Sonda- Synteza. Program Pierwszy 05.05.1983
Vložit
- čas přidán 8. 09. 2023
- Sonda- Synteza. TP1 05.05.1983
Odcinek nieretransmitowany do tej pory, uchodzący za zaginiony.
Co ciekawe z gościnnym udziałem Marka Bilińskiego.
Zgrane z kasety U-Matic.
Zawadzają Ci stare kasety? A może nie chcesz by na tym kanale był film do którego masz prawa? Mail kontaktowy: archiwalia689@gmail.com
You want to donate videotapes? Or maybe You own copyrights to video, and You don't want it on my channel? Please mail me: archiwalia689@gmail.com
W tej szarej Polsce początku lat 80 to było jak wycieczka w jakąś baśń . Baśń komputera , zrobotyzowanego dźwięku , czegoś nowoczesnego , za grube dolary . Naprawdę zabawki dla bogatych ludzi . Marzenia istniały a człowiek latami stawał na głowie by móc te cuda zobaczyć choć . Dziś zabawa jest prosta i tania ,człowieka leniwym to uczyniło
Ł
Tak wiele rzeczy udowadnia, że ludzie kochają wyzwania. Chodzi o gonienie króliczka. Zawsze
bardzo trafnie ujęte 😀
@@CykPykMyk jasne że tak
Dziś rocznica wypadku, w którym zginęli dwaj Panowie K. Cześć ich pamięci!
Moj Boze jaka szkoda ze nie bylo im dane zobaczyc na wlasne oczy tego o czym wtedy dyskutowali 😢
Nie dość ze odcinek "zaginiony" to jeszcze fantastyczna jakość.
Sprzęt pana Marka ,to klasyka najwyższej jakości . Na takich sprzętach nagrywały muzykę zespoły światowej klasy ,między innymi -Visage, Ultravox, Alphaville ,Depeche Mode czy Yazoo . Moog ,czy e-mu Emulator potem E -max to kolebka elektronicznej muzyki synth pop ,new romantic na całym globie . 👍
Jedna z pierwszych Sond jakie oglądałem, wtedy dla mnie to było jak podróż na księżyc.
O Panie, teraz to żeś pokazał klasę!!!!!! Głębokie ukłony w Twoją stronę!
Marek Biliński w 'Sondzie' ! mega rarytas !
Jak widać M.Biliński grać na klawiszach potrafi:-)
Dzięki, to jest coś wspaniałego. Trzech mistrzów w jednym studiu i programie 😀❤
Ten odcinek niewielu z nas oglądało , wówczas miałem 15 lat i mimo ,że nie byłem ogarnięty technicznie to Sonda a nie szkoła ukształtowała mnie jako Technika , swoją drogą Sonda oprócz redaktora Kordowicza z Trójki znakomicie lansowala herosów elektronicznego rocka min nasz guru El muzyki Marek Biliński czy super grupa wszechczasów , wspaniały Tangerine Dream 👌.Fajnie byłoby kiedyś opublikować opowiadania w stylu science fiction mistrza Andrzeja Kurka , człowiek o wielu niesamowitych zdolnościach 😉 Pięknie dziękuję za udostępnienie tego arcy ciekawego odcinka ponadczasowego programu SONDA👍
Ja miałem wtedy 8 lat i podczas audycji patrzyłem jak zahipnotyzowany - " moje zabawki ". Dzisiaj mam się czym bawić mimo dobiegającej 50tki.
Nieobrobiona live przyjemnie szybsza wersja “Porachunków z bliźniakami” ❤❤❤😊
Cieszę, się niesamowicie, że udało się odnaleźć ten odcinek, jak i ten z 26 maja 1983. Masz dobrą formę i trzymam za nią kciuki
👍
Marka Bilińskiego i Jean Michelle Jarra słuchałem wtedy i słucham do dzisiaj.
Kapitalny duet. Dziś Kamiński z Kurkiem rozmawialiby o chacie GPT.
