Video

Raniu nagrałabyś może jakich kosmetyków używasz i co o nich sądzisz? Coś w stylu moja kolekcja z recenzjami mega by się oglądało ❤

Kocham Twoje vlogi ❤ ps: jesteś bardzo śliczna 💗

dzięki za ten film

idę na humana

Cudowny film Rania poprawiasz mi humor zawsze❤❤

mega ładny makijaż, w ogóle piękna jesteś

girll uwielbiam twoje filmy. Cudowna jesteś i oby tak dalej! 💋

kocham ta ksiazke!!!

Jestem tak zafascynowana rozmową po francusku z twoim tatą... Jesteś przepiękna Rania!!! 🤍

Jesteś bardzo śliczna!!!

Damn z każdym vlogiem co raz lepszy montaż 😍

Hai

Na jakie tańce chodzisz ?

Krótko i na temat bez zbędnego lania wody 💪

uwielbiam cię raniu

super film, mam nadzieję, że ludzie, którzy go oglądają analizują co mówisz, zamiast przeglądać telefon w międzyczasie. pewnego razu, czytając książkę "One Thing", a po Polsku "Jedna rzecz", przeczytałem zdanie brzmiące troche zarozumiale "multitasking nie istnieje". wzbudziło we mnie emocje, że ktoś próbuje mi coś narzucić w taki sposób i bardzo dobrze się stało, dzięki temu zacząłem to rozważać. później kontynuowałem czytanie i w zasadzie autor książki ma w tym sporo racji. ludziom trochę zostało wmówione, że wielozadaniowość jest czymś pożądanym i właściwym, jednak w rzeczywistości możemy czuć w pełni jedno zadanie na raz, a próbując być w więcej niż jednym miejscu nie jesteśmy w żadnym. postanowiłem spróbować i rezultaty okazały się niesamowite. założenie było proste - podejmować jedne zadanie na raz. jeśli jadłem - to jadłem, jeśli się myłem - to myłem się, jeśli rozmawiałem ze znajomym - rozmawiałem, jeśli grałem - to grałem, jeśli robiłem muze - robiłem muzę. każde zadanie miało być wykonane oddzielnie i podczas jego wykonywania miałem skupić się tylko na nim. nie zerkać na telefon, nie łączyć zadań, nie rozglądać się bezsensownie. skupić się na tym jednym zadaniu i poczuć, że moja "rzeczywistość" to teraz wykonanie tej czynności. rezultat był taki, że każde zadanie robiłem szybciej ale i dokładniej. skupienie się i poczucie tego co robie w pełni okazało się być czymś absolutnie kluczowym. jedzenie wydaje się teraz jakieś smaczniejsze, umycie się nie musi trwać więcej niż 20 minut, podczas robienia muzyki nie potrzebuje już szukać inspiracji ani nie brakuje mi kreatywności, bo wszystko to po prostu jest ze mną, wokół mnie. polecam każdemu rozważyć taką ścieżkę, bo być może u was jak i u mnie okaże się być całkowicie doskonała. druga sprawa to dyscyplina, o której mówisz. to jest cecha, która jest warta więcej niż jakikolwiek talent. w każdej dziedzinie. ludzie są w stanie szukać wymówek na wszystko, zawsze i wszędzie, żeby tylko oddalić od siebie myśl, że są w stanie dużo więcej niż im się wydaje, tylko trzeba chcieć i narzucić sobie dyscyplinę. Dyscypliny najprościej można się nauczyć poprzez dbanie o własne ciało - czy to przez sport, czy aktywność fizyczną. Dlaczego? Dlatego, że robicie coś raz, męczycie się i nie widzicie żadnych efektów, mimo to nie przestajecie i pomimo niewątpliwego zmęczenia podczas tego procesu wy i tak go powtarzacie, bo wierzycie, że powtórzenie go wiele razy sprawi, że przyniesie to rezultaty. Sport, aktywność fizyczna przynosi wiele innych pozytywnych wartości w nasze życie, więc stosunkowo prościej możemy się w niego wciągnąć niż w inne aktywności, w których wymagana jest dyscyplina, ale dyscyplina, którą zyskamy w ten sposób może być wykorzystana przy innych aktywnościach, bo schemat jej wykorzystania jest zawsze taki sam. "Robię --> nie widzę efektów --> nie przestaje, bo wierzę, że efekty będą, gdy będę kontynuować" - i tak w pętli, po miesiącu, dwóch, pół roku, roku możecie porównać się ze sobą z przeszłości i okaże się, że wy nie widzicie postępów z dnia na dzień, ale są one gigantyczne w odwołaniu do dłuższego okresu czasu. Polecam też zajrzeć na to - jamesclear.com/repetitions, artykuł, który James Clear umieścił w książce "Atomowe Nawyki", świetnie pokazuje on korzyści płynące z dyscypliny. To już nie pierwszy Twój film, który youtube mi zaproponował i bardzo mnie to cieszy. pozderki

