Jak widać po komentarzach (oczywiście nie wszystkich) mimo, że wytłumaczyłeś, ze chodzi o naukę to i tak nie wszyscy zrozumieli 🙂. Rób swoje, każdy komentarz podnosi zasięg filmu, wszystkim nie dogodzisz. Tłumaczyć się też nie musisz. Szacun, że ci się w ogóle chciało 👍
Nie znam się na mechanice pojazdowej, ale ciekawy materiał i pierwszy raz widzę taki sposób naprawy. Jako spawacz z kilkudziesiecioletnim stażem mogę powiedzieć że spawanie odlewów żeliwnych jest niewdzięczne. Zaczynając od dokładnego oczyszczenia spawanej powierzchni, poprzez konieczność wstępnego podgrzania spawanego materiału do min. 150°C i użycia specjalnych elektrod, samo spawanie żeliwa wymaga jednak dużego doświadczenia. To materiał o dużej zawartości węgla, bardzo twardy, jednocześnie też kruchy i niewybaczający błędów. Bardzo silnie narażony na naprężenia występujące przy wysokich temperaturach podczas spawania, dlatego łatwo o jego pęknięcia już podczas procesu samego spawania. Dlatego właśnie ważne jest podgrzanie przed spawaniem, aby nie było zbyt dużych temperatur między punktem spoiny a otaczającym go dalszym obszarem mateiału. W 18:43 mówisz o fazowniku do metalu, natomiast to drugie to frez. Lepiej używać fazownika pod śruby z łbem stożkowym, ponieważ ma płaską powierzchnię fazy, natomiast frez zrobi fazę zaokrągloną i śruba nie styka się łbem na całej powierzchni, a tylko na jej końcowej części łba. Tu mogą wystąpić nieszczelności i gwint przel luzy pod łbem śruby jest narażony na dużą pracę co może skutkować zerwamiem gwintu. Tak czy inaczej, fajny materiał i (off topic) jako spawacz proszę - własciwa nazwa to spoina. Spaw w nazewnictwie nie istnieje. Połączenia spawane są łączone spoiną. Pozdro
Łooo Panie szacun za taką naprawe z czasów naszych dziadków gdzie nic nie było dostepne👍 Od dzisiejszych wymieniaczy nie można wymagać żeby zrobili coś takiego a nawet jak by zrobili to za takie pieniądze że lepiej blok nowy kupić 😉
Bawienie się w naprawy czegoś co można dostać od ręki nie ma sensu i nie jest warte czasu mechanika. Jak policzyć taką naprawę? Jaką dasz gwarancję? Ile to pożyje? Jak wystawić za to paragon? Materiał jest niewdzięczny. Naprawiać możesz sobie samemu. Żaden szanujący się mechanik nie będzie ci cudował przy modułach i innym elektro dziadostwie jak części są dostępne i są na drugi dzień. Gorzej jak tych części już nie ma albo są absurdalnie drogie. Wtedy można próbować "naprawić" o ile naprawa jest tego warta a auto po roku nie wyląduje na złomie przez jego stan blacharski.
@@user-re7cq3wy6r Mało ludzi znasz w takim razie... a co robił Twój dziadek? Szedł do sklepu i kupował nowy??? A co w ogóle robił Twój dziadek, kim był?? Śmiechu warte🤣🤣🤣
Kiedyś się kołkowało, wycinało okno, albo opierało się naprawę na grubej warstwie distalu. Teraz są elektrody dedykowane do żeliwa, albo bardzo dobrze sprawdza się lutospawanie, nie grzeje bardzo żeliwa więc pracuje się na zimno, zakleja bardzo dobrze i nie odpuszcza nawet po latach. A co najważniejsze, każdy może się nauczyć lutospawać w kilka godzin 😅, ja uczyłem się na popękanych kolektorach, a z czasem sąsiadom wszystkie cieknące c330 połatałem 😅.
My mieliśmy szyty blok w Bizonie Rekord też za pompą wtryskową na odcinku ponad 30cm, było to robione ze specjalnego gwintowanego pręta z metalu kolorowego i blok działał do końca przez 10lat, a w jakich warunkach i obciążeniu to każdy zna temat wie. Pozdr.
Dla mnie Truck mechanic from Poland to najlepszy kanał mechaniczny na Y.T. Profesjonalizm w każdym calu, praktyka i doświadczenie oraz wiedza teoretyczna to Wasz potencjał. Do tego potraficie zaistnieć w przestrzeni medialnej która jest dla Was platformą do pokazywania jak sobie radzić w trudnych sytuacjach, a robicie to prawie jak w instrukcji obsługi krok po kroku. Wystarczy obejrzeć i już wszystko jest jasne co i jak. Wszystko to co robicie i pokazujecie to Wasze doświadczenie poprzez ciężką pracę nieraz w warunkach "polowych" (ciemno, zimno, brak snu) bo jest zlecenie a Klient czeka... Dziękuję za prezentację tej metody. Spróbuję "zeszyć" moją C330, bo jest pęknięta w tym samym miejscu co ta 60-tka. Tak trzymać Panie Darku!!! Pozdrawiam.
Panie Darku wspaniałą pracę pan wykonał, widać że to było robione z sercem i dla tego należy się panu szacunek. Pozdrawiam i dziękuję za te nauki na kanale.
Panie Darku, oglądam Pana kanał nie dla wiedzy o mechanice samochodowej, bo na tej się nie znam, ale z ogólnej chęci poznawczej i własnej ciekawości świata. Lubię "wiedzieć". Wiem więc, że mamy dostępnych mnóstwo takich tematycznych kanałów. Ale jest coś co dla mnie wyróżnia Pana kanał wśród podobnych tematycznie. To Pan swoją osobą. Patrząc na inne komentarze, mam wrażenie, że ludziom umyka to co najważniejsze i najmniej eksponowane w Pana filmach, a czego powinniśmy się uczyć z nich najbardziej: charakteru - żeby móc dawać sobie radę z trudnościami, wytrwałości - żeby doprowadzać sprawy do końca, współczucia - żeby pomagać, nawet gdy to jest trudne. Piszę ten komentarz tylko dlatego, żeby Pan pamiętał, bo napewno to wie, mimo różnego hejtu po Pana adresem i nie zwątpił w sens tego co robi. Pozdrawiam.