Ależ mieliby panowie używanie z dzisiejszą AI. Co za odcinek! Super!
Świetny materiał, no i Marek Biliński na intro, prawdziwy rarytas!
Boże ! Podróże w czasie ! Jestem w 1983 roku !
Zabawny spór, Czołówka programu Sonda to kompozycja Visitation Mike Vickers. Mike Vickers był jednym z pierwszych użytkowników syntezatorów Moog - tych demonstrowanych przez p. Marka Bilińskiego - min. uczył on jak używać ich Keit-a Emersona - wirtuoza klawiszy (organy Hammonda, Moog i inne) ze słynnego Emerson, Lake and Palmer..
Szacun! Szukałam tego długo. Myślałem że przepadł ten odcinek.
Lata osiemdziesiąte pełną gębą : )
Finally, the lost episode has been found.
Mega odcinek którego nie widziałem... A lubię syntezatory, trackery, komputery... I z perspektywy czasu obserwując to co się dzieje w muzyce to Kamiński miał trochę racji... Dziś sporo rzeczy w muzyce dzieje się z automatu, a za rogiem czai się AI...
Sonda z Markiem Bilinskim! Dzięki.
Legenda polskiej elektroniki i kultowa SONDA...mieszanka wybuchowa ;-)
Naprawdę świetny odcinek. Zapis historii. Oczywiście strachliwe zarzuty o niepotrzebności człowieka już od dawna bezpodstawne, bo modeli syntezatorów wyprodukowano setki, tak samo programów do komponowania muzyki wydano dziesiątki, a jakoś to zawsze to człowiek i jego natchnienie + charakter (czasem ta bardziej zwariowana jego część, hehe) decydowały o tym, co w wyniku praco-zabawy było słuchane przez słuchaczy. :D Nie wiem czy widzowie zgodzą się ze mną, ale od pewnego poziomu wiedzy pozyskanej wskutek zwykłej ciekawości świata wiem, że muzyka tworzona przez człowieka istnieje nie tylko jako zapis dźwiękowy czy informatyczny czy papierowy, ale również jako swoisty zapis duchowy (używam tego słowa konkretnie, nie ogólnikowo), tzn. komplet uczuć, emocji, intencji co do tego, co autor chciał dać słuchaczom, co przeżywał, co go zainspirowało, ogólnie suma wartości wyższych i niewymiernych i uczuć wyższych, przełożonych na zapis w swoistym "pamiętniku", gdzie takie rzeczy ulegają zapisaniu. Tam istnieje jako informacja, jako taki koncept niematerialny. To dlatego przy niektórych utworach można poczuć (a konkretnie: empatyzować) przebłysk tego, co czuł lub chciał przekazać autor lub co przez siebie przepuścił jako natchnienie i nawet mocno się wzruszyć.
Żadne AI tego nie zrobi, ponieważ nie posiada komponentu duchowego i nie jest w stanie odbierać ani zapisywać informacji w tej, niematerialnej postaci. Przez 30 lat muzykowania i organizowania imprez (oraz dzięki fachowym kursom później) nauczyłem się tego bardzo dobrze. Gdy dobieram numery do setu DJskiego to właśnie pod kątem tego, ile piękna, radości i entuzjazmu są w stanie dać słuchaczom. Oprócz oczywiście cech czysto muzycznych, ma się rozumieć. :) I tak dobierane sety wychodzą najlepsze. Ludzie potem podchodzą do mnie i jakby byli w innym świecie - dziękują mi "staaary, to było... brak mi słów... co Ty mi zrobiłeś? czuję się... jak nowo narodzona/a". Wywoływanie przyjemnego catharsis muzyką i puszczenia wszystkich starych ciężarów - to potrafi tylko człowiek.
