Ostatnie nagranie z Mercedesem 500K Tadeusza Tabenckiego - smutny koniec
Vložit
- čas přidán 8. 09. 2024
- Dla fanów naszego projektu z pewnością będzie to jeden z najcięższych do obejrzenia materiałów filmowych. Rok 2001 i zdemolowany przez złodziei, unikatowy, a przede wszystkim najukochańszy wóz Tadeusza Tabenckiego - Mercedes 500K z 1935 roku. Choć do dzisiaj, przy odrobinie szczęścia, możemy oglądać z bliska bardzo podobne modele Mercedesa stojące na wystawach światowych muzeów motoryzacji - żaden z tych samochodów nie nosi jednak historii, którą obdarzony był grodziski Mercedes, którego wiele osób pamięta jeszcze z lat, kiedy dziarsko prezentował się w roli ślubnego kabrioletu czy zwycięzcy wielu konkursów elegancji prawdziwych weteranów szos...
Autorem filmu jest Krzysztof Werkowicz.
Chcesz dowiedzieć się więcej o Tadeuszu Tabenckim? Odwiedź nasz fanpage na Facebooku oraz stronę internetową:
tabencki-collec...
/ tabencki-col. .
Za każdym razem zastanawiam się jak można było doprowadzić taką wspaniałą kolekcje do ruiny
Swoją drogą widać , że rama była w idealnym stanie , profile ramy bez oznak korozji . Cięcia też nie wykonał amator są poprowadzone w taki sposób aby łatwo było je pospawać Kradzieży na zlecenie kolekcjonera , bądź też przez samego kolekcjonera ....
Środowisko kolekcjonerskie i warszaty odbudowujące Takie Auta Starych czasów myślę że znają dalsze losy auta po dziś. Ale ta prawda nie wyjdzie na jaw oficjalnie. VIN można "namierzyć" ,wystarczy być Urzędnikiem w oddziale rejestracji pojazdów.
Co do Całej Kolekcji to szkoda......,szkoda że np. nie oddano/sprzedano do Muzeum w Otrębusach. Jak to bywa w Polsce ,zawsze musimy żyć wspomnieniami :)
Aż łeska w oku sie kręci 😢
Najgorsze co sie Tadziowi przytrafilo w zyciu to chyba syn... :( Ale wiecej tego tematu nie pociagne bo nuie chce sie denerwowac. Niestety ale on tez juz tak od lat 90 siatych chyba za bardzo odplynal z tym nieracjonalnym zbieractwem i marnowaniem czasu na zwozenie nic nie wartego zlomu . Zamiast zajac sie zapewnieniem chocby porzadnego dachu nad cennymi egzemplarzami trzymal Mercedesa 500 w blaszaku a Alfa Romeo 6C pod sterta placht na podworku..No badzmy powarzni , to nie jest normalne. Z jednej strony Tadziu to dla mnie guru , legenda , wizjoner, osoba godna podziwu, umiejaca sie odnalesc i dostosowac w naprawde trudnych czasch i wykorzystac je na wlasna korzysc. Fenomen ktoremu wiekszosc nas kolekcjonerow moglo by buty pastowac. Z drugiej strony czlowiek ktory sie zupelnie pogubil i swoimi zaniechaniami zniszczyl wszystko co osiagnal. Totalny paradoks. Bylem w tym magicznym miejscu tylko jeden raz , nawet wzialem sobie stamtad na pamiatke jego odcinek renty poniewierajacy sie na podlodze .. Plakalem kurwa, plakalem jak dziecko! Przez glowe przelatywal mi obraz Tadzia i tych wszystkich wspanialych samochodow, Boze jak ja bym chcial go poznac osobiscie , posluchac opowiesci! Zaduma mieszala sie z wsciekloscia niemoca przemijania , chodzilem i klalem mowiac do siebie czemu tego wszystkiego zlodzieje nie ukradi zanim jeszcze bylo w jakim takim stanie , a za chwile przeklinalem ich jak mogli to rozkrasc..Za duzo emocji ,to sie w pale nie miesci! Mysle tez nad soba. Oby mnie to samo kiedys nie spodkalo... Jesli chodzi o autorow , Tabencki Collection to jestem w szoku jak ta strona sie rozwinel! Tresci z FB wrecz wyrwaly mnie z butow...Zrobiliscie dla Tadzia wiecej niz kto kolwiek, wiecej niz syn , niz rodzina , niz panstwo Polskie ! Dzieki Wam stanie sie legenda ktora nigdy nie umrze! A na jego grob beda chodzic obcy ludzie i zapalac znicze. Jesli patrzy na Was z gory badzcie pewni ze jest z was dumny za wasza pasje poswiecenie i bezinteresownosc.
