Cóż mogę powiedzieć, zawsze z Ksantypem w jakikolwiek działaniach mamy pełną transparentość, nic nie jest reżyserowane, a każdy mówi co chce i jak chce. Tak też było i tu, nie autoryzowałem tego filmu, ponieważ naszą misją jest mówienie jak jest :) Muszę przyznać, że w kilku miejscach byłem zaskoczony pewnymi szczegółami, których nie dostrzegłem i Wy, widzowie też nie, mimo, że pokazywałem ujęcia z bliska/bardzo bliska. Np. nigdy nie odkręcałem gniazda, nie wiedziałem jaki tam jest kabel i nie widziałem tego wykończenia. Nie ogarnąłem też tego lakieru na froncie, że tam zdaniem Ksantypa jest coś nie halo. Ksantyp ma w takich rzeczach z całą pewnością większą wiedzę, bujał się przecież z Arturem D. i Przemkiem D. (pozdrawiam obu) To, co troszkę mnie raziło to brak linii łączącej się z tyłu gryfu, ale machnąłem ręką, w końcu to sprzęt do pracy, a nie jak u Ksantypa - eksponat muzealny na ścianie (oczywiście lofki, z całym szacunkiem i w ogóle) :D A do tego celu moje V7 nadaje się doskonale, trzeba oddać uczciwie, że dla mnie profil gryfu i wygoda gry jest 11/10, dosłownie jakbym się z nią urodził - pod tym względem moje stare Ibanezy daleko w tyle. Gitara jest świetnie wyważona, nic "nie leci na łeb", a dodatkowo zabrzmiała pod piecem lepiej niż Jackson RR5 za 5500zł (i gorzej niż mój były Kelly KE2 USA. Ale od KE2 wszystko brzmiało gorzej, to był brzmieniowy kosmos, szok i niedowierzanie). Z dechy faktycznie jest dość głucha, co mnie dziwiło, ale pod piecem ogień, choć niepotrzebnie dałem się namówić na jesion. Powinna być tam olcha, jak w jasnej. Nie myli się jednak tylko ten, co nic nie robi. Nie wiem zresztą czy to wina jesionu. Jasna w każdym razie z dechy gada konkret (i w ogóle lepiej gada - to znaczy, tak, jak chciałem od początku, ale to wszystko kwestia gustu). Choć w sumie to gitara elektryczna i ma grać pod piecem. Gdyby pod tym względem było do dupy, to przecież nie jestem głupi, nie nagrywałbym całej płyty (od a do z) na jednym instrumencie - zresztą oceńcie sami bo na płycie wg mnie i recenzji fachowych magazynów muzycznych (Teraz Rock, Top Guitar, Magazyn Gitarzysta) brzmienie na Divided to świat. Muszę też wspomnieć o Mirku. Faktycznie, ciężko mi się było zgodzić z pewnymi opiniami, które wygłosił w 2 wywiadzie zrażając trochę osób (nie zdziwiło mnie to), ale warto wspomnieć, że wiele razy zachował się wobec mnie bardzo życzliwie, jak wpadałem z jakąś usterką, od razu ratował sprawę, robił szlif progów i inne rzeczy i nie chciał za to ode mnie kasy. Wracając do gitary, w momencie odbioru nie byłem zachwycony tym tyłem gryfu, ale faktycznie po kilku dniach się przyzwyczaiłem i zupełnie zapomniałem o sprawie. Nie można też nie docenić odjazdowych pomysłów, jak ucięte kulki strun jako markery od 12 progu w górę i na boku gryfu, imho bardzo ładnych nakładek klonowych, czy zmyślnego połączenia drewna w gryfie. Kiedyś dałem do Tomka Andrzejewskiego jasną na serwis po warsztatach w Krakowie, to też zgłaszał mi pewne niedociągnięcia. Natomiast jak się na czymś nie znam od strony lutniczej, to ciężko mi nawet podjąć dyskusję. Jak widzicie, temat nie jest czarno-biały, a raczej w "skali szarości". Myślę, że na przyszłość można by było przyłożyć większą wagę do takich detali, szczególnie wypowiadając się krytycznie o uznanych, dużych brandach gitarowych. Jeśli to ja byłbym lutnikiem to krytykując dużą markę najpierw upewniłbym się, że do mojego instrumentu nie można się przyczepić w ABSOLUTNIE ŻADNYM aspekcie. A ogólnie to ja jestem raczej ze szkoły "grajmy/ćwiczmy/twórzmy na gitarach" niż "analizujmy z lupą eksponat muzealny, kręćmy gałkami do upadłego i wysłuchujmy 2% różnic + kupmy 17 wzmaków i 35 gitar, na których głównie nie gramy". Tym bardziej zatem film Ksantypa jest dla mnie ciekawy, lubię poznawać świat z innej perspektywy :) +rzecz bezdyskusyjna - Miras poskładał mi specyfikację, której nie mogłem dostać nigdzie indziej w tamtym czasie. V7, Floyd, pasywne, klasyczne seymoury, tremol-no, odwrócona główka i ten motyw kół zębatych (dla mnie ultra-czad) PS te gitary (zwłaszcza jasna) naprawdę mi się podobają z wyglądu :D Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich.
Volenti non fit iniuria. Najważniejsze że klient jest happy. Brakuje tej gicie parę procent jeśli chodzi o detale, najbardziej ten gryf rani oczy. Wiadomo że chciałby Pan mieć wiosło tip top pod względem wizualnym i że te niedoróbki bolą. Pytanie czy kolejny git lutniczy też by Pan zamówił u Lootnicka po demaskacji tych mankamentów. Też uważam że gita to narzędzie jak pędzle dla malarza etc. więc nie ma dramatu jeśli brzmieniowo i pod ręką działa. Na pewno jest lekki kac po tym filmie u wykonawcy i klienta. Film jest fajny bo prawdziwy. Pozdrawiam 🤘😀🤘🎸♥️
Moim zdaniem czas zmienić te gitarę, jakiś Kiesel sygnatura Andy James idealnie by pasował do Twojego stylu. I robisz sobie darmową reklamę że wybrałeś stajnie Kiesela. Nawet Cię wrzuca na stronę artystów którzy grają na ich sprzęcie bo jesteś popularny w Polsce. Lootnicka nikt nie zna na świecie. A po filmiku ksantypa raczej ludzie mogą się śmiać ,że tak dobry gitarzysta jak Jaro gra na takiej niedoróbce.
Fajnie odpowiedziałeś na materiał. Ciekawe - lutnik narzekał na PRSa ale sam zrobił parę kwasów. Ksantyp narzeka na lutnika ale sam sprężynek pod pickupy nie założy bo musiałby ponownie nawinąć struny. Profesjonalny serwis, nie ma co.
Całe nasze życie składa się z odcieni szarości.I można czepiać się gniazdka. Ale jeśli bierzesz instrument do ręki który dam prowadzi Cię do tworzenia, kiedy po zagraniu kilku akordów zaczynasz poszukiwać,kreować. Tzn że to jest to. I może wyglądać jak kupa gówna. Jest to bez znaczenia.
Miałem się ugryźć w język i przemilczeć, by zachować poprawność. Ale z drugiej strony mam to w ''D...'' szczerość jest w życiu ważniejsza, niż to czy się ktoś będzie obrażał, czy nie. Nie wiem ile Jarek zapłacił za tę ''Cepelię'' i to pewnie zostanie tajemnicą, ale zdecydowanie przepłacił.! Pierwsza rzecz w ogóle dziwie się Jarkowi, że On ''klepnął'' ten instrument przy odbiorze. Zacznijmy od tego, że gitarę kupuje się zazwyczaj na lata. Tym bardziej instrument lutniczy, który robiony jest według specyfikacji użytkownika i chcemy żeby był jak najdoskonalszy, jeden jedyny w swoim rodzaju i wyjątkowy.! Co za tym idzie to czas oczekiwania na instrument i niemałe pieniądze. Co tylko dodaje pikanterii, bo w zamian w tym akurat przypadku dostajemy ''lutniczą niedoróbkę''.! Jeśli ktoś uzurpuje sobie prawo do tego by nazywać się Lutnikiem, to nie może sobie pozwolić na niechlujstwo i jakże typowo polskie partactwo. Taka nasza zdaje się narodowa domena z cyklu ''będziesz pan zadowolony'' albo ''Heniek chodź pod 13skę, ściany będziem prostować''. Ja tylko pozwolę sobie przypomnieć tym którzy może nie wiedzą, może są za młodzi, że LUTNIK to nie jest do cholery stolarz..! To nie to samo..!!! A i meble nawiasem mówiąc jak się robi, to też warto się przyłożyć i staranności na najwyższym poziomie dochować. Tak więc Lutnik to, zawód absolutnie prestiżowy, gdzie wiedzę, warsztat, kunszt zdobywa się latami, czasem przez pół życia..! Rzemiosło owiane niemal mistycyzmem, więc warto byłoby kontynuować tradycję i trzymać standardy na najwyższym poziomie, a nie haniebnie je obniżać..! Na szczęście są w tym kraju jeszcze inni Lutnicy podchodzący z szacunkiem do swojej profesji, jak również do klienta. Patrząc na ilość niedoróbek w tym instrumencie, mam wrażenie że małe azjatyckie rączki w koreańskiej, czy chińskiej fabryce wykonałby go po stokroć lepiej.! A biorą za to nieporównywalnie mniejszą kasę..!
Generalnie to Pan jesteś hejter i się nie znasz. Według mnie gitara z drzewa ścinanego przy pełni księżyca przez artystę który w życiu głównie montował schody ze szwagrem popijając wodę oligoceńską strukturyzowaną, przegryzając fluidami w warsztacie ze ścianami z drewna które spowalnia bicie serca, a jak twierdzi pan lootnik człowiek ma zaprogramowaną liczbę jego uderzeń robi robotę. Aż chciałoby się posiąść tę wiedzę, ale nie dla psa kiełbasa. 😉😉😉 Kto ma wiedzieć ten wie.
Jak Jaro prezentował i omawiał ten instrument u siebie na kanale to nawet delikatnie oczy mi się świeciły z zazdrości. Nie chodziło o kształt ale ogólne wrażenie całości, dobór osprzętu i lutniczą robotę. Pomyślałem ale ma zawodowe wiosło chłopak i pewnie też tak mu brzmi. W trakcie tego filmu nie wiedziałem czy mam płakać czy śmiać się...A jestem wrażliwy na gitarowe kwestie. Szacun, za prawdziwe i rzetelne spojrzenie na ten instrument. Pozdro
Nie mogę nic nie napisać po takiej ocenie, którą obejrzałem nie odrywając oczu od początku do końca. Brawo Ksantyp. Nie miałem do czynienia osobiście z gitarami od Lootnicka. Znam tą markę tylko z internetu, gdzie widziałem wywiady z właścicielem i widziałem wystawiane do sprzedaży instrumenty. Na podstawie tych informacji Lootnick w moich oczach uchodził za profesjonalną markę która buduje gitary na super wysokim poziomie, wręcz nieosiągalnym dla innych. Zresztą ceny gitar używanych też o tym świadczyły. Taki polski Anderson. A tu proszę. Zobaczyłem coś niewyobrażalnego. Moim zdaniem to jest po prostu bubel. Obrona brzmieniem nic tu nie daje. Brzmienie można osiągnąć również na dużo tańszych gitarach. Tutaj wymaga się czegoś innego. Ale jaja niesamowite🤪. Nie wiem może to robił uczeń?
A ja Wam powiem, że zaczynałem grać w PRL w połowie lat 80-tych i jakbym wtedy miał taką gitarę to złego słowa bym nie powiedział. Mialem wtedy gitarę składaka od braci Jakubiszyn z Wrocławia, która nie stroiła itp, jakoś się nauczyłem grać i mimo, iż obecnie mam kolekcję ponad 60 gitar, głównie Ibanez Presige i J Custom, to tamtą gitarę mam do dziś i gram na niej czasem. Oczywiście zgadzam się, że wykonanie omawianej gitary powinno być staranniejsze. Ostatnia uwaga, Panie Kolego, odnośnie upierdzielonej gitary: bez urazy, ale to tak jakby sprzątaczka marudziła, że ktoś nabrudził. No taka praca. Ja jak grałem zawodowo to też nie czyściłem zwykle gitar, przecierałem od potu po robocie i tyle-dopiero teraz jak je kolekcjonuje to mam czas na takie rzeczy. Po takim komentarzu można stracić klientów.
Dokladnie ten😁 prs'y nie stroją już po 12 progu😅😅🤘 oddając swojego CU24 na wymianę progów nie spodziewałem się że, będę musiał ratować sprzęt u kogoś innego. Ksantyp ten człowiek nie ma ręki i chyba pojęcia jak wykończyć progi.
Podoba mi się ten obiektywizm u Ciebie, że mimo że Lootnick to Jarka dobry (jak się domyślam znajomy), do tego nasz rodzimy specjalista to jednak wytykasz błędy. Trzeba mieć trochę charakteru, żeby w takim światku gitarowym dać opinię jak w filmiku. Pozdrawiam ciepło.
Jrek jest moim bdb kumplem, ale nie miał fazy - ej weź nie rób tego filmu - poazałem mu i powedział że trudno się ze mną nie zgodzić - jarek jest przykładem antysprzętowca - a pana Lootnicka nie znam i film jest o jego gitarze a nie o nim
@@ksantyp77 no jest troszkę o nim :) niemniej ciekawy obraz powstaje z filmiku Jarka, gdzie rozmawiają w pracowni i twojego filmu. Ciekawi mnie również to, czy producent się odniesie do twojej oceny gitary jego wyrobu.
@@ksantyp77 nie no, treść filmu ujrzałem już po publikacji, powiedziałeś mi, że znalazłeś jakieś kwiatki, mówię no dobra, chyba po to jest recenzja :D Żeby już powiedzieć 100% prawdy :D
Kurde odcinek fajny, odważny i potrzebny zarazem. Kilkanaście lat już temu jak koleś z Oleśnicy pokazał mi nowa poprawioną wersje swojego Ibaneza to zdębiałem (Melting-Pot). Zobaczyłem dzieła na stronie i byłem w szoku ale po zapytaniu niestety nie miałem takiego budżetu jak u ludzi żyjących we Wrocławiu (okolice Gdańska). Nie ulegajmy emocjom właściwym naszemu narodowi (Pan Gruby itp.) Ja bym robił tam gitarę bo designy były naprawdę unikalne. Dyskutujmy, wymieniajmy poglądy edukujmy się i rozwijajmy nawzajem. Powiedziałem kiedyś na livie że tej gity nie da się ukraść, nie sądziłem że to stwierdzenie wielowarstwowe :)
Scarf joint w wielowarstwowym neck-through woła o pomstę do nieba. To, że warstwy nie są równoległe na długości można wytłumaczyć celowością konstrukcji, ale po to się robi gryf wielowarstwowy, żeby nie kombinować z SJ. Nawet Ibanez w RG350 dawał trójwarstwowy klon bez SJ, a to przecież taki "budżetowy syf".
Długo kazałeś czekać, ale konkret recenzja. Fajnie byłoby w podobny sposób pokazać tą jaśniejsza i zrobić jakieś porównanie - co Lootnick w niej poprawił, a może coś innego popsuł.
