Jestem ateistą, ale zawsze wierzę w przeczucia matek... Pamiętam taką sytuację, gdy byliśmy mali (ja i moje dwie młodsze siostry bliźniaczki). Mogłem mieć z 11 lat, bawiłem się na podwórku z najlepszym kolegą, a nasza mama nagle wychyliła się z okna i zaczęła krzyczeć, abym natychmiast, zaraz szukał Ani. Nie miałam pojęcia, o co chodzi, ale od razu posłuchałem i odruchowo pobiegłem w stronę pobliskiego parku. Moja siedmioletnia siostra, która miała bawić się na tym podwórku co ja, szła ufnie z jakimś obcym facetem. Podbiegłem i złapałam ją za ramiona, a facet... uciekł. Czy zrobiłby tak, gdyby miał dobre zamiary?? Zaraz potem nadbiegła zdyszana mama. Jakiś czas potem powiedziała mi, że robiła coś w kuchni i nagle poczuła tak straszny, pierwotny lęk o Anię, że po prostu musiała ją znaleźć. Gdy zobaczyła, że nie jej w zasięgu wzroku, spanikowała. Po prostu wiedziała całą sobą, że Ania jest w niebezpieczeństwie. I była, jestem tego pewny nawet po 30 latach! Gdy pomyślę, co by się stało, gdyby nasza mama tego nie poczuła, gdybym ja pobiegł w złym kierunku, gdyby ten facet miał gdzieś bliżej auto... Nie, nie umiem nawet o tym pisać. Oby Ewa się odnalazła, proszę.
Aż mam ciarki.... niesamowita historia, jak dobrze, że zakończona happy endem! Słyszałam kiedyś, że bliźnięta również między sobą odczuwają takie emocje - gdy drugiemu coś się dzieje, pierwsze cierpi podwójnie. Nie wiem, czy to prawda, ale słyszałam już kilka takich właśnie historii.
@@panrybka496 Co za bzdura!!!nie jest ateistą bo co ? bo tylko wierzący (zwłaszcza katole) mają jakieś postrzeganie pozazmysłowe? Straszny z ciebie ignorant , zadufany w sobie . I najpewniej katol .
Godna podziwu jest postawa ojca, który nie poddawał się pomimo tylu przeciwności losu. Jak bardzo musiało go to psychicznie niszczyć, wszystkie te działania, podróże, rozmowy. Mam nadzieję, że kiedyś jego córka dowie się jak bardzo próbowali ja odnaleźć. Przejmująca historia, dziękuję za nią.
Pod koniec była informacja o miejscu pracy ojca dziewczynki. Może jako pracownik służby więziennej, tam komuś w jakiś sposób „podpadł”, co poskutkowało porwaniem dziecka. Ciekawe, czy ten trop był sprawdzany. Druga sprawa, na którą zwróciłam uwagę - matka utuliła do snu młodszą córkę, bo był wieczór, po czym wyruszają całą rodziną na zakupy. Jak to rozumieć ?
@@moniamonika2895 również zwróciłam na to uwagę. Może zostawili śpiącą córkę z wówczas 12/13-letnim bratem Adamem? Chociaż potem mowa jest o panującej w domu ciszy (po powrocie z zakupów) oraz psie biegającym po podwórku, więc już sama nie wiem co o tym myśleć.
Historia jest przerażająca do bólu...Nie wyobrażam sobie żebym mogła wysłuchać tego dramatu w innym podcaście niż Twój. Zrobiłaś to najdelikatniej jak mogłaś....I to wyczucie , wyważenie emocji, cenię w Tobie najbardziej..
Najgorszy odcinek jaki słyszałam… płakałam i miałam ciarki… jestem mama Ewy która ma 11 lat… nie wyobrażam sobie takiej tragedii… 🥺każdego dnia, nocy rozmyslań gdzie jest… tak mi przykro… dlaczego tak się dzieje😭😭😭😭zrobiłaś świetna robotę jak zawsze ❤️
Szczerze jak dla mnie rodzina za daleko szuka ,ważne są dwie rzeczy na które mało kto zwraca uwagę: 1) dziewczynka na zdjęciu ma smutny wyraz twarzy który rzuca się w oczy 2) ważne jest ,że w tym dniu w ich domu był jej wujek czy tam kuzyn,różne źródła różnie go przedstawiają, i jedno ze źródeł mówi ,że owy wujek czy tam kuzyn wyszedł nie przed Ewa ale "zaraz po niej " czy też " od razu zaraz za nią" ,i to jest ważny element bo najtrudniejsze do rozwiązania są tzw.mordestwa w rodzinie bo zadziwiające jest to ,że nie ma żadnych śladów w tym "tajemniczym "zaginięciu tak jak by ktoś doskonale wiedział co zrobić aby tych śladów nie było. A dziewczynka nie żyje ,tak uważam.
od razu pomyślałam o tym wujku. każdy zawsze myśli o sprzedaniu do burdelu, rodziny adopcyjnej w Niemczech, ale rodzine jakoś trudniej podejrzewać? jeżeli ktos ti czyta z policji czy archiwum x - a wiem ze czytacie w celu szukania wskazówek - zwróćcie uwagę na wujka. :) więcej nie powiem
Być może wujek został sprawdzony, dlatego nie ma o nim mowy w związku z zaginięciem Ewy? Myślę, że jednak została uprowadzona przez jakiegoś lub jakichś zwyrodnialców.
Ta historia to niesamowita ilość bólu i determinacja rodziców Ewy.Zrobili wszystko. Szkoda że policja nie umie lub niechce korzystać z narzedzi które mogły się przyczynić do jej odnalezienia. Zadaje sobie pytanie czy to lenistwo, brak empatii, brak odwagi,wiary to się chyba równa NIECHĘĆ, ZNIECZULICA.To moja osobista refleksja. Pozdrawiam dziękuje za ten historie
Gdyby policja się bardziej przyłożyła ,to być może dziś Ewa byłaby z rodziną ,niestety w wielu sprawach zawodzi co skutkuje tym że cierpienie rodziny nie ma końca
Myślę, że to kwestia współpracy z pewnymi grupami przestępczymi. Jeśli jest chociażby minimum prawdopodobieństwa porwania, trudno tłumaczyć dlaczego brak jest decyzji o kontroli granic lub zgłoszeniu do Interpolu... Naprawde trudno tu obronić stanowiska policji. Różne rzeczy w Polsce działy się za przyzwoleniem ludzi, którzy po upadku starego systemu płynnie weszli w nowy zajmując wysokie stanowiska.
Ja również się zastanawia dlaczego matka nie pobiegła za dzieckiem. Mogła najmłodszą córkę zostawić pod opieką sąsiadki albo nawet wziąć na ręce i biec... Głośno krzyczeć żeby córka wróciła do domu. Jestem z alt 90 i większość czasu spędzałam na dworze, ale na takim małym, wiejskim osiedlu, gdzie wszyscy mieli nas "na oku", a każda nowa osoba budziła niepokój każdego mieszkańca. Biegalismy wokół naszych domów i nie mogliśmy odchodzić od niego a już na pewno nie po zmroku. Ciągle pojawia się wątek ojca, który szukał córki. A matka? Nie chcę wierzyć, że miała cokolwiek z tym wspólnego, ale dlaczego nie pobiegła za córką? Kwiecień godzina 19, jest już ciemno! Swoją drogą, ogladalam wczoraj serial przyjaciele i coś nie natknęło. Dlaczego producenci np właśnie mleka nie są tak wspaniałomyślni jak w Ameryce (nie wiem jak jest teraz) i nie publikują na jednej ściance kartonu wzmianki o zaginionych? Przecież mleko kupuje każdy, zaraz po chlebie. Co to byłaby za wspaniała rozgłośnia takich spraw.
Joanna Sledz -- Zeby zaspokoic swoja ciekawośc powinnaś o to zapytac rodziców.Bo tylko oni moga odpowiedziec ci na to pytanie.W zyciu bywaja przypadki i wypadki.A takie gdybania ( co by bylo gdyby...) nie rozwiazuja problemów.
Ale Ewa nie wyszła z domu o 19 tylko jakoś po 17. Rodzice zdziwili się, że nie wróciła o 19 na dobranockę, ale myśleli, że może zasiedziała się u koleżanki i razem oglądają dobranockę.