A syntezator, a nawet i trzy i trzydzieści i dwieście trzydzieści (to z myślą o tych, co korzystają z wirtualnych), niech mu będą uskrzydlającymi go narzędziami wszechstronnymi wiele ułatwiającymi. :)
@@sebastian_drazczyk To chyba biorąc pod uwagę, jako punkt odniesienia, mdłe utwory, tworzone przez ludzi na siłę i bez pomysłu, hehe. ;) Umówmy się, poskładanie do kupy paru dźwięków na osi czasu, kierując się tylko mechanicznym myśleniem, bez jakiegoś natchnienia czy choćby fajnego pomysłu, który za tym stoi - to nie jest dziełotworzenie, to jest wydalenie z siebie chwilowej potrzeby, taka forma autoterapii. ;) Jest ogromna różnica uczuciowa czy ktoś chciał dać radość ludziom, czy tylko upuścić z siebie emocji albo sprawdzić jakieś rozwiązanie techniczne. Siłą rzeczy, ten pierwszy scenariusz nie dotyczy AI.
@@CJWarlock Idę o zakład, że poległby Pan w ślepych testach.
@@sebastian_drazczyk Niekoniecznie. W postrzeganiu duchowym twór by AI obserwuje się jako zlepek konceptów cudzych, nie koncept autorski. Każdy coś znaczący utwór muzyczny jest wpierw dyktowany z duszy do umysłu, taka kolej transmisji informacji, informatyka człowieka, jeśli ktoś woli. Dopiero potem wpływa do umysłu, gdzie uruchamia wiedzę jak tworzyć. AI czy mechanizmy ML (machine learning) skanują tylko dzieła już dostępne. Ślad duchowy będzie się różnił. Tak, rozróżniam warstwę materialną i duchową dzieła, gdyż różne czyny zostawiają ślad zarówno jeden, jak i drugi. Przy odpowiednim wyćwiczeniu i wieloletniej wprawie (nie pomijając specjalistycznych kursów) i narzędziach można z łatwością rozpoznać czy dana treść (np. komunikat, reklama) są prawdziwe, jak i czy dzieło jest autorskie czy zlepkiem innych. ;) To nie są rzeczy nadprzydordzone, to są rzeczy wrodzone, normalnie dostępne człowiekowi, podobnie jak zdolność myślenia abstrakcyjnego czy projektowania 3D na ekranie umysłu, bez papieru czy komputera, i podobnie jak odszukiwanie przekonań podświadomych rzutujących na wybory życiowe i zmiana tychże. Umysł nie kończy się na anatomicznym mózgu. :) Podobnie AI nie komponuje sensu stricte, tylko zlepia i parafrazuje. Odpowiednie narzędzie i wszystko idzie rozpoznać. :)
Miłego dnia.
Porachunki z bliźniakami na końcu mnie rozbroiły.
Cóż za niespodzianka. Gratki stary, oby tak dalej 👍
Zajebisty materiał.
I kolejny raz dziękuję. Wspaniała robota.
Serdecznie dziękuję za udostępnienie tego odcinka.
Teraz już wiemy w jakim kierunku to idzie, za niedługo pana Marka zastąpi sztuczna inteligencja. Obyśmy się w niej nie zatracili a tylko korzystali z jej dobrodziejstw.
Marek Bilinski mial tutaj 29 lat.
Dzisiaj ma 70.
Odleciałem, piękny odcinek. Powrót do przeszłości. Niesamowity klimat.
Gdyby dzisiaj Kamiński i Kurek wrócili z zaświatów i zobaczyli by mój program DAW to chyba by zwariowali... eeeh jak to pięknie się rozwinęło. W czasie tego odcinka już rozwinęło się MIDI bo przecież Roland jx3p wszedł do produkcji w 1983 roku. Jak to się dzisiaj ogląda dziwnie z perspektywy czasu.
