Sama tabela już mowi, co to były za czasy - Schmitt, Malysz, Ahonen, Hannawald, Horngacher, Goldberger, Hautammaki, Hellwarth - co nazwisko to sława...
Do dzisiaj pamiętam ten niesamowity sezon, jak Małysz walczył z Hannawaldem. Na początku Małysz deklasował rywali i zdobywał potężną liczbę punktów, ale od Turnieju Czterech Skoczni Hannawald zaczął pościg i Małysz w Pucharze Świata ledwie utrzymał przewagę. No i kiedy na Igrzyskach zapowiadano starcie Małysz vs. Hannawald to pojawił się Amman i wygrał 2 olimpijskie złota. To był świetny sezon mimo tego, że Małysz spisał się troszeczkę poniżej oczekiwań, ale były prawdziwe emocje.
Niezapomniana walka Adama z Hannawaldem. Po tym konkursie Małysz poleciał na słabiej obsadzone konkursy do Japonii i tam w 3 zawodach zdobył łącznie tylko 125 pkt. Do Willingen już nie pojechał. Tam pierwszy konkurs w kapitalnym stylu wygrał Niemiec (noty 20.0). Wydawało się, że jest nie do pokonania. Sven Hannawald w 2 konkursie zajął bodajże 36 miejsce (rozegrano 1 serię). Wtedy coś pękło. Kibice uwierzyli, że z "Hannim" można jednak wygrać. Obu wielkich zawodników pogodził nieco później Simon Ammann. Co ciekawe Małysz wygrał kryształową kulę z przewagą... 122 pkt. Ci, którzy mądrowali, narzekali na trenera i jego decyzje po raz kolejny musieli zamilknąć. Jeśli coś pomyliłem - poprawcie - w końcu po 15 latach mogę czegoś nie pamiętać.
POPRAWIAM. Mylą Ci się lata kolego to w sezonie 2002/03 Hannawald był 36 w Willingen w drugim konkursie a pierwszy wygrał. W sezonie 01/02 był tam tylko jeden konkurs Indywidualny który Sven wygrał drugiego nie było. Potem były MŚ w Val di Fiemme gdzie Sven się rozsypał. Przed Willingen wygrał 2x w Zakopanem
@@Jeanks91 Też tak uważam - Val di Fiemme rozbiło Hannawalda. W Salt Lake City tak naprawdę zaliczył kapitalny występ mimo wszystko. Jeszcze w tym samym sezonie wygrał MŚ w Lotach. Na marginesie takim pierwszym konkursem, w którym Hannawald po prostu przegrał z Małyszem, nie minimalnie, nie przez upadek/podpórkę, ale najzwyczajniej w świecie było Trondheim 2002. Pod koniec sezonu 2001/2002 Małysz zaczynał już wracać do wysokiej formy, ale sezon się skończył.
Pamiętam jak dziś.Byliśmy tam bez biletów i staliśmy w dobrych miejscach,a ci co przychodzili później z biletami już nie weszli.Niesamowita atmosfera i niesamowita ilość ludzi,przerosło to organizatorów i był niezły młyn.W następnym roku już to całkiem inaczej wyglądało.
@mrpiter1910 Mam i koniec stycznia wrzucę to ,wrzucę także Obersdorf z marca 2001 gdzie za uszy wyciagali do zwycięstwa M.Schmitta także notami ,o ile pamietam dostał Martin 2x20pkt i Małysz zajął drugie miejsce ze stratą 0,4pkt.
Podciągnęli Adama notami w 2. serii i dlatego minimalnie wygrał ;) Ale z drugiej strony kilka razy przez sędziów nie zwyciężał, np. w Engelbergu (to był skandal).
