VINTED. Jakie ma WADY? Co mi przeszkadza?
Vložit
- čas přidán 30. 10. 2021
- HEJ KOCHANI :*
Dziś film trochę o innej tematyce, ale jednocześnie wydaje mi się, że często o tą tematykę jakoś zachaczamy. Jak zaznaczam w filmie do samego portalu nic absolutnie nie mam :), sama z niego korzystam i udało mi się upolować wiele naprawdę świetnych rzeczy, zwłaszcza używane sukienki :). Jednakże, jak to mówią nie ma róży bez kolców więc dziś właśnie o tych negaywnych stronach chcicałabym z Wami porozmawiać :). Jednocześnie będę zaznaczać z jakich powodów te wady mi szczególnie przeszkadzają. Mam nadzieję, że wy jako zwolennicy bądź też przeciwnicy vinted (lub jakiejkolwiek sprzedaży w internecie) zechcecie się ze mną podzielić swoją opinią :) i właśnymi doświadczeniami.
mami.world@2.pl
instagram: tylkomami
Dziękuje bardzo za tak miły odbiór filmu i dzielenie się swoimi opiniami. Uwielbiam Was za tą szczerość :)))). Udanego tygodnia :)
Brawo za ten film. Dobrze jest mówić o praktykach, które nie są uczciwe...
Na Vinted kupiłam tylko jedną rzecz i to tylko dlatego, że miałam identyczną już wcześniej. Nie przekonam się do zakupów na takich portalach, bo muszę wcześniej przymierzyć ciuch i mieć możliwość zwrotu.
Za to lubię lumpeksy- tam widzę dokładny stan ubrania i na tej podstawie podejmuję decyzję.
Ja vinted traktuje jak vinted. Ale racja, duzoooo większe ryzyko :). Dziękuję za komentarz :)))
Jezu, wybieram się w wymarzoną podróż dookoła świata, dla tego zwolniłam się z pracy i od kilku dni (jako wolny bezrobotny człowiek) bawię się w Vinted po raz pierwszy w życiu… i masakra, o ilu aferach ja się dowiedziałam 😱 Wcześniej zawsze oddawałam ciuszki do celów charytatywnych, ale teraz zbieram na podróż i tym razem chciałabym jednak ubrania sprzedać, tym bardziej, że są raczej bardzo spoko. Ciągle się zastanawiam, jak to do cholery zrobić 🤔
Są przeróżne grupy na FB gdzie można sprzedać. Można umówić się,że wysyłamy zainteresowanemu, to co chce kupić, a można też umówić sie na odbiór osobisty. Ja tę drugą formę zdecydowanie polecam!
Za parę dni jadę do Polski i kupiłam na vinted 3 swetry (by zwyczajnie nie wozić ze sobą bagażu), a tak.. cóż nie kupuje. Ochrona jest wysoka, nie dość że płaci się za wysyłkę, rzecz to jeszcze % naliczają. I tak z 50zł robi się 60 a nawet wyżej zależy od ceny rzeczy. I zdjęcia... albo pogniecione i nie wiadomo jak to wygląda albo prześwietlone.. rzadko kiedy wygląda to tak samo na żywo. I kolejny punkt zawyżanie ceny... wczoraj ktoś wystawił naszyjnik apart za 255zł, gdzie na stronie sklepu jest za 240 zł... niby nie wielka różnica ale jednak różnica i mnie to wkurza. Wiele ubrań jest z lumpeksów.. i to są zwyczajnie szmaty, które często przedstawiane są w ładny sposób a potem jak się otrzymuje paczkę to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Jeśli już by mnie nie było stać na ubranie to wolę iść do pepco i kik-a i kupić coś nowego bez wady. Myślę że jak się szanuje swoje pieniądze to warto sprawdzać ceny , bo jak pisałam zawyżanie cen na vinted jest nagminne.
Ale jak na poście się wypowiedziałam że ceny są zawyżone i przyszły mi szmaty za sztukę płacąc 50 zł a dostałam szmatę nie wartą nawet 2 zł w lumpie to stare handlary mnie prawie zlinczowały za moją szczerą wypowiedź i wolność słowa w tym kraju, ten portal zrobił się bazarem dla oszustów, mało kto tam jest uczciwy
Bardzoooo wiele kont na vinted to chyba właśnie sprzedawanie swoich łupów z lumpeksów; nie ma w tym absolutnie nic złego... ALE... Jeżeli ktoś to robi porządnie, albo na insta albo tam, ma z tego nawet zwykły dochodowy super biznes to zazwyczaj o te ubrania dba. Dziewczyny je przygotują do sprzedaży, uratują... A na vinted widzę takie anonimowe biznesy, nawet na zdjęciach widać często stosy zdjęć w tle... Przykre to. Bo czasami widać nawet, że te ubrania nie były wyprane... Prosto ze sklepu. No cóż, taki rynek. Pewnie swojego klienta znajdą i tak.
P.S. kiedyś kupiłam sukienkę nowa z metką, z cekinami, piękny czerwony kolor itd. ale była cała powyciągana od tych cekinów, dosłownie przy przechowywaniu sama siebie zaciągała. Powinna wisieć w szafie, a pewnie leżała w szufladach. Oczywiście nie było żadnego ALE, bo przecież nowa i z metką... Ani tego nosić ani odsprzedać, bo to było uszkodzenie wielkiej części materiału.