Yamaha DX-7
Ten materiał to skarb - ukłony dla właściciela kanału za zgranie i publikację. No i te "Porachunki z bliźniakami" na żywo - właściwe to nawet przedpremierowo, bo LP Emc2 wyszła chyba rok później. Co do materiału - może p. Marek byłby też zainteresowany? Może zechciałby się podzielić wspomnieniami? :)
Mega Szacunek jak na tamte czasy !!
Super odcinek.
Kamiński zawsze był sceptykiem a Kurek entuzjastą i to było osnową tych znakomitych odcinków
Trzeba będzie dopisać do tabeli odcinków😂
Uwielbiałem te programy
Najciekawszym doświadczeniem z dzieciństwa był dla mnie rytmomat Tymoteusz bis
Dziękuję Tobie za to znalezisko. Jesteś wielki i poprawiłeś mi humor😊
To sie oglada i słucha,tak niepraqdopodobnie,a ten moog,mial jak na te lata super możliwości
Jaki piękny odcinek! Jednak nie zaginiony :)
No już teraz nie :)
Wspaniałe!
Jeju coś niesamowitego
Niesamowity odcinek z Markiem Bilińskim. W obecnych czasach AI zaczyna nabierać nowego wymiaru 😮.
Kto szuka, ten znajdzie. Dzięki.
Dawno dawno temu, kiedy obraz był jeszcze czarno biały, życie szare a świat kolorowy...
Stare niestabilne analogi, wymagające nieustannego strojenia - współczuję muzykom, którzy musieli/muszą na nich grać. Wolfgang Flür w swojej biografii opisuje, jak podczas pierwszej trasy Kraftwerk po USA w 1975 Ralf i Florian stroili swoje Moogi co utwór, przy czym to strojenie przeciągali do mini improwizacji, bo jeszcze wówczas mieli skromny repertuar. Aha, Zdzisław Kamiński pewnie nie miał jeszcze pojęcia o istnieniu takich instrumentów jak Synclavier i Fairlight. Sampling to kamień milowy w historii muzyki el.
To samo jest z gitarą czy fortepianem,urok każdego instrumentu analogowego.Ale brzmienie nie do podrobienia.
Nie zgadzam się. Generatory sterowane napięciowo, bo o nich mówisz, rzeczywiście są podatne na rozstrajanie. Nie jest to jednak aż tak wielki problem jak niektórzy przedstawiają. Przeciętny analog (nie sterowany cyfrowo) jest równie stabilny jak dowolny instrument akustyczny. A więc należy mu dać chwilę czasu na aklimatyzację, zaś kalibrację wykonuje się co kilka lat. Zostają jeszcze syntezatory analogowe sterowane cyfrowo (DCO, DCF), w których fala dźwiękowa generowana jest identycznie, tyle, że z cyfrową dokładnością. I to stanowi niestety ich poważną wadę. Żeby nie było posiadam Mooga Voyagera, Korga PolySix oraz Doepfera MS-404.
@@Shape84 No więc albo Flür lekko przesadził, albo ich Mini były wyjątkowo niestabilne. Kiedy słucham ich bootlegów z lat 1974-76, to faktycznie je niemal nieustannie dostrajają, ale mogę się mylić. A korzystając z okazji - czy Grandmother też będzie wymagał okresowej kalibracji? Pytam jako laik.
@@jeshkam Dane egzemplarze mogą się oczywiście od siebie różnić i być nieco bardziej podatne, ale sądzę, że chodziło o coś innego. Dla przeciętnego słuchacza delikatne (1-3 Hz) fluktuacje w wysokości dźwięku są praktycznie niezauważalne. Niestety wirtuozi, zwłaszcza pianiści, są pod tym względem wyczuleni i dążą do bezsensownej perfekcji. W przypadku analogów sterowanych napięciowo te wahania są i będą występować. I to właśnie - paradoksalnie - sprawia dlaczego dziś są tak bardzo pożądane. Perfekcyjnie zestrojony, za każdym razem tak samo grający instrument jest po prostu zimny, nieciekawy, nienaturalny. W latach 70. i początku 80. tej wiedzy nie posiadano, ponieważ nie było porównania.