Wyskoczyłaś mi pierwszy raz na głównej i stwierdziłem, że wejdę i pierwsze co zdałem sobie sprawę z tego, że masz przepiękny głos

Byłem ostatnio na 2 godzinnym wykładzie i rzeczywiście trudniej mi było się skupić niż kilka lat temu

w jakim mieście żyjesz?

YOU HAVE NO IDEA HOW MUCH I NEEDED THIS!!!!!!!!!!

Najlepsza rzecz jaką zrobiłam w życiu to zainstalowanie tt w wieku 14 lat i odinstalowanie go po miesiącu

Dziękuję przyda się bardzo na następny rok szkolny i nie tylko

przyznać się kto wytrwał do końca i nie poszedł scrollowac☝🏼☝🏼

Uwielbiam Cię oglądać ❤️❤️

prawda jest taka, że smutek/choroby psychiczne są akceptowane przez społeczeństwo tylko jeśli nie doprowadzają one do przekroczenia przez osobę w tym stanie norm społecznych. Jako dziewczyna zmagająca się z chronicznymi epizodami MDD, osoby z mojego otoczenia postrzegają mnie po prostu jako „dziwną”, bo parę razy w roku mnie „odkleja”. A w rzeczywistości walczę z chorobą i niczego nie romantyzuję ani nie upiększam. Smutek jest estetyczny i super póki nie jest w pełni autentyczny i wyzwolony.

Zauwazylam, ze nauka idzie mi kompletnie gorzej niz w ubieglej klasie. Wiedzialam, skad to sie wzielo - przez tiktoka. W tamtym okresie usunelam tiktoka, jest to juz ok. 3 tygodnie, i tylko czasami instaluje go, by poszukac jakis tutoriali czy cos. Kilka dni temu zepsul mi sie telefon, obecnie jest to bardzo stary telefon ktory dziala wolniej niz mikrofalowka i kozystam z niego tylko do dzwonienia i kontaktowania sie. I szczerze? Nie mam ochoty wracac do tamtego trybu zycia. Jakbyn miala sprawny telefon, faktycznie w kazdej chwili moglabym sobie cos wlaczyc, a tak? Uzywam jedynie komputera max 2h dziennie, i czuje sie owiele lepiej. Od dawna musialam cos ze soba zrobic, dobrze to widzialam, ale jest to trudne. Kiedy faktycznie jakies ograniczenie jest, czuje sie lepiej.

