Dragon's Dogma 2 - więcej niż recenzja quaza
Vložit
- čas přidán 10. 04. 2024
- Grę do testów dostałem od wydawcy/dystrybutora (Cenega Polska).
Recenzja i esej o grze Dragon's Dogma 2 (Capcom) w wersji na PC (Win). Gra wyszła też PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
Montaż: Janek "Sanity" Kufirski (całość) i Tomek Drabik (zmiany).
Muzyka w tle pochodzi z gry.
#dragonsdogma2 #recenzja #quaz
---
Autopromocja:
Główny kanał: / quaz9
Patronite: patronite.pl/quaz
Kanał ze streamami: / quaz9live
WWW: quaz.org
Facebook: / quaztv
Twitter: / quaz9
Twitch: / quaz9 - Hry
Wielu komcionautów odsyła mnie do materiału Arkadikussa albo powtarza jego słowa jak swoje i wygląda to tak, że masa osób, które - w większości - nie grały w DD2 przekazuje mi słowa człowieka, który - jak sam przyznaje - nie grał w DD2 i dyskutujecie ze mną na temat aspektów gry. Jak słyszę, że "nie muszę, bo widziałem gameplaye" to przypomina mi się jak się kiedyś żartowało, że niektórzy recenzenci pisali teksty o grach do czasopism na podstawie obejrzanych filmów z rozgrywki, bo gówno wiedzieli o grze, którą recenzują, a teraz ludzie z pełną powagą uważają, że to jest rzetelne źródło wiedzy. Tzn. jest spoko na własny użytek, ale jak chcesz wchodzić w agresywną dyskusję - wybacz, ale nie jest.
Ale abstrahując od tego - Arkadikuss w swoim filmie kilkukrotnie podkreśla, że nie sądzi, abym kierował swoje słowa do niego (i ma rację - nie oglądałem jego filmów o grze, jako twórcę go kojarzę, ale to był chyba pierwszy jego materiał jaki obejrzałem w całości), a jednocześnie kiedy omawiam mity to On nie dyskutuje z tym co ja mówię, a z tym co sam mówił na te tematy (i ponownie ma rację mówiąc o swoim ego, bo odnosi do siebie moje słowa nawet jeśli twierdzi, że nie uważa, aby były one skierowane do niego :D). W paru momentach podkreśla, że (parafrazując) "no jeśli tak był mit sformułowany to faktycznie", ale cóż z tego skoro przez resztę czasu prowadzi dyskusję z chochołem.
Ale nie będę wchodził w szczegóły, bo nic mnie tam nie przekonało, iż się mylę, a przepychanie się w detalach prowadzi tylko do antagonizowania społeczności, którego ewidentnie żaden z nas nie chce. Zasadniczo to nie różnimy się w kwestii tego co sądzimy o mikrotransakcjach (także w DD2), a jedynie w tym jak interpretujemy intencje developera i wydawców w kontekście tego co gra oferuje. Opinie są subiektywne, nie zgadzamy się i tyle.
A jeśli zamierzacie mi pisać, że się sprzedałem Capcomowi pod materiałem, w którym mówię, żeby gry absolutnie nie kupować zanim będzie przynajmniej za pół ceny to zastanówcie się czy bardziej obrażacie mnie, czy samych siebie sugerując u siebie takie zdolności wnioskowania.
Szkoda że nie odnosisz się do kwesti PROJEKTOWANIA gry pod zapłacenie za konkretne kwestie.
W materiale mówisz że camcom zmienił liczbę kamieni na 99.
Zapomniałeś dodać że zmienił TYLKO DLATEGO że ludzie zaczeli masowo krytykować to rozwiązanie.
Więc zamiast gadać że ludzie nawołują do nienawiści do gry - zauważ, że krytyka wpływa na te zmiany w grze.
P.S. Twoi wyznawcy wyzywają Arka od śmiecia więc to też pokazuje że widownie was obydwu są takie same.
Jeśli chodzi o mnie, to po obejrzeniu obydwu materiałów to całkowicie się z wami zgadzam. Praktyki wielkich korporacji pokroju Capcom, czy Ubi od lat nas dymają i musimy to powstrzymać.
Arcadicus też nie do końca ma pełny obraz, jak wygląda DD2, gdyż empiryzm jest najważniejszym sposobem na doświadczenie bądź nauczenie się czegoś. Sam nie grałem w DD2, ale grałem DD1 i więcej wiem, czego mogę się spodziewać.
Jeśli chodzi o te Microtransakcje, to nieważne czy kupisz, czy nie kupisz mają one mniejszy bądź więszy wpływ na rozgrywkę co czyni ją P2W.
Co do mnie - lubię was obydwu A ta drama nie jest tego warta.
@@thenoxpump4209jakich 99 kamieni? 😁 nawet nie wiesz o czym piszesz, idź obejrzeć dokładniej filmik swojego ludologa bo wiesz że dzwony biją, tylko nie wiesz w jakim kościele.
Ok w filmie wydałeś oświadczenie że nie popierasz mikrotraznakcji ale w dziale wyjaśniającym przeciwników mikro próbujesz udowodnić że nie mają one w tej grze znaczenia, więc jak to nazwać jak nie akceptacją?
Ponadto jeśli twórcy zwiększyli po premierze ilość przedmiotów dostępnych w grze to co stoi na przeszkodzie że gdy kurz opadnie to ilość tych przedmiotów ponownie się zmniejszy?
Czytam te komentarze i chyba nie ma sensu niektórym tłumaczyć tego o czym mówisz w materiale.
Jedno jest dobre - banda trolli swoimi odwiedzinami i komentarzami, napędza oglądalność tego świetnego filmu i pewnie dzięki niemu, więcej osób tę grę kupi. I bardzo dobrze, bo Dragon's Dogma 2 jest świetna ♥️♥️♥️
Rzadsze niż kontakt Edyty Górniak z rzeczywistością XDDDDD dobre to było
I prawdziwe 🫡
No śmieszne hahahah. Dla mnie takie coś jest nie na miejscu.
@@PNKoci lepiej głaskać po główce i pozwalać odklejonej od rzeczywistości osobie pieprzyć głupoty publicznie?
Ona nawet nie jest jak dziki trener, który głupoty opowiada sam z siebie. Ona ma rodzinę, męża i byłego męża, dzieci, menadżera, zespół, wizażystkę na stałym kontrakcie na 100% - i jak jej nikt z jej otoczenia nie wytłumaczył (zwłaszcza menadżer), że jest odklejona i nie powinna publikować idiotyzmów to mamy siedzieć cicho? Bo ładnie śpiewa to wolno jej bzdury gadać? Serio?
@@conradowl A co to znaczy pozwalać?
Chyba to wolny kraj (przynajmniej w teorii) i każdy może wyrażać swoją opinię jak głupia by nie była...
Z tego co wiem to szum na temat mikropłatności był spowodowany głównie tym, że sklep online został aktywowany w dniu premiery, a wcześniej nie było o nim mowy, nawet w przedpremierowych recenzjach.
Osobiście uważam że burzę spotęgował Baldurs Gate 3, który bardzo wysoko postawił poprzeczkę i pokazał jak powinny wyglądać gry.
Divinity 2 pokazało jak powinny wyglądać gry. Bg 3 kontynuuje ten trend :)
A takiej sytuacji nie było z DMC5, remakiem Resident Evil 4 i najnowszym Like a Dragon?
@@BartekGMalt tego nie wiem, ale raczej na pewno DD2 nie zrobiła tego jako pierwsza, musiały być wcześniej podobne przypadki.
@@BartekGMalt Bylo bylo ale ludzie udaja lepszych moralne zapomianjac o starych motywach tego samego wydawcy a zobacz sobie na nowe monster hunter world i monster hunter rise.
Wiń recenzentów co wiedzieli a nie mówili. Na samym Steamie minimum 3 miesiące przed premierą już było ostrzeżenie o występowaniu zakupów w grze.
A gdzie byłeś jak wybuchała 2 wojna światowa quaz czemu jej nie zatrzymałeś?
Był! Swoimi sucharami niszczył morale wroga ;)
Czy wy musicie absolutnie wszystko powtarzać po Kiszaku? xd
@@PrezoPPP a gdzie on to powiedział xdd? A po za tym z komentowałem przed obejrzeniem Kiszaka
Pamiętajmy o jednym.
Nie możemy tolerować jakichkolwiek mikrotransakcji w grach single-player.
Mówienie że " a to nie musisz ich kupować bo w grze zdobędziesz" to przyzwolenie takim firmom jak Crapcom ja dodawanie ich coraz więcej.
A potem nagle szok jak gra sprzedaje ci coś tak banalnego jak wczytanie zapisu gry za mikrotransakcje bo gracze zamiast reagować w czas to dawali przyzwolenie.
ale o czym ty bredzisz? czy ty sie dopiero obudziles i ominelo ciebie ostatnie ile 5-6 jak nie wiecej duzych gier od capcomu w ktorych miales to samo?
@@wiziekTo że capcom ma takie zagrywki od 5-6 ostatnich gier nie świadczy o tym, że nie można takiego żałosnego podejścia tępić.
@@ayashishirogane1147Mikrotransakcje były odkąd tylko technologia internetowa na to pozwalała. Tego się już nie zatrzyma i żaden przeszczepowiec i gość z dziwnym wąsem tego nie zmieni robiąc niepotrzebne dramy. A widzę, że dzieciaczków od nich jest tu sporo. Jeśli społeczność graczy chce coś zmienić to powinni przestać kupować gry na premierę o czym Tomek wspomniał na koniec materiału.
@@rainmarbielawa8988 idąc twoją logiką, kurtyzany istnieją od setek lat, to dlaczego tyle ludzi narzeka na typiary z of, bądź szony z ig? Przecież kurwienia się i tak nikt nie zatrzyma, to po co to? Fakt, iż coś istnieje nie nadaje danej rzeczy immunitetu. Śmieszna jest postawa ludzi ,,A mi się podoba, a jak tobie nie to zamknij mordę". Najlepiej to siedźmy wszyscy cicho i nic nie komentujmy, na pewno wtedy będą powstawać lepsze gry XD
@@vegas_in_my_head8158 Bo niestety cała ta dyskusja jest jałowa a argument o prostytucji idiotyczny. Wielkie studia wydawniczo-developerskie są spółkami akcyjnymi i istnieją po to aby zarabiać. Jeśli mokropłatności będą przynosić im zysk to będą one implementowane do gier w mniejszym lub większym stopniu. Jedyny sposób aby to zatrzymać to po prostu przestać je kupować. Tomek w swoim materiale zawarł wszystkie te konkluzje punktując niedopowiedzenia. Podsumowując jeśli gracze chcą dobrze zooptymalizowanych gier na premierę bez mikropłatności to powinni to wymusić na wydawcach portfelem a nie durnymi komentarzami i rajdami na tego czy innego jutubera...
