ABSURDY zwalczania przestępczości w HARRYM POTTERZE #2
Vložit
- čas přidán 22. 04. 2022
- Kontynuuję przedstawianie absurdów prowadzenia spraw kryminalnych i sądowych w sadze pt. "Harry Potter".
Wykorzystane przeze mnie fragmenty wideo należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane zgodnie z prawem cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 r).
ig: / smoczysmk
drugi kanał: / smoczysmk
dc: / discord
twitch: / smoczysmk
fb fanpage: / imaginariumggtv
fb grupa: / 1250300605319156
www.deviantart.com/vladislavp...
www.wallpaperflare.com/search...
www.wallpaperbetter.com/en/hd... - Krátké a kreslené filmy
Im dłużej słucham jakie patałachy pracowały w Ministerstwie, a jedyną alternatywą od Ministerstwa było być terorystą albo nie używać magi. Jakoś nie używać magi wydaje się być bardziej kuszące, niż użerać się z dzbanami z Ministrstwa.
Teoretycznie był jeszcze Szpital św. Munga i bycie magicznym lekarzem-uzdrowicielem. Albo nauczycielem w Hogwarcie.
@@straussenberg286 Piszesz że teoretycznie a praktycznie?
@@Nasah-uy6ep A praktycznie magia nie istnieje i to wszystko, to halucynacje spowodowane głodem na łotewskich terenach.
@@straussenberg286 weź poprawkę że szkoła też w sumie najlepsza nie była. Już chyba lepiej ten szpital
dokładnie jak w Polsce :D
Hagrida ponownie zamknęli, na podstawie dawnych zeznań. A nikt nie przypomniał sobie, że ten, kto przeciwko niemu zeznawał, to cholerny Voldemort? xD
Sek w tym, że prawie nikt nie wiedział, że Tom jest Voldemortem
@@przybysz3159 Dumbledorowi raczej średnio było na rękę rozgłaszać, że taki tyran wywodzi się z Hogwartu. Kiepski marketing dla szkoły. Aczkolwiek wątpię, by to było "przemyślane" przez autorkę - bo cała ta saga jest mocno nieprzemyślana i pełna niespójności oraz skończonych kretynizmów. Ale to akurat jest logicznie wytłumaczalne
@@jeanpablotwice6058 Tylko że przecież istnieją fikcyjne uniwersa, które są o wiele bardziej przemyślane i dopracowane.
@@jeanpablotwice6058 jak dla mnie to chyba jasne dla kazdego bylo to ze Voldemort kiedys musial chodzic do Hogwartu, jesli w uniwersum nie bylo zadnej wzmianki ze byly jakies pogloski o jego zagranicznym pochodzeniu albo akcencie.
Inna sprawa ze to kolejna ogromna luka fabularna, wszyscy wiedzieli kiedy Voldemort zaczal dzialac, wystarczylo zajrzec w liste bylych uczniow Hogwartu zaczynajac od tych co najbardziej niedawno szkole skonczyli. Odrzucic znanych, zmarlych, podejrzewam ze zostanie tylko kilku o ktorych "sluch zaginal"... bo chyba nikt nie zakladal ze Voldemort na codzien ma fikcyjna tozsamosc, to raczej robota na caly etat :)
Jedna jedyna Hermiona, nie majac dostepnej listy uczniow (chyba) znalazla matke Snape'a tylko na podstawie jego nazwiska i zajmujac sie tym w czasie wolnym, kilka zdesperowanych osob z tozsamoscia Voldemorta poradzila by sobie duzo szybciej, bo jednak byl sporo od Snapowej mamy bardziej charakterystyczny i wyrazisty
Inna sprawa ze az dziwne ze Hagrid jak go chcieli aresztowac nie rzucil "zaraz, chwila, wy mnie chcecie zamknac bo kiedys VOLDEMORT mnie nieslusznie oskarzyl?!" - chyba ze nasze Hogwardzkie asy zapomnialy mu powiedziec ze Tom Riddle = Voldemort, i zajmowal sie gajowymi sprawami nieswiadomy ze kiedys poturbowal Czarnego Pana :D
A jesli Hagrid wiedzial to mega dziwne ze Harry nigdy go nie zapytal przed 7 czescia jaki Tom byl za czasow szkolnych, bo z tego mozna wyciagnac sporo informacji przydatnych do polowania na horcruxy... No ale czarodzieje za kumaci nie byli
@@dwzdwz2533 teraz sobie żartuje poprostu ale tak pomyśleć to Dambledoor nie chciał do puścić do wojny z ludźmi z faktu takie że mimo czarodzieje by machali różdżkami i rozwalali by setki ludzi to tak czy inaczej byli to skończeni kretyni co jedyne co potrafili to pomachać patykiem i wyczarować czekoladę z gówna jak byli głodni a jak widać to na polityce ani prawie w ogóle się nie znali, a jak sam Voldemort powiedział nauki ,,mugoli" są wręcz okropne dla czarodzieji i czymś dziwnym, no spk czyli mam rozumieć że jego kontakt z matematyką zakończył się na liczeniu do 100 aby umiał policzyć chociaż ile ludzi z nim siedzi przy stole xD
Mi najbardziej rzuciły się w oczy dwa absurdy w całej serii.
1. W "Insygniach Śmierci", Autorka miała nie lada problem. Musiała opisać ostateczne starcie Najpotężniejszego czarnoksiężnika na świecie, z ledwie opierzonym czarodziejem, który nawet nie ukończył szkoły. Postanowiła położyć nacisk na dziedziczenie różdżek, bo to różdżka wybiera sobie czarodzieja. Tym czasem, w "Kamieniu Filozoficznym", Draco Malfoy czekał, aż Madam Malkine uszyje mu szatę, a za ten czas jego matka poszła mu kupić różdżkę XXD
.
2. W "Insygniach Śmierci" dochodzi do konfrontacji Profesor McGonagall z Amycusem Carrowem. Po krótkiej sprzeczce, śmierciożerca splunął sędziwej Profesor w twarz, co bardzo rozzłościło Harrego, przyglądającemu się całej scenie spod peleryny-niewidki(Nie pamiętam dlaczego, ale trzymał w tym momencie w ręce dwie różdżki). Wyszedł wtedy spod szaty i potraktował Carrowa klątwą Cruciatus. Zaklęcie zostało spotęgowane mocą dwóch różdżek, przez co Amycus stracił przytomność... SERIO?! Gdyby to tak działało, to który śmierciożerca nie pokusiłby się, by zabić 10 czarodziejów, żeby zrobić sobie wiązankę różdżek? I na przykład palić wszystkich wrogów zaklęciem "lumos"?
6:52 Czyli Draco mógłby pójść np. do znienawidzonej Hermiony, rzucić kilkaset zaklęć, szybko teleportować się do domu a Ministerstwo ukarałoby Hermione? Dobrze zrozumiałem?
Może nie konkretnie on bo dwa namiary by się aktywowały ale mógłyby wysłać ojca albo jakiegoś skrzata
Dokładnie tak. Hermiona miałaby kompletnie przesrane. Mógłby zrobić dokładnie to samo przed domem Dursley'ów i ukryty w krzakach obserwować jak łamią różdżkę Harry'ego i wywalają go z Hogwartu. Aż dziwne, że tego nie wykorzystał 😆
Niekoniecznie. W tej sytuacji namiar wskazałby ich dwoje. Malfoy nagle pojawia się w domu koleżanki, której jak powszechnie wiadomo nieznosi i ktoś rzuca kilkanaście bezsensownych zaklęć. Hmm... nie, to zupełnie nie wygląda na próbę wrobienia ;)
Ogolnie to tak, z ta roznica ze Hermiona bylaby na tyle kumata ze by zasugerowala rezusom z departamentu zbadanie jakie jej rozdzka rzucala zaklecia ostatnio
@@jakubmalicki6357 A jakby sie namiar aktywowal, skad by wiadomo ze Malfoy byl w tym domu jakby sie nie pokazal?