Ksantyp, jeśli chodzi o nitro, to trzeba nałożyć warstw co najmniej kilkanaście lub dziesiąt, poza tym nitro "schnie" całe życie, stąd mogą z czasem uwidocznić się jakieś nierówności, bo lakier po prostu "siada". Można temu zapobiec w dużej mierze dając odpowiedni podkład. Nie jestem jakimś "specem", cały czas się uczę. Wbrew pozorom, chociaż "szybko" schnie, nitro nie jest wdzięcznym rodzajem wykończenia ( toksyczność, długi proces malowania ). Filmik bardzo rzetelny, widać że przewaliłeś tych gitar tysiące. Pozdro
Powiem tak, klient zadowolony i to w sumie najważniejsze. Co do wyglądu - rzecz gustu. Do miana gitarowej multipli to wiosło nawet nie ma startu do niechcianego dziecka les paula i explorera czyli dean’a cadillaca. Ale mi średnio wizualnie dean z ich główkami pasuje. Fuszerki wykonawcze tez ciężko komentować. Zrobiłem swoje wiosło, wpadek było trochę, ale gita gra i jestem z niej zaje… zadowolony. Natomiast nie miałbym śmiałości z tymi niedoróbkami proponować komuś zakupu tego wiosła. Drewno to materiał niejednorodny, zawsze przy obróbce może coś pójść nie tak. Natomiast jako klient, zwłaszcza w przypadku customa, wymagałbym perfekcji. Za nim wystrugałem swojego badyla obserwowałem różne strony, kanały itp. M.in. Pana Lootnicka. I nie powiem tez była to pewna inspiracja. Pewne egzemplarze mi się podobały, pewne nie. Jedyne co mnie nie przekonuje to ten mistycyzm lutniczy. Dla mnie równa się to doświadczeniu, cierpliwości, dokładności i właściwemu wyposażeniu warsztatu. Nawet w CNC:) Pozdro
Plama 77. Jakieś 4 lata temu byłem bliski zrobienia swojej własnej gitary. (kształt rg+profil gryfu Jacksona) Jednakże licząc na szybko - było to nieopłacalne i uznałem że lepiej kupić gotowe - i być może kiedyś - zamówić coś u profesjonalisty. No i w tym momencie rozwiewa mi się całe to "magiczne zaklęcie"... Jeśli nadejdzie ten czas - wolę zrobić sam 😅 (nawet olejowane/lakierowane) Z mojej strony - całkiem przyzwoicie wychodzą struny Darco (uwaga - budżetówka!). Kupiłem pod wpływem focha na DR (które poległy podczas zakładania - mikro zadra na siodle). Także - warto pokazywać takie kwiatki✨👍
Słowo do ksantypa z przeszłości. Cisnij z FOG, będzie dobrze. Co do omawianej .... "gitary" Znam gajowego co ma flintę z lufą jak animowany Rumcajs . Polecam zaprowadzić tak zwany okaz gitarowo podobny do lasu , zastrzelić, spalić, a na koniec zakopać: 1m 25 cm na 60 cm na 1m 25 cm głębokośc i wyprzeć ze świadomości istnienie tejże rzeczy. Nie ma nic gorszego jak gitara na zapałkach i plastrach z opatrunkiem, wiem o czym mówię. Przepraszam właściciela za ostre słowa i pozdrawiam.
Konkretna recenzja, szczegółowa i obiektywna. Na pewno bym nie zamówił gitary u tego lutnika. Te wszystkie estetyczne byki to nic przy wybrzmiewaniu strun basowych w wysokich pozycjach oraz ułożeniu skrajnych strun względem krawędzi gryfu. Straszna lipa z przetwornikami wkręconymi w korpus na stałe. Dziwne, że Jarek tego nie reklamował… bardzo dziwne.
Poczytałem na forum magazyngitarzysty o tym Lootnicku i po tym co tam przeczytałem i co zobaczyłem u ksantypa w życiu bym u niego customa nie kupił. Custom to synonim wysokiej jakości a tam tego nie widać
...co do gaśnięcia brzmienia na progach, to kiedyś czytałem kwestię Zakka Wylde, że bardziej trzeba naprężyć pręt pod strunnicą. Co prawda zwiększa się akcja strun, ale wymuszone flażolety wchodzą lepiej...
Nie wierzyłem, oglądając ten filmik , że to się nazywa lutniczą robotą. Początkowo myślałem że autor się znęca i na siłę czepia ale to przechodzi pojęcie...
Ksantyp, SZACUN za obiektywne podejście do recenzji, nie ukrywam że nieco się obawiałem Twojej miłości do wszystkich i wszystkiego :) :) wymieszanej z kurtuazją a pojechałeś na 100%. Tymczasem ja tradycyjnie po swojemu analizuję temat z każdej możliwej strony i tak się zastanawiam... Czy twórca sadzi takowe kwiatki w każdej doniczce jaką wystruga, czy wyczuwa klienta i angażuje się na jego miarę twierdząc "i tak nie zauważy"? Ale... Brakuje mi jednego w powyższym filmiku, mianowicie przebitek z Jarkowych materiałów w których ochy i achy sięgały lutniczego olimpu. Dla jasności: Miałem tą gitarę w ręku podczas wizyty u Ksantypa, więc nie posiłkuję się tym czego nie mogę tu odzobaczyć. :) Z czwartej strony, dobrze że w komentarzu Jarek sam się przyznał i poniekąd Mu zazdroszczę :) że woli grać niż się znać. Co na plus? Że faktycznie gita broni się na wzmaku, a od wręcz 45:50 powala.
Ogólnie nie będę wiosła ratował bo o to ciężko ale co do wysokości pickupów to najpierw ten Floyd powinien być ustawiony względem korpusu a tutaj ewidentnie jest ze 30 stopni w górę co po 1. skraca skalę powodując problemy z intonacją a po 2. Podnosi akcję na mostku
EDGE podobno się tak ustawia, są dwie szkoły... teraz już wyznaje te zasadę o której mówisz i w swoim mam na płasko, druga szkoła jest taka jak tu widać, pozdro
Z niektórych komentarzy tutaj wprost bije mentalność dziecka. Tekst w stylu "zrób sam i dopiero krytykuj" byłby na miejscu w konkursie na najlepszą gitarę amatorską. Jeżeli ktoś mianuje siebie lutnikiem i zajmuje się lutnictwem profesjonalnie/komercyjnie, to z założenia powinien spełniać określone wymagania i trzymać pewien poziom nieosiągalny dla amatorów czy osób, które nie są specjalistami w tej branży. Jak inaczej można mieć zaufanie do lutników? Owszem, każdy się czasem potknie. Ważne, żeby nie przy każdym kroku. Wiele rzeczy można poprawić w sposób praktycznie niezauważalny. Od profesjonalisty należałoby oczekiwać, że to zrobi. Inna sprawa to błędy konstrukcyjne... I pytanie zostawić jak jest i jakoś z tym żyć, czy robić od nowa? Ta gitara wygląda, jakby w pewnym momencie dalsze dłubanie przy niej było już nieopłacalne, jakby wyszła daleko poza zakładany budżet i czas. Czy to wina lutnika? - Zależy co tam panowie między sobą ustalili...
Nyckowski bardzo pompował się na swoim kanale nad tą gitara, a dopiero teraz widzę, że wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Z tego co wiem gitary od lootnicka tanie nie są. Tym bardziej wykonanie powinno być na najwyższym poziomie. W moich oczach Jaro traci w tym momencie wiarygodność. Fajnie, że nagrałeś ten film. Pozdrawiam.
Dla mnie jedynie wiarygodność twórcy tego wiosła poleciała na Pysk. Jarek nie musi być sprzętowcem, gitara mu dobrze leżała w łapie i dobrze brzmiała więc był zadowolony. Ksantyp miał w rękach tysiące gitar więc ma porównanie, wie na co zwracać uwagę i gdzie zajrzeć, do tego przez parę warsztatów lutniczych się przewinął, więc wie co i jak powinno być zrobione. Miałem okazję mieć tą gitarę w rękach i nie licząc jej wątpliwej urody, to pierwsze wrażenie nie było złe, dopiero Ksantyp mi pokazał niedoróbki, sam nawet po dłuższych oględzinach bym połowy z tych rzeczy nie zauważył. Także nie dziwie się że Jarek tego nie wychwycił, on jest muzykiem, a nie serwisantem czy lutnikiem.
E tam traci wiarygodność od razu, Jarkowi się podoba, nagrał na niej całą płytę, jak słychać, dała radę, a że sam nie jest lutnikiem i nie sprawdził pewnych rzeczy, bo nie musiał, to chyba można mu wybaczyć ;)
@@bruner791 a mnie się wydaje, że gitarzysta tej klasy powinien wychwycić niedociągnięcia choćby na etapie odbioru gitary, szczególnie te dotyczące brzmienia, ale nie tylko. Z całym szacunkiem dla Jaro, ale wydaje mi się, że poszedł tam deal. Szkoda, bo jego opinią kieruję się wielu młodych gitarzystów i mogą nadepnąć na minę. Natomiast ksantyp77 super robota. Uczciwie obnażył niedociągnięcia.
Ale Jaro nagrywał film na swoim kanale , jak kupować gitarę w sklepie i na co zwracać uwagę. A sam swojej nie sprawdził. Więc trochę dał ciała. Przez ręce ksantypa przeszło kilkaset gitar więc wie na co zwracać uwagę
O gustach się nie dyskutuje, ale.... =] Subiektywnie przyznam że bardzo podoba mi się gryf i podstrunnica, super są te kółeczka - trybiki oraz świetnie wyglądają krawędzie podstrunnicy - te jasne paski przy skrajnych strunach wzdłuż gryfu. Oznaczenie progów od góry wygląda ładnie. Główka też jest zgrabna, może nie urywa tyłka ale jest spoko. Kolor/faktura i wykończenie korpusu podoba mi się a potencjometry to najfajniejszy element tej gitary - wyglądają rewelacyjnie ! Natomiast... kształt korpusu jest obrzydliwy !!! Wygląda jak otyła kobieta z której wylewa się tu i ówdzie (mimo że gitara nie jest duża/gruba). Domyślam się że stworzenie jej wymagało masy pracy i umiejętności, jednak finalnie wygląda bardzo niezgrabnie i na samym wstępie zniechęca żeby wziąć tą gitarę do ręki. Poza tym, jak słusznie zauważyłeś, kojarzy się z góralskim krzesełkiem. Aspekty techniczne jak kiepskie okablowanie elektroniki, brak możliwości łatwej regulacji wysokości pickupów, nierówny gryf ze wstawką zwężającą się ku korpusowi, zbyt wąski gryf u nasady czy wystające z podstrunnicy kółka-trybiki praktycznie skreślają to wiosło z chęci nabycia go. A natomiast nierówne wycięcia pod pickupy czy mostek to być może po prostu oznaka że stworzył ją człowiek a nie maszyna, co jest ogromnym plusem i co tą gitarę wyróżnia na tle innych wg. mnie. Generalnie gdyby recenzje wyglądały w ten sposób, żylibyśmy w lepszym świecie. Dzięki ksantyp za solidną, szczerą i obiektywną opinię i przedstawienie wiosła w całej jej okazałości. Twoje zdrowie ! =]
Jak widać na przykładzie tego instrumentu, to że ktoś jest stolarzem nie oznacza automatycznie, że wykona porządny instrument ta i tak samo ta druga gitara Jarka od lootnicka nie wygląda żeby była porządnie wykonana ani porządnie wykończona, wykończenie tej gitary wygląda tak, jakby jakiś dzieciak ją sprayem pomalował.
Jak to kto to - Michael Amott (ur. 28 lipca 1969 w Halmstadie[2]) - szwedzki gitarzysta i kompozytor. Znany przede wszystkim z występów w grupach: Carnage, Carcass, Spiritual Beggars, Arch Enemy, czy Candlemass. Wykonał także gościnnie gitarowe, solowe partie w utworze Murder Fantasies, znajdującym się na albumie pt. Enemy of God grupy Kreator[3].
film bardzo konketny , chyba wlasnie najbardziej na fog lubie twoje gadanie i uwagi na temat instrumentow , ten egzemplarz nie podoba mi sie ani designersko ani brzmieniowo , moze niektorzy lubia dziwne ksztalty i jak w gitarze jest wszystkiego jak najwiecej tj. bindingi , wstawki roznych gatunkow drewna , ozdoby , gniazdo wejsciowe nie w tradycyjnym miejscu , wiecej niz 6 strun , ale ja zdecydowanie wole instrumenty wykonane w jak najbardziej klasycznym stylu , jak najprostsze , niewazne czy to lp , tele , straty czy v-ki , wtedy chyba latwiej o dopracowanie szczegolow , no i cenowo tez takie gitary przynajmniej powinny byc tansze choc wiadomo ze cena zalezy tez od uzytych materiałow i osrzetu ,nie jestem muzykiem ale podsumowujac ta gitara wogole mi sie nie podoba i nigdy bym takiej nie kupil niezaleznie od ceny , a skoro to reczna lutnicza robota to pewnie kosztowala niemalo , pozdrawiam i czekam na kolejne porcje gitarowej mgly ;-)
Jakoś tak wszystkiego w tej gitarze jak dla mnie za dużo poza brzmieniem. Pewnie miał być trochę popis i wypas, a wyszła jednak bardziej karykaturka ;)
I zaraz się pojawi filmik w stylu, że co ty tam wiesz o robieniu gitar i na jakiej zasadzie się serwisant wypowiada XD ale jeżeli wiosełko było w dobrej cenie to przecież oko można przymknąć ;) Z resztą Jarek i tak pewnie na każdej gicie wymiata, bo przecież w głównej mierze to o umiejętności chodzi. Pozdro 🤘
@@damiananusiewicz3650 jak najbardziej, bo to przecież "użytkownik" stwierdza, że coś mu nie pasuje, jednak mieszkając w Cebulandii naciąłem się już na kilku "speców" w swoim fachu co to twierdzili, że nawet jak zwalone po całości to tak ma być, bo ów spec tak zrobił i on się zna. Więc kompletnie bym się nie zdziwił jakby ktoś nagrał coś w stylu kontry do tego filmu, mimo iż w swoim życiu Ksantyp pewnie miał więcej gitar, niż kilku lutników razem wziętych zrobiło.
Plama 77... Chętnie obejrzałbym porównanie The Pride of Poland - P.Kamecki, Skervesen, Mayones, Ran, Lootnik... do tego wzmacniacze: Laboga, Burlo, MLC, Taurus, JK Amplifiers. Może zrobimy ściepę, każdy widz programu doda coś od siebie i Ksantyp wnikliwie przetestuje :)
Chłop meble robił co chcecie od niego, szawki komody... Niewykluczone że krzesełka... Ale ok... Tu Jaro jako zamawiający i odbierający dał ciała... Chciał lutniczą to ma.. Opisaną Jaro itd ... Strasznie jarmarczny wygląd..
Zawsze mnie uczono że nie można generalizować bo ten sam lutnik zrobić może coś dobrze ale też i spierdzielić. Ale niestety moje doświadczenia z tzw lutnikami sięgają 1986 roku i zawsze odnoszę wrażenie że mam do czynienia z tymi którzy uważają się za nie omylnych dotkniętych palcem Bożym fachowców przy których my szrpidruty nie powinniśmy nawet się próbować odzywać.Widzę że Jarek dał sobie wmówić że wydając kilka albo kilkanaście tys. złotych nie powinien zwracać uwagi na to jak gitara wygląda ale jak gra! nic bardziej mylnego gitara ma wyglądać i grać !!! tak jak sobie wymarzył sobie klient.Wyobraźmy sobie że zamawiacie u szewca buty na zamówienie powiedzmy za 2,5 tysiące są wygodne ale tak chujowe z wyglądu że wszyscy się z was śmieją i po miesiącu wyglądają jak wyciągnięte ze śmietnika i czy nadal się cieszycie że są wygodne?
