Jeżeli gdzieś na kole pasowym zacznie tlić się kurz nie wolno wyłączać kombajnu tylko na włączonym zjechać bo siła odśrodkowa trzyma zarzewie na swoim miejscu.Trzeba znaleźć jakieś bezpieczne miejsce ,przygotować środki gaśnicze i dopiero wyłączyć bo wszystko spada i zapala po kolei wszystkie śmieci włącznie ze ścierniskiem.Sam miałem taki przypadek tylko całe szczęście że tą wiedzę. przekazał mi stary kombajnista i udało się uratować kombajn bo gdybym zatrzymał kombajn w polu nie było by szans bo kurz spadając pali się jak siarka. W trawie mieliśmy problem z opanowaniem ognia i to w trzy osoby.Tak że Szoko miałeś szczęście,a ja chcę przy okazji podzielić się doświadczeniem
nie każda sytuacja jest taka sama, ojcu jak się zaczynało palić od łożyska to w ruchu płonący smar z łożyska wylatywał. Po zatrzymaniu i szybkim zalaniu wodą (na kombajnie zawsze chociaż bańska 5l wody jeździ) w celu wystudzenia łożyska sytuacja została opanowana.
Jeżeli był to skuteczny sposób w tamtych przypadkach, to ok. Mam jednak pewne wątpliwości, co do zdolności kombajnisty do oceny, czy to już tli się kurz na wirującym kole, czy też przypala się pas na unieruchomionym kole (charakterystyczny zapach może nie dolecieć, gdy źle wieje wiatr). W drugim przypadku brak wyłączenia napędu tylko pogorszy sytuację. Z kolei w pierwszym przypadku zastanawiam się, jak szybko mogłoby dojść do sytuacji, gdy już z mocno zwęglonego i żarzącego się brudu odrywają się iskry wyrzucane siłą odśrodkową na zewnątrz. Na kole pasowym dużo brudu zbiera się na powierzchni pod wieńcem koła. Siła odśrodkowa chce wyrzucić ten brud na zewnątrz, ale powierzchnia pod wieńcem koła jest barierą, która to uniemożliwia. Przynajmniej do czasu, gdy ten brud jest w miarę zwarty. PS Coś takiego na szczęście nie przydarzyło mi się choć raz było blisko, gdy w 'bizonie super' zatarło się łożysko na kole pasowym przed wałem sieczkarni (produkcji nie istniejącej już spółdzielni Kielce-Dyminy). Na szczęście osoba stojąca na polu zauważyła lekkie dymienie z pasa trącego po unieruchomionym kole. W miejscu tarcia na kole pojawiła się już barwa nalotowa dla temperatury 200-300 st.C. Zatem nie każde dymienie musi oznaczać, że tli się kurz.
@@andrzejbrozek2170 gdy już rozkminisz wszystkie swoje wątpliwości to pozostanie ci tylko wykonać telefon po straż lub policję aby wystawili protokół ze zdarzenia bo na gaszenie będzie za późno
@@janko-in8kj Ty opisałeś swój przypadek, a ja swój. Zrobiłem to po to, by ludzie bezrefleksyjnie nie zapamiętali twojej porady, jako jedynie słusznej. W moim przypadku nie wyłączenie napędu spowodowałoby pożar (chyba, że pas zerwałby się wcześniej). Gdy coś się dzieje, to często działa się instynktownie, odruchowo. I nie zawsze właściwie uda się ocenić sytuację. Jednak robi się to szybko, bez zbędnych rozmyślań. Zatem twój drugi komentarz zupełnie nietrafiony.
To jest to, klima radio i wio do przodu, gdybyś kiedyś doświadczył życie na bizonie bez kabiny to byś wiedział co to jest wyjść co jakiś czas sprawdzić czy nic nie trzeszczy nie skwierczy, to że robiło się gorące to nie było pewnie od pięciu minut a pół godziny wcześniej już byś wiedział że coś się dzieje
Za początek filmu to należy się wielka łapa w górę😢 szkoda ze u sb już po zniwach bo człowiek czeka na to rok i to wszystko mija po kilku dniu choć jest do obróbki 60ha😊
Dobrze że nic się nie stało poważnego i sprzęt cały trzymam kciuki żeby już takich sytuacjach nie było aż dziwne chuchasz dmóchacz na sprzęt że wszystko na czas było zrobione a tutaj takie rzeczy pozdrawiam 👍💪
Oj współczuję! Ale przestroga! Mi kiedyś się zapalił od ręcznego, całe szczęście że kosiłem przy osiedlu drugi przejazd i sąsiad zauważył i pomógł z sieci szlauchem ugasić. Ale przy takim sprzęcie warto rozważyć coś doraźnego na polu. Pozdrawiam i udanych zbiorów życzę!