Jak pokazala sytuacja ze Zgredkiem, Namiar mowil ze odpalono jakies zaklecie, nie dawal konkretow jakie i kto to zrobil
Harry Potter zwyczajnie ma od groma luk fabularnych
Rowling według mnie skupiła się wyłącznie na Potterze, nie na otoczeniu
Fakt wystarczy choćby spojrzeć na np. Qudditch który jest najbardziej niezbalansowaną grą na świecie, która jest tylko po to, żeby Harry mógł się popisać
Jego postać jest chyba jedna z najnudniejszych postaci popkultury. Koleś któremu rodzice zostawili hajs i wielka slawe jest znany tak naprawde z niczego na cały świat czarodziejów, sam nie po co i z jakiego powodu xD wszyscy dookoła spuszczają się nad nim przez wszystkie części jaki to on nie jest wyjątkowy
@@mifigor1928 quidditch w teorii jest bardzo rozbudowany o czym świadczy npa. Książka quidditch przez wieki ale w praktyce bardzo mało o nim wiemy
@@mifigor1928 Mało tego, jak zauważyło wiele osób na internecie - Quidditch jest de facto grą Pay to win - Owszem można mieć talent, ale i tak jak ktoś ma szybszą miotłę, to zyskuje przewagę nad przeciwnikiem ze słabszą/wolniejszą miotłą.
@@tygra2886 W sumie tą grę można byłoby przeformować tak, aby nabrała sensu. Złapanie znicza kończy grę, jednakowoż nie daje wcale punktów, w tym momencie drużyna przegrywająca musi się skupić na tym, aby znicz nie został złapany przez nikogo, wprowadza to ciekawy element taktyki, bo prowadząc x+2:x, (czyli dwoma punktami), opłaca się łapać znicz? W trakcie pościgu za zniczem wiele może się zmienić, i ostatecznie po jego schwytaniu kończymy mecz przegrywając.
Co do mioteł? Ja wiem w piłce nożnej też wygrywają drużyny z lepszym zapleczem, Węgrzy swój finał ponoć przegrali, przez buty, gorszej jakości, gdy murawa rozmiękła, to Niemcy zyskali dużą przewagę. Pytanie jak duże są różnice mioteł. Choć ja wolałbym raczej gdyby ta gra polegała, na lataniu na skrzydłach, skoro to świat magiczny? Wypijasz miksturę, i przez dwie godzinki masz se skrzydła.
Przy zwalczaniu przestępczości lekarstwo często jest gorsze od choroby.
Co ty tu też jesteś
Czy często? Czasami pewnie i tak, ale z reguły to pobłażanie przestępczości jest zdecydowanie gorsze niż zwalczanie przestępczości.
E co do "jedynego świadka zbrodni hagrida". Wydaje mi się, że wśród władzy to, że Tom to voldemort jest powszechnie znanym faktem(przynajmniej dumbaldor o tym wiedział). A więc mamy nie tylko wyciągnięcie podejrzanego sprzed dziesiątek lat. Ale także podejrzanego, który był podejrzany tylko dlatego, że go VOLDEMORT go wskazał.
Tutaj akurat wchodzi kwestia wpływów Malfoyów. Lucjusz chciał pogrążyć Dumbledora że nie dość że nic nie robi to jeszcze trzyma podejrzanego w poprzedniej sprawie na terenie szkoły. Ministerstwo pewnie nic by nie zrobiło w tej sprawie, ale ponieważ Lucjusz kręcił dymy to wsadzili Hagrida by pokazać że coś robią.
@@paladynbractwastali6639 Innymi slowy Kn0t to cipa i to realnie Malfoy cisnal go butem a tamten czesto robil co mu "sugerowal".
Ciekawe co mial na niego. Nagranie jak sie zabawia z kociolkiem, czy jak?
@@paladynbractwastali6639 Jak wielkie wpływy Malfoya by nie były to wciąż skazanie kogoś w zawierzeniu słowom największego wroga czarodziejów w dziejach.
A czy nie było przypadkiem tak, że dopiero jak Harry znalazł komnatę, to świat dowiedział się, że Tom Marvolo Riddle i Lord Voldemort to ta sama osoba?
@@Marcin_Nyczka Tak. Ale to Harry, 12-letni czarodziej, który żył w świecie mugoli i nie miał pojęcia, co się działo w świecie czarodziejów. Nawet nie miał pojęcia, że jest tam żywą legendą i kto zabił jego rodziców. Nawet nie wiedział, że zostali zamordowani.
Nie ma opcji, żeby o tym nie wiedział Dumbledore czy paru innych czarodziejów.
zabawnie wygląda teoria wyższości rasy czarodziejów nad mugolami mając z tyłu głowy fakt, że czarodzieje nawet nie potrafią ogarnąć sensownego wymiaru sprawiedliwości xD
A mugole umią
Skoro tak zle jest w UK, to wyobraźcie sobie, jak musi wyglądac ministerstwo magii w Polsce...
W książce ,,HP i Książę Półkrwi” kiedy Dumbledor odwiedza Harrego wielokrotnie używa czarów np żeby wyczarować miód pitny lub podsunąć kanapę pod nogi Dursleyów. I czemu w tej sytuacji Harry nie dostał listu od ministerstwa że użył czarów w obecności mugolów i go chcą przesłuchać czy nawet upomnieć? Dumbledor powiedział im żeby się wstrzymali bo on będzie go odwiedzał? Kolejny przykład tego że namiar jest kompletnie niedopracowanym przez autorkę elementem świata HP
PS: super odcinek jak zawsze
To prawda, aczkolwiek w takiej sytuacji użyli by zaklęcia Priori Incantatem. Amos Diggory sprawdził tak różdżkę Harrego czy to nie on stworzył Mroczny Znak na mistrzostwach quidditcha. Widocznie Rowling przy pisaniu komnaty tajemnic jeszcze nie wymyśliła tego zaklęcia bo to by od razu uniewinniło Harrego z wybryków Zgredka
Tu ewentualnie można powiedzieć, że faktycznie Dumbledore zastrzegł, że zabierze Harrego z domu wujostwa, bo Ministerstwo było już im przychylne, ale przypomnę, że rok wcześniej taka sama sytuacja działa się w Zakonie Feniksa, kiedy to Tonks "sprzątała" pokój Harrego, a wtedy przecież Miniserstwo tylko czekało na taki wybryk.
@@agusia160188 Powiedziałbym, że może chodzi o siłę danego zaklęcia bo jednak wyczarowanie Patronusa jest znacznie bardziej złożonym zaklęciem niż posprzątanie pokoju przy użyciu czarów. Ale doskonale pamiętam, że Moody w 7 części mówi: Potter masz na sobie namiar, a to znaczy, że jeżeli kichniesz, to ministerstwo od razu się dowie, że ktoś ci wytarł nos.
Jednym słowem namiar jest niedopracowany. Jak to powiedzieli w Absurdach na kanale "Strefa Czytacza" skoro Draco chciał się pozbyć Harry'ego ze szkoły wystarczyło pod jego domem rzucać co chwile zaklęcia i wszystko to poszłoby na konto Harry'ego bo przecież tylko on jest jedynym czarodziejem w okolicy.
@@pawem8947 a co z zaklęciem swobodnego zwisu, które zgredek rzucił w komnacie tajemnic? Ministerstwo dowiedziało się o tym po chwili jego rzucenia i wysłali Harremu list mimo że to nie było tak potężne zaklęcie jak Patronus. Tak tutaj się zgodzę, że namiar jest niedopracowany
życzę wszystkim miłego dnia
Dziękuję wzajemnie ❤
Dziękujemy wzajemnie.😀
Dziękuję wzajemnie 😊
Jak zobaczyłem ten film na twoim kanale, najpierw szybko obejrzałem twoje poprzednie odcinki z ABSURDÓW w Harrym Potterze, a dopiero potem wziąłem się za oglądanie tego. Aż trudno uwierzyć na to, jak bardzo w rzeczywistości zarówno personel Hogwartu jak i Ministerstwo Magii miały wyjebane na to, co się odwala w ich świecie magii...
