o kruca! :) muszę zatrzymać podcast, żeby napisać komentarz. 1. super kanał :) 2. uwielbiam Twoją postać - poczucie humoru i sposób wypowiedzi 3. Studiowałam pedagogikę w Cieszynie. Mieliśmy gościa od psychologii, który był psychopatą- nie patrzył w oczy, pokazywał jak karmić piersią i sobie przystawiał piórnik. był DOKTOREM czy tam jeszcze wyżej! a jego praca, któraś miała wniosek, że muzyka techno prowadzi do bezpłodności. Matrix. I co najlepsze- napisaliśmy prośbę do "góry", żeby nam go zmienili, a oni sami się z nim bujali - on w drugiej grupie zrobił wywiad kto co jak napisał na niego i im dał 5 bez gadania a nas przeorał z jakiejś książki, która była równie poukładana jak ON. co ciekawe, trafiliśmy na siebie znowu na magisterce... ale już nikt się nie odważył nic pisać. No i jak by się szło coś poprawiać to można było iść do niego do gabinetu w godzinach, gdzie już nikogo nie było...
Uwielbiam Twój bezpośredni, szczery, okraszony nutą ironii, sarkazmu i poczucia humoru sposób wypowiedzi. Dodatkowo przyjemny ton głosu i dobra dykcja 😊Zgadzam się w 100 % co do studiowania.... Powinieneś mieć swoją stałą audycje w radio aby dotrzeć do większej ilości odbiorców!
O matko ;( Ja jestem na ASP na pierwszym roku i są takie dwie osoby, że gdybym była świeżo po liceum, to bym się załamała. Ale dziś mam ponad 30 lat więc tylko się wkurwiam...
Jak ja się z Tobą zgadzam!! I teraz można byłoby godzinami opowiadać historie... ja się nie zdecydowałam juz na magisterkę miałam już serdecznie dość, gdyby na studiach chodziło tylko o naukę....
Aż mi się przypomniały moje lata studiów. To wszystko prawda o czym mówisz. Teoria, której uczysz się na studiach, w ogóle nie przydaje się w praktyce w tej pracy. Też miałam zajęcia z p. Kurcbartem i p. Sakowiczem. Pan Sakowicz bardzo w porządku. Pan Kurcbart był kompletnie oderwany od rzeczywistości i ten jego sposób mówienia, akcentowanie słów... Co do wpisów do indeksu, kiedyś byłam nieobecna i wpis zrobił mi dziekan, bo wykładowca niestety już wyjechał sobie na wakacje. Czy miałeś może zajęcia z Leszkiem Osterczym? Nosił taki krawat bolo jki noszą kowboje. Pracował w jakimś ośrodku wychowawczym i w Świętokrzyskim Centrum Profilaktyki i Edukacji. Zajęcia u niego to był jeden wielki kabaret 😉
@@piotrlatala Możliwe, że już był na emeryturze, bo ja zakończyłam moja przygodę z uczelnią na Krakowskiej w 2006 roku. Ten pan miał dziwne metody. Zamiast sprawdzać listę obecności robił zdjęcia grupie. Żeby mieć zaliczenie trzeba było być na określonej liczbie zdjęć. Wyświetlał je na monitorze komputera. Jak ktoś nie chodził i nie był na zdjęciu mówił, że akurat stał za filarem i go nie widać. Kiedy któryś z kolei kolega wszedł i usłyszał, że nie dostanie zaliczenia, bo go nie ma na zdjęciu powiedział, że był za filarem, na co profesor "taki ch... Za filarem nie ma tyle miejsca" 😂. Czekam na kolejne podcasty, może jeszcze kogoś sobie przypomnę... Niektórzy z tych nauczycieli mieli ewidentne problemy ze sobą, a studentów chcieli uczyć 😉
Aż wyciągnęłam swój stary indeks z panią Okraj miałam pedagogikę ogólna - bardzo ok. Z Chabior gerontologie społeczna - szczerze mówiąc prawie nie kojarzę kobiety. Mało godzin z nią mieliśmy więc może dlatego. Najbardziej zostały mi w pamięci albo przypałowe panie dr. Oderwane od rzeczywistości albo panowie którzy mieli przerost ego. ( To w negatywnym sensie) A z pozytywnych to pamiętam kilku takich wykładowców z pasją i podejściem do studenta dr Scisłowicz mgr Nawierski dr Czetwertynski. Poza tym większość to jakby im tytułu poprzestawiały klepki. Jednego to całym rokiem złożyliśmy wniosek do dziekana żeby go zamienili bo po drugich zajęciach z nim stwierdziliśmy że nie pozwolimy sobie na poniżanie i ubliżanie. Facetowi się zdawało że jest Bogiem chyba. Po złożeniu podania z podpisami wszystkich studentów z roku wielki pan doktór został chyba nawet odsunięty od wszelkich zajęć ze studentami. Ech ... Wiele by tu opowiadac przez 5 lat tyle się wydarzyło.
