Video

Też tak uważam. I dziękuję za komentarz. To było takie małe słowo wsparcia w sprawie - życzę powodzenia, wytrwałości, a też obiecuję w miarę możliwości wrócić do tematu. Serdeczności z mojej strony!

@@kamilziemian995 dziwny - swego czasu w polszczyźnie - znaczyło "boski, z niebios". Dziękuję za uznanie 😉

@@mormonolog Czas pokażę, co przymiotnik „dziwny” oznaczał tutaj. 😉

@@kamilziemian995 tak działa ciekawość ❤️

Jakie teorie? Ło matko! Proszę Pana jeśli temat poruszony w wideo Pana zabolał, rozumiem. O Panu nie było mowy. Jeśli temat UZALEŻNIEŃ i trudności pojednania z bliskimi, który tu poruszyłem jest Panu bliski, sugeruję - no cóż! - rozmowę z rodziną, omówienie kwestii z zaufaną osobą (może konsultantem, terapeutą, może z kierownikiem duchowym - jeśli jest Pan z jakiejś grupy wyznaniowej). Zostawianie komentarzy pod czyimś video na pewno nie poprawi Pańskiej relacji z bliskimi. Głowa do góry! 👍 O, właśnie sprawdziłem kogo Pan subskrybuje 😃 Bardzo wartościowe kanały i cudowni ludzie - proszę tam zaglądać. Tam są treści w sam raz dla Pana. Będzie dobrze. TGD oraz osoba brata Alberta są mi szczególnie bliskie ❤️

Mam wszystko pod ręką 😉 Tak, w istocie - stoimy tam w szeregu! Również pozdrawiam serdecznie

Dzień dobry! Dziękuję za komentarz. Nie jestem misjonarzem. Korzystam z faktu, że mimo twardej Doktryny, nasz Kościół ceni wolnomyślicieli. Nie powinniśmy po prostu naszej wiary publicznie oczerniać - ale to chyba samo się tłumaczy 😉 Ja zajmuję się komunikacją i kulturoznawstwem. Opowiadam o mojej religii oraz wyznaniach, między innymi, sporo o prawosławiu, którym się pasjonuję i któremu poświęciłem studia wyższe. Co do serii W SMUTKU, czasem robię odniesienia do naszej duchowości (tutaj to zawsze zaznaczam), ale raczej dzielę obserwacjami z pracy nauczyciela, opiekuna osób kalekich. Sam też w ubiegłym roku straciłem nagle w dwóch niezależnych okolicznościach Brata, a kilka tygodni potem Ojca. Publikacjami serii W SMUTKU znajduję ukojenie bólu, który będę czuł już do końca życia - ufam, że pomogę też innym osobom. Z Panem Bogiem!

@@mormonolog Dzięki za odpowiedź

A większość widział raz w życiu - na ceremonii ślubnej. Zapewniając niezależność, nietykalność i przyczyniając się do faktu, że w drugiej połowie XIX wieku USA było pierwszym krajem, gdzie niezależność kobiet - będących w związkach pluralistycznych i dzięki tym związkom - stała się faktem. Zazdrość sufrażystek angielskich doprowadziła do pisania paszkwili na "mormonki", że te są poniżane i zdominowane przez mężów. Polecam książkę "Sister Saints" Colleen McDannel (autorka jest niezwiązana z Kościołem LDS) na ten temat. Była to częsta praktyka. Do Smitha i innych przyłączały się wdowy lub uciekinierki, kobiety bite przez mężów, by dzięki rodzinom mormońskim usamodzielnić się, prowadzić własne domostwa, zabierały ze sobą dzieci. Do tematu warto wrócić. Dziękuję za sugestię na niezależny odcinek. Tylko nie o poligamii był akurat ten. Oczywiście u naszych schizmatyków nie jest tak kolorowo - w Kościele Fundamentalistycznym żony nie mają nic do powiedzenia, albo prawie nic. O ile wiem u nich ich mężczyźni muszą współżyć z żonami, małżeństwo poligamiczne funkcjonuje jak ziemska rodzina (ludzie mieszkają razem; kontakty cielesne są obowiązkiem). Ale to ich rzecz. Na marginesie: ludzie spoza ruchu nie rozróżniają nas i ich. A w Polsce nikt nie zna pozostałych wyznań Ruchu Świętych w Dniach Ostatnich. Dziękuję za komentarz! Błogosławionej niedzieli ❤️