Super sprawa i świetna robota. Nigdy o takiej metodzie naprawy pękniętych bloków nie słyszałem, ale po tym co zobaczyłem uważam że ta metoda ma niesamowity potencjał. Weźmy prosty przykład blok silnika lub skrzyni biegów w jakimś zachodnim ciągniku lub samochodzie ciężarowym kosztuje dziesiątki tysięcy złotych, a ty pokazałeś że można to zrobić naprawdę śladowymi nakładami finansowymi. Naprawdę mistrzostwo świata. Gratulacje.
W starych podręcznikach do naprawy pojazdów ta metoda jest opisana dość dobrze i dawniej bywała dość powszechnie stosowana. Z resztą - na YT u Mikiciuka na kanale jest projekt "polskie BMW", które miało kiedyś szyty blok przy użyciu miedzianych kołków. Jest tam też mowa o tym, że metoda ta była stosowana w naprawach bloków silników Star, tylko w tym przypadku używano kołków aluminiowych. Niby nic nowego, ale żeby użyć takiej metody to trzeba być mechanikiem a nie wymieniaczem.
Szacunek za robotę, żmudna i wymagająca dużej dokładności. Kiedyś czytałem o tej metodzie gdy pękły mi żeliwne drzwi od pieca, ostatecznie pospawalem, tam używali miedzianego pręta i go wbijali, śruby wydają mi się lepszym rozwiązaniem, zawsze mamy gwint który trzyma się w bloku. Brawo za wytrwałość bo mnie by chyba ch... strzelił przy takiej pracy 😂
Minus zwykłego gwintu jest taki, że geometria "rozpycha" materiał. Do kołkowania istnieją też śruby ze specjalnym zarysem gwintu, który "ściąga" do siebie pęknięty materiał.
@@user-re7cq3wy6rjak nie chroni? Kołkowanie musi zaczynać się i kończyć otworem czyli kołkiem obejmującymi skraj. Spawanie też zaczynasz od rozwiercenia końców pęknięcia aby naprężenia po obwodzi rozprowadzić i zamiast na mikronie rozeszly się na milimetrach. To dobra metoda. Klej jest niepotrzebny bo całą robotę robi rozklepanie tego nita.
Pomagałem ze 30 lat temu przy takiej robocie dziadkowi i wujkowi, miałem maks 8-9 lat .Dzięki tobie ożyło kilka wspomnień o których nigdy wcześniej nie myślałem, pamiętam ten zachwyt jak skądś wujek przyniósł wiertarkę, Dzięki wielkie. Tak na marginesie ja osobiście bym te spawy zeszlifował i dopiero go szył. Nie wiadomo czy tam czegoś jeszcze nie ma, po co wracać do tematu.
Hehe, robiłem to samo z ojcem, dokładnie w 1985 roku w Bizonie. Pęknięcie za pompą wtryskową. Nie było takich możliwości jak teraz, ale Bizon chodzi do dziś (od kilku lat nie u nas) z tym samym silnikiem. Troszkę inne wykonanie bo robiliśmy z tego co było pod ręką, ale zasada ta sama. Śruby mosiężne 8 mm ciąłem na krótkie kołki i piłką do metalu robiłem nacięcia na śrubokręt a ojciec wiercił, gwintował i wkręcał tak żeby jeden kołek łapał gwintem drugi. Pozdrawiam
Po jednej były wkręcane a następny otwór był wiercony tak żeby gwint kolejnego kołka był częściowo w poprzednim, czyli zachodził jeden na drugi@@martinpcn6750
Ci wcześniej urodzeni znają temat. 🙂 W zamierzchłych czasach kołkowanie było uważane za bardziej skuteczne i długotrwałe, niż spawanie. Przede wszystkim bardziej odporne na rozkład temperatur w bloku... Często te prace wykonywało się jako pracę egzaminacyjną w ostatniej klasie szkoły zawodowej. Dzięki za film - taka łezka wspomnienia mi pociekła po oku...
Pierwszy raz słyszę o takim sposobie naprawy jak i pierwszy raz widzę Twój film który mi się wyświetlił w propozycjach i uważam , że ten film jak i Twoja praca nad nim to serio kawał dobrej roboty zapewne ten sposób może mi się kiedyś przydać w życiu! Pozdrawiam, wszystkiego dobrego i kręć dalej takie filmy 💪
Kilka bloków naprawiłem metodą kołkowania, ta metoda poprzez gwintowanie jest bardziej pracochłonna . ale gwintowana śruba w tym przypadku jest stabilniejsza. Bardzo dobra robota najważniejsze że jest skuteczna i wygląda porządnie. Panie Darku nie ma co się przejmować opiniami "fachofcóf", nie słowa ale wykonana praca świadczy o umiejętnościach. Wielki szacun.😀
Ja zawsze robiłem to zwykłymi śrubami M6 wkręcając je na klej dwuskładnikowy, pierwszy ciągnik który naprawiłem w ten sposób chodzi już ponad 10 lat i z blokiem wszystko jest w porządku
Dla mnie jestes mistrzem,podoba mi sie to ,ze teraz wszyscy druciarze co Ciebie krytykują będą zapierdalać po gwintowniki,pewnie tak,a potem znowu beda swoje 3 grosze tu pchać.....wogle soe tym nie przejmuj rób swoją robotę,szkoda nerwów,przez które cholesterol sie odkłada,trzymaj sie chlopaku ,jestes największym mistrzem z tego kanału o temtyce mechaników,niech inni porobia sobie na dworze
Pamiętam jak w starze kleiłem blok jakieś 26 lat temu to był klej dwuskładnikowy i trzymał bo kierowca miał duży brzuch i było mu ciężko kranik w bloku odkręcić a tu myślę że będzie trzymać ale mocno był popękany blok w ursusie pozdrawiam
Panie Darku tyle negatywnych opinii ile pozytywnych, ale liczy się odwaga opowiedzenia o tym z pana strony, jak dla mnie to robota wykonana odpowiednio. O kołkowaniu słyszałem na technologii w zawodówce 25 lat wstecz. Szacun za odwagę i wykonanie tego.
