Video

Myślałem ,że to Margaret...

Bardzo dobrze się Ciebie Kacper słucha, nie poddawaj się i trzymam kciuki za Twoje plany ✊️

Jestem przypadkiem, który przez nałogowe palenie marichuany trafił do ośrodka uzależnień, terapie indywidualna oraz terapie w oddziale dziennym. Innych narkotyków czy leków uzależniających nie przyjmowałam. Dopiero po 10 latach palenia i niszczenia sobie życia kilkoma psychozami, lądowaniu w szpitalach psychiatrycznych udało mi się rzucić palenie. Mam dopiero 8 miesięcy trzeźwości, ale nigdy lepiej niż teraz się nie czułam. Tak, marichuana to narkotyk, przez który brałam pożyczki chwilówki, izolowałam się od bliskich, okłamywałam wszystkich dookoła, żyłam w ciągym zaprzeczeniu, że mam problem - paliłam od rana do nocy bez przerw bo bez marichuany byłam rozchwiana emocjonalnie, nerwowa, miałam nocne poty. Nie polecam palenia nikomu, bo po ostatnim bardzo długim ciągu miałam myśli 's', bo ta substancja przejęła totalną kontrolę nad moim życiem.

Jak to cale obejrzec ?

Piękny wywiad a bardzo ciekawą osobowością ❤❤❤

Uszkodziłem sobie mózg przez metaamfetamine .Moje życie zmieniło się diametralnie .😷

Co to za nuta na koncu ?

15:57 jaki rytual zamiast lampki wina? Można pić bardzo dobrą wodę , kupioną w szkle najlepiej😂 ...wiecie że te wszystkie wody do kupienia w sklepia w szkle i w plastiku - mają swój niepowtarzalny smak? Serio. To sie nadaje by celebrować 😂😜🧘🏻 czemu by nie? Mnie to bardzo pasuje. Można pić dobry sok, jeść coś fajnego itd. co kto lubi👍🏻😅

To co by było jakby w futro lub kete poszedł może od chipsów też się uzależnił ?

Ciekawy odcinek. Pisze odnośnie zioła i tego co doktor powiedział. Czy jesli moja mama ma zaburzenia lekowe jej bracia to alkoholicy czy ja powinienem dać sobie spokoj z jaraniem?

Jaralem ziolo od 15 do 32 roku zycia, czyli 17 lat. Zazwyczaj byla to sztuka - dwojka dziennie, jednak kiedy zdazylo mi sie pracowac w holandii przez kilka lat, w weekend potrafila "pekac dycha". Prob odciecia sie od nalogu nawet nie zlicze, swiadomosc zniewolenia i dyskomfort psychiczny z tym zwiazany towarzyszyly mi juz od wielu lat. Ktorejs nocy siedzac przed kompem, po zjaraniu ktoregos z kolei bonga nagle mnie cos strzelilo, i postanowilem ze owo bongo bedzie moim ostatnim w zyciu, na drugi dzien wyjebalem reszte tematu w kibel, bongo poszlo w smietnik i tak zakonczyla sie moja kariera palacza. Poza kilkoma tygodniami uczucia palenia w plucach, nadmiernej nerwowosci i spoconych nieprzespanych nocy, wiekszych bolaczek nie bylo, praktycznie miesiac wystarczyl zeby organizm zaczal funkcjonowac "normalnie". Nie pale juz kilka lat, i nawet przez glowe mi nie przechodzi zeby wrocic. Smieje sie czasem z siebie ze przejebalem pieniadze za ktore moglbym sobie kupic dobre mieszkanie w centrum duzego polskiego miasta, ale coz, lepiej potraktowac to jak swego rodzaju lekcje na przyszlosc i ile warte sa nalogi. Z odpowiednia determinacja da sie zrobic wszystko, zycze powodzenia tym ktorzy dalej tkwia w ferworze walki.

Dwadzieścia lat temu to nas policja goniła po lotnisku jak zbieraliśmy grzybki. A tu teraz się okazuje że od lekarza je dostane :) cudnych czasów się doczekałem.