Poczekać 5 lat. Kupić edycję kompletną na promocji. Ograć w ultra 4k 120fps na sprzęcie ze średniej półki.
Rock nie widzi roznicy miedzy 40 a 90 fps a ty narzekasz na 60
Rock to stary cap który zatrzymał się na 2006
@@NikolasBellica-ek2ss tak, to podstawa żeby kogoś obrażać. Żałosny jesteś
teraz juz rick mlodzieniaszek reaktor
Capcom, Ubisoft, Activision Blizzard, Bethesda i wiele innych azjatyckich ale też i już zachodnich wydawców. Mamy bardzo smutne czasy dla graczy, gdzie zamiast wspólnie walczyć z takimi patologiami jak tragiczna optymalizacja, drogimi i nieadekwatnymi do zawartości pre-orderami, mikrotransakcjami, grami usługami, kasowaniami licencji, przekazami poglądów twórców i powtarzalnymi nudnymi kotletami sprzedawanymi jako AAA czy nawet AAAA - to prowadzimy wojnę domową.
Zamiast tego kłócimy się o to, czy DD2 jest dobre, czy nie, czy trzeba było gnoić mikro 10 lat temu, czy teraz, czy mam kasę na drogie preordery, czy nie mam. No kurde ludzie oni dosłownie zaczynają sprzedawać nam rowery za cenę samochodu i jeszcze rugając bo przecież nie możemy oczekiwać ciągle takich gier jak BG3, bo to anomalia.
To kompletnie nie jest temat o dyskusji DD2 jako gry, bo komuś może się podobać, a komuś nie. To jest dyskusja o patologii deweloperów, którzy na naszych kłótniach budują sobie coraz to nowe formy monetyzacji i oszczędności nie tylko na mikro transakcjach ale i na tak podstawowych rzeczach jak grywalność samej gry, jej kompletność na dzień premiery i nie mówcie, że się nie da. Słusznie jebaliśmy po Cyberpunku i co? Teraz to dobra gra, bez mikropłatności, jebane było no man sky i co? To samo. Nawet Fallout 76 przeszedł długą drogę pod naciskami graczy.
To nie tylko z DD2 trzeba zrobić konia męczennika, teraz z każdej gry z takimi patologiami powinno się zrobić gnojnik, bo ja mam gdzieś deweloperów i wielkie studia, mogą ginąć i bankrutować. Ja chcę dobre, dopracowane i uczciwe gry, bo jestem konsumentem, a nie frajerem do bicia i opluwania.
A jak myślisz, dlaczego wydawcy wprowadzają mikrotransakcje? Bo na tym zarabiają. A zarabiają bo gracze je kupują. Jeśli gracze chcą zooptymalizowanych gier na premierę bez mikropłatności to powinni pokazać to wydawcom nie kupując ich gier na premierę lub wcale. Wielkie korporacje rozumieją tylko argumenty finansowe. Z resztą gry to nie materiał pierwszej potrzeby. Jeśli wiesz, że w grze są rzeczy, które ci nie odpowiadają to nie kupujesz.
@@rainmarbielawa8988 Ja to wiem, ty to wiesz, ale nie każdy niestety rozumie. Albo razem albo nic się nie zmieni.
To raczej nic się nie zmieni bo nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą mieli te same poglądy na jeden temat. Z resztą jeśli wydawca chce ze swojej gry zrobić sklepik z mikrotransakcjami to ma do tego pełne prawo. A gracz ma pełne prawo taką grę kupić lub nie kupować. Oczywiście każdy może krytykować, ale ta krytyka nic nie zmieni jeśli mikrotransakcje będą dla wydawcy opłacalne. Z tej perspektywy robienie rajdów widzów jednego kanału na drugi jest tak idiotyczny, że głowa mała. Szczególnie, że Tomek w tym materiale jawnie krytykuje mikrotransakcje i odkłamuje ich wpływ na rozgrywkę.
Jedna z nielicznych osób, która zauważyła, że to nie jest tylko problem gier. Bez gier można żyć. Ciężko natomiast żyć bez dachu nad głową. A wystarczy próba zakupu choćby „gotowego” domku letniskowego, by zobaczyć że w standardzie nie ma on nawet rynien, o ociepleniu nie wspominając. Dotyczy to także rynku samochodów, gdzie niedługo bez odpowiedniej płatnej aktualizacji samochód przestanie nam jeździć albo nie będzie spełniał norm i przepisów, a także wspomnianych rowerów, w których tak naprawdę ważna jest rama, bo wszystko inne i tak obliczone jest na szybsze lub wolniejsze zużycie i wymianę. To też taki system mikrotransakcji...
Przykładów można dać masę. Choćby kapsułki do expresów do kawy. Które są znacznie gorsze i droższe w użyciu niż użycie kawy tradycyjnej. Jezu! Zęby u dentysty: światłoutwardzlne plomby czy inne uzupełnienia mają niestety datę ważności. I prędzej czy później spowodują kolejną wizytę. A wy tu o grach? To jest sedno problemu?
I gdzie byliśmy jak nas dymali kapitaliści? Budowaliśmy komunizm? Ale jaja... ;)
Chyba 1 recenzja, która nie chwali mechaniki dnia i nocy w DD2
Kolega pewnie od Kiszaka
@@PrezoPPP i bardz dobrze
Cykl dnia i nocy rozwala system i rzeczywiście to sie powtarza w recenzjach
@@andrzejb1049 No tak i w odróżnieniu od wielu gier tutaj ten cykl dnia i nocy coś faktycznie do gry w nosi. To nie jest nowość, ale MA ZNACZENIE, i jest może garstka tytułów, które coś fajnego z tym robią (np Kingdom Come), dlatego recenzenci o tym wspominają. Natomiast Kiszak standardowo bierze sobie jedno zdanie wyrwane z kontekstu i pastwi się nad nim na potęgę (stawiając się przy tym ponad wszystkimi), a bezmyślny tłum wszędzie o tym pisze i podkreśla jacy to są 'oświeceni'.
@@OdekU2312HM Polemizowałbym
Co do przesuwania granicy to nie problem w tym, że ta granica została przesunięta, ona jest przesuwana dalej i dalej, stopniowo, w taki sposób, że przyzwyczajasz ludzi do tego, a oni zaczynają to akceptować, za kilka lat, to co jest w dd2 będzie akceptowalne bo mikropłatności wejdą na kolejny etap. Wspomniałeś o tym, że wcześniej było źle, bo sprzedawania prawdziwych zakończeń itd. ale teraz jest gorzej i będzie tylko gorzej. Koń (hehe) ruszył w 2006 roku i nie ma zamiaru się zatrzymać.
I nic się nie zmieni, potrzebujemy całkowitego krachu tego rynku, żeby się oczyścił.
Ta gra nie przesunęła, ani nawet nie była blisko granicy. Przesunął granicę już dawno mass effect który dał DLC w którym była ważna część fabuły z głównego wątku xd a było to dobre lata temu
Nie chcesz nie kupuj gry bojkotuj sam ale z cala reszta osob. Idzicie na ulice rozbijcie namioty. Strajkujcie przyklejcie sie klejem do ulicy. Naoiszcie sobie na czole ze chcecie gry bez mikro transakcji. Oh albo może lepiej zalozcie wszyscy studio i zrobcie wlasnie gry bez mikro platnosci i podbijecie rynek ;)
@@Jacqlsonbądź grzeczny nie wychylaj się . Niech cię doją
@@michadolinowski9306 mnie nie doja bo ja nie kupuje mikro transakcji. Ale ty rob dalej swoje, walcz rycerzu pisz jak najwiecej komentarzy, ze swiat jest zly i niesprawiedliwy ;) smutny czlowieku
Wszystko fajnie ale co sądzisz o drugiej połowie gry czyli "drugim świecie" tej ala nowej mrocznej mapie, która odblokowujesz po walce z głównym smokiem?
Może jeszcze opisz zakończenie gry ośle?
Kiedy potrzebowaliśmy go najbardziej, on powrócił.
ty wiesz że takie komentarze się pisze jak kogoś nie było przez dłuższy czas, co nie?
@@Inveestigatornie, takie komentarze piszemy gdy jest taka potrzeba. A akurat głosu Quaza BARDZO brakowało po premierze DD2. Takze komentarz cholernie odpowiedni.
@@pawmal1988 +1
Ale Baldura dalej nie ruszył 😂.
Ale Baldura dalej nie ruszył 😂.
30:42 "Gdzie byliście w 2008?" Quaz, kurwa, byli w szkole i słuchali starszych obecnie recenzentów którzy jednak za słabo krytykowali takie zagrywki i dlatego mamy to co mamy. I to znaczy że mają się z tym pogodzić i nie krytykować tego co złe w momencie kiedy masa krytyczna została już tak przekroczona?
A potem zaczęli kupować gówna w sklepach w grach, bo nikt tym bezmózgom nie wytłumaczył, że mikrotransakcje są złe XDDD
Co za typ
@@jamesking232 Nie, zwyczajnie pewna granica została przekroczona. Ludzie na przykładzie Baldura 3 zobaczyli, że można robić gry bez molestowania portfeli graczy i zaczynają się słusznie wkurwiać o to.
Typie a czy quaz mówił gdzieś o tym żeby nie krytykować mikrotransakci. Wyraźnie chodzi mu o kwestie afery wokół tej gry jakoby przekroczyła ona jakąś granicę a wcale tego nie zrobiła.
@@jakubmrozkowiak3205 wyrażnie pyta "gdzie byliście" cierpaku
@@rav6683 no i dobrze pyta, bo prawda jest taka, że gdyby już dawno temu zaczęto robić aferę o to może nie bylibyśmy tu gdzie jesteśmy teraz, a jak już mleko się wylało takie pierdolenie nic nie zmieni taka prawda
Pierwszy raz się całkowicie nie zgadzam. Gra to dosłownie cookie clicker z możliwością chodzenia.
@@johnnysmithiefromazkaban458 i co z tych wszystkich mechanik skoro nijak wpływają one na gameplay. Każda walka to wyłącznie zaklikiwanie oponenta, 0 taktyki, 0 przygotowań, każdy ma tą samą słabość i z każdym walczy się tak samo.
@@Galli17 Seria Dark Souls też jest łatwa. Gdyby gracz nie był zabijany na 3-4 hity, to gra byłaby banalna: atak, unik, atak, i aż do skutku
@@Choooobo to co opisałes jest już bardziej złożoną mechaniką niż w dd2: naceluj na wroga (opcjonalne), klikaj lpm
@@Galli17 Wyjaśnij mi tą złożoną mechanikę. Nie widzę różnicy.