Bardzo żmudna robota. Wygląda to bardzo estetycznie ,a co najważniejsze spełnia swoje zadanie. Dzięki że to zrobiłeś. Może to komuś bardzo pomóc. Wiele ludzi kocha stare sprzęty gdzie np bloki są nie do dostania albo nie chce zmieniać bloku bo wiąże się to z wielkimi kosztami. A tak jak sam powiedziałeś takie szycie to parę złotych i od cholery cierpliwości i problem zażegnany. Jeszcze raz czapki z baniaków
Nie robiłem- oglądałem fachowców (masohistów) w robocie. Wszyscy stwierdzali, że najważniejsze to znaleźć końce pęknięcia, co by zakończyć proces pękania. Jeszcze jedno- szycie bloku śrubami to nie naprawa mechaniczna, to rzeźba, to sztuka! Pozdrawiam wytrwałych
Sam osobiście uratowałem taki sam blok spawając pękniecie. Spawanie robiłem na gołym bloku i mimo to nie chciałbym się podjąć naprawy drugi raz ,ze względu na ogrom pracy jaka trzeba było zrobić. Super pomysł, jestem pewny ze Twój pomysł będzie wykorzystany. Pozdrawiam
Spotkałem kiedyś mechanika który w taki sposób szyje bloki, nawet daje gwarancję na to, choć robił w trochę inny sposób. Nie używał śrub z stożkiem tylko samych gwintów, dodatkowo nie używał kleju. Pokazywał mi to na swoi silniku który właśnie skończyć pracę z kosiarką rotacyjną, zero wycieków. Według niego to najlepsza i jedyna pewna metoda, spawnaie nie daje gwarcaji że nie będzie pękać dalej. Wydaje mi się że twoja metoda używania kołków z stożkiem jest lepsza, ponieważ gwint ma możliwość zaciągnięcia się.
Bardzo fajnie pokazane skoro robisz sobie i dla nauki pokusilbym się jeszcze poświęcić paręnaście godzin na zeszlifowanie ładnie bloku na kształt zbliżony do fabrycznego później to wypiaskowac ile się da na to porządna farba do bloków na bazie żywicy co dodatkowo doszczelni i spokój na lata póki będzie płyn a nie woda
Dałeś radę szacun, kiedyś X lat temu widziałem jak w zakładzie obróbki silników takie coś zrobili i nie ciekło. jak będzie trzeba poprawić to zawsze możesz dokołkować. Pozdrawiam w Wlkp.
Kolego zajebista robota dzięki temu filmowi sam naprawię mòj silnik od Dodge WC z 1942. Jeszcze raz dziękuję film bardzo przyda się do przemyśleń jak zacząć. Pozdrowienia. Ps. Normalna napraw dziś to spawanie na gorąco ( podgrzanie całego bloku ) co wiąże się z rozbiórką, u mnie załamka.bo silnik właśnie został nabity nowymi prowadnicami cylindròw i w sumie był składany w oprzyrządowanie przy czyszczeniu kanałów okazało.się że.cieknie Metoda na.taki moment wydaje się właściwą.
Siema , rob swoje i nie wnikaj w tych co pisza pojeb… komentarze , ja lubie wasze filmy róbcie to dalej … pozdro można się wiele nauczyć od was ,wasze podejscie do pracy które widać na filmach to profeska pełna 👍👍👍👍
Szanuję! Nie czytałem komentarzy. Może ktoś już to wrzucał. U Patryka Mikiciuka w tzw Polskim BMW (przedwojenny temat) był szyty blok, i tam właśnie, w zakładzie obróbki silników, wyszło, że pod wpływem temperatury, gdzie blok był zanurzany tak jak głowice sprawdzane ciśnieniowo, nie trzyma. Więc na szycie został nałożony współczesny klej i wtedy zaczęło to działać.
Pamiętam w 2010 roku na szybko z kolegą zalatalismy blok od wózka widłowego rak na klej dwuskładnikowy i do tamtego roku trzymało. Gratuluję poświęcenia nad ciągnikiem
Wielki szacunek za poświęcony czas na naprawę tego bloku i chęć pokazania widzom kołkowania bloku, dlatego ten kanał jest tak ciekawy dla mnie, bo można zobaczyć tu naprawy bardzo różnorodne, a jak wam nawet coś nie wyjdzie to potraficie to pokazać i podejść do tego z humorem. Pozdrawiam😁😁
Teraz dokładnie widać, że zamiast spawać, lepiej od razu postawić na taką metodę. Bardzo pracochłonna i dla cierpliwych ludzi, ale przynosząca namacalne efekty. Gdyby to nie było wcześniej spawane, to byłoby nawet lepiej, bo pęknięcie było by bardziej "czyste" a tak, to resztki tego spawu wydają się trochę przeszkadzać i fałszować linię pęknięcia, mimo wcześniejszego szlifowania. Ale dzięki za merytoryczny film i wyłożenie wszystkiego "jak krowie na rowie". I oby jak najmniej osób musiało kiedykolwiek korzystać z tej wiedzy, bo nowy blok ponad 6000.
W życiu znałem osobiście ze 3 spawaczy którzy poradzili by sobie z tym blokiem. Ciężka sprawa. Po twoim filmie jak coś lecę po śruby i kołkuje. Dzięki za wykład.
👍 w Pakistanie będą się uczyć z tego filmu😂. Dobra robota chociaż kto umie pospawać to zrobi to nieco szybciej ale też trzeba cierpliwości jeżeli chce się pospawać szczelnie i bez pęknięć.
Spawanie szybciej? . Złożonego silnika nie pospawasz. Goły blok do pieca. Spawanie gorącego. Osiowanie. Tuleje . I składamy. Gościu naprawił traktor w polu. Pełen szacunek💪💪💪
Trochę błąd przy robocie ( technologia ) główne kołi jak sa M5 to posrednie winny być M4 ( chodzi o lepsze doszczelnienie bo inny skok gwintu jak i mniejsze napreżenia po podgrzaniu bloku do 106*C .). Nastepna sprawa to długosc śruby max moze wystawać po drugiej stronie 1 mm bo inacej bedzie ograniczone chłodzenie tulei cylindrowej słabe omywanie . I praktyczna rada na kociec wysmarować zywica do metali ( regeneracji żeliwa) korpus winien miec około 60*C i zrobićpodcisnienie w bluku aby zassalo nieszczelniściami i bedize gitara.
Ja to robilem w latch 90 ciagini pracuje do dzisiaj ,wystawil kopyto na 4 ,wiertarka 15 srubek 8 mm I kawalek azbestu na uszczelnienie,bez gwintowania wyciaglem tuleje to tej roboty😊
Cześć, witam! :) Dzięki za film. Nie miałem pojęcia o takiej metodzie, pierwsze słyszę. I szczerze podziwiam, bo ja po prostu nie miałbym cierpliwości do tak żmudnej, czasochłonnej roboty. Rozmaite rzeczy mogę robić, ale do takich rzeczy się nie nadaję(nie jestem, niestety, mechanikiem). Cieszę się, że Ci się to udało zrobić :) Pozdrawiam cały Zespół! :)
Dobra robota , w starym stylu , ja kołkował bym kolejno tak żeby w każdym kolejnym kołku było tylko jedno nawiercenie , ale to jest tylko moje prywatne zdanie , pozdrawiam , kręć więcej takich filmików .