Mając na względzie jak nieudolne jest ministerstwo magii i jak łatwo ich robić w balona gdy zostanie na Boże Narodzenie wydane Hogwarts Legacy mam zamiar grać jako zły do szpiku kości kompletny psychopata. Planuję nawet nazwać swoją postać Tom Marvolo Riddle. Tak, wiem że chodził on do Hogwartu w latach 1938-1945 a akcja gry to lata 90. XIX wieku, ale uznajmy że Voldek podwędził wehikuł czasu czy coś. Kolejny super filmik Imaginarium 😍
Ooo czyli nie tylko ja mam takie zapędy 🤣
@@aliapuella8383 też będę rozpierdol robił 😈
@@dogemoonelonbez-musk2540 wczoraj czytałam, że w grze będą zaklęcia niewybaczalne 😈
@@aliapuella8383 Jak będą to trzeba korzystać, nie mogą się zmarnować. Dobra odtrutka po dobrej i szlachetnej do porzygu trójce głównych bohaterów 😆
Zacznijmy od tego, że świadkiem w sprawie Hagrida był Tom Riddle i jak zawierzanie mu za pierwszym otwarciem Komnaty Tajemnic było głupie, tak te kilkadziesiąt lat później chyba spora część świata wiedziała kim stał się Tom. Wyobrażam sobie ten proces myślowy:
"-Komnata Tajemnic została znowu otwarta, kogo można o to posądzić?
-Kojarzysz gajowego Hogwartu? On był o to podejrzany i za to ukarany, ale winy nigdy mu nie udowodniono, a rzekomym świadkiem w sprawie był Lord Voldemort...
-Zajebisty pomysł, wrzućmy go do Azkabanu. Tom to był taki miły dzieciak, zawsze dzień dobry mówił"
Z naszego podwórka przypomniało mi to słynną sprawę Oleksego i oskarżenia i współpracę z ruskim wywiadem. Wtedy jeden z dawnych opozycjonistów powiedział, że sprawę Oleksego prowadzili byli SB-cy, którzy fałszowali dowody przeciwko niemu w czasach PRL, jak był w antykomunistycznej opozycji. Ale jak chciało się zniszczyć politycznego przeciwnika, to już byli najbardziej wiarygodni śledczy na świecie. Niestety na świecie sporo jest podobnych absurdów. Może nie do tego stopnia, bo ta wiedza była zbyt powszechna, żeby ktoś mający odrobinę rozumu dał się na to nabrać, ale jednak podobne rzeczy się zdarzają.
Wszystko przez to, że czarodzieje z natury są szlachetni, prawdomówni i dobrze. Tak o sobie wzajemnie myślą, więc zeznania jednej osoby wystarczą. Przecież nikt by nie kłamał ministerstwu ;)
Najgorszym absurdem było to, że Minister Magii sprawował jednocześnie władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. W takich warunkach wszystkie niewygodne sprawy politycy mogą wrzucić pod dywan bez żadnych konsekwencji. Wszystkie departamenty zajmowały się tylko tym, co było korzystne/ wygodne dla obecnego ministra z punktu widzenia kampanii.
Szczególnie że Tom Riddle okazał się Voldemortem jest absurdem że dalej robili ,,kozłem ofiarnym" Hagrida.
Moim zdaniem Hagrid powinien być od razu oczyszczony z zarzutów ponieważ jedyny świadkiem w sprawie komnaty tajemnic był Voldemort xd
Za pierwszym razem jaka byłaby podstawa poza tym że był tylko jeden śwoadek?
@@tomasrolter6729 Mieli przecież winnego i potwora z komnaty tajemnic nad którym panował Hagrid, a więc dziedzic Slytherina. Pal licho, że obrażenia zadawane przez pająki nijak nie pasują do tych jakie miały ofiary. Ważne, że jest winny i możemy zamknąć sprawę.
Błąd po mojej stronie chciałem spytać czemu mieli by zdjąć Toma z listy świadków pod pretekstem jego przemiany w Voldemorta
@@tomasrolter6729 Ale mówisz teraz o sytuacji gdy Komnata była otwarta za pierwszym razem czy za drugim?
O ile zrozumiem autora głównego komentarza to pierwsze otwarcie
W przypadku tego jak Harry użył w obecności Dudleya zaklęcia, zastanawiało mnie jaki w tym był problem? Okej, Dudley jest mugolem, ale w końcu to kuzyn Harrego i doskonale wiedział że Harry jest czarodziejem więc jak dla mnie skoro wiedział to w czym był tu problem?
Bo zrobił to raz, że wbrew prawu, dwa, w miejscu publicznym
Trzy to ministerstwo wysłało dementory bo chcieli uciszyć Harrego
@@mifigor1935 Przeczytaj książkę. To nie było ministerstwo
Teraz uswiadomilam sobie, ze Syriusz trafil do Azkabanu bez procesu, bo jego kuzynka byla Bellatriks. Malfoyowie mieli z nia jeszcze wieksze powiazanie, a ich juz nikt o nic nie winiono
Niekompetencja wymiaru sprawiedliwości to chyba najbardziej realistyczny element świata czarodziejów:D niestety u nas podobne sytuacje i na zachodzie zdarzają się regularnie, gdzie idzie się ze śledztwem na łatwiznę i bogatszy zawsze może więcej i łatwiej mu uniknąć kary.
W uniwersum Harrego Pottera świadomie lub nieświadomie pokazano duża wadę systemu, gdzie nie ma wyraźnego rozdziału systemu sądowniczego od władzy wykonawczej. Na przykładzie choćby próby Knotta aby w 5 części wyrzucić Harrego ze szkoły, gdzie to działanie miało sens typowo politycznie, aby pozbyć się niewygodnej osoby, która mogła zagrozić jego pozycji i wzmacniać opozycję przeciwko niemu.
poruszył'eś kwestie że bogatym uchodziło wszystko na sucho a biednym nie, w wiekszosci sie to pokyrwa, ale jak wszyscy dobrze wiemy Syriusz pochodził z bardzo bogatego rodu a jednak siedzial za niewinność wiele lat a lucjusz winny praktycznie nic
Myślę, że Rowling poprzez całkowicie irracjonalne działania Ministerstwa Magii chciała pokazać, że większość polityków potrafi dbać tylko i wyłącznie o własny tyłek a los obywateli jest im całkowicie obojętny...
Mam nadzieję, że Hermiona uporządkowała Ministerstwo Sprawiedliwości 😅😅
2:24 - Jak to Strefa Czytacza w jednym ze swoich filmików na ten temat słusznie zauważyli: 40 lat temu przeszedłeś "tu i tu" na czerwonym świetle. Dzisiaj w tym samym miejscu też ktoś przeszedł na czerwonym. To musiałeś być ty!!!111 :P
No ale wiesz, otwarcie komnaty tajemnic to trochę bardziej unikalne przestępstwo, nie tak często popełniane itd...
Zresztą, czy nie wydaje ci się, że jak gdzieś się zgłosi kradzież, to pierwszym podejrzanym będzie najpewniej jakiś lokalny kleptoman?
*szukam sobie jakiegoś filma na CZcams*
Imaginarium które w tym momencie wstawia film: HEJ! HEJ!
Co do namiaru, to istnieją zaklęcie dzięki którym można sprawdzić ostatnio rzucane zaklęcia. Priori Incantatem chyba. Efekt podobny do połączenia różdżek Harry'ego i Voldemorta w IV części
Czy Korneliusz Knot i Dolores Ambrige mogli być śmierciożercami? Swoimi działaniami bardzo ułatwiali pracę Voldemortowi.
Knot robił to nie świadomie, odsyłam do filmu W obronie Ministerstwa Magii. Z kolei Dolores prawdopodobnie popierała to co w kraju robił Voldemord ale nie była z nim bezpośrednio związana więc też nie była śmieciożercą.