Dragon's Dogma 1 i 2:
- atak, unik, atak,
- okazjonalna wspinaczka, uszkodzenie części ciała (mechanika Monster Hunter w Dragon's Dogma)
- przeciwnicy zadają ci 4-10% hp, bossowie również, ale czasem więcej
- masz nieskończone leczenie
Dark Souls 1, 2, 3
- atak, unik, atak
- ucinanie ogonów i upadek golema w DS1
- przeciwnicy zadają ci 20-30% hp, bossowie mają Ci na parę ciosów,
- masz ograniczone leczenie
Ograłem DD1 i DD2 większością klas.
Zaliczyłem całą trylogię DS na 100% pod różne buildy.
I nie widzę tej złożonej mechaniki.
Jak już mówimy o złożonej mechanice walki, to Dark Souls nie oferuje takowej. xD
Co innego można powiedzieć np. o Sekiro. Wydaje mi się, że to jedyna gra z tak dobrymi mechanikami. Zabawki z protezy + innowacyjny system parrowania coś pięknego, ale działa to tylko w korytarzowym świecie. W otwartym byłoby to męczące
@@Choooobo😂😂😂
Kiedy ginie jeden z wynajętych Pionków, wszystkie przedmioty które niósł, wracają do twojej skrytki. Nie musisz ich panicznie zabierać od Pionka który ginie.
Dowiedziałem się tego przypadkiem tuż przed publikacją recenzji jak czegoś szukałem i uznałem, że już zostawię, bo nie ma to wpływu na wydźwięk recenzji, ale dzięki za info :)
Ja to wiem, ale wkurza mnie ze muszę później pamiętać, żeby wszystko odebrać z depozytu i ewentualnie sprzedać, a patent z szybkim przerzuceniem wszystkiego jak się pionek jeszcze topi jest w sam na raz, nie wpadłem na to 😅 - tylko musi być w pobliżu, jak będzie za daleko to nie da się przenieść
Cóż - jeśli gra nie ma dobrej optymalizacji, ale za to są w niej mikrotransakcje - to po prostu nie warto jej kupować. I to bez względu na to, co jest w niej poza tymi dwiema rzeczami.
Widać priorytety co nie😆 gracze graczom zgotowali ten los.
@@TheDonmariano87 Za to odpowiadają TYLKO I WYŁĄCZNIE szefowie wielkich korporacji. Zwalanie winy na szeregowych graczy to głupota.
Wielu graczy i ludzi zajmujących się grami to wyznawcy wolnego rynku i dogmatu o nieomylności rynku i jego mechanizmów
No i zapyziali nerdy z kucami siedzący w zapyziałych piwnicach, uważający się za Bóg wie kogo pomstują w internecie na działania firm które dają zysk i poszerzają bazę klientów. Zapyziałe nerdy z kucami mają problem że nikt nie słucha ich światłych rad jak prowadzić biznes. Tu się wolny rynek i jego mechanizmy nerdom przestają podobać. Jeszcze te aroganckie wywyższanie się jak Kiszony np jak to on zajebistym graczem nie jest i jak to on się zna nie to co ci casuale. Jest dosadne określenie na takich ludzi zaczynające się na S ale nienadające się by je tu umieścić w komentarzu. Pozdrawiam. Antyludologiczna Essa.
@@damianskory7881 Ale pięknie się odpaliłeś.
@@maciejkamilgracze glosuja portfelem xd
To ja mam inne pytanie zahaczające o okno Overtona - dlaczego przy przesiadce generacji z PS3 na PS4 nie podniosło się larum, iż do grania online będzie wymagany ps+? Coś co było za darmo zostało przesunięte na usługę płatną ale gracze po prostu przyjęli to z pokorą "bo przecież na x-box od dawna się płaci". Ktoś jest w stanie mi to wytłumaczyć?
Dlatego na konsoli gram tylko w tytuły single-player.
Multi, tylko pecet.
Odpowiedzią jest każualizacja rynku. Wraz z ps+ przychodzą również miesięcznie "darmowe" gry (przynajmniej dopóki masz subskrypcję ps+). Dla dzieci, każuali, czyli bazowych odbiorców konsol jest to wygodne bo myślą że mniej muszą kupić. Sęk w tym że tak nie jest, a "kolekcja" gier i możliwość ich straty wraz z zerwaniem subskrypcji doprowadziła do tego, że gdy ps+ był już wymagany do grania w multi, było dość graczy przyzwyczajonych do tego strachu przed utratą kolekcji, że zaakceptowali i wyargumentowali przed sobą wymówkę szybciej, niż te j***ne okno Overtona przytrzasnęło im palce 🪟💅
Jestem przeszczęśliwy, że ta recenzja ujrzała światło dzienne i wytłumaczyła, czym ta gra jest, a czym nie jest. Bo to właśnie gra o podróżowaniu przez świat i klepaniu potworków na różne, naprawdę satysfakcjonujące sposoby. Jeśli ktoś grał w jedynkę, to wie, czego powinien się spodziewać. Tego samego. Ze szczyptą nowości, ale jednak tego samego. Na DD1 trafiłem dopiero ze dwa lata temu na Switchu i zakochałem się w tej grze. Była odświeżająca po tych wszystkich klonach soulsów bezmyślnie kopiujących jedną i tę samą mechanikę (bij wielkich wrogów po kostkach aż padną). Na wieść o dwójeczce jarałem się jak Anakin na Mustafarze.
Tak jak i pierwsza część ta też jest pełna niecodziennych mechanik. KTÓRYCH W OGROMNEJ WIĘKSZOŚCI GRA NIGDZIE NIE TŁUMACZY. Dlatego też bardzo dużo rzeczy opiera się na obserwacjach. Chciałem trochę pociągnąć ten temat, bo w materiale nie wszystko zostało ujęte (żeby ująć wszystko ta recenzja musiałaby dostać trwający 4+ godzin swój ekwiwalent Snyder's Cut). Większość pokrywa się z DD1, ale są też nowości. Po pierwsze, to prawda że na początku wybiera się "klasę postaci" i ten wybór nie ma znaczenia, bo w prawie każdej chwili można ją zmienić. Co jednak ma ogromne znaczenie, to wygląd bohatera. Tak. To jak wysoka i ciężka jest postać ma realny wpływ na grę. Aczkolwiek mniejszy niż w DD1, z tego co zauważyłem. Wysokie postacie mogą - no nie uwierzycie - dosięgnąć rzeczy, które są wyżej i wskoczyć na wysokie przeszkody. I szybciej biegają (choć na to chyba dodatkowo wpływa jeszcze wybierany "kształt" korpusu). Jest też łatwiej ją trafić. Mniejsze postacie mają mniejsze hitboxy. W jedynce ten temat był dużo bardziej rozwinięty i w kilku (dosłownie kilku, na oko max 5) miejscach były nory, w które mogły się wcisnąć tylko małe postacie, a wysokich półek było dużo więcej. Ponadto w jedynce wielkość broni skalowała się do wzrostu postaci, a przez to im wyższy ktoś był, tym dłuższy miał miecz i tym większy zasięg. Teraz ma to trochę mniejsze znaczenie (np. rozmiar broni nie zależy już od wzrostu), ale nadal istnieje. Za to ciężar postaci, to już inna para kaloszy. Cięższym bohaterom łatwiej zachować równowagę, mogą więcej udźwignąć, ale i wolniej regenerują wytrzymałości. W jedynce cięższe postacie były też bardziej odporne na bycie porywanym przez harpie, ale tu tego nie zauważyłem. Rasa nie jest bez znaczenia (są sytuacje, które wymagają konkretnej rasy) i tak samo płeć (ogry szaleją w pobliżu kobiet i mogą je porywać).
W grze jest specjalny NPC, który podrabia przedmioty. Sęk w tym, że podrabiane przedmioty magiczne są pozbawione magii pierwowzoru. Brzmi słabo? Absolutnie nie. Bo część zadań wydających się zwykłymi fetch-questami może zakończyć się diametralnie inaczej w przypadku dostarczenia falsyfikatu zamiast oryginału. Do tego stopnia, że np. jeden z kupców nie znika na stałe ze świata gry.
Gra posiada też jeden z najbardziej niesamowitych systemów magii. Nie dlatego, że jest on jakoś specjalnie spektakularny, co to to nie. Po prostu mając kilku magów w drużynie można doprowadzić do czegoś na kształt rytualnego odprawiania magii - im potężniejsze zaklęcie, tym dłużej się je rzuca. Ale rzucać je może na raz więcej niż jedna postać. I wtedy ten czas ulega skróceniu. I jest coś absurdalnie satysfakcjonującego w tym, jak zaczynasz rzucać Wielkie Tornado Śmierci (tak zapewne brzmiałaby nazwa zaklęcia w polskim tłumaczeniu), a trzech wafli stojących za plecami twojego bohatera dołącza do niego w tej inkantacji.
Niestety zgodzę się z tym, że gra faktycznie jest za łatwa. I tego w ogóle nie rozumiem. W stosunku do jedynki jest też za mała różnorodność broni. Chodzi mi o to, że w jedynce przedmioty poza wartością ataku mogły mieć też opcję nakładania różnych efektów (zatrucia, uśpienia, uciszenia, pokrycie łatwopalną substancją, przemoczenie, etc.). I to miało znaczenie, bo nie zawsze najwłaściwszą bronią w danej sytuacji była ta, która waliła najmocniej. Np. przeciwko bossom zrzucającym zaklęcia efekt uciszenia był wręcz zbawienny. Mokrzy wrogowie gorzej obrywali od błyskawic i łatwiej ich było zamrozić, a zaolejeni jarali się niczym ni od ognia. I tutaj też dochodził efekt kombinowania z układem sił w drużynie. Niestety z jakiegoś powodu jest to prawie nieobecne w tej części. Poza jednym kosturem dla czarownika (sorcerer) nie kojarzę żadnej broni nakładającej jakiekolwiek efekty. Składam to na karb podkreślenia unikatowości pewnych umiejętności - na co komu byłoby zaklęcie uciszenia, gdyby każdy mógł je nakładać przy pomocy broni. Aczkolwiek ochrony przed różnymi typami tych statusów też miały w jedynce większe znaczenie. I na to już nie mam wytłumaczenia innego niż "zwiększenie współczynnika casualowatości". I oczywiście fashion's dogma.