W przypadku Grandmother istnieje procedura automatycznej kalibracji (znajdziesz wideo na YT), a więc zapewne tak. Dodam jeszcze tylko, że większość instrumentów posiada pokrętło dostrajania na panelu sterowania. Konieczność przeprowadzanie pełnej procedury (bez instrukcji serwisowej często niemożliwej do wykonania samodzielnie) zachodzi naprawdę rzadko.
@@Shape84 Dzięki! BTW Zazdroszczę trochę Voyagera. 😎👍
Dziękuję... Robi Pan świetną robotę.
o żesz w morde! ale mi zrobiłeś dzień
Sonad to był stały spór świętej pamięci panów Kamińskiego i Kurka. marek Biliński w Sondzie tego odcinak nie widziałem. Wspaniałe były te czwartki o 18:30...
83 Rok. Kurcze, jeszcze w planach mnie nie było😁Ale jako dziecię urodzone w 88r pomietam duet tych Panów. Ich wieczne przekomarzanie. Malkontent mnie wkurzal 😜I te utwory Pana Marka.👏👏👏 Jedne z pierwszych utworów, jakie zapamiętałam jako mały brzdac. Dzięki za wstawienie odcinka. Podróż w czasie.
W szoku to oni by dziś byli, jakby zobaczyli, że (niestety) wystarczy d* trochę pokręcić, do tego autotune żeby tłumy pociągnąć. Inna ciekawostka tutaj - niby programy z końcówki PRL a sprzęt z najwyższej półki jak na tamte czasy. Nie chcę wiedzieć ile przeciętnych wypłat kosztował ten oscyloskop Tektronix 465 (nowoczesna wtedy technologia - płytki drukowane, układy scalone), nasz natomiast (piękny zresztą) oscyloskop z tamtych czasów OS-150 - epokę dalej (nuwistory, monatż przestrzenny). Tek mały, zgrabny z szerokim pasmem - 11 kg, nasz OS-150 - wielkie bydle z 30 kg :).
mega odcinek super kanał daje suba
Sztos.
Materiał ciekawy, jak na polskie lata 80. wręcz pionierski, ale dziś mocno już zdewaluowany. Dziś nikt nie użyłby MiniMooga Modelu D do imitowania klarnetu, choć na początku (lata 70.) rzeczywiście było to praktykowane. Te teksty w stylu niepoważnych serwisów typu Business Insider Polska - "na tym instrumencie można zrobić wszystko" - również mijają się z prawdą. Syntezatory subtraktywne mają duże, ale jednocześnie bardzo ograniczone możliwości kreacji brzmienia. Oznacza to, że można "wykręcić" naprawdę sporo rozmaitych dźwięków, ale nadal od razu rozpoznasz skąd pochodzą.
I tu Kamiński mial rację a Biliński się mylił że człowiek jest tu na początku. Teraz w ogóle nie chodzi o muzykę klasyczną i interpretacje tylko o przemysł muzyczny i człowiek jest tu coraz mniej ważny w całym procesie tworzenia.
Te programy wciągały bez reszty 😊
Coś podobnego, program popularnonaukowy sprzed 40 lat a ja siedzę, patrzę i słucham jak urzeczony. 40 lat minęło, "Sondę" oglądałem w podstawówce, wspomnienia wróciły... Szkoda że znakomici prowadzący nie doczekali dzisiejszych czasów, ciekawe co by powiedzieli na temat AI, bo to nieco zmienia całokształt† 😀
Oprócz tego drugi telewizyjny wywiad z Bilińskim na YT (po tym z marca 1993 z zaprezentowanymi „Kosmicznymi opowiadaniami”).
"Dawno Temu W TV" na prezesa TVP! 😃
No i jest ! AI !
Wyprzedzili tematykę AI o 40 lat 😂
Lem pisał wcześniej,
❤️✊👌
Synteza muzyki na ZX Spectrum :D:D:D
4:44 inwazja Chata-gpt
O pan Marek Bilinski 🙂 1983 ale archiwum.