Dla osób, które piszą komentarze na gorąco- auto, jak widać, nie zostało pocięte przez złomiarzy, tylko przez fachowców- w takich miejscach, by łatwo było później to połączyć. Złomiarz by nie rozbierał pół podlogi by dostać się do ramy, tylko ciął jak leci.
Druga kwestia, są osoby które wiedzą trochę więcej i potwierdzają, że auto trafiło do nowego "właściciela", gdzie zostało odbudowane. Z wiadomych przyczyn, żadnych konkretów nikt podać nie może.
I w mojej opinii, widząc co się stało z autami z kolekcji które stały na działce do końca, ironią losu jest ze właśnie przez kradzieże duża część aut wciąż istnieje. Wacław trzymałby to auto w stodole tak długo, aż została by z niego kupka rdzawego popiołu.
Masz pewne konkretne informacje ? Czy tak tylko gdybasz ?
Szkoda ze w tak ironiczny sposób ocalało sporo rzeczy z tej kolekcji. Śledząc ten temat pewnym jest ze T. Tabencki był znany w Europie z unikalnosci swoich pojazdów,mysle że nie jeden dawał realne kwoty by mieć w posiadaniu rodzynek z jego kolekcji ale zapewne odpowiedź była "nie sprzedam będę robił". Domyślać się można że po śmierci T. Tabenckiego a po "braku praw" syna do aut powzieli stosowne kroki aby to co ich interesuje pozyskać. Może te auta wracały tam z miejsca bezpiecznego do którego wywozil je przyjaciel T. Tabenckiego by za przyzwoleniem syna który nie miał praw poprostu za odpowiednią sumę "zostać skradzione"? Wtedy wszyscy są zadowoleni: syn jeśli nie miał praw ma pieniądze i czyste ręce oraz sumienie że ojca pasja nie zgnila bo przecież nie sprzedał tylko ukradli, zainteresowany zakupem ma świętego gralla którego nie musi oglądać cały świat a nóż widelec z czasem może z legalnościa coś się wymyśli, my miłośnicy motoryzacji też jesteśmy szczęśliwi że gdzieś tam jest a nie został porabany przez wandali albo zrzarty przez rdzę wywieziony do huty.
Oczywiście mogło być też bez przyzwolenia syna i zainteresowane osoby mogły poprostu zlecić kradzież tego czy innego auta. Ja również dopatruje się ręki fachowca w tej rozbiorce. Skoro za życia T. Tabenckiego były tam włamania i kradzieze to też nie były po lampę od syrenki ale po cenne fanty. Autorzy strony pokazywali dokument ze zgłoszenia na policję zaginięcia jakichś nietuzinkowych fantow. Sama nieufność Tabenckiego świadczy też o tym że wolał aby nikt nie wiedział co posiada w swoich zbiorach bo są ludzie którzy jak nie pozyskaja tego legalnie to poprostu zleca kradzież. Pewne jest też to że takich kradzieży nie zlecal byle kto tylko ktoś z kolekcjonerskiego grona bo dla zwykłej szarej osoby nie stanowiło by to żadnej wartości. Pytanie tylko czy kiedyś w Polsce lub na świecie wyjdzie jakieś auto.
No ciężko się to ogląda , bardzo przykro. I tak do końca nie wiadomo kogo tu winić i co było by gorsze. Chyba jednak rozgrabienie przez złomiarzy było by tu tą jeszcze gorszą opcją z możliwych tak przynajmniej gdzieś się te auto uchowało i pewnie nie tak prędko ale wypłynie na jaw gdzie jest. A winić tu można chyba każdego po trochu , syna który tylko z sobie wiadomych powodów postąpił tak jak postąpił , pana T.Tabedzkiego który myślał chyba że będzie żył wiecznie i konserwatora zabytków że zainteresowania z jego strony nie było chyba a podobno kolekcja gdzieś tam była wpisana. A na końcu złodziei którzy zrobili swoje. Naprawdę żal na to wszystko patrzeć 😥 i wprost nie do uwierzenia jest że coś takiego mogło się zdarzyć.