Chciałem też pobawić się przez chwilę w adwokata diabła (jakbym wcześniej nie zajmował wyraźnej strony fana gry...) i podjąć próbę wytłumaczenia decyzji o pojedynczym slocie na postać oraz systemie dwóch autozapisów. Moim zdaniem jest to element wizji wprowadzony z premedytacją, której ludzie nie zrozumieli. Twórcy mówiąc "po prostu graj". Wejdź do tego wykreowanego świata, daj się pochłonąć, wykonuj zadania dla NPC-ów i akceptuj ich konsekwencje. Jeśli ktoś zginie, to trudno. Ale możesz go też wskrzesić (i tu wracamy do innej, omówionej w recenzji mechaniki) o ile zdecydujesz się na poświęcenie dość cennego przedmiotu. To nie jest "zachodnia gra", w której tylko na przemian robisz zapis i odczyt stanów gry, bo coś poszło nie po Twojej myśli albo zastanawiasz się czy na pewno dobrze rozwiązałeś danego kłesta. Graj i akceptuj to, co dzieje się w świecie. A jeśli chcesz zmienić wygląd (chyba nawet imię też) swojego bohatera, bo stary ci się znudził, to możesz to zrobić w grze (za kolejny cenny przedmiot, ale jednak). Nie musisz do tego posiadać drugiego slota. I jasne, ten argument trochę kuleje gry w grę wchodzi kwestia współdzielenia gry pomiędzy np. rodzeństwem. Ale twórcy raczej nie biorą pod uwagę takich przypadków (bo niby czemu, to nadal biznes, na którym trzeba zarobić, a dwie osoby ogrywające tę samą kopię, to jakby jedna sprzedana kopia mniej) i nadal podtrzymuję, że to element wizji.
Ludzie kurwiący w sieci na smoczą plagę wyraźnie nie wiedzą, o czym piszą. To nie jest coś, co spada na nas jak grom z jasnego nieba i psuje grę w sposób nieodwracalny. Gra WYRAŹNIE informuje, że takie zjawisko istnieje (w odróżnieniu od wielu innych mechanik), da się zauważyć jej symptomy (choroba ma dziesięć etapów) i można jej naprawdę łatwo zaradzić (zabijając zarażonych, a jakże inaczej! xD).
Dostrzegam też tutaj pewną analogię między DD1 a Jedi Academy. To stare gry z mechanikami, których od czasu ich wydania nikt nie skopiował. Przez to można do nich wracać po latach i nadal czuć pewną świeżość. Jasne, grafika kuleje, fabuła jest raczej pretekstowa, ale obie posiadają niepowtarzalne mechaniki, przy obcowaniu z którymi odczuwam dużo więcej frajdy niż kolejne "zachodnie" tytuły, w których zmieniają się cyferki, ale rdzeń rozgrywki jest niezmieniony od lat i identyczny we wszystkich grach w obrębie danych gatunków (ten komentarz nie jest sponsorowany przez Ubisoft ani Bethesdę...). I niech pierwszy rzuci mieczem świetlnym ten, kto nawet na samą myśl o tym, że zrobił wallruna, podczas którego obszedł gardę przeciwnika i dokonał jego dekapitacji, nie odczuł dzikiej satysfakcji.
Ja również spędziłem z grą prawie sto godzin i nie żałuję. Chciałbym, żeby inne gry (szczególnie kolejne klony soulsów) skopiowały trochę mechanik DD. Tylko błagam, niech to nie będzie ekran zarządzania ekwipunkiem. Z dwoma osobnymi oknami - do wrzucania przedmiotów do skrytki i do wyjmowania przedmiotów ze skrytki. Albo z zarządzaniem rzeczonymi przedmiotami przez rozwijanie kolejnych menu'sów. Fakin' hell, za coś takiego w 2024 roku powinno być urządzane publiczne chłosty...
Propsuję ten komentarz, ale nie wiem ile osób zdoła go przeczytać w całości. Niemniej trudno się tu z czymś nie zgodzić.
BTW temat rodzeństwa i slotów akurat sensu ma mało, bo przecież na prawie każdej platformie można dziś udostępniać gry innym kontom (więc wcale nie trzeba kupować dwóch egzemplarzy), a inne konta mają oddzielne sejwy. Granie w dwie osoby na jednym koncie nie ma sensu ;)
Streści ktoś do dwóch-trzecg zdań?
Piękny komentarz. Zgadzam się chyba ze wszystkim co napisałeś. Stawiam wirtualne piwo. Ba! Skrzynkę piwa.
Wrzuć w czat GPT@@dodorimus
dziwne, że mówisz o łatwości gry, a tym czasem w kazdej recenzji (prócz quaza, bo pisze to przed obejrzeniem) słyszałem, że ta gra jest trudna. WTF
Rock i zagrajnik przykładowo
Warto w ogóle się interesować 1 częścią DD, czy 2 to jest superior i doświadczenie ostateczne tego, czego można było doświadczyć w 1 części? Bo zastanawiam się czy kupić 1, czy czekać na 2 jak się stanie... no wątpię że zoptymalizowana, ale chociaż lepiej działająca.
Jedynka ma więcej zawartości, a dwójka jest ładniejsza. Mechanicznie to prawie ta sama gra.
Bardzo miło spędzone prawie 40 minut, dziękuję :).
"Gra stoi walką" ? Przecież wszyscy narzekają że magiem klika się dosłownie jeden spamerski atak a walka mieczem polega na wspinaniu się na potwora (których w całej grze jest dosłownie KILKA RODZAJÓW) i dźganie go w głowę mieczem aż padnie.
Nie bardzo rozumiem skąd aż taka różnica w Twojej recenzji do tego co mówią inni i tego co widać na gameplayach
Do tego warto dodać że wszystkich czarów w grze jest mniej niż w 20 letnim gothicu
dlaczego komentujesz skoro ogladales moze minute tej gry?
@@wiziek Ale on dokładnie powiedział jak wygląda tam walka XD
Eeee....Ale ty wiesz, że recenzja to SUBIEKTYWNE wrażenia recenzenta, co nie?
@@elvenoormg5919 tak samo jak komentarze
Quazie ciekawa drama jest na zachodnim YT ;) w związku z zamknięciem gry the crew powstała inicjatywa "stop zab gier" kierowaną przez Rossa z kanały AF, zrobiłbyś materiał o tym? mega ciekawa sprawa że gry mogą być wyłączana i zachowanie/archiwizacja gier leży (to nie książki filmy gdzie jest to trywialne)
Wiedziałem że będzie DD2 u Ciebie, doczekać się nie mogłem. Bardzo, ale to bardzo ci dziękuję za recenzję, opis, sprostowania i krytykę.
Będzie materiał z klasy Glitchster?
Jeśli brak możliwości rozpoczęcia nowej gry na premierę nie jest przesunięciem okna overtona to nie wiem co nim jest. Zapomnieli dodać?😏
jak znam japoński game dev, to tak. A raczej była to wizja twórcy gry. Być może jest to także powiązane z plot twistem w jednym z zakończeń, gdzie menu się zmienia i do logo gry pojawia się dwójka w tytule. Standardowo w menu jest ''DRAGON'S DOGMA'', bez dwa. Serio wydaje mi się że tylko dlatego nie było tej nowej gry.
Od samego początku można było rozpocząć nową grę po zakończeniu obecnej. Twórcy, którzy się zesrali z powodu braku tej funcji, wspomnieli o tym? Pewnie nie. Tak samo jak pominęli wieeeele istotnych spraw o których Quaz mówi w materiale.
@@jamesking232'po zakończeniu obecnej' nie brzmi jak 'w dowolnym momencie(opcja która jest dostępna w niemal każdej grze)'. To dalej jest godne tępienia w mojej opinii
7:07 Świetne porównanie
27:56 Piękne nawiązanie do Bananowego Janka :)
[*] bananowy janek - pamiętamy 🕯️
Podbije komentarz: "granie w zachodnie blockbustery się zaczyna nudzić". Myślę, że branża growa może sie zdzwić w następnych latach i AAA(AAAA+) czeka bańka.
Zobaczymy jak się sprzeda Star Wars of Ubisoftu i czy Ubi się nie przekręci od swoich gier 4XA.
Ubi ma już problem od dawna. Ubi w dużej mierze należy też dziś do Tencentu, więc to nie do końca jest to Ubi, którym było jeszcze chociażby 2-3 lata temu.
@@quaz9 Ludzie mają błędne zrozumienie tego co oznacza zakup akcji, inwestycje i co za tym idzie.
co oznacza w dużej mierze? Tencent ma 9% udziałów w spółce. Rodzina Guillmot ma 14% plus ESOPy. Reszta inwestorów to albo akcje własne albo fundusze albo freefloat.
Dalej, rodzina właścicieli zajmuje wszystkie kluczowe stanowiska w zarządzie - możesz to sprawdzić w relacjach inwestorskich Ubisoft. Oni mają wpływ główny na funkcjonowanie Ubisoftu i od lat podejmują specyficzne decyzje. Robienie wszystkich gier na tym samym pomyśłe aż do znudzenia, teraz akcje z podnoszeniem cen itp. Wg mnie histeria wynikająca ze słąbych wyników. Faktycznie jeżeli Ubi zacznie pikować to ktoś może zacząć znowu skupować akcje (była już taka sytuacja w przeszłości) i spróbuje przejąć kontrolę i ich wywalić.
Ale na razie są u steru.
Dlatego wolę indyki, gry AA i japońszczyznę wszelaką. Ostatnią grę zachodnią w stylu AAA jaką kupiłam i jest zwyczajnie świetna to Ghost of Tsushima
Zła optymalizacja, mikrotransakcje. Skip.
Osobiście kupienie takiej gry to oplucie samego siebie, może kiedyś na sporej promce się przetestuje i tyle.
a to dopiero poczatek dlugiej listy wad
To można powiedzieć o każdej grze AAA teraz xD
@@pwl2992 podobno dead island 2 było chwalone za technikalia na premierę, a że to były pozytywy to było o tym cicho
@@pwl2992 Dokładnie, ale tępaki się zesrały, bo ich youtube'owi idole to zrobili ♥️
Warto dodać że w grze występuje cykl dnia i nocy
Ej, to jest jakiś mem, którego nie znam? Bo widzę, że już kilka osób z tego szydzi, skąd to się wzięło? :D
@@quaz9 wzięło się to stąd, że pewien recenzent jako plusy DD2 powiedział, że w grze występuje cykl dnia i nocy (co według mnie jest trochę absurdalne aby taka podstawowa rzecz jak cykl dnia i nocy była uwzględniana jako pozytywny aspekt w recenzji produktu). Pozdrowienia Quazie!