struny basowe idące niemal przy krawędzi progów w wysokiej pozycji - sorry, ale tylko to dyskwalifikuje to wiosło, takich błędów lutnicy nie mogą popełniać
Oj tam czepiasz się :p Te fuszery to po prostu ta tajemna wiedzą, której szanowny Pan Lootnick nie chce nikomu zdradzać albo trzeba mu za to zapłacić gruuuby hajs (praktyki) Nie znasz się to hejtujesz xDD
Czemu w 34:00 most nie jest równolegle do korpusu? Myślałem że tak się ustawia floydy. Czyli mocowanie floyda wyżej, płytkę floyda równolegle z korpusem i może struny byłyby nieco bliżej pickupa. Aż dziw że nie ma sprężyn pod humbem. Może Jarek wyjął? Ja mam struny nad humbuckerami ok 2 mm mierzone przy strunach naciśniętych na ost. progu. Single 3-4 mm
Zapomniałem o najlepszym: z mojego wynalazku zaczął złazić lakier z tyłu gryfu. Zdarłem co się dało, resztę wypolerowałem papierem ściernym, kupiłem na szybko w kiosku RUCHu bezbarwny lakier do paznokci i do dziś to się trzyma kupy. Grałem na tym mnóstwo koncertów w Skandynawii przez ponad 4 lata, zanim dorobiłem się Ibaneza Jem 777. Takie to były czasy, Panie Kolego
Wykonanie gitary faktycznie nie powala, moim zdaniem najbardziej biją po oczach niedoróbki lakiernicze i frezy gniazda i nierówne pod pickupy. Brzmienie z pieca mi się podoba. Ciekawe ile dał za nią, może sobie zażyczył baranka:)
Uszanowanie Panie Ksantyp! Obejrzałem Twój film i tak się zastanawiam nad kilkoma kwestiami: - chropowaty tył gitary oraz gryf. Zadziwiające jest to, ze ktoś to zna się na gitarach nie wie, jak kolosalny wpływ na ergonomię gry ma taki gryf. Ręka się nie przykleja, pot nie wsiąka w drewno w tak dużym stopniu co decyduje o szybkości i łatwości ogrywania takiego gryfu. - Nierówne otwory na pickupy. Jak sam wspomniałeś musiało to być ręcznie robione - i było :) Lootnick nie używa maszyn CNC. Oprócz tego, rzeźbione kształty również wychodzą spod jego rak. Lekkie, milimetrowe przesuniecie nie ma wpływu na brzmienie i jest czynnikiem ludzkim, którego w maszynach nie znajdziesz. Sam posiadam instrument wyprodukowany przez Lootnicka i nie mogę się do niczego przyczepić. Zrobił dla mnie kopie suhra, która przy samym suhrze tego oryginalnego modelu wypada o wiele lepiej pod każdym względem technicznym, brzmieniowym i wizualnym :) Świat dąży do doskonałości i pewne niedociągnięcia nie maja prawa bytu. Ale właśnie od tego są sklepy muzyczne, w których wisi milion gitar wyciętych programem, które są bezczelnie równe. Jedynym mankament takich gitar to to, co znajduje się pod piękna warstwa lakieru. Nawet Ibanezy prestige po ściągnięciu lakieru okazują się totalnym dnem i sklejka kilku elementów drewna. Na początku zawsze kupują oczy i stad te imaginacje na temat pięknej gitary. I jeszcze jedno: jeśli ktoś umieszcza komentarz typu „moj harley benton za 200 zł wyglada i gra lepiej” to wychodzi na to, ze żadna z tych osób nie miała profesjonalnego instrumentu w rękach i nie ma się za bardzo do czego odnieść. Jeśli dorośniecie do momentu, w którym jako gitarzyści będzie dokładnie wiedzieć czego oczekujecie od gitary i drewna, z którego ma być zrobiona wtedy do Was dotrze w jakiej nieświadomości i braku wiedzy bytowaliscie. Na sam koniec: bardzo istotna kwestia jest to, ze podczas tworzenia takiego instrumentu ludzkie ręce lutnika przekazują instrumentowi pewna energię, a jej finalny użytkownik musi jej nadać swój własny charakter. Gitara zrobiona z dobra energia po jakimś czasie zacznie śpiewać dokładnie tak jak to sobie wyobrażaliśmy, a nie będzie kolejnym, bezdusznym wytworem maszyn. Z reszta, jak sam Jarek wspomniał, cały album nagrał na jednym instrumencie - a to chyba o czymś świadczy..? Jeśli macie ochotę zobaczyć w akcji więcej gitar Lootnicka zapraszam na moj kanał CZcams gdzie mam kilka filmów :) Peace and love dla wszystkich ✌️
"podczas tworzenia takiego instrumentu ludzkie ręce lutnika przekazują instrumentowi pewna energię, a jej finalny użytkownik musi jej nadać swój własny charakter" oby ta energia Cię wysłała na poziom Allana Holdswortha bo przecież grasz na magicznej gitarze od Lootnicka
@@ukaszukasz7059 gdybys czytał ze zrozumieniem to zwróciłbys uwagę na to co napisałem „(…) finalny użytkownik musi jej nadać swój własny charakter”, czyli to jak gitara będzie brzmieć zależy w dużej mierze od jej właściciela, bo jest surowa. Nie powiedziałem, ze dzięki instrumentowi od Lootnicka będziesz mistrzem świata. Ale tak jak powiedziałem - czytanie ze zrozumieniem (ktoś chyba ostro wagarował w podstawówce ;) )
@@ksantyp77 wg mnie surowa gitara to coś co nie ma jeszcze przysłowiowej „duszy”. Każda nowa gitara musi zostać przegrana, trzeba jej poświecić trochę czasu aby zaczęła dobrze brzmieć. Może na to mieć wpływ odczyn Ph skory, który wnika w drewno, ułożenie dłoni i siła z jaka grasz. Na początku wyczuwasz instrument, a dopiero po jakimś czasie kiedy zaczynasz się do niego przyzwyczajać i stabilizujesz swoją ergonomię zauważasz różnice. Trzeba pamiętać tez, ze drewno cały czas pracuje i z biegiem czasu poprostu dojrzewa kiedy taki instrument użytkujesz. Nie bez przyczyny ludzie kupują telesfory albo straty z lat 50, 60 itd. Te gitary maja już w sobie pewna historie i to ma tez wpływ na brzmienie. Wiem, ze mogę zaraz zostać za to zjechany, ze gadam o jakieś magii czy coś xD ale doskonale się o tym przekonałem na własnym przykładzie i moim zdaniem zarówno gitara jak i każdy inny instrument wykonany przez człowieka wymaga pewnego rodzaju wkładu i czasu który musisz poświecić instrumentowi.
Hey hey. Obejrzałem cały film i jestem w szoku. Przeczytałem wszystkie komentarze i jak do tej pory nikt nie napisał, że posiada gitarę od Lootnicka, więc będę pierwszy. Otóż ja posiadam i jak przyjadę na warsztaty do Konrada do Wooltury, to wezmę ją ze sobą i mogę Tobie Ksantyp udostępnić na nagranie Filmiku o gitarze :o) zapewne zostawię ją Tobie na serwis. Też jestem za tym, żeby nie obrażać drugiego człowieka, ani firmy, lecz rzetelnie ocenić jego produkt. Kłaniam się.
@@ksantyp77 Dam dam. Jak się wszystko dobrze ułoży, to liczę, że spotkamy się na warsztatach u Konrada :o) Jak chcesz to wezmę też moją pierwszą, zakupioną za ciężko odkładane grosiaki gitarę, czyli MEG, kupiony w komisie w latach 90. :o)
@@satagiah Postaram się wziąć. Z tymże ten mój pierwszy MEG został w ostatnich latach nieco odświeżony. Miałem dylemat - pożegnać się z leciwą gitarą, która nie jest sprzętem górnych lotów, czy może poświęcić trochę zaskórniaków i jednak dać jej drugie życie. Z sentymentu do niej wybrałem opcję nr 2. :o) Kosztowało trochę, ale gitarka jest ze mną do dziś. Mam też zdjęcia oryginału sprzed rewitalizacji, zatem jak Ksantyp będzie chciał ją na FOG, to podrzucę też te fotki. :o)
3:29 - jak się sprawuje Twoja prasa do progów? Jest w stanie je na nabić na wysokości +/- 15 progu w gitarach z łączeniem gryfu tupu set-in i neck-thru? Posiadam klasyczną prasę z dźwignią i niestety jej konstrukcja to uniemożliwia i resztę progów trzeba dobić młotkiem. Pozdrawiam!
Jarek "foga" strzeli za recęzję :-D Co do strun, to wina moim zdaniem dechy. Jeszcze nie pełnoletnie wiosełko. Fajnie pan Mirosław F. na kanale e gitarzysty krytykował chodź by Shury (szczury), gdzie to dopatrywał się bóg wie czego- duszy...
Jakim trzeba być żałosnym kolesiem aby krytykować PRS czy Suhry dwie chyba najlepsze marki i wybierane przez masę zawodowców. To się w pale nie mieści patrząc na wykonanie lootnicka. Koleś totalnie odlatuję
@@ksantyp77 ...ja tam na Michała nie narzekam. Pod koniec roku będę chciał sobie zrobić u niego siódemkę. Ogólnie patrząc na Twój filmik i porównując swoją Wojtasówkę, to mógłbym dojebać się o dwa pęcherzyki powietrza na lakierze z tyłu, i odbryski białej farby na bindingu (oblamowanie malowane, na wzgląd kształtu gity, a binding chciałem, bo uważałem, że podkreśla owy kształt). Powiem Ci, że naprawdę spodziewałem się czegoś więcej od Lootnicka. Nawet dużo więcej, słuchając jego teologii o tworzeniu. Zapewne jest dość wybitnym lutnikiem, bo na stronie niby ma fajne stworzone gity. No ale naprawdę jakość wykonania a cena dają wiele do myślenia. Mam nadzieję, że Jarek nie pogniewa się na FOG. Dałeś szczerą opinię. Prawda boli...
ogólnie dziwna to sytuacja bo za Jareckim tak sobie przepadam ale co jak co po wiośle umie nieźle latać i niejeden chciałby tak zapierdalać po gryfie jak on , nagrał na niej płytę itd... a tu taki paździerz okazuje się . Jestem za tym żeby Lootnick przysłał do Ksantypa jakiś ostatni jego twór na testy i zobaczymy jak sie wybroni , może to były zachcianki Jarka które spełnił ;)
Do tego dążyłem, dzięki :) Za co? A za to, że można mnie lubić bądź nie i mam z tym luz bo nie jestem zielonym dolarem, żeby się każdemu podobać. Szanuję, że potrafisz powiedzieć, że średnio mnie lubisz, ale jedno jednocześnie docenić moje granie. Pozdro
Nie chce, ogólnie tragedia....dlaczego tak ten instrument tak został okaleczony.....po co on powstał? są lepsze rozwiązania.....oraz super lutnicy.....
Ogólnie jest to najbrzydsza gitara jaką kiedykolwiek widziałem. Faktycznie wiele niedoróbek. Tylko z tą odległością strun od przetworników nie do końca masz rację mostek przed Twoim kręceniem leżał znacznie niżej. Dzięki temu znalazłeś kolejną niedoróbkę z brakiem sprężyn pod przetwornikami. Jedyny ratunek oczywiście wizualny dla tej gitary to wyrzynara i opierdzielenie krawędzi na równo. Naprawdę nie mogę na to G patrzeć.
NIe chciałem komentowac ale musze, moze chociaz czesci to da do myslenia. film spoko, jak zwykle, ale nie wiadomo jaki sens tego filmu, niby " dzielenie sie wiedzą itd" , każdy ma do tego prawo ale spójrzmy z drugiej strony- gościu zrobił wioslo x lat temu, nie wiadomo na jakich zasadach, może dal za darmo, teraz leci na niego wiadro pomyj zupelnie bez jego wiedzy i wpływu. inna sprawa oceniać jakiegoś corta, samicka itd gdzie tych gitar są tysiące, to są wielkie firmy i jeden krytyczny glos nie zmieni nic, tutaj chodzi o konkretnego gościa, ktory gitar robi rocznie nie wiem ile, moze z 5 szt przy tych cenach i moze bedzie musial zwinąc przez to biznes ze ksantyp postanowil nagrac sobie fajny filmik, bo mu klienci odejdą, ja sam nie zgadzam sie z lootnickiem w jego voodoo gitarowym, dla mnie to jest stek bzdur. ale gosciu robi gitary, kupe lat utrzymuje sie na rynku, moze tamta poszla gorzej, moze zrobil ją jarkowi za darmo w ramach promocji, tego nie wiem i ksantyp też tego nie wie, na pewno gitary robić potrafi, inaczej by z rynku wypadl, na pewno by nie sprzedawal ich po 10k. a co do samego filmu i calej tej syfnej rozmowy w komentarzach : - lakier z tylu to jest wykończenie " orange peel paintjob " , jak ktos jest zainteresowany to niech wygoogluje. to jest technika dośc popularna w gitarach lutniczych na zachodzie bo ma dużo plusów, przede wszystkim niweluje efekt opadania lakieru, ktory w tym przypadku na jesionie byłby naprawdę widoczny. to że harley benton jest zawsze blyszczący to efekt lakierowania podkładem poliestrowym , który nie opada. lutnicy go nie uzywają bo podobno tłumi drgania, czy to prawda nie wiem ale wiem że gitary lutnicze zwykle są nitro, poliuretanowe, olejowane, nie stosuje się lakierów " grubych" . no i zastanówcie sie trochę- lootnick przód głaskał na lustro a tył olał bo mu się nie chciało? ma to sens? - kwestia odleglości strun od kranców podstrunnicy- fajnie jak jest wieksza odleglosc ale tą gitarę dostał Jaro, gościu który uczy grać, robi kursy itd i jakoś do tej pory nie zauważył że mu struna spada, byc moze po prostu nie spada albo ma wyczucie jak grać żeby nie spadała. inaczej wychodzi na to że sie nie zna. - kwestia wiedzi ksantypa z tego tylko filmu- nitro by musiał dac nie 3 warstwy tylko 30 żeby był taki efekt. ta gąbka którą mu tam wsadzileś to polecam do mycia zlewu, to nie jest gąbka do pickupów. to czy pickupy jest 5mm pod struną czy 2- tutaj kwestia jest sporna, wiele osób uważa ze większa odległość bardziej zmiekcza brzmienie, nie ma tyle siary, przy mocnych pprzystawkach mozna sobie na to pozwolić. te dziurki na glówce gdyby byly " za głęboko przewiercone" to krawędź wyjsciowa byłaby poszarpana, raczej pierwotnie miala być tam blokada ale zmienił zdanie, fakt faktem- mógł to ładniej zrobić ale nie zrobił, widocznie stwierdzil że jak ma malować gryf od nowa to woli zostawić te kropki, jego sprawa. co do rozmowy dalszej z konradem- zgadzam się z nim w 100 %, więcej grania a mniej patrzenia, a lutnik to osoba która skończy szkołę muzyczną chyba 2 stopnia z tego co pamietam i tam jest taka specjalizacja. więc tak naprawdę w Polsce nikt robiący gitary nie jest prawdziwym lutnikiem, ani witkowski, ani drużkowski, ani lootnick ani wiącek itd. i podstawowa sprawa dla ksantypa- dobrze ze robisz to co robisz ale pamiętaj o jednym- ty tez popelniasz masę baboli w swoich filmach i czesto gadasz bzdury, ale wiekszość fogowiczów to klepacze po plecach dla których jesteś guru, poza tym sami mają za mala wiedze żeby to wychwycić. ale gdzies tam sa ludzie którzy to wychwytują tylko nie chce im sie pisac w komentarzach bo wiedza ze zaraz zostaną zjechani przez twoich wielbicieli, jak jak ja zresztą za kilka minut... oczywiscie zeby nie bylo- nie jestem lootnikiem, nie jestem jego kuzynem, nie popieram jego teorii i nie zgadzam sie z jego filozofia. nie chce tez nikogo obrazic, fogmastera przede wszystkim ale skoro juz oceniach gitare lutnicza to najpierw zanim zaczniesz wytykac błedy poradz sie kogos z większa wiedzą. pozdrawiam wszystkich i poddaję się hejtowi :)
bardzo chętnię przetestuję inne, lepsze, nowsze wiosło od Lootnicka i jeśli będzie zrobione na wypasie to o tym powiem. W każdym moim FOu widac każde wiosło jak na dłoni... jak był carter z krzywymi kluczami to była zbliżka, jak jest niedoklejone siodełko to jest zbliżka. Nie zrobiłem tego o wszystkich gitarach firmy Lootnick, nie powiedziałem co sądzę o Voodoo - to jest film o tej jednej gitarze tylko i wyłącznie. Powiedziałem co mi się podoba i co nie... Jak dostałem gitary od Wojtasa to też powiedziałem o ich wadach i zaletach, od ryty to samo - też mi sie nie podoba mocowanie mostu i pickupa i o tym jest w odcinku lub odcinkach gdzie się przewija. Może się pomyliłem co do wykończenia, może to jest jakaś skórka pomarańczy - jeśli tak jest to przyznaje się do bledu - tak jak mówię może na korpusie luz, ale na gryfie porażka - w życiu nie widziałem gitary lutniczej z takim wykończeniem... wiec nie wiem czy jest popularne - a wiele gitar lutniczych w rękach miałem. Mam nagrany test jasnej gitary od Lootnicka zrobionej dla Jarka. I jest dużo lepsza. gąbkę wsadziłem prowizorycznie i pomogła sytuacji, jak Jarek odda wioslo do mojej Myjni jeszcze raz to mu zrobię prawilnie - po prostu niespodziewalem się ze tam jest taka fuszera. Odległośc picka od strun jest sprawą umowną i można sobie zrobić nawet 10 mm jak ktoś chce - tylko fajnie jakby byla mozliwość regulacji do kazdej wysokosci. jeżeli się mylę w filmach i popelniam babole to jestem otwarty na wszelkiego rodzaju uwagi, bardzo chętnie uczę się od tych, którzy wiedzą lepiej - nie trzeba pisać na publi, można na priv... ja nie jestem alfą i omegą, nie jestem wyrocznią i nie jestem guru - to jak mnie traktuą ludzie to jest inna sprawa - cały czas powtarzam, ze dziele sie tylko swoim doświadczeniem i wiedza, ze moge się mylić i ze nie umiem grać. Bardzo ci dziękuję za ten komentarz jest wartościowy i doceniam co piszesz. poproszę o więcej. pozdrawiam
Zgadzam się z powyższym. Lootnick zrobił wiele doskonałych gitar, zna się na tym, potrafi też dobrze grać (są filmy na CZcams). Sam serwisuję u niego wiosło. Negatywne skutki tej recenzji dla Lootnicka mogą niestety przeważyć nad korzyściami, które jak rozumiem miał widzom przynieść ten film. Zasięgi w internecie to odpowiedzialność. Każdy zainteresowany gitarą lutniczą natknie się w necie na ten film i być może zrezygnuje z jego usług na podstawie Twojej recenzji, która jest zwyczajnie niesprawiedliwa. Wiosło brzmi dobrze, a jego walorom brzmieniowym poświęciłeś niewiele miejsca. No cóż, tacy muzycy jak Jaro na tej gitarze świetnie grają, a inni komentują.