No masz chlopie gadane. Tez wiele w zyciu przeszlam, jak kazdy zreszta, wiele by opowiadac, ale nie umialabym takich spójnych, dlugich opowiadan z glowy wymyslec.
Studia w moim wykonaniu to była porażka. Prywatna uczelnia i napinanie się na Warszawę to strata kasy i czasu. Mógłbym zrobić dobry stand-up o pomysłach moich wykładowców. Prawda była taka że jak miałem iść na studia to trzeba było pójść zaocznie w Kielcach, bo nauczył bym się tyle samo a było by po stokroć taniej.
ajjj tam, początkujący Piotrze jesteś. Ja teorii to zostalem wyjebany ze studiów za powiedzenie słów: "Dzień dobry, witam". A w praktyce przypadkiem mi nie starczyło punktów na poprawce, a na wszystkie pytania odpowiedziałem i za każde dostałem punkty ale tyle żebym nie zaliczył XD
Dokładnie, zgadzam się z Tobą. Indeksy papierowe przysparzały problemów i to "bieganie" za wykładowcami również....(często potrafili się umówić ze studentami a później niw przychodzili na konsultacje, albo karteczka: konsultacje odwołane z przyczyn..... :D) Pamiętam czasy indeksów z USOS-em.... Jednak, co do USOS- a, to także pojawiały i pewnie pojawiają się awarie...Najgorzej jednak, jeśli nastąpi atak hakerski i wykradnięcie danych lub coś gorszego a zbliża się koniec semestru lub roku....Osobiści czasy studiów wspominam w bardzo rozbieżny sposób, i miło i też nie sympatycznie.... Z tym byciem jak "John Rambo" również się zgadzam
Ja byłem na Socjologi,najgorszy był 1 semestr.Było takich 2 od ćwiczeń co piepszyli głupoty i wkurzali człowieka.Koleżanki niektóre też były wkurzające kujonki,co tylko siedzą w ławce,jakby miały nogi spraliżowane,nawet na przerwe nie wychodzą.
Tak było 🤣kończyłam 2019 i cały licencjat miałam indeks PATOLOGIA + jednocześnie wpis w USOS i to i to trzeba było kontrolować czy wpisane. Na magisterce już znieśli to gowno i było już tylko USOS
Wykładowcy na studiach, szczególnie Ci z minionej epoki to inny stan umysłu. Niestety im wyższy stopień naukowy tym większe chamstwo, są oczywiście wyjątki.
Az mi sie tez filozofia przypomniala na studiach informatycznych… wykladowca przychodzil z psem gdzie pies siedzial na jego krzesle przez 3h A on stal i gadal…
Ciekawie opowiadasz. Nie miałam tak traumatycznych doświadczeń na studiach. Byłam na zaocznych. Może inaczej traktują tam studentów albo zależy to od uczelni. Są kierunki na które naprawdę można przyjmować o wiele mniej studentów. Studia poszerzają horyzonty, ale zawodu uczysz się i tak w pracy. Dużo dało mi też 2 letnie studium zawodowe. Moja ścieżka kariery 😅to liceum, policealne studium zawodowe i zaraz do pracy. W międzyczasie zaoczne studia, które ciężko było pogodzić z pracą. Miałam bardzo duże doświadczenie zdobyte w pracy i raczej to się liczyło. Zaciekawił mnie wątek dot. resocjalizacji i pracy jako wychowawca. Zawsze zastanawiałam się jaką trzeba mieć psychikę, żeby pracować w więzieniu. Czasem oglądam "Więzienie" i to jak tam jest, to jest jakaś pomyłka. Zupełnie inaczej powinno to wszystko wyglądać. Czekam na następne podcasty.
Ja tez studiowałem pedagogikę i powiem szczerze, ze - co prawda nie mam takiej pamieci jak ty - ale zbyt wiele sie nie nauczylem chyba, chociaz skonczylem ze srednia 4,5. Teraz, 15 lat pozniej biore sie za doktorat i dopiero doceniam dobra literature naukową. Jezu zle to zabrzmialo, ale naprawde, po prostu w koncu przychodzi (przynajmniej u mnie) taki czas, ze gowno cie obchodzi promotor, wykladowca, kolega. Po prostu robisz to dla sie siebie i czerpiesz z tego przyjemnosc.