Odnośnie czarów przez nieletnich, mogli sprawdzać różdżki, jak w Insygni, gdy Belatrix miała zamiar dowiedzieć się co czarowała Hermiona. Czy są luki w tej teorii?
Ministerstwo Magii to typowa nasza Polska policja, która nie ma dużo dowodów i wrzuca do więzień niewinnych ludzi, szukając kozła ofiarnego.
Co do wymówki ,,Działałem pod wpływem zaklęcie Imperius" - dlaczego nikt nigdy tego nie weryfikował, podając oskarżonemu dla pewności veritaserum?
Był już filmik, dlaczego nie używano tego eliksiru
@@KazikPalec Nie do końca, bo film był o tym dlaczego zeznania pod Veritaserum nie były ostatecznym dowodem, natomiast wiele osób w komentarzach słusznie zauważało, że przecież Veritaserum nie musiało być traktowane jako wyznacznik prawdy ostatecznej i absolutnej a po prostu jeden z wielu dowodów. Poza tym można to było inaczej zweryfikować, np. legilimencją, albo myślodsiewnią.
Jak to nie dało się sprawdzić ? Przecież różdzka miała "bilingi" xD. W Czarze ognia sprawdzano zaklęcia rzucane daną różdzką chociażby.
A jeżeli chodzi o działanie Wizengamotu to znowu widzę takie wielkie zdziwnie autora wynikające z nieznajomości realiów w jakich zyje na codzień autorka HP. A jest to Wielka Brytania. Anglosaski system rozumienia prawa. To jest jak z ława przysięgłych, ją się przekonuje i można odgrywać teatrzyk. Niestety ale to jest common law i system anglosaski i Polak wychowany w systemie prawa kontynentalnego tego nie zrozumie(ja tez tego nie czuję, to nie jest przytyk do autora). My mamy zupełnie inny system i rozumienie prawa karnego procesowego. To jest zupełnie inna mentalność. Moim zdaniem Rowling obnaża słabość common law. Ja tez jestem zwolenniczką prawa kontynentalnego.
A jeżeli chodzi o kolesiostwo i działanie administracji i Ministerstwa to Rowling doskonale to opisala i dokładnie tak wygląda swiat. Nie są to absurdy HP, tylko świata. I każdy prawnik, polityk i pracownik jakiekolwiek ministerstwa (w tym w Polsce) to potwierdzi.
Jedyne co w tym filmiku jest absurdem HP(a nie Wielkiej Brytanii lub świata administracji) to niedopracowany przez autorkę namiar, który w każdym tomie działa inaczej.
zgodzę się ze sprawdzić zaklęcia i co robił młody czarodziej było dośc prosto. Sprawdzamy po prostu ostani czar różdzki :).
Co do systemu common law nie jest tak prosto, kazdy ma wady i zalety. Kontynentalny to system praworządności anglosaski to system sprawiedliwości
W Polskim systemie stawiamy na praworządność (termida jest ślepa) nie jest wazna racja ale co mówi prawo.
Ma to swoje zalety bo nie mozna "przekonac" lawników czy odgrać teatrzyku. Ale jednak nie ma uwzględnienia sprawiedliwości , moralnościczy zwyczajow. Jak również nie ma takiej gwaracji ze w takich samych przypadkach sady zdecyduja tak samo (prawo precedensu)
Np wady systemu polskiego były gdy była głośna sprawa (chyba jeden z glownych argumentow do likwidowania sędziów) że sędzia ukradł 100zł i dostał grzywne a jakis bezdomny batonik bo był glodny i dostał wiezienie (czy jakas kare w zawieszeniu nie pamiętam)
Ale sędzia powiedział ze sie "pomylił" (i nie bylo doowodow ze jest inaczej) A bezdomny sie przyznal ze ukradł bo był głodny. Ale ukradł i pomimo ze w odczuciu społeczeństwa wyrok był niesprawiedliwy to byl jak najbardziej zgodny z systemem i PRAWORZĄDNY. wiec w systemie polskim ten co zna prawo ma wieksza przewagę
( W angielskim argumenty typu nie wiedzialem ze nie wolno oraz wyraznie skruchy maja zdecydowanie wieksze znaczenie)
wiec oba systemy mają wady i zalety
@@DamianBarczyk Nie mogę sie zgodzić ze common law to system sprawiedliwosci a contrario systemu kontynentalnego. Oba systemy to równorzędne systemy sprawiedliwosci ze swoimi wadami i zaletami. Pomyliło Ci się chyba sowo "sprawiedlosc" ze słowem słusznośc(equity). W common law dominuje system equity (slusznosci) a w prawie stanowionym praworządnosc - tutaj się zgadzam. Jezeli już chodzi o tę słusznośc, to co do idei tak, ale praktyka pokazuje na możliwość wypaczeń co zaprezentowała Rowling, a co dziwi autora kanału, bo jako Polak ma w sobie zakorzenione poczucie praworządności wynikającej z prawa stanowionego, a nie precedensu (jemu się wydaje jakby kazdy przypadek byl sadzony jakos inaczej (slusznie mu się w sumie wydaje) czyli według jego mniemania niesprawiedliwie).
Slusznie natomiast przedstawiłeś wady i zalety obu systemów co nie zmienia faktu ze ja jednak ciut lepiej oceniam system kontynentalny, podobnie jak autor kanału (ktory jednak wydaje się nie być tego świadomy na co wskazuje jego zdziwienie, że w ogóle można myśleć według podejścia precedensowego i wskazuje to jako absurd)
*oczywiście chodzi mi o equity i common law w rozumieniu współczesnym autorce, a nie jako doktryny pierwotne które się też między sobą różnią
@@Cloud.1522 zgodzę się , że chodzi o słusznosć. Mysle ze kazdy system mozna wypaczyć. a w HP jest w sumie wypaczone w sposób karykaturalny.
Co do wad i zalet
W sumie oba systemy obecnie dryfują w swoim kierunku żeby tego uniknąć. W anglosaskim następuje kodyfikacja (powolna ale jednak) a polskim coraz bardziej próbują sie wzorowac na wyrokach z innych sądow..
Ale się zgadzam troche z brakiem zrozumienia podejscia preensowego i oceniania systemu w HP poprzez pryzmat prawa kontynalnego
@@DamianBarczyk To prawda w Polsce mamy dzisiaj tzw. przełamanie lnii orzeczniczej czyli de facto quasi precedens. No i spotaliśmy się intelektualnie ♡ Uwielbiam takie momenty.
Słownik języka polskiego PWN: _indolencja «niezaradność lub bierność»_
Zrobił byś taką serie absurdów z serii fantastyczne zwierzęta?
Hagrid wyleciał z Hogwartu na 3 roku więc podejrzewam, że miał wtedy jakieś 13 czy 14 lat o ile nie powtarzał żadnego roku nauki, tym można wytłumaczyć, że nie zamknęli go w azkabanie bo przecież był nieletni, najwyraźniej nie mieli magicznego poprawczaka a może wystarczyło to, że Dumbledore się za nim wstawił i wziął go na swoją odpowiedzialność proponując mu posadę gajowego (może był czymś w rodzaju jego kuratora). Natomiast w Komnacie Tajemnic Hagrid był już dorosły i podejrzany bo uważali go za winnego takiej samej sytuacji sprzed lat, to normalne, że w takich okolicznościach podejrzanego się aresztuje żeby nie latał do procesu na wolności i dalej mordował. Jeśli chodzi o namiar to myślę, że olewali sprawę czarowania przez dzieci w domach zamieszkanych przez czarodziejów bo po pierwsze takie domy były odizolowane od mugoli a głównie o to chodziło żeby jakiś nierozważny smarkacz nie wydał istnienia magicznego świata, a po drugie zakładali, że rodzice ich dopilnują bo to przecież był ich obowiązek. Natomiast dzieci z rodzin mugoli mieszkający w mugolskim sąsiedztwie były większym zagrożeniem. Tak poza tym to zawsze mnie bawiła ta scena z Więźnia Azkabanu kiedy Harry bez przypału ćwiczy sobie zaklęcie lumos pod kołdrą i nie przejmuje się namiarem i nie ma żadnych konsekwencji :P Totalnie bez sensu, ja rozumiem, że chcieli pokazać, że w wakacje mieli zadane prace do wykonania ale nie mogli zrobić tak jak było w książce, że pisał sobie wypracowania po prostu? Proponuje odcinek z absurdów scenariusza w odniesieniu do książek ;)
Mnie jako pasjonata prawa najbardziej bawią wszystkie zasady ktore tak bardzo lamia standardy prawa ze az boli. Brak adwokatów, sedzia to prokurator, sedzia/prokurator krzyczaczy ze prawo mozna zmienic na procesie harrego mimo ze prawo nie dziala wstecz i wiele wiecej. O jakichkolwiek prawach czlowieka to juz nawet nie zaczynam bo to za gleboko temat XD
7:35 nie czy książek, ale w filmach była mowa że można sprawdzić różdżkę, żeby jakie zaklęcie ostatnio rzucono. A nieletni raczej nie umieliby czarować bez różdżki.