@@wojciechdobosx6762 Ja nie twierdzę, że inne gitary czy wszystkie gitary Lootnick są takie. Robię recenzję tej gitary i nie pokazuje innej, jeśli uważasz ze jest to niesprawiedliwe to chyba troche inaczej to rozumiemy. Nie powiedziałem ani razu w filmie nie idźcie do Lootnicka zrobić gitary bo wszystkie takie są, powiedziałem ze fajnie gra i tym się broni. Powiedziałem nawet ze ta druga jest zrobiona lepiej. Jeśli prawda jest niesprawiedliwa to napisałem już wyżej, Jeśli mówisz o odpowiedzialności to chyba największą odpowiedzialność za tę gitarę ponosi lutnik który ją zrobił, jeśli by tych bobów nie było to bym ich nie pokazał. Brzmienie wiosła to jedno, ale skoro ktoś krytykuje produkty największych na świecie i uznanych to sam też powinien się liczyć z tym że ktoś go skrytukuje. fajnie, ze Jarkowi się gitara podoba, że nagrał na niej płytę i gra - ale mnie się nie spodobala i oceniłem ją na podstawie swoich doświadczeń i umiejętności do czego mam prawo - niczego nie zmyśliłem, nie popsułem. Bardzo chętnię zrecenzuję gitarę Lootnicka, która jest zrobiona perfekt i o tym powiem, ja nic nie mam do tego pana, do jego działalności... istotą tego kanału od zawsze byly testy gitar oceniane w przedziale cenowym, zawsze były pokazane od góry do dołu i omówione, dostało się nawet gitarom które zrobili moi koledzy. i przypominam ja nie jestem żadną wyrocznią gitarowa, jestem po prostu taki jak każdy tylko kręcę Filmiki O Gitarach, dla ludzi i dla siebie. Pozdrawiam
@@ksantyp77 Dzięki za odpowiedź. Oglądam Twój kanał i kumam jego sens, sporo mi się na nim podoba i doceniam generalnie to co robisz. Z ciekawością obejrzałem film o Waszym zespole. Szanuję to że rozwijasz pasję i mówisz ciekawie o wiosłach. Oczywiście, że masz prawo do opinii, ale wygłaszając ją w takiej formie, to biorąc pod uwagę Twoje zasięgi, wpływasz moim zdaniem bezpośrednio na decyzje innych. To że wprost nie mówisz "omijajcie Lootnicka", nie zmienia faktu, że taki prawdopodobnie będzie efekt. Jak powiesz źle np. o PRSie to raczej nie dotknie ich to szczególnie. Jednak grono potencjalnych klientów działającego w pojedynkę wytwórcy gitar jest specyficzne i takie filmy jak ten moim zdaniem mają bezpośrednie przełożenie na ich sytuację. Skoro ja odebrałem ten filmik w taki sposób, to jest szansa że niektórzy też tak do tego podejdą (nie mówię że wszyscy). Czy ktoś pomyśli "spoko, to tylko jedno z wielu wioseł tego lutnika, skorzystam i tak, skoro profesjonalni muzycy jak eGitarzysta na nich grają. Skoro muzyk jak Jaro nawet nie zwrócił uwagi na te babole, to może są bez większego znaczenia/albo po prostu dopilnuję żeby tego nie było ". Mam nadzieję, że tak właśnie będzie ale już w komentarzach ludzie piszą że brali tego lutnika pod uwagę ale po tym filmie odpuszczą. Pomijam już zwykły hejt w komentarzach o "parkieciarzu" itp. jakoby niegodne było by lutnik parał się inną pracą. O taką odpowiedzialność osoby z zasięgami chodziło mi w poprzednim komentarzu. Pozdrawiam! :)
Olać to wiosło, chcę na twe pałce złożyć gratulacje w związku z progresem jaki zrobiłeś w swojej grze.Wiecej graj akustyczne ,a zaobserwujesz większą chęć do gry i oddstaw na jakiś czas dropy.. pozdrawiam
1. To nie jest gitara za grube pieniądze. To jest najtańsza dostępna w Polsce gitara od lutnika, który robi gitary full custom - gdzie możesz dobrać wszystko łącznie z kopiowaniem kształtów 1:1 znanych marek. Gitary Lootnicka w tamtym czasie kosztowały 4,5-7tyś., a nie wiem czy nie padały nawet kwoty rzędu 3,5k za najprostszą gitarę. Przypominam, że za 4,5 tyś. dostajesz Indonezyjskiego Solara z masowej produkcji, w którym pękają podstrunnice. Budżet ma znaczenie. Celem działalności lutnika czy custom buildera jest zarabianie pieniędzy. Jeśli klient kładzie na stół 4,5k - to w tym czasie builder musi wziąć 4-5 innych wioseł. 2. Odpowiednikiem działalności Lootnicka jest w USA Neal Moser, Brian Hoffman czy Bernie Rico - ludzie, którzy też ręcznie strugają gitary. Te gitary, kosztujące tam w przeliczeniu na 16 000 - 25 000 PLN posiadają te same i więcej wad niż gitary Lootnicka. Nie masz tyle siana na "pointy guitar" zza wody? - bierzesz co jest dostępne w PL. 3. To jest naprawdę słaby egzemplarz wyrobów Lootnicka. Co ciekawe najlepsze gitary Lootnicka to jego osobiste wiosła, z którymi nie rozstawał się od lat. 4. Baranek na gryfie i korpusie jest IMO zajebistym rozwiązaniem i gra się na tym świetnie. Także podałeś swoją opinię i osobistą preferencję - jako FAKT złego wykonania gitary. Podawanie opinii jako faktów to manipulacja :) 5. 12:08 - jak rozwiązałbyś taką sprawę mając swoją pracownię? Wyrzuciłbyś instrument zrobiony w 80% i zaczął od nowa? Śmieszne. Przewiercił na wylot, trudno, zdarza się. Czy instrument jest do wyrzucenia, z tą wadą? Nie. 6. Pickup cavity, jack cavity - Lootnick mnóstwo rzeczy robi ręcznie. Decydując się na jego wyrób musimy mieć tego świadomość lub podpisać umowę, gdzie takie rzeczy będą wyszczególnione. Ponownie - chcesz mieć wiosło z fabryki i z CNC - Kiesel czeka na przelew, a i tak wyjdą kwiatki. 7. Pękające logo na podstrunnicy i wychodzące markery? - czy może mieć wpływ na to, że właściciel wozi swoja gitarę przy -17*C z mieszkania do mieszkania bez żadnego pokrowca? :) A zdarzało się :) ! 8. Mocowanie mostka i brak zapasu mm w szerokości podstrunnicy to jedyne realne, obiektywne wady przedstawianej gitary, wymienione w filmie. W filmie nie było wspomniane, ale most nie wracał do swojej pozycji. Nie pamiętam, co było przy nim robione, że zostało to naprawione i jest z tego co wiem - ok. 9. Nie jestem fanboyem Lootnicka. Co więcej uważam, że jego podejście do klienta, customer service czy komunikacja zostawiają wiele do życzenia. Jednocześnie chłop robi przyzwoite gitary za niewielkie pieniądze, mając umiarkowane-średnie fuckupy czasowe. Za 2 razy tyle hajsu i czekając 2 razy tyle (tu już z dużymi fuckupami czasowymi) można mieć P.Kameckiego jeśli szukamy gitary custom w "pointy shape". 10. Nie ma w Polsce lutnika, wokół którego nie byłoby mniejszej czy większej dramy na pewnym etapie działalności. Wciąż skupiamy się na punktowaniu wad egzemplarzy zamiast zwrócić uwagę na szerszy kontekst i większy problem polskiego lutnictwa - czyli braku wymiany wiedzy, technologii, obrabianie dupy kolegom/konkurencji, nie dowożeniu z terminami w chuj. Efekt tego filmu będzie jeden - co raz więcej osób będzie bało się polskich, lutnicznych gitar i wybiorą chińczyka, albo dopłacą i kupią u lutnika na zachodzie. A jak w obiegu danej branży nie ma pieniądza, nie ma popytu - to nie będzie też wzrostu do zmian i ulepszania produktów. Chciałeś dobrze Ksantyp, ale wyszło trochę tak jak z Twoimi "testami" Exara lata świetlne temu. Tak je testowałeś, że firma upadła :) A wystarczyło skumać, że kostki z napisem "Metal" trzeba wpinać w return pętli efektów. I nie, nie mów, że to "nowy pomysł, bo się wszyscy Englunda naoglądali". Jakoś w Traumie chłopaki wiedzieli, żeby wpinać Exar Metal Mind w końcówkę 6l6 i brzmiało to zajebiście. Pozdro.
@@CTG-TV zrobiłem to specjalnie :) Inna sprawa, że będąc opiniotwórczym - no niestety za pewne rzeczy też jest się odpowiedzialnym. Jak się korzysta z urządzenia niezgodnie z jego przeznaczeniem, wygłasza się opinie - to niestety ludzie, którzy tymi opiniami się sugerują - będą je powtarzać. Ksantyp jako "kreator opinii" - lata temu doprowadził do opinii o Exarze jako o chujowym przesterach. Nie przestery były chujowe, tylko źle ich używał. Ale do meritum, bo tu jest ważniejszy temat niż firma, która jest już w rękach Francuzów :)
@@Lukasz_KLAT fatalne opinie o Exarach to czasy dużo wcześniejsze niz testy na naszym forum, także bezedura straszna. Cała seria 04 była wyśmienita i takie też były opinie. Zewsząd. Niestety fatalny marketing i post komunistyczne podejście nie pomagały. Wtedy wszedł na polski rynek Fulltone i reszta zagranicznych zabawek, Exar z dizajnem z 1997 roku nie miał absolutnie żadnych szans. Co do meritum: NTB w gitarze gdzie szerokość drewna na gryfie nie równa się szerokości na korpusie, plus miejsce łączenia gryfu z korpusem zalane lakierem, plus krzywo zrobiony scarf joint - można się rozejść do domuff.
szczerze mówiąc to mój Defil a'la les paul z dechy ładniej gra, nie wiem czy to ja mam jakiś w miarę udany egzemplarz (jak na Defila 🙂) czy ta Bacowa gitarka jest kiepska.
Lubię Jarka i jego kanał, ale ta gitara wizualnie dla mnie porażka, a osoba która ją wykonała po ostatnim wywiadzie z Jarkiem zniechęciła mnie do swojej osoby.
Twoja praca - twoją wizytówką. Może to kwestia podejścia albo wychowania, ale ja wstydziłbym się oddać taką niedoróbkę klientowi. Żadna metafizyka tylko komunistyczne dziadostwo.
Gitara pod piecem brzmi dobrze, ale te niedoróbki to jakaś katastrofa. Żaden szanujący się lutnik nie może wypuszczać produktu z takimi niedociągnięciami. W każdym razie ja tej gitary bym nie odebrał, dopóki wszystko nie byłoby zrobione jak należy.
Cóż mogę powiedzieć, zawsze z Ksantypem w jakikolwiek działaniach mamy pełną transparentość, nic nie jest reżyserowane, a każdy mówi co chce i jak chce. Tak też było i tu, nie autoryzowałem tego filmu, ponieważ naszą misją jest mówienie jak jest :) Muszę przyznać, że w kilku miejscach byłem zaskoczony pewnymi szczegółami, których nie dostrzegłem i Wy, widzowie też nie, mimo, że pokazywałem ujęcia z bliska/bardzo bliska. Np. nigdy nie odkręcałem gniazda, nie wiedziałem jaki tam jest kabel i nie widziałem tego wykończenia. Nie ogarnąłem też tego lakieru na froncie, że tam zdaniem Ksantypa jest coś nie halo. Ksantyp ma w takich rzeczach z całą pewnością większą wiedzę, bujał się przecież z Arturem D. i Przemkiem D. (pozdrawiam obu) To, co troszkę mnie raziło to brak linii łączącej się z tyłu gryfu, ale machnąłem ręką, w końcu to sprzęt do pracy, a nie jak u Ksantypa - eksponat muzealny na ścianie (oczywiście lofki, z całym szacunkiem i w ogóle) :D A do tego celu moje V7 nadaje się doskonale, trzeba oddać uczciwie, że dla mnie profil gryfu i wygoda gry jest 11/10, dosłownie jakbym się z nią urodził - pod tym względem moje stare Ibanezy daleko w tyle. Gitara jest świetnie wyważona, nic "nie leci na łeb", a dodatkowo zabrzmiała pod piecem lepiej niż Jackson RR5 za 5500zł (i gorzej niż mój były Kelly KE2 USA. Ale od KE2 wszystko brzmiało gorzej, to był brzmieniowy kosmos, szok i niedowierzanie). Z dechy faktycznie jest dość głucha, co mnie dziwiło, ale pod piecem ogień, choć niepotrzebnie dałem się namówić na jesion. Powinna być tam olcha, jak w jasnej. Nie myli się jednak tylko ten, co nic nie robi. Nie wiem zresztą czy to wina jesionu. Jasna w każdym razie z dechy gada konkret (i w ogóle lepiej gada - to znaczy, tak, jak chciałem od początku, ale to wszystko kwestia gustu). Choć w sumie to gitara elektryczna i ma grać pod piecem. Gdyby pod tym względem było do dupy, to przecież nie jestem głupi, nie nagrywałbym całej płyty (od a do z) na jednym instrumencie - zresztą oceńcie sami bo na płycie wg mnie i recenzji fachowych magazynów muzycznych (Teraz Rock, Top Guitar, Magazyn Gitarzysta) brzmienie na Divided to świat. Muszę też wspomnieć o Mirku. Faktycznie, ciężko mi się było zgodzić z pewnymi opiniami, które wygłosił w 2 wywiadzie zrażając trochę osób (nie zdziwiło mnie to), ale warto wspomnieć, że wiele razy zachował się wobec mnie bardzo życzliwie, jak wpadałem z jakąś usterką, od razu ratował sprawę, robił szlif progów i inne rzeczy i nie chciał za to ode mnie kasy. Wracając do gitary, w momencie odbioru nie byłem zachwycony tym tyłem gryfu, ale faktycznie po kilku dniach się przyzwyczaiłem i zupełnie zapomniałem o sprawie. Nie można też nie docenić odjazdowych pomysłów, jak ucięte kulki strun jako markery od 12 progu w górę i na boku gryfu, imho bardzo ładnych nakładek klonowych, czy zmyślnego połączenia drewna w gryfie. Kiedyś dałem do Tomka Andrzejewskiego jasną na serwis po warsztatach w Krakowie, to też zgłaszał mi pewne niedociągnięcia. Natomiast jak się na czymś nie znam od strony lutniczej, to ciężko mi nawet podjąć dyskusję. Jak widzicie, temat nie jest czarno-biały, a raczej w "skali szarości". Myślę, że na przyszłość można by było przyłożyć większą wagę do takich detali, szczególnie wypowiadając się krytycznie o uznanych, dużych brandach gitarowych. Jeśli to ja byłbym lutnikiem to krytykując dużą markę najpierw upewniłbym się, że do mojego instrumentu nie można się przyczepić w ABSOLUTNIE ŻADNYM aspekcie. A ogólnie to ja jestem raczej ze szkoły "grajmy/ćwiczmy/twórzmy na gitarach" niż "analizujmy z lupą eksponat muzealny, kręćmy gałkami do upadłego i wysłuchujmy 2% różnic + kupmy 17 wzmaków i 35 gitar, na których głównie nie gramy". Tym bardziej zatem film Ksantypa jest dla mnie ciekawy, lubię poznawać świat z innej perspektywy :) +rzecz bezdyskusyjna - Miras poskładał mi specyfikację, której nie mogłem dostać nigdzie indziej w tamtym czasie. V7, Floyd, pasywne, klasyczne seymoury, tremol-no, odwrócona główka i ten motyw kół zębatych (dla mnie ultra-czad) PS te gitary (zwłaszcza jasna) naprawdę mi się podobają z wyglądu :D Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich.