Ja jestem i byłem strażakiem , byłem w psp a teraz w osp. Najgorsze wyjazdy to do pożarów zbóż i wypadków z dziećmi. To drugie mnie na 27 lat ominęło, ale do pożarów zbóż i sprzętu niestety nie. Zawsze człowiekowi było potem źle bo to jak by coś swojego tracił. Takie odczucie, może że mieszkałem wśród rolników, nie wiem.
W żniwa nie ma jednak żartów 😖 Pożar coś najgorszego co się może nam przydażyć. Te upały daja sie nie tylko nam ale i maszynom we znaki. Dobrze że sytuacja została opanowana 🙏
Mi kilka lat temu w starym jd stanęły łożyska na napinaczu młocarni, całe szczęście ze tuż przed zawrotka i przy zawracaniu wiatr zawiał smród spalenizny. Innym razem jak zjechałem do domu, wyłączając hebel poczułem zapach palonej słomy, zaczynały się palić plewy przy jednym z łożysk. W obu przypadkach chwila koszenia dłużej i po kombajnie
@@xXxRollMan92xXx No patrzyłbym i czy mój kombajn się nie pali a co do ubezpieczenia to mogł by być kłopoty z wypłacenie pieniędzy bo szukali by dziury w całym że nie był czyszczony i nie był smarowany i dmuchany a teraz kupić nowy kombajn to trzeba byłoby wydać od 1 miliona do 1,5 miliona ja mówię o nowym a skąd takie pieniądze wziąć jak ceny zbóż są jakie są a nie ....
Szoko jestem strażakiem państwowej straży pożarnej oglądam twój kanał od paru lat bo dodatkowo mam gospodarstwo male ale tyle co w tym roku było pożarów pół i kombajnów to przez 10 lat mojej pracy w straży nie pamiętam. Pozdrawiam z wlkp
W wlkp w tym roku jakaś masakra była. Sam 2 razy dzwoniłem na straż. Szacun za poświęcenie. Zawsze chciałem bym strażakiem ale niestety zdrowie nie pozwala, ale póki jakoś żyje będę chociaż z podziwem na was patrzył
Wystarczy upchnąć zbiornik 300 litrów z środkiem gaśniczym(piana) gdzieś na kombajnie i spokojnie pracować.czemu nikt w Polsce o tym nikt nie pomyśli.na famie w Australii gdzie mój woj pracuje to standard.2 lata temu montował tu w pl system gaśniczy w prasie sąsiadowi.proste rozwiązania a ratują miliony
Te axiale w tym roku to jakieś pechowe u mnie w okolicy w takim samym zajaral sie kurz na pokrywie naszczenscie byla bardzo szybka reakcjia i nic wielkiego sie nie stało
U mnie też dokładnie tego samego dnia w sobotę zaczęło się palić na silniku w claasie. Jak otworzyłem pokrywę silnika pokazał się ogień, gdyby nie gaśnica i szybka reakcja to by było po kombajnie
Te kombajny coś pechowe parę dni temu też znajomemu się pole za nim zapaliło kombajn zdążył ugasić i odjechał ale 3 hektary łanu pszenicy poszły z dymem.
Bardzo dobrze ze, się nie spalił i nic nikomu się nie stało fajnie ze, idą ci żniwa da, się kosić pozdrawiam was chłopaki serdecznie i wszystkich widzów 😏😏😏
Trzeba mieć oczy dookoła głowy wczoraj przy prasowaniu zatarło mi się łożysko od sprężarki klimaryzacji dużo kurzu nie było widać że się dymi dypiero jak poczułem spalenizne ogarnołem temat minuta dwie i pożar gwarantowany już gaśnice miałem w rękach
Szoko pomyśl na tym zbiornikiem na wodę na przedni tuz z wężem podpinany pod pneumatyke, kilkaset litrów wody to już można coś zdziałać, pozdrawiam i życzę żeby nie było już takich sytuacji
Polecam przejrzeć instalacje i czujniki. Elektronika nie lubi upałów, ani wilgoci. A mokre było koszone i kombajn pewnie myty dość często. Jeśli to będzie po prostu coś mechanicznego to szybko ogarniecie. Przy okazji będzie nauka, na co trzeba bardziej zwracać uwagę. Pozdrawiam.