Alkohol niszczy mózg, bo wyniszcza szare komórki, czyli dla mnie jest dobry :))) Dodatkowo otumania mózg/ logikę (in vino veritas, co już wiedzieli starożytni Persowie i używali do rozważań, aby "poznać siebie"; wino uwalnia bardzo głębokie oraz ukryte emocje, co pozwala lepiej poznać swój prawdziwy stan/ siebie) oraz rozluźnia układ nerwowy i mięsień sercowy, czyli stosowany z rozwagą jest wyjątkowo użyteczny/ pożyteczny. Trzeba być idiotą, żeby powiedzieć, żeby w ogóle nie pić alkoholu... (ale grozi stanami depresyjnymi, więc NIE WOLNO pić często/ regularnie, a tym bardziej "zapijać smutków", bo tworzy się "kotwice emocjonalną", co jest najszybszą drogą do alkoholizmu). Nic na siłę- wszystko młotkiem... Natomiast psychodeliki (sensu stricto narkotyki), to już wyjątkowa szkodliwość i grozi poważnymi chorobami psychicznymi/ długotrwałym zaburzeniem pracy mózgu, tylko jest jeden problem...bo stan psychodeliczny, to stan skrajnie wysokiej twórczości artystycznej, więc jest wyjątkowo kuszący dla artystów (zapłacą cenę- "zachłanna jest ta Gwiazda..."). Ciaoooo...

Mądrze prawisz kolego. Widać pracę nad sobą. Ogromny szacun dla Ciebie za to, że wziąłeś się w garść i walczysz o siebie. Dużo zdrowia! Pozdrawaim!

Najpewniej alkohol... A co innego. Polska to tragiczny kraj jeżeli chodzi o przepisywanie leków typu zolpidem, benzodiazepiny lekarze robią straszne problemy... Z resztą mniejsza z Polską, tam nikt normalny nie wytrzyma, jest tylko 'polska normalnosc'...

Genialny człowiek ❤

Na zachodzie Europy zdziwiło mnie, że alkohol jest na wydzielonym stoisku za kotarą. U nas kupujesz wódę razem z lizakiem i pieluszkami dla dziecka. Paranoja.

Bardzo fajny wywiad. Prawdziwa przestroga. Marihuana też działa często na osoby z problemami psychicznymi że mają napad lęku, następnie przerzucają się na stymulanty. A z nimi jeszcze szybciej dochodzi do uzależnienia.

Osoba nie dojrzała psychicznie i emocjonalnie powinna odpuścić,,dymek'' Po za tym o grzybach i kwasie powinny robić taki wywiad ludzie które tego choćby dotknęły. Można o tym pisać, ale ta strona kto to mówi lub pisze, musi coś o tym wiedzieć, bo tak gadka na temat pływałem i nawet zanurkowałem , i co

To kolego nie był marihuana, baranku.

masło orzechowe może być zabójcze jeśli ktoś uczulony je zje

To stara kompociara.

Świetna rozmowa, jestem rezydentką specjalizującą się w psychiatrii dorosłych i pomimo mniejszego doświadczenia, mam bardzo podobne spostrzeżenia do doktora :) Na pewno na większą uwagę zasługuje u nas problem alkoholowy naszego społeczeństwa-to właśnie ta substancja prowadzi do największych szkód społecznych..

...przy mocniej i zgranej społeczności Nie ma opcji... założyć maskę i przepierdzieć rok w terapii...nie ma opcji!!!

Zdradź nam proszę Kacper czym była ta "druga" substancja psychoaktywna, po której nastąpiła u Ciebie psychoza. Nie w celu zareklamowania, a bardziej przestrogi, bo może któryś z nas (albo na przykład ja) jest w trakcie jej zażywania.

Ten weed z ulicy jest maczany w gównie, potem dzieiciaki sie zawieszaja i maja zryty beret...musi byc legalne przebadane ziółko, żadne syntetyki.

To nie problem w marihuanie niestety😢.

Szanuje w opor każdego kto podjal walke ze swoim uzaleznienem

50 tysiecy ? Szczęściarz ze tylko tyle

Tutaj stary zielarza. We wczesnych latach 90' sądziłem i paliłem przez dekadę. Zioło, Maryśka to ślepa uliczka. Dead End jak z alkoholem tylko bardziej podstępna bo nie aż tak hardcorowe skutki jak przy alku. Podstępna bo bardziej subtelna. Niestety wyjałowienie psychiczne i schizofreniczne stany dotyczą miażdżącej większości. Gdzieś co 30 osoba ma b.ostra zapaść po zapaleniu. Dla hodowcy i dealera to jest kopalnia złota. Szlachta znów rozpija chłopów. Codzienne bieganie dla mnie stało się nie tylko metaforyczną ucieczka ale realnym rozwiązaniem dla moich problemów z samoakceptacja, równowaga psychiczną Już 25 lat jestem czysty. Uczciwe zmęczenie gwarantuje spokojny, krzepiący sen. Pozdro

1:13:30 piwa zero procent => trzeba dokładnie przeczytać na opakowaniu, najczęściej mają 0-0,5% alk, choć są i takie które mają też prawdziwe zero. >>>po 5 browarkach 0,5% nie ma mowy o kierowaniu autem, ale ludzie czytają że jest ZERO, i uważają że jest zero. upić się może ciężko piwem 0,5%, ale na pewno można wykazać na badaniu alkomatem!! Powinno być coś z tym zrobione, jeżeli jest napis ZERO procent, to powinno być zero % w środku. Czy to też nie nadaje się by ktoś wziął koncerny piwne w obroty - w sądzie? Jest obowiązek zgodności informacji na opakowaniu, z zawartością. Tak samo jak te reklamy alkoholu, które dopiero jedna osoba zaskarżyła do sądu za łamanie prawa. Tu- chyba też się łamie prawo.