Wtedy był taki sezon że Niemcy ze wszystkim kombinowali, pamiętam że w tym i chyba w następnym sezonie mieli specjalne kaski, które miały być bardziej aerodynamiczne. Mówił o tym Szaranowicz, poszukaj cytatu. A tutaj masz artykuł z 2003 roku jest tu tez mowa o kaskach. sport.wp.pl/kat,1835,title,Od-kasku-az-po-czubki-nart-rewolucja-w-skokach-narciarskich,wid,1700184,wiadomosc.html?ticaid=118e35&_ticrsn=3 Dlatego Hannawald miał inny ;)
Tak, ten kask miał charakterystyczny, właśnie ze względu na ten spojler - zwróciwszy na to uwagę w owych czasach :). W kolejnym sezonie miał już inny, "zwykły" (srebrny z logotypem Sonaxa). Swoją drogą, ależ komentator Eurosportu zachwycony atmosferą :). Chyba nigdy wcześniej takiej nie widział na zawodach PŚ w skokach narciarskich.
Byłem tam wtedy. Gwizdanie na Svena to było buractwo tych, którzy gwizdali ale i tak atmosfera była niezapomniana! :) Masz może filmik z drugiej rundy? Pamiętam to oczekiwanie na wynik i euforię jak się okazało, że wygrał. Gwoli prawdy trzeba przyznać, że Adam skoczył wtedy krócej o 1,5 metra od Hanniego i go notami wyciągnęli za uszy ;)
On był wściekły na to jak polska publiczność "przywitała" Hannawalda i innych niemieckich zawodników. Cała ta atmosfera udzielała się momentami trenerom i zawodnikom po obu stronach. To nie było fair.
Wtedy zjechało się tam 100 tysięcy kibiców ,okupywali pobliże skoczni ,drzewa i wszystko co możliwe.Potem organizatorzy wprowadzili już rygory i nie pozwolono na takie tłumy.Zakopane przeżyło wtedy prawdziwe oblężenie.
Pamietam, moi rodzice zdecydowali ze pojedziemy w ostatniej chwili, z Poznania wyjechalismy rano, , prowadzilismy na zmiane z ojcem, dojechalismy praktycznie w nocy I rano szlismy na skocznie dopingowac Adama :D Szalenstwo kompletne, dwa dni wczesniej nawet nie wiedzielismy ze bedziemy Malysza na zywo ogladac ale taki impakt miala Malyszomania :)
Nomm, Małysz miał fuksa z tymi notami, bo Hannawald był mimo wszystko wtedy lepszy i powinien wygrać, ale cóż w rywalizacji polsko-niemieckiej mamy prawo do szczęśliwego zakończenia, biorąc pod uwagę, że z reguły nas rozjeżdżają.
pilsudczyk1 Nie odjechała tak jak Hanawaldowi. Poza tym to raczej częściej Małysz upierdalali na notach. Patrz Engelberg 2001 (parodia, skandal, jakiego nigdy nie widziałem), czy Oberstdorf 2001 po MŚ w Lahti
Ale atmosfera 😳😳😳
Teraz skoki są bez emocji. Zasypiam na nich.
Sama tabela już mowi, co to były za czasy - Schmitt, Malysz, Ahonen, Hannawald, Horngacher, Goldberger, Hautammaki, Hellwarth - co nazwisko to sława...
@@Camel-from-Arabia Horngacher?
@@alreawon1212 Może nie wybitny skoczek ale postać znana.
I medale olimpijskie też miał.
Jak zobaczyłem to dwójke typków na hojce XDDDDDDDD
Do dzisiaj pamiętam ten niesamowity sezon, jak Małysz walczył z Hannawaldem. Na początku Małysz deklasował rywali i zdobywał potężną liczbę punktów, ale od Turnieju Czterech Skoczni Hannawald zaczął pościg i Małysz w Pucharze Świata ledwie utrzymał przewagę. No i kiedy na Igrzyskach zapowiadano starcie Małysz vs. Hannawald to pojawił się Amman i wygrał 2 olimpijskie złota. To był świetny sezon mimo tego, że Małysz spisał się troszeczkę poniżej oczekiwań, ale były prawdziwe emocje.
a po igrzyskach mega forme miał Hautameki nie zapominajmy o tym .
Tak rodzi się legenda. Ja to pamiętam jakby to było wczoraj. A to prawie 20 lat...