Witam. Miałem taki przypadek z vinted. Wystawiłem przedmiot którego nie można wystawiać kilka razy usunęli mi go. PO jakimś czasie ktoś napisał do mnie na priv z czystego konta. Konto nie miało żadnych danych. Zaczął mnie straszyć że zgłasza sprawę że będę miał problemy itp. po tych wiadomościach konto wyświetlało się już jako nieznany. Wszystkie transakcje zakończone powodzeniem przez kup teraz u mnie. Po kilku dniach skasowałem konto na vinted. Trochę się wystraszyłem. Czy to mógł być pracownik vinted,czy ktoś mnie chciał nastraszyć, czy jak to się mówi konkurencja? Jak na to patrzeć? Pozdrawiam
Ja zamiast na Vinted wolę kupować lub sprzedawać na grupach Facebookowych lub OLX. Na tym drugim portalu wyszukałam mojego kota, umówiłam sie z Panią, odebrałam osobiście w moim mieście, gdzie mieszkam, bez problemu (za darmo!!!) i nasz koci synek jest z nami już siedem lat.
Vinted czasem żąda skanu i miedzy innymi z tego powodu wziął się za nich UOKiK, gdyż nie jest to zgodne z prawem.
Ja osobiście nigdy nie zostałam poproszona o skan i normalnie wypłacam kasę.
Zgadzam się ze wszystkim, co powiedziałaś, bo też mnie to drażni. Natomiast większość rzeczy, o których mówiłaś to kwestie związane z użytkownikami vinted. Mnie najbardziej denerwuje podejście samego portalu. Vinted zawsze staje po stronie kupującego, który często chce oszukać, jak chociażby z oryginalnymi produktami. Należę do grupy vinted Polska i czytam tam najróżniejsze historie.
Rozmowy z pracownikami vinted wyglądają tak jakby odpisywalo dziecko: podjęliśmy decyzję i koniec kropka.
Poza tym potrafią zamknąć konto osobie która ma ok 1000 komentarzy z uwagi na rzekomą sprzedaż masową. A prawda jest taka, że chodzi o kwestie urzędu skarbowego. Generalnie sama korzystam z tego portalu, ale wiele kwestii mnie w nim irytuje.
Na vinted kupuje i sprzedaje od lat, ale od kiedy zaczelo byc mocno reklamowane to mam wrazenie, ze jest coraz gorzej. Jak osoba kupująca wkurza mnie jak ludzie wystawiaja szmaty albo jak wytawiaja cos i kiedy sie kupi wymyslaja jakies historie zycia i nie wysyłają paczek. A jako sprzedajaca wkurza mnie nie odbieranie paczek (marnowanie czasu!), brak kultury (pisanie bez żadnego dzien dobry ani pocaluj mnie w dupe "wymiary" 😂), no i targowanie się kiedy rzeczy i tak wystawione są za bezcen (typu wystawiasz cos za 10zl,a moze jednak oddasz za 2zl😂)
Targowanie się to zmora, odrzucam wszystkie absurdalne propozycje. Jak ktoś coś chce kupić to kupi, bo jaka jest różnica czy to będzie 8 czy 6 zł no sorry... 🤣
Wydaje mi się tak odnośnie kultury, że to jest już tak często w " internetach". Zawsze pamiętam żeby się przywitać. :).
Aneczkaaa Powiedz proszę, czy w przypadku, kiedy kupujący nie odb przesyłki, to vinted zwraca Ci pieniądze?
osoby które maja miliony pytan zazwyczaj nie kupuja tylko zawracaja gitare , po czym jak juz kupia to maja jakis inny problem i tak wkolo macieju wiec ja czesto nie sprzedaje takim osoba i ich olewam nie odpisujac na wiadomosci :D
Ja mam vinted od kilku lat, na swoim koncie mam raczej basicowe ciuszki. Jeszcze nic nigdy nie sprzedałam mimo serio niskich cen 2, 5, 10 zł. Mam mnóstwo rzeczy, których chciałabym się pozbyć, ale nie wiem jak to sprzedać.
Może spróbuj na jakiś czas "usunąć" z katalogu. Potem wrzucisz jeszcze raz i system będzie traktował je jako nowe? Wyżej pozycjonował np. Jeżeli to tak faktycznie działa :).
@@MaMiWorld System tego nie pozycjonuje. Ponowne wstawienie skutkuje tym, że przedmiot wraca na to samo miejsce w katalogu i jest już rozpoznawany na vinted :)
A mnie wkurza obowiązkowe ubezpieczenie - kupuje na własne ryzyko, wiec nie chce dopłacać. Ogólnie jestem zadowolona, dużo tak kupiłam ale wole chyba OLX.
Dla mnie najgorsi są Ci co w opisie piszą stan bardzo dobry i nic nie wspominają o wadach, zapłaciłam ponad 100zł a dostałam sukienkę na samym przodzie wypalona dziura papierosem a w opisie i na zdjęciu słowa o tym nie było, sprzedająca stwierdziła że tego nie zauważyła kasa zmarnowana, sukienka w śmieciach bo Pani zwrotu nie przyjęła zwykłe oszustwo
Ja miałam teraz sukienkę która miała nie prześwitywać... (Latem kupiona) prześwituje okropnie, nawet z cielista bielizną. Już zostawiłam, bo akurat nie byłam w nastroju na kłótnie ale raczej będzie np. Na lato do bikini... Albo pójdę do krawcowej i zrobię z niej długi top.staram się dzięki krawcowej dawać drugie życie rzeczą. Powinnam wreszcie ogarnąć podstawowe przeróbki krawieckie ;).
Jakoś mnie nie przekonuje ta aplikacja choć mam ściągnięta ale nic jeszcze nie kupiłam i nie wystawilam…odrzuca mnie ta stronka 😕
Takie długie komentarze ❤️