Mam pytanie czysto z ciekawości, nie żadne atakujące. Czy te wszystkie historie działy się na jednej płaszczyźnie z tymi objawami nerwicy ? Bo czasem mówisz że "umierasz" i trudno dojść z miejsca na miejsce a tu że toczyły sie walki z panią profesor 😂
Studia były 2013-2018 po studiach wjechały takie somaty, później ogolnoswoatowa choroba, od 3 lat jest tak dużo gorzej, że już na SORZE byłem itp, na studiach np nie miałem takiego osłabienia, z cukrem jakiś dziwnych rzeczy, apropo anegdote z Panią Chabior jak poszedłem dochodzić swoich racji, to zacząłem się tak dusic, że się odwróciłem jak do mnie mówiła i wtedy każdy mówił mi co ja odjebałem, że ona mówiła, a ja odszedłem, a wtedy zaczęło mi się już z duszeniem jazdy
100% to co mówisz o studiach. Ja jestem po bezpieczeństwie wewnętrznym 😄 i śmiałam się jak usłyszałam że miałeś pomysł też na to iść. Natomiast dla mnie kierunek kompletnie nieprzydatny . Teraz kończę psychologię i zgadzam się że mam świrów na roku i to nie tylko w śród prowadzących ale też studentów . W ogóle zastanawiam się jaki psychologami będą Ci ludzie po studiach chyba że przejdą własną psychoterapię przed podejeciem zawodu :) Bardzo fajnie się Ciebie słucha ! Pozdr 😊😊
Mistrzu, zmień szybko miniaturkę, bo wiesz że YT ma downa z takimi rzeczami nawet jak pistolety na wodę, więc szkoda jak by ci walnęli jakiegoś shadow bana, A, no i fisnij dalej, fajnie się tego słucha c:
o kruca! :) muszę zatrzymać podcast, żeby napisać komentarz.
1. super kanał :)
2. uwielbiam Twoją postać - poczucie humoru i sposób wypowiedzi
3. Studiowałam pedagogikę w Cieszynie. Mieliśmy gościa od psychologii, który był psychopatą- nie patrzył w oczy, pokazywał jak karmić piersią i sobie przystawiał piórnik. był DOKTOREM czy tam jeszcze wyżej! a jego praca, któraś miała wniosek, że muzyka techno prowadzi do bezpłodności. Matrix. I co najlepsze- napisaliśmy prośbę do "góry", żeby nam go zmienili, a oni sami się z nim bujali - on w drugiej grupie zrobił wywiad kto co jak napisał na niego i im dał 5 bez gadania a nas przeorał z jakiejś książki, która była równie poukładana jak ON. co ciekawe, trafiliśmy na siebie znowu na magisterce... ale już nikt się nie odważył nic pisać. No i jak by się szło coś poprawiać to można było iść do niego do gabinetu w godzinach, gdzie już nikogo nie było...
Mam nadzieję, że tematy szybko się nie skończą
Ze temat się szybko nie skończy 😂
Uwielbiam Twój bezpośredni, szczery, okraszony nutą ironii, sarkazmu i poczucia humoru sposób wypowiedzi. Dodatkowo przyjemny ton głosu i dobra dykcja 😊Zgadzam się w 100 % co do studiowania.... Powinieneś mieć swoją stałą audycje w radio aby dotrzeć do większej ilości odbiorców!
💪❤️
dr hab. Michał Suchanek - ten człowiek totalnie zniszczył mi życie i możliwą karierę. Omijać tego karierowicza z daleka.
O matko ;( Ja jestem na ASP na pierwszym roku i są takie dwie osoby, że gdybym była świeżo po liceum, to bym się załamała. Ale dziś mam ponad 30 lat więc tylko się wkurwiam...
Dokładnie tak było z tymi wpisami🙈 Super opowiadasz. Życzę ci wszystkiego dobrego.
Super się słucha 😊czekam z utęsknieniem na następne ❤
Nigdy nie chciałam studiować dziennie, bo wiedziałam ze to będzie dalszy ciąg szkoly średniej, czyli traktowanie człowieka jak śmiecia😅
Indoktrynacja lewel wyższy. Czytaj książki i bąć mondry.