Dobrze pamietam jak w1979 roku ,kiedy uczylem sie w TZS Wroclawiu , ta metoda szycia naprawialem szkolny autobus kiedy blok pekl z powodu mrozu. Praca byla bardzo zmudna i zajela mi bardzo duzo czzasu.Po zakonczeniu szycia naprawe pokrylem epoxy na bazie aluminium. Stary wyprobowany sposob naprawy blokow silnikowych i nie tylko.P.S ostatnie 30sekund zupelnie niepotrzebne.Wazne jest ile miales pozytywnych opini bo dla nich robisz te filmiki. Glowa do gory !
Stara metoda najlepsza!!! Ja tak naprawilem kolektor wydechowy w oplu. Nawiercanie odpreża metal na koncach przez co nie ciagnie dalej, a mosiężne śrubki nie korodują
Świetna robota,widziałem takie szycie w Abkarze,stary blok BMW z lat 30,sam nie robiłem,ale inspracja jest ,czasem trzeba naprawić blok w quadzie I różne metody się stosowało,ta jest najlepsza!
Witam Dobra robota. Ja kołkowałem nitami aluminiowymi. Ale miałem tylko jedno pęknięcie wzdłuż, trzyma już ponad 20 lat. Przy tak pękniętym bloku jest duże prawdopodobieństwo, że mogła pęknąć tuleja. Ale to dopiero wyjdzie po rozgrzaniu silnika.
Chlopie, dobra robota!!! Dawno temu zleciłem starszemu panu naprawę głowicy w Zetorze 25. Mistrz oszlifował pęknięcia, następnie rozgrzał głowicę w piecu kowalskim do czerwoności, zespawał ją dwukrotnie, bo wystygła, a musi być czerwona, po czym włożył ją do piasku do powolnego wystygnięcia na 24 godziny. Musi nastąpić powolne chłodzenie trwające 24 godziny. Następnie wszystko przeszlifował. Policzyłem, ile głowic było do naprawy, na jedno rozgrzanie pieca było ich 20. Pozdro z Zaolzia.
Jak widać po komentarzach (oczywiście nie wszystkich) mimo, że wytłumaczyłeś, ze chodzi o naukę to i tak nie wszyscy zrozumieli 🙂. Rób swoje, każdy komentarz podnosi zasięg filmu, wszystkim nie dogodzisz. Tłumaczyć się też nie musisz. Szacun, że ci się w ogóle chciało 👍
Brawo brawo brawo .szacun z
Mnie się przyda taki patent na bank kiedyś. Dziękuje za ten film. :)
Świetna robota. Wytrzymałeś kołkowanie, to wytrzymasz wszystkich kołków z negatywnych komentarzy.
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪
Super robota szacun
Napisał drugi KOŁEK co nie wie jaka jest różnica między KOLKIEM a WKRĘTEM .🤣🤣🤣🤣🤣🤣
@@janwisniewski9240 ciekawe dlaczego metoda nazywa się kołkowaniem, a nie wkrętowaniem... rozwiejsesz moją ciekawość?
Jeden z pożyteczniejszych filmów na YT. I lekcja na trudne czasy, które zapewne przyjdą prędzej czy później.
Nie znam się na mechanice pojazdowej, ale ciekawy materiał i pierwszy raz widzę taki sposób naprawy. Jako spawacz z kilkudziesiecioletnim stażem mogę powiedzieć że spawanie odlewów żeliwnych jest niewdzięczne. Zaczynając od dokładnego oczyszczenia spawanej powierzchni, poprzez konieczność wstępnego podgrzania spawanego materiału do min. 150°C i użycia specjalnych elektrod, samo spawanie żeliwa wymaga jednak dużego doświadczenia. To materiał o dużej zawartości węgla, bardzo twardy, jednocześnie też kruchy i niewybaczający błędów. Bardzo silnie narażony na naprężenia występujące przy wysokich temperaturach podczas spawania, dlatego łatwo o jego pęknięcia już podczas procesu samego spawania. Dlatego właśnie ważne jest podgrzanie przed spawaniem, aby nie było zbyt dużych temperatur między punktem spoiny a otaczającym go dalszym obszarem mateiału. W 18:43 mówisz o fazowniku do metalu, natomiast to drugie to frez. Lepiej używać fazownika pod śruby z łbem stożkowym, ponieważ ma płaską powierzchnię fazy, natomiast frez zrobi fazę zaokrągloną i śruba nie styka się łbem na całej powierzchni, a tylko na jej końcowej części łba. Tu mogą wystąpić nieszczelności i gwint przel luzy pod łbem śruby jest narażony na dużą pracę co może skutkować zerwamiem gwintu. Tak czy inaczej, fajny materiał i (off topic) jako spawacz proszę - własciwa nazwa to spoina. Spaw w nazewnictwie nie istnieje. Połączenia spawane są łączone spoiną. Pozdro
Łooo Panie szacun za taką naprawe z czasów naszych dziadków gdzie nic nie było dostepne👍 Od dzisiejszych wymieniaczy nie można wymagać żeby zrobili coś takiego a nawet jak by zrobili to za takie pieniądze że lepiej blok nowy kupić 😉
Bawienie się w naprawy czegoś co można dostać od ręki nie ma sensu i nie jest warte czasu mechanika. Jak policzyć taką naprawę? Jaką dasz gwarancję? Ile to pożyje? Jak wystawić za to paragon? Materiał jest niewdzięczny. Naprawiać możesz sobie samemu. Żaden szanujący się mechanik nie będzie ci cudował przy modułach i innym elektro dziadostwie jak części są dostępne i są na drugi dzień. Gorzej jak tych części już nie ma albo są absurdalnie drogie. Wtedy można próbować "naprawić" o ile naprawa jest tego warta a auto po roku nie wyląduje na złomie przez jego stan blacharski.
@@krzych5411 Krzysiu malutki. Aby ktokolwiek cokolwiek naprawiał, to najpierw musi poćwiczyć. Po to są takie filmy.