Witam serdecznie! Bardzo smutna historia zaginiecia Ewy. Porwania i zaginęcia dzieci to najokrutniejsze sprawy. Podziwiam determinację rodziców w poszukiwaniu❤️Dziękuję pięknie i pozdrawiam cieplutko 💕
Szła z jakaś dziewczynką. Rozmawiała z nią, jadła chrupki i częstowała nimi nieznajomą, w której towarzystwie musiała dobrze się czuć. Czy koleżanka Magda, z którą bawiła się po szkole Ewa mówiła, że ostatnimi czasy Ewa wspominała o kimś nowo poznanym, kimś kto wzbudził w Ewie duże zainteresowanie, może i fascynację. Jakieś zdarzenie, o którym mówiłaby jej Ewa?. Może to była osoba poznana nieco wcześnie niż feralnego dnia i Ewa była obserwowana? Ciekawe o czym rozmawiały Ewa z Magdą przez te dwie czy trzy godziny, gdzie wtedy przebywały? Czemu Ewa tak bardzo chciała wyjść tego dnia z domu po raz drugi, jak na dworze było tak zimno? Ani matka, ani chłopczyk nie znali towarzyszki Ewy. Może trzeba wtedy było od razu pytać dzieci z Ewy klasy, szkoły, osiedla, ulicy, ludzi z całego Karlina. Minęło 20 lat, to szmat czasu a ludzka pamięć jest ulotna (dziecięca także i nie mam tu na my myśli Ewy, ale dzieci z jej otoczenia).
Sprawa znana ale opowiedziana przez ciebie wywołuje tak silne emocje jakby człowiek po raz pierwszy o niej słyszał😱😱😱powtórzę niewiem który raz: POLSKA NA FAKTACH zdecydowany nr 1 🏆🏆🏆brawo!trzymaj ten mistrzowski poziom🙋🏻♀️
Nareszcie trafiłam na podcast w którym osoba prowadząca mówi ładna polszczyzną, nie używa głupich zwrotów a wszystko jest przejrzyście przedstawione i zrozumiałe. Tak trzymać! Kawał dobrej roboty. Dobrze że nie osądzasz. Ja już dawno wywaliłam sub. kanałów które są pełne osądzania i błędów informacyjnych. Dzięki. Trzymam kciuki!
Brat miał proroczy sen o siostrze.. no i jak tu nie wierzyć w inny wymiar rzeczywistości, np. duchowy? Ps. Nareszcie doczekałam się Twojego podcastu. Dzięki:))
@@margaretka_ss6090 Mojej Mamie przyśniła się koleżanka z klasy, której nie widziała przez 30 lat. Właśnie wówczas umarła, o czym ja zostałem poinformowany przez babcię kilka tygodni później.
Zaginiecie dziecka to chyba najgorsza rzecz, jaka moze spotkac rodziciw :( Dziekuje za tak profesjonajnie przygotowany i pieknie opowiedziany odcinek. xx
Wydaje mi się, że ważną rolę w zaginięciu Ewy odegrała owa nieznana dziewczynka , która mogła być tak jak powiedziano w materiale wabikiem na usługach porywaczy. W niemczech, holandii są bezdzietne rodziny , gotowe zapłacić spore pieniądze za urzeczywistnienie swych pragnień o posiadaniu potomstwa. Jako protestanci nie mają żadnych skrupułów by zlecić sprowadzenie odpowiedniego dla siebie dziecka zaś otwarte granice bardzo to ułatwiają.
Dziewczynka zwabiła Ewę do samochodu. I ja sprzedali Po obejrzeniu oczów diabła 🤯 Już wszystko możliwe Gdzieś czytałam że policjanci nie chcą czasem szukać ....bo sami są zamieszani w zaginięcia
W takiej sytuacji może jednak lepiej wierzyć, że dziecko zmarło. Pomyśleć, przez co taka mała dziewczynka musiałaby przechodzić przez tyle lat np.będąc wiezioną w jakiejś piwnicy etc..
Znam tą sprawę, ale ta informacja o śnie mnie zmroziła. Mam wrażenie, ze dziewczynka, z którą Ewa ostatni raz byla widziana jest zamieszana w tą sprawę. Może byla to grupa przestępcza, która kazala dziecom szukac ofiar? Nie chce nikogo obrazac, ale gdy uslyszalam, ze dziewczynka miala czarne i długie włosy, to pomyslalam, ze mogla to byc Romka
@@kama7823 i jak to sobie wyobrażacie ,że ta dziewczynka czekała na Ewę pod domem a Ewa nic nie wspomniała rodzicom,że idzie na dwór z nieznajoma?To się nie klei.Piza tym dlaczego matka zwróciła uwagę na samochody, które rzekomo stały w miejscowości,?Dużo widziała ta mama i ciekawe czy zapamietala rejestracje tych aut bo twierdziła że były spoza Karlina.
Wszystko ok, ale jak można nie zidentyfikować dziecka w charakterystycznej kurtce w przypuszczalnie małej miejscowości, z którym ostatni raz było widziane zaginione dziecko? Przecież o tym musieli słyszeć wszyscy mieszkańcy tej wiochy i okolic, i ja kumam że rodzice tej dziewczynki w skórze z trojkątami mogli się wystraszyć i z tego powodu nie zgłaszać tego faktu nigdzie, ale sąsiedzi, nauczyciele, ekspedienci w sklepach? Nie wierze ze nikt się nie ściął o kogo chodzi, no po prostu nie wierze. No chyba że naprawde to była tylko zanęta na ewe, ale że co, czaiła się pod plotem aż ta wyjdzie z domu, podeszła nagle do niej znienacka, powiedziała daj chrupka i poszły sobie dalej żywiołowo rozmawiając? Słabo się to klei. Ciekawe też z tymi trzema samochodami, dlaczego jechali tak szybko, dlaczego jechali w grupie? Jeżeli mieli coś wspólnego z tą sprawa to wręcz proszenie się o bycie zauważonym, a co za tym idzie o kłopoty. Jeżeli coś nabroili to powinni rozdzielić się to po pierwsze, a po drugie jechać sobie spokojnie jakby nic się nie stało, a nie wzbudzać uwage i zainteresowanie tubylców szaleńczą jazdą po okolicy. Albo niewinni, albo idioci. Ciekawy jest także ten sen jej brata, i przeczucie jej mamy kiedy sterczała w oknie, to piękny przykład tego że człowiek może więcej niż wie że może, a tacy ludzie jak jasnowidze serio mogą czasami mieć bardzo dobre wizje, tylko często niedokladne, lub też mylnie interpretując lokalizacje itd. Ciekawa sprawa, słyszałem już o niej, ale tutaj tez wyzłuchałem bo lubie ten podcast. Strasznie przerażające i tajemnicze są takie sprawy, czasami tak próbuje wyobraźić sobie co musiało by mi się przytrafić i jaki splot okoliczności mieć miejsce żebym ja zaginął, i jak czuje się osoba uczesticząca w wydarzeniach po ktorych ma prawo przypuszczac że już wkrótce zaginie itd, to aż mi się srać zachciewa. Mam nadzieje że ci ludzie chociaż bedą mogli pochować swoją córkę, bo szczerze mówiąc wiadomo że marne szanse są żeby była żywa :( pozdro.
A ja też często mam prorocze sny, ale są ludzie którzy się z tego śmieją, to jest przestroga żeby wziąć sobie do serca sen i starać się przeanalizować.
ILE dzieci znika /są wyworzone do bogatych rodzin lub do innych//celów/ /światem niestety rządzi pieniądz a to dla niektórych jest niezły biznes.....tacy ludzie nie mają uczuć/ na100%została porwana
W latach 90-tych zaczęło się porywanie dzieci w Polsce.Myśle ,ze to handlarze ludźmi zza zachodniej naszej granicy. Nie! W policji tez byli ludzie z tej szajki,choćby sprawa Krzysztofa Olewnika.
Nie słyszałam o tej historii, to straszne, tyle lat i nic nie wiedzieć o losie swojego dziecka, nie potrafię sobie wyobrazić co przeżywają rodzice ewy, najgorsza prawda jest lepsza od takiej niepewności. Pozdrawiam serdecznie
Sprawa Ewy jest bardzo smutna. Można tu snuć domysły o tym, co mogło się wydarzyć - czy to zemsta jakiegoś więźnia na ojcu Ewy, czy działanie jakiegoś pedofila? Jakakolwiek jest prawda, mam nadzieję, że ją poznamy. Kasiu, bardzo pięknie przedstawiłaś tę historię!
Mi sen brata, kojarzy się, że Ewa wraca jako anioł. Niebieski strój i długie włosy, często w taki o to sposób przedstawiane są anioły . Mam wrażenie, że Ewunia nie żyje 😢
Jak zwykle nie znajduję słów by wyrazić mój zachwyt nad tym w jaki sposób budujesz klimat w swoich historiach - przedstawiasz je w taki sposób że człowiek niemal widzi i odczuwa to wszystko, czuje ból wraz z bliskimi, bo w te swoje podcasty wkładasz nie tylko piękne słowo mówione przepiękną polszczyzną ale empatię i szasunek. Jesteś zdecydowanie moją ULUBIENICĄ wśród truecrime
Warto pamiętać, że ta dziewczynka przypominała Cygankę. W moim mieście w luksusie i całodobowej ochronie żyją Cyganie, o których pół miasta wie, że handlowali ludźmi, w tym w Anglii.