@@SZEFPOLAK94 No Dokladnie tak! Ale najważniejsze że Adaś zdobył KK ;)
Ależ to były bardzo emocjonujący skoki. Horror.😃
Niezapomniana walka Adama z Hannawaldem. Po tym konkursie Małysz poleciał na słabiej obsadzone konkursy do Japonii i tam w 3 zawodach zdobył łącznie tylko 125 pkt. Do Willingen już nie pojechał. Tam pierwszy konkurs w kapitalnym stylu wygrał Niemiec (noty 20.0). Wydawało się, że jest nie do pokonania. Sven Hannawald w 2 konkursie zajął bodajże 36 miejsce (rozegrano 1 serię). Wtedy coś pękło. Kibice uwierzyli, że z "Hannim" można jednak wygrać. Obu wielkich zawodników pogodził nieco później Simon Ammann. Co ciekawe Małysz wygrał kryształową kulę z przewagą... 122 pkt. Ci, którzy mądrowali, narzekali na trenera i jego decyzje po raz kolejny musieli zamilknąć. Jeśli coś pomyliłem - poprawcie - w końcu po 15 latach mogę czegoś nie pamiętać.
Pomyliłeś.. wspomniana sytuacja z wyjazdem do Japonii miała miejsce w sezonie 2002/03
POPRAWIAM. Mylą Ci się lata kolego to w sezonie 2002/03 Hannawald był 36 w Willingen w drugim konkursie a pierwszy wygrał. W sezonie 01/02 był tam tylko jeden konkurs Indywidualny który Sven wygrał drugiego nie było. Potem były MŚ w Val di Fiemme gdzie Sven się rozsypał. Przed Willingen wygrał 2x w Zakopanem
@@Jeanks91 Dokladnie tak! Czytaja jego post już coś mi sie nie zgadzało ;D ale dobrze myślałem hehe
Ahonen wygral z Roarem o 10 pkt
@@Jeanks91 Też tak uważam - Val di Fiemme rozbiło Hannawalda. W Salt Lake City tak naprawdę zaliczył kapitalny występ mimo wszystko. Jeszcze w tym samym sezonie wygrał MŚ w Lotach. Na marginesie takim pierwszym konkursem, w którym Hannawald po prostu przegrał z Małyszem, nie minimalnie, nie przez upadek/podpórkę, ale najzwyczajniej w świecie było Trondheim 2002. Pod koniec sezonu 2001/2002 Małysz zaczynał już wracać do wysokiej formy, ale sezon się skończył.
Pamiętam jak dziś.Byliśmy tam bez biletów i staliśmy w dobrych miejscach,a ci co przychodzili później z biletami już nie weszli.Niesamowita atmosfera i niesamowita ilość ludzi,przerosło to organizatorów i był niezły młyn.W następnym roku już to całkiem inaczej wyglądało.
@mrpiter1910
Mam i koniec stycznia wrzucę to ,wrzucę także Obersdorf z marca 2001 gdzie za uszy wyciagali do zwycięstwa M.Schmitta także notami ,o ile pamietam dostał Martin 2x20pkt i Małysz zajął drugie miejsce ze stratą 0,4pkt.
Podciągnęli Adama notami w 2. serii i dlatego minimalnie wygrał ;) Ale z drugiej strony kilka razy przez sędziów nie zwyciężał, np. w Engelbergu (to był skandal).
a mi sie tam zawsze Hannawalda niebieski kask podobal. inny od wszystkich ze wzgledu chyba na ten spoiler z tyłu.
Wtedy był taki sezon że Niemcy ze wszystkim kombinowali, pamiętam że w tym i chyba w następnym sezonie mieli specjalne kaski, które miały być bardziej aerodynamiczne. Mówił o tym Szaranowicz, poszukaj cytatu. A tutaj masz artykuł z 2003 roku jest tu tez mowa o kaskach. sport.wp.pl/kat,1835,title,Od-kasku-az-po-czubki-nart-rewolucja-w-skokach-narciarskich,wid,1700184,wiadomosc.html?ticaid=118e35&_ticrsn=3 Dlatego Hannawald miał inny ;)
Tak, ten kask miał charakterystyczny, właśnie ze względu na ten spojler - zwróciwszy na to uwagę w owych czasach :). W kolejnym sezonie miał już inny, "zwykły" (srebrny z logotypem Sonaxa).