A może posiada ktoś na VHS odcinek jak pan Kurek i Kamiński wjechali windą Alimak w Gąbinie na najwyższy maszt świata(RCN radiowej jedynki) i w tam prowadzili rozmowe przy silnym wietrze.
Boski powrót do przeszłości...
22:06 Ciekawe, jak pan Kamiński oceniłby czasy współczesne, gdy z roku na rok AI robi się coraz lepsze w samodzielnym komponowaniu muzyki, poezji, scenariuszy filmowych, powieści. Chociaż jest to dalej pewna forma imitacji, wariacji na gotowe już tematy, to i tak chyba byłby zszokowany wiedząc, że wielu artystów może być zastąpionych przez maszynę już w niedalekiej przyszłości.
26:40 "Porachunki z bliźniakami".
Sonda nie była zwykłym programem. To był program wizjonerski i futurystyczny. Dwaj świetni prowadzący - entuzjasta i romantyk Zdzisław Kamiński, czasami snujący bardzo ciekawe wizje rozwoju i postępu naukow-technologicznego i ich wpływ na nasze życie, Z drugiej zaś strony Marek Kurek bardziej "stąpając po ziemi" każdy odcinek to burza mózgów i ciekawe wnioski jakie z tego wnikają.Oni czasami toczyli spór, kóry zawsze był kreatywny,
Marek Kurek ???? ......litości 😒
Na jakim komputerze "bawi sie" Pan Andrzej ? Widze, ze cos Basic'a znal ...
Przy końcu Marek w kosmos poleciał.
Wydaje mi się że był jeszcze jeden program z Markiem Bilinskim i z Kurkiem gdzie prezentowali syntezator ale to nie była chyba sonda.
Pan Marek SZEF
Do miłośników programu Sonda -- czy macie odcinek o krystalizacji i o Atlantydzie? Był taki odcinek Sondy,
Kamiński był wizjonerem! Przewidział AI! Dziś już sztuczna inteligencja sama tworzy utwory! 22:05 minuta
Szkoda, że Panowie nie dożyli Floppotronu...
Wspaniale... czy można wrzucić gdzieś RAW zrzut z taśmy?. Ciekawi mnie jakby wyglądał upscale topazem.
Takie nagrania niestety z reguły wyglądają beznadziejnie po przepuszczeniu przez Topaza. Musimy chyba jeszcze poczekać na dalszy rozwój tej technologii.
Ten rozwój technologii nie działa w magiczny sposób, więc nie uzyska się prawdziwych informacji, które zostały bezpowrotnie utracone na danej jakości obrazu. Co najwyżej będzie "dorysowywane" i te utracone szczegóły (i nie tylko) będą fikcją.
@@MCHmuzykaElektroniczna Tak to będzie fikcja ale czasami efekt jest przyjemny wizualnie. Sam proces deinterlace to fikcyjne domalowanie połowy linii obrazu.
Co do deinterlace, to jednak to działa trochę na innej zasadzie. Pozdro.
@@MCHmuzykaElektroniczna a kto mowi ze na takiej samej.
Mógłbyś przesłać ten odcinek e-mailem do TVP, bo ten odcinek powinien być przeznaczony na archiwalny i poddany rekonstrukcji cyfrowej.
Ta, TVP ma teraz inne "ważniejsze" sprawy niż zajmowanie się nagraniami które utracili. Lepiej ich w to nie angażować bo jeszcze całkowicie zablokują te odcinki do oglądania.