Też lubię. Z resztą autorzy Miasteczka South Park to też autorzy musicalu The Book of Mormon, czyli Trey Parker, Robert Lopez i Mark Stone 😉 👍🏼 są sympatykami naszego Kościoła. Członkowie byli i regularni Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich to niektórzy z aktorów musicalu w różnych krajach. Sam odcinek DumDumDum oraz The Book of Mormon przyczyniły się do fajnego luźnego spojrzenia na doktrynę, czym jest religijność i na to, że śmiech (szczery a nie złośliwy czy szyderczy) jest też zbawienny. Jest różnica między śmiać się a szydzić. Drugie ma wywyższyć szydercę i poniżać drugiego człowieka - a radosny śmiech zbawia. PS: polecam The Book of Mormon Musical; po moim chrzcie wraz z jednym z misjonarzy zaraz po obiedzie (jest zwyczaj spotkań towarzyskich po ceremonii chrztu), wykonaliśmy we dwóch jedną z piosenek panów od South Park, "He Will Baptiste Me".

Proszę Pana, jeśli wg Pana wiary i przekonań Pan Jezus był żonaty - to może Pan sobie Pan takie przekonania mieć. Według naszych przekonań, tak nie było. A na pewno rzekome małżeństwo Pana Jezusa to nie Doktryna. Jedna rzecz, którą pominąłem: Doktryną jest coś co jest ważne dla zbawienia, duchowego rozwoju człowieka. A rzekome małżeństwo Pana Jezusa nie wynosi kompletnie nic. Mam też pytanie, czy na pewno widział Pan ten odcinek? Oraz sprawę: "wyprali Ci mózg" jest mocno wulgarnym językiem. Nie kojarzę Pana, nie wiem czym Pana obraziłem. Nie pamiętam czy kiedykolwiek się spotkaliśmy i chyba nie obrażałem Pana imienie w tym odcinku. Życzę spokojnego dnia!

@@mormonolog czlowiek narodzony na nowo nie rozwija sie duchowo bo duchowo od tego momentu juz jest doskonaly, natomiast uswieca sie i doskonali w przymiotach poznawczych, z rozwojem duchowym to nie ma nic wspolnego, i udzial w jego cierpieniach jak i w chwale pokonania zla

@@user-ls8fr6pb5w , bardzo ładnie Pan pisze. Jak czytam lubi Pan wnikliwie opisywać różne rzeczy. Życzę pokoju i błogosławionych dni!

magdalena mogla byc jego zona ale nie spal z nia bo jego ofiara nie bylaby uznana jako wystarczajaca za przeblaganie grzechow, Jezus mial braci ale wszyscy narodzili sie po nim, poniewaz Maria nie mogla urodzic Jezusa przez zaplodnienie przez czlowieka, Jezus nie bylby uznany za mesjasza

Good for you - pogratulować zatem! 🙂

Słuszne pytanie i zawsze budzące zatroskanie (twórczy smutek: co zmienić? czego unikać?) oraz niepokój, ale dla tych, którym zależy na zbawieniu ten niepokój jest też twórczy: sprzyja nadziei w sercu i zachęca do pokory: nikogo nie osądzaj, patrz na siebie - zdaj się na Pana Jezusa. Myśląc o swojej duszy, katolicki duchowny z Włoch, ojciec Dolindo (franciszkanin) mawiał: Jezu - Ty się tym zajmij. Chrześcijanie staroprawosławni (tak zwani "staroobrzędowcy") zachęcają się, by pamiętać codziennie o suplikacji celinka z przypowieści Pana Jezusa: Boże, zmiłuj się nade mną grzesznym.