Najbardziej tragiczne dla mnie jest w tej historii to to iż mam nurtujące przeczucie że ta dziewczynka teraz już kobieta ,przez te wszystkie lata czekała i może czeka nadal gdzieś tam w Niemczech na pomoc i utraconą wolność. 😭
Czytam komentarze, urodziłam się w 1986 i tak właśnie rozważam, jak to było za moich czasów. Pochodzę z dobrej rodziny, nigdy nam niczego nie brakowało, moja mama jest emerytowaną nauczycielką, tata pracował fizycznie, w domu nie było alkoholu. Jest nas troje. Wychowywaliśmy się na wsi w domu dwugodzinnym. Obok naszego domu, tuż za płotem był głęboki staw. Do dziś głowię się, jak to możliwe, że rodzice puszczali nas na lód na całe dnie, że jeździło się na tzw. glinianki się kąpać, że jak się wsiadło na rower o 11 to wracało się przed zachodem słońca i było to normalne. U mnie w domu nigdy nie było przyzwolenia na chodzenie po zmroku, ale zawsze dość dużo czasu spędziliśmy na zewnątrz. Kiedy skończyłam gimnazjum zaczęłam regularnie jeździć do miasta na dyskoteki i imprezy i było wiadomo, że nie wrócimy taksówką czy pieszo, więc wracałyśmy stopem. To była jedyna szansa dla nas, żeby dostać się do miasta. Chyba w żadnym znanym mi domu, nie było takiej kasy, żeby ojciec woził nas 3 razy w tygodniu na imprezy. Po prostu - wychodziło się z założenia, że w grupie będziemy bezpieczni a każdy wiek ma swoje prawa. Naprawdę dziś, w dobie neta, telefonów wiele realiów tamtych czasów wydaje się nie do pomyślenia, ale tak właśnie było. Ja codziennie wracałam ze szkoły sama, miałam 7 lat, szłam do sąsiada, on otwierał mi drzwi, bo nie sięgałam do zamka i czekałam aż ktoś jeszcze wróci do domu. Tak po prostu było. Więc dziś dziewczynka, która ma 10 lat chodząca po swojej miejscowości po ciemku może kogoś dziwić, wówczas - 17:30 to był jeszcze dzień w pełni i zarówno spacery dzieci jak i zakupy rodziców o tej porze, były zupełnie normalne.
Hej Ewa, jestem rocznik 87 i wakacje spędzałam u babci na wsi i było tak jak piszesz - kąpanie w rzece, glinianki, pilnowanie w wodzie kuzynostwa, które było sporo młodsze 🙈.Nawet jak wracałam na swoje blokowisko to wariowaliśmy do późnych godzin, mamy wolalismy przez balkon, żeby zrzuciła picie albo cos do jedzenia, w reklamówce ;). Teraz to wszystko nie do pomyślenia.
@@MissSlacker87 tak właśnie było. Dziś dzieci również bardzo długo biegają po dworze, ale są wiecznie monitorowane telefonami. Wiem, bo uczę w szkole i po prostu dzieciaki mi o tym mówią…
"zostaw wszystko i idź po córkę" nie tylko matki mają takie ostrzegawcze odczucia, nie mam pojęcia jak to się dzieje ale to działa. Sam raz tego doświadczyłem, moja babcia jako matka również i dzięki temu mój ojciec został uratowany.
Ta dziewczynka .. ta nieznajoma to znak zapytania???! … myśle ,ze była jako przynęta.. bo myśle,ze sprawa była tak głośna , ze dziewczynka by się odezwała lub jej rodzice… gdyby mieszkała w okolicy … Bardzo przygnębiające… straszne i pełne bólu .. mam tez córkę i dwóch synów ale córka jest najmłodsza..to takie oczko nasze .. nieraz siebie stawiam w tej sytuacji co ja bym zrobiła? Jak bym to zniosła? Bardzo ale to bardzo współczuje rodzicom😭😭😭😭 Pozdrawiam 🌹
Karol 10-letnie dziecko rodzice wypuszczają z domu ok 18 po czym jadą na zakupy do innego miasta.Jestem zszokowana i wiele szczegółów w tej historii jest dla mnie co najmniej dziwne.
Ciekawi mnie dlaczego Ewa nie powiedziała po co chce znów wyjść na dwór a Jej mama nie zapytała po co i z kim.Kwiecien,chłodno i godzina też pozna jak na wyjście 10-latki.Nueznajoma dziewczynka, wcześniej matka widzi samochody na obcych rejestracjach.Dziwne to wszystko.Ciekawe czy ten wujek.ktory ich odwiedził w tym dniu i o tej godzinie o której wyszła Ewa był dokładnie prześwietlony,,?Smutna twarz i oczy dziewczynki na tym zdjęciu.
Ewa niosła paczkę chrupek - kupiła je w pobliskim sklepie lub w jakimś innym sklepie (nie znam Karlina, ale nie sądzę, aby szła do sklepu na drugim końcu tej miejscowości). Wychodząc miała przy sobie jakieś pieniążki, czy może chrupki zostały jej kupione przez kogoś innego, np. wspomnianą dziewczynę jako zachętę do zawarcia niby to znajomości. Były wtedy już chyba kamery w sklepikach, przy domach i na ulicach. Może je od kogoś dostała - tak na zachętę, na zwabienie, że niby ta nowa koleżanka jest taka sympatyczna i miło będzie spędzić z nią czas? Pytano sprzedawczynie z różnych sklepów czy dziewczynka robiła u nich zakupy i czy robiła je sama, czy ktoś jej towarzyszył?
Jak zwylka pełen profesjonalizm. A historia tym straszniejsza że niejako się przyśniła..i to zignorowane przeczucie..nie pozwól na wyjscie niech zostanie w domu🥺🥺🥺 oby kiedyś stanęła w drzwiach cała na niebiesko i powiedziała "wróciłam"
Pani Grażyna mówi Adamowi, że Ewa nie lubi koloru niebieskiego, w wychodząc po raz ostatni raz domu miała na sobie niebieską kurtkę, jeansy i niebieskie buty.
Przerażająca historia zreszta tak jak każda inna poruszająca krzywdę dzieci. Podkast jest na bardzo wysokim poziomie ze świetna narracja. Najwyższy podziw dla rodziny próbującej dojść prawdy o najwyraźniej dla policji sprawa ta nie była priorytetem. Mam nadzieje ze rodzina dowie się kiedyś prawdy i będą w stanie leczyć rany spowodowane ta tragedia czego im z całego serca życzę
Witaj Kasiu🌼🌼🌼 Przepięknie opowiedziałaś tę przesmutną historię, znaną wielu osobom, bo to jedna zgłośniejszych spraw. Dziękuję, że wzięłaś tę historię w swoje ręca, a może odezwie się ktoś kto wie więcej niż mówi..... Jakież to okropne gdy nie wiemy, że ostatni raz patrzymy na bliską ukochaną osobę. Bardzo smutne to wszystko. Tyle lat żyć w niepewności. Dziękuję za odcinek, robisz naprawdę kawał dobrej roboty. Do tego masz taki subtelny, wrażliwy wręcz przenikliwy głos😍 Pozdrawiam ciepło, uściski, do usłyszenia 🎧💙❤️❤️❤️❤️❤️🌹
Tak mi brakowało Twoich podcastow. Nareszcie. Sprawa bardzo smutna. Ale, jak zawsze opowiedziana z ogromną kulturą i szacunkiem do drugiego człowieka. Już czekam na kolejne spotkanie.
Jak strasznie cierpią rodzice dziewczynki. Jaki przejmujący ból i niepokój muszą przeżywać. Nie potrafiłbym bym tego długo znieść. Współczuję im całym sercem.
Dziękuję bardzo za kolejny materiał zawsze z przyjemnością słucham I doceniam Twoja pracę cudowna kobieto 🥰⚘ Pomyślałam, że chętnie wysłuchałaby tragicznej historii Andrzeja Zauchy w Twojej narracji🤗
Znam Karlino dobrze. Mieszkala tam moja babcia, co roku wakacje tam spedzalam… rz. Parseta ( szczegolnie za cmentarzrm) byla b rwaca. Jesli dziewczynka do niej wpadla… to szukanie ciala jak igły w stogu siana. Mnie zastanowił jeden szczegół… tato Izy byl strażnikiem więziennym… może to jakas zemsta więźnia ( bylego, badz zlecenie)?
Mieszkałam w Karlinie pamiętam jak w niedzielny poranek wracałam z pielgrzymki maturzystów z Częstochowy przchodzac przez park widziałam plakaty na drzewach z informacją o zaginięciu Ewy. Masakra, wersje były różne,
Czy tylko ja zawsze się zastanawiam nad fenomenem jasnowidzów? Xd i fakt że policja korzysta z ich usług zawsze mnie zastanawia, wiem że w sumie nic nie szkodzi spróbować ale często te ich wizję są bardziej krzywdzące niż realnie pomagające, równie dobrze można po prostu zastanawiać się i wymyślać różne wersje wydarzeń i je po prostu sprawdzać. Ktoś ma inne zdanie?