Ja już też dwa razy gasilem kombajn, raz koło napędowe od sieczkarni się nagrzało bo pas był słaby i kurz na kole się tlił, a drugi raz to był już duży ogień w komorze silnika bo łożysko od napainacza głównego pasa się rozleciało i pluło rozgrzanym metalem ale w porę zobaczyłem i udało się zgasić. Wiem co to jest za stres
Też w tym roku miałem pożar w Classie pod silnikiem. Po zgaszeniu pojawił się ogień pierwsza gasnica nie zadziałała (gasnice tydzien po przegladzie wykonywanym na moich oczach) druga walczyłem przez 20minut do przyjazdu straży bo ogień co chwilę powracał. Straty dzień (jedyny pogody) koszenia w dupie i zatarty alternator od środka gaśniczego! Nie wiedzialem że to cholerstwo potrafi tak sie weżreć. Przyczyna prawdopodobnie samozapłon kurzu bo straż cały kombajn prześwietliła kamera termowizyjną i po tej akcji skosił 40ha i nic nie wyszło.
Dobrze że tak to się tylko skończyło , ale widzisz Szoko mówiłeś kiedyś że przeważnie pali się przez zaniedbanie kombajn a jednak są wyjątki od reguły i zawsze i każdemu się może tak zdarzyć. Nie odbierz tego jako hejt, oby jak najmniej takich sytuacji. Pozdrawiam
Na wiosce kosił nowy kombajn zatarło się łożysko spalili się kilka lat temu parę ha winne było wadliwe łożysko temperatura kilka iskier kombajn odejechal ale strach pozostał
Szoko12 czy to na przekladni co idziie napęd z silnika i na sieczkarnie i wariator napedu rotora?? Mi w pracy tam sie zapalił 5088 na łożyskach oporowych wariatora. Jest jeszcze pare typowych miejsc gdzie te kombajny lubia się zapalić. Teraz mam na kombajnie 6 gasnic i dmuchawe Makita aku.
Dziś rozładowałem pszenice do silosu koszoną w wtorek 15 i dziś mierzyłem i najmniej miała 8,9 % wilgotności , dziś żniwa skończone , czekamy na żniwa sojowe 😀
Mi się kiedyś w 2388 zapaliło pod główna przekładnia rotora i głupim fartem wtedy wyszedłem z kombajnu i zauważyłem. Okazało się że puścił uszczelniacz, olej wyleciał i mało co kombajn nie poszedł z dymem
Dzięki Bogu że udało się ugasić kombajn bo jak by doszło do tragedii nie wyobrażam sobie jak byłby to cios dla rolnika stracić maszyne w okresie żniw i mieć tylko jeden kombajn a pola do koszenia jest mnóstwo a czasu brak
Konrad, nie chce być złym prorokiem, ale mówią, że do trzech razy sztuka. Przy dwóch kombajnach może warto pomyśleć o beczkowozie na polu i o ogaśnicowaniu kombajnu jak pan Marek. Pozdrawiam i oby jak najmniej takich przygód.
Zawsze się zastanawiam dlaczego takie maszyny nie są wyposażone w systemy gaśnicze tylko posiadają zwykle gaśnice. Taki sprzęt pracuje praktycznie cały czas w suchych warunkach, kurz, duże temperatury. Gdyby założyć system gaśniczy tak jak w autach do driftu to na pewno dużo spokojniejsza głowa. Umieścić dysze w najbardziej wrażliwych miejscach i w razie w odkrecasz tylko jeden zawór i po sprawie
@@luckylukasz7083 no pewnie, ale widziałem gdzieś że średnio sobie radzą. Duda testował też taki wąż wypełniony środkiem gaśniczym który od temperatury się przetopi. Tak czy tak warto zainwestować parę groszy prócz samych gaśnic
u nas w pracy 2 nowe John Deere T660i paliły się jak pojebane na jęczmieniu , swojego 4 razy gasiłem , pole spalone kilka hektarów tragedia jakaś to była....Okazało się że mają błąd fabryczny i kurz osiadał na silniku który nie ma odpowiedniej wentylacji gdyż wentylator w tym modelu jest z boku silnika i nie zdmuchuje syfu - pomogło dopiero zamontowanie specjalnych dyszy które są podłączone do sprężarki i zdmuchują cały ten syf.
Jak "pierdyknąłeś" z gaśnicy to łożyska obowiązkowo do wymiany bo to już pracować nie będzie. W moim af 7150 też się tliło tylko że z kolei łożyska na tym mieszaczu nad odkamieniaczem. Kombajn ma 600 ha a już 4 zestawy łożysk poszły na gwarancji. Także pierwsze co to wymieniaj łożyska żebyścsobie jeszcze większego bigosu nie narobił.
A gdzie jest beczkowóz z agregatem wysokociśnieniowym? Liczą się pierwsze minuty przy pożarze. U mnie jeden z rolników ma ursus z HTS 12000 litrów i agregat wysokociśniowy od kilku lat zawsze na polu.
Masz szoko szczęście naprawde malinowa rakieta Ja pamietam Jak dzisiaj A teraz axial było by szkoda ale to dowod ze Ubezpieczenia pełna opcja Na czas koszenia chociaż
Wiem ze zdarza sie spalić nawet najnowszym potężniejszym kombajnom. Jednak z twoim od początku cos sie psuło, i co chwile bylo cos nie tak. Trafiłes na bubel lub wcisneli ci bubel, moze być tez tak ze ten model jest felerny i to standard.