Jak ja się z Tobą zgadzam!! I teraz można byłoby godzinami opowiadać historie... ja się nie zdecydowałam juz na magisterkę miałam już serdecznie dość, gdyby na studiach chodziło tylko o naukę....
Aż mi się przypomniały moje lata studiów. To wszystko prawda o czym mówisz. Teoria, której uczysz się na studiach, w ogóle nie przydaje się w praktyce w tej pracy. Też miałam zajęcia z p. Kurcbartem i p. Sakowiczem. Pan Sakowicz bardzo w porządku. Pan Kurcbart był kompletnie oderwany od rzeczywistości i ten jego sposób mówienia, akcentowanie słów... Co do wpisów do indeksu, kiedyś byłam nieobecna i wpis zrobił mi dziekan, bo wykładowca niestety już wyjechał sobie na wakacje. Czy miałeś może zajęcia z Leszkiem Osterczym? Nosił taki krawat bolo jki noszą kowboje. Pracował w jakimś ośrodku wychowawczym i w Świętokrzyskim Centrum Profilaktyki i Edukacji. Zajęcia u niego to był jeden wielki kabaret 😉
Oj to moglibyśmy wiele poopowiadać jeszcze sobie o tych Panach, niestety z tym Panem kowboje nie miałem
@@piotrlatala Możliwe, że już był na emeryturze, bo ja zakończyłam moja przygodę z uczelnią na Krakowskiej w 2006 roku. Ten pan miał dziwne metody. Zamiast sprawdzać listę obecności robił zdjęcia grupie. Żeby mieć zaliczenie trzeba było być na określonej liczbie zdjęć. Wyświetlał je na monitorze komputera. Jak ktoś nie chodził i nie był na zdjęciu mówił, że akurat stał za filarem i go nie widać. Kiedy któryś z kolei kolega wszedł i usłyszał, że nie dostanie zaliczenia, bo go nie ma na zdjęciu powiedział, że był za filarem, na co profesor "taki ch... Za filarem nie ma tyle miejsca" 😂. Czekam na kolejne podcasty, może jeszcze kogoś sobie przypomnę... Niektórzy z tych nauczycieli mieli ewidentne problemy ze sobą, a studentów chcieli uczyć 😉
@@anuskas9244 taki h.... za filarem😂😂😂
Znajome nazwiska 😅 ja rocznik 2007 i oczywiście teoria to głupotki a potem na praktykach z patologią płacz, bo nie wiesz, jak się zachować 🥴
No i prawidłowo, obnażać ten beton może popęka i skruszeje
Nawet nie spodziewałem się jak dużo mamy wspólnego..pozdrawiam:)
Pozdro bracia, niech sie to trzyma kiedys sie spotkamy, dla takich jak my jest specjalne miejsce w czyśćcu 😂❤
Ten film powinien się nieść przez cały internet żeby obnażyć "pracę" wykładowców na uczelnia hehe wyższych
💪💪
Na Politechnikach podejżewam, że w cale nie lepiej.....Mają nauczyć zawodu - uczą klepania zagmatwanej wiedzy książkowej, w której sami się gubią....
Czekam na dalsze 🤩
Aż wyciągnęłam swój stary indeks z panią Okraj miałam pedagogikę ogólna - bardzo ok. Z Chabior gerontologie społeczna - szczerze mówiąc prawie nie kojarzę kobiety. Mało godzin z nią mieliśmy więc może dlatego. Najbardziej zostały mi w pamięci albo przypałowe panie dr. Oderwane od rzeczywistości albo panowie którzy mieli przerost ego. ( To w negatywnym sensie) A z pozytywnych to pamiętam kilku takich wykładowców z pasją i podejściem do studenta dr Scisłowicz mgr Nawierski dr Czetwertynski. Poza tym większość to jakby im tytułu poprzestawiały klepki. Jednego to całym rokiem złożyliśmy wniosek do dziekana żeby go zamienili bo po drugich zajęciach z nim stwierdziliśmy że nie pozwolimy sobie na poniżanie i ubliżanie. Facetowi się zdawało że jest Bogiem chyba. Po złożeniu podania z podpisami wszystkich studentów z roku wielki pan doktór został chyba nawet odsunięty od wszelkich zajęć ze studentami. Ech ... Wiele by tu opowiadac przez 5 lat tyle się wydarzyło.
No masz chlopie gadane. Tez wiele w zyciu przeszlam, jak kazdy zreszta, wiele by opowiadac, ale nie umialabym takich spójnych, dlugich opowiadan z glowy wymyslec.