Volenti non fit iniuria. Najważniejsze że klient jest happy. Brakuje tej gicie parę procent jeśli chodzi o detale, najbardziej ten gryf rani oczy. Wiadomo że chciałby Pan mieć wiosło tip top pod względem wizualnym i że te niedoróbki bolą. Pytanie czy kolejny git lutniczy też by Pan zamówił u Lootnicka po demaskacji tych mankamentów.
Też uważam że gita to narzędzie jak pędzle dla malarza etc. więc nie ma dramatu jeśli brzmieniowo i pod ręką działa. Na pewno jest lekki kac po tym filmie u wykonawcy i klienta. Film jest fajny bo prawdziwy. Pozdrawiam 🤘😀🤘🎸♥️
Moim zdaniem czas zmienić te gitarę, jakiś Kiesel sygnatura Andy James idealnie by pasował do Twojego stylu. I robisz sobie darmową reklamę że wybrałeś stajnie Kiesela. Nawet Cię wrzuca na stronę artystów którzy grają na ich sprzęcie bo jesteś popularny w Polsce.
Lootnicka nikt nie zna na świecie. A po filmiku ksantypa raczej ludzie mogą się śmiać ,że tak dobry gitarzysta jak Jaro gra na takiej niedoróbce.
Fajnie odpowiedziałeś na materiał.
Ciekawe - lutnik narzekał na PRSa ale sam zrobił parę kwasów.
Ksantyp narzeka na lutnika ale sam sprężynek pod pickupy nie założy bo musiałby ponownie nawinąć struny.
Profesjonalny serwis, nie ma co.
Całe nasze życie składa się z odcieni szarości.I można czepiać się gniazdka. Ale jeśli bierzesz instrument do ręki który dam prowadzi Cię do tworzenia, kiedy po zagraniu kilku akordów zaczynasz poszukiwać,kreować. Tzn że to jest to. I może wyglądać jak kupa gówna. Jest to bez znaczenia.
@@ernest7114 podłożyłem gąbkę i ustawiłem wysokość odpowiednio przecież
Miałem się ugryźć w język i przemilczeć, by zachować poprawność. Ale z drugiej strony mam to w ''D...'' szczerość jest w życiu ważniejsza, niż to czy się ktoś będzie obrażał, czy nie. Nie wiem ile Jarek zapłacił za tę ''Cepelię'' i to pewnie zostanie tajemnicą, ale zdecydowanie przepłacił.! Pierwsza rzecz w ogóle dziwie się Jarkowi, że On ''klepnął'' ten instrument przy odbiorze. Zacznijmy od tego, że gitarę kupuje się zazwyczaj na lata. Tym bardziej instrument lutniczy, który robiony jest według specyfikacji użytkownika i chcemy żeby był jak najdoskonalszy, jeden jedyny w swoim rodzaju i wyjątkowy.! Co za tym idzie to czas oczekiwania na instrument i niemałe pieniądze. Co tylko dodaje pikanterii, bo w zamian w tym akurat przypadku dostajemy ''lutniczą niedoróbkę''.! Jeśli ktoś uzurpuje sobie prawo do tego by nazywać się Lutnikiem, to nie może sobie pozwolić na niechlujstwo i jakże typowo polskie partactwo. Taka nasza zdaje się narodowa domena z cyklu ''będziesz pan zadowolony'' albo ''Heniek chodź pod 13skę, ściany będziem prostować''. Ja tylko pozwolę sobie przypomnieć tym którzy może nie wiedzą, może są za młodzi, że LUTNIK to nie jest do cholery stolarz..! To nie to samo..!!! A i meble nawiasem mówiąc jak się robi, to też warto się przyłożyć i staranności na najwyższym poziomie dochować. Tak więc Lutnik to, zawód absolutnie prestiżowy, gdzie wiedzę, warsztat, kunszt zdobywa się latami, czasem przez pół życia..! Rzemiosło owiane niemal mistycyzmem, więc warto byłoby kontynuować tradycję i trzymać standardy na najwyższym poziomie, a nie haniebnie je obniżać..! Na szczęście są w tym kraju jeszcze inni Lutnicy podchodzący z szacunkiem do swojej profesji, jak również do klienta. Patrząc na ilość niedoróbek w tym instrumencie, mam wrażenie że małe azjatyckie rączki w koreańskiej, czy chińskiej fabryce wykonałby go po stokroć lepiej.! A biorą za to nieporównywalnie mniejszą kasę..!
~5-6k kosztuje zrobienie takiej (czy Jarek dostał rabat to inna sprawa) są filmy na kanale e gitarzysta z prezentacji.
0:00 Gadka - struny
1:40 Gadka
36:53 Giveaway
38:19 Roland JC160
41:25 Deska
44:47 EVH 5150 III
45:48 Boss Katana
48:29 Gadka
53:48 Końcówka samochodowa
Generalnie to Pan jesteś hejter i się nie znasz. Według mnie gitara z drzewa ścinanego przy pełni księżyca przez artystę który w życiu głównie montował schody ze szwagrem popijając wodę oligoceńską strukturyzowaną, przegryzając fluidami w warsztacie ze ścianami z drewna które spowalnia bicie serca, a jak twierdzi pan lootnik człowiek ma zaprogramowaną liczbę jego uderzeń robi robotę.
Aż chciałoby się posiąść tę wiedzę, ale nie dla psa kiełbasa.
😉😉😉
Kto ma wiedzieć ten wie.
@AFX - Najlepszy komentarz EVER..!!!! : )
Przecież w robieniu gitar ważna jest metafizyka, a zły człowiek zrobi złą gitarę, to przecież proste jak gryf w Defilu
Jak Jaro prezentował i omawiał ten instrument u siebie na kanale to nawet delikatnie oczy mi się świeciły z zazdrości. Nie chodziło o kształt ale ogólne wrażenie całości, dobór osprzętu i lutniczą robotę. Pomyślałem ale ma zawodowe wiosło chłopak i pewnie też tak mu brzmi. W trakcie tego filmu nie wiedziałem czy mam płakać czy śmiać się...A jestem wrażliwy na gitarowe kwestie. Szacun, za prawdziwe i rzetelne spojrzenie na ten instrument. Pozdro
Szacun za obiektywną ocenę tego instrumentu. Tym większy, że dotyczy gitary kumpla.
Nie mogę nic nie napisać po takiej ocenie, którą obejrzałem nie odrywając oczu od początku do końca. Brawo Ksantyp. Nie miałem do czynienia osobiście z gitarami od Lootnicka. Znam tą markę tylko z internetu, gdzie widziałem wywiady z właścicielem i widziałem wystawiane do sprzedaży instrumenty. Na podstawie tych informacji Lootnick w moich oczach uchodził za profesjonalną markę która buduje gitary na super wysokim poziomie, wręcz nieosiągalnym dla innych. Zresztą ceny gitar używanych też o tym świadczyły. Taki polski Anderson. A tu proszę. Zobaczyłem coś niewyobrażalnego. Moim zdaniem to jest po prostu bubel. Obrona brzmieniem nic tu nie daje. Brzmienie można osiągnąć również na dużo tańszych gitarach. Tutaj wymaga się czegoś innego. Ale jaja niesamowite🤪. Nie wiem może to robił uczeń?
ten pan ie ma uczniów, nie chce się dzielić swoją wiedzą - to osobna historia swoją drogą
@@ksantyp77 niesamowite
Artur,witaj w tak odległych czasach,to fakt co można kupić za ciężką kasę.Właśnie dzisiaj oglądałem odcinek o tej jasnej wersji.
Pozdrawiam ✌️
@@andrzejkoecki5431 Hej Andrzej.... 😉🎸🤘
Był bardzo poważny plan na gitarę lutniczą i pan Lotnicki był brany pod uwagę, ale sprawa się wyjaśniła, duże dzięki i pozdrawiam
Ale jakbyś chciała kusze to zgłoś się do lootnicka 🤣🤣🤣🤣🤣
A ja Wam powiem, że zaczynałem grać w PRL w połowie lat 80-tych i jakbym wtedy miał taką gitarę to złego słowa bym nie powiedział. Mialem wtedy gitarę składaka od braci Jakubiszyn z Wrocławia, która nie stroiła itp, jakoś się nauczyłem grać i mimo, iż obecnie mam kolekcję ponad 60 gitar, głównie Ibanez Presige i J Custom, to tamtą gitarę mam do dziś i gram na niej czasem. Oczywiście zgadzam się, że wykonanie omawianej gitary powinno być staranniejsze. Ostatnia uwaga, Panie Kolego, odnośnie upierdzielonej gitary: bez urazy, ale to tak jakby sprzątaczka marudziła, że ktoś nabrudził. No taka praca. Ja jak grałem zawodowo to też nie czyściłem zwykle gitar, przecierałem od potu po robocie i tyle-dopiero teraz jak je kolekcjonuje to mam czas na takie rzeczy. Po takim komentarzu można stracić klientów.
To ten lutnik co krytykował PRSy? xD
Tak
Mało tego, ten sam, który twierdzi, że za pracę u niego, trzeba płacić, a nie pobierać wynagrodzenie 😂
Lol, PRSy to klasa sama w sobie
i ten sam co opowiadał bajki o metafizyce xD
Dokladnie ten😁 prs'y nie stroją już po 12 progu😅😅🤘 oddając swojego CU24 na wymianę progów nie spodziewałem się że, będę musiał ratować sprzęt u kogoś innego.
Ksantyp ten człowiek nie ma ręki i chyba pojęcia jak wykończyć progi.
Podoba mi się ten obiektywizm u Ciebie, że mimo że Lootnick to Jarka dobry (jak się domyślam znajomy), do tego nasz rodzimy specjalista to jednak wytykasz błędy. Trzeba mieć trochę charakteru, żeby w takim światku gitarowym dać opinię jak w filmiku. Pozdrawiam ciepło.
Jrek jest moim bdb kumplem, ale nie miał fazy - ej weź nie rób tego filmu - poazałem mu i powedział że trudno się ze mną nie zgodzić - jarek jest przykładem antysprzętowca - a pana Lootnicka nie znam i film jest o jego gitarze a nie o nim
@@ksantyp77 no jest troszkę o nim :) niemniej ciekawy obraz powstaje z filmiku Jarka, gdzie rozmawiają w pracowni i twojego filmu. Ciekawi mnie również to, czy producent się odniesie do twojej oceny gitary jego wyrobu.
@@ksantyp77 nie no, treść filmu ujrzałem już po publikacji, powiedziałeś mi, że znalazłeś jakieś kwiatki, mówię no dobra, chyba po to jest recenzja :D Żeby już powiedzieć 100% prawdy :D
Kurde odcinek fajny, odważny i potrzebny zarazem. Kilkanaście lat już temu jak koleś z Oleśnicy pokazał mi nowa poprawioną wersje swojego Ibaneza to zdębiałem (Melting-Pot). Zobaczyłem dzieła na stronie i byłem w szoku ale po zapytaniu niestety nie miałem takiego budżetu jak u ludzi żyjących we Wrocławiu (okolice Gdańska). Nie ulegajmy emocjom właściwym naszemu narodowi (Pan Gruby itp.) Ja bym robił tam gitarę bo designy były naprawdę unikalne. Dyskutujmy, wymieniajmy poglądy edukujmy się i rozwijajmy nawzajem. Powiedziałem kiedyś na livie że tej gity nie da się ukraść, nie sądziłem że to stwierdzenie wielowarstwowe :)
Te czarne paski z tyłu gryfu, na łączeniu przy główce są tak zrobione, że aż oczy bolą
Ciekaw jestem czy te fragmenty czarnego lakieru nie miały na celu zamaskowania jakiejś chujni związanej z tymi paskami :D
Scarf joint w wielowarstwowym neck-through woła o pomstę do nieba. To, że warstwy nie są równoległe na długości można wytłumaczyć celowością konstrukcji, ale po to się robi gryf wielowarstwowy, żeby nie kombinować z SJ. Nawet Ibanez w RG350 dawał trójwarstwowy klon bez SJ, a to przecież taki "budżetowy syf".
Długo kazałeś czekać, ale konkret recenzja. Fajnie byłoby w podobny sposób pokazać tą jaśniejsza i zrobić jakieś porównanie - co Lootnick w niej poprawił, a może coś innego popsuł.
albo co innego, bo przecież nie jedną gitarę zrobił
Ksantyp, jeśli chodzi o nitro, to trzeba nałożyć warstw co najmniej kilkanaście lub dziesiąt, poza tym nitro "schnie" całe życie, stąd mogą z czasem uwidocznić się jakieś nierówności, bo lakier po prostu "siada". Można temu zapobiec w dużej mierze dając odpowiedni podkład. Nie jestem jakimś "specem", cały czas się uczę.
Wbrew pozorom, chociaż "szybko" schnie, nitro nie jest wdzięcznym rodzajem wykończenia ( toksyczność, długi proces malowania ). Filmik bardzo rzetelny, widać że przewaliłeś tych gitar tysiące. Pozdro
Powiem tak, klient zadowolony i to w sumie najważniejsze. Co do wyglądu - rzecz gustu. Do miana gitarowej multipli to wiosło nawet nie ma startu do niechcianego dziecka les paula i explorera czyli dean’a cadillaca. Ale mi średnio wizualnie dean z ich główkami pasuje. Fuszerki wykonawcze tez ciężko komentować. Zrobiłem swoje wiosło, wpadek było trochę, ale gita gra i jestem z niej zaje… zadowolony. Natomiast nie miałbym śmiałości z tymi niedoróbkami proponować komuś zakupu tego wiosła. Drewno to materiał niejednorodny, zawsze przy obróbce może coś pójść nie tak. Natomiast jako klient, zwłaszcza w przypadku customa, wymagałbym perfekcji. Za nim wystrugałem swojego badyla obserwowałem różne strony, kanały itp. M.in. Pana Lootnicka. I nie powiem tez była to pewna inspiracja. Pewne egzemplarze mi się podobały, pewne nie. Jedyne co mnie nie przekonuje to ten mistycyzm lutniczy. Dla mnie równa się to doświadczeniu, cierpliwości, dokładności i właściwemu wyposażeniu warsztatu. Nawet w CNC:)
Pozdro
Plama 77. Jakieś 4 lata temu byłem bliski zrobienia swojej własnej gitary. (kształt rg+profil gryfu Jacksona) Jednakże licząc na szybko - było to nieopłacalne i uznałem że lepiej kupić gotowe - i być może kiedyś - zamówić coś u profesjonalisty. No i w tym momencie rozwiewa mi się całe to "magiczne zaklęcie"... Jeśli nadejdzie ten czas - wolę zrobić sam 😅 (nawet olejowane/lakierowane)
Z mojej strony - całkiem przyzwoicie wychodzą struny Darco (uwaga - budżetówka!). Kupiłem pod wpływem focha na DR (które poległy podczas zakładania - mikro zadra na siodle). Także - warto pokazywać takie kwiatki✨👍
Słowo do ksantypa z przeszłości. Cisnij z FOG, będzie dobrze. Co do omawianej .... "gitary" Znam gajowego co ma flintę z lufą jak animowany Rumcajs . Polecam zaprowadzić tak zwany okaz gitarowo podobny do lasu , zastrzelić, spalić, a na koniec zakopać: 1m 25 cm na 60 cm na 1m 25 cm głębokośc i wyprzeć ze świadomości istnienie tejże rzeczy. Nie ma nic gorszego jak gitara na zapałkach i plastrach z opatrunkiem, wiem o czym mówię. Przepraszam właściciela za ostre słowa i pozdrawiam.
Konkretna recenzja, szczegółowa i obiektywna. Na pewno bym nie zamówił gitary u tego lutnika.
Te wszystkie estetyczne byki to nic przy wybrzmiewaniu strun basowych w wysokich pozycjach oraz ułożeniu skrajnych strun względem krawędzi gryfu. Straszna lipa z przetwornikami wkręconymi w korpus na stałe.
Dziwne, że Jarek tego nie reklamował… bardzo dziwne.