To już drugi raz. Coś jest nie tak. Tyle go dmuchasz i o niego dbasz a on chce zapłonąć. Jakiś pechowy czy jak. Dobrze że udało się zapobiec zapaleniu.
Jeżeli gdzieś na kole pasowym zacznie tlić się kurz nie wolno wyłączać kombajnu tylko na włączonym zjechać bo siła odśrodkowa trzyma zarzewie na swoim miejscu.Trzeba znaleźć jakieś bezpieczne miejsce ,przygotować środki gaśnicze i dopiero wyłączyć bo wszystko spada i zapala po kolei wszystkie śmieci włącznie ze ścierniskiem.Sam miałem taki przypadek tylko całe szczęście że tą wiedzę. przekazał mi stary kombajnista i udało się uratować kombajn bo gdybym zatrzymał kombajn w polu nie było by szans bo kurz spadając pali się jak siarka. W trawie mieliśmy problem z opanowaniem ognia i to w trzy osoby.Tak że Szoko miałeś szczęście,a ja chcę przy okazji podzielić się doświadczeniem
nie każda sytuacja jest taka sama, ojcu jak się zaczynało palić od łożyska to w ruchu płonący smar z łożyska wylatywał. Po zatrzymaniu i szybkim zalaniu wodą (na kombajnie zawsze chociaż bańska 5l wody jeździ) w celu wystudzenia łożyska sytuacja została opanowana.
.
Jeżeli był to skuteczny sposób w tamtych przypadkach, to ok.
Mam jednak pewne wątpliwości, co do zdolności kombajnisty do oceny, czy to już tli się kurz na wirującym kole, czy też przypala się pas na unieruchomionym kole (charakterystyczny zapach może nie dolecieć, gdy źle wieje wiatr).
W drugim przypadku brak wyłączenia napędu tylko pogorszy sytuację.
Z kolei w pierwszym przypadku zastanawiam się, jak szybko mogłoby dojść do sytuacji, gdy już z mocno zwęglonego i żarzącego się brudu odrywają się iskry wyrzucane siłą odśrodkową na zewnątrz.
Na kole pasowym dużo brudu zbiera się na powierzchni pod wieńcem koła. Siła odśrodkowa chce wyrzucić ten brud na zewnątrz, ale powierzchnia pod wieńcem koła jest barierą, która to uniemożliwia. Przynajmniej do czasu, gdy ten brud jest w miarę zwarty.
PS Coś takiego na szczęście nie przydarzyło mi się choć raz było blisko, gdy w 'bizonie super' zatarło się łożysko na kole pasowym przed wałem sieczkarni (produkcji nie istniejącej już spółdzielni Kielce-Dyminy). Na szczęście osoba stojąca na polu zauważyła lekkie dymienie z pasa trącego po unieruchomionym kole.
W miejscu tarcia na kole pojawiła się już barwa nalotowa dla temperatury 200-300 st.C.
Zatem nie każde dymienie musi oznaczać, że tli się kurz.
@@andrzejbrozek2170 gdy już rozkminisz wszystkie swoje wątpliwości to pozostanie ci tylko wykonać telefon po straż lub policję aby wystawili protokół ze zdarzenia bo na gaszenie będzie za późno
@@janko-in8kj Ty opisałeś swój przypadek, a ja swój.
Zrobiłem to po to, by ludzie bezrefleksyjnie nie zapamiętali twojej porady, jako jedynie słusznej.
W moim przypadku nie wyłączenie napędu spowodowałoby pożar (chyba, że pas zerwałby się wcześniej).
Gdy coś się dzieje, to często działa się instynktownie, odruchowo. I nie zawsze właściwie uda się ocenić sytuację. Jednak robi się to szybko, bez zbędnych rozmyślań.
Zatem twój drugi komentarz zupełnie nietrafiony.
Chcemy wincyj ujęć z drona! :D całe szczęście, że nic się nie stało maszynie, ale przede wszystkim Tobie
To jest to, klima radio i wio do przodu, gdybyś kiedyś doświadczył życie na bizonie bez kabiny to byś wiedział co to jest wyjść co jakiś czas sprawdzić czy nic nie trzeszczy nie skwierczy, to że robiło się gorące to nie było pewnie od pięciu minut a pół godziny wcześniej już byś wiedział że coś się dzieje
Całe szczęście, że nikomu się nic nie stało i sprzęt również ocalał😱 oby jak najmniej takich sytuacji:) Pozdrawiam💪🤛
Trzymaj się kolego, oraz spokojnego końca żniw w waszym GR. U nas też to szło tak sobie w tym roku ale 15 sierpnia udało się zebrać.