🤣 video zrobione na trzeźwo 😁 - po prostu niezły ze mnie aktor! Dziękuję zatem za uznanie - żaden wspomagacz nie jest mi potrzebny

@@mormonolog może rzeczywiście spróbuj aktorstwa 😄

Dobre pytanie. Nie wiem skąd ten emotek - sprawa dość poważna. Ale rozumiem, że sam(a) jesteś ofiarą i nie wierzysz,by to było łatwe. Potwierdzam - nie jest. Odpowiadając na pytanie, za które dziękuję (mega ważne): próbuję. Nie pielęgnuję awersji do tej osoby ani nienawiści - po co mi to. Mam życie. Byłoby łatwiej, gdyby poprosił o wybaczenie i przyznał że pamięta, co zrobił. A tak jestem z tym sam. Odpowiadając: w pełni nie - ale jestem na niezłej drodze. Po prostu,jak złe wspomnienia wracają, odpuszczam i idę dalej. Jest masa rzeczy do ogarnięcia w domu, w pracy - ale co się stało i Fakt, że dorośli mnie jako malucha skłaniali do milczenia "bo co ludzie pomyślą" , to bardzo bolesne doświadczenie - to jest największy ból tego złego/bolesnego dotyku.

@@mormonolog czyli naprawdę trafiłem, że Cię coś takiego spotkało? W takim razie usuwam tą emotke. Nie, mnie coś takiego nie spotkało. Przedstawiasz to wszystko dosyć chaotycznie, że trudno się połapać czy to wszystko na poważnie.

@@RADEMENES43 , po co usuwałeś? Reakcja dość słuszna - rzeczywiście mówię o wybaczeniu jak o przysłowiowej "bułce z masłem" (łatwo przetrawić). A przecież tak nie jest. Ujawniłem, jawnie wobec mojej Rodziny i przyjaciół do czego doszło, gdyż ten człowiek zachował się nieelegancko na pogrzebie mojego Brata - jakoś rok temu. Ale minęło ponad 30 lat i sprawa się przedawniła. Jednak wobec postawy tej osoby względem mojego Taty (ten zmarł zaraz po pogrzebie Brata), postanowiłem przerwać milczenie. Przed ujawnianiem, lata temu, powiedziałem kilku bliskim. Po ujawnieniu okazało się, że niektórzy się domyślali - więc nie było szoku... Ale było rozgoryczenie. Dlaczego? Wśród bliskich pojawiło się zdziwienie. Po pierwsze, jak tej tej osobie uszło to na sucho - po drugie, dlaczego nie mówiłem od razu?! Wiesz, w latach 80. to był temat taboo - nakaz, by dziecko milczało był normalny... Ale ból zostawał... I skutkował bolesnymi zaburzeniami u mnie w dorosłości. Obejrzyj serię od początku - seria nie jest o wykorzystaniu, ale o UPORANIU SIĘ z jego następstwami. Stąd nie opowiadam szczegółowo o zajściu , ale udzielam rad: jak dać radę. To losowo wybrane rady - i to ich losowość wywołuje wrażenie chaotyczności. W początku tego roku podjąłem decyzję, że nie będę jątrzył konfliktu. Uważam, że mówiąc prawdę zrobiłem dobrze. A na moim kanale proponuję coś nowego: nie ściganie pradawnego złoczyńcy, który dziś jest starszą osobą (i stoi nad przysłowiowym grobem), ale seria zawiera kilka rad na to: jak wyjść ze stanu bycia ofiarą, nabrać sił i mówić o swoim doświadczeniu (wykorzystanego) spokojnie i bezpiecznie.

... dentysty? 😉

@@mormonolog raczej egzorcysty 🤔

@@RADEMENES43 albo producenta filmowego do castingu 😉... Używając słów mojej koleżanki, psycholożki, "bardziej świadoma cześć mojej podświadomości" podpowiada mi, że chęć bycia gwiazdą filmową nie minęła 😁

@RADEMENES43, a w ogóle, super nickname... Rewela, miło Pana poznać! (tu następuje pikselowe włożenie prawicy w ekran komputera i silne uściśnięcie dłoni... chyba prawej... nie wiem, pojęcia nie mam - daleko jestem). Miło poznać! 🙂

@@mormonolog zaimponowała mi fikcyjna postać RADEMENES, wiesz co to za postać?

"choć źli jesteście, a umiecie dobrze czynić" (Jezus Chrystus), "człowiek nie jest dobry - dobry to jest tylko Bóg" (Jezus Chrystus)... Na Bliskim Wschodzie - jak na Dalekim 😉

Proszę Pana, proszę zobaczyć o czym jest moje vídeo. Nie jest o żadnym Bogu, religii czy wierze w cokolwiek... Ono jest o tym, W JAKI SPOSÓB ludzie mówią o innych. Zareagowałem złością bo ten człowiek lansuje pewnien obraz innej grupy ludzi. Styl jest ważny. Ja nie o Bogu, a tym razem o człowieku.