dobrze posłuchać mądrej osoby super film

Bardzo wartościowy filmik, cieszę się, że go obejrzałam. Myślę, że wiem, co miałaś na myśli mówiąc, że zdarza się, że niektórzy ludzie piszą/mówią, że "okej jest być nie okej", ale ja często spotykałam się z tym określeniem w takim sensie, że ktoś próbował przekazać, że nie zawsze jest szczęśliwy i to też jest w porządku. Ten ktoś nie miał na myśli tego, że lubi być smutny i chce taki pozostać na zawsze, ale chciał pokazać, że to, że często widzimy go uśmiechniętego, nie znaczy, że nie ma trudnych dni. Ale myślę, że ty miałaś na myśli to, że niektórzy używają określenia "okej jest być nie okej" w tym znaczeniu, że ktoś uważa, że to takie super mieć np. depresję. Mam nadzieję, że jakoś dobrze napisałam to, co chciałam przekazać i nie wyszło z tego coś bardzo skomplikowanego. Chciałam to napisać, ponieważ z jednej strony niestety istnieje romantyzacja problemów psychicznych, a z drugiej strony wciąż istnieje takie przeświadczenie, że ciągle trzeba być szczęśliwym i tak jak wspomniałaś w filmiku o tym, że pozwolenie sobie na bycie smutnym to okazanie słabości, a oczywiście tak przecież nie jest. Dlatego też nie istnieje coś takiego jak "negatywne emocje", ponieważ smutek, złość nie są negatywne, a bardziej trudne do odczuwania, ale świetnie powiedziałaś, że każda emocja jest potrzebna. To określenie "negatywne emocje" jest tak powszechne, że nawet czasem nie zauważamy, że je używamy, nawet jeśli uważamy, że są potrzebne. Wybacz, jeśli czujesz, że wytykam ci jakieś błędy, nie chciałabym, aby mój komentarz tak zabrzmiał, twój filmik jest niesamowicie dojrzały i wiele osób (w tym ja) potrzebowało go obejrzeć

Też uważam że temat jest warty uwagi i przemyśleń. Szczególnie w kontekście patrzenia na to w dłuższym trwaniu jako ogólne zjawisko romantyzacji cierpienia ludzkiego. Np. XIX wieku obfitował w opisy eterycznych kobiet o anielskich cechach, które umierały na gruźlicę i też przypisywano im wyjątkowe spojrzenie na rzeczywistość. 4:41 akurat puszczanie krwi jest mało trafnym przykładem, ponieważ była to przed wieki powszechnie stosowana praktyka lekarska przy najróżniejszych chorobach (głównie fizycznych). Z tego co kojarzę wywodzi się ona z starożytnej teorii humoralnej i miała doprowadzić do przywrócenia równowagi organizmowi.

jest 3 nad ranem i zamiast pójść spać to słucham twojego słowotoku na temat romantyzacji smutku xd ogólnie ciekawie opowiadasz, nie sądziłem że tego typu content będzie do mnie trafiać. zostawiam lajka i oglądajcie ten film do końca, aby algorytm podbijał twój kanał ;p a co do tego tematu to takie romantyzowanie to jest wręcz idealny materiał na to, aby kultywować w sobie mentalność ofiary. tak patrząc z tej perspektywy to się to wydaje bardzo wygodną pozycją bo jest w jakimś tam stopniu akceptowana społecznie, ale niestety kończy się uzależnianiem swojego szczęścia od innych a to do niczego dobrego nie doprowadza.

4:24 proszę podaj playlistę

Ur so gorgeous

jeb*ć wrażliwość bycie nadwrażliwym przyniosło mi tylko same nieszczęścia Na każdym kroku słyszałem że jestem zbyt wrażliwy lub za bardzo emocjonalny że mam bujną wyobraźnie, a empatia na każdym kroku mnie prześladuje, a już najgorszy jest wszechobecny stres, życie w smutku przyszło do mnie samo 6 lat temu nie potrzebowałem oglądać żadnego z tych filmów nie czuje się fajny, a czy czuje się inny ? Tak

ten vlog naładował mnie tak pozytywna energią, że chyba pójdę się pouczyć hashshhssh ily 🫶🫶

Jesteś super Rania!!💖

Bardzo ciekawią mnie te wstawki, czy można obejrzeć w całości ??? Dobry filmik👍

Ja jako osoba która zmaga się z atakami lęku, depresją I innymi często oglądając takie seriale/ filmy ( szczególnie kiedy byłam młodsza ) normalizowalam te zachowania przez co myślałam że to z czym się zmagam jest "normą". Dopiero teraz w wieku 16 lat widzę jak bardzo sobie tym zaszkodziłam

też zawsze robiłam notatki i serio polecam sobie to zostawić do matury, w tym roku pisałam i jak znalazłam swoje notatki z romantyzmu to się bardzo ucieszyłam że nie muszę już tracić czasu na robię je tego

Masz instagrama?😊

Dobrze się ciebie słucha

Jaki bodycount renia?