To raczej nie był koniec tego mercedesa tylko przygotowanie do przeniesienia reszty w inne miejsce. Myśląc jak złodzieje nie mogli go wyciągnąć całego bo było to zbyt skomplikowane. Wiec zapadła zapewne decyzja o pocięciu go na kawałki i powolne przewożenie w dziuple i ponowne złożenie z odremontowaniem. Sorry ale nie uwierzę ze mając tylko innego złomu akurat ktoś ciał tego mercedesa gdzie inny złom był łatwiejszy w wyciąganiu.
Na 100% jest schowany u jakiegoś kolekcjonera w garażu i nigdy nie opuści jego miejsca dopóki sam właściciel nie zejdzie.
"Koniec" rozumiany w kontekście bytności tego egzemplarza w kolekcji Tadeusza Tabenckiego...
nie rozumiem jak mozna doprowadzic i pozwolic na taką dewastacje !!!
Przecież jest sporo filmów w których to auto jeździ i wygląda bardzo dobrze. Nie można było chociaż tego 1 egzemplarza jak był jeszcze cały wywieźć z tej działki w jakieś bezpieczne miejsce ? Mocne nerwy wcale nie pomagają przy oglądaniu tego filmu 🤬
Najpierw trzeba sobie zadać pytanie-kim faktycznie był właściciel i jak duże miał plecy. Przypominam, że w tych czasach ludzi nie było stać na takie pojazdy, na głupiego malucha były zapisy/przedpłaty itd. a właściciel tego zbioru miał Mercedesa, Bugatti itd. Jakim cudem? Uczciwą pracą? Znałem człowieka od którego wyłudził samochód pod pretekstem ze duży silnik i tak nie będzie mógł jeździć. Cała ta kolekcja to jeden wielki szwindel w którym syn nie chciał brać udziału. Po co było gromadzic tyle pojazdów? Pomysł może nie był głupi, ale najpierw trzeba zorganizować zadaszone miejsce a nie trzymać wszystko pod chmurką-musiał zdawać sobie sprawę jaki los czeka te samochody. Sprzedał luksusowe auta za granicami kraju(pewnie za grubą kasę) a nie mógł zorganizować miejsca na kolekcje? Przecież to śmierdzi na kilometr, nawet konserwator zabytków nie chcial brać w tym udziału. Co do pociętego merca-nie martwcie się-napewno na starość trafił w dobre ręce-robota zawodowców na zamowienie
Nie wierzę w to co widzę. Miałem nadzieję, że ten Mercedes jest dobrze schowany. Nie rozumiem jak można być kolekcjonerem, który podziwia swojego Mercedesa, ale nie może nim pojeździć po ulicach bo jest skradziony i gdzieś w Polsce stoi w opuszczonym garażu polowa auta beszczelnie obcieta diaxem w pół i wybebeszona, która miała swoją historię i wiązała się z prawdziwym kolekcjonerem aut a teraz jakiś milioner się chwali swoim kolegom w prywatnym garażu. Takie auto powinno pokazywane nikt i historia motoryzacji w najlepszym wydaniu. Niestety taka jest prawda. Większość kolekcji Pana Tabęckiego jest gdzieś za granicą. Sam wiem o motocyklu Salorea z 1929r który był w blaszaku na działce w workach rozłożony na części i został skradziony i odrestaurowany. Przywrócony do stanu fabrycznego. Był to belgijski motocykl wyczynowy do rajdów szosowych 600cm czterosow. Został sprzedany na bazarze w Niemczech, jeszcze za marki. Teraz można znaleźć jego zdjęcia w Internecie. Taka oto historia kolekcji Pana Tabęckiego.
Ciecia w odpowiednich miejscach. Najbardziej wartosciowa czesc jest jyz remontowana za jakos czas druga polówka zginie i jakis zlodziej postawi sobie za to dom i bedzie rżnął uczciwego obywatela. A osobny temat to taki ze 90-cio letnie auto ma zdrowa ramę. Kiedys to byla motoryzacja.
Zastanawiam się kto kręcił te wszystkie filmy z posesji Pana Tadeusza i dopiero po tylu latach są publikowane .
Wszystko masz zawarte w opisie :)
Mam nadzieję, że ten egzemplarz jeszcze gdzieś istnieje, i że został odrestaurowany. Mam, może nie realną, ale mam nadzieję, że któryś z samochodów Pana Tabenckiego przetrwał do dziś, i że został odremontowanym.
Jak to nie wiesz kto kręcił?
A ten '' tył '' z ramą też wynieśli złodzieje ?