15 lat ? Terminator normalnie 😂

Nie rozumiem fenomenu robienia wiadra, ja jestem fanem bong, lepsza faza i mniej zanieczyszczeń pozdro

Że wszystkiego da się wyjść :) ja paliłem codziennie najmniej kilkanaście wiader przed 3600 dni i przestało mnie kopać. Przerzuciłem się na bongo i blanty. Obecnie palę dużo mniej bo jaram w większości hasz, który miażdży mnie swoją mocą. Także konkludując to przez półtorej dekady jaram dzień w dzień tylko forma przyjęcia się zmienia i wiem, że jak odstawię fetę to będę pali jeszcze mniej, co prowadzi do zrobienia sobie dłuższej przerwy niż jeden dzień na rok

Krzyżowe uzależnienia plus zboczenia seksualne to najlepsze rozwiązanie na codzień 🙂. Psychiatrzy mają problem z rozwiązaniem, mało kto chce się podjąć

Hmm kwestia podejścia do swojego życia...

Czy jest wiadomo jak się poukładało życie ? Miesiąc temu wyszła po moich obliczeniach o bardzo mocno trzymam kciuki ❤

Ośrodki leczenia uzależnień są przepełnione poprostu nie ma miejsc a więc jeśli chcesz być milionerem załóż prywatny ośrodek...upsss sorry 😅

Co to jest 50 tysięcy przez tak długi okres

Pale 9 lat i napewno nie palcie tego polskiego syfu i nie za czesto pozdrawiam z kosmosu

Kacper śpiewa to na końcu?

Zastanawiam się jak ogarnąć tyle pieniędzy bez wydawania tego na używki

Gdy wiadro staję się ulubionym narzędziem, wiedz że stałeś się ogrodnikiem i ... PRZESADZASZ!

Minęło 8 lat od odstawienia syntetycznych kanabinoidow a ja nadal jestem nerwowy, impulsywny, przypierdalajacy się, nieufny. Krytycznie nastawiony do ludzi i świata. Nie wiem czy kiedyś wroci moje "ja" sprzed syntetycznej trawy.

Co to jest to piko? Nigdy o tym nie słyszałem

Koleś ma ewidentnie kłopoty z głową, a zgania to na nałogowe palenie zioła. Lepiej niech nie próbuje psylocybinowych grzybów, bo mogą jeszcze bardziej mu zaszkodzić. Od wszystkiego da się uzależnić psychicznie - od pizzy, telewizji, porno itd. Wszystko, co sprawia przyjemność, może uzależniać, a zioło nie jest wyjątkiem. Jeśli nie zna się umiaru i jaraniem zastępuje się hobby oraz inne normalne aktywności, to nie ma się co dziwić, że w głowie są tylko myśli o zielsku. Ja sam uzależniłem się od gier online, a nawet od deskorolki. Niech się cieszy, że zioło nie uzależnia jak heroina, bo pewnie już dawno byłby trupem. Przez takich ludzi, którzy niszczą sobie życie tak słabą używką jak trawka, wiele osób ma mylne pojęcie o cannabis i myśli, że wszyscy palacze to debile z dziurawą głową. A prawda jest taka, że on już przed jaraniem był debilem.

Warto dodać, że 3/4 terapeutów to hochsztaplerzy, którzy nie mają pojęcia o terapii.

"Wszystkie używki mogą być szkodliwe jeśli jest brak podstawowego elementu jakim jest edukacja". Czy są jakieś używki, które przestają być szkodliwe jeśli kogoś dobrze wyedukujemy na ten temat? Półżartem: proponuję studia narkologia albo narkogika (od pedagogika, to połączymy to z wychowaniem), specjalizacje różne, np. kokainoznawstwo, heroinistyka 🙃

Dobrze mówi polać mu

"Jestem zwolennikiem uczenia się na błędach innych". Ile tych "błędów" ma być, żeby miały walor edukacyjny? Jakie to mają być "błędy"? Bezdomni narkomani? Narkomani, którzy przedawkowali, ale zostali odratowani? Wliczamy złote strzały? Moim zdaniem wypowiedź lekarza od początku usłana jest błędami.