@Lootnick stopPRS dziękuję za radę… na poziomie przedszkola
Poczytałem na forum magazyngitarzysty o tym Lootnicku i po tym co tam przeczytałem i co zobaczyłem u ksantypa w życiu bym u niego customa nie kupił. Custom to synonim wysokiej jakości a tam tego nie widać
...co do gaśnięcia brzmienia na progach, to kiedyś czytałem kwestię Zakka Wylde, że bardziej trzeba naprężyć pręt pod strunnicą. Co prawda zwiększa się akcja strun, ale wymuszone flażolety wchodzą lepiej...
Nie wierzyłem, oglądając ten filmik , że to się nazywa lutniczą robotą. Początkowo myślałem że autor się znęca i na siłę czepia ale to przechodzi pojęcie...
Ksantyp, SZACUN za obiektywne podejście do recenzji, nie ukrywam że nieco się obawiałem Twojej miłości do wszystkich i wszystkiego :) :) wymieszanej z kurtuazją a pojechałeś na 100%. Tymczasem ja tradycyjnie po swojemu analizuję temat z każdej możliwej strony i tak się zastanawiam... Czy twórca sadzi takowe kwiatki w każdej doniczce jaką wystruga, czy wyczuwa klienta i angażuje się na jego miarę twierdząc "i tak nie zauważy"? Ale... Brakuje mi jednego w powyższym filmiku, mianowicie przebitek z Jarkowych materiałów w których ochy i achy sięgały lutniczego olimpu. Dla jasności: Miałem tą gitarę w ręku podczas wizyty u Ksantypa, więc nie posiłkuję się tym czego nie mogę tu odzobaczyć. :) Z czwartej strony, dobrze że w komentarzu Jarek sam się przyznał i poniekąd Mu zazdroszczę :) że woli grać niż się znać. Co na plus? Że faktycznie gita broni się na wzmaku, a od wręcz 45:50 powala.
Ogólnie nie będę wiosła ratował bo o to ciężko ale co do wysokości pickupów to najpierw ten Floyd powinien być ustawiony względem korpusu a tutaj ewidentnie jest ze 30 stopni w górę co po 1. skraca skalę powodując problemy z intonacją a po 2. Podnosi akcję na mostku
EDGE podobno się tak ustawia, są dwie szkoły... teraz już wyznaje te zasadę o której mówisz i w swoim mam na płasko, druga szkoła jest taka jak tu widać, pozdro
Wszystko jasne, pozdrowionka 😄
Delikatnie mówiąc szajs za grubą kasę - klient chciał olchę a został namówiony na rodzimy jesion 😁
Z niektórych komentarzy tutaj wprost bije mentalność dziecka. Tekst w stylu "zrób sam i dopiero krytykuj" byłby na miejscu w konkursie na najlepszą gitarę amatorską. Jeżeli ktoś mianuje siebie lutnikiem i zajmuje się lutnictwem profesjonalnie/komercyjnie, to z założenia powinien spełniać określone wymagania i trzymać pewien poziom nieosiągalny dla amatorów czy osób, które nie są specjalistami w tej branży. Jak inaczej można mieć zaufanie do lutników? Owszem, każdy się czasem potknie. Ważne, żeby nie przy każdym kroku. Wiele rzeczy można poprawić w sposób praktycznie niezauważalny. Od profesjonalisty należałoby oczekiwać, że to zrobi. Inna sprawa to błędy konstrukcyjne... I pytanie zostawić jak jest i jakoś z tym żyć, czy robić od nowa? Ta gitara wygląda, jakby w pewnym momencie dalsze dłubanie przy niej było już nieopłacalne, jakby wyszła daleko poza zakładany budżet i czas. Czy to wina lutnika? - Zależy co tam panowie między sobą ustalili...
Nyckowski bardzo pompował się na swoim kanale nad tą gitara, a dopiero teraz widzę, że wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Z tego co wiem gitary od lootnicka tanie nie są. Tym bardziej wykonanie powinno być na najwyższym poziomie. W moich oczach Jaro traci w tym momencie wiarygodność. Fajnie, że nagrałeś ten film. Pozdrawiam.
I to bardzo nie tanie.
Dla mnie jedynie wiarygodność twórcy tego wiosła poleciała na Pysk. Jarek nie musi być sprzętowcem, gitara mu dobrze leżała w łapie i dobrze brzmiała więc był zadowolony. Ksantyp miał w rękach tysiące gitar więc ma porównanie, wie na co zwracać uwagę i gdzie zajrzeć, do tego przez parę warsztatów lutniczych się przewinął, więc wie co i jak powinno być zrobione. Miałem okazję mieć tą gitarę w rękach i nie licząc jej wątpliwej urody, to pierwsze wrażenie nie było złe, dopiero Ksantyp mi pokazał niedoróbki, sam nawet po dłuższych oględzinach bym połowy z tych rzeczy nie zauważył. Także nie dziwie się że Jarek tego nie wychwycił, on jest muzykiem, a nie serwisantem czy lutnikiem.
E tam traci wiarygodność od razu, Jarkowi się podoba, nagrał na niej całą płytę, jak słychać, dała radę, a że sam nie jest lutnikiem i nie sprawdził pewnych rzeczy, bo nie musiał, to chyba można mu wybaczyć ;)
@@bruner791 a mnie się wydaje, że gitarzysta tej klasy powinien wychwycić niedociągnięcia choćby na etapie odbioru gitary, szczególnie te dotyczące brzmienia, ale nie tylko. Z całym szacunkiem dla Jaro, ale wydaje mi się, że poszedł tam deal. Szkoda, bo jego opinią kieruję się wielu młodych gitarzystów i mogą nadepnąć na minę. Natomiast ksantyp77 super robota. Uczciwie obnażył niedociągnięcia.
Ale Jaro nagrywał film na swoim kanale , jak kupować gitarę w sklepie i na co zwracać uwagę. A sam swojej nie sprawdził. Więc trochę dał ciała.
Przez ręce ksantypa przeszło kilkaset gitar więc wie na co zwracać uwagę
O gustach się nie dyskutuje, ale.... =]
Subiektywnie przyznam że bardzo podoba mi się gryf i podstrunnica, super są te kółeczka - trybiki oraz świetnie wyglądają krawędzie podstrunnicy - te jasne paski przy skrajnych strunach wzdłuż gryfu. Oznaczenie progów od góry wygląda ładnie. Główka też jest zgrabna, może nie urywa tyłka ale jest spoko. Kolor/faktura i wykończenie korpusu podoba mi się a potencjometry to najfajniejszy element tej gitary - wyglądają rewelacyjnie ! Natomiast... kształt korpusu jest obrzydliwy !!! Wygląda jak otyła kobieta z której wylewa się tu i ówdzie (mimo że gitara nie jest duża/gruba). Domyślam się że stworzenie jej wymagało masy pracy i umiejętności, jednak finalnie wygląda bardzo niezgrabnie i na samym wstępie zniechęca żeby wziąć tą gitarę do ręki. Poza tym, jak słusznie zauważyłeś, kojarzy się z góralskim krzesełkiem. Aspekty techniczne jak kiepskie okablowanie elektroniki, brak możliwości łatwej regulacji wysokości pickupów, nierówny gryf ze wstawką zwężającą się ku korpusowi, zbyt wąski gryf u nasady czy wystające z podstrunnicy kółka-trybiki praktycznie skreślają to wiosło z chęci nabycia go. A natomiast nierówne wycięcia pod pickupy czy mostek to być może po prostu oznaka że stworzył ją człowiek a nie maszyna, co jest ogromnym plusem i co tą gitarę wyróżnia na tle innych wg. mnie.
Generalnie gdyby recenzje wyglądały w ten sposób, żylibyśmy w lepszym świecie. Dzięki ksantyp za solidną, szczerą i obiektywną opinię i przedstawienie wiosła w całej jej okazałości. Twoje zdrowie ! =]
Jeśli by to była gitara seryjna to wszystkie niedoróbki są zrozumiałe ale lootnicza robota ?
Michael Amott - gitarzysta w Arch Enemy, stroi w C standard i chyba C# standard
No nie, te latajace picki z mikrosrubkami i kable w gniazdku mnie po prostu rozwaliły :D
Jak widać na przykładzie tego instrumentu, to że ktoś jest stolarzem nie oznacza automatycznie, że wykona porządny instrument ta i tak samo ta druga gitara Jarka od lootnicka nie wygląda żeby była porządnie wykonana ani porządnie wykończona, wykończenie tej gitary wygląda tak, jakby jakiś dzieciak ją sprayem pomalował.
Strasznie jadą na forach gitarowych lakierowanie gitar lootnicka
@@ukaszukasz7059 to już wiesz dlaczego...
@@bruner791 a Jarek lubi ekstrawaganckie instrumenty, przecież gra na Takamine za ok 7-8 tyś
Motto dnia "czyść swój instrument" ;)
Patrze na to i tylko jedna rzecz mi przychodzi do głowy "kto panu to tak spierdolił"
Jak to kto to - Michael Amott (ur. 28 lipca 1969 w Halmstadie[2]) - szwedzki gitarzysta i kompozytor. Znany przede wszystkim z występów w grupach: Carnage, Carcass, Spiritual Beggars, Arch Enemy, czy Candlemass. Wykonał także gościnnie gitarowe, solowe partie w utworze Murder Fantasies, znajdującym się na albumie pt. Enemy of God grupy Kreator[3].
No przecież wiem, taka beka to była
@@ksantyp77 Wiem :)
@@Methuselach nie wiedzialem, ze gral w Candlemass.
film bardzo konketny , chyba wlasnie najbardziej na fog lubie twoje gadanie i uwagi na temat instrumentow , ten egzemplarz nie podoba mi sie ani designersko ani brzmieniowo , moze niektorzy lubia dziwne ksztalty i jak w gitarze jest wszystkiego jak najwiecej tj. bindingi , wstawki roznych gatunkow drewna , ozdoby , gniazdo wejsciowe nie w tradycyjnym miejscu , wiecej niz 6 strun , ale ja zdecydowanie wole instrumenty wykonane w jak najbardziej klasycznym stylu , jak najprostsze , niewazne czy to lp , tele , straty czy v-ki , wtedy chyba latwiej o dopracowanie szczegolow , no i cenowo tez takie gitary przynajmniej powinny byc tansze choc wiadomo ze cena zalezy tez od uzytych materiałow i osrzetu ,nie jestem muzykiem ale podsumowujac ta gitara wogole mi sie nie podoba i nigdy bym takiej nie kupil niezaleznie od ceny , a skoro to reczna lutnicza robota to pewnie kosztowala niemalo , pozdrawiam i czekam na kolejne porcje gitarowej mgly ;-)
Jakoś tak wszystkiego w tej gitarze jak dla mnie za dużo poza brzmieniem. Pewnie miał być trochę popis i wypas, a wyszła jednak bardziej karykaturka ;)
nie chcę być nie miły ale mój Harley Benton jest lepiej wykonany :D
I zaraz się pojawi filmik w stylu, że co ty tam wiesz o robieniu gitar i na jakiej zasadzie się serwisant wypowiada XD ale jeżeli wiosełko było w dobrej cenie to przecież oko można przymknąć ;) Z resztą Jarek i tak pewnie na każdej gicie wymiata, bo przecież w głównej mierze to o umiejętności chodzi. Pozdro 🤘
Nie trzeba być piekarzem, żeby móc stwierdzić, że chleb nie smakuje :)
@@damiananusiewicz3650 jak najbardziej, bo to przecież "użytkownik" stwierdza, że coś mu nie pasuje, jednak mieszkając w Cebulandii naciąłem się już na kilku "speców" w swoim fachu co to twierdzili, że nawet jak zwalone po całości to tak ma być, bo ów spec tak zrobił i on się zna. Więc kompletnie bym się nie zdziwił jakby ktoś nagrał coś w stylu kontry do tego filmu, mimo iż w swoim życiu Ksantyp pewnie miał więcej gitar, niż kilku lutników razem wziętych zrobiło.
Plama 77... Chętnie obejrzałbym porównanie The Pride of Poland - P.Kamecki, Skervesen, Mayones, Ran, Lootnik... do tego wzmacniacze: Laboga, Burlo, MLC, Taurus, JK Amplifiers. Może zrobimy ściepę, każdy widz programu doda coś od siebie i Ksantyp wnikliwie przetestuje :)
Chłop meble robił co chcecie od niego, szawki komody... Niewykluczone że krzesełka... Ale ok... Tu Jaro jako zamawiający i odbierający dał ciała... Chciał lutniczą to ma.. Opisaną Jaro itd ... Strasznie jarmarczny wygląd..
Można dostrzec ,że chyba gryf też był klejony...
Też to zauważyłem. Tam gdzie jest przesunięcie linii.
Zawsze mnie uczono że nie można generalizować bo ten sam lutnik zrobić może coś dobrze ale też i spierdzielić. Ale niestety moje doświadczenia z tzw lutnikami sięgają 1986 roku i zawsze odnoszę wrażenie że mam do czynienia z tymi którzy uważają się za nie omylnych dotkniętych palcem Bożym fachowców przy których my szrpidruty nie powinniśmy nawet się próbować odzywać.Widzę że Jarek dał sobie wmówić że wydając kilka albo kilkanaście tys. złotych nie powinien zwracać uwagi na to jak gitara wygląda ale jak gra! nic bardziej mylnego gitara ma wyglądać i grać !!! tak jak sobie wymarzył sobie klient.Wyobraźmy sobie że zamawiacie u szewca buty na zamówienie powiedzmy za 2,5 tysiące są wygodne ale tak chujowe z wyglądu że wszyscy się z was śmieją i po miesiącu wyglądają jak wyciągnięte ze śmietnika i czy nadal się cieszycie że są wygodne?
czyli oprócz wyzywającego wyglądu jest to po prostu paździerz do wiosłowania biorąc pod uwagę cenę której sie mogę tylko domyślać ;)
Dzięki za super film.
Ona była czarnym szprajem malowana?
struny basowe idące niemal przy krawędzi progów w wysokiej pozycji - sorry, ale tylko to dyskwalifikuje to wiosło, takich błędów lutnicy nie mogą popełniać
On już na niej prawie nie gra w filmach. Używa glownie zóltej
Oj tam czepiasz się :p Te fuszery to po prostu ta tajemna wiedzą, której szanowny Pan Lootnick nie chce nikomu zdradzać albo trzeba mu za to zapłacić gruuuby hajs (praktyki)
Nie znasz się to hejtujesz xDD
Czemu w 34:00 most nie jest równolegle do korpusu? Myślałem że tak się ustawia floydy. Czyli mocowanie floyda wyżej, płytkę floyda równolegle z korpusem i może struny byłyby nieco bliżej pickupa. Aż dziw że nie ma sprężyn pod humbem. Może Jarek wyjął? Ja mam struny nad humbuckerami ok 2 mm mierzone przy strunach naciśniętych na ost. progu. Single 3-4 mm
To jest Ibanez edge, tak ma być :)
To jest EDGE
Masz prawilną wysokość pickup, EDGE się ustawia tak jak tutaj
Ok dziekuje:) moja edukacja skończyła się na floydach z RG
Na to czekałem - świetny materiał! PS. Też mam pewną historię powiązaną z tematem :>
dawaj
@@ksantyp77 Tu nie mogę.
Zapomniałem o najlepszym: z mojego wynalazku zaczął złazić lakier z tyłu gryfu. Zdarłem co się dało, resztę wypolerowałem papierem ściernym, kupiłem na szybko w kiosku RUCHu bezbarwny lakier do paznokci i do dziś to się trzyma kupy. Grałem na tym mnóstwo koncertów w Skandynawii przez ponad 4 lata, zanim dorobiłem się Ibaneza Jem 777. Takie to były czasy, Panie Kolego
ale ja pamiętam te czasy i to nie jak przez Mgłę
Takie czasy były, ale są czasy obecne i standardy się zmieniają, zwłaszcza gdy wiesz co jest możliwe w danym budżecie.
@@BartoszAds no to fakt: tu konkretna kasa poszła, to nie lakier z kiosku za 5 złotych
Sublime....sublime.....!
Kolega posiada bas od lootnicka. Progi z masła. Lakier dość słaby bo w krótkim czasie wytarł się od paska.
Wykonanie gitary faktycznie nie powala, moim zdaniem najbardziej biją po oczach niedoróbki lakiernicze i frezy gniazda i nierówne pod pickupy. Brzmienie z pieca mi się podoba. Ciekawe ile dał za nią, może sobie zażyczył baranka:)
Test drugiej sztuki poproszę
Ze względu na kształt - brzydzę się nawet bardziej niż telecasterem.
Uszanowanie Panie Ksantyp!