Mega te Twoje podcasty
ciekawie opowiadasz ,,,,,👍👍👍💪💪
Studia w moim wykonaniu to była porażka. Prywatna uczelnia i napinanie się na Warszawę to strata kasy i czasu. Mógłbym zrobić dobry stand-up o pomysłach moich wykładowców. Prawda była taka że jak miałem iść na studia to trzeba było pójść zaocznie w Kielcach, bo nauczył bym się tyle samo a było by po stokroć taniej.
ajjj tam, początkujący Piotrze jesteś.
Ja teorii to zostalem wyjebany ze studiów za powiedzenie słów: "Dzień dobry, witam". A w praktyce przypadkiem mi nie starczyło punktów na poprawce, a na wszystkie pytania odpowiedziałem i za każde dostałem punkty ale tyle żebym nie zaliczył XD
Dokładnie, zgadzam się z Tobą. Indeksy papierowe przysparzały problemów i to "bieganie" za wykładowcami również....(często potrafili się umówić ze studentami a później niw przychodzili na konsultacje, albo karteczka: konsultacje odwołane z przyczyn..... :D) Pamiętam czasy indeksów z USOS-em.... Jednak, co do USOS- a, to także pojawiały i pewnie pojawiają się awarie...Najgorzej jednak, jeśli nastąpi atak hakerski i wykradnięcie danych lub coś gorszego a zbliża się koniec semestru lub roku....Osobiści czasy studiów wspominam w bardzo rozbieżny sposób, i miło i też nie sympatycznie.... Z tym byciem jak "John Rambo" również się zgadzam
Ahhh, zapomniałbym... Prócz USOS-a i papierowych indeksów były jeszcze "karty ocen" do wpisó xD
Ja byłem na Socjologi,najgorszy był 1 semestr.Było takich 2 od ćwiczeń co piepszyli głupoty i wkurzali człowieka.Koleżanki niektóre też były wkurzające kujonki,co tylko siedzą w ławce,jakby miały nogi spraliżowane,nawet na przerwe nie wychodzą.
Pięknie, sama prawda 👏 nauczyciele w liceum to porażka a na uczelniach to po prostu patologia.
powiem tak każdego dnia gram w gta sa i mam w tle twoje podcasty naprawde super
Szera prawda o tej pedagogice😅, też miałam styczność na podyplomowych i dużo w tym prawdy, co Pan opowiada, to bardzo specyficzne środowisko 😅
Miłość to bardzo przyjemna choroba mózgu. Nie trwa wiecznie.
Piotrek na prezydenta !!!
Tak było 🤣kończyłam 2019 i cały licencjat miałam indeks PATOLOGIA + jednocześnie wpis w USOS i to i to trzeba było kontrolować czy wpisane. Na magisterce już znieśli to gowno i było już tylko USOS
Wykładowcy na studiach, szczególnie Ci z minionej epoki to inny stan umysłu. Niestety im wyższy stopień naukowy tym większe chamstwo, są oczywiście wyjątki.
Az mi sie tez filozofia przypomniala na studiach informatycznych… wykladowca przychodzil z psem gdzie pies siedzial na jego krzesle przez 3h A on stal i gadal…
Super odcinek
Ciekawie opowiadasz. Nie miałam tak traumatycznych doświadczeń na studiach. Byłam na zaocznych. Może inaczej traktują tam studentów albo zależy to od uczelni. Są kierunki na które naprawdę można przyjmować o wiele mniej studentów. Studia poszerzają horyzonty, ale zawodu uczysz się i tak w pracy. Dużo dało mi też 2 letnie studium zawodowe. Moja ścieżka kariery 😅to liceum, policealne studium zawodowe i zaraz do pracy. W międzyczasie zaoczne studia, które ciężko było pogodzić z pracą. Miałam bardzo duże doświadczenie zdobyte w pracy i raczej to się liczyło. Zaciekawił mnie wątek dot. resocjalizacji i pracy jako wychowawca. Zawsze zastanawiałam się jaką trzeba mieć psychikę, żeby pracować w więzieniu. Czasem oglądam "Więzienie" i to jak tam jest, to jest jakaś pomyłka. Zupełnie inaczej powinno to wszystko wyglądać. Czekam na następne podcasty.
Mam podobnie, największe doświadczenie dała mi policealna szkoła zawodowa
Na kierukach technicznych takich wykładowców jest dużo, dużo mniej😊 praktycznie się nie spotyka.