@@reksio3262 Tamta recenzja była słaba, to fakt. Ale jak dobrze pamiętam to nie chodziło o cykl dnia i nocy, tylko że w tej grze faktycznie ma znaczenie i jest mechaniką a nie tylko elementem kosmetycznym. W wiekszości gier noce są błękitne, tu jest rzeczywiście ciemno, co ma wpływ na twój sposób grania. Kiszak to po prostu uprościł i wyśmiał
@@mhkage9104dokładnie. To mówił tamten recenzent. A że egzaltowani od ludologa Kiszonego nie umieją słuchać ze zrozumieniem i powtarzają dalej kłamstwa to świadczy jedynie o poziomie widowni ludologów.
@@mhkage9104co to zmienia XD
W każdym dobrym RPG cykl dnia i nocy ma wpływ na gameplay I jest to norma
Quaz właśnie za twoje podejście oglądam cie już tyle lat. Najlepszy recenzent na polskim rynku (bo zagranicznego w ogóle nie znam). Obys zbyt szybko nie zrezygnował z tej pracy
To prawda nie pieje z zachwytu nad byle czym ale też nie jest pieniaczem dla wyświetleń i wojenek.
Po prostu - Quaz :)
Kiedy materiał z Baldura 3 ?
Ło Stary Guazie 😅 tak jak to zrecenzowaleś to tylko 🫵🏻 potrafisz 💪🏻 pomimo że próbowałeś ustrzec mnie przed zakupem rozczarowania ❤❤ to odpowiedziałeś o takich rzeczach i tak, że jeszcze bardziej mam ochotę tą qpę kupić ale jestem przygotowany czego oczekiwać a na co nie liczyć. Jesteście z ARHonem po równo najlepsi na naszej scenie 👌🏻 szanuję i uwielbiam. Pozdo
ciekawe, kiedy Quaz zmieni swoje zdjęcie profilowe na jutubie, bo chyba od początku istnienia kanału ma to samo
A nie od początku, bo kiedyś miałem chyba rysunkowego Hitmana ze swojego dawnego komiksu internetowego :P
@@quaz9 no w każdym razie już bardzo długo :p
W grach P2W też nie trzeba wydawać realnej kasy, wystarczy poświęcić więcej godzin na granie:) Te twoje argumenty, można o kant 4 liter potłuc:) Warto dodać, że większość gier z mikrotransakcjami, jest darmowa.
wiekszosc gier jest darmowa? jak kupa mmorpgow, diablo 3,4 call of udty?
No i w czym masz problem? Bo z tego co widzę to największym problemem dziś ludzi jest to że muszą grać w grę x godzin xd
@@wiziek wezmy grupe kilku tysiecy gier f2p z systemami p2w, na urzadzenia mobilne jest ich masa. Zestawmy to z kilkoma platnymi grami, ktore wymieniles. Nadal uwazasz, ze wiekszosc nie jest darmowa?
@@kostrzu321 jesli sprowadzasz ten wątek do takiego plytkiego stwierdzenia to masz za maly rozumek zeby ci to wyjasnic
@@duzypokoj1151 nie, po prostu wazam ze ze dzisiaj wszyscy na wszystko muszą się zalić co gówno daje. Kupuj albo nie i tyle. Skoro sie sprzedaje znaczy ludziom to pasuje i tyle. Czy mi sie to podoba? Nie.
Czy z tego powodu bede sie zalil? Nie po prostu gry nie kupię.
Dzieki Quaz za wyczerpujący materiał.
Game on 😀
Na każdy film Quaza czekam z utęsknieniem :)
Ja sie mega sralem o MTX w REmake 4, ktory jest moim ulubionym residentem. I co? i ludzie mnie zaczeli wyśmiewać że "eee co się srasz jak to wszędzie jest lel" I generalnie mam to już w dupie. Stan gamingu to jest wina graczy.
Mikro w grze za +300 zł to bardzo guaniane zagranie delikatnie mówiąc
Czekałem na Twój głos o tej grze. Dzięki, zgadzam się w całej okrągłości. Fajnie, że jesteś na youtube, mój ulubiony growy jutjuberze :)
osobiście w grę nie grałem ale chciałem powiedzieć coś do ludzi, którzy piszą bardzo wulgarne rzeczy do quaza w komentarzach.
Opanujcie się ludzie, to nie jest przecież temat dotyczący wojny ani innej krzywdy ludzkiej. Ja rozumiem, że nikt nie chce mikrotransakcji w pełnopłatnej grze, ale błagam, zachowajcie resztki kultury i wypowiadajcie się w sposób uargumentowany bardziej przykładami i dowodami, niż emocjami. Błagam jeszcze raz abyście pomimo faktu, iż macie inny punkt widzenia niż quaz, nie wylewali takiego wiadra pomyj w sekcji komentarzy.
Mikrotransakcje posysają, choć fakt faktem niczego z oferowanych przedmiotów kupować nie trzeba, by cieszyć się grą w pełnym sensie - wszystko da się weń znaleźć/odblokować. Optymalizacja na konsolach leży i to jest duży problem. Ale jak ktoś nazywa grę crapem, to chyba powinien odstawić leki albo wrócić do samograjów od sony, bo to dobre gierki dla mało wymagających odbiorców, którzy nie szukają niczego oryginalnego. Może i śliczne, ale nudne i masowo produkowane na wyraźne zamówienie i pod tabelki z excela.
Okej recenzja fajna ale z oknem nie masz racji, da się je cofnąć.
Co do kryształów to zależy od gracza a twórcy twierdzili ze jest ich określoną ilość.
28:46 początkowo? Czyli to zmienili, bo gracze narzekali to samo pierwsza rzecz itp.
28:56 E bo wygląd wpłya tu na grę.
30:48 w szkole? Poza tym wnerwiło mnie to jak się o tym dowiedziałem.
Co do argumentu że argumenty nie są szczegółowe to wyszło z po drodze co jest normalnym zjawiskiem
W jakimś stopniu na pewno można je cofnąć, ale mikrotransakcje w stylu tych z Dragon's Dogmy zostały znormalizowane conajmniej jakieś 10 lat temu, zostały z nami, potem pojawiały się już prawie wszędzie i przykro mi, mnie też to boli, ale niektórych rzeczy już nie cofniemy. Dobrze, że sprawa została nagłośniona, bo wszystkie praktyki tego typu są antykonsumenckie, ale w przypadku tej gry myślę, że wydawcy nie wyniosą żadnej lekcji, najwyżej nie umożliwią nam następnym razem dokupienia bonusów z droższej edycji, zrobią następnego Residenta z tymi samymi miktotransakcjami co wczesniej i nikt nie piśnie o tym słowa, bo każdy jest już do tego przyzwyczajony... Smutne, ale tak to widzę.
@@johnnysmithiefromazkaban458 przeciwieństwie do zmian w ziemi, zmiany w sieci są dość plastyczne to sam zmiany mentalne. Można jeszcze odzyskać rozsądek
Ale się porobiła afera. Niestety teraz takie czasy nastały, że trzeba iść w skrajności i jeśli próbujesz ostudzić sytuację i pokazać jak sytuacja naprawdę wygląda z twojej perspektywy to jesteś kwalifikowany do obrońców. Też Quaz skupił się na swojej rozgrywce i jest już doświadczonym graczem. Ale bądźmy szczerzy ilu takich niedzielnych graczy zagra w Dragon's Dogmę zamiast takiego Fortnite. Większość gdyby nie ta afera to nawet nie usłyszała by, że ta gra istnieje. Też co do mikrotransakcji podobno tylko jak smocza plaga nadejdzie na początku gry to może być dużym problem, ale sam w grę nie grałem więc nie wiem, ale dla ilu procent graczy taka sytuacja się wydarzy?
Też dużym faktem jest to, że mamy tu do czynienia z japońskim tworem, które eksperymentują z modelem rozrywki nie to co nasze zachodnie i przez wprowadzone mechaniki, jak system pionków przez który był jeden zapis na przykład, idealnie mogą pasować do stwierdzeń, że gra została stworzona pod mikrotransakcje. Czy tak jest? Nie wiem i nie chcę pisać mi się do studia by to potwierdzić oczekując na wymijającą odpowiedź zapewne i tak. Capcom mimo wszystko jest znane z takich schematów w grach no i duża część mechanik jest z pierwszej Dragon Dogmy gdzie te kilkanaście lat temu trzeba było żyć z brakiem jakiś funkcji w grach, a teraz to musi być standard i sam fakt braku mechanik to już dramat.
Arkadikus też wypunktował kilka luków w niektórych stwierdzeniach jak gdzie byliśmy w 2008,9 już nie pamiętam którym roku zamiast podać po prostu przykład na sucho, ale to też takie czepianie się na siłę i równie dobrze Quaz też mógłbym się czepiać na siłę materiału Arkadikusa. I sam fakt czepiania na siłę już jakoś uchodzi, że ja mam rację. Kaszira materiału nie widziałem.
I co czytają ten komentarz. Możliwe, że Quaz tak jak i ja jesteśmy niewymagającymi konsumentami, bo z opinii ludzi trochę widać jakby nie umieli się cieszyć życiem i produktami co dostają, ale każdy produkt musi być zaprojektowany od A do Z jak chcą i w niego nie zagrają (o ile marka nie jest bardzo dobrze znana). Dlatego dobrze, że jest Quaz, który pokazuje realnie jak co wygląda, ale niestety obrywa bo chce stać na środku dając same fakty bez krzyczenia jak i ci co kryczą na mikrotransacje bo sam nie jestem krzykliwą osobą i dzięki ich działaniom chociażby dodano te książki zmieniające wygląd z 2 na 99.
Na koniec nie wyzywajcie kogoś, że jest debilem oraz że się sprzedał. Czy materiał, w którym recenzent mówi, że nie poleca tytułu, jest drewnem i mówi by kupić taniej jest sponsorowany? Co prawda grę dostał od wydawcy jak było napisane w materiale i tylko tyle.
Możecie na mnie naciskać, że bronię Quaza, ale niestety lubię analizować sytuacje zamiast gadać to co większość, że mikrotransakcje złe i nawet jak jestem dobrym graczem, który tytuł z łatwością by przeszedł grę bez mikrotransakcji to i tak nie zagram bo one tam są. Niestety część widzów jest jak: Lubię co ten koleś powiedział, bo właśnie to chciałem usłyszeć. I gadają, że piesek Capcomu bez żadnego potwierdzenia faktu.
po zarażeniu smocza plaga wyskakuje okienko na cały ekran opisujące co to jest i czym grozi. Prawda jest ze nie jest nic napisane o metodzie leczenia ale każdy normalny gracz poświęci te 3 minuty na wujka google
Capcom cyrk odwalił a quaz ich broni tego nie zmienisz.