No oni po prostu wymyślają możliwe wersje zdarzeń. W tej sprawie logiczne są 2 hipotezy: albo się utopia albo została porwana. To samo mówi Jackowski 😂
Ewidentnie dziewczynka, którą była widziana ostatni raz Ewa była przynętą, skoro nie było innego zgłoszenia z okolicy o porwaniu, a sądzę że raczej porywacz (możliwe że z pobudek seksualnych lub w celu handlu) wziął by obie dziewczynki, nawet z prostego powodu żeby druga go nie rozpoznała i nie doniosła rodzicom, co widziała.
Niestety uważam, że gdyby miala w chwili porwania 3 latka, to moglaby zapomniec o swojej rodzinie i dzis nie wiedziec kim faktycznie jest. Natomiast 10cio letnie dziecko juz wszystko pamięta i gdyby żyla, skontaktowałaby się z rodziną. Wszelkiej maści wróżki i jasnowidze, to strata czasu i żerowanie na uczuciach rodziny. Slynny jasnowidz J. mial 2 wizje diametralnie różne. No takich ludzi nie można traktować poważnie. To, ze uda im sie raz na sto trafić, o niczym nie świadczy. Każdemu z nas by się udalo. Rodzinie i samej Ewie życzę oczywiście jak najlepiej i mam nadzieję, że dożyją wyjaśnienia sprawy - takiego czy innego...
Straszna historia i tak bardzo żal mi rodziny i tej małej, bezbronnej dziewczynki którą była Ewa w dniu zaginięcia. Serce pęka gdy słucha się o takich tragediach 😥 Pozdrawiam Cię serdecznie 💛
Znam Karlino, znam rzekę z jednej i drugiej strony, znam lasy w czasach kiedy jeździłam na kolonię do Karlina osiem lat po kolei. Nie myślałam że coś takiego mogło się przytrafić ani w moim mieście ani gdzie indziej. Dla mnie śwat był wtedy cudowny, czysty bez takich okropieństw. Życzę rodzinie Ewy aby się odnalazła cała i zdrowa, aby mama mogła przytulić swoją córkę. Karlino jest bliskie mojemu sercu ze względu spędzanych tam wakacji przez kilka kolejnych lat. Trzymam kciuki 🤞.
według mnie ta dziewczynka była wabikiem Ewy tym bardziej ze matka jej nie znała .Tylko ze gdyby została porwana to po latach probowałaby się skontaktowac z rodziną.Przeciez 11 letnie dziecko wszystko pamieta.
Niekoniecznie, po tylu latach dziewczyna jest zupełnie innym człowiekiem, tym bardziej po takich przejściach. Została pewnie porwana do domu publicznego gdzieś dalej niż do Niemiec, obstawiam Hiszpanię, Portugalię, Maroko. Więc mając na karku takie przeżycia może nawet nie chcieć wracać do rodziny.
@@lusi5809 ale Natasha Kampush tez w tym wieku została porwana i uwięziona w piwnicy tyle lat a jednak wszystko wiedziała po ucieczce z tej nory.Wiedziała jak się nazywa ,gdzie mieszka itd.
@@lusi5809 -- przeciwnie ,ale inni licza sie z inna mozliwościa.Maja poprostu inne zdanie i ja tez.Mozliwe jest sztuczne wywolanie amnezji.I to u kazdego czlowieka.Wiek nie gra roli.
Uprowadzili dziecko. Zapewne gangi , ktore istnialy w tym czasie. Dziewczynka z czarnymi wlosami i skorzanej kurtce moze wskazywac na jedna rase. Wtedy byly gangi , ktore handlowaly zywym towarem i wywozili do Hamburga dzieci. Trudno powiedziec co z dziewczynka, teraz juz kobieta sie dzieje, ale mam zle przeczucia.
Jest to najbardziej prawdopodobna wersja.. Gdyby Interpol zostal w pore zawiadomiony, być może biznesmen podróżujący w towarzystwie dziewczynki zostałby zatrzymany, a jego towarzyszka podróży zidentyfikowana jako Ewa.....
Tragedia dla całej rodziny, czekanie każdego dnia , że może wróci ... że może się odnajdzie . Czy żyje , jeśli tak to gdzie i tyle pytań bez odpowiedzi. Dzięki za Twój głos . Pozdrawiam serdecznie 🙂
Szkoda, że mama nie posłuchała głosu intuicji. Szkoda. I ten sen brata Ewy. I znów policja nie robi tego co powinna. Chyba, że wzięli też łapówkę. Jestem pełna podziwu dla Taty Ewy. Robił więcej niż policja. Dużo więcej.
Po tej sprawie widać, co oznacza inteligentna służba. Polskiej policji do takiej jest bardzo daleko. Jak w ogóle można było bagatelizować wątek porwania..
Jestem ateistą, ale zawsze wierzę w przeczucia matek... Pamiętam taką sytuację, gdy byliśmy mali (ja i moje dwie młodsze siostry bliźniaczki). Mogłem mieć z 11 lat, bawiłem się na podwórku z najlepszym kolegą, a nasza mama nagle wychyliła się z okna i zaczęła krzyczeć, abym natychmiast, zaraz szukał Ani. Nie miałam pojęcia, o co chodzi, ale od razu posłuchałem i odruchowo pobiegłem w stronę pobliskiego parku. Moja siedmioletnia siostra, która miała bawić się na tym podwórku co ja, szła ufnie z jakimś obcym facetem. Podbiegłem i złapałam ją za ramiona, a facet... uciekł. Czy zrobiłby tak, gdyby miał dobre zamiary?? Zaraz potem nadbiegła zdyszana mama. Jakiś czas potem powiedziała mi, że robiła coś w kuchni i nagle poczuła tak straszny, pierwotny lęk o Anię, że po prostu musiała ją znaleźć. Gdy zobaczyła, że nie jej w zasięgu wzroku, spanikowała. Po prostu wiedziała całą sobą, że Ania jest w niebezpieczeństwie. I była, jestem tego pewny nawet po 30 latach! Gdy pomyślę, co by się stało, gdyby nasza mama tego nie poczuła, gdybym ja pobiegł w złym kierunku, gdyby ten facet miał gdzieś bliżej auto... Nie, nie umiem nawet o tym pisać. Oby Ewa się odnalazła, proszę.
Jeszcze jedna historia do przeczytania dla ignorantów, uważających że wymiar pozazmysłowy nie istnieje.
Aż mam ciarki.... niesamowita historia, jak dobrze, że zakończona happy endem! Słyszałam kiedyś, że bliźnięta również między sobą odczuwają takie emocje - gdy drugiemu coś się dzieje, pierwsze cierpi podwójnie. Nie wiem, czy to prawda, ale słyszałam już kilka takich właśnie historii.
Zgadza się z zawsze trzeba słuchać się swojej intuicji
Myślę, że nie jesteś ateistą.. Kiedyś to odkryjesz
@@panrybka496 Co za bzdura!!!nie jest ateistą bo co ? bo tylko wierzący (zwłaszcza katole) mają jakieś postrzeganie pozazmysłowe? Straszny z ciebie ignorant , zadufany w sobie . I najpewniej katol .
Mam nadzieję, że sen brata Ewy się spełni w całości i że wróci ona do rodziny
Godna podziwu jest postawa ojca, który nie poddawał się pomimo tylu przeciwności losu. Jak bardzo musiało go to psychicznie niszczyć, wszystkie te działania, podróże, rozmowy. Mam nadzieję, że kiedyś jego córka dowie się jak bardzo próbowali ja odnaleźć. Przejmująca historia, dziękuję za nią.
Pod koniec była informacja o miejscu pracy ojca dziewczynki. Może jako pracownik służby więziennej, tam komuś w jakiś sposób „podpadł”,
co poskutkowało porwaniem dziecka. Ciekawe, czy ten trop był sprawdzany. Druga sprawa, na którą zwróciłam uwagę - matka utuliła do snu młodszą córkę, bo był wieczór, po czym wyruszają całą rodziną na zakupy. Jak to rozumieć ?
@@moniamonika2895 również zwróciłam na to uwagę. Może zostawili śpiącą córkę z wówczas 12/13-letnim bratem Adamem? Chociaż potem mowa jest o panującej w domu ciszy (po powrocie z zakupów) oraz psie biegającym po podwórku, więc już sama nie wiem co o tym myśleć.
@@moniamonika2895sra ta ta jeśli by tak było to takich przypadków było by multum
@@moniamonika2895takie małe dzieci mogą mieć o tej porze po prostu drzemkę.
Historia jest przerażająca do bólu...Nie wyobrażam sobie żebym mogła wysłuchać tego dramatu w innym podcaście niż Twój. Zrobiłaś to najdelikatniej jak mogłaś....I to wyczucie , wyważenie emocji, cenię w Tobie najbardziej..
Jakby ten podcast przygotował Marcin Myszka to nie spała byś po nocy. Ja pewnie tez...