A ja cale zycie zalowalam ze nie poszlam na studia, to moj kompleks. Po tym filmie jest mi troche lepiej 😅 moze nie ma czego zalowac 😂
Zależy o jakich studiach ktoś marzy....
Studiowałam na UW. Tak samo większość kadry stosuje co jakiś czas zachowania przemocowe na studentach. Również nie rozumiem jaki to ma sens.
Ja tez studiowałem pedagogikę i powiem szczerze, ze - co prawda nie mam takiej pamieci jak ty - ale zbyt wiele sie nie nauczylem chyba, chociaz skonczylem ze srednia 4,5.
Teraz, 15 lat pozniej biore sie za doktorat i dopiero doceniam dobra literature naukową. Jezu zle to zabrzmialo, ale naprawde, po prostu w koncu przychodzi (przynajmniej u mnie) taki czas, ze gowno cie obchodzi promotor, wykladowca, kolega. Po prostu robisz to dla sie siebie i czerpiesz z tego przyjemnosc.
Może to i dobrze, po co trzymać w głowie traume przez całe życie 🤣
Wykładowcy zapewne są dziwni nie tylko z perspektywy studentów.Jakimi muszą być współpracownikami hahahaha
Ale Ty masz dobrą pamięć 😅
Niestety taka forma uczenia (ważność nauczycieli, grupowe wykłady, teoria ponad doświadczaniem...) się nie sprawdziła
😄
Jestem pracownikiem uczelni i nie neguje.. 🤫🤫🤫
Pamietam jak kiedys jechalem 300 km za wykladowca do jego miasta po podpis w indeksie😂
Chciałam mieć taki indeks 😅 ale się nie załapałam 😅
Jak nazwiskami rzuca 😂
Kościołek 😅 kończył wykład mówiąc: "To by było na tyle, co i na przodzie" 😅
Mam pytanie czysto z ciekawości, nie żadne atakujące. Czy te wszystkie historie działy się na jednej płaszczyźnie z tymi objawami nerwicy ? Bo czasem mówisz że "umierasz" i trudno dojść z miejsca na miejsce a tu że toczyły sie walki z panią profesor 😂
Studia były 2013-2018 po studiach wjechały takie somaty, później ogolnoswoatowa choroba, od 3 lat jest tak dużo gorzej, że już na SORZE byłem itp, na studiach np nie miałem takiego osłabienia, z cukrem jakiś dziwnych rzeczy, apropo anegdote z Panią Chabior jak poszedłem dochodzić swoich racji, to zacząłem się tak dusic, że się odwróciłem jak do mnie mówiła i wtedy każdy mówił mi co ja odjebałem, że ona mówiła, a ja odszedłem, a wtedy zaczęło mi się już z duszeniem jazdy
Żałośni są ci polscy ha tfu profesorowie. Wywyższanie się, robienie łaski, że się prowadzi zajęcia. Przecież to my im płacimy w podatkach.
Piotr Latał aka Spoiler:D
A czy Drama była 😂?🥳
Titanic wygrał wszystko ❤
krzysztof m maj dostalby zawalu jakby to uslyszal
Spoilery są spoko!
Po co studiować takie badziewie? To konsumpcja a nie inwestycja.
Znam Panią Chabior… być może to ta sama kobieta…okropna piz….
Z Krakowa ?
W Krakowie może też zabawia, w Google najlepiej widać Agata Chabior ujk Kielce
100% to co mówisz o studiach. Ja jestem po bezpieczeństwie wewnętrznym 😄 i śmiałam się jak usłyszałam że miałeś pomysł też na to iść. Natomiast dla mnie kierunek kompletnie nieprzydatny . Teraz kończę psychologię i zgadzam się że mam świrów na roku i to nie tylko w śród prowadzących ale też studentów . W ogóle zastanawiam się jaki psychologami będą Ci ludzie po studiach chyba że przejdą własną psychoterapię przed podejeciem zawodu :)
Bardzo fajnie się Ciebie słucha !
Pozdr 😊😊
@@izamis93 ale pracy nie zabraknie po psychologii przynajmniej, polecam zrobić psychoterapie złoty biznes czy online czy stacjonarnie
Psychoterapia chętnie ale dość kosztowna na ten moment mnie nie stać ale może kiedyś :)
Mistrzu, zmień szybko miniaturkę, bo wiesz że YT ma downa z takimi rzeczami nawet jak pistolety na wodę, więc szkoda jak by ci walnęli jakiegoś shadow bana,
A, no i fisnij dalej, fajnie się tego słucha c:
Dzięki 💪💪
XDDDDD nice