Czekałem na omówienie tej gry przez ciebie panie ❤
Komentarz dla zasięgu:
Jak czytałem na Twitterze krytykę w twoją stronę, że bronisz mikrotransakcji mimo że wyraźnie mówiłeś że są złe, ale należy krytykować je zgodnie z prawdą, to ręce mi opadły, i głowa się podniosła ciesząc się jak rzadko zaglądam na ten portal. I dzięki za recenzje, bo mimo że gra wygląda fajnie, to zdecydowanie nie jest dla mnie. Odbiłem się od jedynki, i wszystko wskazuje na to że od tego też się odbije.
Nie wiem czy to odczytasz ale jak będziesz mieć wolną chwilę obejrzyj materiał Arkadikuss na temat Twojej recenzji DD2
króciutko go wyjaśnił
arkadickus
@@kamilpopawski4664 Jak od lat oglądam i popieram Arka to tu się nie zgodzę. Trochę farmazonów strzelił, bardzo trochę
@@karolusyt836 Ja przestałem go oglądać od chyba roku, zauwazylem ze róznimy się w podejściu do gierek video, on sie bawi w gównologie z dziecmi od kiszaka a ja już chyba za stary na takie przepychanki.
Świetny materiał. Dzięki, że jesteś, Quaz!
Czy będzie dlc dla elden ring
Gra działa jak kupa na PC !
Nie ma w tej chwili sprzętu który nie miałby problemów z tą kupą od krapcomu z Denuvo i dodatkowo Enigma Protector.
Osobiście unikam kupowania gier na premierę i oczywiście są wyjątki od tej reguły. Jednym z nich jest zakupiony przeze mnie Tekken 8, który uśpił czujność wszystkich dobrym startem, aby po jakichś dwóch miesiącach wprowadzić mechaniki rodem z mobilki free to play, gdzie do zakupienia mamy osobno season passa, battle passa, oraz dodatkowo sklep z przedmiotami dla postaci. Czyli gra z modelem free to play w pełnej cenie, może to nowy trend? Dodam jeszcze, że gra ma obecnie ogromny problem z błędami i balansem w rozgrywce, ale cóż najwyraźniej priorytetem w tym momencie jest zdzierstwo zamiast naprawienia gry. Choć w dalszym ciągu wydawane są gry warte ogrania, to wielu wydawców usilnie stara się przesunąć branżę na poziom rynsztoku jakim są gry mobilne próbując wycisnąć z nas każdy możliwy grosz, ofiarując w zamian gry zepsute na premierę. Jednocześnie naciskając na cyfryzację i to najlepiej w modelu subskrypcji aby mieć pełną kontrolę nad tytułem i możliwością pozbawienia nas do niego dostępu. Średnio to wszystko rokuje na przyszłość.
Cyfryzacja i abonament to dobra przyszłość. Kurna, co wyście się tak uparli, że chcecie mieć "na własność" gdy, w które i tak nie zagracie więcej niż raz?
@@elvenoormg5919 Jeżeli taki stan rzeczy Ci odpowiada, to cóż dobrze dla Ciebie. Może nie wrócisz już do gier, które skończyłeś, ale ktoś inny będzie chciał i powinien mieć taką możliwość. A jeszcze ktoś inny będzie chciał zagrać w jakiś tytuł, o którym słyszał, że jest dobry, ale nie będzie miał takiej możliwości, bo gry nie ma już w dystrybucji. Choćby takie Spec Ops The Line interesujący tytuł nawiązujący do Jądra Ciemności. Ale to już historia, gry nie można już kupić i nie widzę w tym żadnego pozytywnego aspektu. I takich przykładów można mnożyć w nieskończoność.
Na to czekałem
kurde tak sobie oglądam główną na yt i mi się po 7 latach nieoglądanie cię zaczeły mi się wyświetlać twoje recenzje aż sobie przypomniałem o historii ukbuka ludziołapa xD
Taki Rock co ostatnio nagrał film jak został zrobiony w ch** przez te mikrotransakcje i jakie pomyje wylewał. Ale potem przestałem mu wierzyć w te opisy że jak coś chcesz to kup kiedy sam się przyznał że on myślał że grał w 90 klatkach na sekundę że on nie ma problemu z optymalizacją po czym się okazało że miał 30-40 klatek...koleś który nawet nakładki nie włączy aby sprawdzić ile klatek na sekundę tylko sam sobie wmawiał ze miał 90 klatek i widzom również. I facet nie widzi różnicy pomiędzy 30 a 90 klatkami...
Gra nie mówi że wygląd postaci ma wpływ na statystyki po czym dopiero w grze daje możliwość kupienia zmiany wyglądu. I Ty mówisz że nie jest projektowana w taki sposób? Nie wiem czy to naiwność czy kłamstwo. I mówisz to Ty,....ech
a nie mozna wygladu zmienic w grze, waluta w gry?
@@wiziek Można, ale jest to tak zaprojektowane, żeby wiązało się grindem i było to uciążliwe w pewien sposób. Milion graczy zaciśnie zęby i będzie farmić, ale 100 tys się wyłamie i kupi te pierdółkę. To pokazuje jak podstawowe mechaniki są projektowane pod to, żeby się ktoś skusił.
I niby kto normalny w połowie gry stwierdza, że jego postać jest zbyt niska i pójdzie sobie do sklepu kupić item do zmiany postaci? Bezmózgi. Jak ci wszyscy co przyszli od kiszaka i tego drugiego śmiecia xDDD
@@jamesking232 W połowie gry, kiedy poziom trudności się podniesie i okazuje się że dostajemy w dupę przez za słabą postać? Nie wiem, pewnie tylko bezmózgi
@@karolusyt836 XD Większość ludzi narzeka, że gra jest zbyt łatwa, bo faktycznie jest.
No, skoro jesteś w temacie... To powiedz mi, niby jakie statystki mają związek z wyglądem postaci? Wnioskuję, że wiesz i komentarzy nie piszesz na podstawie smutnego filmu jakiegoś odklejeńca typu kiszak.
O mało nie przegapił bym ciekawej gry, zawsze miło posłuchać rozkmin na temat mechanik czy samej branży
Świetny materiał 💪
No wlasnie, jak są mikrotransakcje to gra mogła być pod nie w jakims stopniu projektowana. Na logikę Przeważnie tak bywa. A przecież nie za taki design chcemy płacić gdy kupujemy grę.
Na logikę to wyraźnie niektórzy nie chodzili na studiach, bo ona tak nie działa :P. Wbrew pozorom bardzo ciężko jest znaleźć grę AAA z mikrotransakcjami, w której wyraźnie widać, że coś jest projektowane pod nie. Wystarczy zagrać w cokolwiek mobilnego, aby zobaczyć jak takie gry wyglądają. Takie Diablo Immortal, które ma pod spodem realnie dużą, wysokobudżetową, grę z potencjałem jest tak przesycone projektowaniem pod mikrotransakcje, że tę grę z potencjałem to właściwie trzeba sobie wyobrażać jako inną grę, w której została ta sama fabuła i grafika, ale już nie mechaniki. Tam wszystko jest skażone.
I oczywiście, że nie chcemy za taki design płacić, ale bardzo trudno jest znaleźć dobry przykład takiego działania w segmencie pełnopłatnych produkcji. W zasadzie to przychodzi mi tylko do głowy premierowe Diablo 3, które miało całą itemizację zrobioną pod ryneczek dla graczy (więc też trochę coś innego, ale wciąż agresywna monetyzacja) - rzecz się szybko rozpadła i gra została przeprojektowana. Trudność w znalezieniu innych przykładów wynika częściowo pewnie z tego, że gry nie są efektem procesu twórczego jakiegoś jednorodnego tworu (nawet w Capcomie mającym wewnętrzne studia developerskie) - tam jest developer, który prawie zawsze chce robić fajne, dobre gry (realnie gry robią tylko ludzie z pasją do robienia gier, bo ich zestaw umiejętności często pozwalałby im pracować gdzie indziej za lepszą kasę, a mimo to robią gry) oraz wydawca, który ma nad głową inwestorów i próbuje wycisnąć z produktu możliwie najwięcej pieniędzy. I potem najczęściej dostajemy grę robioną przez pasjonatów, do której ktoś na siłę dokleił mikrotransakcje. Godne potępienia? Owszem, ale - jak się im przyjrzeć - ciężko udowodnić tezę, że rzecz była projektowana pod mikrotransakcje.
@@quaz9 Sam stosujesz "logikę" domysłów jak to przy tej grze było ( ludzie z pasją swoje a wydawca w miarę oddzielnie swoje). Nie wiadomo gdzie byla granica, może też z tego powodu mówisz w recenzji że to twoja opinia. Nie wiadomo czy ci ludzie z pasją jednak w jakimś stopniu tych mikro transakcji nie brali pod uwagę podczas projektowania. Napisałem że gra w jakimś stopniu mogła być projektowana pod micro transakcje, nawet w niewielkim. Na przykład kupilem shadow of Mordor w czasach kiedy już nie było tam mikro transakcji, ale poczułem że ta gra jest subtelnie irytująca w niektórych momentach, w trochę inny sposób niż np trudne lub kiepskie gry i to mógł być właśnie ten design. Ja nie chcę nawet tego poczucia że samo proponowanie mi korzystania z micro transakcji jakby jawnie podważa wartość designu swojej gry. To jest komunikat "być może lepiej gdy zapłacisz niż będziesz grał".
Wszystko co tu robimy to domysły i opinie. Dlatego logiki bym do tego nie mieszał. BTW masz prawo podchodzić do tego tak jak podchodzisz i absolutnie tego nie krytykuję. Ja w swoim życiu nie wydałem nawet złotówki na mikrotransakcje (dodatkowe piosenki do Beat Sabera to bardziej dodatkowe treści niż mikrotransakcje) i trudno mi sobie przypomnieć grę, w której by mi brakowało czegokolwiek z tego powodu. No, poza darmowymi rzeczami, ale to jest inny świat.
@@quaz9 Tak. Natomiast wydaje się że przynajmniej części tego co jest logiką najczęściej nie da się uniknąć by móc rozmawiać, rozumować, lub nawet jakoś właśnie się domyślać. Wg wiki jest ona min "o regułach poprawnego rozumowania i uzasadniania twierdzeń". Jasne, nie chodziło mi o tą ścisłą, ale właśnie próbujemy uzasadniać swoje poglądy przecież.
@@MrRGBableakurat w sequelu czyli Shadow of War na 100% finał był projektowany pod mikro i lootboxy. Btw. Już dużo ludzi zapomniało o lootboxach i bardzo dobrze że ich nie ma.
Tam musiałeś przejść chyba z ponad 10 fal obrony fortów przed orkami. W kazdej fali twoi sojusznicy mogli zginąc, a potem takiego trzeba było grindować na nowo, albo skorzystać ze sklepiku.