Najgorszy odcinek jaki słyszałam… płakałam i miałam ciarki… jestem mama Ewy która ma 11 lat… nie wyobrażam sobie takiej tragedii… 🥺każdego dnia, nocy rozmyslań gdzie jest… tak mi przykro… dlaczego tak się dzieje😭😭😭😭zrobiłaś świetna robotę jak zawsze ❤️
Szczerze jak dla mnie rodzina za daleko szuka ,ważne są dwie rzeczy na które mało kto zwraca uwagę:
1) dziewczynka na zdjęciu ma smutny wyraz twarzy który rzuca się w oczy
2) ważne jest ,że w tym dniu w ich domu był jej wujek czy tam kuzyn,różne źródła różnie go przedstawiają, i jedno ze źródeł mówi ,że owy wujek czy tam kuzyn wyszedł nie przed Ewa ale "zaraz po niej " czy też " od razu zaraz za nią" ,i to jest ważny element bo najtrudniejsze do rozwiązania są tzw.mordestwa w rodzinie bo zadziwiające jest to ,że nie ma żadnych śladów w tym "tajemniczym "zaginięciu tak jak by ktoś doskonale wiedział co zrobić aby tych śladów nie było.
A dziewczynka nie żyje ,tak uważam.
Napisałam prawie dokładnie to samo nie czytając Twojego komentarza.
LO
Pomyślałam o tym samym jak usłyszałam w podkaście o wyjściu wujka...
od razu pomyślałam o tym wujku. każdy zawsze myśli o sprzedaniu do burdelu, rodziny adopcyjnej w Niemczech, ale rodzine jakoś trudniej podejrzewać? jeżeli ktos ti czyta z policji czy archiwum x - a wiem ze czytacie w celu szukania wskazówek - zwróćcie uwagę na wujka. :) więcej nie powiem
Być może wujek został sprawdzony, dlatego nie ma o nim mowy w związku z zaginięciem Ewy? Myślę, że jednak została uprowadzona przez jakiegoś lub jakichś zwyrodnialców.
Ta historia to niesamowita ilość bólu i determinacja rodziców Ewy.Zrobili wszystko. Szkoda że policja nie umie lub niechce korzystać z narzedzi które mogły się przyczynić do jej odnalezienia. Zadaje sobie pytanie czy to lenistwo, brak empatii, brak odwagi,wiary to się chyba równa NIECHĘĆ, ZNIECZULICA.To moja osobista refleksja. Pozdrawiam dziękuje za ten historie
Gdyby policja się bardziej przyłożyła ,to być może dziś Ewa byłaby z rodziną ,niestety w wielu sprawach zawodzi co skutkuje tym że cierpienie rodziny nie ma końca
Myślę, że to kwestia współpracy z pewnymi grupami przestępczymi. Jeśli jest chociażby minimum prawdopodobieństwa porwania, trudno tłumaczyć dlaczego brak jest decyzji o kontroli granic lub zgłoszeniu do Interpolu... Naprawde trudno tu obronić stanowiska policji. Różne rzeczy w Polsce działy się za przyzwoleniem ludzi, którzy po upadku starego systemu płynnie weszli w nowy zajmując wysokie stanowiska.
@@justyna8156 Niestety trudno się nie zgodzić z tym komentarzem ...Ja też cały czas zastanawiałam się czy to nie jakieś celowe zaniechanie.
Ja również się zastanawia dlaczego matka nie pobiegła za dzieckiem. Mogła najmłodszą córkę zostawić pod opieką sąsiadki albo nawet wziąć na ręce i biec... Głośno krzyczeć żeby córka wróciła do domu. Jestem z alt 90 i większość czasu spędzałam na dworze, ale na takim małym, wiejskim osiedlu, gdzie wszyscy mieli nas "na oku", a każda nowa osoba budziła niepokój każdego mieszkańca. Biegalismy wokół naszych domów i nie mogliśmy odchodzić od niego a już na pewno nie po zmroku. Ciągle pojawia się wątek ojca, który szukał córki. A matka? Nie chcę wierzyć, że miała cokolwiek z tym wspólnego, ale dlaczego nie pobiegła za córką? Kwiecień godzina 19, jest już ciemno!
Swoją drogą, ogladalam wczoraj serial przyjaciele i coś nie natknęło. Dlaczego producenci np właśnie mleka nie są tak wspaniałomyślni jak w Ameryce (nie wiem jak jest teraz) i nie publikują na jednej ściance kartonu wzmianki o zaginionych? Przecież mleko kupuje każdy, zaraz po chlebie. Co to byłaby za wspaniała rozgłośnia takich spraw.
Joanna Sledz -- Zeby zaspokoic swoja ciekawośc powinnaś o to zapytac rodziców.Bo tylko oni moga odpowiedziec ci na to pytanie.W zyciu bywaja przypadki i wypadki.A takie gdybania ( co by bylo gdyby...) nie rozwiazuja problemów.
Zgodzę się z Tobą,jak można zostawić dziecko i to o takiej godzinie w lesie.Dla mnie ta sprawa jest podejrzana.
Tak, musiała położyć młodsza spać, a zaraz wszyscy jechali do sklepu i zostawili dziecko same. Dziwne.
@@milena8464 matka jest dziwna. wyglada na to ze ojcu zależy, a ona ma wyjebane,
Ale Ewa nie wyszła z domu o 19 tylko jakoś po 17. Rodzice zdziwili się, że nie wróciła o 19 na dobranockę, ale myśleli, że może zasiedziała się u koleżanki i razem oglądają dobranockę.
Witam serdecznie! Bardzo smutna historia zaginiecia Ewy. Porwania i zaginęcia dzieci to najokrutniejsze sprawy. Podziwiam determinację rodziców w poszukiwaniu❤️Dziękuję pięknie i pozdrawiam cieplutko 💕
Szła z jakaś dziewczynką. Rozmawiała z nią, jadła chrupki i częstowała nimi nieznajomą, w której towarzystwie musiała dobrze się czuć. Czy koleżanka Magda, z którą bawiła się po szkole Ewa mówiła, że ostatnimi czasy Ewa wspominała o kimś nowo poznanym, kimś kto wzbudził w Ewie duże zainteresowanie, może i fascynację. Jakieś zdarzenie, o którym mówiłaby jej Ewa?. Może to była osoba poznana nieco wcześnie niż feralnego dnia i Ewa była obserwowana? Ciekawe o czym rozmawiały Ewa z Magdą przez te dwie czy trzy godziny, gdzie wtedy przebywały? Czemu Ewa tak bardzo chciała wyjść tego dnia z domu po raz drugi, jak na dworze było tak zimno? Ani matka, ani chłopczyk nie znali towarzyszki Ewy. Może trzeba wtedy było od razu pytać dzieci z Ewy klasy, szkoły, osiedla, ulicy, ludzi z całego Karlina. Minęło 20 lat, to szmat czasu a ludzka pamięć jest ulotna (dziecięca także i nie mam tu na my myśli Ewy, ale dzieci z jej otoczenia).
Sprawa znana ale opowiedziana przez ciebie wywołuje tak silne emocje jakby człowiek po raz pierwszy o niej słyszał😱😱😱powtórzę niewiem który raz:
POLSKA NA FAKTACH zdecydowany nr 1 🏆🏆🏆brawo!trzymaj ten mistrzowski poziom🙋🏻♀️
Nareszcie trafiłam na podcast w którym osoba prowadząca mówi ładna polszczyzną, nie używa głupich zwrotów a wszystko jest przejrzyście przedstawione i zrozumiałe. Tak trzymać! Kawał dobrej roboty. Dobrze że nie osądzasz. Ja już dawno wywaliłam sub. kanałów które są pełne osądzania i błędów informacyjnych. Dzięki. Trzymam kciuki!
Brat miał proroczy sen o siostrze.. no i jak tu nie wierzyć w inny wymiar rzeczywistości, np. duchowy?
Ps. Nareszcie doczekałam się Twojego podcastu. Dzięki:))
Mi się przyśniła babcia na 30 min przed śmiercią.
@@margaretka_ss6090 Mojej Mamie przyśniła się koleżanka z klasy, której nie widziała przez 30 lat. Właśnie wówczas umarła, o czym ja zostałem poinformowany przez babcię kilka tygodni później.
Zaginiecie dziecka to chyba najgorsza rzecz, jaka moze spotkac rodziciw :( Dziekuje za tak profesjonajnie przygotowany i pieknie opowiedziany odcinek. xx
Wydaje mi się, że ważną rolę w zaginięciu Ewy odegrała owa nieznana dziewczynka , która mogła być tak jak powiedziano w materiale wabikiem na usługach porywaczy. W niemczech, holandii są bezdzietne rodziny , gotowe zapłacić spore pieniądze za urzeczywistnienie swych pragnień o posiadaniu potomstwa. Jako protestanci nie mają żadnych skrupułów by zlecić sprowadzenie odpowiedniego dla siebie dziecka zaś otwarte granice bardzo to ułatwiają.
Dziewczynka zwabiła Ewę do samochodu. I ja sprzedali Po obejrzeniu oczów diabła 🤯 Już wszystko możliwe Gdzieś czytałam że policjanci nie chcą czasem szukać ....bo sami są zamieszani w zaginięcia
Zgadzam się ze ta nieznajoma dziewczynka mogła ja zwabić. Może sama była porwana, bardzo dziwne ze nikt jej nie rozpoznał
W takiej sytuacji może jednak lepiej wierzyć, że dziecko zmarło. Pomyśleć, przez co taka mała dziewczynka musiałaby przechodzić przez tyle lat np.będąc wiezioną w jakiejś piwnicy etc..