Za początek filmu to należy się wielka łapa w górę😢 szkoda ze u sb już po zniwach bo człowiek czeka na to rok i to wszystko mija po kilku dniu choć jest do obróbki 60ha😊
Dobrze że nic się nie stało poważnego i sprzęt cały trzymam kciuki żeby już takich sytuacjach nie było aż dziwne chuchasz dmóchacz na sprzęt że wszystko na czas było zrobione a tutaj takie rzeczy pozdrawiam 👍💪
Oj współczuję! Ale przestroga! Mi kiedyś się zapalił od ręcznego, całe szczęście że kosiłem przy osiedlu drugi przejazd i sąsiad zauważył i pomógł z sieci szlauchem ugasić. Ale przy takim sprzęcie warto rozważyć coś doraźnego na polu. Pozdrawiam i udanych zbiorów życzę!
Bardzo fajny film 💪. Grunt że nic się nie stało 👍
Dużo szczęścia w nieszczęściu... najważniejsze że w porę zareagowałeś 🧑🚒 pozdrawiam serdecznie 🦈💪👊
Szoko dobrze ze zauwazyles w czas inic sie nie stalo powaznego 💪
Dobrze ze skoczylo sie szczeslie,pozdrawiam powodzenia I do nastepnego czesc.
Ja jestem i byłem strażakiem , byłem w psp a teraz w osp. Najgorsze wyjazdy to do pożarów zbóż i wypadków z dziećmi. To drugie mnie na 27 lat ominęło, ale do pożarów zbóż i sprzętu niestety nie. Zawsze człowiekowi było potem źle bo to jak by coś swojego tracił. Takie odczucie, może że mieszkałem wśród rolników, nie wiem.
Witam serdecznie u nas w tamtym roku trzy razy się zapalił ale się udało uratować i pozdrawiam serdecznie całą ekipę 💪💪💪💪
Całe szczęście że, wszystko uratowane bo ten rok pechowy jak nie susza to deszcze. Wielka masakra ale pozdrawiam z mokrego Podkarpacia ;)
a u nas na podlasiu pokropiło i sucho jak h...
Som se obcino oglądalność i zasięgi :-)
Gdzie tak mokro???
dobrze że tak się skończyło chwila strachu fajnie patrzeć jak się gospodarstwo rozwija pozdrawiam i spokojnych żniw
Dobrze ze nic sie nie stało. Można powiedzieć ze Szoko byl w szoku 😃
Żniwa to nie przelewki trzeba mieć oczy dookoła głowy grunt, że tak to się skończyło. 👍👍
Dobrze że udało się uratować! ☝️
Ujecia z drona megaaa 👏
W żniwa nie ma jednak żartów 😖 Pożar coś najgorszego co się może nam przydażyć. Te upały daja sie nie tylko nam ale i maszynom we znaki. Dobrze że sytuacja została opanowana 🙏
Mi kilka lat temu w starym jd stanęły łożyska na napinaczu młocarni, całe szczęście ze tuż przed zawrotka i przy zawracaniu wiatr zawiał smród spalenizny. Innym razem jak zjechałem do domu, wyłączając hebel poczułem zapach palonej słomy, zaczynały się palić plewy przy jednym z łożysk. W obu przypadkach chwila koszenia dłużej i po kombajnie
Całe szczęście że obyło się bez poważnych szkód 😱 spokojnego dokończenia żniw 😮
Szoko teraz jest tak wystraszony że tylko patrzy na około czy kopci się jego kombajn
@@marekchwastek6767 A ty byś nie patrzył? Co ci z ubezpieczenia jak nie wypłacą ci pełnej kwoty nowego nie kupisz bo ceny kosmos. A kosić trzeba
@@xXxRollMan92xXx No patrzyłbym i czy mój kombajn się nie pali a co do ubezpieczenia to mogł by być kłopoty z wypłacenie pieniędzy bo szukali by dziury w całym że nie był czyszczony i nie był smarowany i dmuchany a teraz kupić nowy kombajn to trzeba byłoby wydać od 1 miliona do 1,5 miliona ja mówię o nowym a skąd takie pieniądze wziąć jak ceny zbóż są jakie są a nie ....
Dzięki gaśnicy i zdrowemu rozsądkowi .
3maj się dzielnie .
Szoko jestem strażakiem państwowej straży pożarnej oglądam twój kanał od paru lat bo dodatkowo mam gospodarstwo male ale tyle co w tym roku było pożarów pół i kombajnów to przez 10 lat mojej pracy w straży nie pamiętam. Pozdrawiam z wlkp
W wlkp w tym roku jakaś masakra była. Sam 2 razy dzwoniłem na straż. Szacun za poświęcenie. Zawsze chciałem bym strażakiem ale niestety zdrowie nie pozwala, ale póki jakoś żyje będę chociaż z podziwem na was patrzył
Szacun za robotę panie Damian i pozdro ze Szwecji
Oglądam też innych dużych gospodarzy i u nich beczkowóz to podstawa przy koszeniu.