Super materiał, ale nie dokonca zgodzę się z kwestią namiaru bo zawsze myślałem o tym tak że on właśnie miał działać w ten sposób że uczniowie z czarodziejskich rodzin pod których kontrola byli mogli używać magi chociaż nie aż tak często, a co do tych drugich z mugolskich rodzin to jednak w większości przypadków jak kots używałby magi, to jak by ministerstwo działało dobrze miałoby już jakieś poszlaki i podstawy do przeprowadzenia rzetelnego śledztwa
Panie kochany te absurdy są zaciągnięte z życia. Daleko nie szukając Polska, Unia Europejska i cały ten bajzel. Wspaniała policja i prawa w realiach 🤣 Pani Rowling pisząc te wspaniałe książki zaciągała z życia.
3:28 - skoro o tym mowa, to Dumbledore zdecydowanie zbyt późno zaczął badać przeszłość Voldemorta i spotykać się z ludźmi, którzy się z nim zetknęli.
Taaa... Ale dlaczego tak późno?
@@profesorinkwizytor4838 Widać wcześniej o tym nie pomyślał. Albo raczej: Rowling nie pomyślała.
Mnie też zastanawiało jak dementorzy znaleźli Harrego w mugolskiej dzielnicy?🤔 Nawet ministrowi magii nie przyszło do głowy że to sam Voldemort mógł maczać w tym palce.
Jak dla mnie to nie jest takie dziwne. Ministerstwo wiedziało gdzie Harry mieszka więc nawet przy założeniu że bariery przy Privet Drive 4 odpędzałyby dementorów to wystarczyło by kręcili się po okolicy czekając na okazję.
Dobra, absurdy to teraz moja ulubiona seria. No może obok Ricka i Mortiego
Na los Hardodzioba wpływ ma fakt że autorka jest z UK. Tam obowiązuje prawo mówiące, że jeśli Twój pies podejrzewany jest o stanowienie zagrożenia wobec człowieka (nie musi nawet ugeyźć) może zostać poddany eutanazji. W Polsce psy muszą dotkliwie pogryźć kogoś a i wtedy zazwyczaj zatrudnia się behawiorystę do oceny czy pies stanowi zagrożenie czy nie. W schroniskach jest pełno psów które kogoś ugryzł u w przeważającej większości w obronie własnej i nikt nawet nie myśli o tym by je uśpić. W UK jeśli np. pies pogoni rowerzystę i złapie go za spodnie, może zostać uznany za stanowiący zagrożenie i poddany eutanazji. Dla czytelników z UK sprawa Hardodzioba nie była więc pewnie tak szokująca jak dla nas, tak jak i wiele spraw organizacyjnych w szkole (jak spotkanie z rodziną tylko raz w trakcie roku szkolnego) w UK nikogo nie dziwią
Są dwie możliwości tego stanu rzeczy w HP .
Albo autorka zrobiła to z premedytacją albo jej się nie chciało dopracowywać elementów świata HP .
Raczej to drugie
Dla mnie problem jest taki, że w tym świecie jest jedno więzienie, (które jest aresztem przy okazji). Tak więc jak jesteś podejrzany to sru lecisz do Azkabanu sorry-Gregory. Jesteś skazany za przestępstwo małej wagi, no sorry dementorzy czekają. W sumie dla pełnoletniego maga, jest chyba tylko jeden rodzaj kary, czyli Azakban.
Co do namiaru różdżek, to znów w mojej głowie pojawił się pomysł na to aby... bo ja wiem rzucić jakieś zaklęcie na to, aby to namiar tyczył się obiektu, bo jak dobrze kojarzę, to magowie nie mogę rzucać zaklęć bez różdżek, tak więc jeśli różdżka Harrego rzuciła sobie zaklęcie, to wtedy Harry ma problemy, (a najlepiej jak by młodzież zostawiała swój sprzęt w Hogwardzie, i po problemie), a tak magowie znów wychodzą na osoby mało rozgarnięte, (nawet przyjmując świat jaki został stworzony, po prostu młodzież poza szkołą nie ma różdżek, problem rozwiązany).
Tak patrzę na magów, i w Harrym Potterze coraz bardziej przypominają mi... tych u Prachetta, osoby nierozgarnięte życiowo, które dla reszty świata są po prostu bezsilnymi dziwakami, (choć w "Świecie Dysku" ma to taki sens, że sam cykl jest parodią gatunku fantasy, stąd magowie nie są ani nazbyt mądrzy, ani tym bardziej potężni).
Ten motyw z Azkabanem będącym jedyną znaną placówką penitencjarną w społeczeństwie brytyjskich czarodziejów to śmierdział mi już kiedy po raz pierwszy czytałem serię mając 13-14 lat.
Serio był przewidziany tylko jeden, taki sam, wymiar kary dla wszystkich przestępstw zaczynając od kradzieży, kończąc na masowych mordach? Drobni przestępcy byli osadzani razem z odpowiednikami międzynarodowych terrorystów w więzieniu o tak hardcorowym rygorze, jedyną różnicą będącą pewno czas odsiadki? Czy może społeczeństwo czarodziejów było aż tak spolaryzowane, że albo się było praworządnym obywatelem, albo seryjnym mordercą?
Wchodzenie w szczegóły może nie mieć sensu, ale jest jeszcze śmieszniej jak uświadomimy sobie że Azkaban był aresztem - ciekawe ile w historii było przypadków osób, które zostały zabite przez dementorów, czyli de facto personel więzienia, bo np. zostali tam wysłani żeby oczekiwać na czynności procesowe w dochodzeniu.
Wątpię też żeby w świecie czarodziejów istniały izby wytrzeźwień, także pewno jak ktoś popił do odciny w sylwestra i zasnął na ławeczce, to albo zamarzał na śmierć albo budził się w więziennej celi pod okiem wysysających duszę demonów XD Super system, gdybym się urodził w takim społeczeństwie, to chyba bym po namyśle złamał swoją różdżkę i udawał mugola.
Chłopie, będą jeszcze jakieś absurdy? Bo naprawdę to wszystko jest ciekawe i coraz bardziej innaczej patrzę na świat czarodziej9w z Harrego Pottera
Na kanale "Strefa Czytacza" powstało kilkanaście filmików o absurdach w HP.