Znam tą sprawę, ale ta informacja o śnie mnie zmroziła. Mam wrażenie, ze dziewczynka, z którą Ewa ostatni raz byla widziana jest zamieszana w tą sprawę. Może byla to grupa przestępcza, która kazala dziecom szukac ofiar? Nie chce nikogo obrazac, ale gdy uslyszalam, ze dziewczynka miala czarne i długie włosy, to pomyslalam, ze mogla to byc Romka
Byc moze byla to jeszcze jedna ofiara porwania, której kazano pomoc w kolejnych "łowach"
@@paulanova2659 no właśnie.
Z obcym facetem/kobietą Ewa by nie poszła ale wobec dzieci jest się bardziej ufnym...
@@kama7823 i jak to sobie wyobrażacie ,że ta dziewczynka czekała na Ewę pod domem a Ewa nic nie wspomniała rodzicom,że idzie na dwór z nieznajoma?To się nie klei.Piza tym dlaczego matka zwróciła uwagę na samochody, które rzekomo stały w miejscowości,?Dużo widziała ta mama i ciekawe czy zapamietala rejestracje tych aut bo twierdziła że były spoza Karlina.
@@beataberg5766 dość dziwna ta sytuacja a ja zaczynam podejrzewać coś innego.
Strasznę rzecz.
@@kama7823 Ja też , niestety.Archiwum x powinno tym się zająć.
Wszystko ok, ale jak można nie zidentyfikować dziecka w charakterystycznej kurtce w przypuszczalnie małej miejscowości, z którym ostatni raz było widziane zaginione dziecko? Przecież o tym musieli słyszeć wszyscy mieszkańcy tej wiochy i okolic, i ja kumam że rodzice tej dziewczynki w skórze z trojkątami mogli się wystraszyć i z tego powodu nie zgłaszać tego faktu nigdzie, ale sąsiedzi, nauczyciele, ekspedienci w sklepach? Nie wierze ze nikt się nie ściął o kogo chodzi, no po prostu nie wierze. No chyba że naprawde to była tylko zanęta na ewe, ale że co, czaiła się pod plotem aż ta wyjdzie z domu, podeszła nagle do niej znienacka, powiedziała daj chrupka i poszły sobie dalej żywiołowo rozmawiając? Słabo się to klei. Ciekawe też z tymi trzema samochodami, dlaczego jechali tak szybko, dlaczego jechali w grupie? Jeżeli mieli coś wspólnego z tą sprawa to wręcz proszenie się o bycie zauważonym, a co za tym idzie o kłopoty. Jeżeli coś nabroili to powinni rozdzielić się to po pierwsze, a po drugie jechać sobie spokojnie jakby nic się nie stało, a nie wzbudzać uwage i zainteresowanie tubylców szaleńczą jazdą po okolicy. Albo niewinni, albo idioci. Ciekawy jest także ten sen jej brata, i przeczucie jej mamy kiedy sterczała w oknie, to piękny przykład tego że człowiek może więcej niż wie że może, a tacy ludzie jak jasnowidze serio mogą czasami mieć bardzo dobre wizje, tylko często niedokladne, lub też mylnie interpretując lokalizacje itd. Ciekawa sprawa, słyszałem już o niej, ale tutaj tez wyzłuchałem bo lubie ten podcast. Strasznie przerażające i tajemnicze są takie sprawy, czasami tak próbuje wyobraźić sobie co musiało by mi się przytrafić i jaki splot okoliczności mieć miejsce żebym ja zaginął, i jak czuje się osoba uczesticząca w wydarzeniach po ktorych ma prawo przypuszczac że już wkrótce zaginie itd, to aż mi się srać zachciewa. Mam nadzieje że ci ludzie chociaż bedą mogli pochować swoją córkę, bo szczerze mówiąc wiadomo że marne szanse są żeby była żywa :( pozdro.
Ogólnie sama jestem z Karlina i nawet w tych czasach jest tak że o godzinie 19-20 nie ma nikogo na mieście.
A ja też często mam prorocze sny, ale są ludzie którzy się z tego śmieją, to jest przestroga żeby wziąć sobie do serca sen i starać się przeanalizować.
Ta sprawa przypomina mi tę Andżeliki Rutkowskiej z Koła tam też, wchodzi w grę porwanie wiek dziecka podobny lata tez podobne :(
ILE dzieci znika /są wyworzone do bogatych rodzin lub do innych//celów/ /światem niestety rządzi pieniądz a to dla niektórych jest niezły biznes.....tacy ludzie nie mają uczuć/ na100%została porwana
Bardzo prawdopodobne że mogło dojść do porwania.niestety tu masz rację swiatem rządził rządzi i będzie rządził zawsze pieniądz
W latach 90-tych zaczęło się porywanie dzieci w Polsce.Myśle ,ze to handlarze ludźmi zza zachodniej naszej granicy. Nie! W policji tez byli ludzie z tej szajki,choćby sprawa Krzysztofa Olewnika.
Nie słyszałam o tej historii, to straszne, tyle lat i nic nie wiedzieć o losie swojego dziecka, nie potrafię sobie wyobrazić co przeżywają rodzice ewy, najgorsza prawda jest lepsza od takiej niepewności. Pozdrawiam serdecznie
Sprawa Ewy jest bardzo smutna. Można tu snuć domysły o tym, co mogło się wydarzyć - czy to zemsta jakiegoś więźnia na ojcu Ewy, czy działanie jakiegoś pedofila? Jakakolwiek jest prawda, mam nadzieję, że ją poznamy. Kasiu, bardzo pięknie przedstawiłaś tę historię!
Moim zdaniem. Jakiś osadzony. To nie mógł być przypadek.
Mi sen brata, kojarzy się, że Ewa wraca jako anioł. Niebieski strój i długie włosy, często w taki o to sposób przedstawiane są anioły . Mam wrażenie, że Ewunia nie żyje 😢
Ja też tak myślę.
Aż mam dreszcze.
Jak zwykle nie znajduję słów by wyrazić mój zachwyt nad tym w jaki sposób budujesz klimat w swoich historiach - przedstawiasz je w taki sposób że człowiek niemal widzi i odczuwa to wszystko, czuje ból wraz z bliskimi, bo w te swoje podcasty wkładasz nie tylko piękne słowo mówione przepiękną polszczyzną ale empatię i szasunek. Jesteś zdecydowanie moją ULUBIENICĄ wśród truecrime
Witam. Mieszkam w pobliżu Karlina, bo w Koszalinie, więc tym bardziej zamieniam się w słuch 👍
Warto pamiętać, że ta dziewczynka przypominała Cygankę. W moim mieście w luksusie i całodobowej ochronie żyją Cyganie, o których pół miasta wie, że handlowali ludźmi, w tym w Anglii.
Najbardziej tragiczne dla mnie jest w tej historii to to iż mam nurtujące przeczucie że ta dziewczynka teraz już kobieta ,przez te wszystkie lata czekała i może czeka nadal gdzieś tam w Niemczech na pomoc i utraconą wolność. 😭
Jak ty J Kaczyński i➕ J J jestem na🔛🔛🔛 jak you i➕➕➕➕ nie nie nie nie jest w i➕➕➕ nie❌ nie❌ wiem jak jej J Kaczyńskiego yt tyym y
@@izaizabela3961 - A dalej to sie dobrze czujesz ?
Uwielbiam Twój ciepły głos. Nie znam Cię, ale jestem przekonany, że jesteś dobrym człowiekiem. Pozdrawiam.
Czytam komentarze, urodziłam się w 1986 i tak właśnie rozważam, jak to było za moich czasów. Pochodzę z dobrej rodziny, nigdy nam niczego nie brakowało, moja mama jest emerytowaną nauczycielką, tata pracował fizycznie, w domu nie było alkoholu. Jest nas troje. Wychowywaliśmy się na wsi w domu dwugodzinnym. Obok naszego domu, tuż za płotem był głęboki staw. Do dziś głowię się, jak to możliwe, że rodzice puszczali nas na lód na całe dnie, że jeździło się na tzw. glinianki się kąpać, że jak się wsiadło na rower o 11 to wracało się przed zachodem słońca i było to normalne. U mnie w domu nigdy nie było przyzwolenia na chodzenie po zmroku, ale zawsze dość dużo czasu spędziliśmy na zewnątrz. Kiedy skończyłam gimnazjum zaczęłam regularnie jeździć do miasta na dyskoteki i imprezy i było wiadomo, że nie wrócimy taksówką czy pieszo, więc wracałyśmy stopem. To była jedyna szansa dla nas, żeby dostać się do miasta. Chyba w żadnym znanym mi domu, nie było takiej kasy, żeby ojciec woził nas 3 razy w tygodniu na imprezy. Po prostu - wychodziło się z założenia, że w grupie będziemy bezpieczni a każdy wiek ma swoje prawa. Naprawdę dziś, w dobie neta, telefonów wiele realiów tamtych czasów wydaje się nie do pomyślenia, ale tak właśnie było. Ja codziennie wracałam ze szkoły sama, miałam 7 lat, szłam do sąsiada, on otwierał mi drzwi, bo nie sięgałam do zamka i czekałam aż ktoś jeszcze wróci do domu. Tak po prostu było. Więc dziś dziewczynka, która ma 10 lat chodząca po swojej miejscowości po ciemku może kogoś dziwić, wówczas - 17:30 to był jeszcze dzień w pełni i zarówno spacery dzieci jak i zakupy rodziców o tej porze, były zupełnie normalne.