O szlak!😮😮😮😮😮Pozdroo
Ogladam ciebie tyle lat i zawsze byla beczka z woda na polu. Ale od 2 lat nie ma . Szczęście ze nic sie nie stalo .
Może wsrto by zamontować kamery ze stalym podglądem tego co się dzieje na górze kombajnu i z jego tyłu?😌
Ujęcia petarda
Wystarczy upchnąć zbiornik 300 litrów z środkiem gaśniczym(piana) gdzieś na kombajnie i spokojnie pracować.czemu nikt w Polsce o tym nikt nie pomyśli.na famie w Australii gdzie mój woj pracuje to standard.2 lata temu montował tu w pl system gaśniczy w prasie sąsiadowi.proste rozwiązania a ratują miliony
Na jakiej stronie można zobaczyć taki system
Te axiale w tym roku to jakieś pechowe u mnie w okolicy w takim samym zajaral sie kurz na pokrywie naszczenscie byla bardzo szybka reakcjia i nic wielkiego sie nie stało
U mnie też dokładnie tego samego dnia w sobotę zaczęło się palić na silniku w claasie. Jak otworzyłem pokrywę silnika pokazał się ogień, gdyby nie gaśnica i szybka reakcja to by było po kombajnie
Najważniejsze że nic więcej się nie stało daj znać co było przyczyną. Pozdrawiam.
Te kombajny coś pechowe parę dni temu też znajomemu się pole za nim zapaliło kombajn zdążył ugasić i odjechał ale 3 hektary łanu pszenicy poszły z dymem.
Szoko co się stało z beczką z wodą? Może to ostrzeżenie i warto jednak ją brać na pole
Co jak co ale Szoki dba jak nikt i tu takie coś masakra ,ta cała ekologia to wszystkim bokiem wyjdzie.
Bardzo dobrze ze, się nie spalił i nic nikomu się nie stało fajnie ze, idą ci żniwa da, się kosić pozdrawiam was chłopaki serdecznie i wszystkich widzów 😏😏😏
Kombajn się prawię zapalił i magicznym trafem kamera ucięła początek
Tez gasiłem axiala w tym roku.pierwszy raz w życiu przeżyłem Pożar kombajnu. Ale się udalo
Trzeba mieć oczy dookoła głowy wczoraj przy prasowaniu zatarło mi się łożysko od sprężarki klimaryzacji dużo kurzu nie było widać że się dymi dypiero jak poczułem spalenizne ogarnołem temat minuta dwie i pożar gwarantowany już gaśnice miałem w rękach
5:00 panie szofer gazu, panie szofer gazu bo "pół litra" jest w garażu...
U nas na początku małych żniw właśnie podobny sie spalił jego zgliszcza stoją do dziś na polu .
W takim kombajnie powinny być rozmieszczone czujniki temperatury w miejscach najbardziej narażonych to grosze w stosunku do wartosci maszyny
Pozdrawiam
Jestem obecnie na urlopie w Mielnie zborza stoją rzepaki siąść i płakać co tu mają rolnicy
Szoko pomyśl na tym zbiornikiem na wodę na przedni tuz z wężem podpinany pod pneumatyke, kilkaset litrów wody to już można coś zdziałać, pozdrawiam i życzę żeby nie było już takich sytuacji
Dobrze że się nie zajął... Bo to strata w chu... By była .😮💪💪💪
Polecam przejrzeć instalacje i czujniki. Elektronika nie lubi upałów, ani wilgoci. A mokre było koszone i kombajn pewnie myty dość często. Jeśli to będzie po prostu coś mechanicznego to szybko ogarniecie. Przy okazji będzie nauka, na co trzeba bardziej zwracać uwagę.
Pozdrawiam.
Ja już też dwa razy gasilem kombajn, raz koło napędowe od sieczkarni się nagrzało bo pas był słaby i kurz na kole się tlił, a drugi raz to był już duży ogień w komorze silnika bo łożysko od napainacza głównego pasa się rozleciało i pluło rozgrzanym metalem ale w porę zobaczyłem i udało się zgasić. Wiem co to jest za stres
GG za reakcję, będzie dobrze Panie Szoko, daj info co się tam podziało.
Kurwa dobrze że szybka reakcja była trzymaj się szoko
Gagro CZcamser też miał podobną sytuacje że zapalił się kombajn 2-tni mimo wszystko życzę wszystkiego dobrego 💪😄🤜
Ja pierdziele nie życzę najgorszemu wrogowi takiej sytuacji.😱😱😱😱😱😱
Fajnie jak dzieci chwytają bakcyla, nie tylko do gospodarstwa, ale ogólnie by coś robić. To cieszy i jest nadzieja na następców.