Obejrzałem Twój film i tak się zastanawiam nad kilkoma kwestiami:
- chropowaty tył gitary oraz gryf. Zadziwiające jest to, ze ktoś to zna się na gitarach nie wie, jak kolosalny wpływ na ergonomię gry ma taki gryf. Ręka się nie przykleja, pot nie wsiąka w drewno w tak dużym stopniu co decyduje o szybkości i łatwości ogrywania takiego gryfu.
- Nierówne otwory na pickupy. Jak sam wspomniałeś musiało to być ręcznie robione - i było :) Lootnick nie używa maszyn CNC. Oprócz tego, rzeźbione kształty również wychodzą spod jego rak. Lekkie, milimetrowe przesuniecie nie ma wpływu na brzmienie i jest czynnikiem ludzkim, którego w maszynach nie znajdziesz.
Sam posiadam instrument wyprodukowany przez Lootnicka i nie mogę się do niczego przyczepić. Zrobił dla mnie kopie suhra, która przy samym suhrze tego oryginalnego modelu wypada o wiele lepiej pod każdym względem technicznym, brzmieniowym i wizualnym :)
Świat dąży do doskonałości i pewne niedociągnięcia nie maja prawa bytu. Ale właśnie od tego są sklepy muzyczne, w których wisi milion gitar wyciętych programem, które są bezczelnie równe.
Jedynym mankament takich gitar to to, co znajduje się pod piękna warstwa lakieru. Nawet Ibanezy prestige po ściągnięciu lakieru okazują się totalnym dnem i sklejka kilku elementów drewna. Na początku zawsze kupują oczy i stad te imaginacje na temat pięknej gitary.
I jeszcze jedno: jeśli ktoś umieszcza komentarz typu „moj harley benton za 200 zł wyglada i gra lepiej” to wychodzi na to, ze żadna z tych osób nie miała profesjonalnego instrumentu w rękach i nie ma się za bardzo do czego odnieść. Jeśli dorośniecie do momentu, w którym jako gitarzyści będzie dokładnie wiedzieć czego oczekujecie od gitary i drewna, z którego ma być zrobiona wtedy do Was dotrze w jakiej nieświadomości i braku wiedzy bytowaliscie.
Na sam koniec: bardzo istotna kwestia jest to, ze podczas tworzenia takiego instrumentu ludzkie ręce lutnika przekazują instrumentowi pewna energię, a jej finalny użytkownik musi jej nadać swój własny charakter. Gitara zrobiona z dobra energia po jakimś czasie zacznie śpiewać dokładnie tak jak to sobie wyobrażaliśmy, a nie będzie kolejnym, bezdusznym wytworem maszyn.
Z reszta, jak sam Jarek wspomniał, cały album nagrał na jednym instrumencie - a to chyba o czymś świadczy..?
Jeśli macie ochotę zobaczyć w akcji więcej gitar Lootnicka zapraszam na moj kanał CZcams gdzie mam kilka filmów :)
Peace and love dla wszystkich ✌️
bardzo fajne grasz solówki, chciałbym tak umiec
"podczas tworzenia takiego instrumentu ludzkie ręce lutnika przekazują instrumentowi pewna energię, a jej finalny użytkownik musi jej nadać swój własny charakter" oby ta energia Cię wysłała na poziom Allana Holdswortha bo przecież grasz na magicznej gitarze od Lootnicka
@@ukaszukasz7059 gdybys czytał ze zrozumieniem to zwróciłbys uwagę na to co napisałem „(…) finalny użytkownik musi jej nadać swój własny charakter”, czyli to jak gitara będzie brzmieć zależy w dużej mierze od jej właściciela, bo jest surowa. Nie powiedziałem, ze dzięki instrumentowi od Lootnicka będziesz mistrzem świata. Ale tak jak powiedziałem - czytanie ze zrozumieniem (ktoś chyba ostro wagarował w podstawówce ;) )
Co to znaczy że gitara jest surowa?
@@ksantyp77 wg mnie surowa gitara to coś co nie ma jeszcze przysłowiowej „duszy”. Każda nowa gitara musi zostać przegrana, trzeba jej poświecić trochę czasu aby zaczęła dobrze brzmieć. Może na to mieć wpływ odczyn Ph skory, który wnika w drewno, ułożenie dłoni i siła z jaka grasz. Na początku wyczuwasz instrument, a dopiero po jakimś czasie kiedy zaczynasz się do niego przyzwyczajać i stabilizujesz swoją ergonomię zauważasz różnice. Trzeba pamiętać tez, ze drewno cały czas pracuje i z biegiem czasu poprostu dojrzewa kiedy taki instrument użytkujesz. Nie bez przyczyny ludzie kupują telesfory albo straty z lat 50, 60 itd. Te gitary maja już w sobie pewna historie i to ma tez wpływ na brzmienie. Wiem, ze mogę zaraz zostać za to zjechany, ze gadam o jakieś magii czy coś xD ale doskonale się o tym przekonałem na własnym przykładzie i moim zdaniem zarówno gitara jak i każdy inny instrument wykonany przez człowieka wymaga pewnego rodzaju wkładu i czasu który musisz poświecić instrumentowi.
Miałem jednego Lootnicka w łapach... Ech, lepiej nie mówić. Instrumenty za tyle kasy, a jak dla mnie kiepsko.
Hey hey. Obejrzałem cały film i jestem w szoku. Przeczytałem wszystkie komentarze i jak do tej pory nikt nie napisał, że posiada gitarę od Lootnicka, więc będę pierwszy. Otóż ja posiadam i jak przyjadę na warsztaty do Konrada do Wooltury, to wezmę ją ze sobą i mogę Tobie Ksantyp udostępnić na nagranie Filmiku o gitarze :o) zapewne zostawię ją Tobie na serwis.
Też jestem za tym, żeby nie obrażać drugiego człowieka, ani firmy, lecz rzetelnie ocenić jego produkt. Kłaniam się.
Ja nic nie mam do człowieka, gadam o gitarze
Dawaj na testy
@@ksantyp77 Dam dam. Jak się wszystko dobrze ułoży, to liczę, że spotkamy się na warsztatach u Konrada :o) Jak chcesz to wezmę też moją pierwszą, zakupioną za ciężko odkładane grosiaki gitarę, czyli MEG, kupiony w komisie w latach 90. :o)
@@polpepper403 O, weź MEG-a, będzie mega beka :D
@@satagiah Postaram się wziąć. Z tymże ten mój pierwszy MEG został w ostatnich latach nieco odświeżony. Miałem dylemat - pożegnać się z leciwą gitarą, która nie jest sprzętem górnych lotów, czy może poświęcić trochę zaskórniaków i jednak dać jej drugie życie. Z sentymentu do niej wybrałem opcję nr 2. :o) Kosztowało trochę, ale gitarka jest ze mną do dziś. Mam też zdjęcia oryginału sprzed rewitalizacji, zatem jak Ksantyp będzie chciał ją na FOG, to podrzucę też te fotki. :o)
Zdecydowanie najbrzydsza gitara jaką kiedykolwiek widziałem. Nawet nie mogę znaleść odpowiedniego przymiotnika, żeby ją określić.
Hej, mam do Ciebie pytanie jako do serwisanta. Czy używać do podstrunnicy ebonolowej (z tworzywa sztucznego) jakiś olejków?
Raczej nie...
@@ksantyp77 ok, dzięki
3:29 - jak się sprawuje Twoja prasa do progów? Jest w stanie je na nabić na wysokości +/- 15 progu w gitarach z łączeniem gryfu tupu set-in i neck-thru? Posiadam klasyczną prasę z dźwignią i niestety jej konstrukcja to uniemożliwia i resztę progów trzeba dobić młotkiem. Pozdrawiam!
Mam dwa rodzaje, ta stołowa jest właśnie do konstrukcji set in i ntb
Jakie wiosło wisi obok Dogiela? Ta czarna Vka, widać ją na poczatku kiedy mówisz o strunach
Ormsby
@@ksantyp77 To jest szybka odpowiedź, dzięki
A mnie zastanawia ustawienie menzury na moście. Struna B krócej niż E? Jak to tak?
jakoś dala rade choć to dziwne
@@ksantyp77 mindfuk
Bardzo dobra recenzja, ciekawy jestem tej jasnej ;), plama77
Jarek "foga" strzeli za recęzję :-D Co do strun, to wina moim zdaniem dechy. Jeszcze nie pełnoletnie wiosełko. Fajnie pan Mirosław F. na kanale e gitarzysty krytykował chodź by Shury (szczury), gdzie to dopatrywał się bóg wie czego- duszy...
Jakim trzeba być żałosnym kolesiem aby krytykować PRS czy Suhry dwie chyba najlepsze marki i wybierane przez masę zawodowców. To się w pale nie mieści patrząc na wykonanie lootnicka. Koleś totalnie odlatuję
Mógłbyś porównać ja z Wojtasówką...
Wojatsy mają swoje wady ale kosztują dużo mniej i Michał nie robi się na guru
@@ksantyp77 ...ja tam na Michała nie narzekam. Pod koniec roku będę chciał sobie zrobić u niego siódemkę. Ogólnie patrząc na Twój filmik i porównując swoją Wojtasówkę, to mógłbym dojebać się o dwa pęcherzyki powietrza na lakierze z tyłu, i odbryski białej farby na bindingu (oblamowanie malowane, na wzgląd kształtu gity, a binding chciałem, bo uważałem, że podkreśla owy kształt). Powiem Ci, że naprawdę spodziewałem się czegoś więcej od Lootnicka. Nawet dużo więcej, słuchając jego teologii o tworzeniu. Zapewne jest dość wybitnym lutnikiem, bo na stronie niby ma fajne stworzone gity. No ale naprawdę jakość wykonania a cena dają wiele do myślenia. Mam nadzieję, że Jarek nie pogniewa się na FOG. Dałeś szczerą opinię. Prawda boli...
ogólnie dziwna to sytuacja bo za Jareckim tak sobie przepadam ale co jak co po wiośle umie nieźle latać i niejeden chciałby tak zapierdalać po gryfie jak on , nagrał na niej płytę itd... a tu taki paździerz okazuje się . Jestem za tym żeby Lootnick przysłał do Ksantypa jakiś ostatni jego twór na testy i zobaczymy jak sie wybroni , może to były zachcianki Jarka które spełnił ;)
Do tego dążyłem, dzięki :) Za co? A za to, że można mnie lubić bądź nie i mam z tym luz bo nie jestem zielonym dolarem, żeby się każdemu podobać. Szanuję, że potrafisz powiedzieć, że średnio mnie lubisz, ale jedno jednocześnie docenić moje granie. Pozdro
Nie chce, ogólnie tragedia....dlaczego tak ten instrument tak został okaleczony.....po co on powstał? są lepsze rozwiązania.....oraz super lutnicy.....
Pytanie ile to cudo kosztowało ? Jaka różnica w porównaniu np z takim Padalka których gity wyglądają jak dzieła sztuki. 🤘😀🤘
Padalka to jest jakiś absolut
@@ksantyp77 a jakbyś miał ją wycenić ?
Ogólnie jest to najbrzydsza gitara jaką kiedykolwiek widziałem. Faktycznie wiele niedoróbek. Tylko z tą odległością strun od przetworników nie do końca masz rację mostek przed Twoim kręceniem leżał znacznie niżej. Dzięki temu znalazłeś kolejną niedoróbkę z brakiem sprężyn pod przetwornikami. Jedyny ratunek oczywiście wizualny dla tej gitary to wyrzynara i opierdzielenie krawędzi na równo. Naprawdę nie mogę na to G patrzeć.
Michael Amott stroi się w standard C. Ja w tym stroju używam strun 12-60 EXL140 od Daddario. I mnie takie pasują.
dzięki
NIe chciałem komentowac ale musze, moze chociaz czesci to da do myslenia. film spoko, jak zwykle, ale nie wiadomo jaki sens tego filmu, niby " dzielenie sie wiedzą itd" , każdy ma do tego prawo ale spójrzmy z drugiej strony- gościu zrobił wioslo x lat temu, nie wiadomo na jakich zasadach, może dal za darmo, teraz leci na niego wiadro pomyj zupelnie bez jego wiedzy i wpływu. inna sprawa oceniać jakiegoś corta, samicka itd gdzie tych gitar są tysiące, to są wielkie firmy i jeden krytyczny glos nie zmieni nic, tutaj chodzi o konkretnego gościa, ktory gitar robi rocznie nie wiem ile, moze z 5 szt przy tych cenach i moze bedzie musial zwinąc przez to biznes ze ksantyp postanowil nagrac sobie fajny filmik, bo mu klienci odejdą, ja sam nie zgadzam sie z lootnickiem w jego voodoo gitarowym, dla mnie to jest stek bzdur. ale gosciu robi gitary, kupe lat utrzymuje sie na rynku, moze tamta poszla gorzej, moze zrobil ją jarkowi za darmo w ramach promocji, tego nie wiem i ksantyp też tego nie wie, na pewno gitary robić potrafi, inaczej by z rynku wypadl, na pewno by nie sprzedawal ich po 10k. a co do samego filmu i calej tej syfnej rozmowy w komentarzach :
- lakier z tylu to jest wykończenie " orange peel paintjob " , jak ktos jest zainteresowany to niech wygoogluje. to jest technika dośc popularna w gitarach lutniczych na zachodzie bo ma dużo plusów, przede wszystkim niweluje efekt opadania lakieru, ktory w tym przypadku na jesionie byłby naprawdę widoczny. to że harley benton jest zawsze blyszczący to efekt lakierowania podkładem poliestrowym , który nie opada. lutnicy go nie uzywają bo podobno tłumi drgania, czy to prawda nie wiem ale wiem że gitary lutnicze zwykle są nitro, poliuretanowe, olejowane, nie stosuje się lakierów " grubych" . no i zastanówcie sie trochę- lootnick przód głaskał na lustro a tył olał bo mu się nie chciało? ma to sens?
- kwestia odleglości strun od kranców podstrunnicy- fajnie jak jest wieksza odleglosc ale tą gitarę dostał Jaro, gościu który uczy grać, robi kursy itd i jakoś do tej pory nie zauważył że mu struna spada, byc moze po prostu nie spada albo ma wyczucie jak grać żeby nie spadała. inaczej wychodzi na to że sie nie zna.
- kwestia wiedzi ksantypa z tego tylko filmu- nitro by musiał dac nie 3 warstwy tylko 30 żeby był taki efekt. ta gąbka którą mu tam wsadzileś to polecam do mycia zlewu, to nie jest gąbka do pickupów. to czy pickupy jest 5mm pod struną czy 2- tutaj kwestia jest sporna, wiele osób uważa ze większa odległość bardziej zmiekcza brzmienie, nie ma tyle siary, przy mocnych pprzystawkach mozna sobie na to pozwolić. te dziurki na glówce gdyby byly " za głęboko przewiercone" to krawędź wyjsciowa byłaby poszarpana, raczej pierwotnie miala być tam blokada ale zmienił zdanie, fakt faktem- mógł to ładniej zrobić ale nie zrobił, widocznie stwierdzil że jak ma malować gryf od nowa to woli zostawić te kropki, jego sprawa. co do rozmowy dalszej z konradem- zgadzam się z nim w 100 %, więcej grania a mniej patrzenia, a lutnik to osoba która skończy szkołę muzyczną chyba 2 stopnia z tego co pamietam i tam jest taka specjalizacja. więc tak naprawdę w Polsce nikt robiący gitary nie jest prawdziwym lutnikiem, ani witkowski, ani drużkowski, ani lootnick ani wiącek itd. i podstawowa sprawa dla ksantypa- dobrze ze robisz to co robisz ale pamiętaj o jednym- ty tez popelniasz masę baboli w swoich filmach i czesto gadasz bzdury, ale wiekszość fogowiczów to klepacze po plecach dla których jesteś guru, poza tym sami mają za mala wiedze żeby to wychwycić. ale gdzies tam sa ludzie którzy to wychwytują tylko nie chce im sie pisac w komentarzach bo wiedza ze zaraz zostaną zjechani przez twoich wielbicieli, jak jak ja zresztą za kilka minut... oczywiscie zeby nie bylo- nie jestem lootnikiem, nie jestem jego kuzynem, nie popieram jego teorii i nie zgadzam sie z jego filozofia. nie chce tez nikogo obrazic, fogmastera przede wszystkim ale skoro juz oceniach gitare lutnicza to najpierw zanim zaczniesz wytykac błedy poradz sie kogos z większa wiedzą. pozdrawiam wszystkich i poddaję się hejtowi :)
bardzo chętnię przetestuję inne, lepsze, nowsze wiosło od Lootnicka i jeśli będzie zrobione na wypasie to o tym powiem. W każdym moim FOu widac każde wiosło jak na dłoni... jak był carter z krzywymi kluczami to była zbliżka, jak jest niedoklejone siodełko to jest zbliżka. Nie zrobiłem tego o wszystkich gitarach firmy Lootnick, nie powiedziałem co sądzę o Voodoo - to jest film o tej jednej gitarze tylko i wyłącznie. Powiedziałem co mi się podoba i co nie... Jak dostałem gitary od Wojtasa to też powiedziałem o ich wadach i zaletach, od ryty to samo - też mi sie nie podoba mocowanie mostu i pickupa i o tym jest w odcinku lub odcinkach gdzie się przewija. Może się pomyliłem co do wykończenia, może to jest jakaś skórka pomarańczy - jeśli tak jest to przyznaje się do bledu - tak jak mówię może na korpusie luz, ale na gryfie porażka - w życiu nie widziałem gitary lutniczej z takim wykończeniem... wiec nie wiem czy jest popularne - a wiele gitar lutniczych w rękach miałem.