Będą
@@imaginariium dziękuję
@@imaginariium Dzięki! Kocham takie odcinki.
jeszcze jeden szczegół. z tego co słyszałem to używanie nie było zabronione w sytuacji realnego zagrożenia na co się kwalifikuje chyba atak dementorów. i teraz nasuwa się pytanie jak można kontrolować użycie magii nie mając kontroli nad okolicznościami? każdy może powiedzieć że miał powód tak jak oni mogą powiedzieć że kłamie bo przecież dementory są spoko i nie mogli ich tam zaatakować. czyli wychodzi na to że ten wyjątek pozwalający użyć czarów nie ma znaczenia bo o ile namiar alarmuje o użyciu magii o tyle nic nie informuje o okolicznościach. chociaż to chyba i tak szczegół w porównaniu z tymi wszystkimi lukami w historii
Racja
Mimo to że namiar pozwalał zobaczyć czy ktoś w pobliżu czaruje to sprawdzenie różdżki wykluczało lub potwierdzało by użycie czaru ( tym samym potwierdzając lub oczyszczając oskarżonego z zarzutu )
Z wszystkim się zgadzam choć z drugiej strony śmieszne jest to że tylko Dumbledore odkrył motywacje Toma Riddle ,a większość czarodziejów nie. Dodatkowo on nawet nie zmodyfikował pamięci , czy naprawdę przyszły lord Voldemort zakładał że wszyscy to idioci ! Najciekawsze w sprawach kryminalnych jest to że czarodziejów identyfikuje się po różdżce. Czy nikt nie wpadł na pomysł by użyć cudzej różdżki i włamać się do cudzego skarbca i pobrać nawet cały skarbiec i potem bezpiecznie uciec. W końcu nawet Syriusz Black , korzystał że swojego konta i kupił ze swoich pieniędzy nową miotłę Harremu i naprawdę nikt tego nie odkrył !
Zapomniałaś dodać, że Syriusz Black będąc (nadal) poszukiwanym przestępcą, podpisał zgodę na uczęszczanie przez Harry'ego do Hogsmeade i nikt nie miał z tym problemu.
@@Kilik17 Dokładnie. Straszne czasami nonsensy się dzieją.
Kolejny doskonały materiał.Pozdro od Jezusa!
Fajny odcinek
Używanie co chwilę słowa "indolencja" brzmi jakby autor filmiku nauczył się trudnego słowa i na siłę chciał podkreślać jaki jest elokwentny, mimo że użycie synonimów pozwoliłoby uniknąć powtórzeń.
Co do absurdów, może absurdy zaklęć? Bo np, rzucasz Lumos aby zapalić sobie światło na różdżce i... tak już zostaje? Na wieki wieków, aż nie nauczysz się zaklęcia Nox? Albo jeśli można się ocalić przed zaklęciem śmierci, jeśli ktoś (w wypadku Harrego to matka) odda życie za dziecko, to dlaczego Harry niby jest tak wyjątkowym dzieckiem? Nie chce mi się wierzyć by w czasie wielkiej wojny żaden rodzić czy małżonek czy nawet najlepszy przyjaciel nie chciał oddać życia za kogoś mu bliskiego, tylko po to by dać mu czas uciec.
Ba, nawet sam Harry stwierdził, że pani Longbottom prawdopodobnie zrobiłaby to samo dla Neville'a, gdyby historia potoczyła się inaczej, i w takim wypadku to on siedziałby teraz w pociągu z blizną na czole i ciążącą na nim przepowiednią.
To super pomysł
Po stwierdzeniu że dokonano magii w danej okolicy, można później sprawdzić ostatnie zaklęcia użyte przez różdżkę i zobaczyć czy ostatnio użył takiego zaklęcia.
Bo chyba jakie zaklęcie zostało użyte, namiar potrafił określić, nie?
To jest szybka wstępna weryfikacja.
A jak używa się magii w rodzinie czarodziejskiej, to właściwie nic nie grozi, jest to pod kontrolą starszych, więc jest to taka furtka dla "konserwatystów", że rodziny mogą żyć po swojemu, jak dawniej.
A co do sprawy Hardodzioba, to zawsze mnie irytowało, że Draco nie został oskarżony o niestosowanie się do poleceń nauczyciela. Równie dobrze Draco mógłby olać polecenie nauczyciela latania na miotle i puścić ją 100 metrów nad ziemią. Co wtedy? Skażemy miotłę za czyjąś głupotę?
Lucjusz Malfoy mógłby z powodzeniem okrzyknąć nożownikiem z maczetą zamiast dłoni gościa, który 500 metrów od zajścia smarował kanapkę masłem. Jednak faktycznie jest to niesamowicie ironiczne, że w tym nieszczęsnym procesie rozchodziło się o syna człowieka, który mimo udziału w zorganizowanej grupie przestępczej lata sobie na wolności i piastuje wysoki stołek.
Skażemy miotłę, ale nie będziemy po niej płakać, gdy ja zabiją 😎
Fajny odcinek 😉
Czasami mam wrażenie, że Rowling po prostu usiadła i zaczęła pisać to, co jej przyszło do głowy i nie myślała nad tym, czy to ma sens czy nie
1:05 podobnie wygląda to w polskiej policji i sądach.
Wczoraj na TVN leciał akurat więzień Azkabanu i absurdem jest też np. że w Hogwarcie schwytano Syriusza Black'a i zamiast ponownie zamknąć go w Azkabanie, to trzymano go niepilnowanego w celi w zamku, z której bez problemu wyciągnęła go dwójka dzieciaków - Hermiona i Harry.
Ja też się zastanawiałem czemu to zamknęli w Hogwarcie w wierzy ? WTF?
Dyrektor Hogwartu wiedział o niewinności Syriusza dlatego zwlekał z oddaniem go dementorom, wiedział że Harry, Ron i Hermiona mają zmieniacz czasu i cofną się w czasie aby uratować więcej niż jedno istnienie. Gdyby oddał Syriusza dementorom sprawa mogła by przybrać zły obrót zdarzeń.
Swoją droga dzięki Twemu komentarzowi mogę się zastanowić nad tym czemu nie uzytozmieniacza czasu by uratować Syriusza, Łupina, Dumbledora i wiele innych osób walczących w Drugiej Wojnie Czarodziejów
7:08 Filmy kłamią, to był budyń z fiołkami
Taa, wryło mi się już w głowę, a to jest tak nieistotna rzecz, że szkoda czasu by to sprawdzić 😀
@@imaginariium Pada jeszcze określenie "Legumina"
fajna seria, czekam na kolejne odcinki
Dziwne jest to, że skoro każdy zły był ze Sliterinu, pozwalano im zajmować stanowiska w Ministerstwie oraz to że nie byli inwigiliwani przez mi
Z tymi stanowiskami w Ministerstwie Magii to Rowling jak dla mnie znacząco inspirowała się systemem arystokratycznym, gdzie stanowisko urzędowe przechodzi z rodzica na dziecko, bratanka czy siostrzeńca. A właśnie większość Ślizgonów to czarodziejska arystokracja, dzieci z obrzydliwie bogatych rodów czystej krwi lub bardzo zamożnych rodzin półkrwi.
A czemu ich nie pilnowano - no, arystokrata zawsze mógł bezkarnie robić co mu się podobało, jaka go akurat nawiedziła chora fantazja.
ekstra odcineczek
Porób jakieś teorie na temat serialu Outer Range. Spoko serial m
7:34 oprócz namiaru był jeszcze jeden sposób by sprawdzić kto rzucił zaklęcie otóż zaklęcie sprawdzające jakie było ostatnie zaklęcie wywołane na jakiejś różdżce( nie pamiętam jak się nazywało) użyto tego zaklęcia np. na różdżce harrego w czarze ognia przez bart'ego croucha seniora
priori incantaten
@@Dominiquefication Dzięki akurat te zaklęcie trudno zapamiętać
A co jeśli dana osoba użyła zaklęcia bez pomocy różdżki? : D tak jak np gdy Harry nadmuchał Ciotkę Marge? Nie używał różdżki ani żadnego zaklęcia, a mimo to ministerstwo się o tym dowiedziało.