Też w tym roku miałem pożar w Classie pod silnikiem. Po zgaszeniu pojawił się ogień pierwsza gasnica nie zadziałała (gasnice tydzien po przegladzie wykonywanym na moich oczach) druga walczyłem przez 20minut do przyjazdu straży bo ogień co chwilę powracał. Straty dzień (jedyny pogody) koszenia w dupie i zatarty alternator od środka gaśniczego! Nie wiedzialem że to cholerstwo potrafi tak sie weżreć. Przyczyna prawdopodobnie samozapłon kurzu bo straż cały kombajn prześwietliła kamera termowizyjną i po tej akcji skosił 40ha i nic nie wyszło.
Dobrze że nic się nie stało .
unas kiedys w bizonie na wytrzasaczach sie zapaliło od łożyska udalo sie wpore ugasić ale po 3 h jak kombajn odstawilisny zaczeli sie znowu palic
Dobrze że tak to się tylko skończyło , ale widzisz Szoko mówiłeś kiedyś że przeważnie pali się przez zaniedbanie kombajn a jednak są wyjątki od reguły i zawsze i każdemu się może tak zdarzyć. Nie odbierz tego jako hejt, oby jak najmniej takich sytuacji. Pozdrawiam
Na wiosce kosił nowy kombajn zatarło się łożysko spalili się kilka lat temu parę ha winne było wadliwe łożysko temperatura kilka iskier kombajn odejechal ale strach pozostał
@@szef566naucz się pisać ze zrozumieniem bo nic nie huhu
@@retana122 ze zrozumieniem to można czytać nie pisać
No Ładnie!😲
Dobrze że wszystko skończyło się bez większych strat i wszyscy balii pozdro
Szoko12 czy to na przekladni co idziie napęd z silnika i na sieczkarnie i wariator napedu rotora?? Mi w pracy tam sie zapalił 5088 na łożyskach oporowych wariatora. Jest jeszcze pare typowych miejsc gdzie te kombajny lubia się zapalić. Teraz mam na kombajnie 6 gasnic i dmuchawe Makita aku.
Dobrze że nikomu nic się nie stało
Aż przypomniało mi wię jak sie paliła sieczkarnia z kanału powrót do korzeni tylko tam gorzej się skończyło..
Dziś rozładowałem pszenice do silosu koszoną w wtorek 15 i dziś mierzyłem i najmniej miała 8,9 % wilgotności , dziś żniwa skończone , czekamy na żniwa sojowe 😀
Jak w tym roku wygląda soja ?
@@jacek1396 Dobrze na większości pól się wyłożyła pola czyste bez chwastów , już pomału zaczyna dojrzewać
@@krzysiekagro3291 jakie odmiany ? Dużo hektarów ?
@@jacek1396 mam po 2 ha magnolie ,comandora i amiate i 4 nie wiem co za odmiana 0,5 ha
Polecam przy nastepnym dniu koszenia cysterna wody na pole nawet rezygnujac z jednego odwozu.
Był już u szkła mały ursus z beczką,ale w tym roku, wiadomo jak jest.wszystko się rozciąga w czasie
Dobrze że pilnujesz kombajn w około co chwilę czy nic się nie dzieje. Bo niestety ale bywa różnie.
Byś opowiedział kiedy jak fendt brata czy awaryjny itp :)
Mi się kiedyś w 2388 zapaliło pod główna przekładnia rotora i głupim fartem wtedy wyszedłem z kombajnu i zauważyłem. Okazało się że puścił uszczelniacz, olej wyleciał i mało co kombajn nie poszedł z dymem
Jednak beczka z wodą na polu musi być
Jest i kawa w słoiczku :D
No z pewnoscią ubezpieczony... Ale dobrze że sie udało !
Na Śląsku w PGR-ze już po żniwach 😅 słomę ino zebrać
Jakbym mógł ci doradzić to polecam kupić kamerę termowizyjną i wtedy jesteś w stanie większość rzeczy za wczasu wyczaić😉
Dzięki Bogu że udało się ugasić kombajn bo jak by doszło do tragedii nie wyobrażam sobie jak byłby to cios dla rolnika stracić maszyne w okresie żniw i mieć tylko jeden kombajn a pola do koszenia jest mnóstwo a czasu brak
witam proszę i info co tam z ta przekładnia rotora i czy została znaleziona przyczyna zapłonu . dziękuje powodzenia
Dobrze że nic poważnego się nie stało
A taki nowy jest i już sie jara 😁
A jak tam na dzień dzisiejszy stoicie ze żniwami pewnie już niedługo dożynki? 😁🌾
Urok rotorowców. Kilka lat temu kolega opowiadał jak miał to samo w case 2 gaśnice poszły i nic dopiero 80 litrów wody załatwiło sprawę.
mi też się prasa zapaliła naszczęście uratowałem i zagasiłem nie polecam uczucia łącze się w bólu szoko :)
Konrad, nie chce być złym prorokiem, ale mówią, że do trzech razy sztuka.