Piszę w czasie przeszłym ponieważ po roku wycofali się z tego i skrócili mocno te fale. Co pokazuje że jednak coś było na rzeczy
Chyba najlepsza recenzja tej gry jaką do tej pory widziałem. Choć jeden ograł grę w pełni i zastanowił się nad jej budową, nie biorąc udziału w tym głupawym wyścigu kto pierwszy wypowie się o grze.
Populiści wyjaśnieni. Maj już siedzi i płacze w poduszkę 😂
Jak zwykle świetna recencja z którą zgadzam się praktycznie całkowicie, jednak mam dwie uwagi, pierwsza to taka, że jeżeli pionek przez nas wynajęty zginie to przedmioty które dla nas przechowywał trafiają do naszego ładunku u karczmarzy.
Dróga to ta że chyba nie dotarłeś do prawdziwego endgame'u tej gry, a nie jest nim ng+ tylko unmoored world który odblokujesz robiąc ukryte zakończenie, zmienia on też wydźwięk fabuły więc polecam go odkryć.
Menu pokazane w filmiku wskazuje na to, że dotarł do endgame'u.
31:00 nie przegapiliśmy tamte rozwiązanai też krytykowaliśmy
Oglądam materiały Quaza od ponad 2 lat, bardziej z perspektywy game culture enthusiast niż gamer'a. Uważam że ilość pracy i profesjonalizmu który wkłada w materiały jest niesamowia i stanowi tylko wartość dodatną na polskim yt który zajmuje się grami. Bardzo fajny materiał, czekam na kolejny o dragons curse!
Zajebista robota! Keep Going!
Trochę przykro się patrzy ze większość osób żyje teraz pod wpływą opinią innych i rzadko co mają swoje zdanie kiszak jak i arkadiusz trochę cię wyśmiali i reszta ludzi zaczęła robic to samo cytując ich słowa lub typu "ale ja obejrzałem ten materiał więc wiem lepiej co i jak" sam osobiście nie mam nic do kiszaka czy Arkadiusza ale bardziej na pryzmat ludzki XD btw fajna recenzja quaz miło sie słucha twych recenzji ja w DD2 fajnie się bawiłem przy tej drewnianiej gierce troszeczkę mogłem sie poczuć jak w monster hunterze na sterydach
Czi Thomas from Boat City grał jush w Expeditions? Bo bardzo chętnie obejrzałbym podobna recenzje do tej że snowrunnera. Dzięki Tobie zacząłem w niego grać i obecnie mam na liczniku ponad 500h, pomimo tego, ze wcześniej stwierdzałem, że to gra nie dla mnie.
W końcu!!
Dzięki Quaz. Jeden potrafi z szacunkiem podejść do słuchacza i nie wbijać swojej frustracji innym ludziom przez wylewanie żali i fałszu.
Dobre odniesienie do Arkadikussa, po połowie jego materiału to wyłączyłem. Facet najpierw mówi, że nie sądzi jakoby twój materiał uderzał do Niego a potem się nakręca, jak byś go atakował.
W ogóle co za paskudne czasy, CZcamsrzy nawzajem się oglądają i lecą dissy i hejty. Zamiast skupić się na meritum. Paskudny trend....
Mietek Miażdżyciel, Krwawy Krzysztof i Lodowaty Ludwik z Elden Ringa jako sługusy w Dragons Dogma 2. Padłem. Quaz uwielbiam twoją twórczość. UWIELBIAM!!!!!!
Bardzo dobry materiał 😁👍
Dziękuję za recenzję Quazie.
Mechanika walki z potworami wygląda super :) nie grałam w pierwszą DD więcej chetnie po łatkach sprawdze tytuł. Lubię jednak kupować gry w ich ukończonej i dopracowanej formie, więc poczekam.
A narazie gram dalej w mojego monster huntera. Oby nadchodzący Wilds na premiere takiego huraganu za sobą nie przyniósł. (A jak przyniesie, to też na premierę kasy nie dam, a na gotowy produkt poczekam).
Brak spolszczenia przekreśla dla mnie tą grę
Biedne chore zwierzątko :/
I to jest materiał inteligentnego, opanowanego i życzliwego faceta, który potrafi zaznajomić się z tematem i przedstawić fakty które istnieją w danym temacie w tym przypadku w grze. Dzięki Quaz, zawsze mogę liczyć na ten głos rozsądku jeżeli chodzi o recenzje.
Przy wielu wyborach z kupnem gier kierowałem się recenzją Quaza, dlatego też wczoraj zamówiłem DG2
Jak wam się wydaje, wyjdzie polska wersja jakimś cudem na ps5? Może głupie pytanie, ale się nie znam...
Mało realne. Tzn. ta wersja gry na pewno nie, bo już wyszła jak wyszła. Może jakaś reedycja w przyszłości (jak Dark Arisen do DD1), ale za mocno bym na to nie liczył.
@@quaz9na PC jest genialne tłumaczenie chat gpt 4 , prawie nie zauważysz ze ta gra nie ma wersji polskiej. Na konsole lipa.
Super materiał! Brawo!
9:00 da sie popsuc gre poniewaz w DD2 jest system dragonsplague - jesli nasz pionek zlapie chorobe i nie odpoczniemy w miescie, a pozniej odpoczniemy w gospodzie, to w nocy zabije wszystkich npc w miescie i de facto zepsuje nam save'a. Straszny syf
1# - nie psuje save'a, 2# - większość npc i tak nie jest potrzebna, kluczowych nie zabija
Masz do dyspozycji eternal waskestone'e - nieskończone odrodzenie. Zwykli obywatele odradzą się po czasie, sklepikarze również. Moim zdaniem zajebisty zabieg, w innych grach byłby to "point of no return"gdyby coś takiego się wydarzyło, czyli ending. Natomiast tutaj - jest to w pełni odwracalne i zaskakuje odbiorców
@@Choooobo Eternal wakestone jest nagroda za bardzo trudny, opcjonalny i ukryty quest. To, ze obywatele odradzaja sie po czasie, tez nie jest w grze komunikowane. Wiec IMO ta mechanika jest typowo zaprojektowana pod to zeby wrobic kogos aby wydal kase w sklepie i kupic wakestone'y, bo moze nie wiedziec o tych wszystkich ukrytych mechanikach, ktore sa "podkladka" zeby moc powiedziec "widzicie? wszystko sie da zrobic w grze za darmo, wiec nie jest p2w!"
@@duzypokoj1151 Jak to? Mikrotranskacje nie są w jakikolwiek sposób komunikowane. Kupić 5 wakestone'ów, żeby odrodzić 80 postaci? Bitchplease, nie możesz mówic tego poważnie.
Moim zdaniem, ludzie będą przeglądać i postować na forach internetowych (żyjemy w 2024 roku, a nie w latach 90) zamiast kupować śmieciotransakcje.
I nie oszukujmy się. Tacy ludzie, którzy będą wściekli, że im coś takiego się stało impulsywnie odinstalują grę lub zaczną grę od nowa, lub oleją sprawę.
Na dodatek mówisz o tym w taki sposób, że nawet gdyby nie było śmieciosów do kupna, narzekałbyś "ta mechanika nie jest w jakikolwiek komunikowana, to najgorsza mechanika na świecie, nie powinno jej być". mimo że w grze postępowo co raz więcej dostajesz informacji i ostrzeżeń na jej temat przez kolejne doby chodzenia z towarzyszem. I to w fajny, lorowy sposób. Nie dostajesz na tacy na stół z instrukcją obsługi mechaniki, tylko gra sygnalizuje Ci, że coś złego dzieje się z twoim towarzyszem.
W nowym materiale quaza są ukazane głębsze funkcje tej mechaniki. Zajebiście do tego podeszli. I w taki sposób, że jest to odwracalne. A nie jak w Skyrimie, kluczowe postacie nie do ruszenia, a zwykli quest giverzy mogą zginąć od ataku smoka, gdzie jedynym ratunkiem jest wczytanie poprzedniego save'a. Save abusing to inny temat, i dobrze, że ta gra takiej funkcji nie ma
@@duzypokoj1151 Polecam oberzejć nowy materiały quaza.
A poza tym, musisz mi powiedzieć w jaki sposó śmierć całego miasta, np 20, 40, 80 NPC'ów (liczby brana z głowy) ma cię zachęcić do kupna max 5 kamieni odżywania.
Jakby, z całym szacunkiem, to nierealne xD. Prędzej gracz pierwszym ruchem wejdzie do internetu i poszpera co tam się odjębało zamiast wydawać hajs.
Plus są jeszcze te nerwusy, co odinstalują grę lub dokonają rage quit'u
Chciałbym zobaczyć dyskusje miedzy tobą a Kiszakiem na streamie. Jestem widzem twoim oraz Kiszaka i bardzo ciekawi mnie merytoryczna dyskusja jaka mogłaby sie między wami wywiązać.
Bez kitu, potencjał na zajebistą rozmowę.
Mój obecny rekordzista pod względem najwięcej wydanych pieniędzy jednorazowo za kupno jednej gry jest stara strategia LoTR: bitwa o śródziemie. Wydałem na nią 200 zł i znalazłem ją podczas przechadzki po jarmarku staroci w moim mieście. Fajne wspomnienia z niej mam dlatego ją kupiłem.
Kolejny świetny, rzeczowy materiał
Quazie ciekawa drama jest na zachodnim YT ;) w związku z zamknięciem gry the crew powstała inicjatywa "stop zabijaniu gier" kierowaną przez Rossa z kanały AF, zrobiłbyś materiał o tym? mega ciekawa sprawa że gry mogą być wyłączana i zachowanie/archiwizacja gier leży (to nie książki filmy gdzie jest to trywialne)
Drama niby jest tylko nie rozumiem jej podstaw. Od zarania internetu wiadomo - jak czegoś nie posiadasz "fizycznie" to nigdy to nie jest "Twoje" i nie masz do tego żadnych praw. Wszystkie steamy, epiki i inne kluczykarnie sprzedają za "full price" licencję na używanie gry / programu, którą mogą w dowolnym momencie zmienić lub anulować bez podawania jakiejkolwiek przyczyny (to podstawa każdego ToS), z czego właśnie skorzystali twórcy "the crew". Ciekawe że o jedno "the crew" jest międzynarodowy dramat ... ale jak SONY czy nintendo trwale usunęły po cichu setki tytułów ze swoich bibliotek to nikt tego nie zauważył, a były to również produkcje w pełni opłacone.
Sklepik w DD2 po prostu pozwala dokupić graczowi easy mode gdzie w każdej grze która jakoś szanuje graczy ten tryb oraz kilka innych ( hardocre, normal oraz easy) są w pełnej cenie gry. Co to za problem zrobić easy mode w DD2 w którym prawdopodobieństwo dropu pewnych przedmiotów było wyższe ? Serio trzeba do tego sklepik robić żeby na każdy możliwy sposób zaglądać do portfela gracza ?