Spróbujmy zrobić listę aut i motocykli jakie miał Pan Tadeusz. Zróbmy to dlaniego
Mamy skan takiej listy w swoich archiwach :) nawet jej część odręcznie sporządził sam Tabencki. Efekty tej pracy śmiało możesz znaleźć w artykułach na naszej stronie, gdzie kolejno opisujemy co ciekawsze wozy i prezentujemy ich zdjęcia.
Jakiś link lub namiary proszę
@@wojciechk1188 Strona internetowa Tabencki-Collection.pl oraz fanpage na Facebooku o tej samej nazwie :)
Gdzie wtedy był syn? Dlaczego miał tak mocno wywalone na spuściznę po ojcu, to pozostaje dla mnie niezrozumiałe.
Odpowiedź na to pytanie znajdziesz zapewne w naszym najnowszym poście na Facebooku.
Taki to był czas auta takiej kategorii dla kogoś co zabije dla 20 zł a takie były sytułacie pocięcie auta na złom to żaden problem pozdrawiam serdecznie
Ciężko się na to patrzy. Ciekawe gdzie trafił.
Masakra. Tyle lat się uchował, żeby go pocięli jak pierwszą lepszą Skarpetę na złomie :-(((
To boli właśnie najbardziej. Jeszcze parę lat wcześniej poruszał się po ulicach o własnych siłach i niemalże wszystko było w nim sprawne...
To auto nie zostało pocięte na złom, tylko zostało zamówione i rozmontowane przez profesjonaliste widać po miejscach cięć i zdemontowanych częściach. Te części są warte fortunę i są już niedostępne a ten egzemplarz może nie był salonowy, ale kompletny, sprawny i oryginalny. Takich Mercedesów jest niewiele, a jak ktoś decyduje się sprzedać swój egzemplarz, to osiągają one rekordowe ceny na aukcjach. Przykładowo za takiego Mercedesa można kupić całą kolekcję brytyjskich lub Amerykańskich aut. Smutna jest to w jaki sposób skończyła taprzepiekna kolekcja aut i motocykli, a niestety duża część trafiła na złom lub poprostu została zdewastowana przez młodych ludzi przychodzących do garaży spożywać alkohol. Byłem tam około 200roku. Wtedy kolekcja była jeszcze w 80% procentach kompletna i juz wtedy było można odróżnić robotę młodzieży od zlomiarzy i od zawodowych złodzieji pragnących hds- em całe sztuki z blaszakow i placu i rozmontowujacych auta na części tak aby je później poskładać i odrestaurować. Czasem zastanawiam się w jaki sposób jeden człowiek nagromadzil tyle pojazdów i to takich modeli będących perełką dla kolekcjonera i zrobił to w komunistycznym kraju. Pozdrawiam.
@@Bubas83 Rzeczywiście, wygląda to wręcz jakby potrafił dokonywać cudów. To nie jakiś znany na całym świecie celebryta pokroju Jay'a Leno mający na koncie miliony dolarów tylko zdawałoby się zwykły, skromny człowiek mieszkający w przeciętnym domu. Polak potrafi. W latach 70 kilkuletnie Porsche czy Mercedesy 115, nie wspominając o Bugatti kiedy dla wielu maluch stanowił dorobek całego życia. Kogo teraz po 40-stu latach kiedy samochody o wiele bardziej spowszedniały stać na JEDNO kilkuletnie Porsche a co dopiero mieć ich kilka w kolekcji? Musiał być mega inteligentny i zaradny życiowo. Szkoda, że cały ten talent a przynajmniej jego większość ostatecznie poszedł na zmarnowanie. Taki człowiek trafia się jeden na kilka milionów.
Jeśli jesteś prawdziwym kolekcjonerem , żyjesz tym sprawia ci to radość , robisz wszystko z całych sił aby twoja kolekcja była unikatowa , niepowtarzalna To bardzo często los ci sprzyja do takiego stopnia że na pobliskim złomowisku znajdujesz unikatowy pojazd którego nie powstydziłby się w swojej kolekcji rasowy kolekcjoner z milionem $$$ na koncie! ( Wiem z własnego doświadczenia) Pan Tadeusz żył w nieco innych czasach , w których na pobliskie złomowiska trafiały przedwojenne perełki dziś trudno sobie to wyobrazić ale cuda się zdarzają 😉 pozdrowienia dla wszystkich zbieraczy
Syn pewnie dumny z tego co stało się ze spuścizną jego ojca... Jak można było zostawić taką kolekcje na pastwę złodziei i złomiarzy....
Jaki to mialo nr vin?
No ok ale teraz tak szczerze ile z tego auta ocalało ??