Moglabys nagrac film jak zorganizowac sobie nauke i robic to systematycznie poniewaz jestem osobom ktora ma problemy ze systematycznoscia i bardzo latwo siebie rozpraszam

Też robię sobie takie notatki jak się uczę, liczyłam sobie czas i robiłam przerwy. Na początku było mi się trudno zorganizować, bo uczyłam się samodzielnie. Skończyłam teraz drugi stopnień szkoły, czyli dwa lata weekendowej, w której zajęcia odbywały się, co dwa tygodnie. W tym samym czasie chodziłam też do pracy, ale od stycznia miałam wolne i mogłąm nadrobić większość materiału, nie wiem jakbym to zrobiła gdybymbyło inaczej, pewnie bym nie zdała matur. Aktualnie mam już koniec szkoły, ostatnia matura za mną i idę już tylko po swoje marzenia. Znaczy się czekam jeszcze na wyniki, bo matematykę pewnie będę musiała poprawić, niestety nie jestem w nią zbyt dobra i dodatkowo wyszło tak, że poświęciłam jej najmniej czasu z wszystkich przedmiotów, ale chciałam napewno zdać z polskiego i angielksiego, co akurat wyszło, ustne też dobrze poszły, dlatego teraz będę nadrabiać matme, poprawiać i będzie dobrze. Może za rok będę gotowa na studia reżyserskie, a może samodzielna twórczość spodoba mi się na tyle, że przy niej zostanę. Cóż, teraz przede mną znajduje się już głównie filmmaking i nauka z tym związana. A tobie także życzę powodzenia w realizowaniu się dalej! Naprawdę masz fajne treści i to jest ważne by przekazywać taką dobrą energie innym! Powodzenia!

Jeju, ale cieszę, że więcej osób odkrywa twój kanał. Pomimo ważnych tematów jakie poruszasz zawsze potrafisz je łatwo i przyjemnie wyjaśnić. Filmik super jak zawsze <3

❤

Jako osoba z depresją nigdy nie pomyślałam sobie "wow, jakie to jest piękne", bardziej czułam się zrozumiana i mogłam się utożsamić z postacią. SMUTEK TO NIE DEPRESJA

Jeśli młoda osoba tworzy lub udostępnia treści w pewien sposób romantyzujące jakieś problemy, to... wysyła sygnał, że potrzebuje pomocy (albo atencji od rodziców/opiekunów). To może być etap przed poważniejszym popadnięciem w depresję albo używki i nie powinien być bagatelizowany. W komentarzach czytałam że ktoś jako dziecko chciał mieć depresję a jak zachorował to uznal ze to bylo głupie - i to jest powszechniejsze doświadczenie niż niektórym może się wydawać.

Problem samotności, depresji i innych chorób psychicznych jest szczególnie dotkliwy od kiedy rozwinęły się media społecznościowe, a jeszcze bardziej w okresie pandemicznym. I stąd, że to tak powszechny problem, bardzo często pojawia się w kulturze i sztuce. Warto poruszać te tematy, ale trzeba to robić w odpowiedzialny sposób. Bardzo boli mnie to, że tematy depresji, traum etc są bagatelizowane. Ludzie albo to nadal wyśmiewają i krytykują, albo depresją nazywają gorsze kilka dni, a traumą zwyczajnie stresujące wydarzenie. W Euforii mega cenię autentyczne przedstawienie problemu uzależnienia. Niektórym jednak to ten wątek się nie podoba. Zdecydowanie może być dla niektórych bardziej odległy a zachowanie Rue niezrozumiałe. Ale tym bardziej potrzebujemy większej świadomości w społeczeństwie. Niestety dla wielu osób źródłem ,,wiedzy" na te tematy będą filmy

Ale pieknie powiedziane. Sposób w jaki się wypowiadasz jest taki schludny i klarowny, podziwiam i pozdrawiam