Zapomniałeś wspomnieć o napaści na Hagrida w piątej części przez które to jeszcze Macgonagal wyladowała w szpitalu
zajebisty film byku
Dzięki 💪
Super odcinek
może by tak odcinek o nawiązaniach popkulturowych w niesamowitym świecie gumballa? właśnie oglądam całość i to niesamowite jak oni czerpią ze świata! jestem na odcinku s4e11 podróż, gdzie samochód Wattersonow nazwany Autaxem tonie w bagnie asfaltu naśladując utoniecie wierzchowca głównego bohatera w Niekończącej się opowieści
W sumie patrząc na te dwa filmy to wsumie ministerstwa z harry potter a z gry beholder o państwu totalitarnym gdzie ministerstwo miało wywalone na obywateli się nie różnią się za bardzo.
Nie rozumiem jakim cudem mogło dochodzić do oskarżania niewinnych osób (np Syriusz) lub nie zamykania potencjalnie winnych (np Lucek) w świecie i którym legalne są zaklęcia takie jak legilimes, które pozalwala wejść w czyjeś myśli i pamięci, albo eliksir verita serum, który sprawa że ktoś mówi prawdę. Powinno się dać taki eliksir podejrzanemu na przesłuchaniu albo użyć tego zaklęcia i po sprawie.
Wszystkie rozprawy w świecie czarodziejstwa to farsa.
-przyznał sie!
-ale świadkowie mówią co innego i mamy serum prawdy żeby mieć pewność!
-winny! Pora na quidicza
ABSURDY PODRÓŻY W CZASIE W AVENGERS ENDGAME
Już sam tekst "Jeżeli przeniesiesz się w przeszłość, to nasza przeszłość staje się twoją przyszłością" to dla mnie czysty nonsens.
@@profesorinkwizytor4838 Prawo czasu
@@profesorinkwizytor4838 czemu?
Ale oni nie podróżowali w czasie tylko do innych osi czasu
@@ZREDAGOWANO Bo nie widzę żadnych powodów, by tak myśleć. Dla mnie to absurd. Hulk wziął sobie tę regułę, jak dla mnie, znikąd. OK, może chodzi tu o to, że jeżeli za sekundę przeniesiesz się o "n" lat w przeszłość, to przyszłość, która nastąpi za sekundę, będzie de facto przyszłością. Nadal to jednak nie tłumaczy do końca, dlaczego miałoby to uniemożliwić zmienianie teraźniejszości. Lepiej byłoby odwołać się do starego dobrego paradoksu dziadka.
Co do tego Hardodzioba, to mogło to też wynikać z tego, że czarodzieje zatrzymali się na czasach wiktoriańskich i mogli mieć inną mentalność. Kojarzę przypadek z początku XX w., gdzie słonica Mary została powieszona na dźwigu za zabicie swojego opiekuna.
A co do pozostałych przykładów, to mam wrażenie, że to całe Ministerstwo było strasznie skorumpowane.
Ale to tylko moje teorie.
Hmm... Brzmi sensownie.
Nadużywanie wyrazu "indolencja". Momentami w złym znaczeniu.
Dlaczego puchar turnieju trójmagicznego był swistoklikiem chociaż nie miał żadnych jego cech. Chodzi mi o to że zawsze przed wyruszeniem swiatoklik drgał, miał poświate niebieska i odlatywał o danej godzinie, a puchar nie miał żadnej z tych cech i nie mógł być ustawiony na daną godzinę gdyż nie wiedamo było kiedy Harry go dotknie
1. Przynajmniej w filmie się świeci
2. Może da się też stworzyć świstoklik aktywowany dotykiem, a nie czasem
jeśli chodzi o świstokliki to musiały występować w kilku wariantach , te które używało ministerstwo magii jako skoordynowany transport były czasowe i miały wspólny cel końcowy. Dumbledor w zakonie feniksa aktywował zaklęciem portus czajnik który stał się świstoklikiem , wcześniej można by powiedzieć że był to zwykły przedmiot. Świstoklik aktywowany przez Dumbledora udał się następnie na grimond place 12 , na tej podstawie można wywnioskować że dobry czarodziej mógł uczynić z jakiegoś przedmiotu świstoklik , dodać mu lokalizację gdzie ma się następnie udać oraz ograniczyć jego cechy tak by nie wykazywał zbyt dużych cech przedmiotu szybkiej podróży. Podobnie musiało być z pucharem turnieju trój magicznego.
fajny odc. 😎
Nie muwimy o Brunie
nie nie nie
Co do Hagrida i Komnaty Tajemnic, z tego co pamiętam nikt oficjalnie nie uznam że za śmierć Marty odpowiada stwór z komnaty tajemnic (przed drugą częścią chyba tylko sam Salazar oraz Voldemort wiedzieli że to Bazyliszek jest potworem z Komnaty A większość osób nawet nie wierzyła że ta istnieje) więc argument o powiązaniu z rodem Slitherina jest trochę naciągany
i tez inna sprawa jako ze nikt nie wiedzial gdzie jest komnata tajemnic to nie mogli wiedziec ze trzeba mowic w jezyku wezy ( wogole jezeli im tego nikt pozniej nie powiedzial to chyba i tak nie wiedzieli bo watpie ze tam poszli), po drugie trzeba bylobyc potomkiem Slitherina a czy sa jakies male powiazania trudno sprawdzic, choociaz nie, to nie ma znaczenia bo jak harry tam mogl wejsc? a pozatym Voldemortowi nikt nie powiedzial gdzie jest wejscie do komnaty tajemnic?
@@widmo10 Trochę głupi komentarz xD jak Harry mógł tam wejść? A może tak że miał on moc która posiadał jedynie Salazar slytherin i Voldek, w książce było to jeszcze bardziej wytłumaczone że harry wszedł do otwartej komnaty bo otworzył ja kawalek duszy Voldemorta a Harry jedynie aktywował wejście później
@@Ht-sd8ex chyba nie przeczytałeś że zrozumieniem mojego komentarza bo tam pisze że to czy byłeś potomkiem Slitherina prawdopodobnie nic nie znaczy jeśli chodzi o wejście do komnaty
Stworzenie instytucji funkcjonujących zgodnie z określonymi procedurami raczej nie było priorytetem j.k. Rowling w trakcie tworzenia historii o Harrym Potterze. Świetna seria filmów o absurdach
Czy mamy jakieś informacje na temat powstawania zaklęć? W sensie kto je wymyślał i jak w ogóle to wyglądało. Z tego co kojarzę w 6 części pojawiło się zaklęcie wymyślone przez Snape’a
Pojawiło się kilka wymyślonych zaklęć (Jęzlep, Sectumsempra i coś było jeszcze - chyba nie Levicorpus, ktoś wspominał ze za jego czasów była moda na to zaklęcie), była też klątwa Dołohowa. W HP brak jakichkolwiek wzmianek na temat tworzenia zaklęć
może film "Jak się tworzyło zaklęcia w Harrym Potterze"
Zauważcie ze nie lekcji prawa, dlatego nie ma w tej kwestii specjalistów
Rowling wedlug mnie nie jest po prostu inteligentna w takim stopniu w jakim sa inni dobrzy pisarze. Luk jest miliard ksiazka kurwi logikę. A sama autorka po za tym że raz jej siadlo nie byla w stanie napisac nic innego co by przeczytalo chociaz 10 osob z zadowoleniem.
A majac taka popularnosc i kase naprawde nie trudno bylo by sie sprzedać
Zdecydowanie wolę uniwersum czarodziejów w magicians.
Moje pytanie jest takie
Dlaczego nikt nie wiedział że voldemort tak naprawde ma na imie tom riddle?
Czy dumbledore nie poinformował o tym nikogo w ministerstwie?
Gdyby HP był realistyczny to byłby nudny.
Tak samo gdyby gry były realistyczne to by były nudne/trudne.
Na tym polegają filmy/gry że nie są symulacją naszej codzienności.
Bo taką symulację mamy na co dzień po prostu żyjąc.
Gdyby człowiek miał w filmie oglądać 100% swojego życia to raczej nie chodziłby w tym celu do kina :-)
Nie musi być realistyczny, ale niech chociaż będzie logiczny.