Bardzo dobra robota 🙂
Nie znam nikogo kto by się pieprzył z naprawą żeliwnych bloków a już na pewno żaden z moich dziadków na coś takiego nie tracił czasu
@@user-re7cq3wy6r Mało ludzi znasz w takim razie... a co robił Twój dziadek? Szedł do sklepu i kupował nowy??? A co w ogóle robił Twój dziadek, kim był?? Śmiechu warte🤣🤣🤣
Kiedyś się kołkowało, wycinało okno, albo opierało się naprawę na grubej warstwie distalu. Teraz są elektrody dedykowane do żeliwa, albo bardzo dobrze sprawdza się lutospawanie, nie grzeje bardzo żeliwa więc pracuje się na zimno, zakleja bardzo dobrze i nie odpuszcza nawet po latach. A co najważniejsze, każdy może się nauczyć lutospawać w kilka godzin 😅, ja uczyłem się na popękanych kolektorach, a z czasem sąsiadom wszystkie cieknące c330 połatałem 😅.
Stara szkoła mechaniki i o to chodzi. Szacunek za cierpliwość i naukę. Jesteś wielki.
15:41 Co tam dziadek chciał od straży miejskiej, bo nie dałeś mu dokończyć 😁
Robota z tymi śrubkami na piątkę 👍
My mieliśmy szyty blok w Bizonie Rekord też za pompą wtryskową na odcinku ponad 30cm, było to robione ze specjalnego gwintowanego pręta z metalu kolorowego i blok działał do końca przez 10lat, a w jakich warunkach i obciążeniu to każdy zna temat wie. Pozdr.
Dla mnie Truck mechanic from Poland to najlepszy kanał mechaniczny na Y.T. Profesjonalizm w każdym calu, praktyka i doświadczenie oraz wiedza teoretyczna to Wasz potencjał. Do tego potraficie zaistnieć w przestrzeni medialnej która jest dla Was platformą do pokazywania jak sobie radzić w trudnych sytuacjach, a robicie to prawie jak w instrukcji obsługi krok po kroku. Wystarczy obejrzeć i już wszystko jest jasne co i jak. Wszystko to co robicie i pokazujecie to Wasze doświadczenie poprzez ciężką pracę nieraz w warunkach "polowych" (ciemno, zimno, brak snu) bo jest zlecenie a Klient czeka...
Dziękuję za prezentację tej metody. Spróbuję "zeszyć" moją C330, bo jest pęknięta w tym samym miejscu co ta 60-tka.
Tak trzymać Panie Darku!!! Pozdrawiam.
Pożyteczna nauka dla rolnika. Brawo Ty.
Panie Darku wspaniałą pracę pan wykonał, widać że to było robione z sercem i dla tego należy się panu szacunek. Pozdrawiam i dziękuję za te nauki na kanale.
Panie Darku, oglądam Pana kanał nie dla wiedzy o mechanice samochodowej, bo na tej się nie znam, ale z ogólnej chęci poznawczej i własnej ciekawości świata. Lubię "wiedzieć". Wiem więc, że mamy dostępnych mnóstwo takich tematycznych kanałów. Ale jest coś co dla mnie wyróżnia Pana kanał wśród podobnych tematycznie. To Pan swoją osobą.
Patrząc na inne komentarze, mam wrażenie, że ludziom umyka to co najważniejsze i najmniej eksponowane w Pana filmach, a czego powinniśmy się uczyć z nich najbardziej: charakteru - żeby móc dawać sobie radę z trudnościami, wytrwałości - żeby doprowadzać sprawy do końca, współczucia - żeby pomagać, nawet gdy to jest trudne. Piszę ten komentarz tylko dlatego, żeby Pan pamiętał, bo napewno to wie, mimo różnego hejtu po Pana adresem i nie zwątpił w sens tego co robi. Pozdrawiam.
Podziw za wytrwałość upór jak to się uda to czapki z głów
Super sprawa i świetna robota. Nigdy o takiej metodzie naprawy pękniętych bloków nie słyszałem, ale po tym co zobaczyłem uważam że ta metoda ma niesamowity potencjał. Weźmy prosty przykład blok silnika lub skrzyni biegów w jakimś zachodnim ciągniku lub samochodzie ciężarowym kosztuje dziesiątki tysięcy złotych, a ty pokazałeś że można to zrobić naprawdę śladowymi nakładami finansowymi. Naprawdę mistrzostwo świata. Gratulacje.
W starych podręcznikach do naprawy pojazdów ta metoda jest opisana dość dobrze i dawniej bywała dość powszechnie stosowana. Z resztą - na YT u Mikiciuka na kanale jest projekt "polskie BMW", które miało kiedyś szyty blok przy użyciu miedzianych kołków. Jest tam też mowa o tym, że metoda ta była stosowana w naprawach bloków silników Star, tylko w tym przypadku używano kołków aluminiowych. Niby nic nowego, ale żeby użyć takiej metody to trzeba być mechanikiem a nie wymieniaczem.
@@erha_minus Oczywiście , że tak !!!. Praktycznie każdy ślusarz z PRLku znał te i inne metody !!!
Witam. To bylo najlepsze 40 min w moim życiu. Pozdrawiam serdecznie, tak trzymać
Szacunek za robotę, żmudna i wymagająca dużej dokładności. Kiedyś czytałem o tej metodzie gdy pękły mi żeliwne drzwi od pieca, ostatecznie pospawalem, tam używali miedzianego pręta i go wbijali, śruby wydają mi się lepszym rozwiązaniem, zawsze mamy gwint który trzyma się w bloku. Brawo za wytrwałość bo mnie by chyba ch... strzelił przy takiej pracy 😂
Minus zwykłego gwintu jest taki, że geometria "rozpycha" materiał. Do kołkowania istnieją też śruby ze specjalnym zarysem gwintu, który "ściąga" do siebie pęknięty materiał.
Tylko że to w żaden sposób nie chroni przed pęknięciem i nie naprawia już powstałego.
@@user-re7cq3wy6rjak nie chroni? Kołkowanie musi zaczynać się i kończyć otworem czyli kołkiem obejmującymi skraj. Spawanie też zaczynasz od rozwiercenia końców pęknięcia aby naprężenia po obwodzi rozprowadzić i zamiast na mikronie rozeszly się na milimetrach. To dobra metoda. Klej jest niepotrzebny bo całą robotę robi rozklepanie tego nita.
@@GrandePunto8V Tak, są. Stalowe. On tu robi starszą metodą.
Pomagałem ze 30 lat temu przy takiej robocie dziadkowi i wujkowi, miałem maks 8-9 lat .Dzięki tobie ożyło kilka wspomnień o których nigdy wcześniej nie myślałem, pamiętam ten zachwyt jak skądś wujek przyniósł wiertarkę, Dzięki wielkie. Tak na marginesie ja osobiście bym te spawy zeszlifował i dopiero go szył. Nie wiadomo czy tam czegoś jeszcze nie ma, po co wracać do tematu.