Hej Ewa, jestem rocznik 87 i wakacje spędzałam u babci na wsi i było tak jak piszesz - kąpanie w rzece, glinianki, pilnowanie w wodzie kuzynostwa, które było sporo młodsze 🙈.Nawet jak wracałam na swoje blokowisko to wariowaliśmy do późnych godzin, mamy wolalismy przez balkon, żeby zrzuciła picie albo cos do jedzenia, w reklamówce ;). Teraz to wszystko nie do pomyślenia.
@@MissSlacker87 tak właśnie było. Dziś dzieci również bardzo długo biegają po dworze, ale są wiecznie monitorowane telefonami. Wiem, bo uczę w szkole i po prostu dzieciaki mi o tym mówią…
Dwa odcinki, jeden po drugim. Co za "uczta". Dziękuję.
a prosze bardzo. Pomyslalam, ze skoro robie ten odcinek o progresji wiekowej, to niech od razu po nim bedzie taki, gdzie te progresje wykorzystano.
Lo
"Zgłoszenie przez polskich policjantów do interpolu nie dotarło, a być może mogłoby pomóc" - kichnęłam.
Faktycznie wkradł się błąd.
Cudowie opowiadasz. Dziergam sweter i Cię słucham. Pozdrawiam.
Miło Cię słuchać
Dziękuję serdecznie ❤👍
"zostaw wszystko i idź po córkę" nie tylko matki mają takie ostrzegawcze odczucia, nie mam pojęcia jak to się dzieje ale to działa. Sam raz tego doświadczyłem, moja babcia jako matka również i dzięki temu mój ojciec został uratowany.
Ta dziewczynka .. ta nieznajoma to znak zapytania???! … myśle ,ze była jako przynęta.. bo myśle,ze sprawa była tak głośna , ze dziewczynka by się odezwała lub jej rodzice… gdyby mieszkała w okolicy …
Bardzo przygnębiające… straszne i pełne bólu .. mam tez córkę i dwóch synów ale córka jest najmłodsza..to takie oczko nasze .. nieraz siebie stawiam w tej sytuacji co ja bym zrobiła? Jak bym to zniosła?
Bardzo ale to bardzo współczuje rodzicom😭😭😭😭
Pozdrawiam 🌹
Wspaniałe się rozwijasz, bardzo się cieszę I zawsze Ci kibicuję..🎉
Niewyobrażalną tragedia rodziców. Współczuję i czekam wraz z resztą na prawdę. 😢
Myślę,że takie zaginięcia są najgorsze dla bliskich.Bardzo obciążają psychikę.Tak,oby przepowiednia się sprawdzila...Pozdrawiam.
Karol 10-letnie dziecko rodzice wypuszczają z domu ok 18 po czym jadą na zakupy do innego miasta.Jestem zszokowana i wiele szczegółów w tej historii jest dla mnie co najmniej dziwne.
Ciekawi mnie dlaczego Ewa nie powiedziała po co chce znów wyjść na dwór a Jej mama nie zapytała po co i z kim.Kwiecien,chłodno i godzina też pozna jak na wyjście 10-latki.Nueznajoma dziewczynka, wcześniej matka widzi samochody na obcych rejestracjach.Dziwne to wszystko.Ciekawe czy ten wujek.ktory ich odwiedził w tym dniu i o tej godzinie o której wyszła Ewa był dokładnie prześwietlony,,?Smutna twarz i oczy dziewczynki na tym zdjęciu.
Jaki wujek? Sugerujesz że natka sprzedała córkę?
Ewa niosła paczkę chrupek - kupiła je w pobliskim sklepie lub w jakimś innym sklepie (nie znam Karlina, ale nie sądzę, aby szła do sklepu na drugim końcu tej miejscowości). Wychodząc miała przy sobie jakieś pieniążki, czy może chrupki zostały jej kupione przez kogoś innego, np. wspomnianą dziewczynę jako zachętę do zawarcia niby to znajomości. Były wtedy już chyba kamery w sklepikach, przy domach i na ulicach. Może je od kogoś dostała - tak na zachętę, na zwabienie, że niby ta nowa koleżanka jest taka sympatyczna i miło będzie spędzić z nią czas? Pytano sprzedawczynie z różnych sklepów czy dziewczynka robiła u nich zakupy i czy robiła je sama, czy ktoś jej towarzyszył?
Bardzo lubię twój głos . I oczywiście podkasty też xxx
Jak zwylka pełen profesjonalizm. A historia tym straszniejsza że niejako się przyśniła..i to zignorowane przeczucie..nie pozwól na wyjscie niech zostanie w domu🥺🥺🥺 oby kiedyś stanęła w drzwiach cała na niebiesko i powiedziała "wróciłam"
Pani Grażyna mówi Adamowi, że Ewa nie lubi koloru niebieskiego, w wychodząc po raz ostatni raz domu miała na sobie niebieską kurtkę, jeansy i niebieskie buty.
Może to nie była dziewczynka, tylko młoda kobieta wyglądająca jak nastolatka, której zadaniem było zwabienie Ewy w odpowiednie miejsce.
Niegłupie
A mnie ciekawi, czy policja sprawdzila watek dotyczacy pracy jaka wykonywal Tata Ewy…?! Moze to banalne, ale moze tez i najprostrze….?! Pozdrawiam 😘
Ten sen miał też rozwiązanie, że ona kiedyś wróci. Skoro spełniło się wszystko że snu, dlaczego ma się nie spełnić to że oo na wróci
Serce boli jak się słucha😭 tacy policjanci powinni odpowiedzieć karnie za swoją opieszałość 🤬
Przerażająca historia zreszta tak jak każda inna poruszająca krzywdę dzieci. Podkast jest na bardzo wysokim poziomie ze świetna narracja. Najwyższy podziw dla rodziny próbującej dojść prawdy o najwyraźniej dla policji sprawa ta nie była priorytetem. Mam nadzieje ze rodzina dowie się kiedyś prawdy i będą w stanie leczyć rany spowodowane ta tragedia czego im z całego serca życzę
Dziekuje Ci bardzo za nieznany mi material. 🙏🏻👏💐
Witaj Kasiu🌼🌼🌼
Przepięknie opowiedziałaś tę przesmutną historię, znaną wielu osobom, bo to jedna zgłośniejszych spraw.
Dziękuję, że wzięłaś tę historię w swoje ręca, a może odezwie się ktoś kto wie więcej niż mówi.....
Jakież to okropne gdy nie wiemy, że ostatni raz patrzymy na bliską ukochaną osobę.
Bardzo smutne to wszystko.
Tyle lat żyć w niepewności.
Dziękuję za odcinek, robisz naprawdę kawał dobrej roboty.
Do tego masz taki subtelny, wrażliwy wręcz przenikliwy głos😍
Pozdrawiam ciepło, uściski, do usłyszenia 🎧💙❤️❤️❤️❤️❤️🌹
Tak mi brakowało Twoich podcastow.
Nareszcie.
Sprawa bardzo smutna.
Ale, jak zawsze opowiedziana z ogromną kulturą i szacunkiem do drugiego człowieka.
Już czekam na kolejne spotkanie.
Bardzo współczuję rodzicom. Czemu polska policja przy takich sprawach tak często zawala... Mam nadzieję, że po 20 latach już naprawdę działa lepiej
Zawala? Aha myślisz że każdą sprawę można rozwiązać? Czasami są takie sprawy że ciężko jest wysnuć jaką kolwiek hipotezę a co dopiero rozwiązać nią
Jak strasznie cierpią rodzice dziewczynki. Jaki przejmujący ból i niepokój muszą przeżywać. Nie potrafiłbym bym tego długo znieść. Współczuję im całym sercem.
Jak miło Cię usłyszeć!!!
Uwielbiam Twoje podcasty I Twoj glos! 😍🌹 Dziekuje
W ciemno łapka w górę i słucham👍
Mam to samo! W ciemno :)
Dziękuję za odcinek 👏👏👏
Dziękuję bardzo za kolejny materiał zawsze z przyjemnością słucham I doceniam Twoja pracę cudowna kobieto 🥰⚘ Pomyślałam, że chętnie wysłuchałaby tragicznej historii Andrzeja Zauchy w Twojej narracji🤗
Świetnie opowiedziana ta przerażająca historia!
