżem, tyś jest zerowymiarowy xD
@@popydo Dlatego byłbym słabym protagonistą, zupełnie tak jak Rey :P
i historia zatoczy koło za x lat ktos się zbuntuje i zaczynamy od nowa
A to na naszej Ziemi w naszych czasach stare dziady nie sypiają z kobietami ? Nawet młodymi i pięknymi ? Wystarczy, że jakiś typ ma od groma hajsu i już jakaś sugarbaby się przyklei. A on był Panem Galaktyki ...
Kaloryfer w tle wydaje się być najbardziej samotny :(
Ta wiadomość lando do galaktyki jest w parku rozrywki VR czy coś takiego