Hehe, robiłem to samo z ojcem, dokładnie w 1985 roku w Bizonie. Pęknięcie za pompą wtryskową. Nie było takich możliwości jak teraz, ale Bizon chodzi do dziś (od kilku lat nie u nas) z tym samym silnikiem. Troszkę inne wykonanie bo robiliśmy z tego co było pod ręką, ale zasada ta sama. Śruby mosiężne 8 mm ciąłem na krótkie kołki i piłką do metalu robiłem nacięcia na śrubokręt a ojciec wiercił, gwintował i wkręcał tak żeby jeden kołek łapał gwintem drugi. Pozdrawiam
@@Rafik1973 a jak ci się blokowały? Gwint na przelot plus śruba bez łba to raczej nie miało się na czym oprzeć.
Po jednej były wkręcane a następny otwór był wiercony tak żeby gwint kolejnego kołka był częściowo w poprzednim, czyli zachodził jeden na drugi@@martinpcn6750
Witam w roku 1972 właśnie tak robiłem tylko nie było takich śrub tylko robiłem to miedzianymi nitami
Ci wcześniej urodzeni znają temat. 🙂 W zamierzchłych czasach kołkowanie było uważane za bardziej skuteczne i długotrwałe, niż spawanie. Przede wszystkim bardziej odporne na rozkład temperatur w bloku...
Często te prace wykonywało się jako pracę egzaminacyjną w ostatniej klasie szkoły zawodowej. Dzięki za film - taka łezka wspomnienia mi pociekła po oku...
Pierwszy raz słyszę o takim sposobie naprawy jak i pierwszy raz widzę Twój film który mi się wyświetlił w propozycjach i uważam , że ten film jak i Twoja praca nad nim to serio kawał dobrej roboty zapewne ten sposób może mi się kiedyś przydać w życiu! Pozdrawiam, wszystkiego dobrego i kręć dalej takie filmy 💪
Kilka bloków naprawiłem metodą kołkowania, ta metoda poprzez gwintowanie jest bardziej pracochłonna . ale gwintowana śruba w tym przypadku jest stabilniejsza. Bardzo dobra robota najważniejsze że jest skuteczna i wygląda porządnie. Panie Darku nie ma co się przejmować opiniami "fachofcóf", nie słowa ale wykonana praca świadczy o umiejętnościach. Wielki szacun.😀
Ja zawsze robiłem to zwykłymi śrubami M6 wkręcając je na klej dwuskładnikowy, pierwszy ciągnik który naprawiłem w ten sposób chodzi już ponad 10 lat i z blokiem wszystko jest w porządku
Dla mnie jestes mistrzem,podoba mi sie to ,ze teraz wszyscy druciarze co Ciebie krytykują będą zapierdalać po gwintowniki,pewnie tak,a potem znowu beda swoje 3 grosze tu pchać.....wogle soe tym nie przejmuj rób swoją robotę,szkoda nerwów,przez które cholesterol sie odkłada,trzymaj sie chlopaku ,jestes największym mistrzem z tego kanału o temtyce mechaników,niech inni porobia sobie na dworze
Pamiętam jak w starze kleiłem blok jakieś 26 lat temu to był klej dwuskładnikowy i trzymał bo kierowca miał duży brzuch i było mu ciężko kranik w bloku odkręcić a tu myślę że będzie trzymać ale mocno był popękany blok w ursusie pozdrawiam
Panie Darku tyle negatywnych opinii ile pozytywnych, ale liczy się odwaga opowiedzenia o tym z pana strony, jak dla mnie to robota wykonana odpowiednio. O kołkowaniu słyszałem na technologii w zawodówce 25 lat wstecz. Szacun za odwagę i wykonanie tego.
Kołkowanie to tzw. „Zamykanie bloku”. Również uczyłem się o tym w szkole
Bardzo żmudna robota. Wygląda to bardzo estetycznie ,a co najważniejsze spełnia swoje zadanie. Dzięki że to zrobiłeś. Może to komuś bardzo pomóc. Wiele ludzi kocha stare sprzęty gdzie np bloki są nie do dostania albo nie chce zmieniać bloku bo wiąże się to z wielkimi kosztami. A tak jak sam powiedziałeś takie szycie to parę złotych i od cholery cierpliwości i problem zażegnany. Jeszcze raz czapki z baniaków
Nie robiłem- oglądałem fachowców (masohistów) w robocie. Wszyscy stwierdzali, że najważniejsze to znaleźć końce pęknięcia, co by zakończyć proces pękania. Jeszcze jedno- szycie bloku śrubami to nie naprawa mechaniczna, to rzeźba, to sztuka! Pozdrawiam wytrwałych
Sam osobiście uratowałem taki sam blok spawając pękniecie. Spawanie robiłem na gołym bloku i mimo to nie chciałbym się podjąć naprawy drugi raz ,ze względu na ogrom pracy jaka trzeba było zrobić. Super pomysł, jestem pewny ze Twój pomysł będzie wykorzystany. Pozdrawiam
Spotkałem kiedyś mechanika który w taki sposób szyje bloki, nawet daje gwarancję na to, choć robił w trochę inny sposób. Nie używał śrub z stożkiem tylko samych gwintów, dodatkowo nie używał kleju. Pokazywał mi to na swoi silniku który właśnie skończyć pracę z kosiarką rotacyjną, zero wycieków. Według niego to najlepsza i jedyna pewna metoda, spawnaie nie daje gwarcaji że nie będzie pękać dalej. Wydaje mi się że twoja metoda używania kołków z stożkiem jest lepsza, ponieważ gwint ma możliwość zaciągnięcia się.
Cierpliwość - słowo klucz. Podziwiam. Osobiście mam spore niedobory cierpliwości, szczególnie kiedy się coś pie*doli.
Polecam gwintowniki maszynowe skrętne 😉
Dobra robota 👍
Bardzo fajnie pokazane skoro robisz sobie i dla nauki pokusilbym się jeszcze poświęcić paręnaście godzin na zeszlifowanie ładnie bloku na kształt zbliżony do fabrycznego później to wypiaskowac ile się da na to porządna farba do bloków na bazie żywicy co dodatkowo doszczelni i spokój na lata póki będzie płyn a nie woda
Dałeś radę szacun, kiedyś X lat temu widziałem jak w zakładzie obróbki silników takie coś zrobili i nie ciekło. jak będzie trzeba poprawić to zawsze możesz dokołkować. Pozdrawiam w Wlkp.