Zawsze na weekend u mnie jest netflix a dziś mój ulubiony podcast kryminalny 😊
Znam Karlino dobrze. Mieszkala tam moja babcia, co roku wakacje tam spedzalam… rz. Parseta ( szczegolnie za cmentarzrm) byla b rwaca. Jesli dziewczynka do niej wpadla… to szukanie ciala jak igły w stogu siana.
Mnie zastanowił jeden szczegół… tato Izy byl strażnikiem więziennym… może to jakas zemsta więźnia ( bylego, badz zlecenie)?
O,zajrzałem do subskryocji,a tam moja ulubiona podcasterka się schowala..Extra.😀
Mieszkałam w Karlinie pamiętam jak w niedzielny poranek wracałam z pielgrzymki maturzystów z Częstochowy przchodzac przez park widziałam plakaty na drzewach z informacją o zaginięciu Ewy. Masakra, wersje były różne,
Jakie na przykład?
? Jakie np ?
Hej, mnie też ciekawi co mówili miejscowi.
Najbardziej ciekawy wątek to sen brata.
Witam ....ewidentnie jest tu wiele zaniedbań prowadzonych przez policję. To skandal !!! DZIĘKUJE ZA ŚWIETNY PODKAST CHOĆ SMUTNY.🌹
Przejmująco opowiadasz. Bardzo lubię słuchać Twoich podcastów i z niecierpliwością czekam na kolejne.
Lubię Cie słuchać. Lubię także muzykę w tle.
Lubię tutaj zaglądać i Ciebie słuchać dobra robota 👌😁
Dziękuję i pozdrawiam 😀
Czy tylko ja zawsze się zastanawiam nad fenomenem jasnowidzów? Xd i fakt że policja korzysta z ich usług zawsze mnie zastanawia, wiem że w sumie nic nie szkodzi spróbować ale często te ich wizję są bardziej krzywdzące niż realnie pomagające, równie dobrze można po prostu zastanawiać się i wymyślać różne wersje wydarzeń i je po prostu sprawdzać. Ktoś ma inne zdanie?
No oni po prostu wymyślają możliwe wersje zdarzeń. W tej sprawie logiczne są 2 hipotezy: albo się utopia albo została porwana. To samo mówi Jackowski 😂
Dziekuję za kolejny ciekawie przedstawiony materiał. Żal mi Ewy i jednocześnie jej rodziców. ☹️
Uwielbiam Twoje podkasty.Twój głos jest niesamowity.
Dobry podcast i ciekawa sprawa. Dziękuję bardzo za Twój wkład pracy i powodzenia życzę Ci.
Ewidentnie dziewczynka, którą była widziana ostatni raz Ewa była przynętą, skoro nie było innego zgłoszenia z okolicy o porwaniu, a sądzę że raczej porywacz (możliwe że z pobudek seksualnych lub w celu handlu) wziął by obie dziewczynki, nawet z prostego powodu żeby druga go nie rozpoznała i nie doniosła rodzicom, co widziała.
Też uważam że tą dziewczynką mogła być przynęta może była troszkę nawet starsza mogła zmanipulować 11 letnią Ewę
Dziękuję i pozdrawiam
Ojej, jak fajnie, biorę się za słuchanie🤗
Tez trzymam mocno kciuki za powrót Ewy,bardzo współczuje rodzicom. Twój głos tak spokojny i przemiły można słuchać i słuchać…dziękuje:)
Jesteś najlepsza, pozdrawiam cieplutko
Niestety uważam, że gdyby miala w chwili porwania 3 latka, to moglaby zapomniec o swojej rodzinie i dzis nie wiedziec kim faktycznie jest. Natomiast 10cio letnie dziecko juz wszystko pamięta i gdyby żyla, skontaktowałaby się z rodziną. Wszelkiej maści wróżki i jasnowidze, to strata czasu i żerowanie na uczuciach rodziny. Slynny jasnowidz J. mial 2 wizje diametralnie różne. No takich ludzi nie można traktować poważnie. To, ze uda im sie raz na sto trafić, o niczym nie świadczy. Każdemu z nas by się udalo. Rodzinie i samej Ewie życzę oczywiście jak najlepiej i mam nadzieję, że dożyją wyjaśnienia sprawy - takiego czy innego...
Straszna historia i tak bardzo żal mi rodziny i tej małej, bezbronnej dziewczynki którą była Ewa w dniu zaginięcia. Serce pęka gdy słucha się o takich tragediach 😥
Pozdrawiam Cię serdecznie 💛
Ogromnie współczuję rodzicom😪 Taka determinacja jest godna podziwu ❤ Oby Ewa się odnalazła
Znam Karlino, znam rzekę z jednej i drugiej strony, znam lasy w czasach kiedy jeździłam na kolonię do Karlina osiem lat po kolei. Nie myślałam że coś takiego mogło się przytrafić ani w moim mieście ani gdzie indziej. Dla mnie śwat był wtedy cudowny, czysty bez takich okropieństw. Życzę rodzinie Ewy aby się odnalazła cała i zdrowa, aby mama mogła przytulić swoją córkę. Karlino jest bliskie mojemu sercu ze względu spędzanych tam wakacji przez kilka kolejnych lat. Trzymam kciuki 🤞.
Tata Ewy jest bohaterem. Nigdy nie słyszałam historii równej determinacji, jaka prowadziła tego pana.
Bardzo fajnie opowiadasz 👍🏼
według mnie ta dziewczynka była wabikiem Ewy tym bardziej ze matka jej nie znała .Tylko ze gdyby została porwana to po latach probowałaby się skontaktowac z rodziną.Przeciez 11 letnie dziecko wszystko pamieta.
Niekoniecznie, po tylu latach dziewczyna jest zupełnie innym człowiekiem, tym bardziej po takich przejściach. Została pewnie porwana do domu publicznego gdzieś dalej niż do Niemiec, obstawiam Hiszpanię, Portugalię, Maroko. Więc mając na karku takie przeżycia może nawet nie chcieć wracać do rodziny.
@@lusi5809 ale Natasha Kampush tez w tym wieku została porwana i uwięziona w piwnicy tyle lat a jednak wszystko wiedziała po ucieczce z tej nory.Wiedziała jak się nazywa ,gdzie mieszka itd.
@@paulpolo8446 ale czy ja napisałam, że nie będzie pamiętać?
@@lusi5809 -- przeciwnie ,ale inni licza sie z inna mozliwościa.Maja poprostu inne zdanie i ja tez.Mozliwe jest sztuczne wywolanie amnezji.I to u kazdego czlowieka.Wiek nie gra roli.
Ale jest pewna rozbieżność jeżeli marka nie mogła wyjść za Ewą bo miała usypiać dziecko to jak godzinę później mieli jechać na zakupy ?
Ale pięknie to nazwałaś, spacerem trwającym dwie dekady 😫😫😫
Trochę ironicznie to nazwała żeby nie powiedzieć groteskowo
Uprowadzili dziecko. Zapewne gangi , ktore istnialy w tym czasie. Dziewczynka z czarnymi wlosami i skorzanej kurtce moze wskazywac na jedna rase. Wtedy byly gangi , ktore handlowaly zywym towarem i wywozili do Hamburga dzieci. Trudno powiedziec co z dziewczynka, teraz juz kobieta sie dzieje, ale mam zle przeczucia.
Jest to najbardziej prawdopodobna wersja.. Gdyby Interpol zostal w pore zawiadomiony, być może biznesmen podróżujący w towarzystwie dziewczynki zostałby zatrzymany, a jego towarzyszka podróży zidentyfikowana jako Ewa.....
@@paulanova2659 nie wiadomo na 100procent czy była to Ewa
Moj ulubiony podkast 🖤
Jak zawsze świetny podcast
Tragedia dla całej rodziny, czekanie każdego dnia , że może wróci ... że może się odnajdzie . Czy żyje , jeśli tak to gdzie i tyle pytań bez odpowiedzi. Dzięki za Twój głos . Pozdrawiam serdecznie 🙂
Miła niespodzianka przed snem ☺️ dzięki za Podcast ❤️
Najlepsza ♥️
Nie słyszałam wcześniej nigdzie tej historii ,tragedia gdy rodzic nie wie gdzie jest jego dziecko i czy nie dzieje się mu krzywda 😔
Szkoda, że mama nie posłuchała głosu intuicji. Szkoda. I ten sen brata Ewy. I znów policja nie robi tego co powinna. Chyba, że wzięli też łapówkę. Jestem pełna podziwu dla Taty Ewy. Robił więcej niż policja. Dużo więcej.
Ładnie opowiedziałaś tę straszną historię. Oby sen brata się spełnił.
Po tej sprawie widać, co oznacza inteligentna służba. Polskiej policji do takiej jest bardzo daleko. Jak w ogóle można było bagatelizować wątek porwania..
Eee? Chyba korupcja a nie inteligentna służba. Znam ten rejon i policja od 90 lat jest tam poukladana z przestępcami
Tak , było głośno o ropie , trochę żal,, historia tragiczna , pozdrawiam serdecznie 🌹
Dziekuję.