Swoją drogą, ależ komentator Eurosportu zachwycony atmosferą :). Chyba nigdy wcześniej takiej nie widział na zawodach PŚ w skokach narciarskich.
Byłem tam wtedy. Gwizdanie na Svena to było buractwo tych, którzy gwizdali ale i tak atmosfera była niezapomniana! :) Masz może filmik z drugiej rundy? Pamiętam to oczekiwanie na wynik i euforię jak się okazało, że wygrał. Gwoli prawdy trzeba przyznać, że Adam skoczył wtedy krócej o 1,5 metra od Hanniego i go notami wyciągnęli za uszy ;)
@megajankielski YYYYYYEEEEEEEAAAAAAAH! OBERSTDORF 2001!!! Ale wrzucisz coś z Jussilainenem? Z tego co pamiętam wygrał wtedy jeden konkurs.
Pamiętam. To były czasy... wszyscy rywale w tabeli. Małysz i reszta świata. Czy on potem wygrał?!
Minimalnie wygrał
1:51 rozpierdala mnie ta reakcja Hessa ;D
On był wściekły na to jak polska publiczność "przywitała" Hannawalda i innych niemieckich zawodników. Cała ta atmosfera udzielała się momentami trenerom i zawodnikom po obu stronach. To nie było fair.
@mrpiter1910 Adam łącznie miał 0,5 metra mniej, nie 1,5 ;).
Good!
Bylem tam :) jak ten czas leci
Wtedy zjechało się tam 100 tysięcy kibiców ,okupywali pobliże skoczni ,drzewa i wszystko co możliwe.Potem organizatorzy wprowadzili już rygory i nie pozwolono na takie tłumy.Zakopane przeżyło wtedy prawdziwe oblężenie.
Pamietam, moi rodzice zdecydowali ze pojedziemy w ostatniej chwili, z Poznania wyjechalismy rano, , prowadzilismy na zmiane z ojcem, dojechalismy praktycznie w nocy I rano szlismy na skocznie dopingowac Adama :D Szalenstwo kompletne, dwa dni wczesniej nawet nie wiedzielismy ze bedziemy Malysza na zywo ogladac ale taki impakt miala Malyszomania :)
jak
Btw bdb komentator :)
Adam...
the monster the boss king Goldstorm
Horngacher Stefan ósmy :)
No a osiemnasty Hannu Lepistoe
@@win98... A 23. Jiri Raszka przed 24. Primożem Ulagą.
haaaaannnnniiiii...
Nomm, Małysz miał fuksa z tymi notami, bo Hannawald był mimo wszystko wtedy lepszy i powinien wygrać, ale cóż w rywalizacji polsko-niemieckiej mamy prawo do szczęśliwego zakończenia, biorąc pod uwagę, że z reguły nas rozjeżdżają.
Chuja prawda w 2. skoku Hanawaldowi odjechała narta!!!!
ale Małyszowi też i poza tym popatrz który z nich miał jaki lot....styl lotu...
pilsudczyk1 Nie odjechała tak jak Hanawaldowi. Poza tym to raczej częściej Małysz upierdalali na notach. Patrz Engelberg 2001 (parodia, skandal, jakiego nigdy nie widziałem), czy Oberstdorf 2001 po MŚ w Lahti
Hani był wtedy lepszy ? Ciekawe, kto chwile później zdobył 2 medale IO i Kryształową Kulę za sezon 01/02 ?
MetalMilitiaGda jednak umiesz mówić ludzkim głosem
Adam za wysokie noty za ten 1 skok troche niemca oszukali
Ile razy Adama sedziowie w ciula zrobili😂