Bardzo ciekawy eksperyment. Ciekaw jestem jak to się będzie sprawować w użytkowaniu. Pozdrawiam
Bardzo ładna robota a samo kołkowanie było spoko omówione i pokazane przez pana Tomasza z ABcaru. Serdecznie pozdrawiam ekipe
Ale gratuluję wytrwałości i niech młodzież się uczy
Dziękuję panie Darku za przekazanie tej wiedzy i wielki szacunek za cierpliwość
Kolego zajebista robota dzięki temu filmowi sam naprawię mòj silnik od Dodge WC z 1942. Jeszcze raz dziękuję film bardzo przyda się do przemyśleń jak zacząć. Pozdrowienia. Ps. Normalna napraw dziś to spawanie na gorąco ( podgrzanie całego bloku ) co wiąże się z rozbiórką, u mnie załamka.bo silnik właśnie został nabity nowymi prowadnicami cylindròw i w sumie był składany w oprzyrządowanie przy czyszczeniu kanałów okazało.się że.cieknie
Metoda na.taki moment wydaje się właściwą.
Haha złote słowa 😂 gwintowników już nie ma na półkach 😂 pozdrowienia dla ekipy
Siema , rob swoje i nie wnikaj w tych co pisza pojeb… komentarze , ja lubie wasze filmy róbcie to dalej … pozdro można się wiele nauczyć od was ,wasze podejscie do pracy które widać na filmach to profeska pełna 👍👍👍👍
Szanuję! Nie czytałem komentarzy. Może ktoś już to wrzucał. U Patryka Mikiciuka w tzw Polskim BMW (przedwojenny temat) był szyty blok, i tam właśnie, w zakładzie obróbki silników, wyszło, że pod wpływem temperatury, gdzie blok był zanurzany tak jak głowice sprawdzane ciśnieniowo, nie trzyma. Więc na szycie został nałożony współczesny klej i wtedy zaczęło to działać.
Darek zaimponowałeś mi masz charakter i zawzięcie do tak mozolnej roboty. Pozdrawiam
Dokładnie
Pamiętam w 2010 roku na szybko z kolegą zalatalismy blok od wózka widłowego rak na klej dwuskładnikowy i do tamtego roku trzymało.
Gratuluję poświęcenia nad ciągnikiem
Brawo Darek, dzięki za nową lekcję i tak trzymaj...a błędów nie popełniają ci,którzy nic nie robią😉Pozdrawiam całą ekipę.
Wielki szacunek za poświęcony czas na naprawę tego bloku i chęć pokazania widzom kołkowania bloku, dlatego ten kanał jest tak ciekawy dla mnie, bo można zobaczyć tu naprawy bardzo różnorodne, a jak wam nawet coś nie wyjdzie to potraficie to pokazać i podejść do tego z humorem. Pozdrawiam😁😁
A od kiedy wszystko w życiu wychodzi od razu? Procesu nauki/ćwiczeń nie można pokazać?
Teraz dokładnie widać, że zamiast spawać, lepiej od razu postawić na taką metodę. Bardzo pracochłonna i dla cierpliwych ludzi, ale przynosząca namacalne efekty. Gdyby to nie było wcześniej spawane, to byłoby nawet lepiej, bo pęknięcie było by bardziej "czyste" a tak, to resztki tego spawu wydają się trochę przeszkadzać i fałszować linię pęknięcia, mimo wcześniejszego szlifowania. Ale dzięki za merytoryczny film i wyłożenie wszystkiego "jak krowie na rowie". I oby jak najmniej osób musiało kiedykolwiek korzystać z tej wiedzy, bo nowy blok ponad 6000.
Bardzo dobra robota
I święte słowa.
Niema dzisiaj dobrych wielu mechanikòw,som teras tak zwane wymieniacze!!!
Pozdrawiam serdecznie👍👍
Panie Darku dobra robota mój tato szył takie żeczy ,widziałem to jak byłem mały ale śruby były stalowe i na hermetyk
Super robota brawo za wytrwałość pozdrawiam serdecznie
Szacunek za ilość włożonej pracy!
Mistrzu JESTEŚ WIELKI , OGLĄDAJĄC TO ZAPAMIĘTAM.
W życiu znałem osobiście ze 3 spawaczy którzy poradzili by sobie z tym blokiem. Ciężka sprawa. Po twoim filmie jak coś lecę po śruby i kołkuje. Dzięki za wykład.
👍 w Pakistanie będą się uczyć z tego filmu😂. Dobra robota chociaż kto umie pospawać to zrobi to nieco szybciej ale też trzeba cierpliwości jeżeli chce się pospawać szczelnie i bez pęknięć.
W Pakistanie to drewnianą elektrodą by to pospawali😄 Tam na porodówce dzieci wyskakują z macicy, ze spawarką w rękach😄
Szycie bloku to dzieło sztuki😉 dobrze i na lata zrobi ci to kilka/kilkanaście osób w Polsce. Pan Darek aspiruje do bycia jedną z takich osób 😀
Pakistan jest mocarstwem atomowym,
Polska nie 😂
Spawanie szybciej? . Złożonego silnika nie pospawasz. Goły blok do pieca. Spawanie gorącego. Osiowanie. Tuleje . I składamy. Gościu naprawił traktor w polu. Pełen szacunek💪💪💪
Mistrz. Praca , praca popłaca.
Trochę błąd przy robocie ( technologia ) główne kołi jak sa M5 to posrednie winny być M4 ( chodzi o lepsze doszczelnienie bo inny skok gwintu jak i mniejsze napreżenia po podgrzaniu bloku do 106*C .). Nastepna sprawa to długosc śruby max moze wystawać po drugiej stronie 1 mm bo inacej bedzie ograniczone chłodzenie tulei cylindrowej słabe omywanie . I praktyczna rada na kociec wysmarować zywica do metali ( regeneracji żeliwa) korpus winien miec około 60*C i zrobićpodcisnienie w bluku aby zassalo nieszczelniściami i bedize gitara.
Brawo Panie Darku . Stara przedwojenna szkoła . Super 👍💪👍
Podziwiam za wytrwałość. Pozdrawiam serdecznie i zostawiam łapkę w górę.
Wchodzi ciasno aż włos ściąga.
😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Pięknie powiedziane
Szacun za wytrwałość i cierpliwość 👍
Szacun za robotę i cierpliwość. Dzięki za film.