Przy dwóch kombajnach może warto pomyśleć o beczkowozie na polu i o ogaśnicowaniu kombajnu jak pan Marek.
Pozdrawiam i oby jak najmniej takich przygód.
Kiedys mieli niebieska beczkę na polu
Mi się kiedyś spalił bizon i teraz przy rostselmashu jestem zawsze zabezpieczony.
Siemano 😉
Najważniejsze że nic Ci się nie stało, zachowałeś zimną krew i wiedziałeś co zrobić w takiej sytuacji. Brawo Konrad
Zawsze się zastanawiam dlaczego takie maszyny nie są wyposażone w systemy gaśnicze tylko posiadają zwykle gaśnice. Taki sprzęt pracuje praktycznie cały czas w suchych warunkach, kurz, duże temperatury. Gdyby założyć system gaśniczy tak jak w autach do driftu to na pewno dużo spokojniejsza głowa. Umieścić dysze w najbardziej wrażliwych miejscach i w razie w odkrecasz tylko jeden zawór i po sprawie
można poumieszczać takie kule gaśnicze jeśli nie ugasi to narobi hałasu lepiej mieć coś niż nic
@@luckylukasz7083 no pewnie, ale widziałem gdzieś że średnio sobie radzą. Duda testował też taki wąż wypełniony środkiem gaśniczym który od temperatury się przetopi. Tak czy tak warto zainwestować parę groszy prócz samych gaśnic
u nas w pracy 2 nowe John Deere T660i paliły się jak pojebane na jęczmieniu , swojego 4 razy gasiłem , pole spalone kilka hektarów tragedia jakaś to była....Okazało się że mają błąd fabryczny i kurz osiadał na silniku który nie ma odpowiedniej wentylacji gdyż wentylator w tym modelu jest z boku silnika i nie zdmuchuje syfu - pomogło dopiero zamontowanie specjalnych dyszy które są podłączone do sprężarki i zdmuchują cały ten syf.
dobrze że całkiem kombajn sie nie zają koło mnie spalił się bizon smutne sprawy, POZDRO
Jak "pierdyknąłeś" z gaśnicy to łożyska obowiązkowo do wymiany bo to już pracować nie będzie.
W moim af 7150 też się tliło tylko że z kolei łożyska na tym mieszaczu nad odkamieniaczem.
Kombajn ma 600 ha a już 4 zestawy łożysk poszły na gwarancji.
Także pierwsze co to wymieniaj łożyska żebyścsobie jeszcze większego bigosu nie narobił.
Dziękować Bogu że opanowaliście że nie spaliła się maszyna! pozdrowionka
U mnie też ledwo co udało się uratować claasa 600 również przekładnia się jarała i do wymiany
Kur...a że co dzięki Bogu Szoko że tak to się skończyło aż ciary mnie przeszły pozdrawiam
A gdzie jest beczkowóz z agregatem wysokociśnieniowym? Liczą się pierwsze minuty przy pożarze. U mnie jeden z rolników ma ursus z HTS 12000 litrów i agregat wysokociśniowy od kilku lat zawsze na polu.
Nie czyści nie smaruję aby paliwo leje to się dziwi że się pali
co to za tytul piosenki w pierwwszych sekundach filmu ?:D
Operator to operator 👍ale jak siadają łożyska czy cos kolwiek to Case sie pogrąża bo to na dotarciu
Masz szoko szczęście naprawde malinowa rakieta Ja pamietam Jak dzisiaj A teraz axial było by szkoda ale to dowod ze Ubezpieczenia pełna opcja Na czas koszenia chociaż
Wiem ze zdarza sie spalić nawet najnowszym potężniejszym kombajnom. Jednak z twoim od początku cos sie psuło, i co chwile bylo cos nie tak. Trafiłes na bubel lub wcisneli ci bubel, moze być tez tak ze ten model jest felerny i to standard.
To już drugi raz. Coś jest nie tak. Tyle go dmuchasz i o niego dbasz a on chce zapłonąć. Jakiś pechowy czy jak. Dobrze że udało się zapobiec zapaleniu.
Szoko dwie duże gaśnice na kombajn, bądź ciągnik z beczka wody przy koszeniu
Trzymajcie sie, najważniejsze ze sprzęt i ludzie cali 🤛
Dokładnie team BIOTAD PLUS💪💪