Wszystko (:
Za taki stan rzeczy powinny być wyroki i to dwucyfrowe
Który to rok ???
Nagranie zostało zrealizowane około 2001 roku.
ALE GDZIE TE AUTA TRAFIA ?
Jak mozna byc takim ulomkiem zeby tego nie zhandlowac lub nie zabezpieczyc?
Po prostu syn który to odziedziczył nie czuł nic do samochodów, dla niego to była bezwartościowa kupa metalu.
@@kuba__ Ale musiał czuć "coś" do forsy. Każdy człowiek ma swoją cenę. Nawet jeśli dla niego była to kupa metalu to ludzie nachodzili, dopytywali się, chcieli odkupić. Przecież zawsze lepiej wziąć jakikolwiek hajs niż bezradnie czekać aż przyjdą złodzieje i wezmą sobie za darmo...
Nie wydaje mi się że to ten Mercedes
To niestety jesteś w błędzie :(
Szkoda jeśli to ten
wiadomo kto jeździł tym mercedesem do -powiedzmy- 1945 roku?
sam Adolf Hitler
@@nwKingz nie hitler tylko ktos w hiszpanii
Nie zabierzecie swoich samochodów do grobu.Pan Tadziu również tego nie zdołał zrobić.To przestroga dla wszystkich samochodziarzy.
Dla wszystkich kolekcjonerow, sam zbieram komputery i mam wielu znajomych kolekcjonerow i pokazuje im te filmy jako przestroge.
Tyle co wiem to próbował oddac do muzeum techniki w Warszawie ale nie byli w stanie je przyjac. Wczesniej chyba próbował zainteresować władze do stworzenia muzeum ale nie byli zainteresowani. Gdyby nie on to wszystkie te wozy poszły by na zyletki juz wczesniej, To jest własnie Polakow kultura i wyczucie -lepiej pociac i przepic
A wystarczy dać w łapę konserwatorowi zabytków, żeby zniszczyć zabytkowy dworek. No, ale trzeba być do tego ubekiem.
Sadzac po filmach to przychodziliście tam kiedy chcieliście. Dlaczego nie uratowaliście tych samochodów?
Film otrzymaliśmy od osoby, która została wymieniona w opisie filmu. Następnym razem prosimy o wcześniejsze zapoznanie się z jego treścią.
@@tabenckicollection845 czytalem opis i nie ma tam nic że film dostaliscie tylko kto jest autorem filmu. Zresztą wy też tam często wchodziliście i czuliście sie jak u siebie. Także nie zwalajcie winy na innych.
@@motoretropress Nagranie pochodzi z okolic 2001 roku, a nasz projekt oficjalnie ruszył ponad rok temu, czyli w czasie, gdy na działkach Tadeusza Tabenckiego rosła jedynie trawa, a w głównym pawilonie stały resztki spalonego Fiata 1100. Póki co udało nam się uratować jedno z dwóch czerwonych Porsche 911T i żółty kabriolet MGB. Jeśli nie podobają Ci się treści tu zamieszczanie - nie musisz ich oglądać :) Miłego dnia!
Sadzac po komciu, Oskar nie zapoznal sie z tematem zanim napisal :)
Ja wchodziłem tam kiedy chciałem i nie bylo to nic trudnego. Tam trzeba by stać 24H i pilnować bo w pewnym momencie złodzieje czuli się tam jak u siebie. Tam chodziło o takie pieniądze, że strach było pomyśleć np. O spotkaniu złodzieja na gorącym uczynku. Za każdym wejściem braliśmy się żeby ich nie spotkać . Ja miałem wtedy 14-15 lat. To były inne czasy niby Policja jeździła tam częściej niż w normalnym miejscu, ale złodzieja nie upilnujesz. Gdyby to było dziś to bym zupełnie inaczej zrobił. Narobilbym zdjęć kolekcja i wrzucił na media społecznościowe i na pewno pojawilby się ktoś dorosły z możliwościami na uratowanie kolekcji bo to było istne muzeum z pieknymi autami . Pozdrawiam
niestety wszyscy starzy ludzie tak maja , w pewnym wieku mozg zaczyna szwankowac i czlowiek robi glupie rzeczy , szkoda ze rodzina nie zadzialala i nie sprzedala co lepszych aut , przynajmiej bylo by co poogladac gdzies w muzeum albo u osob prywatnych a tadzio kury by trzymal w autach byle trzymac to bylo widac ze jest nie w pelni sil umyslowych , rownie dobrze powinni nastawiac mu starych trabantow tez dziadek mial by radosc