​@@mormonologprzykro mi, ale nie potrafisz zrozumieć komentarza. Ten teolog nie jest żadnym ekspertem, bo wiara chrześcijańska jest skopiowana. Prawda to nie podłość i złość, a do nieba nikt nie trafi, bo nieba nie ma, a ten ekspert jest chyba bajek i baśni!

@@NoeNoe-rf8hf Szanowny NoeNoe, czy komentarz jest do mnie? Do kogo piszesz? "Nie potrafisz zrozumieć" brzmi jak przekład z angielskiego "can't understand" słowo w słowo i jest dziwny ("potrafić" dotyczy prac ręcznych lub rozwiązywania zadań - użyć go można tak: "nie potrafię wykonać / nie potrafię ułożyć / nie potrafisz wyrzeźbić...) - jeśli chodziło Ci o to, że ktoś czegoś "can't understand", mówimy wówczas po prostu"nie rozumiesz" - bo to oznacza "can't understand" - nie rozumieć. Słowo "can't" jest tu tylko przeczeniem - oznacza "nie" - i nie ma swojego własnego znaczenia, które ma w "you can't dance" (nie potrafisz tańczyć); tak samo w zdaniu "I can't hear you", "can't" jest tylko przeczeniem i całość oznacza "nie słyszę cię". Ok - jeśli ta uwaga była do mnie (czyli nie rozumiem, że ten człowiek to żaden ekspert - to chciałbym dodać, że ten fakt rozumiem 😉 , gołym okiem widać, że to żaden ekspert / w jego dalszej wypowiedzi było widać, że w taki sposób wyjął fragmenty z tekstów Kościoła katolickiego, by wyszło na to, że Kościół katolicki wymyśla dogmat - podczas gdy w istocie Kościół katolicki wymyślił określenie, a nie dogmat). Moje video dotyczy kwestii merytorycznych, a nie wiary i było zupełnie a-teistyczne i a-religijne: chodziło mi o to że komentowany przeze mnie człowiek mówi w sposób, który lansuje go na eksperta i autorytet w dziedzinie i w rezultacie odstręcza od jakiegokolwiek poglądu, który on sam głosi. Ufam, że teraz jest jaśniej 😉 Niemniej, jak powiedziałem, nie jestem pewien czy rozumiem Twój komentarz. Ode mnie tylko raz jeszcze sprostuję: moje wideo dotyczy formy i jej wpływu na odbiór wypowiedzi, a nie jakiejś wiary. I wybacz moje czepianie się Twojego zdania. Choć lubię język angielski, jego różnorodność i lokalne odmiany, jestem nie tylko Polakiem, ale też polonistą z zawodu i miłośnikiem języka polskiego i szalenie irytuje mnie niedbalstwo językowe 😉 Łączę moc pozdrowień dla Ciebie i Twoich bliskich! PS: widzę, że komentarz pisałeś pośpiesznie, stąd trudno mi Cię było zrozumieć, ale jawisz mi się jako osoba o gorącym serduchu - pewnie jesteś pracowity i, tak sobie myślę, jesteś społecznikiem; twoje chaotyczne zdania świadczą o tym, że wkładasz w swoje prace (czymkolwiek one są) wiele energii - pamiętaj więc proszę, NoeNoe, o odpoczynku. Szkoda, że nigdy Cię nie poznam - musisz być bardzo ciekawą osobą ❤️👍

I dlatego właśnie powstała ta seria 👍 Ufam, że więcej ludzi powie,jak było. Dziękuję, żeś,"Stary", zauważył 😉

Piękne słowa - serdecznie dziękuję. Uszanowanie!

Nie mówię, żeby Pan nie działał! Po prostu warto się zastanowić. Ani razu nie powiedziałem, że chęć zemsty jest nie właściwym uczuciem.

Jak mawiam w moich shortach (szortach): Karma na Myśl 😉👍 Dziękuję 🙂

Problem polega, że ci z kolei ukraszają Jezusa jeszcze bardziej albo zwyczajnie nim straszą. Internet jest przestrzenią informacji - tak w ogóle - ewangelizacja tą drogą to słaby pomysł.