Dobry materiał brawo. Dla mnie największym problemem jest niski poziom trudności i zagęszczenie mobów bo to nudne to całe klepanie otaczających słabiakomów. Btw widać, że grałeś w grę "tak jak powinno się to robić".
Potrzebny materiał.
fajny material. mam nadzieję że ktoś się kiedyś zajmie tą sektą "ludologuf", którzy robią content na nienawiści do gier, bo nic innego się im nie klika 😊
O BG3 też źle mówili, o Last Epoch również jak i Lies of p?
Edit: Krytyka = nienawiść/hejt do gry xd
Nie ma nic przyjemniejszego dla oka jak wyśmiewanie tych ludodzbanow od kiszczaka, od dawna pisałem że to manipulant i klamca, ludzie nazywają krytyką skrajne przykłady i kłamstwa, każdy kto faktycznie zagrał i wyrobił sobie sam opinie, wie z jakimi "ludologami" ma do czynienia.
@@Elendril1 Nie ma to jak wchodzić w dupę wydawcom w swoich "recenzjach", a czy w grze coś nie działa lub są mikro to już nie wspomną lub dobiorą to w neutralne słowa, aby nie podpaść. To lepsze zamiast rzetelnie dobrze zrobiona recenzja dzięki, której nie stracisz pieniędzy na średniaka. No ale lepiej pisać że tamci są źli, a ci ok. Bo tak, bez żadnych sensownych argumentów i powtarzać to pod każdym filmem.
No i z tego powodu oglądam Cię i szanuję od lat, zawsze mówisz po prostu jak jest.
Ostatnia gra którą kupiłem na premierę to wiedźmin 3. Pamiętam, że przez pierwszych kilka dni nie mogłem popchnąć fabuły w Velen, bo jedna z misji się glitchowała i nie dało się jej ukończyć. Po pierwszych patchach grę dało się kontynuować, ale z każdym kolejnym patchem grało się lepiej. Później ominąłem wiele tytułów, które dopiero teraz nadrabiam i wiecie co? Tak jest o WIELE lepiej. Po pierwsze, za grę płace ułamek ceny. Po drugie, zwykle mam już dostępne wszystkie dodatki. Po trzecie, gram w finalne wersje, a nie alfy czy bety. Pamiętajcie, nie kupujcie gier na premierę, a tym bardziej nie dajcie się naciąć na preordery.
właśnie się zastanawiałem czy może kupić, bo pora na przerwę od BG3. Dobrze że jest recenzja
Po tym jak cały internet dostał sraczki po premierze gry (z różnych powodów) - oglądanie rzetelnego, merytorycznego materiału Quaza jest prawdziwie wspaniałym doświadczeniem. Film ustawiłem na automatyczne zapętlanie i będę go oglądać oraz słuchać przez całą resztę dnia
Internet dostał sraczki bo się wkurwiają że gierka kosztuje 350 zł i jeszcze im w mordę wciskają mikro transakcje dniu premiery zajebisty koleś jesteś xD
@@enzomatt5960które są 100% opcjonalne i są tylko dla jebanych leni, którym się nie chce grać.
Jestem ciekaw czy te same osoby płakały przy Assassin's Creedach, które od lat oferują mikrotransakcje. Jakoś tego płaczu nie widziałem.
@@jamesking232 Chłopie toć widzę od razu że jesteś fanboyem tej gierki . Powiem ci tak dawaj się ruchać dalej czcams.com/video/X2HNx6Xm7nM/video.htmlsi=RTp97XncwScJJWmc
@@jamesking232 Po pierwsze twój argument o asasynie jest idiotyczny bo raz ze to dowód anegdotyczny a dwa nawet gdyby tak było to nic nie zmienia. Chciałem napisać długi elaboorat dlaczego twój argument ze mikrotransakcje sa opcjonalne jest głupi ale szkoda czasu. Jestes szkodnikiem i w sumie miałbym to gdzies ale psujesz tez moje doswiadczenia przywalając na takie praktyki.
@@grzesiekkor3707 śpisz w nogach.
Quaz idealnie pokazuje, ze w naszym kraju nawet najbardziej uznani "recenzenci" nie wiedzą co to recenzja XD
a ty pokazujesz jak idziesz za stadem hejterów
@@FelekJaslo jakim stadem? Człowieku, to że ty jesteś niezdolny do podejmowania własnych decyzji, nie oznacza, że każdy taki jest. Odpuść sobie jakieś dziwne stadka i zacznij patrzeć rzetelnym okiem, zamiast zarzucać innym to co ty sam robisz
@@speedlimiterabuser7856 Stadko kiszczaka czy arkakonusa ?
@@FelekJasloniezła odklejka chłopie ;)
@@FelekJasloChyba Kiszaka bo widziałem jak wypisywał w jego obronie :p
Smok zjada Ci serce a ty dalej grasz - aż chciało by się przywołać klasyka kina pt. Dżudo Honor 7:
- "Wyrwę Ci serce!"
- "Może to i dobrze! I tak zawsze byłem bez serca!"
Dzieki za ten film. Pozdrosy.
Single rpg i szczątkowe fabuła - nice xD
Wygląda jak gówniane mmo pay2win
Kaszlak już grzeje dziary.😂
I poprawia Wąsa 😅
Nie grałem w żadną Dragon Dogmę ale jak tylko usłyszałem o tej premierze wiedziałem, że najlepszą jej częścią będzie twoje omówienie i się nie zawiodłem. Wielkie dzięki.
Quaz9, to taki Uroburos zjadający własny ogon w tym materiale.
Quazie nie próbuj normalizować mikrotransakcji w grach singlowych. Chyba nie zdajesz sobie sprawy z konsekwencji do jakich takie działania mogą prowadzić!
Jaki fragment odebrałeś jako normalizowanie mikrotransakcji?
po co tem komentarz? a dlaczego gracze to normalizuja ktorzy tak mocno nie krytykowali tego typu platnosci w residencie, w monster hunterze, devil may cry?
@@wiziekwszędzie mikropłatności trzeba krytykować bo niszczą naszą branżę a nie wykłócać się gdzie ludzie bardziej krytykowali a gdzie mniej
To samo piszą ludzie na wątkach z 2008r. Na reddicie XD "nie możemy na to pozwolić bo stanie się to normalnością"
Można i trzeba to krytykować, ale mikrotranzakcje są normalnością od 10 lat co najmniej. Więc nie wiem co tu jest normalizowane? Po za tym chyba nie oglądałeś materiału. Quaz specialnie chyba 3 razy mówił, że potępia mikrotranzakcje. Nawet odszedł od green screena i powiedział nam to prosto w twarz żeby ludzie sobie nie wymyślali co on o tym myśli.
Doklejam mój komentarz z innego materiału w którym poruszam zjawisko wymyślania sobie co autor ma na myśli. Kto będzie chciał to przeczyta.
Zauważyłem jedną taką rzecz jeśli chodzi o ludzi którzy właśnie "czepiają się" słówek lub dopowiadają sobie coś co nie zostało powiedziane lub nawet po prostu nie zrozumieli, że oni w większości przypadków nie uzupełniają tych braków w sposób przychylny pod zdanie, tezę wygłaszaną przez kogoś (czyli faktycznie to co ktoś mógł mieć na myśli) tylko pod kontrę do tego, wgl nie spójną z resztą, tylko po to żeby się dojebać Np. "uwielbiam te płatki, tylko, że są bardzo słodkie" zostaje tutaj stwierdzony fakt o słodkości produktu w celu zaznaczenia. Przychodzi jakiś zjeb który sobie wygodnie pomija fakt, że napisałeś, że je lubisz a informacje o słodkości obraca w zabarwienie negatywne bo tak mu pasuje i pisze. "a co niby jest złego w tym, że są słodkie? Nie znasz się mi smakują"
Szczerze to współczuję ludziom tworzącym kontent do neta bo ciągle widzę komentarze które sobie wymyślają co autor miał na myśli nawet jak autor staje na głowie żeby być dokładnym.
Quaz w nowym materiale o dragons Dogma 2 zaznaczył chyba 3 razy, że tępi mikro tranzakcje w grach od 10 lat o tym mówiąc, ale w tym materiale też tłumaczył jak działają one w tej grze. wchodzę w komentarze i pierwsze co widzę to komentarz "dlaczego normalizujesz takie praktyki?" 😅
Rewelacyjny film, który wyczerpuje temat. Dziękuję.
Quaz pięknie wyjaśnił,legenda recenzji.
Szacuneczek z najwyższej półki!
Widziałem kilka recenzji ale tylko u ciebie widać prawdziwy profesjonalizm w sumie jak zawsze, dziękuje ci za to.
Cyberpunk to taki wczesny dostęp . Zrobić anime dopracować grę i teraz są z siebie " zadowoleni"
Świetna recenzja jak zawsze ❤
13:40 to jest miejsce w którym widzę najlepsze zastosowanie dla AI. Gdy postacie niezależne rozmawiają z sobą o teoretycznie niczym istotnym ale i tka kiedyś cię zdenerwują zapętlające się dialogi. Czekam na Grę w której AI będzie generowało dialogi dla NPC. To dopiero będzie rewolucja dla otwartych światów i wielki skok imersji.
Tylko że musiałoby jednocześnie je wypowiadać, chyba że gra byłaby bez dźwięku. A dłuższe wypowiedzi AI brzmią zbyt lektorsko, żeby mówili tak np. chłopi w wiedzminie 4
@@cal14-1-20 Mamy jeszcze trochę czasu żeby to udoskonalić. I gdyby działo się to w jakimś MMO lub CO-OPie raczej mogli by generować dźwięk na bieżąco. Bo faktycznie wymaga to trochę mocy przerobowej. A co do tego że teksty AI są dość średnie to wina tego że ludzie wykorzystują model językowy który miał w zamyślę prowadzić rozmowę bardziej na zasadzie udziel mi informacji niż symuluj zachowanie NPC. GPT jest bardzo uniwersalnym modele i tu trzeba by wytrenować niemal od zera model który był by głównie trenowany właśnie w udawaniu postaci niezależnych. Musiał by czerpać ta grze podstawowe informacje z otoczenia więc ktoś musiał by to zaimplementować w sam silnik. A codo generowania głosów to AI jest już wystarczająco zaawansowane to tworzenia robota handlowego lub barmana do Starfilda.
Tylko w DMC to dodali mikrotransakcje 2 tygodnie po premierze, gdzie ludzie już przeszli tą grę i zdążyli o niej zapomnieć