Dobry jesteś, uparty i dociekliwy. Szacunek !!!
Pełen podziw, masa cierplowości!!! Czekam na testy
Ja to robilem w latch 90 ciagini pracuje do dzisiaj ,wystawil kopyto na 4 ,wiertarka 15 srubek 8 mm I kawalek azbestu na uszczelnienie,bez gwintowania wyciaglem tuleje to tej roboty😊
Pomocnicy dziś uciekli. Tak jak mówisz kolejna rzecz zaliczona którą umiesz zrobić. 👍
Jak dla mnie to super robota brawo za poświęcony czas na szycie i za filmik dla oglądających 👍
Brawo p Darku wielki szacunek zwłaszcza za cierpliwość.
Wielki szacun dla pana mechanika, niesamowita cierpliwość.
Darku rób swoje . Psy niech szczekają a karawana idzie dalej. Pozdrowienia dla ekipy.
Podziwiam za cierpliwość. Zostaje życzyć powodzenia.
Teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką super film
Dobra robota. Dzieki Tobie może sie inni nauczą! Robisz świetną robote!!
Oooo sztuka jest piękna 🙂👍👋 fachowa robota i Ciekawa 👍
W końcu dowiedziałem się jak się szyje blok, na internecie nie było o tym mowy, a to od 2 lat nie dawało mi spokoju
Naprawdę wykonujecie lepszą robotę niż szkoły......
Szacun
Piękne podsumowanie. Szacun. 👍
Cześć, witam! :)
Dzięki za film.
Nie miałem pojęcia o takiej metodzie, pierwsze słyszę. I szczerze podziwiam, bo ja po prostu nie miałbym cierpliwości do tak żmudnej, czasochłonnej roboty. Rozmaite rzeczy mogę robić, ale do takich rzeczy się nie nadaję(nie jestem, niestety, mechanikiem).
Cieszę się, że Ci się to udało zrobić :)
Pozdrawiam cały Zespół! :)
Dobra robota , w starym stylu , ja kołkował bym kolejno tak żeby w każdym kolejnym kołku było tylko jedno nawiercenie , ale to jest tylko moje prywatne zdanie , pozdrawiam , kręć więcej takich filmików .
Szacunek panie Darku za wytrwałość i cierpliwość, pozdrawiam z pod Sandomierza
Szacunek za Cierpliwosc i dzieki za fajna lekcje zawsze to jakies rozwiazanie i warto próbowac . Pozdrawiam
No ciągle mnie zaskakujesz i ciągle dajesz mi motywację do nauki czegoś nowego twoje filmiki są konkretne😊 trzymajcie się a no i pozdrów dziadka
Dzięki za film za poświęcony czas i za wiedzę, mam nadzieję że tą którą tu zdobyłem nie będę musiał używać 😅
Dobrze pamietam jak w1979 roku ,kiedy uczylem sie w TZS Wroclawiu , ta metoda szycia naprawialem szkolny autobus kiedy blok pekl z powodu mrozu. Praca byla bardzo zmudna i zajela mi bardzo duzo czzasu.Po zakonczeniu szycia naprawe pokrylem epoxy na bazie aluminium. Stary wyprobowany sposob naprawy blokow silnikowych i nie tylko.P.S ostatnie 30sekund zupelnie niepotrzebne.Wazne jest ile miales pozytywnych opini bo dla nich robisz te filmiki. Glowa do gory !
Dzięki za pokazanie dawno już zapomnianej metody znanej czysto teoretycznie. Pozdrawiam serdecznie 😊
Stara sprawdzona metoda bardzo dobra robota super wykonanie Pozdtawiam
Dziękuję za lekcję,praca technika i kultura.
Dobra robota, nigdy nie słyszałem o takiej metodzie, dziękuję za informację i pozdrawiam serdecznie
Stara metoda najlepsza!!! Ja tak naprawilem kolektor wydechowy w oplu. Nawiercanie odpreża metal na koncach przez co nie ciagnie dalej, a mosiężne śrubki nie korodują
Darek bardzo dobra robota. Nie wpadłabym na taki sposób. Jesteś mistrzem w swojej dziedzinie.👍👍👍👏
Mega pouczające 👏👍 pierwszy raz takie coś widziałem i szacun, wymaga cierpliwości 👏
Świetna robota,widziałem takie szycie w Abkarze,stary blok BMW z lat 30,sam nie robiłem,ale inspracja jest ,czasem trzeba naprawić blok w quadzie I różne metody się stosowało,ta jest najlepsza!
Czegoś takiego jeszcze nigdy w życiu nie widziałem. Jesteś mistrz!
Swietnie pokazany cały proces. Dziekuję za takie szkolenie z Twojej strony 😊😊😊
Jest sztos 💪👍
Gratuluję determinacji,świetna robota,trzymam kciuki za ten projekt 💪
Jak zawsze kanał na wysokim poziomie i mało kto chce przekazać taka wiedzę gorąco pozdrawiam i czekam na kolejne produkcje
Szacunek i wielkie brawa jak na pierwszy raz super robota
Darek, jesteś mistrzem 👌👌 tak jak i cala drużyna 🤌
Bardzo fajnie że pokazałeś tak zapomnianą metodę. Mlody nie jestem a już dawno tego nie widziałem. Pozdrawiam
Witam
Dobra robota.
Ja kołkowałem nitami aluminiowymi. Ale miałem tylko jedno pęknięcie wzdłuż, trzyma już ponad 20 lat.
Przy tak pękniętym bloku jest duże prawdopodobieństwo, że mogła pęknąć tuleja. Ale to dopiero wyjdzie po rozgrzaniu silnika.
Szacun. Odwaliłeś kawał dobrej roboty. Pozdrawiam.
Kurde 😮 MASA pracy widzę 😮 ale świetna robota 👍🏻 najważniejsze że kraktor będzie jeździć. Jesteście naprawdę rzetelnymi mechanikami. SUPER!! ♥️
Chlopie, dobra robota!!! Dawno temu zleciłem starszemu panu naprawę głowicy w Zetorze 25. Mistrz oszlifował pęknięcia, następnie rozgrzał głowicę w piecu kowalskim do czerwoności, zespawał ją dwukrotnie, bo wystygła, a musi być czerwona, po czym włożył ją do piasku do powolnego wystygnięcia na 24 godziny. Musi nastąpić powolne chłodzenie trwające 24 godziny. Następnie wszystko przeszlifował. Policzyłem, ile głowic było do naprawy, na jedno rozgrzanie pieca było ich 20. Pozdro z Zaolzia.