@@homoxymoronomatura Za ileś lat będzie jak mówisz. Prawo wymusi aby filmy były prawdziwe aby nie mieszać ludziom w głowach. I tworzenie filmu science fiction będzie wręcz przestępstwem. Tak więc cieszmy się że JESZCZE mamy prawo popuścić wodze fantazji. Bo za ileś lat za wodze fantazji będą nakładane grzywny.
@@AerialMakudo fabuła może być nierealistyczna i logiczna równocześnie.
Powieści fantasy nie zostaną zbanowane
@@homoxymoronomatura Ale co masz na myśli mówiąc "logiczna"? Filmów fantasty nie można porównywać za pomocą ziemskich standardów. Bo to z założenia już jest bez sensu. Tak samo jak mnie śmieszą stwierdzenia że kosmici nie istnieją bo nie odpowiadają na ZIEMSKIE sygnały, a my nie wykrywamy KOSMICZNYCH sygnałów. Bo ziemianie myślą że cały wszechświat korzysta z tej samej technologii. Że kosmici o tryliardy lat świetlnych od nas również jak my nadają na falach krótkich. Jak ja słyszę słowo "kosmita" to z samego założenia zakładam że to coś będzie działało INACZEJ niż człowiek. To że dla mnie czynność A jest logiczna to dla kosmity może być abstrakcją i vice versa. Zresztą szukasz logiki w filmikach science fiction a w naszym prawie z jednego paragrafu dwa sądy mogą wydać sprzeczne ze sobą wyroki i obydwa w świetle prawa są prawidłowe. To jest dopiero abstrakcja. A sędziowie to nie kosmici ale ludzie.
@@AerialMakudo logiczna fabuła jest wtedy gdy jest spójna i w jej ramach jedna rzecz wynika z drugiej.
Jeśli w fabule istnieje magia to jest to nierealistyczne. Jeśli w tej samej fabule ktoś za pomocą magii wyczaruje królika to jest to dalej nierealistyczne, ale logiczne, bo skoro istnieje magia to takie magiczne sztuczki również istnieją.
Logika Ministerstwa:
- Nie zgadzam się z wami.
- To szpieg, aresztować go w JEDYNYM więzieniu w kraju, gdzie może trafić nawet kieszonkowiec
Pytanie: czy jest możliwość zamienienia nagini w dzbanek na wodę za pomocą zaklęcia 1 2 3 ferawerto?
Dzięki
Mam tez pytanie jak to jest ze hermiona w pierwszej części mówiła ze przed przyjazdem do hogwartu uczyła się sama zaklęć i je robiła to znaczy ze każdy ktury się wie o magi dostaje namiar wtedy kiedy przyjeżdża do szkoły. I oczywiście pomijam to jak film jest absurdalny ze Harry pod kołdrą uczy się używając zaklęcia lumos
Jeszcze przed pobytem w szkole widocznie można i nikogo to nie obchodzi. Harry też odstawiał niezłe magiczne numery w mugolskiej szkole. Ciekawe co odstawiała Hermiona za swoich szkolnych czasów, z jej talentem, to dopiero tam musiało się dziać. Chętnie bym przeczytał jakieś uzupełnienie, byle kanoniczne i spójne z książkami HP. Nie wiem jakiej przeglądarki używasz, być może niepolskiej wersji, ale mimo to popraw może ortografię. Napisała to osoba (czyli ja) której mottem życiowym, aż niemal do matury powinno być: "zdaża sie zrobić błont", ha, ha, ha.
Cześć tych absurdów to czepianie się na siłę. Np to że bogatym i wpływowym wiele rzeczy uchodzi na sucho. U nas też tak przecież jest. Przecież jak wejdziesz w konflikt z wpływowym sędzią czy multimilionerem to jest bardzo spora szansa że proces przegrasz, a nawet jak dowody będą tak niepodważalne że nie da się winny zrzucić na Ciebie to takie osoby dostaną śmieszne niskie kary. Np ten naćpany adwokat co zabił ludzi i twierdził że to ich wina bo on miał lepszy samochód nie dostał nawet zakazu prowadzenia auta...
No i to jest absurd 😀
Za to co zawsze, za niewinność. Jak my wszyscy.
Pozdrawiam wszystkich bandytów z Bydgoszczy.
Pozdrawiam wszystkich dobrych chłopaków, którzy siedzą w kryminale, pozdrawiam całą moją rodzinę biologiczną jak i kryminalną.
Hagrid wariacie trzymaj się, kto ma wiedzieć ten wie.
Jest, co najmniej w "Czarze ognia" wątek identyfikacji ostatnich zaklęć z różdżki. No cóż, raz można było z tego skorzystać, raz nie. :v
A tak serio, to im dalej w tym uniwersum babramy się w absurdach, tym smutniejsze, bo niedopracowane ono jest dla mnie. I pewnie dla pozostałych również. :(
Ciężko stworzyć magiczny świat ograniczany prawem czy wielkością mocy. W świecie mugoli nie ma rzeczy niemożliwych - kwestia włożonej pracy. W świecie czarodziejów rzeczy niemożliwe walają się na każdym kroku.
Jeśli chodzi o namiar to przecież można było sprawdzić jakie ostatnie zaklęcie zostało rzucone daną różdżką tak jak podczas wyczarowania mrocznego znaku różdżką Harry'ego. Istniała więc metoda do pewnego stopnia uwiarygodniająca wskazania namiaru.
To dlaczego Harry'emu nie sprawdzono tylko od razu przyszedł list od Mafaldy Hopkirk? Poza tym zawsze można było użyć nieswojej różdżki
@@imaginariium To prawda. Dlatego napisałem "Do pewnego stopnia". Dochodzi też do tego inna kwestia. Mianowicie taka, że istnienie metod a ich implementacja to niestety 2 różne rzeczy. Przykładowo w prawdziwym świecie są różne zakazy np palenia czy śmiecenia w miejscach publicznych a mimo to nikt ich nie egzekwuje. Niektórym przepisom brak metod a metodom brak przepisów. Tak jak pomimo istnienia metod częściowej weryfikacji namiaru nie były one wykorzystywane. A przynajmniej nic nam o tym nie wiadomo ze spraw nam przedstawionych.
Cóż, za ugryzienie człowieka, psy są usypiane. Nawet gdy nie mają wścieklizny.
Była niedawno głośna akcja, że gość wbił się na teren prywatny i go pies zaatakował, i miał być uspany
Ale to jeszcze nie śmierć
Każda fabuła w której pojawia się magia musi mieć mnóstwo niekonsekwencji logicznych 😎😎😎
Siema mam pytanie czy jak czyimś boginem będzie bazyliszek to czy jak mu ktoś spojrzy w oczu to co się stanie
Może jakiś film o LOTR?
Czystej krwi i półkrwi nie przeszkadzał raczej wyjątkowo wadliwy system sprawiedliwości, bo się do niego zupełnie przyzwyczaili. Ale mugolaków chyba od momentu rozpoczęcia pracy w Ministerstwie Magii musiała non stop boleć głowa.
Szczególnie że to oni są grupą, która ma najbardziej przegwizdane.
Nie wiem czy w książce jest wytłumaczenie, bo oglądałem tylko film, ale:
Dlaczego gdy śmierciożercy przejęli Hogwart, to po prostu nie pojmali Harrego, żeby dać go na tacy Voldemortowi? Jest jakieś logiczne wytłumaczenie?
Propo Hagrida to czemu później nadal uznawano że on otworzył na podstawie zarzutów VOLDEMORTA i Pasji do opiekowania się zwierzętami (tak btw to w Hogwarcie był jeszcze np. Kettleburn który znany był z dziwactwa i Ogg, gajowy)
O tym, że Tom Riddle to Lord Voldemort nie wiedziało zbyt wiele osób. Możliwe, że nawet niektórzy śmierciożercy nie zdawali sobie z tego sprawy.
@@pawem8947 Dumbledore wiedział, a na etapie komnaty to wystarczało
A może film ,,w obronie Dursleyów,,?
Jest taki ale nie na tym kanale tylko na drugim kanale smoczysmk