Ależ jeśli ktokolwiek będzie tym zainteresowany to zapraszam do kontaktu. Jeżeli nie są tym zainteresowani to samodzielne ciągnięcie ich za uszy i podsyłanie takich materiałów skończy się zapewne ich zagubieniem :)
Lepiej do TVP nic nie podsyłać. Bo jedyny skutek jaki odniesiesz to taki że kanał zostanie przez nich zgłoszony. Teraz i tak się trochę uspokoili ale przed dwoma laty szczujnia zgłaszała wszystko jak leci
@@Fevika A teoretycznie powinni, jako że od 2020 płacimy im jako podatnicy 2 000 000 000 zł rocznie.
Jaka rekonstrukcja cyfrowa? Przecież to taśma wideo, tutaj jest 576 linii, 50 pól na sekundę i tyle pozostanie. Na zawsze. Chyba, że AI na tyle dojrzeje, żeby coś więcej z tego wyciągnąć, ale to w dalekiej przyszłości (obecnie AI nie nadaje się, próby rekonstrukcji za pomocą AI wyglądają jak filmy animowane). Rekonstrukcja to tylko w przypadku filmu światłoczułego, który można zeskanować na nowo w wysokiej rozdzielczości. Najlepsze co można zrobić z tą Sondą, to wgrać oryginalny plik na Internet Archive. To archiwum lepsze niż TVP, bo TVP jest aż tak zainteresowana Sondą, że od września Sonda zniknęła z ramówki TVP Nauka...
Ktoś kojarzy ten utworek który gra zespół na początku?
zwróćcie uwagę na sposób wypowiedzi Pana Marka, słychać w tym pasję. Tych dwóch fizyków tego nie rozumie. Podobnie jak mnie nie rozumieją ludzie w pracy jak rozmawiam z nimi o programowaniu obrabiarek CNC
Ciekawe jak dzisiaj, komentowali by wkraczanie do naszego życia AI
Chyba by byli sceptyczni obydwaj, teraz to wszystko nazywają AI duża przesada
Mam chyba wszystkie odcinki Sondy
Zaraz ale wszystkie ogólnodostępne, czy wszystkie w ogóle?
@@dawnotemuwtv3550i cisza...
Wszystkie "dostępne" to mam i ja i wiele innych osób. Wszystkich w ogóle nie da się mieć, bo prawdopodobieństwo, że ktoś wszystkie nagrał jest prawie zerowe. Natomiast to co robi autor tego kanału (a wiem, że z niemałym trudem) to czapki z głów. Mamy już kilka odcinków, których nigdy mieliśmy ponownie nie ujrzeć.
@25:37 wymyślili chatgpt
Ciekawe co by zrobili gdyby wtedy pokazać im chatGPT
Skąd za PRL kos prywatnie posiadał kaste U-Matic
Nie prywatnie, wrzucający wyjaśniał że to kasety z jakiejś instytucji która nagrywała programy w tamtym czasie a potem wypożyczała kasety dla marynarzy którzy mogli je sobie obejrzeć na morzu.
Nie łapię, to bylo emitowane w maju, ja urodzilem sie w czerwcu (83). To jest w kolorze a u mnie był czarno biały tel do 94... Rodzice mnie oszukiwali. Ehh
A.I
4:05
17:14
20:56
Drodzy. Nie jest to pytanie podszyte jakąś pretensją czy innymi negatywnymi uczuciami. Jestem po prostu bardzo ciekaw skąd w owych czasach jednostka, w tym wypadku, Pan Marek Biliński, miał tysiące dolarów na taki sprzęt ?
Ano tak że przed stworzeniem swoich solowych dzieł jeździł i koncertował z paroma zespołami i np.Haliną Frąckowiak. Także za granicą. Zdecydowanie okazja do zgromadzenia fajnych pieniędzy.
Z koncertow. Byl klawiszowcem w zespole Bank, jezdzil na fuchy typu "gram do kotleta na statku wycieczkowym" itd. Sam o tym mowil. A zarobione pieniadze inwestowal w sprzet.
Szanowni Panowie @dawnotemuwtv3550 & @@jerzypoprawa7107 bardzo dziękuję za Panów komentarze!!!
ktoś miał piękną banie
wypas