Mam nagrany test jasnej gitary od Lootnicka zrobionej dla Jarka. I jest dużo lepsza.
gąbkę wsadziłem prowizorycznie i pomogła sytuacji, jak Jarek odda wioslo do mojej Myjni jeszcze raz to mu zrobię prawilnie - po prostu niespodziewalem się ze tam jest taka fuszera. Odległośc picka od strun jest sprawą umowną i można sobie zrobić nawet 10 mm jak ktoś chce - tylko fajnie jakby byla mozliwość regulacji do kazdej wysokosci.
jeżeli się mylę w filmach i popelniam babole to jestem otwarty na wszelkiego rodzaju uwagi, bardzo chętnie uczę się od tych, którzy wiedzą lepiej - nie trzeba pisać na publi, można na priv... ja nie jestem alfą i omegą, nie jestem wyrocznią i nie jestem guru - to jak mnie traktuą ludzie to jest inna sprawa - cały czas powtarzam, ze dziele sie tylko swoim doświadczeniem i wiedza, ze moge się mylić i ze nie umiem grać.
Bardzo ci dziękuję za ten komentarz jest wartościowy i doceniam co piszesz. poproszę o więcej.
pozdrawiam
Zgadzam się z powyższym. Lootnick zrobił wiele doskonałych gitar, zna się na tym, potrafi też dobrze grać (są filmy na CZcams). Sam serwisuję u niego wiosło.
Negatywne skutki tej recenzji dla Lootnicka mogą niestety przeważyć nad korzyściami, które jak rozumiem miał widzom przynieść ten film.
Zasięgi w internecie to odpowiedzialność. Każdy zainteresowany gitarą lutniczą natknie się w necie na ten film i być może zrezygnuje z jego usług na podstawie Twojej recenzji, która jest zwyczajnie niesprawiedliwa. Wiosło brzmi dobrze, a jego walorom brzmieniowym poświęciłeś niewiele miejsca.
No cóż, tacy muzycy jak Jaro na tej gitarze świetnie grają, a inni komentują.
@@wojciechdobosx6762 Ja nie twierdzę, że inne gitary czy wszystkie gitary Lootnick są takie. Robię recenzję tej gitary i nie pokazuje innej, jeśli uważasz ze jest to niesprawiedliwe to chyba troche inaczej to rozumiemy. Nie powiedziałem ani razu w filmie nie idźcie do Lootnicka zrobić gitary bo wszystkie takie są, powiedziałem ze fajnie gra i tym się broni. Powiedziałem nawet ze ta druga jest zrobiona lepiej. Jeśli prawda jest niesprawiedliwa to napisałem już wyżej, Jeśli mówisz o odpowiedzialności to chyba największą odpowiedzialność za tę gitarę ponosi lutnik który ją zrobił, jeśli by tych bobów nie było to bym ich nie pokazał. Brzmienie wiosła to jedno, ale skoro ktoś krytykuje produkty największych na świecie i uznanych to sam też powinien się liczyć z tym że ktoś go skrytukuje. fajnie, ze Jarkowi się gitara podoba, że nagrał na niej płytę i gra - ale mnie się nie spodobala i oceniłem ją na podstawie swoich doświadczeń i umiejętności do czego mam prawo - niczego nie zmyśliłem, nie popsułem. Bardzo chętnię zrecenzuję gitarę Lootnicka, która jest zrobiona perfekt i o tym powiem, ja nic nie mam do tego pana, do jego działalności... istotą tego kanału od zawsze byly testy gitar oceniane w przedziale cenowym, zawsze były pokazane od góry do dołu i omówione, dostało się nawet gitarom które zrobili moi koledzy. i przypominam ja nie jestem żadną wyrocznią gitarowa, jestem po prostu taki jak każdy tylko kręcę Filmiki O Gitarach, dla ludzi i dla siebie. Pozdrawiam
@@ksantyp77 Dzięki za odpowiedź. Oglądam Twój kanał i kumam jego sens, sporo mi się na nim podoba i doceniam generalnie to co robisz. Z ciekawością obejrzałem film o Waszym zespole. Szanuję to że rozwijasz pasję i mówisz ciekawie o wiosłach. Oczywiście, że masz prawo do opinii, ale wygłaszając ją w takiej formie, to biorąc pod uwagę Twoje zasięgi, wpływasz moim zdaniem bezpośrednio na decyzje innych. To że wprost nie mówisz "omijajcie Lootnicka", nie zmienia faktu, że taki prawdopodobnie będzie efekt. Jak powiesz źle np. o PRSie to raczej nie dotknie ich to szczególnie. Jednak grono potencjalnych klientów działającego w pojedynkę wytwórcy gitar jest specyficzne i takie filmy jak ten moim zdaniem mają bezpośrednie przełożenie na ich sytuację. Skoro ja odebrałem ten filmik w taki sposób, to jest szansa że niektórzy też tak do tego podejdą (nie mówię że wszyscy). Czy ktoś pomyśli "spoko, to tylko jedno z wielu wioseł tego lutnika, skorzystam i tak, skoro profesjonalni muzycy jak eGitarzysta na nich grają. Skoro muzyk jak Jaro nawet nie zwrócił uwagi na te babole, to może są bez większego znaczenia/albo po prostu dopilnuję żeby tego nie było ". Mam nadzieję, że tak właśnie będzie ale już w komentarzach ludzie piszą że brali tego lutnika pod uwagę ale po tym filmie odpuszczą. Pomijam już zwykły hejt w komentarzach o "parkieciarzu" itp. jakoby niegodne było by lutnik parał się inną pracą. O taką odpowiedzialność osoby z zasięgami chodziło mi w poprzednim komentarzu. Pozdrawiam! :)
Bardzo mądra i konkretna wypowiedz! Dzięki
Ciekawe jak to wioslo sprawuje sie w mixie.
O tym jest film u Jarka
Olać to wiosło, chcę na twe pałce złożyć gratulacje w związku z progresem jaki zrobiłeś w swojej grze.Wiecej graj akustyczne ,a zaobserwujesz większą chęć do gry i oddstaw na jakiś czas dropy.. pozdrawiam
1. To nie jest gitara za grube pieniądze. To jest najtańsza dostępna w Polsce gitara od lutnika, który robi gitary full custom - gdzie możesz dobrać wszystko łącznie z kopiowaniem kształtów 1:1 znanych marek.
Gitary Lootnicka w tamtym czasie kosztowały 4,5-7tyś., a nie wiem czy nie padały nawet kwoty rzędu 3,5k za najprostszą gitarę.
Przypominam, że za 4,5 tyś. dostajesz Indonezyjskiego Solara z masowej produkcji, w którym pękają podstrunnice.
Budżet ma znaczenie. Celem działalności lutnika czy custom buildera jest zarabianie pieniędzy. Jeśli klient kładzie na stół 4,5k - to w tym czasie builder musi wziąć 4-5 innych wioseł.
2. Odpowiednikiem działalności Lootnicka jest w USA Neal Moser, Brian Hoffman czy Bernie Rico - ludzie, którzy też ręcznie strugają gitary. Te gitary, kosztujące tam w przeliczeniu na 16 000 - 25 000 PLN posiadają te same i więcej wad niż gitary Lootnicka.
Nie masz tyle siana na "pointy guitar" zza wody? - bierzesz co jest dostępne w PL.
3. To jest naprawdę słaby egzemplarz wyrobów Lootnicka.
Co ciekawe najlepsze gitary Lootnicka to jego osobiste wiosła, z którymi nie rozstawał się od lat.
4. Baranek na gryfie i korpusie jest IMO zajebistym rozwiązaniem i gra się na tym świetnie. Także podałeś swoją opinię i osobistą preferencję - jako FAKT złego wykonania gitary.
Podawanie opinii jako faktów to manipulacja :)
5. 12:08 - jak rozwiązałbyś taką sprawę mając swoją pracownię? Wyrzuciłbyś instrument zrobiony w 80% i zaczął od nowa? Śmieszne. Przewiercił na wylot, trudno, zdarza się. Czy instrument jest do wyrzucenia, z tą wadą? Nie.
6. Pickup cavity, jack cavity - Lootnick mnóstwo rzeczy robi ręcznie. Decydując się na jego wyrób musimy mieć tego świadomość lub podpisać umowę, gdzie takie rzeczy będą wyszczególnione.
Ponownie - chcesz mieć wiosło z fabryki i z CNC - Kiesel czeka na przelew, a i tak wyjdą kwiatki.
7. Pękające logo na podstrunnicy i wychodzące markery? - czy może mieć wpływ na to, że właściciel wozi swoja gitarę przy -17*C z mieszkania do mieszkania bez żadnego pokrowca? :) A zdarzało się :) !
8. Mocowanie mostka i brak zapasu mm w szerokości podstrunnicy to jedyne realne, obiektywne wady przedstawianej gitary, wymienione w filmie.
W filmie nie było wspomniane, ale most nie wracał do swojej pozycji.
Nie pamiętam, co było przy nim robione, że zostało to naprawione i jest z tego co wiem - ok.
9. Nie jestem fanboyem Lootnicka. Co więcej uważam, że jego podejście do klienta, customer service czy komunikacja zostawiają wiele do życzenia. Jednocześnie chłop robi przyzwoite gitary za niewielkie pieniądze, mając umiarkowane-średnie fuckupy czasowe.
Za 2 razy tyle hajsu i czekając 2 razy tyle (tu już z dużymi fuckupami czasowymi) można mieć P.Kameckiego jeśli szukamy gitary custom w "pointy shape".
10. Nie ma w Polsce lutnika, wokół którego nie byłoby mniejszej czy większej dramy na pewnym etapie działalności.
Wciąż skupiamy się na punktowaniu wad egzemplarzy zamiast zwrócić uwagę na szerszy kontekst i większy problem polskiego lutnictwa - czyli braku wymiany wiedzy, technologii, obrabianie dupy kolegom/konkurencji, nie dowożeniu z terminami w chuj.
Efekt tego filmu będzie jeden - co raz więcej osób będzie bało się polskich, lutnicznych gitar i wybiorą chińczyka, albo dopłacą i kupią u lutnika na zachodzie.
A jak w obiegu danej branży nie ma pieniądza, nie ma popytu - to nie będzie też wzrostu do zmian i ulepszania produktów.
Chciałeś dobrze Ksantyp, ale wyszło trochę tak jak z Twoimi "testami" Exara lata świetlne temu.
Tak je testowałeś, że firma upadła :) A wystarczyło skumać, że kostki z napisem "Metal" trzeba wpinać w return pętli efektów. I nie, nie mów, że to "nowy pomysł, bo się wszyscy Englunda naoglądali". Jakoś w Traumie chłopaki wiedzieli, żeby wpinać Exar Metal Mind w końcówkę 6l6 i brzmiało to zajebiście.
Pozdro.
Ksantyp przyczyną upadku Exara.
Podawanie opinii jako faktow to manipulacja.
musze to sobie wpisać do CV - doprowadziłem do upadku firmy EXAR - może nawet trafię na kanał JHS Pedals
@@CTG-TV zrobiłem to specjalnie :) Inna sprawa, że będąc opiniotwórczym - no niestety za pewne rzeczy też jest się odpowiedzialnym. Jak się korzysta z urządzenia niezgodnie z jego przeznaczeniem, wygłasza się opinie - to niestety ludzie, którzy tymi opiniami się sugerują - będą je powtarzać.
Ksantyp jako "kreator opinii" - lata temu doprowadził do opinii o Exarze jako o chujowym przesterach.
Nie przestery były chujowe, tylko źle ich używał. Ale do meritum, bo tu jest ważniejszy temat niż firma, która jest już w rękach Francuzów :)
@@ksantyp77 wybacz ale komentarz p.Łukasza jest w punkt niestety.
@@Lukasz_KLAT fatalne opinie o Exarach to czasy dużo wcześniejsze niz testy na naszym forum, także bezedura straszna. Cała seria 04 była wyśmienita i takie też były opinie. Zewsząd. Niestety fatalny marketing i post komunistyczne podejście nie pomagały. Wtedy wszedł na polski rynek Fulltone i reszta zagranicznych zabawek, Exar z dizajnem z 1997 roku nie miał absolutnie żadnych szans.
Co do meritum: NTB w gitarze gdzie szerokość drewna na gryfie nie równa się szerokości na korpusie, plus miejsce łączenia gryfu z korpusem zalane lakierem, plus krzywo zrobiony scarf joint - można się rozejść do domuff.
szczerze mówiąc to mój Defil a'la les paul z dechy ładniej gra, nie wiem czy to ja mam jakiś w miarę udany egzemplarz (jak na Defila 🙂) czy ta Bacowa gitarka jest kiepska.
ta samotna łapka w dół pewnie od samego Lootnicka xd
Wyczuwam inbe. I to grubą. Oby obyło się bez filmów z nożami i maczetami
Trochę niedociągnięć jak na gitarę za taką kasę . No ale propsy za wstawienie lo pro xD
Eee tam czepiasz się że wycinane bez template'ów. Toż to artystyczna rzeźbiarska robota.
Lubię Jarka i jego kanał, ale ta gitara wizualnie dla mnie porażka, a osoba która ją wykonała po ostatnim wywiadzie z Jarkiem zniechęciła mnie do swojej osoby.
ksztalt zapewne zrobila cnc mowie to jako czlowiek z drewnianej branzy...nie sadze zeby bawil sie w wycinanie jigiem i routerem.
Panie podkładki Pan dej i bedzie wyżej
Lootnobody po polskiemu lutnikt 😆
Ja pierdole. Miałem lepiej zrobione Harley bentony 😂
Gitara była z rachunkiem , czy bez?
Ja mam gitare.p Romana Rolki i nie ma ani 1/100 takich niedorobek
Przydałaby mi się taka blokada mostu, czy jest może coś podobnego do wspomnianego TN ale tańszego? Ps. Idę czyścić gitarę.
allegro.pl/oferta/blokada-mosiezna-floyd-rose-tremolo-ibanez-fender-7733063147
@@ksantyp77 Ooo, dzięki serdeczne!
Pod piecem fajnie gada i jak leży w łapie dobrze to chyba wystarczy
W tej cenie nie wystarczy imo
@@ksantyp77 nie znam ceny
Jarek, fajną masz gitarę! Wszyscy Ci zadrościmy! Stąd ten hejt!
Cały Konrad.! Na pełnej kulturze, ale tak żeby w pięty poszło..! :P
Oj, po tym filmiku dojdzie do bitki :P
bitki wołowe
@@ksantyp77 jakie??!!
Ezo Miras chyba zapomniał naładować tę gitarę swoją energią i fluidami, bo tylko pickupy ją ratują
W Carcass się stroili B standard...
Ale piękna gitarka
Twoja praca - twoją wizytówką. Może to kwestia podejścia albo wychowania, ale ja wstydziłbym się oddać taką niedoróbkę klientowi. Żadna metafizyka tylko komunistyczne dziadostwo.
Michael Amott to założyciel Arch Enemy, grają (o ile się nie mylę) w standard C
Wiem przecież
Gitara pod piecem brzmi dobrze, ale te niedoróbki to jakaś katastrofa.
Żaden szanujący się lutnik nie może wypuszczać produktu z takimi niedociągnięciami.
W każdym razie ja tej gitary bym nie odebrał, dopóki wszystko nie byłoby zrobione jak należy.
Michael Amott to prawdziwe nazwisko Nergala, a stroi się do drop F# :>
hahahahaa